Skocz do zawartości

Dziewczyna zostawiła mnie po 5 latach związku


Rekomendowane odpowiedzi

Swoja droga laska jest dobra. Jaki trzeba mieć tupet naprawdę, żeby poprosić chłopaka o to, żeby zawiózł ją i jej nowego gacha na imprezę. No dosłownie szczyt. Nigdy sie chłopy na coś takiego nie zgadzajcie. Albo niech typ taryfą zapierdala. 

"myślałam, że nikt nigdy się mną nie zainteresuje" po prostu sobie była bo sobie była. Kłoda nie dającą nic od siebie i tak właśnie wyglądo to. Juz to widzę jak nowy gach ją zabiera na wczasy 3 razy do roku. Oj zatęskni i tyle. Ale wtedy jej nawet nie odpisuj. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Kacperski napisał:

 

 

Kiedyś znajomy na spotkaniu klasowym opowiadał jak to zauroczył się w kurwie z roksy i chciał zaproponować jej kawę na mieście. 
Idziesz w podobnym kierunku.

 

Moja rada:

 

Zostaw ją w chuj i ciesz się, że nie macie dzieci i wspólnego kredytu. 
 

Powodzenia 

Dzięki. Staram się jak tylko mogę . Tylko niestety z tym co się dzieje z moim umysłem jak śpię nie jestem w stanie wygrać .

Za dnia serio jestem w szoku że za każdym razem jak przychodzi myśl o niej to odrzucam ale każdego ranka jest ciężko przez jakieś kolejne 2 godziny jak wstanę. Mam tak jakby wrażenie że przed chwilą ją widziałem itp .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, OstryCienMgły napisał:

Kolejna noc, znowu powalone sny. Nie wiem o co chodzi bo tak jakby za dnia akceptuje to że ktoś inny już ją rucha ale jak śpię to budzę się cały spocony i chce do niej zadzwonić .

Mialem to samo wiele razy …. Oj trochę jeszcze się pomęczysz z tym ja po związku 3 letnim leczyłem się i hujowo się czułem około 2 lat . Serio . To nie sraczka tak szybko nie mija .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Montella26 napisał:

Swoja droga laska jest dobra. Jaki trzeba mieć tupet naprawdę, żeby poprosić chłopaka o to, żeby zawiózł ją i jej nowego gacha na imprezę. No dosłownie szczyt. Nigdy sie chłopy na coś takiego nie zgadzajcie. Albo niech typ taryfą zapierdala. 

"myślałam, że nikt nigdy się mną nie zainteresuje" po prostu sobie była bo sobie była. Kłoda nie dającą nic od siebie i tak właśnie wyglądo to. Juz to widzę jak nowy gach ją zabiera na wczasy 3 razy do roku. Oj zatęskni i tyle. Ale wtedy jej nawet nie odpisuj. 

 

IMG_20220502_102141_Easy-Resize.com.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OstryCienMgły Napisze ci to co sobie bym napisał te kilka lat temu.

 

Nie czekaj, nie zastanawiaj się ani chwili bo ona tego nie robi.

 

Przechorujesz to i będziesz zdrowy bo trzeba to przechorować.

 

 

 

Co bym zrobił na twoim miejscu? 

 

-Wyrzucił wszystko co związane z ex.

 

-Wyczyscił telefon ze wszystkiego co ma z nią wspólnego.

 

-Blok lub wyjebanie lub nie obserwowanie jej profilu.

 

-Jej numer telefonu do usunięcia.

 

-W miarę możliwości unikanie byłych wspólnych miejsc.

 

Zero kontaktu z twojej strony.

 

 

 

 

Co bym nie robił na twoim miejscu?

 

-Przedewszystkim traktował ten temat jako miejsce do wyrzucenia wszystkich złych myśli a nie do użalania sìę i siedzenia tu pół roku i 500 stron.

 

-Nie załamywać się bo ta faza i już widzę że nadchodzi, nawet i płacz w kącie jak nikt nie widzi jest dozwolony.

