Skocz do zawartości

Stary a głupi.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam was Bracia.

 

oto moja historia

 

Z byłą już żoną poznałem się 25 lat temu, najpierw 8 lat chodzenia, następnie 17 lat małżeństwa.
Dwójka chłopaków 15 i 14 lat. Ex to takie mocne 8/10 (obecnie 44 lata) ja wówczas 6/10 (obecnie ona nadal 8/10 ja mocno zaniedbany (z brzuszkiem, łysy) 4/10 - 48 lat).

Wszystko zaczęło się sypać z 5 lat temu. Coraz rzadszy sex aż w końcu całkowity jego zanik. Na początku z mojej strony 
wkórw i awantura .... co jest grane? O co Ci chodzi?  Lakoniczna odpowiedź ex, że: "za mało się staram"
"że zasługuje ona na większą atencje"

 

WTF?

Pomyślałem sobie, nie to nie, no to zobaczymy kto pierwszy się złamie.

Nikt się nie złamał. Od 2017r. nie było seksu. Chodziłem po ścianach ale nie uległem. Nadal spaliśmy razem w jednym łóżku przez 3 lata.

Oddaliliśmy się od siebie. Podejrzewałem, że jest to spowodowane posiadaniem kogoś na boku ale oczywiście zaprzeczała a ja debil wierzyłem.

 

W 2020r. zacząłem obserwować dziwne (a może jednak typowe) zachowanie żony. Rozmowy przez telefon, w taki sposób żebym nic nie usłyszał, uciekanie na 
balkon żeby porozmawiać, coraz późniejsze powroty z pracy, wychodzenie i późne wracanie niby od koleżanek.

Wywiązała się kłótnia i powiedziałem, że mam już tego wszystkiego serdecznie dość i jak tak dalej ma to wyglądać to skończy się to rozwodem.

 

Minęły 2 miesiące i ex zaczęła nie wracać na noc do domu i tak przez 2 lata,  aż do rozwodu. Po pierwszej takiej nocce wyprowadziłem się do innego pokoju
całkowicie przestałem z nią rozmawiać (rozmowy tylko odnośnie dzieci), seksu nie było, gospodarstwa domowego nie było, więzi nie było. SEPARACJA.

 

Miałem wyjebane, niech spierdala, zostałem dla dobra dzieci bo z chłopakami miałem zajebisty kontakt.

 

W 2021r ex złożyła pozew o rozwód bez orzekania o winie, ja w grudniu 2021 przed świętami wyprowadziłem się z domu (połowa jej, połowa moja)
 (kilka lat wcześniej kupiłem kawalerkę w tym samym bloku).

 

I byłoby wszystko ok.

 

Ale na święta Wielkanocne poszedłem na Wielkanocne Śniadanie, nie chciałem ale dla dobra dzieci się zgodziłem, było nawet fajnie, rozmowy z rodziną, dzieci się bawią
wszystko jak dawniej - razem. Zaczęło boleć. Goście poszli, polał się alkohol szczere rozmowy i zgadnijcie co.............?

 

Brawo. Własne tak.

 

Pocałunki, pieszczoty i wylądowaliśmy w łóżku.

I KÓRWA WSZYSTKO WROCIŁO. 5 lat posuchy, trzymania ramy i wszystko poszło w pizdu.

 

Ból wrócił spotęgowany 10-kroć. Gdyby chciała wrócić przyjąłbym z otwartymi ramionami, przebaczając wszystko.

Jaki ja jestem debil.

Nie mogę jeść, nie mogę spać cały czas myślę o ex. Rozrywa mi klatę i serce pęka. Problemy w pracy (nie mogę skupić się nad żadnym projektem). Myślałem, że po 5 latach będę miał to gdzieś.

