Skocz do zawartości

Zaraza, wojna, głód, czyli zabawy globalniaków ludzkim życiem


Rnext

Rekomendowane odpowiedzi

Mój pogląd na sprawy od początku C19 większość z Was zna. Językiem neopropagandystów i pożytecznych idiotów jest on w skrócie "szursko-foliarski". Dziś wystarczy zadawać (niepoprawne) pytania i stawiać jakieś hipotezy, żeby utracić w oczach nowocześnie oświeconych, prawo do zdrowego rozsądku i wyciągania innych od narzuconych wniosków. Jeśli ktoś nie widzi zbieżności zrealizowanych kroków z oficjalnymi agendami psychopatycznych globalniaków, wiele się na to nie poradzi. Choć jak w powiedzeniu "choćbym w piłę się zamienił i tak wszystkich bym nie przerżnął - ale próbować trzeba" ;)

 

Kiedy schyłkowi miała się "wielka epidemia", zapowiadałem tutaj, że moim zdaniem to nie koniec i następnym krokiem eskalacji strachu, terroru i przepychania agend będzie wojna. I oto jesteśmy na początku (bajką dla naiwnych jest narracja, że miał to być blitzkrieg) najbardziej medialnej wojny w ostatnim półwieczu. Mimo, że toczyły i toczą się w nim znacznie krwawsze i brutalniejsze, zwykle wzniecane przez "dobrego policjanta"m który jest de facto największym podpalaczem świata..

 

I gdy się dokonało, od razu przypomniała mi się scenka z filmu Kusturicy "Żivot je cudo". Na imprezie pożegnalnej Milosza, odprawianego do wojska, jeden z kacyków, realizując swoje fantazje, zabawiające się z pewną blondyną w boksowanie w rękawicach jej gołego tyłka. Udając przy tym wielkiego mistrza boksu. W pewnej chwili pika mu pager. Blondyna uprzednio po ciosie, wybiwszy głową szybę, wystaje przez okno tyłek pozostawiając w pomieszczeniu. (Anty)bohater odczytuje wiadomość na pagerze, po czym kwituje z radością - "no to zaczęło się wielkie jebanie". Na co infantylna blondyna z gołą dupą - "nic nie czuję". A wokół, tłumek zwykłych ludzi w alko upojeniu tańczy chocholi taniec do skocznej muzyczki.

 

Takie wspomnienie przywołała wiadomość o wybuchu wojny na Ukrainie. Rzecz jasna wraz z refleksją, ilu współczesnych kacyków, ewidentnie do niej prących z całych sił, w tym momencie uśmiechnęło się ze słowami o rozpoczęciu wielkiego jebania. 

 

Wczoraj trafiłem na poniższy materiał, który szurom wszelkiej maści polecam w powyższym kontekście. Niewiele tu będzie ponad to co widzimy sami, ale jest fajnie uporządkowane. Na bardzo ciekawą rzecz zwraca uwagę rozmówczyni, rzecz która mi samemu umknęła. Otóż mamy rzekomo w branży automotive poważne problemy z chipami i dlatego co rusz staje produkcja w kolejnych zakładach. O dziwo, produkcja samochodyów "elektryfikowanych" idzie (ponoć) pełną parą a te przecież wymagają znacząco więcej i to różnorodnych, owych chipów. 

 

 

  • Like 25
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że wiązania wszystkiego w wielki plan możnych tego świata to nadinterpretacja. Poprostu różne grupy interesów się ścierają. Pandemia była potrzebna jednej grupie natomiast wojna wynika z tarc ładu światowego.  

Tutaj mamy fajnie wyjaśnione skąd się wzięła neoimperialistyczna polityka Rosji. Zawsze znajdzie się ktoś kto wymyśli powód do wojny i ktoś kto na tym zarobi. Jest np. Taki Putin który jest uzależniony od władzy i boi się o swoje bezpieczeństwo. Dlatego dopuści się ludobójstwa i zagłodzenia części swojego narodu tylko po to by nie spaść z konia...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plany mogą pięknie wyglądać, ale czy to domkną? Trochę w to powoli wątpię. Robią kolejne kroki - jasne no, ale nie da się całkiem wszystkiego przewidzieć. 

 

Ja to w ogóle myślę, że wojna już - może nie militarna, zaczęła się od roku 2013. Od tamtej pory zaczęły się tarcia na świecie - odkąd zaczął rządzić Xi Jipng. 

 

Ja to myślę, że część z nich najbardziej boli brak życia wiecznego - brak wiecznej władzy. W sumie od zawsze bardzo bogaci kombinowali w tych kierunkach i póki co dalej próbują... ;)

 

Edytowane przez $Szarak$
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Rnext napisał:

Może jakieś kontrargumenty?

 

Typiara w 9 minucie, przyznaje, że nie jest geopolitykiem i tak w ogóle to nie ma pojęcia o wojskowości, ale mimo to się wypowie i gada tak przez pół godziny.