 

-Nie zamykać się na świat i ludzi, ja to osobiście zrobiłem na uwaga 2 i pół roku bo zapomnisz jak się rozmawia i zdziczejesz.

 

-Nie udawać twardego, twardy nie jesteś, taki możesz stać się w przyszłości.

 

-Nie obrażać sie na kobiety oraz nie odcinać się od nich, potrzebujesz zmiany myślenia jak z nimi postępować.

 

No takie dałbym sobie rady 4 lata temu, pewnie bym ich nie posłuchał i mówił że mnie to nie rusza co ty wogle pierdolisz.

 

Nie daj kurwa dupy lamusie i wyjdź już z bluepilla.😁😘Trzzymam kciuki.

 

 

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2022 o 16:30, OstryCienMgły napisał:

Ja patrząc po swoich kolegach myślę że jak zobaczą kawałek pośladka to zrobią wszystko .

 

To jest najgorsze w dzisiejszych czasach, ile facet potrafi się poniżać dla kawałeczka mięska, a gwarancji na świeżość nigdy nie ma... Mi przebieg nie przeszkadza osobiście, ale wiem, że chłopy są wyczulone. Sam święty nie jestem.

 

Kropki na koniec zdania dajesz tak. <--- Bez spacji, kumkasz? Książek nie czytasz?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OstryCienMgły

I bardzo dobrze, że masz te sny i je pamiętasz, wzbudź w sobie ciekawość co do tego procesu bo jest tylko Twój.

 

Emocjonalność to integralna część i nie można się od niej odseparować, chyba że w procesie myślowym ale to iluzja.

 

W świadomości zmieści się wszystko i to nawet jednocześnie wzajemnie sprzeczne odczucia. To tylko dla logicznego umysłu jest problem.

Edytowane przez icman
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2022 o 22:10, OstryCienMgły napisał:

Będę zwracać uwagę. Czasem coś poczytam ale nigdy nałogowo. Dzięki

No ale jak kropkę stawiać na końcu zdania to chyba uczą w szkole, nie? ;)

 

Co do tematu - ta wiadomość którą udostępniłeś to rozumiem od niej?

 

Widzisz, ona jasno Ci sama dała sygnał że jest zaburzona i rąbnięta. Jedynie co by czekało Cię w tym związku to karuzela emocjonalna i wyniszczenie. Oczywiście każdy z nas jest w mniejszym lub większym stopniu jebnięty - ale nie każdy daje CI tak jasne sygnały ;) Czytaj ze zrozumieniem i podejmuj właściwe decyzje! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Taboo napisał:

No ale jak kropkę stawiać na końcu zdania to chyba uczą w szkole, nie? ;)

 

Co do tematu - ta wiadomość którą udostępniłeś to rozumiem od niej?

 

Widzisz, ona jasno Ci sama dała sygnał że jest zaburzona i rąbnięta. Jedynie co by czekało Cię w tym związku to karuzela emocjonalna i wyniszczenie. Oczywiście każdy z nas jest w mniejszym lub większym stopniu jebnięty - ale nie każdy daje CI tak jasne sygnały ;) Czytaj ze zrozumieniem i podejmuj właściwe decyzje! 

Tak wiadomość od niej. 

To była odpowiedź na zapytanie " dlaczego mnie nie zostawiła wcześniej skoro mnie nie kochała. "

I sama tą wiadomością zakopała się i pokazała że jest małpą.

Przejdzie fale kutongów, zobaczy o co chodzi facetom w "moim wieku" i zrozumie co odjebała 😆

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to że co chwila z fake kont mnie śledzi na insta bo ją poblokowałem.

Edytowane przez OstryCienMgły
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 29.04.2022 o 15:35, OstryCienMgły napisał:

Dla mnie seks nigdy nie był problemem. Może to dlatego że nie czuję potrzeby ruchania się na lewo i prawo . Może dlatego też nasz związek się rozpadł. Że nie szarpałem ja za kudły , że byłem wyrozumiały i w momencie kiedy mówiła mi że nie chce to przestawałem. możliwe że w tym był problem .ale tu nie chodzi o to . Najbardziej boli mnie fakt że po 5 latach potrafiła prosto w oczy po tym co przeszliśmy powiedzieć mi że mnie nie kocha 

Witaj bracie.