 

Już jest po rozwodzie (teraz w poniedziałek 25.04 otrzymałem rozwód) i widzę ten lód w jej spojrzeniu (mieszkamy obok, spotykam ją, tylko czekam jak z gachem ją zobaczę to szlag mnie trafi)

 

Czytam forum, oglądam YT, kończę Kobietopedie, chodzę na cross-fit, powoli chudnę

 

Mimo, że wydaje mi się że znam genezę przyczynowo-skutkową to nie wiem co zrobić i jak z tym się z tym uporać.

 

Nie chcę być sam na starość w czterech ścianach.

 

Pozdrawiam Bracia.

  • Like 8
  • Dzięki 2
  • Smutny 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lat masz dużo więc wiesz, że za głupotę się płaci.

A już parę tysięcy lat temu pewien gość powiedział:

"Kto nie patrzy daleko ten ma blisko kłopoty".

Cóż. Każdy uważa, że go to ominie.

 

Mniejsza z tym.

Stan zerowy jest jaki jest, pomyślmy jak z tego wyleźć.

Zasada jest jedna choć rozbita na kilka pomniejszych elementów.

1. Spieprza się z toksycznego środowiska.

Każdy kto jest wśród zarazków zarazi się, lekarze o tym wiedzą najlepiej.

Nie wiem jak stoisz z kasą, ale ja bym wyprowadził się tak daleko jak można, żeby jak najrzadziej, najepiej wcale, nie widzieć Ex.

 

2. Zniknięcie samicy, czy czegokolwiek zresztą, to próżnia.

Żeby nie bolało trzeba ją czymś zapełnić.

 

3. Kobiety uwielbiają patrzeć jak ktoś cierpi z ich powodu gdy go rzucą.

Sama chęć zemsty byłaby niezłym lekarstwem o ile znowu nie poszedłbyś na żywioł i nie spowodował kolejnej katastrofy.

U mnie to było, jak pisałem w innym poście:

"Nie, k-wa! Nie dam ci tej satysfakcji."

Co jest zemstą?

Gdy zobaczy cię uśmiechniętego z lalą ładniejszą od niej.

Widziałem zmianę kursu u swojej lali o 180 stopni w ciągu 24 godzin gdy się dowiedziała, że rano u siebie piłem kawę z blondynką.

 

4. To cierpienie to samospełniająca się promocja.

Cierpisz, bo myślisz zamiast zająć się czymś innym.

Chcesz poznać co to ból?

Jedź walczyć na Ukrainie tak jak to już chyba niektórzy robią.

Gwarantuję ci, że za pół roku czy rok będziesz się śmiał z tego co jest teraz.

 

I tak dalej.

Duży już jesteś, zajmij się zajęciami dla dorosłych i nie myśl, że nie wiem co się z tobą dzieje wewnątrz.

Przerabiałem to i wcale nie wiem czy by nie wróciło gdyby okoliczności tak pokierowały, dlatego nawet celowo rozpieprzam takie możliwości zawczasu.

I nie argumentuj niczego dziećmi, to tylko pół argumentu, w połowie to 'excuses', żeby się z nią widywać.

Mam książkę "Ex2 System - get your girlfriend back", autor Matt Huston, ta mnie prowadziła na początku i choć nie jest najlepsza, bo coś takiego jak get girlfriend back nie istnieje, to jednak metody były te jakie wyżej wymieniłem, innych nie znałem a te miały sens i działały.

 

  • Like 15
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dave1974 napisał:

Gdyby chciała wrócić przyjąłbym z otwartymi ramionami, przebaczając wszystko.

 

Kolego, myślenie życzeniowe. Po co Ci to?

 

---

 

Masz z tą Panią dwóch synów. I super, to jest najważniejsze.

Skup się na chłopakach i na sobie.

 

---

 

Czujesz się wykorzystany/porzucony/sprawdzony?

Każda odpowiedź prowadzi Cię na inną drogę.

Dobry fachowiec dopomoże odpłatnie.

 

---

 

ps. przecież ona nigdy nie była Twoja.

Twoja była kolej, której kwiatem są Wasi chłopcy.

 

 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Dave1974 napisał:

Pocałunki, pieszczoty i wylądowaliśmy w łóżku.

