Skocz do zawartości

Czy zwracacie uwagę na status panny


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

ostatnio miałem rozmowę z rodzicami. Dokładniej żeńska jej częścią no i usłyszałem kilka przytyków w stronę mojej lubej. Coś w stylu że nie skończyla studiów i jak to wygląda, że ja wielki magister nie mam dziewczyny co najmniej pani profesor (nie dosłownie ale tak to zabrzmiało). A to że jeszcze prawa jazdy nie ma i jak to wygląda. Pomijam już fakt, że powiedziała to osoba ktora sama nie ma wyzszego wyksztalcenia ani prawka;) Tak czy inaczej mimo wszystko dalo mi to troche do myslenia. Stąd też pytanie do was o podejscie do tych spraw. Dla mnie liczy się to jakim kto jest czlowiekiem a nie jakie korzyści majatkowe bede mial z danej znajomosci. Z drugiej strony czasem wśród znajomych slysze ze tego panna to ma mieszkanie po babci, a tego to zarabia gruby hajs. Pewnie nie to nimi kierowalo w wyborze ale nie ukrywajmy planujac coś na powaznie z taką osobą jest się sporo na plus. Zapraszam do dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przytyki pochodziły od żeńskiej części Twojej rodziny, bo one patrzą na Twoją dziewczynę przez pryzmat swoich wymagań wobec partnera - dla kobiety ma znaczenie wykształcenie faceta i jego zasoby, dla mężczyzny - nie.

 

Nie pozwól, by takie nic nie wnioszące komentarze zmieniały postrzeganie Twojej partnerki, dla równowagi możesz porozmawiać o tym z bardziej doświadczonymi facetami, niekoniecznie z Twojego kręgu rodzinnego.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawko jest ważne, bo jak go nie ma to będziesz musiał ją wozić tu i tam, z imprezy Cię nie przywiezie, a jak przyjadą dzieci to nie pojedzie z nimi do lekarza, przedszkola szkoły, realnie to będzie Cię to kosztować średnio godzinę dziennie jechania z panną i z dzieckiem , gdy obiektywnie mogła to sama ogarnąć..... Reszta to pitolenie.... Lepiej mieć rozsądną dziewczynę co zarabia 3000 na kasie i cię szanuje i nie ma nasrane w głowie, niż niby mądra panią magister po gówno kierunku, gdzie nakładki jej do głowy jak to kobiety ucisnione i jeszcze jaki to facet powinien być.... I jeszcze zarabiająca również 3000 lub nawet mniej. A jak zarabia więcej to jakie z tego plisy dla Ciebie? Jeśli sam masz średnia krajową to nie ma co liczyć że bogatsza panna poprawi Twój status finansowy, gówno z tych pieniędzy będziesz miał, będziesz się zylowal żeby pojechać na takie wakacje jak pani chce, żeby tak wyglądać jak chce... Przez 5o madszarpniesz budżet, a jak ona zobaczy raz drugi i trzeci że budżet nadszarpnięty i na coś sobie nie możesz pozwolić to zacznie zauważać że jesteś od niej słabszy, a one słabszych nie szanują podświadomie.... A ten kolega z pracy to zarabia 3 razy więcej niż ty, i taki sam przystojny.... I nawet ja podrywa.... A może by tak.... Zabranie jak zakompleksiony incel ale im laska bardziej kształcona (zwłaszcza humanistyczne lewicowe kierunki) tym gorzej dla związku z nią ... Kasa fajnie jak zarabia, ale powoduje to komplikacje, a zysków żadnych nie da ...

 

Zazwyczaj nie warto słuchać kobiety, albo słuchać i robić odwrotnie niż radzą, mówią.

Edytowane przez Mmario
  • Like 13
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie słuchaj kobiecego pierdololo. Ja nie słucham, gdyż jestem prawdziwym mężczyzną i dla mnie, co nie raz już podkreślałem, liczy się tylko wnętrze i w związku z tym gdyby Fit Daria zrzuciała nieco sadła, tak aby mogła sie bez problemów zmieścić w drzwiach mieszkania swojego dziadka oraz mojego, wtedy miałoby to sens.

  • Haha 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To się dzieje podświadomie, nie ma na co zwracać uwagi. Twój (i jej) mózg sam widzi czy to ma szanse powodzenia i na tej podstawie powstaje chemia. Masz status powiedzmy 5/10 to będziesz w pannach 3-5/10 przebierał, tak samo laska 5/10 w typach 5-7/10 i tyle. No, zdarzają się jeszcze mezalianse w stylu super ładna pani i bogaty mąż, ale to działa tylko w jedną stronę. 