 

Serio, żeby prosić o kontrargumenty, to wypadałoby na początek w ogóle jakiś argument przytoczyć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Personal Best said:

Ręce opadają na to co czytam powyżej. 

Fajnopolactwo widzę, że wypiera. Wprowadzenie planów globalistów (których nawet nie ukrywają przecież), o których wspomniał @Rnext można w wprowadzić na 4 sposoby: epidemia, ekologizm, głód i wojna. Herr Schwab się z tym nie kryję, część jest opisana w jego książkach, są oficjalne Agendy, FitForFifty itp. 

 

Covid i ekologizm nie wypalił, a przynajmniej mocno wyhamowały. Zostają 2 ostatnie. Wojny na globalną skalę nie chce praktycznie nikt, bo zwycięzców nie będzie, ale głód można wykorzystać do swoich celów. Zastanów się jak bardzo można zdestabilizować Europę kierując tu nawet te 10 mln ludzi. A głód się zbliża. Jak zinterpretujesz to, co masz poniżej? I czy intelektulanie wzniesiesz się ponad argumentację w stylu: szuria, płaskoziemstwo i czapeczki z folii? To, że w swojej Almie, Lidlu, czy Oszą masz jedzonko, to jeszcze nie jest argumentem. Dam szansę, słucham kontrargumentów. Kto wie lepiej, oni czy PersonalBest:

 

1. Macron mówi o ryzyku głodu w Afryce:

https://www.telegraph.co.uk/business/2022/03/11/ukraine-crisis-risks-famine-africa-warns-emmanuel-macron/

 

2. Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Yves Le Drian powiedział, że UE musi pogodzić się z perspektywą, że wojna na Ukrainie może doprowadzić do "niezwykle poważnego" światowego kryzysu żywnościowego.

https://www.politico.eu/article/french-foreign-minister-warns-of-global-famine/

 

3. Biden przyznał niedawno, że niedobory żywności "będą realne", a teraz jego administracja otwarcie używa słowa "głód", by opisać to, co nadchodzi:

https://www.cnbc.com/2022/04/01/russia-ukraine-war-white-house-is-worried-about-famine-overseas.html

 

4.  Według doniesień ceny żywności w niemieckich supermarketach wzrosną wkrótce o 20-50%. No ciekawe do kogo pojadą po tańsze zakupy i jak to wpłynie na ceny w tym docelowym kraju?

https://www.zerohedge.com/markets/german-retailers-increase-food-prices-20-50-monday

 

5. Hiszpania wprowadza limity zakupowe, bo zaczyna im brakować żywności:

https://www.france24.com/en/europe/20220331-spain-allows-supermarket-rationing-to-prevent-shortages

 

6. Grecja to samo:

https://www.reuters.com/world/europe/greek-supermarkets-limit-flour-sunflower-oil-purchases-customers-hoard-2022-03-24/

 

7. Szef BlackRock  ostrzega, że będzie to pierwszy raz, kiedy to pokolenie "pójdzie do sklepu i nie będzie mogło dostać tego, czego chce". Co on może wiedzieć?! Gdyby onet czytał, to by wiedział przecież, a nie czerpał info z filmików z żółtymi napisami.

https://www.zerohedge.com/markets/put-your-seatbelts-blackrock-ceo-warns-over-scarcity-inflation

 

8. Ceny niektórych nawozów wzrosły o 300% od ubiegłego roku:

https://smallbiztrends.com/2022/04/us-farmers-facing-skyrocketing-fertilizer-prices-russia-ukraine-war.html

 

9. Wielu rolników w Afryce nie będzie mogło sobie w tym roku pozwolić na zakup nawozów i przewiduje się, że spowoduje to zmniejszenie produkcji rolnej o ilość, która mogłaby wyżywić "100 milionów ludzi":

https://africa.cgtn.com/2022/01/30/a-surge-in-fertilizers-prices-fuel-food-crisis-in-africa/

 

10. Rosja jest jednym z największych światowych eksporterów nawozów - jest kluczowym graczem w produkcji gazu ziemnego, który w znacznym stopniu przyczynia się do produkcji nawozów. Wyższe ceny gazu i mniejsza podaż spowodują dalszy wzrost cen nawozów:

https://www.msn.com/en-us/money/markets/russia-e2-80-99s-invasion-of-ukraine-will-likely-ratchet-american-food-prices-even-higher-experts-say/ar-AAUkLPh

 

11.  5 milionów kur niosek w stanie Iowa będzie musiało zostać uśpionych z powodu ptasiej grypy:

https://www.rawstory.com/iowas-bird-flu-toll-tops-13-million/

 

12. Ogólnie rzecz biorąc, tak wygląda obecnie całkowita liczba zgonów ptaków w USA z powodu ptasiej grypy: "22 miliony kur niosek, 1,8 miliona kurcząt brojlerów, 1,9 miliona kur niosek i innych kurcząt użytkowych oraz 1,9 miliona indyków".