I KÓRWA WSZYSTKO WROCIŁO. 5 lat posuchy, trzymania ramy i wszystko poszło w pizdu.

To jak z papierosami czy alko. Ani jednej szlugi czy kielonka. 

 

7 godzin temu, Dave1974 napisał:

Nie chcę być sam na starość w czterech ścianach.

 

Nie siej defetymu i dramy. 

Będzie jak ma być.

Powinieneś teraz pobyć sam, byle nie popadać w uzależnienia. 

 

Najważniejsze że masz rozwód. 

Teraz druga połowa, nie przywiązuj się więcej. Śledzik na raz i tyle. 

 

@GriTo i @JoeBlue napisali wszystko.

 

Trzymaj się. 

 

Ps. mój koniec małżeństwa, to był najlepszy dzień mojego życia. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorze kobieta nie jest Ci potrzebna do szczęścia i nie może tego szczęścia dać bo sama jest żebrakiem, który wchodzi w związek z mężczyzną, od którego tego szczęścia wymaga i oczekuje. Szczęście kolego to nawyk cieszenia się i wdzięczności, to pasję, zainteresowania, rozwój, praca nad sobą. Boisz się, że co nikt Ci nie poda szklanki wody na starość lub jak będziesz chory to nie zaopiekuje się, nie będziesz miał do kogo się odezwać 🤭? Z każdej sytuacji wyszukuj pozytywy, popatrz mając 48 lat możesz żyć jak sobie chcesz, utrzymywać dobry kontakt z synami, znaleźć zajęcie, które wypełni czas. 

A jak będziesz chciał seksu to masz pełno ogłoszeń w necie i za niewielkie pieniądze czyli 150 zł możesz spokojnie to zrobić. 

Dzięki za podzielenie się historia, teraz wiesz co to jest kobieta, jak działa i czego chce. W pewnym momencie życia opuściłeś garde i stałeś się słaby dlatego się skończyło. Nie jest to powód do wstydu czy zadręczania się po prostu nikt nie uczył jak działają relacje, związek, gra. 

Zrób sobie odpoczynek, przemysł wszystko na spokojnie, zaplanuj na nowo swoje życie i ciesz się każda chwila. 

  • Like 18
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celowo ci to zrobiła, a ty wpadłeś w pułapkę, ale pamiętaj nie ty pierwszy i nie ostatni. Wiesz, co będzie jedynym ratunkiem? Ogarnięcie się xD Przeszedłeś przez małżeńskie piekło, więc jesteś weteranem. Kij jej w oko. Wyruchałeś matkę swoich dzieci, więc po chuj się gnębić, też wielkiego sensu nie ma. Rozwód masz, wolny jesteś, dzieci masz podobno w dobrym kontakcie. To wzmocnij kontakt z dzieciakami, żonkę na neutralne tory, zbieraj dla dzieciaków, żeby coś miały, ustal inne cele. Ona wiecznie piękna nie będzie, 44 lata i rozwód to w dużym stopniu dla niej był pewnie ostatni dzwonek na szaleństwo. A czy ty będziesz miał i 500 lat to i tak nie pojmiesz babonów. Nikt nie pojmie tego, co się odpierdala xD Wyluzuj, więcej heheszków i nie dołuj się. Przełknij kurwę goryczy, przepraszam kulę, hehe i żyj sobie na luzaku. A w samotności nie jest źle. Uwierz mi na słowo. Można się w niej rozsmakować, jak w niczym innym.

 

Jeszcze na przyszłość @Dave1974 w tematach kropek nie wstawiaj na końcu.

Edytowane przez mac
  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Dave1974 napisał:

Na początku z mojej strony 
wkórw i awantura .... co jest grane? O co Ci chodzi?  Lakoniczna odpowiedź ex, że: "za mało się staram"
"że zasługuje ona na większą atencje"

 

WTF?

Pomyślałem sobie, nie to nie, no to zobaczymy kto pierwszy się złamie.

