Skocz do zawartości

Maleńczuk o Polkach


bernevek

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Shark napisał:

Z pewnoscią tak, tylko pytanie czy nie mówimy tutaj o kobietach, które 15 lat temu miały lat 20 a teraz mają 35.

 

Tak dzisiaj są to kobiety w przedziale 35-40 lat.

Więc jeszcze w jakimś tam normalnym stopniu zostały wychowane, socjalizowane, oczywiście nie wszystkie bo ta cała zgnilizna programowania kobiet trwa już  bardzo długo.

 

10 godzin temu, Shark napisał:

bo większość kobiet i tak traktuje mężczyzn z pogardą, przedmiotowo, ale o negatywnym nastawnieniu do kobiecości.

 

Świetny filmik dodany przez @MG-42 gdzie mistrz Sadhguru tłumaczy w prosty sposób, że kobiety wchodząc w świat męski przyjmują takie same role zatracając swoją kobiecość.

 

 

10 godzin temu, Shark napisał:

Myślę, że główną winę ponosimy jednak my, mężczyźni.

 

Oczywiście wina mężczyzn jest też w tym udziale spora, po części jest to ich wina po części zostali tak wychowani i przygotowani przez samotne matki, kobiety w szkołach w postaci nauczycielek czy przypatrywali się starszym mężczyznom, którzy nic z tym nie robili i uważali za coś normalnego.

Do tego każdy mężczyzna został od dziecka oszukany w każdej sferze życia dlatego głównym problemem jest brak wiedzy i informacji na tematy damsko-męskie wśród matrixowych chłopaków, jak działają płcie, prawo, gra w społeczeństwie.

Mężczyźni mają pożądanie i nie panują na chucią więc zrobią dosłownie wszystko by zamoczyć.

 

Podczas działań wojennych kończy się ten cały bełkot o równouprawnieniu i kobiety wracają do wypełniania swoich ról, chcą by ktoś się nimi zaopiekował, obronił zapewnił przetrwanie.

Na wojnie nie ma praw, moralności więc kobiety nie mogą wybrzydzać czy wymagać bo to od mężczyzn zależy jej być albo nie być.

Wojna a raczej strach niepewnego jutra motywuje kobiety do masowych kopulacji i rodzenia dzieci bo nie przez przypadek bum demograficzny jest zawsze w czasie wojny i zaraz po.

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, nesq napisał:

Klasyczny shit-test na uległość samca wobec samicy.

 

No tak. wyobraźmy sobie sytuację gdzie laska ma na pstryknięcie gości którzy ją zabiorą na weekend nad morze, do fajnej knajpy. Mają niezłą brykę którą ona będzie woziła sobie tyłek itp.

Po czym przychodzi @nesq cały na biało i mówi "ze mną to na randkę będziesz popier**łała komunikacją miejską" i laska cała wilgotna rzucą się na niego bo tak pięknie zdał jej shit-test i pokazał jaki jest męski.

 

Jest jeszcze inna możliwość, gdy masz klęskę urodzaju to i tak jakoś musisz dokonać selekcji. Ja jestem z pokolenia które pamięta poziom bezrobocia na końcu lat dziewięćdziesiątych i teksty które teraz trafiły na MEM-y "na pana miejsce jest 10 chętnych". (wtedy jeszcze nie było Ukraińców w tym tekście) Dziwnym trafem Ci pracodawcy wcale nie robili shit-testu pracownikowi. Po prostu mając 100 podań na jedno miejsce wybrzydzali jak chcieli bo MOGLI. Wspomniane laski też MOGĄ więc są wybredne.

 

31 minut temu, Iceman84PL napisał:

Podczas działań wojennych kończy się ten cały bełkot o równouprawnieniu i kobiety wracają do wypełniania swoich ról, chcą by ktoś się nimi zaopiekował, obronił zapewnił przetrwanie.

Na wojnie nie ma praw, moralności więc kobiety nie mogą wybrzydzać czy wymagać bo to od mężczyzn zależy jej być albo nie być.

Wojna a raczej strach niepewnego jutra motywuje kobiety do masowych kopulacji i rodzenia dzieci bo nie przez przypadek bum demograficzny jest zawsze w czasie wojny i zaraz po.

 

Widzę tu sporo myślenia życzeniowego. Na zasadzie, choć w ciężkiej chwili my faceci będziemy górą. Prawda jest jednak bolesna.

Laski w czasie wojny zawiną się i pierwsze wyemigrują (przykład Ukrainy). Owszem skończy się gadka o równouprawnieniu, ale to faceci na tym stracą. Nad losami kobiet pochyli się pół świata*, a faceci czy będą chcieli czy nie będą musieli zostać i walczyć. Także "skorzysta" na tym boomie kopulacji ten kto się dekował, albo wymigał od służby, bo często Ci co poszli na front albo nie wrócą, albo wrócą okaleczeni. Poza tym wojna to nie je bajka, więc im dłużej przypatrujesz się jej okropieństwom (np. Bucza) tym większe spustoszenie w psychice. Więc co z tego, że wrócisz do domu cały i żywy, jak masz potem jakieś PTSD lub inne sytuacje lękowe. 