 

Po pierwsze zapamiętaj sobie że "kocha" to jest w nodze, a nie w relacji damsko męskiej.

 

Kobieta na początku znajomości tworzy sobie twój nazwijmy to avatar i oczekuje że taki właśnie jesteś, wpasowując twoje zajebistości w swoje kompleksy tak żeby je sobie uzupełnić twoim kosztem.

Jesteś bogaty? - poprawi sobie prestiż

jesteś przystojny? - poprawia sobie atrakcyjność, w końcu atrakcyjni faceci mają zazwyczaj atrakcyjne kobiety

masz dzieci? -świetnie bo ona jest samotną madką a ty się znasz na bombelkach

masz obrzydliwie dużego kutasa? - to znaczy że lubi duże kutasy i właśnie takiego potrzebuje do szczęścia w łóżku

 

Potem już tylko księżniczka weryfikuje swoje założenia czy "TY" pokrywasz się z jej Avatarem którego stworzyła sobie na początku w swojej pustej główce. Problem jest w tym że nigdy się nie będzie zgadzał, bo zazwyczaj ten obraz jest tak wyimaginowany że zawsze znajdzie się coś do czego zacznie się przypierdalać, a one bardzo rzadko są w stanie iść na kompromisy.

 

Każdy jest egoistą, tylko warto pamiętać że są dwa rodzaje egoizmu, zdrowy i patologiczny. 

 

Zdrowy i prawdziwy związek to taki gdy obydwie strony nie są ani samotne, ani nie szukają w związku szczęścia, bo potrafią być szczęśliwe same ze sobą, a w związku mogą się dzielić swoim szczęściem a nie żyłować siebie na wzajem żeby być szczęśliwym kosztem drugiej osoby. Nie są od siebie uzależnieni i nie ograniczają siebie na wzajem. Ale takie związki istnieją tylko w filmach, książkach i bajkach, każdy ma kompleksy, a ich uzupełnianiem steruje często podświadomość, a nie świadomość.

 

Po drugie zrób sobie przerwę, nie pakuj się w nowe znajomości, nie na każdego działa to pozytywnie. Sam jestem tego przykładem gdy działało to zupełnie odwrotnie, i będziesz sam sobie robił krzywdę.

 

I miej świadomość tego że ludzie w naszym życiu pojawiają się i znikają, Jedni zostają na dłużej, drudzy tylko na chwilę ale w 90% przypadków znikają, a potem pojawiają się kolejni. To jest stały schemat, od kolegów z przedszkola, szkoły, studiów, znajomych z poprzedniej pracy po księżniczki bez korony.

 

  • Like 7
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę kolejnego tematu zakładać ale dziś dostałem SMS :

"Jest jakieś miejsce gdzie mnie jeszcze nie zablokowałeś? jest moment w którym emocje już opadły i mogę z tobą pogadać"

 

odpisałem: 

Jeśli chodzi o rozmowę to chyba nie ma już o czym, co mieliśmy sobie powiedzieć to powiedzieliśmy. 

Ja do ciebie nic nie mam, kasę oddałem tak jak mówiłem a nawet szybciej. Na twój temat rozmów unikam mam nadzieję że ty na mój też. I niech tak pozostanie, było fajnie ale może być już tylko lepiej🙂

Trzymaj się i pozdrów mamkę bo naprawdę super kobitka. 

 

Odpowiedzi z jej strony brak.

 

Byłem strasznie zmieszany odpisując bo nie wiedziałem co tak naprawdę odpisać, jestem ciekaw co ma mi do powiedzenia ale pewnie to co każda myszka że się myliła itp. 

Z drugiej strony czuję dumę że po 2 miesiącach byłem w stanie jej odmówić.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, OstryCienMgły napisał:

Nie będę kolejnego tematu zakładać ale dziś dostałem SMS :

"Jest jakieś miejsce gdzie mnie jeszcze nie zablokowałeś? jest moment w którym emocje już opadły i mogę z tobą pogadać"

 

odpisałem: 

Jeśli chodzi o rozmowę to chyba nie ma już o czym, co mieliśmy sobie powiedzieć to powiedzieliśmy. 

