Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Siemano.

 

Kobiety, które poznały red pill są bardziej kochane?

Czy może ewoluowały z hydry we wydry i dopiero teraz pokazują pazurki?

 

Co sądzicie?

 

Czy kobieta znając red pilla ma szansę trafić na imbecyla? Czy może stała się kuloodporna?

 

Czy kobieta użyje wiedzy czerwonej pigułki do siania terroru oraz zniszczenia czy może będzie aniołem? 

Jak sądzicie będzie paskudą czy dobrodziejstwem dla mężczyzny? 

Czy kobiety zniszczą nas wszystkich jak poznają wiedzę choćby z tego miejsca? Co na to same kobiety?

Gdzie leży granica w tym szaleństwie?

 

Tyle pytań a tak mało odpowiedzi.

Przyszłość jest niepewna. 

Edytowane przez SzatanK
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo proszę dzisiaj czytałam akurat jakiś artykuł na stronie świadomość związków i tam autor tak ładnie opisał:

Red Pill Woman – Kobieta w The Red Pill. Kobiety, które walczą o to, by pokazać, że los mężczyzn jest też ważny. Mężczyźni są często źle traktowani przez kobiety, co uchodzi im płazem. Męskie potrzeby i uczucia też są ważne. W The Red Pill wcale nie chodzi o nienawiść do kobiet, a zrozumienie płci i uzyskanie balansu, który pozwoli prowadzić najlepsze wzajemne relacje pomiędzy płciami. Kobiety The Red Pill to najbardziej inteligentne, wartościowe i wrażliwe kobiety, które istnieją.

 

Drogi Szatanku - to że ktoś posiada broń nie znaczy, że umie z niej korzystać. Świadomość i wiedza to podstawa do uzyskania balansu, wspomnianego powyżej.

Dzisiaj przeczytałam kilka ciekawych artykułów dot. manosfery. 

Nawet na stronie krytyki politycznej natrafiłam na dobry artykuł - https://krytykapolityczna.pl/kraj/incele-i-przegrywi-cierpia-patrycja-wieczorkiewicz/

 

 

 

Edytowane przez Lady Bathory
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam na wykopie jaka była drama z powodu Patrycji Wieczorkiewicz i tej jej koleżanki. Przegrywy słusznie zauważyły że dziennikarki znalazły niszę i chciały się na niej wypromować. Z resztą one nigdy na stronę inceli nie przeszły, miały jakąś książkę napisać ciekawe jak tam idzie.

 

Redpill Woman nie istnieje to jest odpowiednik gamergirl - babka wchodzi w niszę i ściąga atencję od chłopów.

 

Zresztą goście zaczęli je stalkować i te laski to są uberfeministki które obrażały inceli i leciały na chadziorów xD

 

Najbardziej zgniłem, że zamiast zapraszać inceli do podcastu o incelach żeby chłopy się same wypowiedziały o swoim problemie to zapraszali te feministki które gadały jak z ich perspektywy, zresztą często błędnej, wygląda ten problem. 

 

Z resztą w USA była podobna sytuacja jakaś niby ex feministka zaczęła nagrywać dokument o redpillu. I widziałem ten dokument i zgniłem koszmarnie bo to był dokument o niej jak ona zmieniła zdanie. Większość amerykańskiego redpilla się nie zgodziła brać udziału i zresztą słusznie bo wiedzieli co się święci.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, NoHope napisał:

Pamiętam na wykopie jaka była drama z powodu Patrycji Wieczorkiewicz i tej jej koleżanki. Przegrywy słusznie zauważyły że dziennikarki znalazły niszę i chciały się na niej wypromować. Z resztą one nigdy na stronę inceli nie przeszły, miały jakąś książkę napisać ciekawe jak tam idzie.

 

Redpill Woman nie istnieje to jest odpowiednik gamergirl - babka wchodzi w niszę i ściąga atencję od chłopów.

 

Zresztą goście zaczęli je stalkować i te laski to są uberfeministki które obrażały inceli i leciały na chadziorów xD

 

Najbardziej zgniłem, że zamiast zapraszać inceli do podcastu o incelach żeby chłopy się same wypowiedziały o swoim problemie to zapraszali te feministki które gadały jak z ich perspektywy, zresztą często błędnej, wygląda ten problem. 