Naprawdę @Iceman84PL sądzisz że Ukrainki które uciekły do Polski będą wnikały czy tą opiekę o której piszesz zaoferuje im ich rodak, czy jakiś Polak? Nie sądzisz że część małżeństw rozdzielonych przez wojnę może się rozpaść właśnie w wyniku tego że one znajdą tą "opiekę" i zostaną tutaj? Wyobraź sobie że Rosja atakuje Polskę, Polki mając swobodny wjazd do UE ruszają za granicę. Sadzisz że miałyby opory przed "zadomowieniem się" gdzieś w Hiszpanii, albo Niemczech gdyby jakiś Alwaro albo Hans roztoczył opiekę nad nią i dziećmi?

 

* nawet los transów z Ukrainy bardziej porusza światowe media, bo oni/one takie biedne nie mogą wyjechać tylko muszą walczyć....nikt się nie zająknie że kilkadziesiąt/kilkaset tysięcy mężczyzn też musi zostać i walczyć (nie mają wyboru -bo jest odgórny zakaz opuszczania kraju).

 

16 godzin temu, Personal Best napisał:

Ćwiczyłem to wielokrotnie. Wierz mi mają wyjebane na kuków i innych paziów- nawet te najbardziej progresywne.

 

Wszystko kwestia tego o jakiej grupie wiekowej mówimy. Jeśli o 18-20+ to owszem wtedy jeszcze "chłopiec z gitarą" wygrywa. Liczy się nastawienie a'la bad boy (prawdziwe czy choć udawane właśnie przez bycie stanowczym). Potem jednak (te wspomniane Maleńczukowe 26 lat w górę) laski kończą studia, zaczyna się kombinowanie "co dalej ósma klaso" i następuje parcie na ustawienie się w życiu właśnie poprzez "dobrą partię". Więc wtedy owszem kukold nie zwilża i zasadniczo nudzi, ale daje zasoby, jakieś mieszkanie za które laska nie musi wykładać kasy, ma już samochód (którego ona nie ma), jakieś zakupy zrobi itp. Więc ten stanowczy może i kręci, może i zwilża, może nawet i zamoczy od czasu do czasu, ale laska w większości wybierze jednak wygodę i status.

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Naprawdę @Iceman84PL sądzisz że Ukrainki które uciekły do Polski będą wnikały czy tą opiekę o której piszesz zaoferuje im ich rodak, czy jakiś Polak? Nie sądzisz że część małżeństw rozdzielonych przez wojne może się rozpaść właśnie w wyniku tego że one znajdą tą "opiekę" i zostaną tutaj? Wyobraź sobie że Rosja atakuje Polskę, Polki mając swobodny wjazd do UE ruszają za granicę. Sadzisz że miałyby opory przed "zadomowieniem się" gdzieś w Hiszpanii, albo Niemczech gdyby jakiś Alwaro albo Hans roztoczył opiekę nad nią i dziećmi?

 

 

Tu tylko chodzi o sam fakt końca feminizmu i powrotu do roli nakreślonych przez naturę.

Nie wnikajmy w to jaka jest wojna, co ze sobą niesie i czy miejscowi mężczyźni zostaną, będą oddawać życie za papierowe państwo

i polityków.

Owszem kobiety zwłaszcza młode będą pierwsze uciekać za granicę i więcej nie powrócą w miejsce zgliszczy.

Natomiast samo zachowanie kobiet, które zostaną zmieni się do mężczyzn bo nie oszukujmy się same się nie obronią przed najeźdźcami.

Czy będziemy jako mężczyźni wygrani na wojnie nie bo każdy ponosi ofiarę czy to fizycznie czy psychicznie natomiast mogą powrócić normalne relacje społeczne, damsko-męskie bo zastana rzeczywistość zmusi ludzi do współpracy i przetrwania za wszelką cenę.

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Iceman84PL napisał:

Tu tylko chodzi o sam fakt końca feminizmu i powrotu do roli nakreślonych przez naturę.

 

Sorry, ale nic się nie zmieni. W Europie nadal będzie królował feminizm. Z prostego powodu dopóki na własnej skórze nie czujesz zagrożenia to masz w nosie co się dzieję za granicą i pod płaszczykiem feminizmu walczysz o dalsze przywileje dla siebie tu i teraz. 

 

3 minuty temu, Iceman84PL napisał:

Natomiast samo zachowanie kobiet, które zostaną zmieni się do mężczyzn bo nie oszukujmy się same się nie obronią przed najeźdźcami.

 

Wiesz że w sytuacji zagrożenia nasz organizm ma dwa podstawowe reakcje: "walcz lub uciekaj".

