Skocz do zawartości

Czy siłownia odmieni moje życie?


ManOfGod

Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, Casus Secundus napisał:

Ale jeśli komuś zależy na wyzwalaniu pożądania samym sobą,

Jeśli laska idzie z kimś do łóżka bo jest przypakowany to nie jest zainteresowana nim tyko jego ciałem, nie widzę różnicy do tego przypadku z BMW.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Casus Secundus napisał:

Gadżet nie wyzwoli autentycznego pożądania. Gadźet kupi zainteresowanie prostytucyjne. 

Jeżeli ktoś nie ma problemu z tym, że nie jest pożądany, a w trakcie seksu laska myśli tylko o tym, żeby misiaczek zawiózł na zakupy - w porządku.

Ale jeśli komuś zależy na wyzwalaniu pożądania samym sobą, to liczy się tylko to, kim się jest. Bez ubrania, bez dodatków. Ciało, umysł, uczuciowość.

Dobre. Wygląd i bajera tez nie wyzwoli zainteresowania. Chyba, ze jesteś chadem top 5%

Wszystko inne to racjonalizacja panny. Danie dupy za korzyści 

 

 

Już to widzę jak laska mojego kumpla go porząda. On 175. 55 kg wagi. Chudy, pryszcze na ryju i plecach. Blady. W dodatku po technikum. A ona mgr inż po prestiżowej uczelni. W dodatku Mieszka w domu prywatnym na piętrze u jej rodziców. Czyli jest w gościach. O tak ona go porząda. Zobaczymy niedługo. 

Edytowane przez Montella26
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ManOfGod napisał:

to nie jest zainteresowana nim tyko jego ciałem,

Twoje ciało to Ty.

Jeśli uważasz inaczej, to faktycznie - siłownia nie odmieni Twoje życia.

Pisz wiersze, czytaj, cytuj Byrona, zachwycaj się dokonaniami Rogiera van der Weydena, unikatowością Sofonisby Anguissoli. Wiedz, co to power suit i jak dobrać poszetkę, znaj i stosuj przynajmniej trzy sposoby wiązania krawata. Bywaj w świecie. To wszystko jest niesamowite, ale nadal jest dodatkiem do ciała. To dodaje się do tego, jak i jaki interesujące jest Twoje ciało. Ale to ono jest bazą, podstawą, rudymentem. 

Nic niecelesnego nie zastąpi cielesnego. 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rozpoczęcie nowego etapu uważam, że siłownia jest bardzo dobra. Do wniosków, którymi podzielił się @Zbychu dojść można po latach ciężkiego katowania. Głodny sytego nie zrozumie @Zbychujeżeli ktoś startuje z gównianej pozycji, po zdradzie , wychodzi z totalnego doła, uzależnienia, od czego zacząć? Siłownia zdecydowanie pomoże. Trzeba jednak uważac właśnie na to, o czym napisał Zbychu. Goniąc za wymarzoną sylwetką wpadnie się siłą rzeczy w świat fitnesu, prędzej czy później. Owszem, jest to zgubne. Dlatego wtedy należy wdrożyć kolejne cele.

 

Siłownia? tak. Dieta? tak. Te rzeczy uczą dyscypliny, uczą wprowadzać właściwe nawyki życiowe, konsekwencję, upór w działaniu. 

 

W życiu chodzi przede wszystkim o harmonię. Nie popadajmy w skrajności, ale wyznaczajmy cele i je realizujmy.

 

Rozwiązanie kwestii siłowni będzie sprawą indywidualną. Według mnie warto skupić się na wyznaczeniu celów, a następnie je zrealizować. To powinno pomóc również w innych dziedzinach życia.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Montella26 napisał:

Samo ciało bez mordy to nic. Taka prawda 

Morda>sylwetka. 

Ja prdl gość zapytał czy siłownia odmieni jego życie a ci już wyskakują o mordach chadach i innych wysrywach które tu non stop się przewijają pod dosłownie każdym tematem.

Choćby ktoś zapytał czy warto uczyć sie języka chińskiego to i tak ktoś mu zaraz odpowie że to bez sensu jak nie wyglądasz jak chad i będziesz do końca życia przegrywem xd

  • Like 4
  • Dzięki 1
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Montella26 napisał:

Samo ciało bez mordy to nic. Taka prawda 

Morda>sylwetka. 

A jakie to ma znaczenie? Twarz się poprawi jak się zejdzie do 9-10% BF, uwidocznią się kości policzkowe, linia żuchwy również będzie bardziej zarysowana.

Przeciętna morda, zajebis*ta sylwetka >>>> Przeciętna morda, przeciętna sylwetka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Ja prdl gość zapytał czy siłownia odmieni jego życie a ci już wyskakują o mordach chadach i innych wysrywach które tu non stop się przewijają pod dosłownie każdym tematem.

Choćby ktoś zapytał czy warto uczyć sie języka chińskiego to i tak ktoś mu zaraz odpowie że to bez sensu jak nie wyglądasz jak chad i będziesz do końca życia przegrywem xd

Dziedzictwo Analcondy na forum pozostało :D

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Wolverine1993 napisał:

Ja prdl gość zapytał czy siłownia odmieni jego życie a ci już wyskakują o mordach chadach i innych wysrywach które tu non stop się przewijają pod dosłownie każdym tematem.

Forum też ma podświadomość, wypadkowa użytkowników.

 

@ManOfGod

A już myślałem, że taka piękna dysputa filozoficzna wyjdzie z tego Twoja kija w mrowisko a tu dupa. ☹️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siłownia nie odmieni twojego życia, ale z pewnością poprawi jego jakość. Staniesz się pewniejszy siebie, zdrowszy, może poznasz ciekawych ludzi, albo jakieś fajne laseczki. Na pewno zmniejszy się poziom stresu. Jedyna rada to nie porównuj się największymi koksami i nie używaj dużych ciężarów bo o kontuzję naprawdę łatwo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I żeby była jasność nie hejtuje treningu siłowego samego w sobie tylko tą całą fitness otoczkę jakoby to było remedium na całe zło, a tak to często kreują fitness celebryci sponsorowani przez korporacje które zajmują się produkcją i handlem suplementami.

 

Jeszcze raz powtórzę : trening siłowy z głową czyli powolne progresowanie, poprawna technika. 

 

Według mnie lepszą alternatywą są zajęcia typu crossfit lub kalistenika.

Takie zajęcia mają taką przewagę że odbywają się w grupie i pod okiem najczęściej doświadczonych trenerów, więc nie ma miejsca na złą technikę, a w dodatku trener stojący nad głową daje dużego kopa motywacyjnego.

 

Natomiast na siłowni treningi personalne kosztują majątek, w dodatku większość trenerów to właśnie tacy fit celebryci których opisałem wyżej.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LiptonGreen napisał:

Jeszcze taka moja luźna obserwacja - wszyscy zajawieni na siłownie ludzie których znam to raczej średnio rozgarnięte intelektualnie osoby. Każdy trochę mądrzejszy zdaje sobie sprawę jak ważny jest zrównoważony i ćwiczy z głową, przede wszystkim traktując sport jako dodatek. Nie znam nikogo ze sporym potencjałem intelektualnym, kto stwierdziłby, że pierdoli naukę i od teraz zacznie chodzić na siłkę 7x w tygodniu, bo myśli że przez dobrą sylwetkę dupy przestaną zauważać jego krzywą twarz. Sory, ale z takimi typami też mam do czynienia. "A stary, jak na plaże w wakacje pójdę, ale będzie, aa klata, plecy" i słucham tego dobrze wiedząc, że w jego sytuacji to sylwetka Cristiano Ronaldo by wiele nie pomogła... 

Dokładnie o to też mi we wpisach chodziło.

Normalne chłopami uzależniają się od siłownii i gdy przesadzają to stają się takimi "ulungami", wszystko się kręci wokół klaty, bicka i dupeczek. Plaża, bicki, dupeczki, alkohol. Tacy znajomi też są przydatni żeby np wyjść na podryw od czasu do czasu - jak ktoś takie zagadywanie na wakacjach, w plaży czy w klubie, ale osoba ceniąca sobie rozwój intelektualny nie wytrzyma spotkań z taką osobą co weekend i prędzej czy później ograniczy kontakt.

