Skocz do zawartości

Kobiety i wasza opinia co brakuje dzisiejszym mężczyznom


Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Miszka napisał:

Towar jest wart tyle, ile chce za niego zapłacić kupujący. Najstarsza zasada dobrego handlu.

Koszt a wartość to dwie różne rzeczy. W sytuacji braku dobrobytu to się brutalnie obnaża.

To jak różnica między racją, a prawdą. Jak ktoś tego nie ogarnia i miesza jedno z drugim, będzie miał przerąbane xD

Edytowane przez Wielokropek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, SamiecGamma napisał:

 

W dużych algomeracjach to jest top 5%. Top 20% to byłby lajcik: będąc ogarniętym samcem z bardzo dobrym S i M (status, money), co najmniej przeciętnym L (looks) i ogarniętym mentalem bez problemu w top 20% się znajdziesz. I randki będziesz miał, na Tinderze też nie będziesz miał problemu umówić się z w miarę ładną czy nawet ładną laską, ale te randki będą takie-o: "no fajny gość, ale poumawiam się jeszcze trochę, może poznam lepszego".

A jeśli ta osoba sprawiłaby, że ciężko byłoby podnieść poprzeczkę? Ja bym się wówczas raczej nie zastanawiała za długo.

 

7 minut temu, Libertyn napisał:

To akurat dotyczy obu płci. Szukamy cholernych ideałów. Idealnych bez wad i idealnych bo wezmą nas z pakietem naszych wad.

 

To brzmi jak jakiś problem wewnętrzny. Ideałów NIE MA. Zawsze coś trzeba zaakceptować, gdzieś iść na kompromis itp.

Mówiłam o tym, że każdy z nas, głęboko w środku, wchodząc w związek pragnie czuć się najlepszy. Nie taki o, nie zapasowy, nie na chwilę. 

 

6 minut temu, Wielokropek napisał:

Raczej znaj realną(niezawyżoną/niezaniżoną) wartość tego co chcesz oferować.

 

Albo wiesz jak dużo możesz dać i nie dajesz na ślepo, gdy mężczyzna palcem nie kiwnie.

 

7 minut temu, Miszka napisał:

Aha... mhm... Jak Wy uwielbiacie to uczucie, kiedy Wam się mówi to, co chcecie usłyszeć...

A Ty chciałbyś się czuć dla swojej wybranki "taki o, taki średni... w sumie to rozglądam się za innym" czy jednak chciałbyś czuć, że jesteś dla niej kimś ważnym, kochanym. Dla kogo chce jak najlepiej. 

 

Słowa są puste, czyny mówią jaki ktoś ma stosunek do Ciebie. Co z tego, że ktoś Ci powie co chcesz usłyszeć, jeśli jego postawa nie jest spójna?

 

 

9 minut temu, Miszka napisał:

Towar jest wart tyle, ile chce za niego zapłacić kupujący. Najstarsza zasada dobrego handlu.

Tego nie da się zaaplikować do relacji. Kupujący może źle szacować cenę, albo może go na dany towar nie stać.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, melody napisał:

A jeśli ta osoba sprawiłaby, że ciężko byłoby podnieść poprzeczkę? Ja bym się wówczas raczej nie zastanawiała za długo.

 

Pisałem o tym nieco wyżej. To będzie jeden poniższych przypadków:

 

37 minut temu, SamiecGamma napisał:

SMV(m) = SMV(k) + 2 => kobieta jest zadowolona, że trafiła na przysłowiowe ciacho. W social mediach się pochwali, na swój sposób się stara utrzymać ten związek; wyuzdany seks jest często, raczej nie ma zahamowań

SMV(m) >= SMV(k) + 3 => czad, kobieta obsesyjnie go pragnie i równocześnie obsesyjnie boi się, że go straci; zrobi wszystko, żeby utrzymać związek: wybaczy zdradę, będzie racjonalizować wiele rzeczy, które normikowi nie ujdą na sucho, np. nieogarnięcie życiowe i zawodowe; komunikuje wprost potrzebę uprawiania zwierzęcego seksu (gadzi mózg nie daje jej spokoju)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, melody napisał:

To brzmi jak jakiś problem wewnętrzny. Ideałów NIE MA. Zawsze coś trzeba zaakceptować, gdzieś iść na kompromis itp.

Trzeba? Niektórzy muszą, inni żyją w złudzeniu że  można sobie zmieniać ile wlezie aż się trafi albo i nie. 

3 minuty temu, melody napisał:

Mówiłam o tym, że każdy z nas, głęboko w środku, wchodząc w związek pragnie czuć się najlepszy. Nie taki o, nie zapasowy, nie na chwilę. 

Wszyscy pragniemy być ważnie, docenieni, kochani. Nieliczni szaleńcy są skłonni tylko dawać i sycić się dawaniem, choćby druga osoba miała to gdzieś. 

1 minutę temu, SamiecGamma napisał:

Pisałem o tym nieco wyżej. To będzie jeden poniższych przypadków:

SMV to nie wszystko. Znam laski dla której wedle tej matematyki potencjalni partnerzy nie mają prawa istnieć bo są poza skalą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Libertyn napisał:

SMV to nie wszystko. Znam laski dla której wedle tej matematyki potencjalni partnerzy nie mają prawa istnieć bo są poza skalą

 

Stwierdzenie: "poza skalą" jest mało precyzyjne. Masz na myśli sytuację, gdy SMV(m) < SMV(k) czy odwrotnie? Jeśli to pierwsze, to tak, też o tym pisałem: kobieta po 30-tce, której miś jest beta-bankomatem. Mamy co najmniej jedną taką na forum, nawet w tym wątku się wypowiadała (bodajże wczoraj ;)). Co prawda ona jest - zdaje się - młodsza, ale cwana i dobrze sobie obliczyła, co jej się bardziej w życiu opłaca.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SamiecGamma to co idzie za wzorami brzmi jak desperatka z zerowym poczuciem własnej wartości. Jeśli ktoś Cie nie szanuje i Ci to pokazuje, to choćby był Leonardo DiCaprio, rozum nakazuje się wycofać. 

Ja zawsze jak podchodzi do mnie ktoś o wyższym SMV, to patrzę przede wszystkim na jego zachowanie i to co do mnie mówi. Jeśli mi się coś w jego zachowaniu nie podoba, to rezygnuję z rozmowy/tańca/dania kontaktu. 

 

5 minut temu, Libertyn napisał:

 

Wszyscy pragniemy być ważnie, docenieni, kochani. Nieliczni szaleńcy są skłonni tylko dawać i sycić się dawaniem, choćby druga osoba miała to gdzieś. 

Niemniej facet to facet. Powinien prowadzić. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Miszka napisał:

Towar jest wart tyle, ile chce za niego zapłacić kupujący. Najstarsza zasada dobrego handlu.

Nie. Poza kupującym jest też sprzedający. Ich interesy musza się spotkać po środku. 

PS. Kupie Twój samochód za 10 Rubli. Jest tyle wart?

4 minuty temu, melody napisał:

Niemniej facet to facet. Powinien prowadzić. 

 

To przede wszystkim człowiek. Prowadzić może ale miewa gorsze dni 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Hatmehit napisał:

Natomiast tych, którzy się nadają z reguły darzy się po prostu sympatią, szacunkiem i miłością (czym jest moim zdaniem „miłość” pisałam w innym temacie, ma niewiele wspólnego z dzikim pożądaniem), co imo jest znacznie ważniejsze i wciąż nie wyklucza pociągu seksualnego. Tacy mężczyźni też są męscy, ale w innym wydaniu, bardziej rozważnym. 

 

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

Jednak warto iść na kompromis, to ostatecznie ma lepsze skutki. Wybrać kogoś, kto nas pociąga nie tylko swoją mordą i klatą, a także wartościami, wizją przyszłości, pasjami, intelektem. Mi się to udało, po lepszych i gorszych związkach, tyle się liczy.

 

1 godzinę temu, Hatmehit napisał:

Wg mojej definicji jak najbardziej można nią darzyć swojego normika samemu będąc normiczką:) 

Ogólnie do tego się to sprowadza - dobierania na swoim poziomie, bez otaczania się „lepszymi” opcjami, przy okazji wspólnie siebie ulepszając, ale nie dla świata, a siebie wzajemnie. 

 

Kpisz😆?

Naprawdę myślisz, że na forum są idioci co takie brednie będą łykać🤣?

Pięknie robisz z logiki kurtyzanę, ale czego się spodziewać po kobietach, istotach o rozumie małego dziecka.

 

jkm #bekazlewactwa #gif #byloaledobre - whitewolfik - Wykop.pl

 

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Libertyn napisał:

PS. Kupie Twój samochód za 10 Rubli. Jest tyle wart?

Gdybym go sprzedawał i Twoja oferta byłaby jedyną... a ja byłbym pod ścianą... Cóż... Rynek wycenił... 

 

W obozie koncentracyjnym seks był wart kromkę chleba...

Godzinę temu, SamiecGamma napisał:

 

W dużych algomeracjach to jest top 5%.

Bo siedzą na Tinderze. W realu nadal stawiam, że 20%.

35 minut temu, melody napisał:

 Jeśli mi się coś w jego zachowaniu nie podoba, to rezygnuję z rozmowy/tańca/dania kontaktu. 

Niestety raczej pierwszą "cosią", która nie będzie Ci się podobać będzie jego rezygnacja z dalszego... kontaktowania po tym jak już do tego kontaktu dojdzie...

 

Jak już dasz mu kontakt i on się skontaktuje i wtedy już nie będzie kontynuował kontaktu po tym jak już dostał kontakt na który liczył...

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Miszka napisał:

 

Niestety raczej pierwszą "cosią", która nie będzie Ci się podobać będzie jego rezygnacja z dalszego... kontaktowania po tym jak już do tego kontaktu dojdzie...

 

Jak już dasz mu kontakt i on się skontaktuje i wtedy już nie będzie kontynuował kontaktu po tym jak już dostał kontakt na który liczył...

Zabawy na jedną noc, to totalnie nie mój target. Nie miałam nigdy takiej sytuacji.

 

7 godzin temu, Patton napisał:

A niby dlaczego mam kiwać palcem jeśli, nie mam pewności że mi się to opłaci. 

Jeśli czuje, że warto, to podejmuje ryzyko. Jeśli nie, to nie.

 

25 minut temu, Libertyn napisał:

Ktoś musi. Do odważnych świat należy. 

To raczej znów zawęża się do tego jak bardzo pragniemy drugiej osoby w naszym życiu i ile będziemy w stanie dać żeby ona w nim była (ofc zdrowo, bez psychoz).

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, melody napisał:

To raczej znów zawęża się do tego jak bardzo pragniemy drugiej osoby w naszym życiu i ile będziemy w stanie dać żeby ona w nim była

Są tacy co pragną ale nie robią nic by nie zawalić. 

Często też nasze wszystko jest też nic nie warte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.12.2022 o 23:11, Miszka napisał:
W dniu 15.04.2022 o 17:00, SzatanK napisał:

Cześć wszystkim.

 

Pytanie do pań.

Pytanie o tyle ważne, że BEZSENSOWNE. 

Jeżeli jest bezsensowne, to czytanie tego wątku oraz udzielanie się nie mówiąc o samym narzekaniu na kobiety jest być może jeszcze bardziej bezsensowniejsze.

Dla mnie nie było bezsensowne, może dla innych tak. Wynik tego tematu mnie wcale nie zdziwił tylko potwierdził co do najmniejszej joty wszystko.

Jak od strony panów i pań 10 na 10. Dziękuje wam za wkład, każdemu z osobna.

Jednak proszę się nie kłócić i nie skakać sobie do gardeł, bo to będzie zgłaszane.

 

Z mojej strony tyle, dziękuje za udział we wątku - doceniam każdy merytoryczny wpis.

Pozdrawiam dzięki.

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, melody napisał:

Zabawy na jedną noc, to totalnie nie mój target. Nie miałam nigdy takiej sytuacji.

Bo to nie musi być zabawa na jedną noc. To może być zabawa na miesiąc, dwa, trzy... rok czy dwa... Leonardo Di Caprio tak bawi się od ponad 20 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Miszka napisał:

Bo to nie musi być zabawa na jedną noc. To może być zabawa na miesiąc, dwa, trzy... rok czy dwa... Leonardo Di Caprio tak bawi się od ponad 20 lat...

Jak ktoś chce krótkiej zabawy, to to widać. Nikt nie będzie wysilał się kilka miesięcy jeśli w planie ma tylko jeden typ kontaktu. 

 

Mi się żadne przypały nie zdarzyły. Nie zdarzyło mi się też nigdy, żeby to druga strona kończyła relację. Ale jak tak się zdarzy w przyszłości no to trudno. Jesteśmy tylko ludźmi i często po pewnym czasie rozchodzimy się w różne strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanK napisał:

Jeżeli jest bezsensowne, to czytanie tego wątku oraz udzielanie się nie mówiąc o samym narzekaniu na kobiety jest być może jeszcze bardziej bezsensowniejsze.

Drogi Lucku. 🤡

 

Właściwe pytanie brzmi. "Ależ drogi Miszko. Dlaczego tak uważasz, mój drogi przyjacielu"?

😜

 

Już Ci odpowiadam.😏

 

Bo... 🧐

Każda kobieta będzie miała swój personalny zestaw odpowiedz, zależny od swojego doświadczenia (a dokładniej niepowodzeń związanych z mężczyznami). O ile nałożysz na to dość charakterystyczną cechę jaką jest "To nie moja wina, to on był... a...b...c... " wpisz dowolne, to co usłyszysz?

 

Ścianę oczekiwań bez żadnego sensownego wspólnego mianownika.

 

Przecież wraz z liczbą niepowodzeń i kolejnych związków liczba oczekiwań kobiet rośnie o wszystko to, co w poprzednich relacjach było kością niezgody.

- facet oczekiwał sprzątania -> Musi być samodzielny i ogarniać (w domyśle, żebym ja nie musiała się wysilać)

- nie miał samochodu -> Musi KONIECZNIE MIEĆ samochód... bez tego nawet nie podchodź... i nie ważne, że oboje pod nosem mają metro albo tramwaj. Samochód ma być i rdzewieć pod domem.

- Musi kochać koty... bo poprzedni ex nie znosił i darli koty o jej koty... 

- Musi kochać psy, dzieci, kaktusy - z wyżej wymienionego powodu

 

Przecież my tu możemy godzinami...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.