 

Z resztą w USA była podobna sytuacja jakaś niby ex feministka zaczęła nagrywać dokument o redpillu. I widziałem ten dokument i zgniłem koszmarnie bo to był dokument o niej jak ona zmieniła zdanie. Większość amerykańskiego redpilla się nie zgodziła brać udziału i zresztą słusznie bo wiedzieli co się święci.

Możliwe, że było tak jak napisałeś. Na plus, że pewne problemy są uwypuklane. 

A jak chcesz obejrzeć prawdziwe dokumenty bez autorskich dopowiedzeń to polska szkoła dokumentu - Karabasz, Drygas i Kieślowski.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie ma większego wpływu.

 

Znam kilka Pań z którymi w pewnych momentach można porozmawiać o naturze ludzi, ale to są przebłyski. Zwykle zachowują się jak typowe kobiety, aczkolwiek są mądrymi, zadbanymi, sprawnymi manipulatorkami, na które działają te same metody.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety znają te mechanizmy, ale nie nazywają ich czerwoną pigułką czy zieloną. W końcu muszą je znać, żeby z nich korzystać do własnych celów.

 

Mężczyźni ich nie znają, a nawet jeśli znają to i tak na tym łapią i stwierdzają '' moja myszka jest inna niż wszystkie '' by za rok czasu znów się pojawić w "Świeżakowi" :lol:

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, smerf napisał:

 

Mężczyźni ich nie znają, a nawet jeśli znają to i tak na tym łapią i stwierdzają '' moja myszka jest inna niż wszystkie '' by za rok czasu znów się pojawić w "Świeżakowi" :lol:

I tutaj dotykasz ważnego tematu od strony męskiej. Są użytkownicy forum, którzy jak bumerang wracają z tymi samymi problemami. Uwikłani w te same schematy, mimo znajomosci red pill, dobrych rad z forum- wikłają się w relacje, których przebieg jest podobny, tylko aktorka inna. 
Mnie osobiście zadziwia, ze to chłopy grubo po 40 a efektywności działania pigułki brak. 
Ale to dobrze zdefiniował jeden użytkownik, ze to tacy nadworni atencjusze forumowi.

 

 

@SzatanK Myślę, ze uświadomienie w zakresie redpill działa zdecydowanie na plus dla kobiet. 
Mowie to w kategoriach poszerzenia perspektywy a  nie wykorzystania tego do walki jak w filmie Mechaniczna pomarańcza. 
 

Edytowane przez Lady Bathory
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy mi na mężczyznach. Ja akurat bardzo lubię mężczyzn i nie mam żadnej zadry wobec nich (kochany tato, brat, mąż, syn).

Mam syna i córkę. Ona 3, on 4 lata.

Syn ma teraz ospę wietrzną,  bardzo ciężko ją przechodzi. I on w tej chorobie, która go wymęcza budzi mnie w nocy, mówiąc "Mamo, idź zrobić kakałko,bo XXX'(imię córki) chce.", dzieli się z nią wszystkim, jak gdzieś córka dalej wybiega w ruchliwym miejscu to krzyczy "mamo, łap ją, biegnij za nią".

A ta mała cytra (wygadana gwiazda) jak widzi, że synowi poświęca się uwagę i tłumaczymy, że jest chory, że cały jest w pęcherzach, że ma gorączkę - to ona myśli, myśli i po chwili "auaaa.... mamo, a mnie nóżka boli, pomasujesz?".

Ona wystarczy, że jest - wszyscy się nad nią rozpływają, jak rezolutna, jaka fajna, szczebiotająca (za to że jest), do syna - a napisz "mama i tata", a pokaż jak daleko rzucasz piłką,...(za to co robi)

Mnie nie trzeba przekonywać do redpilla :D Ja go widzę w miniwersjach każdego dnia.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że kobiety znają naturę mężczyzn i fantastycznie nimi rozgrywają nie znaczy, że od teraz będą aniołami, które przejrzały na oczy i wybierały tych dobrych misiów na swoich partnerów. 

Raczej wiedza ta będzie wykorzystywana do jeszcze większego drenowania i sterowania mężczyznami by ugrać własny interes. 