https://minnesota.cbslocal.com/2022/04/02/iowa-farms-to-lose-5-million-birds-to-bird-flu/

 

13. Chiński minister rolnictwa twierdzi, że zbiory pszenicy ozimej w Chinach mogą być "najgorsze w historii":

https://money.usnews.com/investing/news/articles/2022-03-04/china-to-ensure-agricultural-product-supplies-including-grains

 

14, Ostrzegają, że zbiory pszenicy ozimej w USA będą "katastrofalne" z powodu dotkliwej suszy:

http://theeconomiccollapseblog.com/severe-drought-and-dust-bowl-conditions-threaten-to-create-a-disastrous-winter-wheat-harvest-in-the-u-s/

 

15. Szef Światowego Programu Żywnościowego ONZ mówi, że sytuacja, w jakiej znalazła się obecnie nasza planeta, nie przypomina niczego, co widzieliśmy od czasów II wojny światowej:

https://www.msn.com/en-us/news/world/ukraine-war-threatens-to-cause-a-global-food-crisis/ar-AAVibSi

 

Cóż za zadziwiająca synchronizacja! Cóż za przypadek!

 

Skoro w Europie nie jest najlepiej z jedzeniem już teraz, to co będzie jak przybędzie tu x milionów dodatkowych konsumentów? Jak to ogarną? Jedynie poprzez silną kontrolę ze strony państwa. 

 

Rockefellerowie przewidują głód w USA, jednym z największych na ten moment producentów żywności:

https://www.rockefellerfoundation.org/news/the-rockefeller-foundation-calls-for-transformation-of-the-u-s-food-system-to-address-the-hunger-and-nutrition-crisis/

 

Róbcie zapasy i nie słuchajcie fajnopolactwa, bo jak widać wyżej, może być różnie. Może u nas rozejdzie się po kościach i skończy się "tylko" na drożyźnie, a może będzie gorzej.

 

 

Edytowane przez manygguh
  • Like 20
  • Dzięki 4
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od mniej więcej 2001 roku, te słynne WTC, widzę stosowanie inżynierii społecznej na ludziach. Nieważne czy to było zaplanowane czy nie, ważne że rząd USA sytuację wyolbrzymił i wykorzystał strach ludzi by zabrać im wolność i rozpocząć nową bezsensowną wojnę. Później było straszenie, że terroryści mają broń atomową i mogą ją na nas puścić co się okazało kłamstwem. Następnie straszenie ludzi państwem islamskim. Teraz masz COVIDa, nieważne czy to był lab leak, czy to jest naturalna choroba, czy specjalnie to wypuścili, wiemy już teraz, że reakcja na COVIDa była bardzo wyolbrzymiona i stało się to co stało - COVID zabijał ludzi z słabą odpornością - starszych i chorych. Taka mocniejsza grypka. A teraz wojna. 

 

Mam wrażenie, że strach jest wykorzystywany do trzymania tego kurwidołka w kupie ale też do wypowiadania wojen i przeprowadzania zmian społecznych.

 

Wiadomo, że obecny system się powoli kończy, bankrutuje zwyczajnie. Wiadomo, że czekają nas duże zmiany klimatyczne i nadchodzą chude lata. To co moim zdaniem robi elita to próba zreformowania systemu tak żeby oni utrzymali władzę i żeby ludzie ich nie zabili. I tyle. Na tym polega ta gra. Klasa średnia musi po części zostać zubożona według ich filozofii ponieważ ktoś musi opłacić lockdowny, te całe zadłużenie państw. I też te zubożenie to nic nowego, to efekt zepsucia zachodniego kapitalizmu gdy nixon zlikwidował parytet złota, żeby móc przeprowadzić wojnę w wietnamie. Od tego czasu sektor finansowy się rozrósł i przejął realną władzę nad światem. Reagan gadał o wolnym rynku ale tak naprawdę zdjął już całkowicie finansistom smycz. Później to poleciało lawinowo.

 

Nixon zabił zdrowy system monetarny w 1971. Widać na wykresie efekty. System defacto walnął już w 2008 i się nie podniósł. Problem zadrukowano ale obecny system to system zombie. Na wolnym rynku już dawno mielibyśmy hiperkryzys.

6d9d3bb7d58f08-945-383-0-0-1149-468.webp

Edytowane przez NoHope
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Throgg napisał:

Typiara w 9 minucie, przyznaje, że nie jest geopolitykiem i tak w ogóle to nie ma pojęcia o wojskowości, ale mimo to się wypowie i gada tak przez pół godziny.

 

A co gorsze to jeszcze gada z większym sensem niż nasi medialni generałowie. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minutes ago, Throgg said:

Serio, żeby prosić o kontrargumenty, to wypadałoby na początek w ogóle jakiś argument przytoczyć.

