Skocz do zawartości

Połknięcie kleju


xander99

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 28.03.2022 o 10:03, xander99 napisał:

Witajcie. Przez ostatni rok męczyłem się z zapaleniem żołądka. Postanowiłem że sam się zacznę leczyć. Kupiłem sobie avilin gastro. Jest to bardzo gęsta substancja prawie jak budapren. Piłem przez tydzień. Czuje jak prawie skleil mi sie żołądek. Czy jest duże prawdopodobieństwo że coś mi się stanie waszym zdaniem. Czy taki klej rozrasta się w flakach, tętnicach.

No ja tam się nie znam w ogóle, ale jeśli chodzi o żołądek to miałem te nadżerkowe zapalenie żołądka, tak to chyba się nazywało, dostałem jakieś leki, ale chyba to i tak chuj. Zacząłem po prostu pić siemię lniane, mielone, czasem robiłem kisiel, czyli taki kleik, rok po tych badaniach byłem jeszcze raz, znaczy się ta gastroskopia, ta kamera przez gardziel do żołądka tak się to chyba nazywa, no i lekarz stwierdził, że jest ok już. No jak na mnie to chyba powinieneś iść do lekarza... pisałeś, że nie wie co jest grane, to do innego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.05.2022 o 02:00, Pietryło napisał:

No ja tam się nie znam w ogóle, ale jeśli chodzi o żołądek to miałem te nadżerkowe zapalenie żołądka, tak to chyba się nazywało, dostałem jakieś leki, ale chyba to i tak chuj. Zacząłem po prostu pić siemię lniane, mielone, czasem robiłem kisiel, czyli taki kleik, rok po tych badaniach byłem jeszcze raz, znaczy się ta gastroskopia, ta kamera przez gardziel do żołądka tak się to chyba nazywa, no i lekarz stwierdził, że jest ok już. No jak na mnie to chyba powinieneś iść do lekarza... pisałeś, że nie wie co jest grane, to do innego.

A diete miałeś jakaś? Przepuklinay zoladka nie miałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie wiem, mi lekarz zdiagnozował nadżerkowe zapalenie żołądka. No starałem się jeść gotowane rzeczy, warzywa, unikać syfu, no i stresu bo to od tego chyba idzie. Czytałem swego czasu trochę o tych sprawach żołądkowych i natrafiłem właśnie na to siemię lniane, ale ze mnie to przykładu nie bierz bo żadnym doradcą zdrowotnym nie jestem, tym bardziej, że od pół roku nie dbam o zdrowie wcale i czuje, że problemy żołądkowe wracają. To chyba właśnie tak jest, że jak ma się słabe bebechy to trzeba mieć rękę na pulsie.

Nie mniej myślę, że jak ma się problem z żołądkiem, czy jelitami to siemię lniane może pomóc.

 

 

Tylko, że problem w Twoim przypadku teraz jest chyba inny, bo jakiegoś leku się nafukałeś.

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosuj sobie Kolego kilka książek:

 

- "Potęga podświadomości" - Joseph Murphy

- "Stosunkowo dobry" - Marek Kotoński 

- "Przywracanie zdrowia" - David Hawkins 

 

Na start. Może po takiej ilości materiału wsiąknie Ci do głowy, gdzie faktycznie znajdują się Twoje problemy. Pozdro. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, xander99 napisał:

A jak masz dziewczynę to jak ona patzy na to ze jesteś delikatny znaczy masz slabe flaki? Pijesz wódkę?

Rozumiem, że to pytanie do mnie. Ona to chyba nie wie, albo się tym nie interesuje, czasem coś powiem, że mnie brzuch boli, ale odpowiada, że może coś zjadłem. Nie pamiętam nawet czy jej o tym wspominałem, a w ogóle co ja tam będę się samicy z moim dolegliwości spowiadał. No piję wódkę, whisky, piwo...:D, ale mówię ze mnie to przykładu nie bierz, ostatnie pół roku to w ogóle nie dbam, ale obiecałem się poprawić. Jeśli jest z Tobą tak jak opisujesz to wysoce rekomenduje odstawić alko do czasu gdy Twój organizm osiągnie homeostaze.

6 godzin temu, Jonash napisał:

@xander99 leczenie głowy Ci potrzebne, psycholog, psychiatra, jesteś paranoikiem. 

 

3 godziny temu, Adalberto napisał:

Zastosuj sobie Kolego kilka książek:

 

- "Potęga podświadomości" - Joseph Murphy

- "Stosunkowo dobry" - Marek Kotoński 

- "Przywracanie zdrowia" - David Hawkins 

 

Na start. Może po takiej ilości materiału wsiąknie Ci do głowy, gdzie faktycznie znajdują się Twoje problemy. Pozdro. 