Nikt się nie złamał. Od 2017r. nie było seksu. Chodziłem po ścianach ale nie uległem

 

I tak nieźle. Jak na pokolenie z którego jesteś czyli totalnych kuków to nawet powiedziałbym zajebiście.

 

Żeby każdy facet się chociaż na tyle szanował to byśmy byli jeszcze jakoś szanowani przez nie.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wbij sobie do głowy, że to był tylko jeden seks, taki ons. Jak będziesz o tym myślał to przywołaj wspomnienia całej chujni, jaką przeszedłeś z ex, kilkuletni proces rozpadu związku, aż do rozwodu. Cokolwiek byś zrobił, nigdy znowu nie będzie tak, jak było zanim to się wszystko wydarzyło.

Przeleć inną, choćby divę, to pomoże zapomnieć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki wszystko wyjaśnili, a Ty sam jesteś świadomy błędu i uruchomiłeś programy naprawcze. Będzie dobrze, tylko popracuj nad sobą. 

 

Popęd seksualny to naturalny stan, zwłaszcza jeśli miałeś abstynencję seksualną od wielu lat. 

Dziś seks kosztuje sto złotych, w Warszawie 50-70 wzwyż, nie warto dać się upadlać dla krótkiej chwili orgazmu.

 

Cała ta sytuacja dodatkowo pokazuje Ci, jak kobiety i mężczyźni się różnią. 

A z byciem samemu - weź się w garść, pobądź trochę sam. Wcale to nie jest nic złego. Zanim nie przerobisz całej sytuacji w głowie, odradzam jakiekolwiek integracje z kobietami poza kupnem seksu, który de facto jest tańszy niż w małżeństwie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 lat a ty wciaz myslisz o bzykaniu . Wybzykales sie chlopie przez te dwadziescia pare lat i do czego cie to doprowadzilo ? Jestes sklonny zyc pod jednym dachem ze zmija ktora cie nie szanuje . Jak nie masz szacunku do siebie to nie wymagaj tego od innych . Tak czy owak wierze ze sie kiedys odbudujesz . 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Dave1974 napisał:

Ból wrócił spotęgowany 10-kroć. Gdyby chciała wrócić przyjąłbym z otwartymi ramionami, przebaczając wszystko.

Jaki ja jestem debil.

Nie mogę jeść, nie mogę spać cały czas myślę o ex. Rozrywa mi klatę i serce pęka. Problemy w pracy (nie mogę skupić się nad żadnym projektem). Myślałem, że po 5 latach będę miał to gdzieś.

Nie Brachu. To wyzwanie rozwojowe.na Twojej drodze do sukcesu i lepszej wersji siebie.

Musiałeś to przeżyć.

Teraz pisząc o sobie wbijasz się na wibrację wstydu (najniższa wibracja, won mi stąd!) a fakt jest taki, że Twoje ego chce, abyś cierpiał, bo ma z tego jakieś pożytki.

W końcu przez 5 lat nie pozwalałeś sobie na naturalną ludzką potrzebę. Nauczyłeś się cierpieć (założyłeś, że to jedyna opcja) i masz tego efekty.

Dusiłeś to w sobie i cóż...wyszło na powierzchnię.

 

Czeka Cię odpuszczanie, zadbanie o psychikę i mindset. Wrzuć książki Hawkinsa (Technika Uwalniania) rozjaśnią sporo. Jak lubisz oglądać YT - kanał Twoja Nowa Świadomość.

 

Twoje "myślałem, że będę miał to gdzieś" to po prostu założenie. Nie musisz być perfekcyjny. Idziesz właściwą drogą, głowa do góry.

Masz prawo do rozpaczy, przeżywania tych emocji, nie ma sensu tego blokować bo inaczej pójdzie to w ciało. Po co Ci rujnować sobie zdrowie?