Były przytoczone. Wyszedłeś poza 9-tą minutę? Pokrycie skutków z deklarowanymi celami kilku oficjalnych agend (ze szczególnym wskazaniem na FitFor55) Ci nie wystarcza? 

Chcielibyśmy przeczytać od tego typu użytkowników, kontrargumenty powyżej poziomu "to nieprawda że benzyna będzie po 10 PLN a nawet jak będzie, to warto, bo to na pohybel Putinowi". 

14 minutes ago, manygguh said:

Róbcie zapasy i niesłuchajcie fajnopolactwa.

Kto słuchał propagandystów, zawsze zimą w trampkach chodził ;) 

Glapcio też gwarantował że inflacji nie będzie a nawet będzie deflacja. Nie ma większego przecież eksperta, prawda?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

008.png

Jak przy tak dużym dodruku mamy tylko 10-15% inflację? Oto jest pytanie. Tym bardziej, że w tym kryzysie kasa poszła mocno w obieg, do ludzi, a nie do instytucji finansowych jak w 2008 roku. Powinnyśmy teraz wozić kasę w taczkach.

 

Wartość dolara realnie spadła około 10 krotnie w ciągu 2-3 lat. Ale że system finansowy jest centralnie sterowany to wszystkie banki centralne zaczęły w tym samym czasie drukować i mamy w miarę stały kurs. Realnie wszystkie waluty bardzo straciły na wartości a wasze 100 000 tyś na koncie oszczędnościowym jest warte teraz z 10 000 tyś xD

Edytowane przez NoHope
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie gdzieś tam w okolicy zdrowia psychicznego trzyma stara, poczciwa, żylasta... ludzka natura.

To nie jest tak, że asy asów tej ziemi jedzą sobie z dzióbków i wzajemnie uzupełniają miód w kielichach.

Ścierają się siły, o zróżnicowanych wektorach i mocach. I nawet wtedy gdy "płyniemy na jednej łódce", jedni wiosłują z całych sił, inni nie w tempo, albo ze złą mocą, i zawsze znajdzie się ktoś, kto rżnie wiosła.   Bo taki jest człowiek, tak funkcjonuje od tysięcy lat :(

2 godziny temu, Rnext napisał:

Otóż mamy rzekomo w branży automotive poważne problemy z chipami i dlatego co rusz staje produkcja w kolejnych zakładach. O dziwo, produkcja samochodów "elektryfikowanych" idzie (ponoć) pełną parą a te przecież wymagają znacząco więcej i to różnorodnych, owych chipów. 

No nie do końca.

W korporacjach najbardziej wkurwia mnie to, że czasem prezio coś peirdolnie, nawet całkowicie z dupy i zawsze znajdzie się ktoś, kto rzuci się głową w dół i zacznie "wdrażać w życie".

W temacie elektromobilności coraz częściej i coraz głośniej słychać, że całkiem niezły kawał nieba może się nam spierdolić na łby. Zwróć uwagę na ceny tych elektro śmieci. Mają nie zachęcać do masowego kupowania, bo wtedy produkcję trzeba będzie znacząco przyspieszyć i wtedy dopiero ujawnią się wszystkie wady tego rozwiązania.

 

Niestety jest tak, że pistolet startowy obwieścił start wyścigu, nikt nie chce zostać z tyłu i znacząco wyróżnić się na tle konkurencji. Więc czasem nawet kosztem starych technologii będą wspierać te nowe, nawet wbrew logice.

Stare koncerny, szczególnie niemieckie logikę mają gdzieś. Tyle razy były już ratowane i podnoszone na koszt podatnika, że bania mała :( (patrz diesel gate). Cały ten cyrk amfetaminą posypuje Elon ze swoim Musk'iem, w sensie ze swoją wizją pokazania światu jak się robi byznes w samochodach na prunt. (tak tylko nieśmiało przypomnę, że nawet On Sam nie ma wciąż pomysłu co zrobić z tysiącami ton starych ogniw - na razie cały recykling jest w fazie pierdololo).

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RnextNo bo jak ktoś to czyta czasami, to już nawet tego nie bierze na poważnie.

 

Problem często  z szurowymi teoriami i ludźmi jarającymi się tym, jest taki, że po prostu zazwyczaj zbyt bardzo odlatują - tak bardzo, że reszta co powiedzą jest (która może mieć sens) też staje się  bez sensu. 

 

Ktoś może powiedzieć, że maseczki miały coś na celu innego, niż powszechnie przyjęte i ok. Komuś może się lampka trochę zaświecić, ale potem zaczyna się już jakaś gruba jazda typu antychrysta, noi już całkiem traktuje się te osoby, jak odklejone. 

 

Tym osobom, po prostu łatwo przychodzi wszystko sprowadzić do tego, że zrobiły to elity...  Ktoś może być bardzo dobrym lekarzem, dyskutuje sobie z jakimś gościem od szurskich teorii i on nagle ci wyskakuje, że zioła zwykle leczą raka bo żył sobie x lat temu i tak sobie napisał. Noi, jak dyskutować z takim człowiekiem? Ani dowodów żadnych nie ma, ani nic. 