Jeśli sobie pasujecie to jebać ten status, jedynie ktoś z tym prawkiem dobrze wspomniał, że warto żeby miała. A posiadanie magistra z gównokierunku zrobionego bez pasji nie jest żadnym powodem do dumy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że tak.

 

Nic mnie tak nie jara jak kobieta, która w szafce ma dyplom z ukończenia szkoły.

 

Na myśl o tym, że kobieta skończyła Hogward...ufff... - czy mi się wydaje, czy zrobiło się nagle gorąco? 

 

Edytowane przez SzatanK
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ManBehindTheSun napisał:

Z drugiej strony czasem wśród znajomych slysze ze tego panna to ma mieszkanie po babci, a tego to zarabia gruby hajs.

Mam takiego znajomego, który panny na Tinderze zaznaczał w prawo głównie wtedy, gdy fotografowały się np. przy ładnej furtce/bramie domu itd.

Więc jak to mówią, różnie bywa, bo ludzie różni bywają xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, VanBoxmeer napisał:

Przytyki pochodziły od żeńskiej części Twojej rodziny, bo one patrzą na Twoją dziewczynę przez pryzmat swoich wymagań wobec partnera - dla kobiety ma znaczenie wykształcenie faceta i jego zasoby, dla mężczyzny - nie.

 

Nie pozwól, by takie nic nie wnioszące komentarze zmieniały postrzeganie Twojej partnerki, dla równowagi możesz porozmawiać o tym z bardziej doświadczonymi facetami, niekoniecznie z Twojego kręgu rodzinnego.

Ok, ale nie jest to bez znaczenia.

 

 

@ManBehindTheSun

 

Zacznę od tego, że Panny lubią to czego nie mają osobiście. Stąd ta racjonalizacja i sprzedawanie facetom poglądu, że "przeciwienstwa się przyciągają". 

 

Rekompensują sobie w ten sposób własne braki. Zwykle nie mają statusu/majątku ;) Znam piękne dziewczyny ponizej 25 y/o, naprawdę piękne, którym dobrałbym się auuuu. Ale nie robię w ich kierunku pierwszego kroku bo różnica jest zbyt duża i wiem na co by leciały, a ja muszę mieć pewność, że osoba jest skoncentrowana na mnie, a nie na rzeczach.

 

Wchodzenie w związek z taką osobą może być tragiczne w skutkach. Osoba taka może mieć klapki na oczach i być nastawiona nie na Ciebie tylko na to, co ty masz/posiadasz.

 

Mam duże podejrzenia, że u takich osób silnie działa instynkt hipergamii przez co ona może Ci łatwo przyprawić rogi w przyszłości bo ktoś będzie miał więcej tego czego Ty jej oferujesz albo najzwyczajniej zdradzić bo jej nie zależy na tobie tylko na rzeczach, które i tak jej oferujesz ;)

 

Musisz wyczuć na czym pannie zależy i czy jest chemia w niej, czy ma orgazmy jest zatroskana o twoją osobę itp. To jest bardzo ważne. 

 

 

I jeszcze jedno. Sama różnice w statusie można przeboleć pod warunkiem, że Ty nie wywalasz majątku na panią za jej namową. Jeżeli panna oferuje to co opisałem w ostatnim punkcie to sam oceniasz czy warto. W końcu relacja ma charakter transakcyjny więc kobiecie też się coś od Ciebie należy, jeżeli ona się stara zaspokoić twoje potrzeby seksualne/troski. Natomiast jeżeli ona jest typową pijawką bo leci na twój status i majątek to napisze krótko, spierdalaj. Albo miej oczy otwarte i uważaj bo hipergamia tej osoby będzie monitorować na bieżąco czy ktoś lepszy nie pojawił się w otoczeniu.

 

 

Ciotunie dobrze Ci napisały. "Co z tym statusem". Masz odpowiedź na czym kobietom zależy :) człowiek zawsze MIERZY SWOJĄ MIARĄ.

11 minut temu, Obliteraror napisał:

Mam takiego znajomego, który panny na Tinderze zaznaczał w prawo głównie wtedy, gdy fotografowały się np. przy ładnej furtce/bramie domu itd.

