Skocz do zawartości

Śmiertelny wypadek motocyklisty, ucieczka Gersdorfowej


Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, SamiecGamma napisał:

tu mamy do czynienia z drogą szybkiego ruchu, na której bez problemu dobry kierowca powinien ocenić odległość, nawet jeśli motocyklista jechał 200 km/h

Nie da się.

Moto jest mało zauważalne na drodze, każdy kierowca auta to potwierdzi. Dlatego b. ważne jest oświetlenie, ja mam 2 lampy dodatkowe z przodu oraz dodatkowy stop z tyłu.

Do tego osiągi w sportowym moto to jak w super sportowym aucie 0-100km/godz. to ok 3-4 sek. 0-200km/godz. to ok 8-10 sekund. Patrzysz w lusterko boczne, niby pusto a za chwilę wyprzedza cię motór.

Edytowane przez Brat Jan
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, wrotycz napisał:

To w końcu ile? 300, 200 czy 160?

 

A może 130?

 

Powiedzcie mi skąd wiecie jak szybko jechał?

 

Nie wiem, ile jechał dokładnie, ale motorem nie wyhamujesz z 200 do 130 w 2 sekundy. A gdyby miał więcej czasu, wyprzedziłby osobówkę z prawej.

 

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Nie da się.

Moto jest mało zauważalne na drodze, każdy kierowca auta to potwierdzi. Dlatego b. ważne jest oświetlenie, ja mam 2 lampy dodatkowe z przodu oraz dodatkowy stop z tyłu.

Do tego osiągi w sportowym moto to jak w super sportowym aucie 0-100km/godz. to ok 3-4 sek. 0-200km/godz. to ok 8-10 sekund. Patrzysz w lusterko boczne, niby pusto a za chwilę wyprzedza cię motór.

 

To bardzo mądrze robisz, popieram. Ja moto nie jeżdżę, ale wiem, że jako kierowca auta mam obowiązek obserwować drogę i przewidywać różne rzeczy. W tym to, że są na drodze użytkownicy, którzy mają znacznie dynamiczniejsze silniki od tego, co ja mam pod maską.

 

To był słoneczny dzień, a widoczność była dobra. Poza tym to był prosty kawałek drogi - on raczej od dłuższego czasu jechał tam z jedną prędkością, a nie rozpędzał się. Tego oczywiście na filmie nie widać. Kluczowi będą świadkowie. O ile uda się ich znaleźć... A to może być trudne, bo nikt z osób postronnych poza ciężarówką nie zatrzymałby się?

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SamiecGammaNie mam problemu z czasem reakcji. Zaznaczyłem tylko, że kierowca subaru miał obiektywnie mniejszy czas do zareagowania co wymaga sprawdzenia. @Brat Jan dobrze opisał kwestie prędkości jaką może osiągnąć motocykl. Jechał dużo szybciej niż subaru, więc poczekałbym z wnioskami. Pytanie tez czy ta analiza wypadku z pierwszego postu to wiarygodne zrodlo informacji. Jak ktos buduje wnioski na podstawie czegos takiego gdzie policja prowadzi sledztwo i niczego nie komentuje, to nie widze sensu dalszej dyskusji. Dziwi mnie to jedynie ze niektore osoby przeciwnicy covida i upatrujacy spisek w wojnie na ukrainie czyli zadeklarowani antysystemowcy powoluja sie na takie zrodlo jak w pierwszym poscie.

 

Z ustapieniem pierwszenstwa to ja sie zgadzam, ale predkosc pojazdu ktoremu nalezy ustapic ma znaczenie.@Imiennikmam tylko nadzieje ze nie bedziesz krzyczal o ustawieniu wszystkiego jak sie okaze ze prokuratura ustali cos zgola innego niz tutaj podajesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 19.04.2022 o 09:16, Imiennik napisał:

Zmieniając pas masz zachować szczególną ostrożność i upewnić się że nie spowodujesz zagrożenia. Prędkość nie oznacza z miejsca czyjejś winy.

 

To trochę jak z włączaniem się do ruchu, Ty masz uważać nie inni. 

 

To co powiedziałeś jeśli byłoby prawem tworzyłoby wiele wymuszeń, wystarczy patrzeć w lusterko i skręcić kierownicą. 

Podróżując autem A4 byłem w szoku ile osób tak robiło.

No nie dało się rozpędzić pow 130 bo zaraz ktoś sadził z prawego na lewy na tempomacie.

Zaczynałem już myśleć, że może przepisy się zmieniły i nie jestem na bieżąco.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, antyrefleks napisał:

@Imiennikmam tylko nadzieje ze nie bedziesz krzyczal

A co ja tam mam krzyczeć jak wynik sprawy jest oczywisty. 

 

@Brat Jan

Ludzie w większość to przygłupy bez kultury, zwłaszcza na drodze. Mrugnij takiemu to jeszcze da po heblach po złości.

Edytowane przez Imiennik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

13 minut temu, Brat Jan napisał:

 

Podróżując autem A4 byłem w szoku ile osób tak robiło.

No nie dało się rozpędzić pow 130 bo zaraz ktoś sadził z prawego na lewy na tempomacie.

