Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, niemlodyjoda napisał:

1277283770_by_Luki93sc_600.jpg

 

Mnie to zastanawia skąd wzięło się to krótkie stwierdzenie? W sensie czy u naszych rodziców w PRL było to przekazywane? Czy ktoś przez przypadek chciał wymyśleć jakąś "mondrom" sekwencje i wyszedł mu taki potworek?

 

Internet przyjmie w końcu jak wiemy WSZYSTKO...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Ramaja Awantura napisał:

Mnie to zastanawia skąd wzięło się to krótkie stwierdzenie? W sensie czy u naszych rodziców w PRL było to przekazywane?

Na pewno. Po wojnie miałeś całą masę samotnych matek i całą masę kawalerów z demobilizacji

Cytat

Czy ktoś przez przypadek chciał wymyśleć jakąś "mondrom" sekwencje i wyszedł mu taki potworek?

Mój wujek jest synem pierwszego męża mojej babki. Ten pierwszy mąż umarł jak mój wujek miał kilka lat. Z przyczyn ekonomicznych wylądował w bidulu wraz z braćmi. Po jakimś czasie mój dziadek ożenił się z moją babcią. Wziął rodzeństwo pod swoją opiekę i utrzymanie. Teraz powiedz mi. Kim on dla nich był jak nie ojcem? 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pietryło napisał:

Zaciekawił mnie tytuł tematu to pomyślałem, że wejdę, może czegoś się dowiem;) Miałem mieć córkę, ale szykuje mi się syn. Ze swojego doświadczenia, powiem jako... potomek swoich rodziców, że ojciec przede wszystkim, nie może za dużo pić i przede wszystkim uczyć przydatnych rzeczy. Ogólnie przechodzę teraz załamanie nerwowe i chyba jakiś rodzaj depresji, więc czeka mnie tytaniczna robota by ogarnąć swój łeb i potem ojcostwo.

Uuu stary.. mój AWACS widzi mega zagrożenie. Hormony pani w ciąży. Hormony pani po ciąży. Wkurw Pani na trudy macierzyństwa i utratę urody. Słaby samiec z depresją w domu. Mi tu pachnie rozwodem z efektami pirotechnicznych. Trzymaj się mocno !

Filary ojcostwa:

1. Zaangażowanie (obecność)

2. Stałość 

3. Znajomość dziecka

4. Opiekuńczość

 

Dla wielu ojców niemożność spełnienia pkt. 1 zapewnił sąd rodzinny i mamusia dzieci. Co mozna zrobic  przez dwa popołudnia w tygodniu i co drugi weekend. Szczególnie u starszych dzieci gdzie zajęcia szkolne i pozaszkolne już absorbuje znaczną ilość czasu. Nawet nie myśl o tym.  Tutaj potwierdza się że z mądrym to lepiej zgubić niż z głupim z znaleźć. Tylko głupia biologiczna matka - nie bójmy się tego słowa - ogranicza dzieciom kontakt z ich ojcem. Masa polek to jedynie biologiczne inkubatory.

Edytowane przez Veneziano
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to żałuję, że nie mam córy.

W skórze ojca czuję się jak ryba w wodzie, robię dokładnie to samo co przed tylko w ekipie małolatów, czasem śmiesznie czasem straszno ale najczęściej normalnie.


Na szczęście dla mnie nie mam żadnego parcia na super tatę i wychowania.

 

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SzatanK napisał:

Gdzie uważacie drogie dziewczyny, gdzie wasz tata zbłądził i co byście poradziły chłopakom z forum by robili lub nie robili gdy już zostaną ojcami?

Czy jest coś przed czym chciały byście przestrzec jako córka albo kogoś kto mógłby być waszym potencjalnym mężczyzną?

Ja radzę wybić sobie rodzicielstwo z głowy. Większość osób się do takiej roli nie nadaje z powodu m.in:

- alkoholizmu lub problemów z innymi używkami,

- pracoholizmu,

- niedojrzałości emocjonalnej,

- problemów z emocjami,

- neurotyczności i napadów agresji,

- polskiej mentalności narzekania na wszystko i robienia z siebie ofiary,

- skłonności do robienia dziecku braków, ponieważ większość osób jest w mniejszym lub większym stopniu DDD

 

 

Mogę też przestrzec jako córka wychowana w kulturze Gen-Z, że tutaj już nie ma rodzinnych sentymentów, rodzinnych tajemnic i wybaczania krzywd. Jesteś złym człowiekiem, to będziesz traktowany w taki sposób na jaki zasługujesz. Nie przypisuje starszym osobom szacunku tylko dlatego, że są starsi. Mogą być złymi ludźmi. I często są. Tak samo nie traktuje polityków, zakonnic czy księży w specjalny sposób. Są normalnymi ludźmi i muszą pokazać, że na szacunek zasługują.