Więc jak to mówią, różnie bywa, bo ludzie różni bywają xD

Jeżeli jest w stanie wyrwać nadzianą pusię i ją utrzymać w dłuższej relacji, to wiedz, że jest dobry w te klocki :P albo po prostu jest chadem a girls just want to have fun(ck) ;) 

 

 

Ja na status nie patrzę, ale przy takich kobietach niestety sygnalizacja swietlna na czerwono daje o sobie znac. Niestety jest to wynik dzisiejszego spierdolenia, bo dawniej kobiety doceniały to co facet jest w stanie zaoferować chociażby w perspektywie kilkuletniej. Dzisiaj wymagane jest na już, ma być dom, ma być samochód za szesc zer i mają być wycieczki na Malediwy, do Meksyku i na Dominikanę. I pusię nie obchodzi, że Ty zamiast lecieć na wycieczkę to wolisz spędzić wieczór z książką, ona chce się rozerwać i POKAZAC kolezankom na fejsie ;) 

Edytowane przez antyrefleks
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ManBehindTheSun napisał:

Pewnie nie to nimi kierowalo w wyborze ale nie ukrywajmy planujac coś na powaznie z taką osobą jest się sporo na plus.

No ja tu akurat widzę sporo na minus.

 

Jak zawsze kwestia czego oczekujesz tak naprawdę poza konwenansami, czasami ktoś bliski powie coś czego wstydziłeś się przyznać przed samym sobą a czasami to tylko jego projekcja.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, ManBehindTheSun said:

Tak czy inaczej mimo wszystko dalo mi to troche do myslenia. Stąd też pytanie do was o podejscie do tych spraw. Dla mnie liczy się to jakim kto jest czlowiekiem a nie jakie korzyści majatkowe bede mial z danej znajomosci.

 

No i to jest błąd. Dobrze ci ktoś powiedział z tym magistrem. 

 

Jak byłem młody to też tak myślałem - rodzice nie mają racji, liczy się partnerka że mi pasuje... Gówno prawda. 

 

Patrz na dziewczynę nie jaka jest,  tylko co ci może dać.

 

Brak studiów to skazanie na niską płacę a brak prawka to obciążenie dla ciebie bo będziesz musiał królową wszędzie wozić. 

 

Myślisz że ktoś ci da nagrodę za szlachetność bo ty patrzyłeś jaka jest a nie co ma? Hahaha. 

 

Dziś to może ci pasować bycie takim rycerzem ale jak się pojawi dziecko to będziesz miał problem. Twoja kobieta stanie się kulą u nogi. Wiem co mówię po 14 latach malzenstwa. 

 

Panna ma być ogarnięta, prowadzić samochód i zarabiać jakieś sensowne pieniądze lub mieć perspektywę na takie. 

 

 

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia hipergamii, taki układ jest dla ciebie bezpieczniejszy. To że nie ma prawka albo studiów to nie znaczy że nie może jeszcze zrobić, gorzej jak panna nie ma ambicji.

 

Ja się hajtalem z szarą myszką, studentką wtedy, a sam pracowałem, potem ona mgr, a ja pracowałem, ona awans za awansem i w krótkim czasie zarabiała 2-2.5x tyle co ja. Ona na kierowniczym stanowisku miała czas na fitnesiki itp, a ja zyskałem brzuszek i straciłem trochę włosów. Wtedy weszła hipergamia i wszystko jebło, bo jej smv przeskoczyło moje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, ManBehindTheSun napisał:

Dla mnie liczy się to jakim kto jest czlowiekiem a nie jakie korzyści majatkowe bede mial z danej znajomosci.

 

 

To, jakim kobieta jest człowiekiem jest najważniejsze. 

Tyle, że w to określenie wchodzi sposób, w jaki radzi sobie z rzeczywistością. 

Jeśli młoda, jaki widzi dla siebie kierunek i czy realnie tam zmierza. Jeśli starsza, czy ogarnia swoją rzeczywistość. 

Czy umie w wyrzeczenia, potrafi czekać. 

 

Nie chodzi o korzyści, a o to by nie brać sobie pasożyta na głowę.

 

7 godzin temu, ManBehindTheSun napisał:

 Pomijam już fakt, że powiedziała to osoba ktora sama nie ma wyzszego wyksztalcenia ani prawka;) 

 

Powinieneś umieć to powiedzieć matce wprost, kiedy wtrąca się w Twoje sprawy. 

Wali hipokryzją. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważ, że przytyki były z żeńskiej strony czyli tam gdzie jest ważny wygląd, status czy pieniądze.

Druga sprawa to kompleksy kobiet bo jak tu się pochwalić przed ludźmi jak nie ma magistra, pracy w korpo, karty z debetem, własnego mieszkania czy samochodu w leasing😆 

Musimy też przyjąć założenie optymistyczne czyli troska o ciebie bo jak wiesz kobiety są lepsze w inteligencji emocjonalnej i widzą więcej, czytają i szybko analizują.