 

Skoro według niektórych teorii spiskowych, człowiek powinien żyć 120 lat to dlaczego Rockefeller żył lekko ponad 100 - ba! Jeszcze musiał sobie tyle przeszczepów robić. Steve Jobs zmarł w wieku 56 lat. Dlaczego taka elita, jak on, zmarł na raka w tak młodym wieku? No właśnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rnext napisał:

@Personal Best jak zwykle konstruktywny głos i przyczynek do dyskusji. 

Może jakieś kontrargumenty? Choć zawsze możesz się wykręcić, że "to jest tak głupie, że szkoda czasu".

Może nie będzie kontrargumentów ale napiszę tak - nawet jeśli to wszystko prawda o czym piszesz to co z tego? Życie jest krótkie, czas szybko zapierdala tik-tak, nie lepiej zająć się własnym życiem zamiast jakimiś teoriami, nawet jeżeli masz rację to co to zmienia, pokonasz siły zła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Rnext napisał:

Były przytoczone. Wyszedłeś poza 9-tą minutę? Pokrycie skutków z deklarowanymi celami kilku oficjalnych agend (ze szczególnym wskazaniem na FitFor55) Ci nie wystarcza?

W pierwszej kolejności należy zaznaczyć, skutki wojny na Ukrainie są tożsame dla tysięcy konfliktów zbrojnych, jakie miały miejsce w historii, więc twierdzenie, że ,,skutki idą zgodnie z planem", to jest niezrozumienie pewnych mechanizmów, bo po prostu o innych skutkach nie może być mowy. Nie można zaplanować innych skutków, niż przerwanie łańcuchów dostaw, migracji ludności, ofiar śmiertelnych, podniesienia cen i widma głodu za sprawą wszczęcia wojny, bo tak jest przy każdym konflikcie zbrojnym. To są skutki wręcz immanentne, których nie można ,,włączyć/wyłączyć" wg własnego uznania.  Tyle że wojny nie wszczyna się dla konkretnie tych skutków, bo je można osiągnąć też innymi działaniami, tylko żeby zrealizować cele, które są nieosiągalne działaniami politycznymi.

 

Z kolei twierdzenie, że wojna była zaplanowana i jest częścią spisku, to myślenie do bólu infantylne, bo fucking obviosu ta wojna była zaplanowana, nie można przeprowadzić wojny nie zaplanowanej, ewentualnie można wszcząć wojnę źle zaplanowaną. To też oczywiście nie jest wojna wyłącznie pomiędzy Ukrainą a Rosją, a reaktywacja zimnej wojny z XX w. której zakończenie ukształtowało naszą rzeczywistość na 30 lat, a teraz na skutek wyczerpania status quo, ponownie ścierają się dwie grupy interesów.

 

Warto więc sobie uświadomić, że wszelkie dywagacje o rządzie światowym, to już przebrzmiała, fałszywa nuta, bo takie teorie to można sobie było snuć po upadku ZSRR, kiedy rzeczywiście dotychczasowy potencjał militarny i technologiczny państw Zachodnich, mógł zostać ukierunkowany na tworzenie społeczeństwa dystopijnego pod jednym, globalnym zarządem.

 

No ale coś nie pykło i mamy Koreę bis w postaci Ukrainy, co jest czytelne dla każdego, kto ma jakiekolwiek pojęcie o geopolityce ostatnich 100 lat. A jak się nie ma pojęcia, to wtedy się snuje takie dyrdymały jak w tym nagraniu.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja im dłużej żyję tym się coraz bardziej przekonuję, że umysłów, które są szczerze zainteresowane tym co się kryje pod powierzchnią zjawisk jest po prostu mało a nawet bardzo mało, większość płynie na fali.

I to pewnie jest standardem dla socjologów, taki rozkład ogniskowania świadomości ludzkiej jako stada.

Powszechny dostęp do informacji i dezinformacji jaką jest sieć powoduje, że tworzą się skupiska wspólnych zainteresowań co zaciemnia obraz rzeczywistego ich rozproszenia.

 

Osobiście uważam, że tak było, jest i będzie bo taka jest natura życia i naszych umysłów.

Zarazy, głód, wojny i kataklizmy są starsze od nas i nawet paradoksalnie uważam, że walka o "lepszy świat" wyrządziła więcej szkody niż pożytku na zasadzie: im więcej światła tym mocniejszy cień.

 

Warto imo poznać różne perspektywy ale nie musimy się z żadną utożsamiać i jej bronić bo to jest właśnie ta praprzyczyna cierpienia, to wszystko może współistnieć bo i tak już istnieje a problem z "jedynymi prawdami" jest taki, że są wykluczające wobec innych czyli fundamentalizm pełną gębą.

