Uciekł z moskiewskiego więzienia. Wystarczyła mu łyżka

[Dworzanin.Herzoga]

Jako około 3 letnie dziecko zastanawiałem się czemu więźniowie siedzą w celach, skoro mogą skrócić sobie wyrok, wziąć łyżkę i zrobić podkop poza mury. ☺️

Znalazłem kiedyś rzeczywisty podobny przypadek do tych infantylnych przemyśleń i dzisiaj mi się to przypomniało. Artykuł z 2013 roku.

 

Niezwykła ucieczka z jednego z najpilniej strzeżonych więzień w Rosji. Oskarżony o podwójne morderstwo Oleg Topałow wydostał się z zakładu karnego Matrosskaja Tiszyna w Moskwie używając... łyżki.

 

 

33-letni Oleg Topałow jest dopiero czwartym w ciągu 20 lat więźniem, któremu udało się uciec z więzienia o zaostrzonym rygorze Matrosskaja Tiszyna w Moskwie.

 

Dziury w suficie nikt nie zauważył

 

Mężczyzna wydostał się z celi przez otwór w suficie. - Dzięki niemu przedostał się na dach więzienia i stamtąd, po głównym ogrodzeniu na ziemię - powiedział agencji RIA Novosti rzecznik Służby Więziennej.

 

 

- Jedynym obiektem, jakiego uciekinier mógł użyć, była łyżka - powiedział agencji Interfax pragnący zachować anonimowość strażnik. Topałow dzielił celę z siedmioma innymi więźniami. Śledczy oskarżyli personel więzienia o "zaniedbanie swoich obowiązków", w wyniku których doszło do ucieczki Topałowa. Nie wiadomo, dlaczego nikt z pracowników nie zauważył, że skazany wykonuje dziurę w suficie.

Trwają poszukiwania zbiega.

 

Morderstwo i handel bronią

 

Oleg Topałow został oskarżony o zamordowanie dwóch osób i handel bronią. Trafił do więzienia w październiku 2011 roku.

Zakład karny Matrosskaja Tiszyna znajduje się w północno-wschodniej części Moskwy. W listopadzie 2009 w zakładzie zmarł prawnik Siergiej Magnitski oskarżony o oszustwa podatkowe.

Autor: rf//gak/k / Źródło: news.sky.com, Interfax, RIA Novosti

 

https://tvn24.pl/swiat/uciekl-z-moskiewskiego-wiezienia-wystarczyla-mu-lyzka-ra324416-3432299

 

Tutaj znalazłem info, że ucieczka była bardziej złożona, bo oprócz łyżki, miał jeszcze koc.

 

https://www.themoscowtimes.com/2013/05/08/details-emerge-on-how-prisoner-escaped-moscow-jail-a23866

 

W jeszcze innym miejscu natknąłem się na wzmiankę, że na drugi dzień został złapany w parku, bo nie miał dokąd pójść [!].

Jednak ciężko ocenić wiarygodność.

 

Co o tym myślicie? Może znacie podobne przypadki?  

Edytowane 16 Marca 2022 przez Dworzanin.Herzoga

[wrotycz]

Takich historii jest "mnóstwo" ale w porównaniu z liczbą więźniów to są wyjątki od wyjątków, od wyjątków.

 

Star z przyczepą wybranej ziemi i kartka “Przepraszamy za bałagan”

 

10 najsłynniejszych ucieczek z więzień i obozów

 

Poza tym, zwykle to się nie opłaca. Skrócenie wyroku o rok czy dwa a ryzyko przedłużenia o kilka kolejnych lat, które jest dziesiątki lub setki razy wyższe.

To się nie kalkuluje.

 

[Dworzanin.Herzoga]

3 godziny temu, wrotycz napisał:

Poza tym, zwykle to się nie opłaca. Skrócenie wyroku o rok czy dwa a ryzyko przedłużenia o kilka kolejnych lat, które jest dziesiątki lub setki razy wyższe.

To się nie kalkuluje.

 

Każdy kto uciekał pewnie myślał, że akurat jemu się uda zawinąć w siną dal i nie wrócić za mury, oczywiście rzeczywistość to weryfikuje zazwyczaj szybko.  

 

BTW

Teraz autentyczny przypadek z mojej okolicy opisywali, że chłop poszukiwany na podstawie 5 listów gończych i europejskiego nakazu aresztowaniu został przyłapany w sklepie na próbie kradzieży

śrubek za kilka złotych i już jest w więzieniu.

 

A z takich poważniejszych przypadków - czasem się zastanawiam co stało się z tym Markiem Jaworkiem, raczej chyba gdzieś dokonał żywota, chociaż jest jakieś tam małe prawdopodobieństwo, że tyle

czasu udaje mu się bawić w chowanego z policją.

 

https://wiadomosci.radiozet.pl/Polska/Jacek-Jaworek-poszukiwany.-Eksperci-Moze-nie-poddac-sie-bez-walki

[mac]

Oglądałem wywiady z naszymi kryminalistami to jeden twierdził, że trenuje bilokację i niedługo znajdzie się poza murami, będzie w kilku miejscach jednocześnie i w to wierzył. A swoje zbrodnie otrucia ludzi uzasadniał tym, że sami brali od niego podrobiony napój, a wcale nie musieli xD

[Dworzanin.Herzoga]

17 minut temu, mac napisał:

A swoje zbrodnie otrucia ludzi uzasadniał tym, że sami brali od niego podrobiony napój, a wcale nie musieli xD

 

Był zwolennikiem zasady "chcącemu nie dzieje się krzywda".  

 

[Patton]

22 godziny temu, mac napisał:

Oglądałem wywiady z naszymi kryminalistami to jeden twierdził, że trenuje bilokację i niedługo znajdzie się poza murami, będzie w kilku miejscach jednocześnie i w to wierzył.

No to "MENSA" pewnie już intensywnie trenuje 😆.