Skocz do zawartości

Koegzystencja ze współlokatorkami


Rekomendowane odpowiedzi

 Cześć wszystkim.

 

Panowie, taka sytuacja. Kolega wynajmuje pokój w Warszawie z czterema dziewczynami, w wieku ~ 22-25. Już nie będę wspominał, że syf, brud, o nic nie dbają. Kolega ogrania tematy typu zapchane zlewy, kible, pourywane klamki, zepsute zamki, bo nie może na to patrzeć i funkcjonować, ale nie o tym temat…

 

Kolega pracuje 9-17, dwie dziewczyny robią zdalnie, a jedna małolata pracuje w jakiejś firmie i najczęściej wraca do mieszkania w godzinach 24:00-01:00.
Dzisiaj facet dostał od niej rano SMS’a o treści: „Pamiętaj, że nie wszyscy nie śpią wtedy co ty, niedługo zacznie mnie doprowadzać do szału, że budzę się przez ciebie o 7/8 codziennie. Dzięki”

 

Zdaję sobie sprawę, że mieszkając w piątkę muszą się jakoś między sobą dogadywać, ale z tego co mi wiadomo cisza nocna obowiązuje 6-22, a rano trzeba się umyć i ogarnąć jakieś jedzenie. Wiadomo, żeby nie odwalać jakiejś maniany typu muzyka na maxa, ale chodzi o normalne funkcjonowanie.

 

Jak to ugryźć?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym rozwiązaniem jest zmiana lokum na max 3 osobowe. Na pierwszym semestrze studiów sam się wpakowałem w mieszkanie 6 pokojowe i to był największy błąd, bo nie ma opcji utrzymać porządku w mieszkaniu bez sprzątania co 3 dni. Generalnie powinniście ustalić jakieś zasady. A to że one napisały to do kolegi to nie Twój problem… 

 

Czym więcej osób tym większy chaos, nie da rady tego ogarnąć, zwłaszcza że laski będą tworzyć koalicje macicy😆. Ustalcie zasady albo zrób out, ewentualnie zróbcie zrzutę na sprzątaczkę raz w tygodniu

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Lethys napisał:

Jak to ugryźć?

Tylko OSTENTACYJNE PRZYPIERDALANKI na przemian z przytulankami.

 

Zasadniczo one sobie go ustawiła jako 'starszego brata'  który ma się opiekować młodszymi(bezradnymi) siostrami.

 

ZACZYNA IM WYSTAWIAĆ RACHUNKI albo WOJNA OKOPOWA.

.... Z obserwacji rewirów akademikowych(dawne lata) inaczej to nie zafunkcjonuje.

 

Jak są laski same dziwnie syfony się nie zapychały.

 

OGÓLNIE KOLESZKA odpierdala freiendzoona na mechanizmie poczucia odpowiedzialności za stado.

TYLKO TO NIE JEGO STADO.....chyba, że potraktuje to jako harem.

 

Coś trzeba naprawić?

.....Torpedą trzeba się zabawić.

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tą małą opierdolić jak burą szmatę z góry na dół w trybie natychmiastowym.

 

Resztę opierdolić zaraz po niej.

 

Każdą zasyfioną, zepsutą rzecz fotografować i zgłaszać NATYCHMIAST do właściciela mieszkania.

 

Niejednego tak nauczyłem naczynia zmywać 😎

  • Like 10
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lethys napisał:

Jak to ugryźć?

Opierdolić wszystkie, wyznaczyć jasne zasady (każdy sprząta po sobie - po swoim obiedzie, po swoim sraniu etc). Wyrazić to jasno i dobitnie. Ja tak robiłem. Gdy widziałem resztki żarcia w zlewie, wywlekałem człenia z łóżka i kazałem mu sprzątać.

Nie lubili mnie, ale miałem spokój.

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ustaw sobie to tak, że małolatę ruchasz w środy, dwie na zdalnym odpowiednio w czwartek i piątek, a pozostałe dwie w poniedziałek i wtorek. W soboty rób meetingi i wyznaczaj cele na kolejny tydzień. Niedziela luz, tylko dla ciebie, możesz sobie jakąś fajną laskę poderwać, żeby były zazdrosne. 

  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkanie z kilkoma kobietami to zło!

 

Mieszkałem w internatach z facetami i zero problemów (w jednym 8 os, w drugim 4 os w jednym pokoju) ale jak wynajmowałem mieszkanie z koleżanką to cyrki z próbą wysadzenia kamienicy (sic!).

 

Postawić granice i robić tylko swoje, jeśli ktoś nie wykonuje obowiązku to przypomnienie i ogłoszenie wszystkim, że wszyscy mają zawieszone dane obowiązki DOPÓKI dyżurny nie ogarnie swojego obowiązku.

 

Godzinę temu, Lethys napisał:

Dzisiaj facet dostał od niej rano SMS’a o treści: „Pamiętaj, że nie wszyscy nie śpią wtedy co ty, niedługo zacznie mnie doprowadzać do szału, że budzę się przez ciebie o 7/8 codziennie. Dzięki”

 

Niech odpisze:

 

Pamiętaj, że nie każdy pracuje do 1 w nocy co ty, przestań mnie budzić jak śpię już od 22 godziny! Poczekaj za drzwiami aż reszta (4 osoby!) się obudzi!

