Skocz do zawartości

Dziewczyna zostawiła mnie po 5 latach związku


Rekomendowane odpowiedzi

Powiem Ci jak będzie @OstryCienMgły

A tak będzie na 100%.

Gdy ten Twój "ulaniec" się wyszaleje, zadzwoni, napiszę do Ciebie. A Ty wrócisz do niej w podskokach. I po jakimś czasie znów dostaniesz po dupie. Tylko wtedy będzie dużo bardziej boleć.

Ty się z niej wyleczyłeś? Raczysz waćpan żartować. Działa u Ciebie teraz mechanizm wyparcia. Tak to działa.

Mówisz że ulaniec nie chciał Ci opierdolić knagi i nie miał orgazmu? Wiesz co to znaczy? No? Myśl!!!!

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Zdjęcie prezerwatywy podczas stosunku 

by zassać dobre geny. 

Z tym to raczej się nie mogę zgodzić gdyż organizm kobiety raczej nie wie że jest coś takiego jak prezerwatywa oraz to że nie wykształciły się takie mechanizmy aby zdejmować tą prezerwatywę.

 

Prezerwatywa mogła się zsunąć na wskutek silnych skurczów orgazmu przy stosunku z atrakcyjnym mężczyzną i to tyle w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ManOfGod hahah coś już się przewineło o chadach i szczękach. Szczęgólnie brat NoHope walczy z tematem. Inni bracia wróżą mu losy bardzo słynnego niegdyś Analcondy. 

 

Jaka szkoda, że już nie widzę postów Analcondy, nie ma kto mnie zdołować.

 

Tak poza tematem... to co właściwie stało z tym filozofem Analconda? Bana dostał za co?  Miałem przerwę od forum dlatego pytam.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, trop napisał:

Powiem Ci jak będzie @OstryCienMgły

A tak będzie na 100%.

Gdy ten Twój "ulaniec" się wyszaleje, zadzwoni, napiszę do Ciebie. A Ty wrócisz do niej w podskokach. I po jakimś czasie znów dostaniesz po dupie. Tylko wtedy będzie dużo bardziej boleć.

Ty się z niej wyleczyłeś? Raczysz waćpan żartować. Działa u Ciebie teraz mechanizm wyparcia. Tak to działa.

Mówisz że ulaniec nie chciał Ci opierdolić knagi i nie miał orgazmu? Wiesz co to znaczy? No? Myśl!!!!

Powiem ci szczerze że nie . Choćbym nie wiem jak bardzo tego chciał to nie wrócę do niej . Po tym jak ze mną rozmawiała nie potrafił bym nawet . Uwierz mi że tak jak ona ja chyba też potrzebuje się poprostu wyszaleć 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, trop napisał:

Gdy ten Twój "ulaniec" się wyszaleje, zadzwoni, napiszę do Ciebie. A Ty wrócisz do niej w podskokach. I po jakimś czasie znów dostaniesz po dupie. Tylko wtedy będzie dużo bardziej boleć.

 

To najprawdziwsza prawda. Sam znałem takiego jednego, co "kręcił" z pewną panną przez 18 lat życia. Rozstania i powroty w XX aktach. Oczywiście to zawsze ona zrywała i co jakiś czas wracała, jak już się wyszalała z miejscowymi bad boyami.

 

@OstryCienMgły, a Tobie dobrze radzę, nigdy nie odbieraj od Niej telefonu i nie szukaj kontaktu pod żadnym pozorem, bo Cię znowu urobi jak będzie chciała. Bądź twardy jak głaz.

 

34 minuty temu, OstryCienMgły napisał:

Powiem ci szczerze że nie . Choćbym nie wiem jak bardzo tego chciał to nie wrócę do niej . Po tym jak ze mną rozmawiała nie potrafił bym nawet .

 

Panie Kolego, ale komu Pan takie kity wciskasz. Przecież widać, słychać i czuć, że jeszcze Ci nie przeszło. Emocje nadal Tobą telepią, jak statkiem podczas sztormu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Pan Nikt napisał:

 

@OstryCienMgły

 

 

Panie Kolego, ale komu Pan takie kity wciskasz. Przecież widać, słychać i czuć, że jeszcze Ci nie przeszło. Emocje nadal Tobą telepią, jak statkiem podczas sztormu.

