Skocz do zawartości

Film 365 dni ten dzień


Rekomendowane odpowiedzi

@Anna

 

Twój opis filmu, po zastanowieniu, pokazuje że ta produkcja na pewno finansowo nie straci. 

Zaskakująco szczegółowa wiedza jak na kogoś, kto nie oglądał;) 

 

2 godziny temu, Anna napisał:

Razem z siostrą oglądałyśmy z wypiekami na twarzy. Ja byłam rozczarowana, najbardziej tym, że nie wyglądam jak przepiękna Julia R. Ale sam film oglądało się faktycznie jak baśń.

 

To tylko pokazuje, że jakie czasy takie baśnie. 

Chyba nie świadczy to zbyt dobrze o obecnej sytuacji w świecie zachodu. To się zresztą wpisuje w szerszy kontekst, opisywany m.in. na tym forum. 

Ten film prawdopodobnie nie przyjąłby się kilka dekad wcześniej, a żeby treści zawarte np. w "pretty woman" mogły być strawne, trzeba było z głównej bohaterki zrobić niemal ideał, łatwy do przyjęcia za wzorzec dla nastolatek, który tylko przy okazji zajmuje się prostytucją. 

W ten sposób przemyca się coś nieakceptowalnego, ubierając w ładną, pełną dobra otoczkę.

Wychodzi, że obecnie "ładne" jest dalej potrzebne, dobro już niekoniecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Yolo napisał:

@Anna

 

Twój opis filmu, po zastanowieniu, pokazuje że ta produkcja na pewno finansowo nie straci. 

Zaskakująco szczegółowa wiedza jak na kogoś, kto nie oglądał;) 

Oj nie za uważnie czytałeś co napisałam uprzednio:

 

17 godzin temu, Anna napisał:

Tak, wiem, wkleiłam spojler, aby inni nie narażali się na to coś. Ale muszę się przyznać, iż jestem bardzo odważna i wiedziona ciekawością tak jak wtedy, kiedy pooglądałam 10 najbardziej odjechanych filmów w historii kina z Salo Pasoliniego na czele,  nie oparłam się ciekawości zerknięcia dziś na "to". Podkreślę, iż oglądałam piracko nie nabijając oglądalności, no i na przewijaniu zajęło mi to ok. 30 min.

:D

2 godziny temu, Yolo napisał:

To tylko pokazuje, że jakie czasy takie baśnie. 

Chyba nie świadczy to zbyt dobrze o obecnej sytuacji w świecie zachodu. To się zresztą wpisuje w szerszy kontekst, opisywany m.in. na tym forum. 

Ten film prawdopodobnie nie przyjąłby się kilka dekad wcześniej, a żeby treści zawarte np. w "pretty woman" mogły być strawne, trzeba było z głównej bohaterki zrobić niemal ideał, łatwy do przyjęcia za wzorzec dla nastolatek, który tylko przy okazji zajmuje się prostytucją. 

W ten sposób przemyca się coś nieakceptowalnego, ubierając w ładną, pełną dobra otoczkę.

Wychodzi, że obecnie "ładne" jest dalej potrzebne, dobro już niekoniecznie. 

Tu racja. Coraz odważniej przemyca się różne treści. Filmy lat 80-90-tych jeszcze niepozornie je promowały np. wspomniana prostytucje, ale tez wolną miłość, pozytywny obraz wiecznego wesołka przyjaznego geja, ect. wszystko w tle. Obecnie w zasadzie bez krępacji. Kultura masowa służy od dłuższego czasu, jako element wojny kulturowej, bodziec prowadzący do zmiany.  Odbiorca powinien być uważny, bo wkłada mu się do głowy papkę, choć w ładnym opakowaniu.

Edytowane przez Anna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Anna napisał:

Oj nie za uważnie czytałeś co napisałam uprzednio:

Wcale nie czytałem, ten post mi akurat umknął. Chyba minąłem całą stronę tematu. 