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Veneziano napisał:

Uuu stary.. mój AWACS widzi mega zagrożenie. Hormony pani w ciąży. Hormony pani po ciąży. Wkurw Pani na trudy macierzyństwa i utratę urody. Słaby samiec z depresją w domu. Mi tu pachnie rozwodem z efektami pirotechnicznych. Trzymaj się mocno !

Filary ojcostwa:

1. Zaangażowanie (obecność)

2. Stałość 

3. Znajomość dziecka

4. Opiekuńczość

 

Dla wielu ojców niemożność spełnienia pkt. 1 zapewnił sąd rodzinny i mamusia dzieci. Co mozna zrobic  przez dwa popołudnia w tygodniu i co drugi weekend. Szczególnie u starszych dzieci gdzie zajęcia szkolne i pozaszkolne już absorbuje znaczną ilość czasu. Nawet nie myśl o tym.  Tutaj potwierdza się że z mądrym to lepiej zgubić niż z głupim z znaleźć. Tylko głupia biologiczna matka - nie bójmy się tego słowa - ogranicza dzieciom kontakt z ich ojcem. Masa polek to jedynie biologiczne inkubatory.

Wiem jak to brzmi:) A pani... owszem szaleje... czasem. Z nią daje sobie radę. Gorzej ze mną, ja ze sobą nie daje sobie rady, co się odbija na niej... No, wiem jak to brzmi, w świerzakowni nie zrobiłem tematu o swojej historii, uznałem, że chyba nie ma co. A to wszytko co teraz mi na łeb wchodzi traktuje jako wyzwanie, w życiu mam właśnie takie cykle, z każdym wyzwaniem jakoś sobie do tej pory radziłem. Tak jak mówiłem, czeka mnie tytaniczna robota jeśli chodzi o ogarnięcie siebie i dzieci w nowym wspaniałym świecie organizowanym przez kurwich synów u władzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SzatanK napisał:

Gdzie uważacie drogie dziewczyny, gdzie wasz tata zbłądził i co byście poradziły chłopakom z forum by robili lub nie robili gdy już zostaną ojcami?

Przecież to kobiety wybierają badboyów albo wręcz przeciwnie całkowite pizdeczki i ty się chłopie pytasz co kobiety miałyby radzić? xD

 

Odkąd faceci przestali kontrolować kobiecą seksualność to mamy tylko zbiór tragedii. Gdyby moja siostra zadawała się z badboyem to w dawnych czasach ja z ojcem moglibyśmy gnoja przepędzić i tyle xD Z resztą gnije bo tak zrobił mój wujek którego uważam w sumie za zdrowego alfę - wyjebał typa swojej córki. Wszystkie jego córki stabilne emocjonalne, w dobrych związkach. No dziwne, dziwne.

 

Laski wybierają badboyów i chadów. Oni rozpierdalają rodziny i krzywdzą dzieci. I wychowują córki które uwaga uwaga też lecą na badboyów xD

 

Więc często dramy i patologie są wielopokoleniowe.

 

Silny facet, "zdrowy alfa" wychowuje laski na stabilne emocjonalnie kobiety które tworzą przeważnie stabilne związki i wybierają dobrych chłopów bo miały dobry wzorzec. Ojciec jest niezbędny do zdrowego rozwoju psychofizycznego dziewczynek.

 

Kiedyś się zastanawiałem czy jak ktoś się wychował w patologicznej rodzinie czy może wyzdrowieć, kiedyś wierzyłem, że tak, teraz że nie i może dobrze, żeby takie osoby się nie rozmnażały chociaż nadzieja na zmianę zawsze jest.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, icman napisał:

Ja to żałuję, że nie mam córy.

W skórze ojca czuję się jak ryba w wodzie, robię dokładnie to samo co przed tylko w ekipie małolatów, czasem śmiesznie czasem straszno ale najczęściej normalnie.


Na szczęście dla mnie nie mam żadnego parcia na super tatę i wychowania.