 Dla kobiety zawsze uciekaj jest lepszym rozwiązaniem. Po pierwsze dlatego że nie zawsze mogą polegać na tej ochronie -historie gwałtów w czasie wojny. Po drugie, że lepiej obserwować rozwój sytuacji z innego (bezpiecznego) kraju niż cierpieć niedostatki w czasie wojny.

Już teraz punkty paszportowe w Polsce są zakorkowane bo nagle dużo osób rzuciło się do wyrabiania paszportu. Już widać które rozwiązanie by wybrano.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Barry abstrahując od tego jakie gość miał doświadczenia (czy wspaniałe czy nie), to po prostu szerzy nieprawdę, a na to nie ma usprawiedliwienia. Co, zgadzasz się z nimi, że dzisiejsze kobiety są nierówno traktowane, uciemiężone przez podłych samców? Jeśli tak to zajebiście, wiedz że przykładasz tym samym (on też) rękę do tragedii milionów ludzi. Zimbadro, Peterson, nawet co bardziej ogarnięci psychologowie z Polski - wszyscy od dekady głośno krzyczą o tym w jakiej dupie są dzisiejsi młodzi mężczyźni. Nie radzą sobie z pojebanymi wymaganiami, zamykają się w piwnicy, boją się ludzi, a w szczególności kobiet. Co robią w tej sytuacji postępowe społeczeństwa? Jeszcze bardziej dopierdalają podłym młodym samcom, którzy w życiu nie trzymali kobiety za rękę i dają kolejne przywileje do ludzików z cipą. 

 

Nie popieram ich postawy, ale to jest bądź co bądź naturalna reakcja. Tysiąc razy się sparzyli, więc nie podejdą 1001 pierwszy do ogniska. 

 

Nie wiem jakie doświadczenia z kobietami miał prowadzący, gówno mnie to obchodzi. Szerzy kurewsko szkodliwą nieprawdę, ty też to robisz broniąc go, więc może warto by zastanowić się głębiej nad pewnymi tematami. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Barry napisał:

No dobrze pełnowartościowy mężczyzno. W ostatecznym rozrachunku, jeżeli gościowi nie przeszkadza taka sytuacja to co jest w tym złego? Poważnie pytam. Nie wiesz czy jest uciemiezniony przecież. Może ta sytuacja jest dla niego idealna. Przecież jest popularny, dobrze wyglada, kase ma, spotyka się z ciekawymi ludźmi itd. Co by mu brakowało żeby zmieniać sobie te okrutna babę skoro on taka pizda i na pewno po nim jedzie? 

Bracie Barry. Zapamiętaj sobie jedno. Kobiety cenią tylko silnego Mężczyznę, a jeżeli wyczują słabość to albo takiego Pana odrzucą albo będą go urabiać na swoją modłę. Zastanów się jak wygląda związek od środka: słabego Mężczyzny z silną nowoczesną Kobietą. Jak wygląda życie seksualne ?.  

 Jak wygląda podział kasy i obowiązków oraz ostatecznie taki słaby Pan zostanie wymieniony na lepszy model jak przestanie być użyteczny.  Pani będzie psychicznie regularnie dowalać w związku swojemu słabemu Misiowi, o szacunku ze strony Pani w takim przypadku zapomnij.

Nie mam już więcej siły aby tłumaczyć pewne oczywiste mechanizmy dla Ciebie Bracie Barry.

Edytowane przez Legionista
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Wszystko kwestia tego o jakiej grupie wiekowej mówimy. Jeśli o 18-20+ to owszem wtedy jeszcze "chłopiec z gitarą" wygrywa. Liczy się nastawienie a'la bad boy (prawdziwe czy choć udawane właśnie przez bycie stanowczym). Potem jednak (te wspomniane Maleńczukowe 26 lat w górę) laski kończą studia, zaczyna się kombinowanie "co dalej ósma klaso" i następuje parcie na ustawienie się w życiu właśnie poprzez "dobrą partię". Więc wtedy owszem kukold nie zwilża i zasadniczo nudzi, ale daje zasoby, jakieś mieszkanie za które laska nie musi wykładać kasy, ma już samochód (którego ona nie ma), jakieś zakupy zrobi itp. Więc ten stanowczy może i kręci, może i zwilża, może nawet i zamoczy od czasu do czasu, ale laska w większości wybierze jednak wygodę i status.

Mówię o kategorii 30 + i nie jest prawdą to co piszesz. Nadal u pań sa grane emocje i to takie jak za małolaty. 
Tak samo nic nie warte sa te ich teksty "już się wyszalałam, szukam stabilnego związku " . Takie stwierdzenia są dobre dla paziów. Normalny, stanowczy i pewny swojej wartości męzczyzna ma to w dupie co one tam sobie  mówią albo deklarują choćby pośrednio przez zachowanie.  Temat jest jednak do ogarnięcia wyłacznie dla męzczyzny który poza ww cechami jest też dobrym obserwatorem, bo czasami  ta pewność siebie może być też zgubna albo mężczyzna może się przeceniać (źle oceniać). 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Personal Best napisał:

Mówię o kategorii 30 + i nie jest prawdą to co piszesz. Nadal u pań sa grane emocje i to takie jak za małolaty. 