 

Natomiast patrząc na Twój precyzyjny opis, byłbym w stanie założyć że obejrzałaś dokładnie ten paskudny film, a potem żeby utwierdzić się w swoich przekonaniach, drugi i trzeci. 

Oczywiście z odrazą i z oczami zasłoniętymi przez szeroko rozstawione palce. 

😇

 

34 minuty temu, Anna napisał:

Obecnie w zasadzie bez krępacji

 

Jestem ciekaw jak daleko to zajdzie. To właściwie żadna nowość, by przypomnieć np. czasy de Sade, z którego Passolini wydawał się czerpać.

Patrząc na historię, przyjdzie moment przesytu, skrajnego wychylenia wahadła i ludzkość po raz kolejny zwróci się w przeciwną stronę. 

 

Dziś obejrzałem po raz kolejny "Ostatni samuraj" i przyszła smutna konstatacja, czasy takie że nawet zginać nie ma za co. 

Wszędzie bylejakość. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Iceman84PL napisał:

To co kobieta mówi a robi to co innego.

Tak jak pisałem wcześniej i polecam zrobić to każdemu, zobacz film razem z nią i przekonasz się jak na nią ten ruchassimo działa do tego od czasu do czasu będzie w twoja stronę spoglądać i zobaczysz jak na ciebie patrzy. Doświadczenie jest porażające i warto się przekonać. 

Popatrz na nasze rezerwatki wciskają nam kit, że nie oglądały lub nie zamierzają oglądać a zapewne już kilka razy to zrobiły. 

Ja doskonale o tym wiem;D Nie znam się na tym wszystkich pillach, ale powiedzmy, że tu działa u mnie ten blackpill i po prostu uznałem, że moja żonka dobrze zadbała o swój interes, mówiąc mi coś takiego;) A jeśli chodzi o obejrzenie tego czegoś (bo film z technicznego punktu widzenia to nie jest), to żonka nie chce i myślałem właśnie zrobić taki eksperyment, ale ona po prostu nie chce na to patrzeć, przynajmniej przy mnie. Jeśli w tym momencie przyłapał bym ją na oglądaniu tego to dostała by zjebe i tyle.

W ogóle zaczeły, mnie wkurwiać te wszystkie czady... W sensie dla mnie oni wyglądają jak jakieś prymitywy, wiem że pewnie baki za tym szaleją, ale dla mnie to są jakieś neandertale, ale to może ze mną coś nie tak.

Mało tego, zaczynam coraz więcej mieć to wszytko w dupie i to tak głęboko, że potrzeba by sztygara z mahakamu by się do tego dokopać. Widziałem tu jeszcze temat z instagramem i laskami odnośnie tego jak na nie wypływa i już nie będę się teraz rozpisywał bo raz, że teraz mi się nie chce, dwa każdy wie... ale one kopią, robią marną przyszłość i moim zdaniem, młode Julki jeszcze nie wiedzą w jakim szambie są i co je czeka.

Edytowane przez Pietryło
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

By nie multiplikować tematów o troszkę podobnej treści, obejrzałem sobie dziś "Dziewczyny z Dubaju",

 

I jest to film całkiem niezły. Dobrym bym go nie nazwał, ale fatalnym również nie (prócz tego, że był zdecydowanie za długi, bo prawie 2:30). Cały czas miałem wrażenie, że twórcy nie wiedzieli do końca, co chcieli zrobić - czy moralitet o drodze krok za krokiem coraz bardziej w mrok, czy o puszczaniu się jako łatwym sposobie na jedwabne życie młodych dziewczyn, dających arabskim Chadom na jachtach w Cannes, z masowym soft pornem kręconym w stylu Vegi.