Moim zdaniem gdy dana osoba zbyt mocno zajawia się na siłownie (tak skrajnie negatywnie) to z czasem, kilka lat i nie da się z taką osobą normalnie porozmawiać. Po prostu nie ma o czym i rozmowa z taką osobą praktycznie niczym nie różni się od osoby z ... alkoholikiem, którego nie obchodzi otaczający go świat. Wiem że to skrajny przykład, ale ja naprawde miałem z takimi osobami do czynienia. I zdecydowanie lepiej się czuje w towarzystwie "suchoklatesa", który ma szeroką wiedze o świecie, polityka, historia, geografia, nowe technologie - niż osoba, która jedyne co w życiu robi to praca + siłka.

6 godzin temu, RealLife napisał:

Siłownia a kobiety.

 

Kobiety mają gdzieś czy mężczyzna chodzi na siłownie czy nie bo one z tego nie korzystają. Kobiety są zainteresowane tym co mężczyzna robi i co może im przynieść korzyść (zapewnić lepsze wygodniejsze życie). Siłownia nie przynosi im korzyści więc nie zwracają na nią uwagi. Podobnie mają w dupie każdą inną męską aktywność, która przynosi korzyści tylko mężczyźnie. To może być zbieranie znaczków, minerałów (chyba, że zbierasz kamienie szlachetne i masz z tego pieniądz) albo hodowla gołębi. Jeden wuj. Im dłuższy związek to bardziej widać. 

 

Tutaj też doprecyzuję, że często można zaobserwować super hot laski z siłownii (nikt się nie zastanawia czy w ogóle są fajne, ale każdy z nimi chce być, bo wyglądają często jak laski z porno) w towarzystwie takiego dużego karka i wtedy wielu chłopów sobie myśli

"jak wjadę na cykl/stane się duży to będę miał taką super dupe"

Tylko ludzie nie dostrzegają tutaj jednego istotnego szczegółu - jest masa dużych, nasterydowanych byków, którzy albo są sami, albo mają brzydkie dziewczyny. I tylko niewielka ilośc dużych byczków ma fajne laseczki.

Jaka jest różnica między nimi? Te duże byczki co mają fajne laski mają też inną rzecz - masę wygranych zawodów, rozpoznawalność na instagramie, tysiące followersów, kanały na youtube! I dla laski właśnie to jest atrakcyjne - że facet za pomocą siłowni ma wysoki status społeczny, taka laska może się zawsze wybić na związków z takim gościem, nałapać od niego zasięgów. Taki gość to często jest pomost dla jego laski insta-influencerki.

To jest to samo co bycia beciakiem, tylko jeden beciak płaci kasą, a inny płaci zasięgami na instagramie i rozpoznawalnością.

A te duże byki co są sami - nie wygrywają zawodów, nie są popularnymi trenerami, nie mają zasięgów, statusu. Są po prostu ćwiczącymi karkami - a to dla lasek nie jest atrakcyjne.

Podobnie jest np: z grami komputerowi. Każdy zapewne powie, że jak grasz w gry to zapomnij o laskach. Bzdura. Wystarczy że jesteś rozponowalny w branży gamingowych, masz średnio 5000 widzów na twitchu i możesz być grubaskiem, ale obracać takie laski o jakie 80% chłopów z siłowni może tylko pomarzyć.

Prawda jest taka, że dla laski każda pasja faceta jest nieatrakcyjna - jeżeli facet na tej pasji nie zarabia, nie jest w niej rozpoznawalny, nie jest "mistrzem" w swojej pasji. Jeżeli jesteś lokalnym mistrzem warcabów, masz zasięgi, fanów, 20 medali - to laski będą zachwycone.

Zapamiętajcie - nie ma pasji atrakcyjnych dla kobiet! Jeżeli robisz coś dla siebie i nie masz z tego benefitów - to zawsze dla kobiet będzie nieatrakcyjne. Ale możesz mieć najgłupszą pasje na świecie - masz rozpoznawalność, medale, zasięgi, status - to wtedy twoja pasja dla laski jest mega atrakcyjna (bo kobieta jak pasożyt ma benefity z tego, że ty masz benefity - odtąd to są "wasza wspólne benefity" :))

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Casus Secundus said:

Gadżet nie wyzwoli autentycznego pożądania. Gadźet kupi zainteresowanie prostytucyjne. 