 

Edytowane przez icman
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie oglądam tego, bo człowiek się tylko denerwuje.

 

Generalnie świat nieożywiony działa według mechanizmu przyczynowości tj. skutkiem zdarzenia A jest zdarzenie B, i to jest w miarę oczywiste. Natomiast jest jeszcze jedna koncepcja, gdy do świata nieożywionego wprowadzimy jakiś homeostat (na przykład biologiczne organizmy żywe). Tutaj sprawa ma się nieco inaczej, bo im wyższy jest poziom danego organizmu tym ta reguła jest odwrotna. Tzn. przyczyną zdarzenia wcześniejszego jest zdarzenie późniejsze. Wynika to z celu danego homeostatu. Łatwo sobie to wyobrazić, gdy kot próbuje złapać kropkę lasera na ścianie - aktualne położenie kota nie jest skutkiem jego poprzedniego położenia, ale jest "skutkiem" zdarzenia późniejszego jakim jest położenie kropki lasera, bo ją goni. Według tej zasady projektuje się też rakiety manewrujące, które lecą za celem, a nie tak po prostu. 

 

Cały problem z teoriami spiskowymi jest taki, że są one z natury rzeczy nie do udowodnienia, jest to jakiś rozkład prawdopodobieństwa. Teoria spiskowa wykracza poza zakres wiedzy poznawczej świata, a wchodzi w zakres problemów decyzyjnych. Trochę się dziwię sceptykom, bo świat jest jednym wielkim kłębowiskiem spisków. Nawet zwykła gra w szachy to spisek. Gracz spiskuje przeciwko drugiemu, jego celem jest przechytrzenie go. Ruchy czy też zamiary na szachownicy mają być najtrudniejsze do odczytania przez przeciwnika. Spisek, to po prostu działanie sprzeczne z deklarowanym zamiarem. Gra w szachy opatrzona jest konkretnymi regułami, a poziom jej skomplikowania raczej niewielki. Jeżeli partner zdradza drugą stronę deklarując jednocześnie swoją niewinność, to spiskuje i ten spisek już nikogo nie dziwi. Być może dlatego, że spiskowcem jest pojedynczy homeostat. Nic nie stoi na przeszkodzie, by więcej homeostatów weszło w jakieś sprzężenie łącząc siły w celu ujarzmienia/zniszczenia pozostałych, co jest w tym dziwnego? 

 

Normalne społeczeństwo jest swoistą zupą składającą się z ludzi, który utrzymują względną równowagę. Na skutek ewolucji takiego społeczeństwa różnica mocy poszczególnych ludzi może się powiększać. Jeżeli ta różnica mocy będzie dostatecznie duża, to ci którzy mają największą moc mogą połączyć siły w celu dalszego ujarzmiania tych, którzy moc mają bardzo niewielką. Następuje podział homeostatu na dwie części, z których jedni mają niewielką moc (prawie całe społeczeństwo) i tych, których połączona moc jest ogromna (zarówno w obszarze energii jak i informacji). Fizycznie ten nowy homeostat jest niejako zagnieżdżony w tym pierwszym, ale jego wektor oddziaływań skierowany na ten pierwszy jest niszczący. Dokładnie tak działają nowotwory. Wyodrębniają się z macierzystego organizmu i oddziałują na niego niszcząco, nie wiem czy ktoś taką analogię w ogóle dostrzega, a uważam, że jest oczywista. Tego typu zjawiska na społeczeństwie tym łatwiej się odbywają, o ile poziom społeczeństwa jest dostatecznie wysoki (tj. postęp techniczny).

 

Ilość informacji produkowana w dzisiejszych czasach jest ogromna i zdawać by się mogło, że ludzi nie da się już tak łatwo oszukać. Otóż jest dokładnie odwrotnie, a wynika to z dwóch rzeczy. Po pierwsze wzrost ilości informacji powoduje, że część z nich staje się szumem. To tak jak szukanie odpowiedniego liścia pośród całej sterty liści. Ilość energii potrzebnej do wyszukania informacji użytecznej sterowniczo rośnie. Jak tak dalej pójdzie, to na stwierdzenie, że w nocy jest ciemno będziemy musieli szukać własnego potwierdzenia. A po drugie, ludzie głupieją. Ich szerokość charakteru (tolerancja) rośnie. Są tego plusy dodatnie i plusy ujemne. Plusem ujemnym jest to, że rośnie tolerancja również na absurd. Coraz więcej absurdalnych stwierdzeń nie tyle przestaje budzić kontrowersję, co staje się normą. Stąd stwierdzenia, że obowiązek to nie przymus świetnie zdają egzamin. Wzrost tolerancji można przyrównać do rozregulowania się czujnika temperatury. Dawniej rozróżniał podziałkę co jeden stopień, dzisiaj rozróżnia co pięć stopni. Ryzyko jest takie, że urządzenie może nie odróżnić wzrostu temperatury do stopnia, w którym samo zniszczy urządzenie, i właśnie dokładnie to obserwujemy.