 

I to dosyć mocno zgrzyta przez sporą część filmu.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Obliteraror napisał:

By nie multiplikować tematów o troszkę podobnej treści, obejrzałem sobie dziś "Dziewczyny z Dubaju",

 

I jest to film całkiem niezły. Dobrym bym go nie nazwał, ale fatalnym również nie (prócz tego, że był zdecydowanie za długi, bo prawie 2:30). Cały czas miałem wrażenie, że twórcy nie wiedzieli do końca, co chcieli zrobić - czy moralitet o drodze krok za krokiem coraz bardziej w mrok, czy o puszczaniu się jako łatwym sposobie na jedwabne życie młodych dziewczyn, dających arabskim Chadom na jachtach w Cannes, z masowym soft pornem kręconym w stylu Vegi.

 

I to dosyć mocno zgrzyta przez sporą część filmu.

 

 

I tak szacunek, że to to obejrzałeś;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.04.2022 o 08:15, niemlodyjoda napisał:

Bez urazy kolego ale

Przepraszam, że tak pod postem swoim, ale dam trochę od czapy, w drugiej sekundzie śmiech Waldka mnie rozpierdala po prostu:D

Aczkolwiek w 45s też mnie kładzie;)

Edytowane przez Pietryło
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z racji tego, że ostatnio jesteśmy z moim facetem na etapie poszukiwania najbardziej cringe'owych produkcji, wzięliśmy na warsztat to coś. Nie mogę nazwać tego filmem, gdyż:

- fabuła nieznana. Mnóstwo tanich scen pseudoporno, które nie wnoszą niczego poza ciarkami żenady. Żeby chociaż towarzyszyły temu jakiekolwiek emocje, ale gdzie tam. Kawałek cycka, wibrator i zwierzęca mina aktora-drewna, który sprawia wrażenie, jakby seks był jedyną aktywnością życiową. Serio, nie sądzę, by tak żenująco odegrane sceny mogły wzbudzić jakiekolwiek emocje wśród kobiet powyżej 15 r.ż.

- dialogi mogę zliczyć na palcach jednej ręki, a były równie żenujące, co sceny seksu, więc naprawdę trudno przebić niżej ten poziom.

- 90% filmu to slow motion - miałam wrażenie, jakbym oglądała pocięte i niezwiązane ze sobą kawałki teledysków.

 

Nie ma ani jednej sceny, o której mogłabym powiedzieć choćby: "ujdzie". Ten film to jest dramat, kur...😁

 

Jedyne, co mogło wpaść w oko, to ładne widoczki, bo sceny kręcono w milusich sceneriach.

 

Powtórzę: jeśli którejkolwiek kobiecie seria 365 dni przypadła do gustu pod kątem: "ja też bym tak chciała", radziłabym zaktywizować obszary odpowiedzialne za autorefleksję lub rozważyć terapię. Piszę to zupełnie serio, bo jeśli tego typu treści mogą jakkolwiek kształtować preferencje kobiet, to biada nam wszystkim 🙄

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam kiedyś bekę z ludzi, którzy mowili z dumą "Nie mam telewizora". Była/jest taka moda w moim pokoleniu 30-latków, żeby wyraźnie się odciąć od naszych rodziców, którzy zazwyczaj codziennie oglądali TV po pracy. Ta moda polegała na tym, że nie wstawiało się TV do domu (w domyśle - nie mam czasu na chłam który leci w TV). Strasznie to złudne, bo Ci sami ludzie siedzieli potem wieczorami przed laptopami i oglądali w tym czasie szajsy na Netflixie w stylu 365 dni, zamiast studiować Kanta czy chodzić do opery. 