Właśnie... skoro to zostało poruszone. Może już nie do autora tematu ale ogólnie powiem na swoim przykładzie. Swego czasu to wyszukiwałem wszelakie choroby u siebie, no taką kalekę z siebie robiłem że masakra. Wydaje mi się, że nie ma ludzi idealnych, każdemu coś tam czasem stuka i puka. Mi kiedyś krew z tyłka leciała, no mówię rak, lekarz przebadał, żaden rak, nawet nie pamiętam co to było. Od czasu do czasu mam tak, że jak złapie głęboki oddech to mi koło serca coś zakuje, dzisiaj np i jakoś jeszcze nie umarłem. Jeśli chodzi o żołądek i te sprawy to ja jestem święcie przekonany, że u mnie to stres i tyle. Im bardziej sobie coś wyszukiwałem tym gorzej było. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Adalberto napisał:

Zastosuj sobie Kolego kilka książek:

 

- "Potęga podświadomości" - Joseph Murphy

- "Stosunkowo dobry" - Marek Kotoński 

- "Przywracanie zdrowia" - David Hawkins 

 

Na start. Może po takiej ilości materiału wsiąknie Ci do głowy, gdzie faktycznie znajdują się Twoje problemy. Pozdro. 

No nwm czy byś tak myślał jakbyś od kilku tygodni nic nie mógł jeść ani puścić bąka jakbyś miał flaki zalepione klejem. Dodatkowo wszystkie mięsnie obolałe bo sklejone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, xander99 napisał:

Dodatkowo wszystkie mięsnie obolałe bo sklejone.

Ale chłopie to chyba nie jest możliwe, wiesz o tym. Pogadałem chwilę ze swoją pańcią, trochę tam ogarnia te leki. Jej zdaniem nie jest możliwe żeby to się wchłonęło. Ty chyba masz to teraz w żołądku i to się powinno wydalić z czasem, ogólnie tego leku się już nie stosuje za bardzo w chorobach żołądka bo za bardzo nie jest skuteczny, żeby samemu się leczyć trzeba mieć wiedzę, moim zdaniem trochę przedobrzyłeś z tym klejem. A co do nimesilu, to tak on rozwala żołądek i to jest chyba jakiś ciężki lek, czemu w ogóle to dostałeś?

Nie jesteś czasem hipochondrykiem?

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Pietryło napisał:

Ale chłopie to chyba nie jest możliwe, wiesz o tym. Pogadałem chwilę ze swoją pańcią, trochę tam ogarnia te leki. Jej zdaniem nie jest możliwe żeby to się wchłonęło. Ty chyba masz to teraz w żołądku i to się powinno wydalić z czasem, ogólnie tego leku się już nie stosuje za bardzo w chorobach żołądka bo za bardzo nie jest skuteczny, żeby samemu się leczyć trzeba mieć wiedzę, moim zdaniem trochę przedobrzyłeś z tym klejem. A co do nimesilu, to tak on rozwala żołądek i to jest chyba jakiś ciężki lek, czemu w ogóle to dostałeś?

Nie jesteś czasem hipochondrykiem?

Nie jestem. Dostalem na ucho i mi spalił zoladek i dwunastnice a dopiero na ucho pomogły kropelki. W jakim sensie przedobrzyłem piłem go 7 dni. Niestety wlazł do krwiobiegu. No od 1.5 miesiąca za bardzo jesc nie moge brzuch nie boli tylko jedna ściana przyległa do drugiej ze wogole brzuchem ruszać nie mogę. A wzialem go bo nie chciałem polprazolu brać. Szukam rozpuszczalnika teraz tego dziadostwa byłem u 2 lekarzy i nie wiedzą.

Zresztą ja mam chyba pecha bo po szczepieniu też za dobrze nie skończyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Libertyn napisał:

Miałeś jakieś usg? Prześwietlenie? 

Miałem ale tam na tym USB to wyszlo cos z nerka a w badaniach to chyba stan zapalny w organizmie bo jakies limfocyty się pojawiły.

Powiem Ci tak od roku jestem wrakiem jak dostalem ten nimesil. Nic mnie nie cieszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Martius777 napisał:

@xander99

 

Czy odstawiłeś "klej"?

 

Czy przeprowadzono jakieś badania, cokolwiek?

Tak juz dawno ale to chujostw siedzi we mnie nie moge swobodnie się poruszać. Lekaze moeia ze mi sie wydaję nie znają tego leku.

Godzinę temu, Martius777 napisał:

@xander99

 

 

Szukam jakiejś odtrutka ale sam juz nie wiem jak funkcjonować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@xander99

 

Masz 3 wyjścia.

 

- znaleźć mądrego lekarza, który zdiagnozuje problem

 

- zrobić detoks organizmu naturalnymi ziołami - zabić wszelkie wirusy, pasożyty, dosłownie oczyścić krew i pobudzić organizm aby usunął toksyny i wyprodukował nową krew (*)

 

- jeśli taki stan nadal trwa - zgłaszaj się do szpitala, nie ma ale, zgłaszasz się tam

 

........