Ja do ciebie nic nie mam, kasę oddałem tak jak mówiłem a nawet szybciej. Na twój temat rozmów unikam mam nadzieję że ty na mój też. I niech tak pozostanie, było fajnie ale może być już tylko lepiej🙂

Trzymaj się i pozdrów mamkę bo naprawdę super kobitka. 

 

Odpowiedzi z jej strony brak.

 

Byłem strasznie zmieszany odpisując bo nie wiedziałem co tak naprawdę odpisać, jestem ciekaw co ma mi do powiedzenia ale pewnie to co każda myszka że się myliła itp. 

Z drugiej strony czuję dumę że po 2 miesiącach byłem w stanie jej odmówić.

 

 

I tak trzymaj. Dasz radę, srocę spod ogona nie wpadłeś.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, OstryCienMgły napisał:

"Jest jakieś miejsce gdzie mnie jeszcze nie zablokowałeś?

Pretensja, że jakim prawem ją ignorujesz (ciężka obelga dla kobiety) i nie może się z Tobą skontaktować.

 

Godzinę temu, OstryCienMgły napisał:

jest moment w którym emocje już opadły i mogę z tobą pogadać"

Coś musi napisać, żeby uzasadnić. Z nową gałązką jej nie wyszło... 

Jakie emocje? Co opadło? Żadne emocje. Bolec jej zwiał...

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Dziewczyna zostawiła mnie po 5 latach związku
2 godziny temu, OstryCienMgły napisał:

Nie będę kolejnego tematu zakładać ale dziś dostałem SMS :

"Jest jakieś miejsce gdzie mnie jeszcze nie zablokowałeś? jest moment w którym emocje już opadły i mogę z tobą pogadać"

 

odpisałem: 

Jeśli chodzi o rozmowę to chyba nie ma już o czym, co mieliśmy sobie powiedzieć to powiedzieliśmy. 

Ja do ciebie nic nie mam, kasę oddałem tak jak mówiłem a nawet szybciej. Na twój temat rozmów unikam mam nadzieję że ty na mój też. I niech tak pozostanie, było fajnie ale może być już tylko lepiej🙂

Trzymaj się i pozdrów mamkę bo naprawdę super kobitka. 

 

Odpowiedzi z jej strony brak.

Szkoda, że w ogóle odpisałeś. 

Na takie "powroty" najlepiej milczeć. Nie ma niczego gorszego dla kobiety jak ignorowanie jej. 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Bullitt napisał:

Szkoda, że w ogóle odpisałeś. 

Na takie "powroty" najlepiej milczeć. Nie ma niczego gorszego dla kobiety jak ignorowanie jej. 

Walczyłem z myślą żeby jej odpisać że z nią porozmawiam więc i tak jestem z siebie dumny.

Na szczęście mam kumpli którzy tak jak jej przyjaciółeczki potrafią dobrze doradzić😆 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.06.2022 o 08:25, Feniks123 napisał:

Potem już tylko księżniczka weryfikuje swoje założenia czy "TY" pokrywasz się z jej Avatarem którego stworzyła sobie na początku w swojej pustej główce. Problem jest w tym że nigdy się nie będzie zgadzał, bo zazwyczaj ten obraz jest tak wyimaginowany że zawsze znajdzie się coś do czego zacznie się przypierdalać, a one bardzo rzadko są w stanie iść na kompromisy.

 

Czyli autosabotaż w wydaniu kobiecym.

 

Kiedyś pisałem o tym:

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@OstryCienMgły

Bardzo Ci współczuję tego wszystkiego. Gdybym mógł przytuliłbym Ciebie jak najlepszego kumpla w potrzebie, w kryzysie.

 

Szkoda, że w ogóle odpisałeś ale trudno. Więcej nie odpisuj.

Czasem gdy sytuacja wymaga przyjmuję strategię: "udaje że mnie nie ma, że śpię albo umarłem." A w Twojej sytuacja blokada na całym froncie.