 

Teraz już nie mam beki, bo wiem jak jest przy ultrazmęczeniu wielodniowym - nawet chcesz tego Kanta postudiować  ale jedyne na co stać mózg to jakiś właśnie totalny, najniższy level rozrywki. Za dzieciaka w TV leciało "Śmiechu Warte", które było niczym youtubowa kompilacja filmików gdzie dziecko wywraca się na sankach albo ktoś na rowerze uderza w słup. Teraz mamy coś na podobnym poziomie fabularnym, ale w konwencji ero-romans. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Iceman84PL - chyba wykrakałeś :D 

 

279461849_5127700583932026_7659846139746

 

Czyjeś dziewczyny, żony (oby nie!) i matki (oby nie) :D 

 

 

Za nami pierwszy dzień matur, czyli egzamin z języka polskiego. Jednym z tematów rozprawki na podstawowej maturze były relacje międzyludzkie jako źródło szczęścia na podstawie fragmentu "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej oraz do wybranych tekstów kultury. Niektóre maturzystki i maturzystki postanowiły skorzystać z niestandardowego przykładu - odwołali się do sagi "365 dni" Blanki Lipińskiej.

Maturzystki odwołały się do "365 dni" na maturze z języka polskiego

https://www.ofeminin.pl/lifestyle/kultura/matura-2022-jezyk-polski-maturzystki-odwolaly-sie-do-365-dni/ndtw2pq

 

Wspaniałe "współczesne kobiety" w pełnej krasie :D 

 

Niech mi ktoś powie do czego się taki babon nadaje poza ONSem czy FwB i powiedzeniem po - "dobra, spadaj na chatę"?

 

Zobaczycie jak wzrośnie zainteresowanie filologią włoską wśród pokolenia tych debilek :D 

Przecież jej się należy Massimo, a nie jakiś Janusz czy inny Krzysiek :D 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Haha 6
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

"Dzisiaj na maturach odwołałam się do 365 dni. Liczę, że będzie jakiś wyluzowany egzaminator i uzna mi argument, bo jak nie, to będzie trochę źle. Mam nadzieję, że przekona go Laura i Massimo"

- pisze maturzystka.

 

Ona liczy na to, że w komisji zasiada taki Massimo, który pozwoli jej zaliczyć nie tylko maturę z języka ojczystego:D

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.05.2022 o 19:46, Obliteraror napisał:

obejrzałem sobie dziś "Dziewczyny z Dubaju",

 

I jest to film całkiem niezły. Dobrym bym go nie nazwał, ale fatalnym również nie (prócz tego, że był zdecydowanie za długi, bo prawie 2:30). Cały czas miałem wrażenie, że twórcy nie wiedzieli do końca, co chcieli zrobić - czy moralitet o drodze krok za krokiem coraz bardziej w mrok, czy o puszczaniu się jako łatwym sposobie na jedwabne życie młodych dziewczyn, dających arabskim Chadom na jachtach w Cannes, z masowym soft pornem kręconym w stylu Vegi.

Rzeczywiście, film w pewnym momencie zmienia ton - ale i tak uważam, że to tabloidowe filmidło, którego nawet cycki nie ratują. Julki mogą popatrzeć, jak egzotyczne chady uwodzą albo gwałcą panienki w luksusowych wnętrzach.

Swoją drogą, znamienne jest w obu filmach (w 365 i w Dubajkach) zestawienie egzotyczny ogier - polski ciapa-nieudacznik (365) oraz egzotyczny ogier - polski słodki chłopiec (Dubajki). Naprawdę, sporo to mówi o autorach i odbirocach. :)

@sol, wszystko spoko, ale dlaczego od razu Kant/opera? O kant z takimi skrajnościami!

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

@Iceman84PL - chyba wykrakałeś :D 

 

279461849_5127700583932026_7659846139746

 

Czyjeś dziewczyny, żony (oby nie!) i matki (oby nie) :D 

 

 

Za nami pierwszy dzień matur, czyli egzamin z języka polskiego. Jednym z tematów rozprawki na podstawowej maturze były relacje międzyludzkie jako źródło szczęścia na podstawie fragmentu "Nocy i dni" Marii Dąbrowskiej oraz do wybranych tekstów kultury. Niektóre maturzystki i maturzystki postanowiły skorzystać z niestandardowego przykładu - odwołali się do sagi "365 dni" Blanki Lipińskiej.

