Skocz do zawartości

Kredyt hipoteczny


Maximus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie.

 

Bracia jakie macie rady odnośnie kredytu hipotecznego.

 

Przy szalejących stopach i wiborze, czy zamienilibyście raty na stałe przez 5 lat.

 

Ja złożyłem wniosek przy wiborze 4,8%. Nie wiem, czy moja decyzja będzie dobra.

Czekam na aneks.

Rozumiem, że nikt z was wróżką nie jest. Ale może ma tu ktoś większą wiedzę.

 

Wiem, że w perspektywie czasu kiedy stopy pójdą w dół, można przenieść kredyt

do innego banku, ale może być kłopot np. z zdolnością kredytową.

 

 

Jeszcze pytanie, czy mając oszczędności w wysokości połowy kapitału do spłacenia

nadpłacilibyście kredyt, czy wstrzymali się jakiś czas z takim posunięciem w obecnym czasie?

 

Chciałem tą kasę przeznaczyć na coś innego (samochód, remont, sprzęt)

Kapitał do spłaty 130k.

 

 

Myślę, że ten temat zainteresuje nie tylko mnie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Adams napisał:

Moim zdaniem nieszczególnie to zostało wyjaśnione. Autorowi chodzi w gruncie rzeczy o to, czy rata będzie rosła i czy spadnie czy też w końcu ustabilizuje się/spadnie. Stąd to pytanie czy warto zamrozić wysokość raty na najbliższe 5 lat. 

 

Propozycja wyjścia z sytuacji zaprezentowana w linku wyżej jest dogodna dla osób, które posiadają kapitał i rozważają szybszą spłatę kredytu poprzez skorzystanie z oszczędności. Nie każdy je posiada. Zresztą posiadanie oszczędności i wchodzenie w kredyt mieszkaniowy, no trochę rozmija mi się z sensem

5 godzin temu, Maximus napisał:

Witam Panowie.

 

Bracia jakie macie rady odnośnie kredytu hipotecznego.

 

Przy szalejących stopach i wiborze, czy zamienilibyście raty na stałe przez 5 lat.

 

Ja złożyłem wniosek przy wiborze 4,8%. Nie wiem, czy moja decyzja będzie dobra.

Czekam na aneks.

Rozumiem, że nikt z was wróżką nie jest. Ale może ma tu ktoś większą wiedzę.

 

Wiem, że w perspektywie czasu kiedy stopy pójdą w dół, można przenieść kredyt

do innego banku, ale może być kłopot np. z zdolnością kredytową.

 

 

Jeszcze pytanie, czy mając oszczędności w wysokości połowy kapitału do spłacenia

nadpłacilibyście kredyt, czy wstrzymali się jakiś czas z takim posunięciem w obecnym czasie?

 

Chciałem tą kasę przeznaczyć na coś innego (samochód, remont, sprzęt)

Kapitał do spłaty 130k.

 

 

Myślę, że ten temat zainteresuje nie tylko mnie.

 

Dużego kapitału nie masz. Rata zapewne też drastycznie nie wzrosła? Jeżeli to jest 300 zł to ja bym nie spłacał w tej chwili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Maximus napisał:

Jeszcze pytanie, czy mając oszczędności w wysokości połowy kapitału do spłacenia

nadpłacilibyście kredyt, czy wstrzymali się jakiś czas z takim posunięciem w obecnym czasie?

Spłacaj jak najszybciej kredyt. Tyle. Z resztą polecam finansowego ninję albo jakiś podręcznik z podstawą finansów osobistych - im szybciej spłacisz kredyt tym mniejszy będzie. Magia procentu składanego który w przypadku kredytobiorców działa na ich niekorzyść.

 

Twoje oszczędności mają coraz mniejszą wartość przez inflacje a z drugiej strony coraz wyższe stopy zwiększają ratę kredytu. To jest oczywiste co trzeba zrobić.

 

Zostaw sobie tylko poduszkę finansową na rok bo ceny żywności pójdą w tym roku ostro w górę.