Jeżeli ktoś nie ma problemu z tym, że nie jest pożądany, a w trakcie seksu laska myśli tylko o tym, żeby misiaczek zawiózł na zakupy - w porządku.

 

 

Moim zdaniem to zbytnie uproszczenie u którego podstaw stoi stereotypowy brzydki ale bogaty mężczyzna. Kolejne ciche założenie, że to jest misiek w BMW. A co jesli jest to trochę badboy w BMW? Kisiel w majtkach 100%.

 

Bogaty może być przystojny albo średni albo owszem i niezbyt ładny. Nie musi być uległym miśkiem. Może być różnie jednym słowem.

 

Status (a dobre auto jest wyznacznikiem statusu - to czy jest jest to status prawdziwy czy na kredyt to sprawa drugorzędna) zawsze podnosi SMV mężczyzny. Może nie dotyczy to kobiet młodych poniżej 20lat, gdzie dla nich prędzej badboy narkoman jest atrakcyjny ale z wiekiem zmieniaja im kryteria atrakcyjności męskiej. 

 

Takie BMW samo w sobie nie daje pożądania u kobiet ale jest bardzo miłym dodatkiem u młodego mężczyzny. 

 

Tak było 15-20 lat temu. Kumple co mieli BMW ruchali dosyć łatwo i zawsze z jakąś dupą się wozili. Raczej to byly normalne dziewczyny. 

 

Wiem że to dawne czasy ale ja na początku tego wieku byłem aktywny na rynku matrymonialnym i wowczas tak było (studia 2003-2008). Może teraz, w czasach UE, witaminkom opatrzyly się BMW/Audi.

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Zbychu napisał:

Dokładnie o to też mi we wpisach chodziło.

Normalne chłopami uzależniają się od siłownii i gdy przesadzają to stają się takimi "ulungami", wszystko się kręci wokół klaty, bicka i dupeczek. Plaża, bicki, dupeczki, alkohol. Tacy znajomi też są przydatni żeby np wyjść na podryw od czasu do czasu - jak ktoś takie zagadywanie na wakacjach, w plaży czy w klubie, ale osoba ceniąca sobie rozwój intelektualny nie wytrzyma spotkań z taką osobą co weekend i prędzej czy później ograniczy kontakt.

Moim zdaniem gdy dana osoba zbyt mocno zajawia się na siłownie (tak skrajnie negatywnie) to z czasem, kilka lat i nie da się z taką osobą normalnie porozmawiać. Po prostu nie ma o czym i rozmowa z taką osobą praktycznie niczym nie różni się od osoby z ... alkoholikiem, którego nie obchodzi otaczający go świat. Wiem że to skrajny przykład, ale ja naprawde miałem z takimi osobami do czynienia. I zdecydowanie lepiej się czuje w towarzystwie "suchoklatesa", który ma szeroką wiedze o świecie, polityka, historia, geografia, nowe technologie - niż osoba, która jedyne co w życiu robi to praca + siłka.

Tutaj też doprecyzuję, że często można zaobserwować super hot laski z siłownii (nikt się nie zastanawia czy w ogóle są fajne, ale każdy z nimi chce być, bo wyglądają często jak laski z porno) w towarzystwie takiego dużego karka i wtedy wielu chłopów sobie myśli

"jak wjadę na cykl/stane się duży to będę miał taką super dupe"

Tylko ludzie nie dostrzegają tutaj jednego istotnego szczegółu - jest masa dużych, nasterydowanych byków, którzy albo są sami, albo mają brzydkie dziewczyny. I tylko niewielka ilośc dużych byczków ma fajne laseczki.

Jaka jest różnica między nimi? Te duże byczki co mają fajne laski mają też inną rzecz - masę wygranych zawodów, rozpoznawalność na instagramie, tysiące followersów, kanały na youtube! I dla laski właśnie to jest atrakcyjne - że facet za pomocą siłowni ma wysoki status społeczny, taka laska może się zawsze wybić na związków z takim gościem, nałapać od niego zasięgów. Taki gość to często jest pomost dla jego laski insta-influencerki.