Bardzo bym tego chciał żeby ta akcja się nie wydarzyło . Bardzo mi jej brakuje . Ale choćby nie wiem co się wydarzyło nie zgodził bym się na to . To co przechodziłem przez 2 tygodnie i to co zrozumiałem czytając to forum nie pozwala mi na to. Choćby ojebała mi laske jak Ala z Escort. Jestem teraz w tej Barcelonie i wyobrażam sobie jak chodzimy tak jak kiedyś po tych uliczkach za rękę , jak szczęśliwi byliśmy i mimo że minęło te 5 lat ona wciąż wywoływała pociąg, mimo że się ulała wciąż była dla mnie największym pragnieniem . Teraz już jest za późno poprostu, mam już zaplanowane kolejne weekendy. Najgorsze jest to że wątpię że jakakolwiek samica będzie w stanie ją zastąpić przez najbliższy czas .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, OstryCienMgły napisał:

Bardzo bym tego chciał żeby ta akcja się nie wydarzyło . Bardzo mi jej brakuje . Ale choćby nie wiem co się wydarzyło nie zgodził bym się na to . To co przechodziłem przez 2 tygodnie i to co zrozumiałem czytając to forum nie pozwala mi na to. Choćby ojebała mi laske jak Ala z Escort. Jestem teraz w tej Barcelonie i wyobrażam sobie jak chodzimy tak jak kiedyś po tych uliczkach za rękę , jak szczęśliwi byliśmy i mimo że minęło te 5 lat ona wciąż wywoływała pociąg, mimo że się ulała wciąż była dla mnie największym pragnieniem . Teraz już jest za późno poprostu, mam już zaplanowane kolejne weekendy. Najgorsze jest to że wątpię że jakakolwiek samica będzie w stanie ją zastąpić przez najbliższy czas .

To że inna jej nie zastąpi to największy mit... Wszystkie są w podstawach takie same, jedne inteligentniejsze inne mniej, jeden bardziej zaradne inne mniej, ale w podgrupach wszystkie są w związkach w swoich podgrupach takie same. Jest ich powiedzmy z 8-10 typów, w kombinacjach z urodą powiedzmy 4 stopniowa to jest ich całościowo 30-40 różnych modeli a potem się już powtarzają..... A jak się dobrze zastanowić to wszystkie w 60 procentach takie same, a różnią się w szczegółach .. trzeba też wziąć poprawkę, że to jakie są w relacji zależy jak dla niej wartościowy jesteś, jak panna jest z facetem z braku laku i szuka innego, to jest wobec niego inna niż jak jest on dla niej sennym marzeniem i nie chce go stracić....

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tą różnorodnością też tak nie do końca. 

 

Jedno jest pewne, wszystkie są takie same w 100% - mają waginę. 

 

Druga rzecz to kwestia Twojego SMV. Każdego da się zmienić, wprowadzić swój styl bycia, wpłynąć na wygląd, dodać kobiecości. Wszystkie te cechy charakteru to rzecz nabyta, coś co nauczyła się bądź wyciągnęła ze środowiska. 

 

Przykład? Dziś w Rosji 80% społeczeństwa myśli, że ich kraj próbuje wyzwolić Ukrainę z nazizmu. Jeśli w dobie internetu i XXI wieku idzie tak sprać mózg, to jaki jest problem zmienić myślenie kobiety czy faceta? 

 

Wymaga to jednak sporej ilości wiedzy, poznania schematów ale przede wszystkim SMV. Bo to jak działasz na kobietę powoduje, że emocje biorą górę nad jej rozumem. A emocje mogą ładnie namieszać człowiekowi (poczytaj sobie posty braci zresztą). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Fury King napisał:

@Zgredek te 80 % w autorytarnej Rosji to nic przy demokracji liberalnej gdzie 99 % ludzi chodziło z maską na ryju w temperaturze 30 C. bo im tak sprano mózgi, że myśleli że to szczyt dbania o siebie. 

Masz trochę złe statystyki. Duża część nosiła by uniknąć mandatu - to pokazało jedynie, że większość ludzi nie chce mieć konfliktu z prawem i ceni sobie spokój. Inna część była na tym punkcie popieprzona i zaczepiała ludzi by je zakładali zbliżając się do nich (brak świadomości by unikać kontaktu, hipokryzja) oraz anty systemowcy próbujący zgrywać kozaków. 

