deleteduser134 Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 @Jorgen Svensson zupełnie nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi. Przekręciłeś go, żeby móc wyjechać z filozofią self improvmentu (żeby nie było sam w tym siedzę, ale mi nie o to chodziło, żeby siedzieć na dupie, tylko o to co jest najważniejsze na końcu drogi). 23 minuty temu, Jorgen Svensson napisał: Janusz godzi się ze swoim jebanym losem i nic nie robi w kierunku jego poprawy. Żyje życiem na opierdol. Po najmniejszej linii oporu. Słynny schemat, studia, dom w kredo na 30 lat, żona która ciosa mu kołki na głowie, bejbik. Jak będzie miał trochę szczęścia to pomęczy się tak, aż zdechnie, a jak nie to przypierdoli rozwodem i z czteropaka zostanie mu tylko 2 piwo i to przy dobrych wiatrach. To tylko twoja wizja. Ładnie tutaj wszyscy cisną po Januszkach, jakie to z nich nieszczęśliwe przegrywy, bo mają żonę i dzieci, a to przecież zło wcielone. Prawda jest taka, że 90% z nich to ludzie zadowoleni z życia, z tego co im daje. Nie są ofc wiecznie uśmiechnięci, nie wyglądają jak żywcem wyrwani z reklam, ale też nie mają chronicznej depresji jak większość ludzi siedzących w self improvmencie (nie bez powodu ktoś zaczyna całe życie podporządkowywać pracy, to jest wynik głębokiego niezadowolenia z życia). Na koniec życia Janusz będzie miał całkiem dobrze spędzonych 70 lat życia, odchowane dzieciaki, prawie dorosłe wnuki, paru innych przyjaciół Januszy, a Mirek będzie się wieczorami zachwycał nad geniuszem Nietzschego a potem dochodził do opowiedzianej pięknymi słowami banalnej prawdy, że życie nie ma sensu. 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Normik'78 Opublikowano 4 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 4 Czerwca 2022 13 minut temu, NoHope napisał: @Jorgen Svensson Moim zdaniem nie o to chodzi Liptonowi, chodzi o to, że janusz może obiektywnie ma słabe życie ale tak bardzo nie rozkminia i jest bardziej szczęśliwy. Ostatnio oglądam blogi o filipinach i tam ludzie żyją no w strasznej biedzie, mają domki na palach i dosłownie śmieci i nieczystości wrzucają w dół do oceanu, ale przez ale wydaja się szczęśliwi. Dlaczego? Bo szczęście nie ma nic wspólnego z stanem materialnym. To jest mental, a jak masz mental wiecznego wraku to właśnie jesteś nieszczęśliwi, możesz być milionerem, mieć ładną dupę i i tak być nieszczęśliwym bo wiecznie ci czegoś brakuje. Dokładnie. Tu nie chodzi o to kto jest "lepszy" kto wybrał lepszą drogę tylko kto jest szczęśliwszy. Kilka ulic dalej w pokoju przy restauracji mieszka gość- gadają mu "Zychu", który za piwo, kwaterunek, fajki i kilka złotych kosi trawę w ogródku piwnym, pomaga w naprawach, czasem myje gary, rozładowuje dostawy itd. Nie zastanawia się nad losem, nie planuje nowych projektów, nie sili się na samorozwój, ma wyjebane i wygląda na szczęśliwego- zawsze uśmiechnięty, zagada, mocne piwo w plastiku zaproponuje pewnie nie dożyje pięćdziesiątki ale kipnie szczęśliwy. Jednemu szczęście daje etat i rodzina, bąbelki, drugiemu bycie samemu projekty, samorozwoje, działalność a jeszcze innemu życie takiego Zycha... Ważne żeby wybrać to co mi pasuje i tak żyć, żeby nie zrażać ludzi skwaszony ryjem na codzień i zejść z tego łez padołu z uczuciem, że chuj tam- było całkiem fajnie... 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrotycz Opublikowano 23 Czerwca 2022 Udostępnij Opublikowano 23 Czerwca 2022 On 4/22/2022 at 4:32 PM, NoHope said: Endgame tego co nas spotka jest omówione tutaj: Jak już kogoś cytujesz, to chociaż kogoś wartościowego a nie jednego z księciuniów szkoleń finansowych wątpliwej jakości i treści. Opinie – Phil Konieczny 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi