Skocz do zawartości

Bez smartfona - post dopaminowy


Fury King

Rekomendowane odpowiedzi

Witam braci,

 

Sytuacja życiowa zmusiła mnie bym przed świętami udał sie na kilka dni na odludzie, spędzić czas z 90 letnim dziadkiem. Najwieksza atrakcja tego miejsca, to praktyczny brak internetu (może jakąś stronę załaduje ale trwa to kilka minut) co spowodawało, że smartfon stał się telefonem. Kilka dni mogłem się obejść bez laptopa, smartfonu, bez tej smyczy do której przywiązalismy się  na własne życzenie. Jak mózg mógł odpocząć to jest bajka. Nie zalewała go fala informacji, takich czy innych bodźców. Kupiłem w końcu zwykła gazetę by przeczytać o tym co się dzieje na świecie. Nie te migające piksele ale zwykły papier. Był tam tv z podstawowymi kanałami, oglądałem go raczej dla towarzystwa z dziadkiem. Jak zwykle chodzę spać za poźno, to tam kładłem się wcześniej i wstawałem wcześniej. Takie życie zgodnę z tym co za oknem, świta wstajesz, robi się ciemno myślisz o tym, że masz się kłaść spać. Polecam każdemu. Post od dopaminy. 

  • Like 23
  • Dzięki 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Fury King napisał:

Kupiłem w końcu zwykła gazetę by przeczytać o tym co się dzieje na świecie.

 

Jak kiedyś wziąłem gazetę do ręki i zacząłem przeglądać, w pierwszej chwili odruchowo szukałem komentarzy pod artykułem, cholera jasna. ☺️

 

  • Haha 21
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Dworzanin.Herzoga napisał:

w pierwszej chwili odruchowo szukałem komentarzy pod artykułem,

 

W szkołach jest gorzej.

 

Dzieciaki biorą kredki i "klikają" na papier aby pokolorowało się. To nie żart, moja koleżanka nauczycielka opowiadała mi o tym. Myślą, że kartka to taki Paint.

 

Wstyd mi ale kiedyś pomagałem komuś z telefonem, dostałem komórkę z fizyczną klawiaturą a ja debil kliknąłem na ekran i nic :D

 

Kolega grał w Morrowinda godzinami, w pewnym momencie weszła jego mama i ujrzał rozwijający się napis - Mama (dla niekumatych, w grze wszystko miało podpis/opis, wystarczyło najechać myszką na dany obiekt)

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jeszcze yyy 2.5roku temu miałem klawiszowca i do tej pory go używam jako budzika. To jak wyjmowałem go w autobusie to wyczuwałem miny młodych co myślały. Jak na robocie robiłem to właściciela syn mówi do mnie czy bym mu nie dał pograć w grę na telefonie bo jemu ojciec zabrania grać dłużej. Mówię mu zagraj se w węża. Przynosi za 10 min. I mówi mi że nudna gra. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jednemu taki detoks by się przydał.

Przez ten pęd życia i uzależnienie od neta, urządzeń elektronicznych ludzie stali się sterowalnymi niewolnikami systemu.

Popatrz na dzisiejszą młodzież poza netem, grami, mediami społecznościowymi to świata nie widzą.

Który z nich był kiedykolwiek na wsi, widział na żywo krowę, świnię czy konia, wykonywał prace w gospodarce, żył zgodnie z zasadami?

 

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja takie oczyszczenie mózgu od wszelkiego rodzaju mediów i różnej maści rozpraszaczy .

Przeżyłem kilkukrotnie .

Przy okazji pielgrzymowania.

 

Powrót do "realnego" świata po tego typu resecie jest doprawdy przygniatający.

 

Bardzo ciekawe doznanie.

Polecam.

;)

Edytowane przez RabarbaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam, swietna sprawa.

Od wielu lat, co roku ładuje na kilka dni w lesie, tam telefon lezy w namiocie i tylko wieczorem jest na chwilę włączany żeby sprawdzić czy ktoś czegoś nie chciał. 

 

Tak jak mamy dzień bez samochodu to mógłby być dzień bez internetu - obligatoryjne wyłączony, nawet raz w miesiącu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.