 

Emocje przemijają. Będą wracać od czasu do czasu i zdasz sobie sprawę, że myśli o ex to forma kuszenia przez ego. Chęć powrotu do komfortowej sytuacji, gdzie wszystko było OK. Z nią już nie będzie - ten etap to już przeszłość i w końcu to do Ciebie dojdzie. Ale nic na siłę.

 

Najgorsze co możesz zrobić to się oskarżać, bo leżysz w tzw. bagnie sędziego. Jeśli potrzebujesz książki z kopem, oprócz Techniki zapuść sobie "Myślenie Pytaniami", myślę, że odciąży Twoją psychikę i będzie dobrym narzędziem pomocy.

 

Pozdro i trzymaj się!

 

  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dave1974, jeśli masz z ex współwłasność mieszkania / domu (nie doczytałem) i jej to zostawiasz, to zakładaj jej sprawę o podział majątku. Oczywiście bierzesz do tego ogarniętego adwokata. Zobaczysz, jak zrzednie jej mina :) jak się dowie, ile forsy będzie Tobie winna. Oczywiście podział doprowadzasz do końca, a będą różne naciski na Ciebie... (u mnie tak jest).

9 godzin temu, Dave1974 napisał:

(połowa jej, połowa moja)

Doczytałem, koniecznie zakładaj jej sprawę o podział majątku.

Możesz to potraktować jako karę dla niej za rozwalenie małżeństwa.

Trzymaj się

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Bracia za słowa otuchy i pomocne rady.

 

14 godzin temu, JoeBlue napisał:

Nie wiem jak stoisz z kasą, ale ja bym wyprowadził się tak daleko jak można, żeby jak najrzadziej, najepiej wcale, nie widzieć Ex

Też o tym myślałem, wynająć dotychczasową kawalerkę i za te pieniądze znaleźć coś innego w innej części miasta. Czas pokaże.

 

11 godzin temu, Mmario napisał:

Albo chciała sprawdzić czy jeszcze Ci zależy by podbić swoje ego... Albo układ z drugą gałęzią się posypał... Ale raczej to pierwsze skoro nadal obojętna poza tym jednym sexem....

 

9 godzin temu, mac napisał:

Celowo ci to zrobiła, a ty wpadłeś w pułapkę, ale pamiętaj nie ty pierwszy i nie ostatni.

Jestem tego coraz bardziej świadom. Zaplanowana akcja.

 

10 godzin temu, GriTo napisał:

Masz z tą Panią dwóch synów. I super, to jest najważniejsze.

Skup się na chłopakach i na sobie.

 

9 godzin temu, Iceman84PL napisał:

utrzymywać dobry kontakt z synami

Dokładnie tak zamierzam, myślę że musiałem to przeżyć, aby móc pokazać swoim synom, którzy  zaraz wejdą w dorosłość jak obecnie wyglądają związki i sposób działania płci przeciwnej.

 

9 godzin temu, Iceman84PL napisał:

A jak będziesz chciał seksu to masz pełno ogłoszeń w necie i za niewielkie pieniądze czyli 150 zł możesz spokojnie to zrobić. 

 

9 godzin temu, DOHC napisał:

Dziś seks kosztuje sto złotych, w Warszawie 50-70 wzwyż, nie warto dać się upadlać dla krótkiej chwili orgazmu.

Mam to w planach ale na razie nie mogę patrzeć na nie, w jakiejkolwiek formie. 25 lat wierności, żadnych skoków w bok - nie będzie łatwo pójść na divy.

 

7 godzin temu, AT91SAM7S256 napisał:

Doczytałem, koniecznie zakładaj jej sprawę o podział majątku.

Możesz to potraktować jako karę dla niej za rozwalenie małżeństwa.

Nie chcę tego robić i sprzedawać go na końcu. Mieszkają tam moi synowie z ex i dla synów chcę przeznaczyć to mieszkanie. Zemszczę się na niej a najbardziej oberwą oni. Chyba że się mylę.

 

 

Dzięki raz jeszcze Bracia. Pozwalacie mi spojrzeć na to wszystko pod innym kątem.