 

Nie masz na prawde czego zalowac. Ciesz sie. Omija cie ogladanie jak matka z tesciowa i kolezankami ryje beret i niszczy psyche twojemu dziecku.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ogólnie za wybrankę nie brałem pierwszej lepszej i przeszedłem przez ogrom szamba by znaleźć tą z którą bym się związał. Człowiek chciał mieć kobitę, wiem, że pewnie narażam się na uszczypliwe komentarze i śmieszki, ale po prostu chciałem mieć normalna partnerkę i myślę, że jak na te czasy udało mi się, brzmi jak pantofel:D W sumie teraz mam rozkminę co mnie tak naprawdę motywowało, napędzało... 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Lady Bathory napisał:

@SzatanK hehe lubisz wkładać kijek i nim brodzić - jest jakiś ruch :)

A tak prywatnie piszesz bo kopsnęła Cię przyjemność czy tak nieśmiało wychylasz głowę zza drzwi?

A no lubię :D 

 

Bo wiem jakie popełniono błędy w stosunku do mnie do faceta i jestem szczerze ciekaw czy kobiety zaobserwowały podobne zjawisko na zasadzie "gdybym może tu i tam przez tatę to byłoby inaczej".

 

------------------------

 

Od czego by tu zacząć :) 

 

Albo w sumie, co się będę rozpisywał.

@Wielokropek zrobiła to za mnie i przy okazji kilka ciekawych kwiatków ujawniła, które mnie serio zdziwiły.

 

Historię o zapłodnieniu i ucieczce oraz notoryczne umniejszanie pozostawiam już czytelnikom do oceny. 

I nie będę się wdawał w potyczki słowne - strata czasu i energii.

 

Wszelkie projekcie pozostawiam projektorowi.

Tworzenie umniejszeń moim kosztem i molestowanie ją o odpowiedź (męski shit test) też nie za bardzo jest czymś chwalebnym i raczej nie polecałbym takich rozwiązań reszcie samców. Generalnie można tu też bardzo ciekawą rzecz zaobserwować, że umniejszanie w rzeczy samej umniejsza umniejszaczowi. 

No nic @Imiennik zastanów się nad swoim postępowaniem i jeśli ta historia o ucieczce po zapłodnieniu jest prawdziwa to mam nadzieję, że napiszesz coś od siebie bo o tym był właśnie temat - o błędach i jak mniemam to dosyć poważny błąd. Chyba, że nie - to na pewno część czytająca by chciała usłyszeć co Cię do tego skłoniło.

Bo to poważny temat i na temat 😉 

(Aczkolwiek chodziło mi o odpowiedzi kobiet, jako hipotetycznych córek)

 

Przypominam:

 

Temat nie jest o tym jaki jestem i co by zrobiła kobieta ta nieszczęsna @Wielokropek czy jakaś inna kobieta - gdybym kobietę z forum zapłodnił, tylko co zrobić by zeru dodać jedynkę z przodu i by dziecko wyszło na ludzi i cieszyło się, że miało nas za rodziców.

 

Spokojnego wieczoru.

 

 

 

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, SzatanK napisał:

co byście poradziły chłopakom z forum by robili lub nie robili gdy już zostaną ojcami?

 Jest tu paru narcyzów którzy się lansują, a za nimi zgliszcza, więc jak pisała @Wielokropek faktycznie brania odpowiedzialności za konsekwencje własnych działań, w tym wypadku za poczęte życie.

 

Nie odbiegając, to nikt nie rodzi się od razu rodzicem, ale jeśli ma serce + rozum,  stara się i uczy to jakoś to rodzicielstwo zawsze będzie pozytywne . Odpowiedzialny i zaangażowany ojciec to  piękna, fundamentalna funkcja, ogromny plus do męskości. Sama nie miałam szczęścia takiego mieć, ale zawsze mnie  porusza kiedy widzę wspierających, kochających, obecnych rodziców. Dzieci z takiego rozdania będą miały dobrze ugruntowane poczucie wartości, nawet jeśli się pogubią to szybciej wrócą na właściwe tory.

 

Myślę, że w kontekście ojcostwa tak na pierwszy rzut  jest ważna odpowiedzialność za byt dzieci, trzymanie dyscypliny (kobiety często są mniej konsekwentne)  obecność emocjonalna, fizyczne (nawet jeśli nie może być częste) konstruktywne spędzanie czasu, rezygnacja z surowego paternalizmu i autorytaryzmu.

Edytowane przez Anna
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzatanK napisał:

gdybym kobietę z forum zapłodnił

Pewnie by wyszło jajo :D

A tak na poważnie - czytając książkę - autor rozwiązał dylemat: Co było pierwsze jajo czy kura? Ano jajo. Wszak i płazy i gady w ewolucji były przed ptactwem :D

Tak mi się przedświąteczny dowcip włączył.