Kobiety są sprytniejsze i pilnują własnych spraw, nawet jak się nawzajem nienawidzą to się jednoczą w imię wyższego celu. 

Kobiety dalej będą wybierały mężczyzn silnych pod względem wyglądu, statusu, pozycji, pieniędzy. 

Nic nie zmieni się na lepsze dla słabych, którzy nie rozumieją i nie mogą pojąć jaka jest kobieca natura. 

Odwróćmy sytuację ty jako mężczyzna znając mechanizmy działania kobiety zaczniesz wybierać brzydkie, grube, chore kobiety? Nie! Po prostu zdobyta wiedza pozwoli Ci uniknąć wielu problemów lub będziesz mógł ją wykorzystać na swoją korzyść. 

Program biologiczny zamontowany w obu płciach się nie zmieni jak łykniesz czerwona pigułke bo on został sprytnie przemyślany i tak skonstruowany by adoptować się do każdych warunków by kobieta i mężczyzna nie zbaczali z wyznaczonej ścieżki, dalej życie istniało.Twoje szczęście, spełnienie tego programu nie obchodzi masz zrobić swoje i możesz odejść. 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.04.2022 o 20:59, SzatanK napisał:

Kobiety, które poznały red pill są bardziej kochane?

Czy może ewoluowały z hydry we wydry i dopiero teraz pokazują pazurki?

Jestem za sprawiedliwością społeczna i zdroworozsądkowością w relacjach. Zawsze warto znać perspektywę drugiej strony, to uczy pokory, ale jeśli tu prezentowany red pill ma polegać na strategiach poruchania tak żeby wykiwać drugą stronę czy rozważaniach pachnących czterdziestolatków nad śmierdzącymi czterdziestolatkami czy narcystycznym pompowaniu ego najbardziej lansującym się kolesiom to ja podziękuję, bo to jakaś kpina. Pamiętam rozważania Madzi Środy u Michalikowej na temat upośledzonego charakteru niskich facetów, tu widzę wspólną analogię.

  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Anna napisał:

Jestem za sprawiedliwością społeczna

Cóż to takiego owa sprawiedliwość społeczna i czym różni się od sprawiedliwości? Być może tym czym różni się zwykłe krzesło od krzesła elektrycznego, jak mawiał klasyk. Cóż takiego jest w owej sprawiedliwości społecznej, że trzeba do niej dodawać owe słowo?

 

7 godzin temu, Anna napisał:

jeśli tu prezentowany red pill ma polegać na strategiach poruchania tak żeby wykiwać drugą stronę czy rozważaniach pachnących czterdziestolatków nad śmierdzącymi czterdziestolatkami

A czym owy red pill różni się od typowego kobiecego postępowania w związkach? Ciągłe testy, awantury, fochy.  Całe forum jest przecież o tym jak za pomocą państwa i tępych białych rycerzy ruchacie facetów systemowo. Wychodzi typowa kobieca postawa: nam kobietom wolno, ale facetom już nie. Zasady owszem są, ale tylko dla nas panów. Co wolno wojewodzie...

 

Co do śmierdzących czterdziestek, to jak to się ma znanego z portali randkowych: jak nie masz 180 cm. wzrostu, nawet do mnie nie pisz? Znowu: co wolno wojewodzie...

 

Matko boska komandowska. 

 

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Krugerrand napisał:

Cóż to takiego owa sprawiedliwość społeczna

Chyba piszecie o tym samym. Ty podajesz przykłady na jej brak. 

 

20 minut temu, Król Jarosław I napisał:

Nie sugerujcie się tym, że jak na forum z wami pogadają to w realu byście byli ziomkami czy czymś więcej.

Mhmmm....

 

😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Krugerrand napisał:

Cóż to takiego owa sprawiedliwość społeczna i czym różni się od sprawiedliwości? Być może tym czym różni się zwykłe krzesło od krzesła elektrycznego, jak mawiał klasyk. Cóż takiego jest w owej sprawiedliwości społecznej, że trzeba do niej dodawać owe słowo?

Panie drogi sprawiedliwość odnosi się do koncepcji moralnych, jednostka się nią kieruje lub nie.  Sprawiedliwość społeczna zaś do ugrupowań, które o nią walczą, w tym sensie np. byłabym w stanie poprzeć ruch społeczny walczący o prawa ojców.

 

5 godzin temu, Krugerrand napisał:

A czym owy red pill różni się od typowego kobiecego postępowania w związkach? Ciągłe testy, awantury, fochy.  Całe forum jest przecież o tym jak za pomocą państwa i tępych białych rycerzy ruchacie facetów systemowo. Wychodzi typowa kobieca postawa: nam kobietom wolno, ale facetom już nie. Zasady owszem są, ale tylko dla nas panów. Co wolno wojewodzie...

 

Co do śmierdzących czterdziestek, to jak to się ma znanego z portali randkowych: jak nie masz 180 cm. wzrostu, nawet do mnie nie pisz? Znowu: co wolno wojewodzie...

Może niczym się nie rożni, a Ciebie satysfakcjonuje  taki poziom? Jeśli red pill ma być odzwierciedleniem radykalnego feminizmu to nie jestem zainteresowana.

Lubię narrację Jordana Petersona bo jest racjonalna, wyważona i mądra, a mądrego zawsze warto posłuchać. Jeśli jakieś osoby gardzą otwarcie innymi czy to mężczyznami czy kobietami jak w powyższych przykładach to nie budzi mojego szacunku i nie chcę mieć z tym nic do czynienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Anna napisał:

Sprawiedliwość społeczna zaś do ugrupowań, które o nią walczą, w tym sensie np. byłabym w stanie poprzeć ruch społeczny walczący o prawa ojców.

To miło z Twojej strony, że w ramach solidarności macicznej jesteś w stanie poprzeć wsadzanie kobiet do więzień lub też inne formy ich karania za nieprzestrzeganie wyroków sądów rodzinnych i stosowanie alienacji rodzicielskiej. Miło także, że popierasz karanie kobiet za składanie fałszywych donosów na swoich już prawie byłych mężów czy partnerów dotyczących pedofilii lub stosowania przemocy.

 

A czy w ramach swojej solidarności macicznej poparłabyś inne postulaty manosfery: zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, powszechny pobór dla obydwu płci, a nie tylko dla mężczyzn, parytety nie tylko w wygodnych i w miarę lekkich pracach najlepiej na stanowiskach decyzyjnych, ale także w górnictwie, hutnictwie, budownictwie itp. czy wreszcie karanie kobiet takimi samymi wyrokami jak mężczyzn za te same przestępstwa, a nie niższymi?

 

6 godzin temu, Anna napisał:

Może niczym się nie rożni, a Ciebie satysfakcjonuje  taki poziom? Jeśli red pill ma być odzwierciedleniem radykalnego feminizmu to nie jestem zainteresowana.

Nieracjonalne wymagania kobiet na portalach randkowych mnie nie satysfakcjonują, tylko budzą politowanie połączone z uśmieszkiem pod nosem. Red pill nie jest odzwierciedleniem feminizmu, tylko odpowiedzią na feminizm i wygórowane wymagania kobiet pochodzące raczej z innej galaktyki, których większość, tym bardziej młodych mężczyzn, nie jest w stanie spełnić. Jest to także próba pokazania mężczyznom czym tak naprawdę kierują się kobiety dobierając sobie partnerów oraz ukazanie prawdziwej, wręcz okrutnej, natury związków czy relacji pomiędzy nami a kobietami. Ty sama jako kobieta w doborze swoich dotychczasowych partnerów nie jesteś od tego wolna i kierując się swoją naturą mniej lub bardziej jawnie gardziłaś zapewne tymi co to próbowali, ale nie byli Twoim zdaniem godni lub wpychałaś ich co najwyżej we "friendzone". 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

W sumie - co to ten magiczny "redpill"? 

Kogo i jakie postawy reprezentuje? 

 

Myślę, że zdrowy, czy i też świadomy (siebie, świata i relacji) człowiek dąży do balansu między każdymi dziedzinami i w każdej dziedzinie swojego życia. 

 

Mądra i zdrowa (pod względem psychicznym) kobieta dąży do dobrostanu (w każdej postaci) dla siebie i dla SWOICH BLISKICH, przy tym nie wykorzystując tych, spoza jej kręgu bliskich. 

Ruchy feministyczne, czerwonotabletkowe, czy kościółkowe nie są jej do tego potrzebne. Chyba, że są? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.