 

Podsumowując, nie jest to kwestia czy tego typu szalone pomysły się spełnią, ale kiedy. 

 

I jeszcze jedno - cele mogą się zmieniać w każdym momencie. Jeżeli ktoś czujny wykryje spisek i będzie każdego szturchał i uprzedzał o zagrożeniu, a potem ten spisek zostanie udaremniony (albo spiskowiec zmienił cel/strategię/rozmyślił się) i do spisku nie dochodzi to ten, który o spisku ostrzegał jest szurem, bo coś gadał, ale jak zwykle nic z tego się nie wydarzyło. Otóż oddziaływanie jest takie, że z zewnątrz nic się nie dzieje i życie przebiega po staremu, ale ryzyko realnie istniało. Tak samo jak z podłożeniem bomby. Jeżeli bezpieka udaremni jej podłożenie, to z punktu widzenia społeczeństwa nic się nie zmieniło, ba, nikt nawet o takim pomyśle ani nie słyszał, ani nie widział, ale nie kwestionuje to pewnego kierunku oddziaływań, który w przyrodzie występuje. 

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Rnext said:

Mój pogląd na sprawy od początku C19 większość z Was zna. Językiem neopropagandystów i pożytecznych idiotów jest on w skrócie "szursko-foliarski". Dziś wystarczy zadawać (niepoprawne) pytania i stawiać jakieś hipotezy, żeby utracić w oczach nowocześnie oświeconych

 

 

Nie prawda. Szury robią z siebie obrońców prawdy i wolności. Stosujecie w tej narracji kilka sztuczek. Jedną z nich jest przypisywanie sobie zadawania "niewygodnych" pytań sugerując, że jest jakaś ukryta prawda i spisek uknuty w celu jej utajenia w wy jesteście Sokratesemi prawdy. Niczym Sokrates który zadawał niewygodne pytania Ateńczykom, tak szury zadają niewygodne pytania adresowane do... no właśnie, do kogo? 

 

Kolejna sztuczka z waszej strony to brak sprecyzowania kto ma stać za tym spiskiem. To bardzo wygodne dla was bo skoro nie wskazujcie kto spiskuje to tworzy się obraz tajemniczej władzy, globalnego spisku, mitycznych już globalistów. Jak teraz udowodnić że nie ma żadnych globalistów spiskujących skoro nie wiadomo kim oni są. Żydzi, Soros, Bilderberg, WHO, Bill Gates - ten worek jest tak pojemny, że możecie tam wrzucić każdego. Nie ma nawet jak z tym dyskutować. 

 

4 hours ago, Rnext said:

Mimo, że toczyły i toczą się w nim znacznie krwawsze i brutalniejsze, zwykle wzniecane przez "dobrego policjanta".

 

Kontrowersyjne stwierdzenie.

Jakie to niby znacznie krwawsze wojny się toczą? 

Pamiętaj również że to dopiero 1,5 miesiąca. 

4 hours ago, Rnext said:

Rzecz jasna wraz z refleksją, ilu współczesnych kacyków, ewidentnie do niej prących z całych sił,

 

Kto konkretnie, imię nazwisko.

 

 

4 hours ago, Rnext said:

I oto jesteśmy na początku (bajką dla naiwnych jest narracja, że miał to być blitzkrieg)

 

Skąd wiesz, że to bajka? Skąd wiesz że Blizkrieg nie miał być pierwotnym planem?

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obejrzałem całą wypowiedź tej laski i jestem w szoku bo spodziewałem się szulerii ezoterycznej a laska wali tak zwaną żelazną logikę. Naprawdę mega kumata babka.

 

Chcę tylko powiedzieć, że "globaliści" wierzą, że robią dobrze bo rzeczywiście już teraz widać skutki zmian klimatycznych, ale sposób w jaki to robią i do jakiego totalitarnego systemu to doprowadzi to jest zło. I Tyle.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, RealLife napisał:

Kolejna sztuczka z waszej strony to brak sprecyzowania kto ma stać za tym spiskiem. To bardzo wygodne dla was bo skoro nie wskazujcie kto spiskuje to tworzy się obraz tajemniczej władzy, globalnego spisku, mitycznych już globalistów. Jak teraz udowodnić że nie ma żadnych globalistów spiskujących skoro nie wiadomo kim oni są. Żydzi, Soros, Bilderberg, WHO, Bill Gates - ten worek jest tak pojemny, że możecie tam wrzucić każdego. Nie ma nawet jak z tym dyskutować.

Paradoksalnie to nie ma aż takiego znaczenia. Jak wykryjesz materiały wybuchowe we wraku samolotu, to nie musi oznaczać, że brak wskazania winowajcy kwestionuje fakt podłożenia bomby. 