 

Ok. Zatem pytanie, skoro jest tak dobrze (jak piszesz) to dlaczego jest tak źle (jak na forum pisze wielu innych). Czy tylko @Personal Best umie "czytać" kobiety a cała reszta jest taka gamoniowata że daje sobie wejść na głowę? Czy może wcale nie jest tak różowo i trochę sobie podpompowujesz ego tutaj pisząc jak to zajebiście potrafisz rozgrywać kobiety (w przeciwieństwie do innych którzy tej tajemnej sztuki nie posiedli). 

 

P.S. Rozumiem że Maleńczuk też po prostu nie wie jak postępować z kobietami i dlatego ma takie zdanie jakie ma. Gdyby sobie nie dawał wchodzić na głowę był twardy i męski to by mu z ręki jadły?

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Czy tylko @Personal Best umie "czytać" kobiety

 

Było tutaj kilku uczestników, którzy mieli zdrowe podejście do tematu i byli zadowoleni z relacji d-m.

Odeszli, musząc się nie raz i nie dwa tłumaczyć że nie są wielbłądami. Zabawne, że ludzie im obcy wiedzieli lepiej jak im się wiedzie i z czego to wynika. 

Czytałem to czasem i oczom nie mogłem uwierzyć widząc połajanki ludzi w średnim wieku i z bogatym doświadczeniem, prowadzone przez młokosów z głową nabitą teoriami i zerową wiedzą praktyczną.

 

Dostrzeganie różnic i wpływ biologii czy ewolucji to jedno, stawianie tego na sztandary po to żeby te różnice pogłębić to drugie. 

 

Inna sprawa, nieumiejętność przyjrzenia się sobie, zrzucania wszystkiego na złe baby. Takie też są, to jasne. Przyciągamy je żeby coś w sobie przepracować. Zrozumie to tylko ten, kto się poobijał w relacjach i umiał wyciągnąć z tego lekcje.

Nt. kobiet, ale i siebie. 

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Krugerrand napisał:

Z punktu widzenia kobiety to wręcz fantastycznie. Taki gość będzie zawsze ugodowy, będzie schodził z drogi, bardzo łatwo można go urobić, bez problemu zmanipulować i jeszcze będzie zadowolony. Idealny kandydat do związku.

 

Nie do końca tak jest i niektóre kobiety które znam wprost mówią, że nie chcą mieć chłopa jak to mówią "naleśnika" 🤣🤣 tylko gościa z krwi i kości i co więcej są same dopóki dopóty osobnik o cechach odwrotnych do "naleśnika" nie pojawi się gdzieś w zasięgu. I nie mówię tu o patologicznych bad boyach.

 

Tragiczne w tym wszystkim jest to, że nie dość, że nie jest to fantastyczne dla kobiety biorąc pod uwagę relację na dłuższy okres, to jeszcze jest tragiczne dla owego absztyfikanta. Zazwyczaj kończy przemielony na drobne kawałki dla niego, a dla niej "śmiercią" z nudów i zmęczenia ciągłym jej przytakiwaniem tzw. syndrom urwanych jaj. 😂

 

Nie koniecznie kobieta może być świadoma tego, że jest to dla niej long term niekorzystne z resztą jak i rycerz który wykazuje ww. cechy też może nie mieć tej świadomości. Dopiero po 1-2 takich doświadczeniach jednostki średnio-inteligentne mogą nabrać świadomości co do tego w czym tkwiły i podjąć kroki by to zmienić, ale znów za dużo ich nie ma. 🤣

 

Także kobiety nie chcą plastusiów czyt. uległych mężczyzn którymi bardzo szybko się nudzą i rżną się na lewiźnie lub co która bardziej moralniejsza odchodzi zanudzona na śmierć, tylko mężczyzny stanowczego z zasadami który na głowę nie da sobie wejść long term i ma swoje zdanie którego nie boi się komunikować tylko dlatego, że jest inne niż pani, a takich mężczyzn jest bardzo, bardzo mało (syndrom gotowanej żaby).

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Yolo napisał:

Było tutaj kilku uczestników, którzy mieli zdrowe podejście do tematu i byli zadowoleni z relacji d-m.

 

Było też kilku "łowiących" w Rezerwacie, że o ostatniej dramie Bardzo Męskich Samców co to kręcili z tą samą damą z Rezerwatu nie wspomnę. Tylko czego ma dowieść taka wyliczanka?

To że ktoś jest szczęśliwy w związku i wie jak go poprowadzić nie oznacza wcale że "rynek" w swej masie przez ostatnie lata podupadł i laski mają coraz wyższe i wyższe oczekiwania "startowe".