Może widzą to czego ty nie widzisz? Wiesz zakochany mężczyzna jest jak na haju wszystko mu pasuje.

Tak czy inaczej nie bierz poważnie przytyków kobiet, które same niczego nie osiągnęły.

Zawsze będą pierdzielić kocopoły bo przecież wiedzą lepiej a wchodzenie w dyskusję z takimi to strata czasu, energii i zdrowia psychicznego.

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warto też spojrzeć na to z innej strony- kto co osiągnął i przez to jakim jest człowiekiem, przynajmniej pośrednio.

"Wnętrze człowieka się liczy", to może zacznijmy startować do żuli spod sklepu?

Człowieka po części też ocenia się przez pryzmat co osiągnął i co chce osiągnąć... Czysty i schludny wygląd? znaczy dba o siebie i wizerunek

Wykształcenie? (nie koniecznie wyższe, może być skończony fajny kurs) - ma plan i pomysł na siebie,

wspomniane prawko - niezależność i jakaś chęć posiadania swojego środka lokomocji.

Matka pewnie przesadza ale z drugiej strony to co? nic nie wymagać? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem ludzie powinni mieć podobne wykształcenie i podobne ambicje, sposób spędzania wolnego czasu,  dobrze również jak pochodzą z podobnych rodzin, o podobnym statusie społecznym.

Ja jestem takim trochę tradycjonalistą i uważam,że nie bez powodu tak to funkcjonowało od pokoleń.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że powinno zwracać się uwagę na status panny, zwłaszcza gdy planujemy coś więcej niż ONS.

Moja eks-żona miała skończoną tylko szkołę średnią.  Gdy ją spotkałem miała 20 lat, pracowała jako kelnerka i miała zero ambicji na resztę życia.  Nie zwróciłem na to uwagi i to był mój błąd.  Szybko zaszła w ciąże, wzięliśmy ślub, po urlopie macierzyńskim nie miała ochoty na powrót do pracy czy pójście do szkoły.  Dostawała jakieś pieniądze z opieki społecznej i to było tyle.  Moje sugestie i porady były bagatelizowane.  Szczęśliwie dla mnie, ten związek szybko się skończył.
Odrobiłem lekcje i później już zawsze zwracałem uwagę na status partnerki.  Wykształcenie, zatrudnienie oraz... sytuacja finansowa.  Spotkałem kobiety z potężnymi długami.  Poważny związek z taką gwarantował dostanie się w jej spiralę długów.  
Tak że powtarzam.  Nie tylko wygląd, charakter ale i status się liczy.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam ze wygląd, status, charakter czyli SMV jednak powinno być 1-2 oczka niżej od mężczyzny. 

 

 

Mężczyzna niech będzie trochę wyższy, trochę więcej zarabiał, trochę starszy, trochę mądrzejszy, trochę więcej posiadał, trochę bardziej kwadratowa szczęka (dobra żart . haha )  =  Sam osobiście jestem w takiej relacji i widać zaangażowanie w opozycji do ogólnego p0lkizmu. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Parę dobrych lat do tyłu poznałem jeszcze uczennicę, 19 lat bodajże. Miła, niebrzydka itd. Po zakończeniu szkoły siedziała na dupie, przytyło jej się 😂 

Dałem jej warunki, ma zdać prawo jazdy (zaczęła ale nie skończyła), znaleźć pracę i doprowadzić się do porządku (schudnąć). O dziwo nie robiła o to szumu, ale... Dziś jestem sam a ona ma męża i dzidzi, więc nie zrealizowała warunków.

Z perspektywy czasu widzę, że to nawet lepiej, choć ją naprawdę lubiłem.

 

Więc podsumowując: nie zależało mi żeby zarabiała miliony, zależało mi żeby nie miała dwóch lewych rąk i coś umiała zrobić. 

 

Miałem też kiedyś koleżankę 3 lata starszą, była wcześniej mężatką. 

Zarabiała łącznie ok 10 000zł w pracy i mając udział w biznesie rodzinnym. Z powodu wieku i charakteru coraz bardziej lewoskrętnego, jak i tego że los posłał nas w inne rejony świata nasze drogi się rozeszły. Potem miałem możliwość spotykania się z nią, dzidzi itd ale zauroczenie opadło i to miało więcej minusów niż plusów, więc dziś jestem MGTOW. 

 

Podsumowując: dla mnie status nie ma znaczenia w porównaniu z tym, jakim jesteś człowiekiem. Choć oczywiście, lepiej mieć więcej niż mniej, to dodaje punktów ale nie decyduje o relacji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.