 

Z innej strony mam dla Ciebie złą wiadomość. Większość grup i FP na Facebooku głoszących prawdę antyszczepionkową w trakcie wojny przemieniła się w strony mówiące o uchodźcach z Afryki i budowaniu nienawiści do Ukrainy. Więc do tej masy 80% z tego co tak czytam musisz doliczyć siebie, bo stałeś się integralną częścią tego - może nie w kwestii wojny ale kagańca na twarzy już owszem. 

Edytowane przez Zgredek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PS2. @OstryCienMgły najgorsze jest to, że nowemu opierdala pęto jakby kiełbasy na oczy nie widziała. Wyjeb ją z głowy! Wiem, trudno, jesteś w Barcelonie leć na balety... Zostaw telefon w hotelu, zabierz tylko gotówkę, Alleluja i do przodu!!!  

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, OstryCienMgły napisał:

Najgorsze w tym wszystkim jest to że ona naprawdę mi pasowała, wydaje mi się że ja jej też. 

Bolą mnie te wszystkie wspomnienia razem, przygody. Ale wiem że to już koniec .

Nic nie wiesz.

TO początek.

Najgorsze, że nie pasowaliście do siebie.

TO nie ból tylko efekt odstawienia(cpania przyjemnosci z samicy/wyzwalacz).

Konwenanse zakończone.

JESZCZE dopisz, że była całym twoim światem.

....ach, schemat.

:)

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Baros napisał:

@ManOfGod hahah coś już się przewineło o chadach i szczękach. Szczęgólnie brat NoHope walczy z tematem. Inni bracia wróżą mu losy bardzo słynnego niegdyś Analcondy. 

 

Jaka szkoda, że już nie widzę postów Analcondy, nie ma kto mnie zdołować.

 

Tak poza tematem... to co właściwie stało z tym filozofem Analconda? Bana dostał za co?  Miałem przerwę od forum dlatego pytam.

 

To raczej będzie już Pytonconda... 🐍

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, NoHope napisał:

Chłopie, a myślisz, że dlaczego jestem sam?

 

Rzucę brutalnego pilla ale moim zdaniem większość związków jest oparta na desperacji chłopa. Chłop wcale nie jest biednym, kochanym ideałem a po prostu typem który z lenistwa i braku laku przylepił się do laski X. Laski nie są święte ale na przykład w tym przypadku laska OPa była z nim brutalnie, absurdalnie szczera pod koniec. Miałeś związek dwóch desperatów tak naprawdę, ona przyznała, że po prostu bała się samotności. Jest to okrutne, ale przynajmniej prawdziwe.

 

Żeby mieć opcje i nie być desperatem to musisz być TOP chłop. Czy to wygląd, czy status czy pieniądze, to jest temat na inną dyskusje. Jednak wiadomo jak jesteś w top to inni są na dole więc miejsca jest mało. Więc właśnie tak robią goście - przylepiają się do pierwszej lepszej laski, wkręcają sobie wielką miłość i wkręcają sobie dużo większą atrakcyjność niż w rzeczywistości. Mówimy na forum, że kobiety nie są racjonale i pełne bullshitów, ale przeciętny chłop bije babę w kobiecej logice o głowę.

 

Facet o wysokim SMV nie trzyma ramy, on jest ramą. Facet o wysokim SMV nie zdaje shittestów on ma po prostu na laski ma trochę wyjebane bo wie, że jak nie ta to kolejna. Tym się różni prawda od jakiś rzeczy przeczytanych na forum. Wiedza tu nic nie daje. Albo jesteś top chłop albo nie jesteś. Tak samo z kasą, albo masz kasę albo nie masz. Proste jak drut, zawsze tak było.

No dobra, w tym wszystkim może i jest racja, ale czy te blackpille nie są szkodliwe dla powiedzmy, rozpoczynających podróż przez życie. Cześć osób może zaprzepaścić swój potencjał. Los nie wszystkim rozdał równo talenty, każdy musi grać kartami jakie dostał i czy nie chodzi o to żeby stać się lepszą wersją siebie? A niech by to było i prawda, czy to oznacza że to faktycznie koniec? Tutaj już inni się wypowiedzieli, że chyba nie ma co w siebie ładować negatywnej postawy. Może lepiej zadbać o podświadomość, zatroszczyć się o nią, dać coś pozytywnego, dać jej trochę szansy, pomóc chociaż trochę, a na pewno się odwdzięczy.