 

47 minut temu, Yolo napisał:

Dostrzeganie różnic i wpływ biologii czy ewolucji to jedno, stawianie tego na sztandary po to żeby te różnice pogłębić to drugie. 

 

Niektóre rzeczy można niemalże w sposób naukowy dowieść. Jest taka fajna zasada w ekonomii - "Ceteris Paribus". Chodzi o to, że zmieniamy tylko jeden czynnik i obserwujemy jak zmienia się wynik na wyjściu. Dzięki temu wiemy co dokładnie wpłynęło i jak wpłynęło na wynik. 

Mając ten sam wygląd możesz np. modyfikować oznaki statusu przed randką i obserwować jak to wpływa na "skuteczność" randki. Zachowujesz ten sam swój styl, podobny poziom aktywności w czasie rozmowy itp. 

Inny przykład masz to samo zdjęcie w aplikacji a zmieniasz kraj w którym "łowisz". Sprawdzasz ile % odpowiedzi (lub matchy na dzień) miałeś w PL a ile masz w innym bardziej egzotycznym kraju. 

W innej wersji -wyjeżdżasz po prostu do innego kraju i tam na miejscy obserwujesz różnicę.

 

 

Moja teza brzmi że ostatnimi laty laski w PL mają coraz większe wymagania "startowe". Co ważne mówimy to o zwykłych przeciętnych gościach. Nie przystojniakach albo bananowej młodzieży. Duży dopływ codziennej atencji na social mediach powoduje że laski się bardziej "cenią" bo mają codziennie pompowane ego jakie to nie sa zajebiste, seksowne i w ogóle.

Czy zgodzisz się z tą tezą?

 

To że jeden czy drugi z Braci dobrze sobie radzi na "rynku" nie oznacza że typowy przeciętniak nie odbije się od ściany już na starcie. Do tego żeby pokazać tą swoją stanowczość, to trzeba w ogóle MIEC OKAZJĘ. Często młodziak dostanie kosza na starcie i tej okazji nie ma. 

Widziałeś jakie są statystyki matchy gdy jest się facetem na Tinderze.

Wyobraź sobie że po tygodniu bezskutecznych kliknięć w końcu jakaś laska odpisała do Ciebie. Czy teraz zaryzykujesz i zaczniesz pokazywać swoją stanowczość ryzykując że ją zniechęcisz już na starcie i minie kolejny tydzień lub dwa na "bezrybiu". Czy jednak podejdziesz ostrożnie do tematu?

To jest główna przyczyna czemu gostkowie się zachowują tak jak zachowują.

Teraz zaś wyobraź sobie tego samego gościa, który np.  jak @Tajski Wojownik wyjechał do Azji i w jeden dzień zgarnia 10 matchy (gdzie w PL miał 1 na tydzień). Myślisz że gość mając po tygodniu 70 chętnych lasek też będzie się tak stresował, czy wtedy to on będzie dyktował warunki i wybierał sobie 2-3 najfajniejsze i grał kilkoma talerzami?

 

Edytowane przez Zdzichu_Wawa
  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Tylko czego ma dowieść taka wyliczanka?

Tego, że piszący tutaj w sposób pozytywny o swoich doświadczeniach potrafiono zakrzyczeć.

 

4 minuty temu, Zdzichu_Wawa napisał:

To że jeden czy drugi z Braci dobrze sobie radzi na "rynku" nie oznacza że typowy przeciętniak nie odbije się od ściany już na starcie

 

Nie rozumiesz. 

Ja nie neguję realiów, pokazuję że karmienie się negatywami w niczym nie pomaga. 

Ludzie są różni, raczej bardziej niż mniej skupieni na sobie, to dotyczy też kobiet. 

No i co, będziemy się teraz obrażać na rzeczywistość, zamiast uczyć się pływać w tym mętnym stawie? 

8 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

laski mają coraz wyższe i wyższe oczekiwania "startowe".

No to niech mają, co z tego? Życie to zweryfikuje. 

 

10 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Czy zgodzisz się z tą tezą?

 

Nie. Nie obserwuję tego.

Może dlatego, że mam jedynie fb i zaglądam tam sporadycznie, ze wzgl. na grupy hobbystyczne;)

Być może gdzieś tak się dzieje, nie wiem I średnio mnie to interesuje, nie biorę udziału. 

 

Czasem spotykam takie mocno wyszczekane i atrakcyjne, myślisz że one czują respekt dla tych wszystkich potakiwaczy? Puste kalorie. 

15 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Czy teraz zaryzykujesz i zaczniesz pokazywać swoją stanowczość ryzykując że ją zniechęcisz już na starcie i minie kolejny tydzień lub dwa na "bezrybiu". Czy jednak podejdziesz ostrożnie do tematu?

 

Oczywiście, że nie będę się płaszczył. Co nie oznacza wrogości.

Właśnie coś takiego działa. 

Ale nie w kometrowych kolejkach na tinderach, tylko w normalnym życiu. 

