Skocz do zawartości

Wspólny kredyt hipoteczny na budowę domu


vodkas85

Rekomendowane odpowiedzi

Dzisiaj powiedziałem żonie, że jutro odkręcam kredyt który wzięliśmy na budowę wspólnego gniazdka. Zrobiliśmy fundamenty za swoją kasę. Kredytu nie ruszyliśmy. Teściu, szwagier i babka zadowoleni nie będą. Nie przeprowadzimy się do nich, po sprzedaży mieszkania i nie będzie miał kto zapierdalać u nich na polu. Dom się zbuduje nawet za 10lat na spokojnie. A wyżej wymienionym delikwentom, jestem wdzięczny za wpływ na mnie i na myszkę. Chuj im w dupę po same jaja.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja decyzja. Dobra decyzja w czasach mega drożyzny. 

 

Jeśli coś nie tak między wami lub masz wątpliwości to odpuść kredyt. 

 

Wspólny kredyt to popularna opcja której nie polecam.. 

 

Babka musi wiedzieć kto tu "rządzi". 

A i tobie lepiej będzie na duszy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, CalvinCandie napisał:

@vodkas85 - Brachu jakiś wątek poprzedni bo nie łapię o co chodzi? Jakieś nieporozumienia z myszką plus te szalejące stopy procentowe i inflacja?

Nie ma wątku. Z myszką wszystko ok. Wzięliśmy kredyt na budowę domu, ale teraz okazało się że musimy sprzedać jej  mieszkanie. I przeprowadzić się do teściów.

 

Ciekawe nie bardzo mi pasuje, gdyż ceny idą tak w górę, że braknie kredytu. Braknie kasy z mieszkania.  Braknie mojej kasy. Zostanie mieszkanie z teściami za którymi nie przepadam. Wolę suchy chleb jeść niż się do nich przeprowadzić i budować dom za trzykrotność ceny.

Edytowane przez vodkas85
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, vodkas85 napisał:

Z myszką wszystko ok. Wzięliśmy kredyt na budowę domu, ale teraz okazało się że musimy sprzedać jej  mieszkanie. I przeprowadzić się do teściów.

 

 Braknie kasy z mieszkania.  Braknie mojej kasy. Zostanie mieszkanie z teściami za którymi nie przepadam. Wolę suchy chleb jeść niż się do nich przeprowadzić i budować dom za trzykrotność ceny.

 

Schemat goni schemat. Moja mama w swojej mądrości, mówiła: "Nigdy nie mieszkania z teściami, choćby to anioły były. Zawsze będziesz na cudzym, choćbyś i 50 lat mieszkał". Z moją eks posypało się, bo odmówiłem "pomocy" kochanych teściów. Dziś czuję, szczęście i spełnienie bo nikt mi zasłon nie wymienia. Pamiętaj, że w Piśmie Świętym było napisane "Weźmiesz ją z domu ojca do domu swego", a nie "weźmiesz z nią lichwę na lat 30" ;)

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Wspólny" kredyt hipoteczny zazwyczaj wspólny jest tylko jesli chodzi o konsumpcję otrzymanych pieniedzy.

 

W przypadku spłaty z tą wspólnotą już tak nie jest. 

 

1. W małżeństwie zazwyczaj kredyt i tak jest spłacany z zarobków mężczyzny bo pańcia zarabia za mało aby to finansowac. Więc i tak facet spłaca

2. Po rozwodzie/rozstaniu z tą wspólnotą jest jeszcze gorzej. Zazwyczaj pańcie nie chcą tego "wspólnego" kredytu spłacać. Ale mjątkiem "wspólnym" to i owszem chcą się dzielić.

 

Także więc jak brać kredyt, który i tak się będzie samemu spacać to po co robić to jako "wspólny"  - do dzisiaj nie mam pojecia.

 

Tak poważne nakłady majatkowe moim zdaniem mogą byc wyłacznie na majątek osobisty, oddzielny, który w razie czego zostanie przy nas - zwłaszcza, że był przez nas całkowicie spłacany.

 

Oczywiscie aby tego dokonać w ten sposób - konieczna jest rozdzielność majatkowa. A najlepiej wogóle brak umowy cywilno prawnej dla niepoznaki zwanej "ślubem".

 

Z perspektywy życiowej - nawet brak mi słów aby opisać jaką głupotą ze strony mężczyzny jest ten "ślub"

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 4/3/2022 at 7:22 PM, vodkas85 said:

Dzisiaj powiedziałem żonie, że jutro odkręcam kredyt

Pilnuj konta, by środki na spłatę kredytu nie poszły "gdzieś" - "to dla naszego wspólnego dobra, kochanie, przelałam mamusi na przechowanie, aż zmienisz zdanie".

Chyba że tylko ty masz dostęp, pomimo ślubu.

On 4/3/2022 at 7:22 PM, vodkas85 said:

nie będzie miał kto zapierdalać u nich na polu

Zapytaj ile musieliby zapłacić pracownikowi za taką robotę. Jak rzucą na przykład 10 tysięcy, odejmij 2 za wynajem miejsca od nich i reszta w gotówce ;)

Ale mało prawdopodobne.

Za chleb i dach pracuje niewolnik. A to grzech posiadać niewolnika, czy proponować komuś pracę niewolnika - czy ich proboszcz o tym wie? 😛 Orać na ugorze.

On 4/3/2022 at 7:22 PM, vodkas85 said:

Dom się zbuduje nawet za 10lat na spokojnie.

Tutaj zdania są podzielone. Może za 10 lat to będziesz musiał przewidzieć chatę na 4 Myszki, bo tyle islam pozwala ;)

On 4/4/2022 at 6:26 AM, vodkas85 said:

okazało się że musimy sprzedać jej  mieszkanie

Nie, nie i jeszcze raz nie.

W razie W, to ona ma swoje mieszkanie, i może w każdej chwili się do niego udać.

11 hours ago, rarek2 said:

Zazwyczaj pańcie nie chcą tego "wspólnego" kredytu spłacać. Ale majątkiem "wspólnym" to i owszem chcą się dzielić.

Socjalizm pełną gębą, uwspólnienie zysków ale bez ryzyka strat. Głosy dla kobiet!

11 hours ago, rarek2 said:

A najlepiej wogóle brak umowy cywilno prawnej dla niepoznaki zwanej "ślubem".

Da się.

Wśród znajomych - kilka lat temu ślub w listopadzie, welon panny młodej niosły ich dzieci 12 i 9 lat. Ze względów podatkowych się zdecydował...

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.