 

Już zostało napisane, że odzywa się bo skończyło się pewnie z nowym gachem - wesołe miasteczko zmieniło miasteczko.

 

Nawet niech nie tli Ci się w głowie iskierka myśli o przebaczeniu i powrocie. A jeśli się tli to wiesz jak to uciąć? Odpowiedz sobie na pytanie kim byś był gdybyś teraz wrócił? Zwykłym cipkiem, którego można odrzucić, przebolcować się z innym a gdy się sypnie to wrócić do Ciebie.

Jakkolwiek trywialnie to zabrzmi: Wolność, godność, honor.

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.04.2022 o 17:21, OstryCienMgły napisał:

Cześć . 

Mając 13 lat losując osoby na GG trafiłem na rok straszą dziewczynę . Pisaliśmy przez jakiś czas lecz kontakt się urwał . Po kilku latach dokładnie 4 spotkaliśmy się w autobusie . Dokładnie wiedzieliśmy kto jest kim . Wracam do domu i patrzę powiadomienie . Przywitała się dała mi komplement. Ja jako 17 letni przystojny kawaler umawiając się z 3 kobietami w jednym momencie straciłem dla niej głowę . Podobała mi się . Zaczęliśmy się spotykać . Minął pierwszy tydzień, moi rodzice wyjechali na weekend więc zaprosiłem ją do siebie na jakiś tam film . Została na noc, ja prawiczek ona też czysta pierwszy raz spałem z kobietą. Tydzień później zostaliśmy parą .W PIĄTEK 13-tego.

 

Naprawdę była we mnie zabujana , ja w niej również . Po miesiącu pierwszy stosunek który nie był zbyt udany . I tak czas płynął , my młodzi szczęśliwi mieliśmy wszystko choć pieniędzy nie miało żadne z nas . Od początku związku był problem z seksem a głównie z nią . Ciągle mówiła że jest A-SEKSUALNA. Ja jako gówniarz który już zasmakował cipki mówię a co mi tam idę do innej . Zerwałem z nią . Powiedziałem jej że jednak to nie jest to . Pobrałem tindera popisałem z laską jeden dzień , drugiego dnia poszedłem do niej na noc ogólnie różnica jeśli chodzi o seks to niebo a ziemia . Lecz w momencie kiedy to się skończyło zrozumiałem jak wielki błąd zrobiłem . Że to już nie jest zauroczenie tylko ją kocham  . Po 3 dniach odezwałem się do "eks" . Jeszcze nigdy nie widziałem jej tak szczęśliwej jak wtedy . Wtuliła się i nie chciała puścić do momentu dopóki nie powiedziałem jej prawdy . Nie chciała w to uwierzyć . Lecz wybaczyła mi bo tak naprawdę nie byliśmy oficjalnie parą. Minął kolejny rok . Zapomnieliśmy o tym oboje cieszyliśmy się że mamy się na wzajem. Co chwilę wyjazdy , podróże naprawdę czas uciekał jak szalony . Przez cały ten czas uprawialiśmy seks lecz nigdy nie miała finału. Starałem się , robiłem co mogłem . Z tamtą nie było żadnego problemu, praktycznie w tym samym momencie skończyliśmy . Cały czas próbowałem ją poznawać , różne pozycje , romantycznie ,mniej romantycznie , na ostro . Próbowałem z nią wszystko na co tylko się zgodziła . Zeszły rok był naprawdę udany prawie 4 lata razem . Mieliśmy już zarezerwowane bilety na Cypr . Kupiłem sygnet bo mówię to jest ta dziewczyna z którą chce spędzić resztę życia . Tydzień przed wylotem poszła na imprezę z koleżanką . Pech chciał że była zalogowana na moim telefonie na Instagramie . Ja wstaje o 6 do pracy , patrzę a tam wiadomość od jakiegoś typa o 5 "where are you" w tamtym momencie zagotowało się we mnie . Podszedłem do tematu na spokojnie . Zacząłem zadawać pytania typu: 

*Jak było 

*Z kim się bawiła itp.

W końcu sama zaczęła gubić się w swoich zeznaniach . Zaczęła mi kłamać . Zdenerwowałem się . Choć nie doszło do stosunku to poczułem się zdradzony . Błagała mnie o przebaczenie że więcej nie pójdzie na żadną imprezę że kocha mnie ponad życie . Myśląc o tym co ja nawywijałem bez problemu jej wybaczyłem i życie toczyło się dalej . 

Ogólnie jeśli chodzi o nią to była straszna choleryczką i jak to nazywała miała problem z "overthinking" 

Miałem się jej oświadczyć na tym Cyprze lecz po tej akcji stwierdziłem że to jeszcze nie ten moment . 

Miesiąc później wybraliśmy się na wyprawę do Rumunii . Uprawialiśmy seks na plaży lecz wciąż bez skutków . W naszą 4 rocznicę w końcu udało mi się wywalczyć to żeby zrobiła mi BJ . Strasznie tego nie chciała a ja wręcz o tym marzyłem . 

Przychodzi nowy rok . Czas zapierdziela , wyjazdy co weekend . 

Zaczyna się narzekanie na obecną pracę . Ja mając duże znajomości stwierdziłem że znajdę jej o wiele lepszą w tej samej specjalizacji .

Jak się okazało był to dla mnie strzał w kolano . Od momentu kiedy zaczęła tam pracować codziennie dostawałem opierdol . Codziennie coś jej nie pasowało . Nie powiem przedtem kłóciliśmy się , Lecz nigdy tak jak wtedy . Praktycznie codziennie była o coś afera . 

W pracy poznała kolegę który po drodze woził ją do pracy . Opowiadała o nim że super się dogadują . Jakoś 3 tygodnie po rozpoczęciu nowej pracy dostała zaproszenie na imprezę pracowniczą. Zapytała się mnie czy może pójść . Mówię czemu by nie przecież mój znajomy jest prezesem tej firmy więc musisz tam pójść . Zapytała się mnie czy zawiozę ją razem z tym kolegą bo on nie ma transportu. Zawiozłem ich . Umówiliśmy się że o 3 ją odbieram . Przyjeżdżam na miejsce a ona nie odbiera. Nie ma z nią kontaktu . W końcu oddzwania i mówi że mam jechać do domu i szef postawi jej taksówkę . Myślę sobie ok wróciłem do domu. 

Tydzień później spotykamy się . Już w powietrzu czułem że coś jest nie tak. Zerwała ze mną . Po 5 latach potrafiła prosto w oczy powiedzieć mi że mnie nie kocha .

Załamałem się . Próbowałem to z nią jakos wyjaśnić ale im dalej w las tym gorzej. Usłyszałem teksty że w końcu się nią ktoś zainteresował . Że i tak nigdy nie miała ze mną orgazmu co jest moją winą. Ogólnie załamałem się . 

Przez cały nasz związek ona była jak moje oczko w głowie. Ja dbałem o nią. Ona dbała o mnie. Praktycznie codziennie wyznawalismy sobie miłość .

Najlepsze że przed imprezą uprawialiśmy jeszcze seks .

Nie powiem . Marzec był ciężkim miesiącem . Zrobiłem 370 godzin żeby zabrać ją do Barcelony . Kupiłem bilety . Sygnet przygotowany i dostaje informacje że to koniec .

Przez 2 tygodnie nie mogłem dojść do siebie . Popełniłem wiele błędów które popełnia 90% samców . Wydzwaniałem . Prosiłem . Błagałem 

Spotkałem się z niedoszłą teściowa która powiedziała mi że ona się z nim spotyka również poza pracą .

 . Po 2 tygodniach zgodziła się na rozmowę przez telefon . Zapytałem ją . Skoro mnie nie kocha to znaczy że to trwa już dłużej i dlaczego nie zostawiła mnie szybciej . Dostałem odpowiedź : bałam się że nikt mnie nigdy nie zauważy. że przez całe życie będe sama . 

Ale że ja i tak miałem w nią wyjebane .