17 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

Bardzo Męskich Samców

Słabiutko, chyba że to o sobie;)

Nigdy tu nie pozowałem na jakiegoś fifarafę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Yolo napisał:

Słabiutko, chyba że to o sobie;)

Nigdy tu nie pozowałem na jakiegoś fifarafę. 

 

@Yolo Możesz mi nie uwierzyć, ale naprawdę nie pamiętałem o kogo chodziło. Próbowałem nawet odszukać tamten wątek zanim wysłałem posta, ale nie mogłem znaleźć. Sorry jeśli wyszło ad persona -nie takie było moje założenie. Napisałem to raczej żeby poprzeć tezę, że zachowania gości z forum nie zawsze są takie wzorcowe niczym kawałek metra w Sevres. Jeśli to Ty byłeś jednym z tych dwóch gości, to przepraszam. Wyszło niezręcznie, przyznaje.

 

20 minut temu, Yolo napisał:

Ja nie neguję realiów, pokazuję że karmienie się negatywami w niczym nie pomaga. 

 

Co do karmienia negatywami się z Tobą zgadzam.

 

różnimy się tylko chyba we wnioskach:

Ty proponujesz:

22 minuty temu, Yolo napisał:

uczyć się pływać w tym mętnym stawie? 

 

ja zaś proponuje olać mętny staw i łowić tam gdzie nasza wędka i nasze robaki będą miały branie.

23 minuty temu, Yolo napisał:

Ale nie w kometrowych kolejkach na tinderach, tylko w normalnym życiu. 

 

OK. Jeśli faktycznie byłeś jednym z tych gości których wspomniałem, to wyjaśnij mi tylko proszę czym się różni łowienie na Tinderku z łowieniem w Rezerwacie.

Bo jakoś nie uwierzę że poznałeś dziewczę w parku na spacerze z psem i tak od słowa do słowa okazało się że to laska z Rezerwatu jest.

Jak dla mnie to trochę zgrzyt w tym obrazie który tutaj prezentujesz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Zdzichu_Wawa napisał:

OK. Jeśli faktycznie byłeś jednym z tych gości których wspomniałem, to wyjaśnij mi tylko proszę czym się różni łowienie na Tinderku z łowieniem w Rezerwacie.

 

Różni się zasadniczo- na tinderze masz ludzi, których jedynym powodem pobytu jest znalezienie interakcji w kontekście seksualno- romantycznym. 

 

Tutaj, przynajmniej w moim przypadku, to miejsce gdzie lubię zajść  i pogadać, z wielu powodów. Czasem można przeczytać coś ciekawego, czasem samemu się wypowiedzieć na tematy, z którymi ciężko o zrozumienie z przeciętnym ludziem w realu. 

Swego czasu spędzałem tu naprawdę dużo czasu i traktowałem to miejsce jako 'swoje'.

 

Jeśli mam takie miejsce i pojawia się w nim kobieta, która wzbudza zainteresowanie, a ja wzbudzam w niej, następuje próba poznania. Coś jak w realu, w kręgu wspólnych znajomych. 

To nie jest "łowienie", choć pisały mi tu kobiety o takich zachowaniach. 

 

Swego czasu publikowałem tutaj próbki swojego pisania, w różnej formie. Wtedy "poznałem" wirtualnie większość kobiet z tego forum, części już nie ma. 

Przychodziły zaintrygowane tym co piszę, czasem to była wymiana kilka zdań a czasem znajomość przewija się sporadycznie do dziś (chyba ok. trzech lat temu to się zaczelo).

 

Nie zauważyłem gwiazdorzenia, wielkich wymagań poprzedzających rozmowę. Normalna wymiana myśli, mniej lub bardziej osobistych, w zal. od stopnia zrozumienia.

 

To jest kolejny przyklad na to, jak różni się to miejsce od Tindera. 

 

Już pomijając nastawienie większości, które toleruje kobietę jako zło konieczne, ale jakoś ten temat stanowi główną oś narracji;) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo lubie czytac to forum, ale jak jest temat kobiet to zawsze mam mieszane uczucia.

Bo widze tutaj skrajnosci typu albo jestes redpill albo jestes frajerem. Nie ma nic pomiedzy. 

Nie mam zamiaru sie wymadrzac bo jeszcze duzo rzeczy jest przede mna w zyciu, ale najbardziej ciekawi mnie jakie REALNE doswiadczenia z kobietami maja te internetowe awatary ktore najwiecej krzycza o redpillu i ze "kobiety maja wymagania".

 

Byl tutaj taki jeden profesor od relacji damsko meskich co laski w zyciu za dlon nie trzymal.

Za takich medrcow to ja dziekuje.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Zdzichu_Wawa napisał:

 

Ok. Zatem pytanie, skoro jest tak dobrze (jak piszesz) to dlaczego jest tak źle (jak na forum pisze wielu innych). Czy tylko @Personal Best umie "czytać" kobiety a cała reszta jest taka gamoniowata że daje sobie wejść na głowę? Czy może wcale nie jest tak różowo i trochę sobie podpompowujesz ego tutaj pisząc jak to zajebiście potrafisz rozgrywać kobiety (w przeciwieństwie do innych którzy tej tajemnej sztuki nie posiedli). 