 

* przepis na detoks, który usuwa pasożyty, wirusy i oczyszcza krew, moja mama to stosowała po mojej namowie po chemioterapii aby całkowicie wypłukać to świństwo i jest jak nowo narodzona, od tej pory cały czas ma najlepsze wyniki badań krwi i morfologii w swojej pracy a jej koleżanki ze szpitalnej sali poumierały w ciągu roku.

 

Nie wiem czy ci pomoże ale na własne oczy widziałem jak mamie wszystko się poprawiło, w tym zaparcia zniknęły, bóle brzucha, dziwne pulsowania żył i bóle po chemioterapii, ("krew bolała"), żylaki przestały boleć, migreny są już bardzo rzadko, wcześniej miewała takie co trwały po 4-8 dni, kolana przestały być spuchnięte, zniknęło wypukłe miejsce po wylewie mazi stawowej - dosłownie ma nową krew.

 

Tak miała przez 10 lat. Właśnie kilka  miesięcy temu wróciły mamie migreny, bóle stawów i zaparcia, przypomniałem sobie ten przepis. mama powtórzyła kurację i wszystko wróciło do normy i nic jej nie dolega poza okazjonalnymi krótkimi bólami głowy, które już nie trwają tyle dni co ostatnio. Ma już 60 lat i jest ok.

 

Pomyślałem, że może ci pomóc.

 

Kupujesz wszystko zmielone, jeśli nie masz zmielonych to kup jakie są i samodzielnie zmiel - wrotycz, goździki, piołun i ostropest plamisty

 

Zrobiłem mamie tak:

 

15 gram zmielonego piołunu

30 gram zmielonych goździków

60 gram zmielonego wrotyczu

20 gram zmielonego ostropestu plamistego

 

Taka ilość wystarczała mamie na dwutygodniowa kurację.

 

Wsypać wszystko do słoika, zamieszać i zakręcić szczelnie.

 

Pierwszy dzień po łyżce trzy razy dziennie przed posiłkiem.

Drugi dzień po 2 łyżki trzy razy dziennie przed posiłkiem.

Od trzeciego dnia po 3 łyżki trzy razy dziennie przed posiłkiem.

 

Popijaj herbatą lub wodą.

 

Usuń cukier z diety albo ogranicz go do najmniejszego minimum. Mamie zabrałem cukier z kuchni aby nie kusił.

 

Ostropest plamisty - posypuj na chleb np z pomidorami, dodawaj do jajecznicy, mięsa, zupy, sałatek, pij z niego napar.

 

Kuracja trwa 2 tygodnie, potem tydzień przerwy i powtarzać aż do ustąpienia objawów. 

 

Mamie dwukrotnie - raz 10 lat temu oraz niedawno wystarczała jedna powtórka, podczas pierwszego tygodnia już następowała poprawa.

 

Taka kuracja powoduje, ze krew staje się "zatruta" i zabija wszelkie pasożyty, wirusy i inne organizmy i przy okazji oczyszcza też jelita, rozpuszcza złogi, Ostropest plamisty chroni wątrobę i wzmacnia zdolność do odflirtowania krwi z toksyn, pobudza do produkcji nowych krwinek.

 

Przeciwwskazanie - kobiety w ciąży i podczas okresu.

 

PS: jak kupowałem składniki ostatnim razem, to za wszystko zapłaciłem 30 zł w sklepie zielarskim, po zrobieniu słoika z ziołami część z nich zostaje i wystarczy jedynie uzupełniać.

 

PS2: u niektórych osób podczas pierwszych dni była biegunka i lekki ból głowy podczas detoksu ale wszystko mija w szybkim czasie.

 

Edytowane przez Martius777
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@xander99 zrób detoks, jakikolwiek, czy na podstawie mojego przepisu, czy użytkownika @ewelina bo to i to może pomóc i nie zaszkodzi albo idź do lekarza/szpitala.

 

Zazwyczaj zatrucie czymś wymaga płukania/detoksykacji/zaprzestania brania danego świństwa i nic więcej.

 

Jeśli czujesz jeszcze, że jesteś psychicznie zmęczony, potrzebujesz energii - rozważ psychologa bo czasami psychika powoduje różne fizyczne objawy.

 

Bioterapeuta potrafi też służyć wiedzą o ziołach, energiach, psychologii, niektórzy potrafią przejrzeć człowieka i dać mu ukojenie psychiczne i fizyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po prostu juz mam tego wszystkiego dosyc i to mnie wykancza psychicznie też. Ta tylko organizm nie może sobie poradzić z budaprenem probuje go wypchnąć ale on mi sie przykleił do tkanek. Na przykład ruszam jakims miesniem no to on jet taki jakbyś do ręki wzial klej i zaczal poruszać rękami. Na tym dziadostwie nic nie bylo o tym ze to się może wchlonac do organizmu. Jestem psychicznie wykończony. Mialem ten rok poświęcić na naukę angola a ja się zajmuje studiowaniem medycyny w wolnej chwili. Czuję że jestem wrakiem. Dobrze ze egzaminy w szkole policealnej i na studiach zaliczam.  @Martius777

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.