Miłego dla Wszystkich i ruchliwego na forum Szatanka.

Hehe dajesz nam popisać w rezerwacie :) Dzięki ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Lady Bathory napisał:
48 minut temu, SzatanK napisał:

gdybym kobietę z forum zapłodnił

Pewnie by wyszło jajo :D

Antychryst (syn) albo Zachrystia (córka) :D  😜 

42 minuty temu, Lady Bathory napisał:

Hehe dajesz nam popisać w rezerwacie :) Dzięki ;)

Spoko - tworząc tematy mam nadzieję, że każda ze stron coś wyciągnie dla siebie.

43 minuty temu, Anna napisał:
6 godzin temu, SzatanK napisał:

o byście poradziły chłopakom z forum by robili lub nie robili gdy już zostaną ojcami?

 Jest tu paru narcyzów którzy się lansują, a za nimi zgliszcza, więc jak pisała @Wielokropek faktycznie brania odpowiedzialności za konsekwencje własnych działań, w tym wypadku za poczęte życie.

Akurat @Imiennik to raczej nie ma zarysu narcystycznego - ot takie zwykłe nie lubienie czy mój brak odporności na wiedzę według niego od chłopaków - co jest nie prawdą.

Jest tylko mylną percepcją jego i innych. Prywatnie nie mam żadnych urazów do niego ale przykro mi bogu ducha winnej użytkowniczki, że została wciągnięta i naciskana i postanowiona w tak nie zręcznej sytuacji.

Nie lubię sytuacji, gdy przeze mnie inni mają problemy czy niezręczne sytuacje.

 

Co do samego braku odpowiedzialności za poczęcie, to już pozostawiam sprawę sobie i kobiecie, która by została zapłodniona. Myślę, że by była pozytywnie zaskoczona i resztę pozostawiam już w obrębie prywatności no i tym samym kończę temat o tym jaki to jestem czy nie jestem.

Życie pokaże a nie puste słowa czy obietnice.

4 godziny temu, Lady Bathory napisał:
6 godzin temu, SzatanK napisał:

Czy jest coś przed czym chciały byście przestrzec jako córka albo kogoś kto mógłby być waszym potencjalnym mężczyzną?

Równie dobrze mogę zamienić rolę i zapytać facetów z forum co by mi jako kobiecie polecili.

Równie dobrze można, bo panowie nie czytali ze zrozumieniem ale to norma :P 

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Sklozgos napisał:

Nie masz na prawde czego zalowac. Ciesz sie. Omija cie ogladanie jak matka z tesciowa i kolezankami ryje beret i niszczy psyche twojemu dziecku.

Ech, trudno mi się do tego odnieść bo nie znam dokładnie Twojej sytuacji. 

Często jednak ta wewnętrzna niezgoda na pewne sytuacje niezależne od nas de facto tworzy większy problem niż ona sama.


 

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To matki ksztaltuja charakter dziecka. Wpajajac im swoje zasady. Schemat naszych historii zwiazkowych jest podobny. Obserwowalem i syna i corke i wiem dobrze, ze to jaka bedzie w przyszlosci zalezy wlasnie od tego. Przynajmniej wszystkie kobiety z mojej rodziny i ex zonki rodziny nienawidza mezczyzn. Do tego matka ex zonke chowalala na niezdare zyciowa. Ona wystarczy ze skrzywi minke i wszyscy leca jej pomagac. I cora bedzie taka sama. Karuzela i jakis frajer na koniec. Nie mam co do tego watpliwosci. Te kobiety doskonale wiedza co robia i nie widza nic w tym zlego. Myslicie, ze ustawa antyprzemocowa powstala bo tylu facetow jest jebnietych? 80% jak nie wiecej tych babeczek przekroczylo wszelkie granice przyzwoitosci i facet po prostu nie wytrzymal. One celowo kreuja nas na przemocowcow. Mowie wam, ze nalezy dotrzec do zrodel bo jeszcze 15 lat temu takiego zjebania wrod kobiet nie bylo.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem wpatrzona w mojego ojca.

Ale widząc teraz jak mój mąż się zajmuje dziećmi, jaką ma olbrzymią cierpliwość do syna, to wiem, że jednak współcześni mężczyźni jako ojcowie, a dawni ojcowie to jest niebo a ziemia.

Nie mówię tu o jednostkowych przypadkach.