 

Na szybko, może na swoim przykładzie. Miało się 18 lat, był czas właśnie 18-stek, na jedną byłem zaproszony, poznałem tam dziewczynę, piękna blondynka, było co złapać i na co popatrzeć, nie za wysoka. Odwaliło mi na jej punkcie totalnie, ale patrze w lustro a tam na mordzie takie syfy jak wrzody, wszystkie ciuchy na mnie wiszą, to tego wąsik, dicopolowy, bądź mysia pizda, tak panowie, byłem tym memicznym piwniczakiem, wisienka na torcie w postaci "dobrych rad babć i ciotek" no i brak prawka, gdzie wszyscy już mieli, słowem tragedia, że wyć się chce. To był jeden z punktów zwrotnych w moim życiu. Biorę się za treningi, chodzę po lekarzach, robię prawko inne cuda. Oczywiście ciągle z nią piszę, to co ja wtedy odwalałem w stosunku do niej to przechodzi ludzkie pojęcie, mroczne czasy. No kiedy wiem, że już nic z tego, patrze sobie w lustro, a tam ja w odbiciu, bary szerokie i nabite, nie ma wąsika, nie ma pryszczy, nawet ten ryj w miarę symetryczny i oczywiście, w miarę zarysowana szczęka (😉), dziewczyny się za mną oglądają, chcą ze mną gadać, a gadkę miałem w miarę, chcą tańczyć. Myślę sobie po cholerę mi tamta, jakieś takie aroganckie, nie idzie pożartować (nie tylko ja tak twierdziłem), a w ogóle to jakiś kurdupel. No po roku czasu ten piwniczak jeździł po imprezach, brał się za laski, całował, macał... kto by pomyślał. Choć to był początek mojej drogi, bo tak naprawdę szambo to ja jeszcze w głowie miałem, ale też nie było skąd czerpać wiedzy. I tak się skakało z kwiatka na kwiatek. Przecież ja bym w życiu chyba nie wyszedł z tego osobistego szamba, jak bym czytał o tych blackpillach. Jeszcze później była sytuacja, że też byłem zakochany po uszy, pół roku z laską się spotykałem, całowania, macanki, zwodziła mnie w końcu powiedziała, że to nie to, wracam od niej już się we mnie gotowało, oczy łzawiły, wiedziałem, że nikogo nie będzie w domu, jak wróciłem to o Boże, jak wyłem, ale jednocześnie czułem, jak to przechodzi przeze mnie, dosłownie wylatuje, jakie to było dobre. Na drugi dzień była impreza i nic alkoholu nie łykałem, pomyślałem, że nie będę taki jak ojciec alkoholik co to jak mu nie wychodzi to wali a potem robi, awantury, jestem ponad to. Moja podróż nadal trwa.

 

per aspera ad astra

 

A co do autora tematu. Ja wciągu ostatnich 12 lat, czyli od 18 roku życia, byłem zakochany "ta jedyna" ze 3 razy. Uwierz, nie ma czegoś takiego jak ta jedyna. Piszesz, że Ci jej brakuje, to normalne. Moim zdaniem jesteś w sytuacji której wielu by zazdrościło. Jesteś w Barcelonie, podróżujesz, pisałeś chyba, że jesteś brunetem z zarostem, dziewczyny to lubią, ciesz się tym, masz naprawdę dobrze. Zasługujesz na coś lepszego, a już na pewno nie na to, że po ponad 5 latach laska Ci mówi, że to koniec, pomimo Twoich starań mówi Ci, że to Twoja wina, jeszcze idzie w tango z jakimś kolesiem i to w momencie jak chcesz dać sygnet. Weź go zachowaj, dasz komuś innemu, albo sprzedasz. I nich Cię ręka boska chroni, żeby w najbliższych latach w śluby się bawić, jesteś młody ja miałem największą grande miedzy 18 a 25 rokiem życia. I jeszcze Ci powiem, pomyśl jak by taki numer odwaliła po ślubie i z dzieckiem, ale syfu by się narobiło. Ciesz się, że skończyło się to jak się skończyło, bo mogło być o wiele gorzej i moim zdaniem też nie powinieneś utrzymywać z nią kontaktu, ale decyzja ostatecznie jest Twoja.

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@NoHope

Tertium non datur - dokładnie o to mi chodziło, większość ludzi podchodzi bezrefleksyjnie do założeń logiki przyjmując, że są naturalne ale to nieprawda.