 

P.S. Rozumiem że Maleńczuk też po prostu nie wie jak postępować z kobietami i dlatego ma takie zdanie jakie ma. Gdyby sobie nie dawał wchodzić na głowę był twardy i męski to by mu z ręki jadły?

Nie. Umie to wielu mężczyzn tutaj !
Zresztą wymieniamy sobie to w wiadomościach prywatnych z kilkoma kolegami. Tylko wiele osób tutaj to młode chłopaki i oni  nie podbijają do kobiet 30 + bo dla wielu z nich są to nieperspektywiczne związki. Zupełnie słusznie zresztą.  Jest też tak, że młode chłopaki nie zauważają wielu rzeczy, dają się wkręcać, ulegają grze - są po prostu mało doświadczeni. Młody chłopak jest mniej doświadczony jeśli chodzi o relacje niż nawet dwa trzy lata młodsza od niego kobieta. 
Moje motywacje czy pompuje sobie ego czy nie mozesz sobie czytać jak chcesz - nie obchodzi mnie to. Ważne jest, że ludzie bez wzgledu na wiek chcą się dzielic swoimi spostrzeżeniami. Co Ty czy ktokowlwiek inny z tym zrobicie to już nie moja sprawa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.04.2022 o 21:36, LiptonGreen napisał:

Szkoda, że mało jest w mainstreamie ludzi takich jak Maleńczuk.

Może gdyby było ich więcej to ludzie byliby bardziej świadomi pewnych prawd, już nawet pomijając kwestie DM.

 

Tak, jak wspomniałeś - szkoda, że mało takich ludzi w mainstreamie. Poza nim, owszem jest ich wielu.

Ale nie każdy chciałby zostać opluty, wyśmiany oraz wytykany przez osoby pożarte przez ostracyzm.

 

Pan Maleńczuk ma swoje zdanie oraz ma w dupie opinie osób, które warto mieć w dupie.

Dlatego dobrze mieć takiego Namiestnika ... :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jorgen SvenssonKobieta przecież mówi jedno, a robi drugie, trzecie jeszcze uważa, a czwarte myśli. Także to, że tak twierdzą wcale nie oznacza, że tak naprawdę chcą lub faktycznie tak robią. Zawsze jak słyszę, że kobieta chce silnego i zdecydowanego mężczyznę, to uśmiecham się pod nosem, ponieważ nawet jeśli takiego znajdzie i się z nim zwiąże, to do razu zaczną się testy, gierki, urabianie niekoniecznie dupą. Jeśli owy silny mężczyzna raz zrobi nie tak jak trzeba, noga mu się nawet delikatnie podwinie, to już przepadł. Będzie szantażowany emocjonalnie i coraz bardziej urabiany. Oczywiście pani będzie nim coraz bardziej gardziła, coraz mniej szanowała i zapewne szukała jakiś atrakcji na boku zgodnie z zasadą, że aktualnie jest kolej tego pana, a nie innego.

 

Jeżeli facet nawet będzie starał się po wpadce trzymać ramę, to może tego nie udźwignąć, ponieważ awantury i konflikty mogą się coraz bardziej nasilać. W dłuższej perspektywie czasu albo będzie ciągła wojną, albo ktoś ustąpi, a znając upór naszych pań, to prędzej ustąpi ten silny mężczyzna, a bo dzieci, rodzina itp. Wtedy w oczach tej pani jeszcze bardziej straci i będzie w perspektywie czasu coraz gorzej.

 

Nawet jeśli owy silny mężczyzna trzyma ramę od początku, odbija testy, jest konsekwentny w tym co robi i mówi, prowadzi własne życie i nie daje sobie wejść na głowę oraz nie stawia pani na piedestale, to kobiecie też to może przeszkadzać. Kiedyś mimowolnie usłyszałem w komunikacji rozmowę dwóch młodych kobiet. Jedna narzekała okrutnie na swojego misa, ponieważ ten właśnie nie dzwoni do niej codziennie albo kilka razy dziennie, nie mów i jej gdzie jest i co robi, potrafi prowadzić życie jakby poza związkiem i nie kierować całej swojej uwagi na nią. To był powód wedle niej, że ona nie widzi przyszłości z kimś takim. Także im nie dogodzisz niezależnie co by się nie działo.

 

Znam także gościa, który zawsze stawiał na swoim, miał swoje zdanie, chadzał trochę własnymi ścieżkami, ma pasje, która jest jednocześnie jego pracą i środkiem do życia, a jednak mimo 42 lat na karku nigdy się nie ożenił, a jego związki trwały zawsze nie dłużej niż dwa, trzy lata.  Ponieważ to zwykle po takim kresie pojawiają się już szantaże i próby wymuszenia tzw. stabilizacji.