Ja przyznaję, że bez męża wychowałabym dzieci źle. Nie jestem zbyt stabilna emocjonalnie, mąż pod tym kątem traktuje mnie trochę jak trzecie dziecko - czyli ze zrozumieniem. On jest filarem całej naszej gromadki i on sam lepiej wychowałby dzieci, niż samotna ja. Nie ma w tym jakiegoś samobiczowania, bo ja przedsiębiorczością jestem w stanie zapewnić dzieciakom lepszy start w dorosłość, i bardzo lubię bawić się z dziećmi - tj. biegać z nimi na barana, kopać razem piłkę, skakać razem na trampolinie. Ale przerasta mnie rola osoby trzymającej pieczę, wymagającej, ale spokojnej i stabilnej. Wydaje mi się, że jestem zbyt surowa wobec syna, zbyt pobłażliwa wobec córki. Dlatego pytam męża, jak mam się zachowywać, jakie mam mieć podejście. Potwierdził, że powinniśmy z większym zrozumieniem podchodzić do syna, bo jest bardzo wrażliwy, ma swoje zaburzenia i on wielu rzeczy nie rozumie - trzeba mu wszystko dokładnie tłumaczyć.

Odnośnie mojego ojca. Zawsze widziałam w nim wspaniałego człowieka, ale teraz kiedy sama jestem matką, wiem, jak dzielna była moja mama we wszystkim. Ojciec lubił wypić, zatańczyć. Człowiek-żywioł.

Mama wiecznie czepiająca się, wymagająca, nie tak "fajna" jak tato - zawsze sobie myślałam, że fajnie by było jakby tato był częściej w domu, a mama gdzieś sobie pojechała na dłużej. A jak teraz sobie przypomnę, jak odwoziła zawsze wszystkich z imprez, szykowała imieniny, piekła po nocach, potem do roboty, dwójka małych dzieci, a tato wracał tylko na weekendy - bo zaczynali inwestycję w mieście oddalonym o 70 km (wtedy to było daleko). Tata wracał po imprezie, mama rozliczała mu całą tę działalność. Mama miała misję nas dobrze wychować i zapewnić dobrą przyszłość. Nie było w tym w ogóle egoizmu - mogła być tą gorszą, wredną, nielubianą, mniej fajną niż tato, byleby tylko nam kiedyś w życiu było lżej. (współczesne matki chcą być ubóstwiane przez swoich synków czy córunie i nie potrafią wymagać - chcą mieć kolegów i koleżanki w dzieciach).

Ale dla mnie mój tato zawsze będzie super. I moja mama zawsze dbała o to, żeby miał autorytet w domu, mimo, że sama jest osobą o bardzo silnym charakterze i ogarniającą wszystko - jest jak maszyna.

Wydaje mi się, że w moim domu jest podobny wzorzec.

Córka z automatu jest wpatrzona w ojca, żeby to schrzanić, to naprawdę musi się bardzo, bardzo o to postarać.

  • Like 5
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Sklozgos napisał:

Do tego matka ex zonke chowalala na niezdare zyciowa.

 

Jakbym czytał o swojej matce i babce. Córeczka kurwa z mamusi. Do tego taki tępak, że głowa mała obdarzona jeszcze na jej własne nieszczęście jakąś urodą co tylko potęgowało przekonanie o swojej cudowności i jej spierdolenie umysłowe zarazem.

 

Godzinę temu, Sklozgos napisał:

Karuzela i jakis frajer na koniec.

 

W karuzelach, frajerach i workach na spermę dla murzynów jesteśmy nieźli jako naród. To może być nasz towar eksportowy na świat. Niemcy mają adidasa, mercedesa.....

 

Godzinę temu, Sklozgos napisał:

Te kobiety doskonale wiedza co robia i nie widza nic w tym zlego.

 

Też tak uważam. To jest tak powtarzalne, że nie ma mowy o niewiedzy.

 

Godzinę temu, Sklozgos napisał:

 

Myslicie, ze ustawa antyprzemocowa powstala bo tylu facetow jest jebnietych? 80% jak nie wiecej tych babeczek przekroczylo wszelkie granice przyzwoitosci i facet po prostu nie wytrzymal. One celowo kreuja nas na przemocowcow. Mowie wam, ze nalezy dotrzec do zrodel bo jeszcze 15 lat temu takiego zjebania wrod kobiet nie bylo.

 

 

I właśnie dlatego w ogóle cię cytowałem.