 

Dyskusja o tworzywie nie prowadzi do niczego. Nazwiska, instytucje, jakieś loże, grupy trzymające władzę, to są nazwy. Liczą się oddziaływania. Czujesz się źle, ale nie potrafisz nazwać choroby, która Cię trapi, a nawet lekarz nie potrafi jej nazwać. Oddziaływanie jest takie, że czujesz się źle, i że coś musi być tego przyczyną. 

 

Świat składa się tylko z trzech rodzajów bodźców: przypadkowe, sprowokowane i narzucone. To jest stosunkowo proste. Jeżeli patrzysz na władzę i w każdej sprawie zachowują się tak, że gaszą pożar benzyną, to łatwo dojść do prostego wniosku: albo to są skończeni idioci, albo wykonują jakieś zadanie, inna możliwość nie przychodzi mi do głowy.

 

Bodajże Glapiński jakiś czas temu stwierdził, że ludzie nie muszą rozumieć ekonomii, bo od tego jest rząd i specjaliści. Ja pieprzę, ale oni muszą nami gardzić... 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Rnext napisał:

(bajką dla naiwnych jest narracja, że miał to być blitzkrieg)

Ciekawe, z jakiego powodu tak twierdzisz :) Całe przygotowanie FR, brak zaplecza i linii logistycznych przemawia wyłącznie za kampanią planowaną na maksymalnie kilka dni.

I się mówiąc brzydko, zjebało xD

 

Obejrzałem, chociaż z bólem. Nie pierwszy raz ktoś tu linkował panią Szewczyk, swoja drogą.

Pani Katarzyna Szewczyk, rocznik 80 (moja równolatka, bardzo wizualnie do rzeczy moim zdaniem, mała dygresja), absolwentka Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Ciekawi mnie, jakie ma kompetencje w zakresie medycyny, wirusologii i biotechnologii, by pieprzyć na początku materiału o "pseudopandemii". Żadne, oczywiście. Nic to też nowego, że treści antyszczepionkowe w większości kontynuują przekaz w pełni antyukraiński i prorosyjski. Jeden z tekstów na ten temat poniżej, jest ich więcej.

 

https://konkret24.tvn24.pl/polityka,112/konta-antyszczepionkowe-pracuja-dla-kremla-potwierdzilo-sie-ze-paliwo-bylo-ze-wschodu,1100795.html

 

Ale wracajmy do meritum.

 

Pani tego typu to szuria z gatunku tych miękkich, tzw. whataboutism. W przypadku Ukrainy whataboutism przejawia się m.in pytaniami typu "a co z wojnami w Syrii/Iraku/Jemenie itd".  Klasyczne odwracanie tematu i wybielanie dwóch rzeczy - wojny napastniczej FR jak i zbrodni wojennych FR na ludności cywilnej, bo Zachodowi zdarzały się podobne akcje. Oczywiście że się zdarzały. Ale ferment zostaje zasiany, FR wybielona. I taki jest też cel.

 

Jako że obejrzałem cały materiał, spodziewałem się czegoś nowego, niż znów mitycznego Klausa Schwaba, dochodu gwarantowanego, rządu globalistów itp. odjazdów.

Nie doczekałem się :)

 

I jest prawdą, że na elektryki (jak i hybrydy) w salonie czeka się krócej, niż na klasyki benzyna/diesel. Ale nie tak, że się je z dnia na dzień odbiera. Różnica (wg. mojej wiedzy) jest 1-2 miesiące, w zależności od konfiguracji. Czyli np. diesla masz za pół roku, elektryka za 4 miechy. Kryzys na rynku półprzewodników jest faktem i tyczy się całego Automotive. Im bardziej indywidualna konfiguracja, tym dłużej czekasz.

  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Obliteraror napisał:

Pani tego typu to szuria z gatunku tych miękkich, tzw. whataboutism.

Mam wrażenie że tobie i większości ludziom nawet nie chciało się posłuchać tego co mówią ludzie z światowego forum ekonomicznego bo to co ona mówi to jest w gruncie rzeczy syntetyzowana wiedza z tej organizacji.

 

Z resztą to co ona gada poruszyłem w tym poście:

Nie słyszałem o niej jak to pisałem. Ale to co ona gada to nie jest żadna wiedza tajemna więc nie dziwią mnie podobne wnioski.

 

Babka widać że potrafi myśleć więc już należy do topu 5% ludzi. Z czym się nie zgadzam to z jej naiwnością że reszta ludzi jest taka sama. Nie jest to są intelektualne lenie i generalnie barany więc nie będzie żadnego przebudzenia świadomości a wielki reset nastąpi.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, manygguh napisał:

Róbcie zapasy i nie słuchajcie fajnopolactwa

Od siebie dodam, że Gates systematycznie dokupuje ziemię w Stanach Zjednoczonych i obecnie posiada kilkaset tysięcy hektarów.

 

I że niby kolejna teoria spiskowa.... On doskonale wie, że będzie zarabiał miliardy dolarów na głodnych ludziach.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.