Nie wytrzymałem . Ja który woziłem ją przez 2 lata do szkoły. Ja który pokazałem jej zupełnie inne życie , że nie tylko na wakacje to polskie morze . Ja który przez cały okres naszego związku wspierałem ją jeśli chodzi o seks. Usłyszałem że mam wyjebane .

Te 2 tygodnie po rozstaniu to był jakiś sen zupełnie tego nie pamiętam . Po rozmowie rozłączyłem się i zrozumiałem jak bardzo mnie wydymała. Zrobiło mi się strasznie lekko .

Mija właśnie 3 tydzień a ja już praktycznie o tym nie myślę. Nie sądziłem że tak łatwo mi to przyjdzie . Usunąłem jej wszystkie zdj, wywaliłem wszystkie pamiątki i poprostu ulżyło mi . 

Dziś już na luzaku podchodze do tematu. Nie wiem dlaczego to było takie proste . Czuję pustkę i tęsknię za nią ale nie fizycznie tylko za tymi wszystkimi wspólnymi chwilami .

Życzę każdemu z was abyście tak samo na luzie podeszli do tematu 

Widziałem że dużo osób chwali się tutaj swoimi historiami więc postanowiłem zrobić to samo .

Myślicie że tamten ją bzyknie zostawi i wróci z płaczem ? Co ja mam wtedy zrobić ? Wyruchać ją i po seksie rzucić jej dyszke czy po prostu olać ją na amen. 

 

 

Pamiętam jak pojechał do Poznania i taksówkarz opowiadał mi jak to w wieku 50 lat damulka go opuściła bo go nie kocha, a chłop stracił trochę zdrowia, myślę że chętnie by się z Tobą zamienił, bo gorzej być z taką z 20 czy 30 lat i Ciebie oszukuje niż po kilku latach. Na pocieszenie powiem że z  takim podejściem karma do niej wróci np po 40stce, pewnie ten prezesina też się znudzi ją, a może  ona będzie chciała skoczyć wyżej. Inaczej mówiąc wyświadczyła Tobie przysługę, tak szkoda kasy i uczuć, ale nie macie wspólnego kredytu u szyji , nie masz na nią alimentów itd. W zasadzie idealnie się to skończyło, jasne trochę bólu, ale nie zrujnuje Ciebie ta sytuacja jak 99% innych samców w podobnej historii. Dobrze że wielu się nauczy, że to wszystko to przejściowe, jak wiatr zawieje, a to z seksem to sama sobie racjonalizuje, bo tam naprawde musi być jakiś głębszy problem u niej.

45 minut temu, OstryCienMgły napisał:

Walczyłem z myślą żeby jej odpisać że z nią porozmawiam więc i tak jestem z siebie dumny.

Na szczęście mam kumpli którzy tak jak jej przyjaciółeczki potrafią dobrze doradzić😆 

 

Ja bym odpisał:

wiesz w sumie dobrze się stało, bo dostałem spadek, a jak nam się nie układało to nie moglibyśmy się niem cieszyć

 

Nie wracaj do niej nigdy, bo szuka frajera i testuje teren

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, OstryCienMgły napisał:

Jest jakieś miejsce gdzie mnie jeszcze nie zablokowałeś? jest moment w którym emocje już opadły i mogę z tobą pogadać

 

Oczywiście.

W przeszłości.

.....teraz grająć Joker'ami.

Nie do końca to (NIE)odpisywanie ma sens.

Dlaczego?

Zapewne mieliście 'wspólną' grupę znajomych.

....Xyliks 'strefa komfortu' jest.

/gówniana bo gówniana ale JEST/

A ONA zapewne ma koleżanki.

A dla BS* wiadomą stałą jest fakt iż samice grupują się w podobnym SMV.  

....A koleżanki mają nowe/inne koleżanki.

(sprawdzone).

Tak więc 'można' się z 'friendzonować' i z UKRYCIA  POLOWAĆ......tylko ważne aby ex NIC NIE SPONSOROWAĆ!

MANIPULOWAĆ!

OTYMALIZOWAĆ!

....I ewentualnie z koleżankami kopulować.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.