 

:D

1 minutę temu, maroon napisał:

Ustaw sobie to tak, że małolatę ruchasz w środy, dwie na zdalnym odpowiednio w czwartek i piątek, a pozostałe dwie w poniedziałek i wtorek. W soboty rób meetingi i wyznaczaj cele na kolejny tydzień. Niedziela luz, tylko dla ciebie, możesz sobie jakąś fajną laskę poderwać, żeby były zazdrosne. 

 

Widzę wielkie doświadczenie ze studentkami :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim postawić granice. 

Jak koleżanka pracująca do późna  po powrocie jest cicho, to samemu być też cicho nad ranem z czystej przyzwoitości. 

 

Ogarnąć jedzenie można poprzez zrobienie kanapek, można też robić omlet z użyciem blendera. Ta pierwsza opcja jest lepsza. Btw. Kanapki można ogarnąć dzień wcześniej

 

 

Jak o tej 1.00 bierze prysznic i używa suszarki to powiedzieć by zeszła z tonu, bo on sam nie może przez to spać, więc ona pokrzywdzona nie jest. 

Godzinę temu, Lethys napisał:

Kolega ogrania tematy typu zapchane zlewy, kible, pourywane klamki, zepsute zamki, bo nie może na to patrzeć i funkcjonować, ale nie o tym temat

Kolega powinien przestać. Lepiej wezwać hydraulika czy innego fachowca. 

Jak pannice zapłacą to zaczną uważać. A tak to po co uważać, kolega naprawi. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Lethys napisał:

 Cześć wszystkim.

 

Panowie, taka sytuacja. Kolega wynajmuje pokój w Warszawie z czterema dziewczynami, w wieku ~ 22-25. Już nie będę wspominał, że syf, brud, o nic nie dbają. Kolega ogrania tematy typu zapchane zlewy, kible, pourywane klamki, zepsute zamki, bo nie może na to patrzeć i funkcjonować, ale nie o tym temat

 

 

Ale to one to niszczą ?

Czy to mieszkanie jest w klasie "studenckiej", że wszystko odpada ?

W zasadzie takie naprawy należy monitorować, dokumentować i zgłaszać - innymi słowy być upierdliwym chujkiem gryzipiórkiem - skoro takie są okoliczności.

 

Cóż, są trzy drogi - Droga Mnicha, Droga Kupca i Droga Chama.

Zakładam, że perswazyjna Droga Negocjatora/Bawidamka/Chada jest już zamknięta.

 

Droga Kupca - wyprowadza się tam, gdzie lepiej i dogodniej.

Droga Mnicha - znosi wszystko godnie, a najlepiej - nie robić nic więcej, niż najmniej robiąca osoba.   Osoba musi być prawdziwym paladynem silnej woli - nie może być wzruszona przez syf, smród i robactwo.

Ważne - w tej drodze należy opuścić mieszkanie jako pierwsza osoba, najlepiej po cichu rozwiązując umowę.

Droga Chama - zależnie od usposobienia, może sprawić dużo stresu, lub radości. Reagujemy spontanicznie, dodatkowe perki daje nam rozpowszechnienie informacji, że przebywaliśmy w ZK, albo bijemy ludzi.

  • Like 1
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie z kolei było jak parę lat temu wyprowadziłem się od rodziców i po namowie siostry wynająłem pokój w mieszkaniu w którym sis mieszkała z koleżanką, troche infantylna że sama jej gadka już wkurzala, ok pracowala, podróżowała spoko, ustalone zasady pomiędzy nasza trojka i ja z siora spoko loko tamta ma problem z ustalonymi zasadami na temat sprzątania wyrzucania śmieci i kupna chemii gospodarczej itd Upominałem ja, siostra mniej no bo koleżanka i zawsze chciała ugodowo to rozwiązać. Często coś sobie gotowała na kuchence gazowej po czym zamykała się w pokoju i gdy było slychac że już powinna wyłączyć i zabrac jedzenie ta jeszcze się z tym ociągała. Apogeum było to jak zrobila sobie jedzenie i nie zakręciła kurka w kuchence przez co cały czas palnik działał co cholera wie jak to by się skończyło bo po tej starej instalacji można wszystkiego było się spodziewać łącznie z wybuchem. Zwróciłem normalnie uwagę a ta zdziwiona i WTF on mi zwraca uwagę?!! Powiedziała że nic się nie stało a na odbicie piłeczki bez wyrzutów sumienia ani przepraszam powiedziała że ona też kilka razy musiała domykac lodówkę xd takie dała porównanie xD po tej akcji powiedziałem koniec i wyprowadzam się bo z kamikadze nie zamierzam mieszkać. Po mnie z dwa miesiące później mieszkanie opuściła moja siostra a tamta jeśli tam dalej mieszka kisi się z dwoma chłopakami xD

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@marios27 w odpowiedzi na Twoje posty:

"A ja przedwczoraj ściszałem telewizor" ;-D

 

Standard, ja mieszkałem z różnymi ludzmi ale tylko kobiety były oburzone kiedy zwracało im się uwagę. Faceci są raczej bezproblemowi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.