 

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Krugerrand napisał:

To był powód wedle niej, że ona nie widzi przyszłości z kimś takim. Także im nie dogodzisz niezależnie co by się nie działo.

 

Czasem wystarczy że ludzie mają inne wzorce z domu rodzinnego i związane z tym inne oczekiwania, żeby nie pykło.

Nie musi być to winą jednej ze stron. To można obejść, ale trzeba włożyć wysiłek w komunikację i musi się chcieć. 

 

22 minuty temu, Krugerrand napisał:

dwa, trzy lata.  Ponieważ to zwykle po takim kresie pojawiają się już szantaże i próby wymuszenia tzw. stabilizacji.

 

To jest też czas, kiedy chemia mija i już nie idzie z górki. Już to słoneczko naprzeciw nie świeci tak jasno, opatrzyło się, nie zawsze się mu chce i wychodzą wady. Wtedy właściwie okazuje się czy jest w tym coś więcej. 

 

Choć i mnie z wiekiem i doświadczeniem coraz trudniej się przekonać, mimo że lubię kobiety. Niby przyjemnie w fajnej relacji, ale samemu też całkiem spoko. 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Indywidualista napisał:

Ja bardzo lubie czytac to forum, ale jak jest temat kobiet to zawsze mam mieszane uczucia.

Bo widze tutaj skrajnosci typu albo jestes redpill albo jestes frajerem. Nie ma nic pomiedzy. 

 

1.  Czy jesteś w jakiejś grupie zamkniętej tego forum?

2.  Od jakiego czasu czytasz? Jeśli poniżej trzech lat - może masz rację odnośnie skrajności. 

 

Cóż, dołączają nowsi / młodsi, starsi - z doświadczeniem sądowym - już nie widzą potrzeby rozpisywać się.

 

I tak się zderzysz z życiem. Nie ważne kiedy i w jakich okolicznościach.

Ważne czy będziesz potrafił się pozbierać. Czego Ci życzę.

 

ps. Wielu poległo, skończyło życie/w więzieniu/na ulicy/bez domu.

Bo trafiło na Pańcię, która widziała aktywa i w nie celowała. Bo tak.

 

Czy mieli pecha? Wolę wersję, że nie mieli wystarczająco wiedzy aby działać. 

Najlepszego :) 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje uprzejmie za podzielenie się tym video ze Sadhguru.

 

Świetna historia!

 

Ukazała jak ciepło kobiety, jej troska i bycie mamą potrafiło wyprodukować człowieka, który zmienia innych życia na lepsze, na masową skalę. Sadhguru jest tym kim jest właśnie przez swoją mamę - zmiana świata na lepsze, jest dziełem tej nie znanej nam kobiety.

 

Świat stał się lepszym, dzięki niej - poprzez niego. Prawdziwa moc kobiety zwyciężyła.

 

Ciężko jest przetłumaczyć dzisiejszej kobiecie o kobiecości ale myślę, że ten filmik robi robotę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.04.2022 o 13:20, Maciejos napisał:

Paciorek jest niezwykle średnim prowadzącym. Taki bezbarwny prowadzący, który nie prowadzi dyskusji z gościem, tylko sprowadza słowa gościa do absurdu.

 

Gdy Maleńczuk opowiedział o statusie kobiet w Polsce, a Paciorek skomentował to typowym dla siebie, cynicznym, "no co ty?", to od razu mi się przypomniała jego rozmowa z Bosakiem, w której zapytał tegoż o książkę, która zmieniła jego życie. Odpowiedzią Bosaka, wtedy kandydata na Prezydenta RP,  była pozycja "Myśli nowoczesnego Polaka" R. Dmowskiego. Reakcja prowadzącego: "JEEEEEZUS MARIA...NAPRAWDĘ?!", na to Bosak - "Tak, a czytałeś?"...KAROL PACIOREK: "NIE."

 

Ciekawi goście i nieciekawy prowadzący. Taki wielkomiastowy korpośmieszek, który musi kłapnąć gębą na każdy temat, ale nie po to, aby skonfrontować go ze swoim światopoglądem, a po to by wyśmiać osobę za jego poglądy/spostrzeżenia

Fajnie to ująłeś. I dla mnie to jest clue. Tu nie chodzi o Paciorka i jego prywatne doświadczenia związkowe. Tu chodzi o to, że on staje po drugiej stronie i obśmiewa wszystko, co mu się nie mieści w jego wybarberzonej główce pod dyktando typowego bluepillowca oglądającego jego kanał. Na zasadzie "Ojej, masz problem z kobietami? Weź opowiedz jak to jest, bo ja nie wiem - mnie zawsze koleżanki siostry lubiły jak chodziliśmy do kawiarni na lody". A wystarczył mu taki Radek Kotarski, który go miejscami miażdżył ogładą i charakterem.

Edytowane przez t0rek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.