Zaczynałem już myśleć, że może przepisy się zmieniły i nie jestem na bieżąco.:D

Za każdym razem gdy jadę autostradą lewym pasem, podkreślam, za każdym razem, musze hamować bo ktoś albo sygnalizuje zmianę pasa na lewy w dziwnej sytuacji albo ktoś chciał mi na niego wjechać i robi dziwne manewry. Czasem ktoś wjeżdza a ja musze zwalniać. Nie muszę dodawać jakiego skupienia wymaga się od takiego kierowcy jeżeli inni jeżdzą w ten sposób? Nie zapieprzam 200km/h tylko dużo wolniej. Zawsze mnie dziwi widząc tzw. zapierdalaczy z 200km+/h na budziku, bo moim zdaniem jest to prędkość, która nie powinna być osiągana na polskich drogach i osoby takie ryzykują swoim życiem. Uważam, że osoby tak jeżdzące stwarzają w bardzo głupi sposób zagrożenie na drodze, nie tylko dla siebie ale przede wszystkim dla innych. Teoretycznie autostrada powinna byc najbardziej bezpieczna miejscem transportu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Imiennik napisał:

Ludzie w większość to przygłupy bez kultury, zwłaszcza na drodze. Mrugnij takiemu to jeszcze da po heblach po złości.

@Imiennik

 

I tu mamy problem. Jeśli taki pacjent 150+ na lewym pasie mnie dogania i mruga, to ja to odbieram prawie jak klakson. Krzyczy "spierdalaj z mojej drogi",

Kolejna eskalacja problemu to jak podjeżdża mi na zderzak i pogania znowu długimi.

Wtedy nie mam wątpliwości, że nie chodziło o ostrzeżenie "uważaj, jadę dużo szybciej, robi się niebezpiecznie"

tylko chamskie i bucowate "spierdalaj głąbie".

 

Jeżeli zaczynam manewr wyprzedzania ciężarówki i w ciągu tych 10 sekund ktoś mnie dogoni to ja mu zagrożenia nie stworzyłem pojawiając się na lewym pasie. 

Jedyne co musiał zrobić, to zwolnić, i miał na to czas. Głowy mu nie urywam. Natomiast jest inny problem.

Jeżeli ten pacjent naprawdę leci ponad 140km/h i zaczyna hamować i mruga długimi. A ja na jego mruganie zareaguję nerwowo typu "źle oceniłem jego prędkość, to jednak odpuszczę, wcisnę hamulec i schowam się za TIR'a" to już i tak jest pozamiatane. Stworzę tym większe zagrożenie niż kontynuując wyprzedzanie. 

 

Nie używam nadmiernie lewego pasa, zawsze robię miejsce dla szybszego, jak tylko wyprzedzę TIR'a to wciskam się w lukę, żeby tego szybszego przepuścić. Staram się to robić maksymalnie płynnie. Z tym, że ja nawet na autostradach jeżdżę nie szybciej niż 120-130. Na takich odcinkach jak A4 pod Wrocławiem czy A2 koło Warszawy niejednokrotnie pakuję się na prawy pas i toczę się z ciężarówkami bo mi szkoda nerwów i energii na to pseudo - szybciej lewym pasem w sznurku osobówek 110km/h bo często w wyżej opisywanych warunkach szybciej się jechać nie da.

 

Natomiast jak już wskakuję na ten lewy pas i się staram dynamicznie z 90km/h rozpędzić do 120 to dla takiego "poganiacza" to stanowczo za mało. Zdąży dogonić, omrugać, czasem nadgorliwiec potrafi i drogę potem zajechać.

 

A przecież jedziemy razem tą samą drogą. Nie uważam, żeby każdemu kogo napotkam należało przyklejać łatkę "pizda, kapelusz" bo jedzie wolniej ode mnie.

Te parę sekund za nim mi dupy nie urwie. Minie wolniejsze auto, zjedzie na prawy i wtedy go spokojnie wyprzedzę. W międzyczasie wsiada mi ktoś na dupę i pogania, to jego też przepuszczę a dopiero zabiorę się za wyprzedzanie.

 

Ostatnie. 

Kiedy lewym wyprzedam kolumnę TIR'ów jadących na prawym pasie to nie zasuwam 140+. To po prostu niebezpieczne, zostawiam sobie za mało czasu na reakcję, gdyby którykolwiek z kierowców źle ocenił odległość i moją prędkość i po prostu zajechał mi drogę. A jadąc wzdłuż kolumny 3-4 TIR'ów te 120-130 km/h mam stanowczo mniej do ogarnięcia "jakby co".

 

W dobie drogiego paliwa zauważyłem jak bardzo ludzie zwolnili na autostradach. Pod Warszawą większość po 110km/h - 120km/h jeździ. Jak nigdy wcześniej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Miszka said:

Może omijali wcześniej jakiś inny samochód i dlatego byli na tym lewym pasie?

 

A może, jak sam powtórzyłeś za Gersdorf, sami zjechali z prawego pasa na lewy. I to oni byli na prawym, tak że nie mógł ich wyprzedzić z prawej. Być może jedyny albo decydujący błąd jaki popełnił motocyklista, to że zaczął wyprzedzać i kontynuował z lewej pojazd jadący w lewo. A to właśnie się działo, wg zeznań pani Gersdorf - zmieniali pas na lewy. Powód nieistotny.

 

 

13 hours ago, wrotycz said:

Powiedzcie mi skąd wiecie jak szybko jechał?

 

Ponieważ nikt nie chce odpowiedzieć to ja odpowiem.

Samochód na filmie jechał 135[km/h] (37,5±2-3[m/s])*. Motor sunie ~160 (154-166)[km/h] (43-46[m/s], tu akurat błąd pomiaru jest większy, ok 2-4[m/s]).

 

Święta sędzina sądu najwyższego, przekracza dozwoloną prędkość, zmienia pasy bez sygnalizacji, bez należytej ostrożności, powoduje wypadek i ucieka jak przystało na nadzwyczajną kastę ludzi.

 

* skąd wiem? Zmierzyłem w jakim czasie przejeżdża 12 metrów między pasami P1: 8/25s.

(Szczegółowe warunki techniczne dla znaków drogowych poziomych)

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.