Arystoteles i spółka stworzyli pewne reguły, dyscyplinę myślenia, która przeniknęła do mas. Któryś z antycznych mądrali powiedział, że filozof to ten co potrafi łączyć przeciwieństwa.

 

Co chcę powiedzieć to to, że Twoje postrzeganie świata wcale nie jest Twoje ale nie co do treści a co do „kalibracji urządzenia”,  nasze umysłu są produktem i zlepkiem gdzie miarą najczęściej była skuteczność. 
To tylko wycinek całości.

 

Przepraszam za meandry tematyczne.

Edytowane przez icman
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, OstryCienMgły napisał:

Bardzo mi jej brakuje . Ale choćby nie wiem co się wydarzyło nie zgodził bym się na to .

Ale pier... Wyparcie poziom master.

 

A prawda taka że tylko by zadzwoniła i chciała wrócić to byś zapierdalał do ulańca z szybkością światła.

Ale spokojnie.

Tak czasem działa nasz umysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą sami sobie to robimy traktując swoje myszki (nawet te większe od kota) jak królewny.... W ich głowach rodzi się potem myśl, że skoro on się tak stara to musi być wspaniałą i zasługiwać na więcej.... Im dłużej żyje tym bardziej jestem przekonany, że "drugą połówkę " należy traktować co najwyżej tak dobrze jak ona nas, i ani grama lepiej. Nie przeginać w drugą stronę oczywiście, ale to najzdrowsze i najtrwalsze relacje.... Nie wiem tylko na 100 czy czy takie zachowania a trwałość relacji jest skutkiem czy przyczyną.... Czy to z takiego zachowania wynika trwałość? Czy może trwałość wynika z tego że pani zależy na panu (pomijam dlaczego) i nie chce go stracić, więc pan może sobie na więcej pozwolić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko ja jej nie traktowałem jak księżniczki. Traktowałem ją jak najbliższa mi osobę na świecie . 

Raz w miesiącu zabrałem na jedzonko w restauracji . 3 razy do roku na wakacje za granicę na które się razem składaliśmy . Spędzaliśmy każdą wolną chwilę razem ale nie było tak że była rozpieszczana. Każdy zawsze mówił że jestem przykładem antypantofla . Że potrafiłem czasem wyjść z kumplami zamiast siedzieć w domu i oglądać film . To wydaje mi się przeważyło że ona chciała mieć chłopa który po za nią nie ma niczego . A ja mam wiele pasji w których się realizowałem i mam nadzieję będę robił to dalej jak już nauczę się żyć bez niej .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Pietryło napisał:
7 minut temu, OstryCienMgły napisał:

Tylko ja jej nie traktowałem jak księżniczki. Traktowałem ją jak najbliższa mi osobę na świecie . 

Raz w miesiącu zabrałem na jedzonko w restauracji . 3 razy do roku na wakacje za granicę na które się razem składaliśmy . Spędzaliśmy każdą wolną chwilę razem ale nie było tak że była rozpieszczana. Każdy zawsze mówił że jestem przykładem antypantofla . Że potrafiłem czasem wyjść z kumplami zamiast siedzieć w domu i oglądać film . To wydaje mi się przeważyło że ona chciała mieć chłopa który po za nią nie ma niczego . A ja mam wiele pasji w których się realizowałem i mam nadzieję będę robił to dalej jak już nauczę się żyć bez niej .

 

Misiu-Pysiu byłeś za dobry. Spoko, jej luksów (tak to luksusy) zabraknie to zadzwoni i będzie szlochać... Naucz się interpunkcji, nie mogę patrzeć na te kropki...

Edytowane przez zuckerfrei
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Misiu-Pysiu byłeś za dobry. Spoko, jej luksów (tak to luksusy) zabraknie to zadzwoni i będzie szlochać... Naucz się interpunkcji, nie mogę patrzeć na te kropki...

Myślisz że nie znajdzie innego frajera który będzie za nią biegać i zabierać jeszcze częściej na wakacje ? ;D

Ja patrząc po swoich kolegach myślę że jak zobaczą kawałek pośladka to zrobią wszystko .

 

Sorki ale pierwszy raz na forum jakimkolwiek się udzielam i tylko z telefonu korzystam dlatego mogą czasem różne dziwne rzeczy z interpunkcją wychodzić . 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Dziewczyna zostawiła mnie po 5 latach związku
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.