To jest to samo co bycia beciakiem, tylko jeden beciak płaci kasą, a inny płaci zasięgami na instagramie i rozpoznawalnością.

A te duże byki co są sami - nie wygrywają zawodów, nie są popularnymi trenerami, nie mają zasięgów, statusu. Są po prostu ćwiczącymi karkami - a to dla lasek nie jest atrakcyjne.

Podobnie jest np: z grami komputerowi. Każdy zapewne powie, że jak grasz w gry to zapomnij o laskach. Bzdura. Wystarczy że jesteś rozponowalny w branży gamingowych, masz średnio 5000 widzów na twitchu i możesz być grubaskiem, ale obracać takie laski o jakie 80% chłopów z siłowni może tylko pomarzyć.

Prawda jest taka, że dla laski każda pasja faceta jest nieatrakcyjna - jeżeli facet na tej pasji nie zarabia, nie jest w niej rozpoznawalny, nie jest "mistrzem" w swojej pasji. Jeżeli jesteś lokalnym mistrzem warcabów, masz zasięgi, fanów, 20 medali - to laski będą zachwycone.

Zapamiętajcie - nie ma pasji atrakcyjnych dla kobiet! Jeżeli robisz coś dla siebie i nie masz z tego benefitów - to zawsze dla kobiet będzie nieatrakcyjne. Ale możesz mieć najgłupszą pasje na świecie - masz rozpoznawalność, medale, zasięgi, status - to wtedy twoja pasja dla laski jest mega atrakcyjna (bo kobieta jak pasożyt ma benefity z tego, że ty masz benefity - odtąd to są "wasza wspólne benefity" :))

Przykład. Grasz w gry z kolegami. Jesteś nudziarzem. Masz kanał na YT o grach i 300tyś subskrypcji, zarabiasz na tym hajs. O jaki słodki uroczy, przedsiębiorczy misiu :D. Podobnie jak ten mały z Ekypy. Nie jest ani atrakcyjny z twarzy, a już tym bardziej z wzrostu, jednak ma hajs i zasięgi. O boże, co za uroczy! Kocham go, nasza ,,miłość" wszystko zwycięży :)

25 minut temu, Zbychu napisał:

Podobnie jest np: z grami komputerowi. Każdy zapewne powie, że jak grasz w gry to zapomnij o laskach. Bzdura. Wystarczy że jesteś rozponowalny w branży gamingowych, masz średnio 5000 widzów na twitchu i możesz być grubaskiem, ale obracać takie laski o jakie 80% chłopów z siłowni może tylko pomarzyć.

Sorry nie doczytałem, napisałeś to wcześniej. Nadajemy na tych samych falach xD

3 godziny temu, RealLife napisał:

Ps. Nie znam nikogo kto by tak wyglądał po 2 latach siłki. 

Ja również ,to są wyjątki na poprzednich zdjęciach. Albo taka osoba miała bardzo dobrą genetykę. Są ludzie co pół roku siłki czy roku wyglądają jak modele albo poświęcała na to mnóstwo czasu, najwięcej na przygotowanie wszystkich posiłków. Strzelam 95-98% ludzi po 2 latach tak bez wspomagania nie wygląda :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, RealLife napisał:

Moim zdaniem to zbytnie uproszczenie u którego podstaw stoi stereotypowy brzydki ale bogaty mężczyzna. Kolejne ciche założenie, że to jest misiek w BMW. A co jesli jest to trochę badboy w BMW? Kisiel w majtkach 100%.

 

Bogaty może być przystojny albo średni albo owszem i niezbyt ładny. Nie musi być uległym miśkiem. Może być różnie jednym słowem.

 

Status (a dobre auto jest wyznacznikiem statusu - to czy jest jest to status prawdziwy czy na kredyt to sprawa drugorzędna) zawsze podnosi SMV mężczyzny. Może nie dotyczy to kobiet młodych poniżej 20lat, gdzie dla nich prędzej badboy narkoman jest atrakcyjny ale z wiekiem zmieniaja im kryteria atrakcyjności męskiej. 