 

Jestem dobry chłop więc podrzucam dwie strony książki w tym temacie:

yLQN7UK.jpg

 

teKcpHI.jpg

 

Generalnie nie opłaca się robić nic innego niż nadpłacać kredytu nawet w zwykłych warunkach a co tu mówić o tym co się dzieje teraz xD 

 

Uczcie się ekonomi chłopaki, przynajmniej podstaw. I matmy.

Edytowane przez NoHope
  • Like 8
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

 

Bardzo mnie ciekawi Wasze zdanie, czy poczekać ze zamianą kredytu z ratą zmienną na stałą.

 

Sytuacja jest taka, że rata skoczyła ponad 300 zł.

 

W momencie składania wniosku o stałe raty, rata stała była niższa od zmiennej o 40 zł.

 

Z tym, że stopy znów poszły w górę.

 

Zgromadzone oszczędności chciałem przeznaczyć na inny cel.

 

Dlatego nie za bardzo chcę się ich pozbyć.

 

 

Wiem, że nikt tu nie wróży z kuli. Perspektywa 5 lat spałacania wysokich stałych rat nie specjalnie mi się podoba.

 

Nikt pewnie nie jest w stanie przewidzieć, czy stopy znowu nie pójdą w dół, po ustabilizowaniu się obecnej sytuacji.

 

Pytanie, czy za 1 - 1,5 roku stopy nie spadną na tyle, że teraz nie ma co "panikować". Zaczekać. Wibor mam 6M, więc raz na 6 miesięcy mam

 

zmianę raty.

 

 

Jak Wy byście postąpili? Uciekalibyście ze zmiennej na stałą ratę przez 5 lat?

 

Za każdą radę lub uwagę bardzo Wam dziękuję.

 

 

 

 

 

13 godzin temu, NoHope napisał:

Spłacaj jak najszybciej kredyt. Tyle. Z resztą polecam finansowego ninję albo jakiś podręcznik z podstawą finansów osobistych - im szybciej spłacisz kredyt tym mniejszy będzie. Magia procentu składanego który w przypadku kredytobiorców działa na ich niekorzyść.

 

Twoje oszczędności mają coraz mniejszą wartość przez inflacje a z drugiej strony coraz wyższe stopy zwiększają ratę kredytu. To jest oczywiste co trzeba zrobić.

Dzięki. Chociaż nie mam nic wspólnego z ekonomią, intuicja właśnie tak mi podpowiada.

 

 

Chociaż myślę o takim posunięciu.

 

Wstrzymać się na chwilę z wydaniem oszczędności.

 

Zamienić raty na stałe. Teraz rata stała i tak będzie niższa niż to co wyliczą mi w maju.

 

Gdy stopy procentowe zaczną spadać (pytanie kiedy i czy w ogóle) i unormują się przenieść kredyt do innego banku.

 

Pytanie jak będą badać zdolność kredytową. Obecnie zdolność mają mieć majętni ludzie, tak twierdzi pracownik banku.

 

Gdybym jej nie miał, wtedy uruchomić oszczędności i zaciągnąć dwa razy niższy

 

kredyt wpłacając część swoich oszczędności.

 

 

Edytowane przez Maximus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to widzę tak.

 

Cel inflacyjny NBP to 2,5% +/- 1%.

Jeżeli inflacja spadnie (kiedyś musi) do tego poziomu, to utrzymywanie stóp procentowych powyżej tych poziomów wydaje się bez sensu.

 

Bank o tym wie, średnio dla nich wszystko powyżej 5% jest atrakcyjne - wyższe, niż spodziewane oprocentowanie w ujęciu średnim na kilka lat.

Dlatego pojawiły się oferty na "stałe" oprocentowanie na 7, a nawet 10 lat - bo są na 7%. To jest ponad prognozy 10-letnie, więc bank chętnie pozwoli Ci płacić wysokie raty, do tego jakaś kara za wcześniejszą spłatę w umowie i są ustawieni.