 

15... no 20 lat temu mój drogi to bolec mojej starej wpadał najebany w nocy oblewał nas wiadrem wody po myciu podłogi i siadał wpierdol do rana. Zgadnijcie kto miał najbardziej przejebane :D 

 

Darcie mordy jak chuj, rzeczy latały, głośno a nigdy żadna policja nie przyjeżdżała więc kolejny świetny przykład pokazujący jak przyjebane jest polactwo i że trzeba zmieniać obywatelstwo przy pierwszej lepszej nadarzającej się okazji.

 

Do czego zmierzam. Jako naród jesteśmy jak taka dziwka z sinncity. Albo totalny odwyk w kaftanie albo strzykawka zwisająca z ręki i w każdej dziurze inny kutas (przy pełnym obłożeniu dziur) od skrajności do skrajności polactwo inaczej nie umie.

 

Od państwa, które jeszcze 2 dekady temu w ogóle nie izolowało kogoś kto powinien być odizolowany natychmiast i na zawsze do państwa, które robi dzisiaj to co robi i w swojej "opiekuńczości" jest równie spierdolone co w swej bezczynności jeszcze 20 lat wstecz.

 

A i jeszcze smaczek!

 

Rok 2019 stary mojego ziomka alkoholik siedzący ciągle na chacie pijący na utrzymaniu, żony przykład kwalifikujący się do wyjebania z mieszkania natychmiast i co? WIECIE ILE TE PIERDOLONE SĄDY ROBIŁY PROBLEMU JEGO MATCE ABY POZBYĆ SIĘ TEGO PIJAKA? Gdyby był normalny i pracujący i nie daj Bóg pokazałby, że mu zależało to pewnie... tfu... NA PEWNO poleciał by 100 razy szybciej.

 

Patrzę na to wszystko i jestem coraz bliżej zrobienia sobie wycieraczki do butów z polskiej flagi. Coraz bliżej......

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, SzatanK napisał:

Akurat @Imiennik to raczej nie ma zarysu narcystycznego

Ja mam inne zdanie na ten temat. Pojawienie się z próbą brylowania w takim temacie, mając określone zaplecze, pokazuje, że tam naprawdę jest coś nie halo. Czasami lepiej milczeć.

11 godzin temu, SzatanK napisał:

 Prywatnie nie mam żadnych urazów do niego ale przykro mi bogu ducha winnej użytkowniczki, że została wciągnięta i naciskana i postanowiona w tak nie zręcznej sytuacji.

Nie lubię sytuacji, gdy przeze mnie inni mają problemy czy niezręczne sytuacje.

Ta użytkowniczka akurat świetnie sobie w samoobronie radzi, a wszędzie potrzebne jest myślenie krytyczne, punktowanie fatalnych postaw :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SzatanK napisał:

 ale przykro mi bogu ducha winnej użytkowniczki,

Oj, ja to bym nie chciała @Wielokropek podpaść ;) Widać, że dziewczyna ma zdrowe poczucie własnej wartości (pewnie wzorce rodzinne) i ślizganie się po niej czyimś kosztem, skończyło się tak jak się skończyło. Jak dla mnie - zaorane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SzatanK napisał:

Antychryst (syn) albo Zachrystia (córka) :D  😜 

Już słyszę w tle kołysankę z Rosemarys baby :)

 

 

23 minuty temu, Anna napisał:

Czasami lepiej milczeć.

i

 

23 minuty temu, Anna napisał:

wszędzie potrzebne jest myślenie krytyczne,

A najgorzej jak nie odpowiesz po myśli oponenta to wówczas zarzucają Ci pozamerytoryczne argumentowanie - takie mixy erystyczne :D

Aczkolwiek najbardziej rozbawiło mnie jak koleżanka @Wielokropek wspomniała, że kolega tak usilnie zachęcał ją do pisania prawdy  aż napisał priva :)

Haha do mnie także napisał, abym coś miłego szepnęła @SzatanK aby poczuł się mężczyzną. Haha jakbym była od poprawiania humoru :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Amperka napisał:

współczesne matki chcą być ubóstwiane przez swoich synków czy córunie i nie potrafią wymagać - chcą mieć kolegów i koleżanki w dzieciach

Do tego co piszesz zauważyłem u siebie i innych potrzebę bycia dobrym ojcem/matką a jak chcesz się z tym utożsamić to musisz mieć potwierdzenie więc się zmusza te dzieciaki by to robiły kosztem ich własnych odczuć i poczuciem winy gdy myślą samodzielnie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.