 

Trochę lżej na duchu po lekturze

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie koniecznie zaplanowana, oczywiście panie knują, ale nie wszystkie akcje planują z dużym wyprzedzeniem, rządzą nimi emocje i instynkty bardziej niż nami... Nie koniecznie planowała to z wyprzedzeniem, ale miło lechtalo to jej ego, że uległeś, potwierdziła sobie swoją wartość.... Ale nie chciała wracać do relacji z Tobą.... Taka trochę zabawa lalkami..... 

 

Kobiety inteligencji i rozumu używają głównie do osiągnięcia celu który dyktują im emocje, ewentualnie usprawiedliwienia i zracjonalizowania tego co zrobiły kierując się emocji i instynktami, tudzież uniknięcia skutków i konsekwencji tych działań ..

 

Oczywiście kobiety mają i rozum i inteligencję i potrafią ich używać, nie chce mówić, że są głupie.... Jednak w życiu znacznie częściej kierują się emocjami i instynktami niż faceci...

Edytowane przez Mmario
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie hiperbolizując to długoterminowe plany i związki z kobietami z punktu widzenia mężczyzny nie mają żadnego sensu i zazwyczaj prowadzą do katastrofy, tak więc na przyszłość zawsze traktuj relacje z kobietami jako krótkotrwałe, bez planowania i tworzenia sobie iluzji i wyobrażeń, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, ManOfGod napisał:

Współczuje,ale zastanawia mnie ciągle z jaką łatwością kobiety od razu znajdują drugą gałąź w takich sytuacjach. 

Suka nie da pies nie wezmie. 

Psy wyczuwaja kiedy suki ma ciekę.

Wystarczy delikatny sygnał ze strony suki i już stado psów się kręci.

 

Teraz przełóż to na współczesne życie. Masa simpów. Testosteron kipiący w tych wszystkich facetach. Pomyśl sam. Kobieta (atrakcyjna) w otoczeniu powoduje wzrost testosteronu. Im ładniejsza tym silniej działa na faceta. Wystarczy jeden sygnał skierowany do faceta i już go ma. Więcej nie potrzeba. 

 

A teraz, co musisz zrobić facet? Czy tak samo oddziałuje na kobietę? Oddziałuje, ale chad. Czyli jakiś włoch, hiszpan miliarder. Pozostali mają się starać.

 

Kobieta ma na wyciągnięcie ręki kolejkę do pusi. Istotne, ładna kobieta.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, antyrefleks napisał:

Kobieta ma na wyciągnięcie ręki kolejkę do pusi. Istotne, ładna kobieta.

To prawda szczególnie z jej wyglądem. Wszyscy twierdzili, że to bliźniaczka Pauliny Sykut-Jeżyny

 

A nachodzi mnie taka myśl, a jakby były brzydkie te nasze ex? Czy z równą mocą tesknilibyśmy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Dave1974 napisał:

I byłoby wszystko ok.

 

Ale na święta Wielkanocne poszedłem na Wielkanocne Śniadanie, nie chciałem ale dla dobra dzieci się zgodziłem, było nawet fajnie, rozmowy z rodziną, dzieci się bawią
wszystko jak dawniej - razem. Zaczęło boleć. Goście poszli, polał się alkohol szczere rozmowy i zgadnijcie co.............?

Bo widzisz to imo jest właśnie sedno, że Ty żyjesz przeszłością i projektujesz ją na przyszłość a jej już i jeszcze nie ma, jest za to to co jest a to zawsze jest w teraz.

Zadbaj o swój komfort ale nie taki wiesz dla kogoś tylko dla siebie, masz zajebisty układ bo dzieci blisko i własne mieszkanie.

 

Oczywiście emocje - jest trochę różnych sposobów, poszukaj, popatrz co Ci pasuje, ogólnie im szybciej je puścisz tak by się wyświetliły w całości tym lepiej dla Ciebie, nie uciekaj od smutku czy złości tylko to przeżyj w obecności.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.