 

Sam przeszedłem na "stałe" na 6.13%. Można było lepiej? Można było. Nie przewidziałem wojny. Brałem w okresie, kiedy odpowiadające mi oferty na "stałe" wynosiły już ok. 4.5%. Czyli max mogłem ugrać ok. 1.5pp względem tego, co ma dziś. Oczywiście szkoda,że tego nie zrobiłem, ale to nie koniec świata. Z tym, że wybrałem ofertę, gdzie nie ma kar za wcześniejszą spłatę. Nie ma też prowizji. To ważne, bo połączenie prowizji 1-2% i kar za wcześniejszą spłatę rzędu 2-3% to tragedia, nawet niskie orpocentowanie tego nie rekompensuje, bo przy takim kredycie refinansowanie się nie opłaca. Spadną stopy to będziesz odprowadzał lepsze oferty wzrokiem (chyba, że chcesz oddać sumarycznie jakieś 5% wartości kredytu bankowi po roku - no ale przecież to dramat jest).

 

Dla spokoju sumienia możesz przejść na "stałe", ale upewnij się koniecznie, że nie ma kary za wcześniejszą spłatę w ciągu pierwszych 3 lat. Zrefinansujesz gdy spadną stopy.

 

Pamiętaj, że refinansowanie nie jest całkiem za darmo i musisz np. ponownie wykonać operat (kilkaset złotych psu w dupę). Dlatego ważne jest, byś nie miał w ofercie prowizji, bo jej się praktycznie nie da odzyskać przy hipotecznym.

 

Zasada jest taka, że im mniej "pozaodsetkowych" kosztów, tym lepiej. Oferta o lekko wyższym oprocentowaniu > oferta z niższym oprocentowaniem, ale z prowizją 1-3%, z karą za wczesniejszą spłatę rzędu 1-3%, z obowiązkowym ubezpieczeniem na życie (niestety od tego ostatniego prawie nie da się uciec, ale w niektórych bankach jest to względnie tanie - w innych 2x droższe, uważaj), z drogim ubezpieczeniem pomostowym.

 

Najlepiej spłacać kredyt każdą wolną kwotą tak jak @NoHope opisał.

Edytowane przez Januszek852
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że większość z ludzi uczy się podstaw ekonomii wtedy gdy już w dupsko wchodzi czarna pała. Dobrze chłopaki wałkować takie tematy a nie dupy cipy szczęki itp. Może wypowiedzą się tu też ludzie, którzy są majętni i wiedzą jak zarządzać pieniązkami dobrze by było. Jest tu sporo takich braci :) 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Maximus napisał:

Jeszcze pytanie, czy mając oszczędności w wysokości połowy kapitału do spłacenia

nadpłacilibyście kredyt, czy wstrzymali się jakiś czas z takim posunięciem w obecnym czasie?

 

Chciałem tą kasę przeznaczyć na coś innego (samochód, remont, sprzęt)

Kapitał do spłaty 130k.

 

 

Czyli masz 65 k które, mówiąc kolokwialnie, przepierdolisz na głupoty, które nie zarobią na siebie.

 

Podsumowując:

Nadpłata kredytu>przepierdolenie na głupoty.

Nadpłata kredytu<inwestycja z wyższą stopą niż nadpłata kredytu.

 

Najprawdopodobniej mamy początek bessy na giełdzie - do kupienia akcje lub ETFy - jak lubisz grać w ruletkę.

Policz też obligi indeksowane inflacją.

Po wojnie na UA będzie masa okazji do zrobienia hajsu.

Istnieje możliwość, że za dwa tygodnie, gdyby wygrała lepenowa, tąpnie EURO.

Itp.itd.

 

Na czym robisz kasę?

Czy te 65k możesz zainwestować w siebie aby lepiej zarabiać?

Czy umiesz nimi obrócić żeby mieć przynajmniej te 2-3 procent ponad inflację?

Dlaczego tak lekką ręką chcesz wydać oszczędności na coś co na siebie nie zarobi (samochód, remonty i inne gówna)?

Itp. itd.

 

Co do rat @Januszek852 niegłupio to rozpisał, ja mam kredy na 20 lat, 5 lat na stałym i chcę go spłacić w 5 lat.

 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, niemlodyjoda napisał:

przepierdolisz na głupoty, które nie zarobią na siebie

no bardziej myślałem o programie handlowym typu Symfonia i założenie DG. Pracuję w handlu

 

Wiadomo, coś kupić i drożej sprzedać. Wybrane towary. Na to 65k jest ok.

 

Niestety w branży, gdzie większość bierze w krechę na 45 dni.

 

Myślałem o jakieś budzie z żarciem, ale coś innego niż kebab.

 

Interesuje mnie złoto inwestycyjne lub waluta. Ale tu nie mam żadnej wiedzy.

35 minut temu, niemlodyjoda napisał:

Dlaczego tak lekką ręką chcesz wydać oszczędności na coś co na siebie nie zarobi (samochód, remonty i inne gówna)?

właśnie nie mam tak lekkiej ręki do wydania kasy na rzeczy, które nie są mi bardzo potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kredyt będzie zaraz 7% na zmiennym, WIBOR plus marża, jak masz 9% z inwestycji lub więcej to inwestuj, jeśli mniej to nie ma sens, lepiej nadplacic. Dlaczego 9? Bo jeszcze z zysku zje Ci podatek belki 20 procent, albo inny dochodowy ... Spłata to gwarantowane 9 procent zysku na kapitale, mało? Kto da Ci teraz taki gwarantowany zysk?🙂

 

Też mnie zastanowiło, że teraz banki same dzwonią, a oferta przejścia na stałe jest równie atrakcyjna jak na zmienne na ten moment, czego do tej pory w Polsce nigdy nie było... Banki zakładają, że stopy już wysoko, a stałymi zabezpiecza niezły zysk na 5 lat..... Nikt nie powie czy tak czy tak, na moje oko konkurencyjność oferty na stałe oprocentowanie 5 letnie która ostatnio powstała zdjae się dyskontować ewentualny spadek stop w tym okresie ...

Edytowane przez Mmario
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, CzarnyR napisał:

Dobrze chłopaki wałkować takie tematy a nie dupy cipy szczęki itp

Dlatego sądzę, że nie tylko mnie interesuje ten temat.

 

Godzinę temu, Januszek852 napisał:

am przeszedłem na "stałe" na 6.13%

ja mam marże 2.9 % + 4,8% czyli już 7,7% a wniosek składałem pod koniec marca.

 

Marża podwyższona, bo wpłacałem 10% wartości lokalu.

 

Dopiero potem się okazało, że pozostałe 10% pożycza Ci bank i spłacasz w kredycie.

 

Jak głupiś i nie znasz się - słono płacisz

 

Więc sądzę, że z takiego tematu może wielu forumowiczów coś wyciągnąć dla siebie.

Godzinę temu, CzarnyR napisał:

Może wypowiedzą się tu też ludzie, którzy są majętni i wiedzą jak zarządzać pieniązkami dobrze by było. Jest tu sporo takich braci :)

No raczej takiej wiedzy nikt nie sprzeda nam za darmo :)

16 godzin temu, antyrefleks napisał:

Stąd to pytanie czy warto zamrozić wysokość raty na najbliższe 5 lat. 

Dokładnie. Jakie jest WASZE zdanie.

Edytowane przez Maximus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Januszek852 napisał:

Z tym, że wybrałem ofertę, gdzie nie ma kar za wcześniejszą spłatę. Nie ma też prowizji. To ważne, bo połączenie prowizji 1-2% i kar za wcześniejszą spłatę rzędu 2-3% to tragedia

Dzwoniłem do banku, okazuje się że nie mam żadnych kar. Zrezygnowali z nich w umowach po 2017r.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.