 

Takie BMW samo w sobie nie daje pożądania u kobiet ale jest bardzo miłym dodatkiem u młodego mężczyzny. 

 

Tak było 15-20 lat temu. Kumple co mieli BMW ruchali dosyć łatwo i zawsze z jakąś dupą się wozili. Raczej to byly normalne dziewczyny. 

 

Wiem że to dawne czasy ale ja na początku tego wieku byłem aktywny na rynku matrymonialnym i wowczas tak było (studia 2003-2008). Może teraz, w czasach UE, witaminkom opatrzyly się BMW/Audi.

Tak, zmiennych jest na tyle dużo, że dyskusja o chadach, statusie, szczękach nie ma sensu.


Ale co do samochodu - myśle w dobie instagrama, celebrytów wożących się furami za 300k+, masą Fordów Mustang na ulicach Krakowa, Warszawy czy Wrocławia - takie zwykłe BMW/Audi za 20, 50, czy nawet 100k myślę, że nie wzbudzi większego zainteresowania wśród laski 7/10 mającej instagrama i 1000+ followersów.

Obserwowałem kilka "zwyczajnych" lasek z instagrama z którymi pisałem na tinderze - co miały właśnie 1000-2000 followersów. Zwyczajne mam na myśli, że nie miały żadnych fajnych ambicji, hobby, nie chodziły nawet na siłownie, a ich zdjęcia to były głownie drineczki na plaży i 10+ odwiedzonych krajów.

W relacjach widziałem, że woziły się z typami w jakiejś Hondzie Civic Type R, przewijał się też mercedes 45 AMG, E klasy, C klasy, CLSy

Tak więc teraz żeby zaszpanować takiej lasce typu "ładna, ale pustak" to trzeba mieć furkę za 100-200k. Na tańsze to może polecą jakieś karynki ze wsi, ale na pewno nie laska z miasta wojewódzkiego zachłyśnięta instagramem
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy robi to co uważa za najlepsze dla siebie. Mi treningi po prostu sprawiały przyjemność i tak już się przyzwyczaiłem do tego już z kilkanaście lat.

A i lubie też jazdę na rowerze, pływanie i kotków głaskanie.

 

A tak zapytam, czy zastanawiałeś  się czy osoby trenujące na siłowni mają możliwiść uprawisnia innych sportów drużynowych? Nie zawsze jest chyba tak łatwo zevrać dkipe do grania w piłkę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minutes ago, Zbychu said:

W relacjach widziałem, że woziły się z typami w jakiejś Hondzie Civic Type R, przewijał się też mercedes 45 AMG, E klasy, C klasy, CLSy

 

Może tak być. Czas poszedł na przód. 15 lat temu nie było Insta a luksusem było kilkuletnie BMW. 

 

Ja się zatrzymałem w tamtych czasach. Pewnie wymagania wzrosły. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LiderMen napisał:

Nie zawsze jest chyba tak łatwo zevrać dkipe do grania w piłkę.

No tak, dlatego sport indywidualny jest de facto bardziej uznawany za męski, bo jesteś zdany na siebie, swoje słabości albo i mocne strony. Dodatkowo uczysz się bardziej koncentracji i odpowiedzialności.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej. Dążąc do jakiegoś celu rozwijasz się i jednocześnie zwiększasz swoją samoocenę i odporność. Jeśli kiedyś nie będzie Chi się chciało, a będzie to rum bardziej idź i zobaczysz, że nie tylko lepiej się poczujesz ale i zbudujesz większą pewność i wiarę w siebie.

 

To są benefity nie wynikające z samej  lepszej sylwetki a z podejścia do celu i drugi do celu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, zychu napisał:

Jeżeli sport, to tylko z dala od siłowni

O, zdecydowanie. Najlepiej w samotności, tylko z własnymi myślami. Żadnych masowych spędów. Ale to ja. Rozumiem, że kogoś pozytywnie napędza obecność większej ilości innych ludzi w ich prywatnym (nie zawodowym) czasie :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.