Maturzystki odwołały się do "365 dni" na maturze z języka polskiego

https://www.ofeminin.pl/lifestyle/kultura/matura-2022-jezyk-polski-maturzystki-odwolaly-sie-do-365-dni/ndtw2pq

 

Wspaniałe "współczesne kobiety" w pełnej krasie :D 

 

Niech mi ktoś powie do czego się taki babon nadaje poza ONSem czy FwB i powiedzeniem po - "dobra, spadaj na chatę"?

 

Zobaczycie jak wzrośnie zainteresowanie filologią włoską wśród pokolenia tych debilek :D 

Przecież jej się należy Massimo, a nie jakiś Janusz czy inny Krzysiek :D 

 

Blanka Lipińska ma przede wszystkim świetnych ludzi od promocji i jak widać powyżej daliście się złapać jak głodne gupiki, a nawet wirala tworzycie... Gratuluję @niemlodyjoda !  :D 

 

Sorry Panowie lat 30+, ale Wy chyba kompletnie nie rozumiecie czasów i Julek, które codziennie na Was zbijają lajki, a pewnie i kasę, skoro filmików o nich też na tym forum zapętlacie mnóstwo, a @Iceman84PL nawet wrzuca te same po kilka razy (wystarczy, że ktoś w wątku rzuci magiczne słowo 'Julka'). A Julka siedzi i zaciera łapki, bo oglądalność jej rośnie. Nie tylko dzięki fanom i wielbicielom, ale też dzięki takim 'krytykom' jak Wy.

Tak samo dziwicie się, że na insta dziewczyny same siebie poklepują po plecach, kiedy któraś wrzuci banalną fotkę. Poklepują, bo też posiadają podobne konta, więc liczą, że autorka w rewanżu ich konto/relację też obejrzy/polubi (a za nią kolejne).

Taki algorytm, które Julki znają, a Wy chyba wciąż nie ;) 

 

 

Edytowane przez lumineer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś słyszałem o historii gazetek dla młodych dziewczynek. 

Temat dotyczył inicjacji, generalnie chodziło o obniżanie wieku i zrobienie presji na małej dziewczynce. 

Co ciekawe artykuł pisany do redakcji przez "basie lat 15" był pisany przez kogoś o wiele starszego znającego się na manipulacji. Rzecz w tym że ten sam artykuł pojawiał się w kilku państwach. Dziewczynka która zacznie myśleć o tym że "już czas" będzie chciała się podobać, kupi kosmetyki, ubrania, gadżety. I tak się wychowuje konsumenta....

Netflix ma za zadanie modelować społeczeństwo. Zmiana zachowań, normalizacja zachowań, zwiększenie przyzwolenia na przygodny seks i masturbacje. Człowiek opentany dopamina wynikająca ze zmiany partnerów, masturbacji itd jest dużo łatwiej sterowalny. Zapomina o moralności, etyce i granicach. Śmiem twierdzić że ktoś tego netflixa jeszcze długo będzie dotował...

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie miałem jeszcze tyle facpalmów co na tym filmie. Ogladałem z moją połowicą, sprawdziłem po seansie - żadnych oznak podniecenia.

 

Ale wyczaiła że Massimo prywatnie ma zespół, gra na gitarze i śpiewa, tu już się robi pod górkę...:D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał:

Rzeczywiście, film w pewnym momencie zmienia ton - ale i tak uważam, że to tabloidowe filmidło, którego nawet cycki nie ratują. Julki mogą popatrzeć, jak egzotyczne chady uwodzą albo gwałcą panienki w luksusowych wnętrzach.

Prawda. Dlatego tylko niezły. Bo był potencjał na dobry materiał, pokazujący upadlanie się dla rzucanych jak psom dolarów i mroczną stronę całego biznesu, vide sceny z próbą gwałtu na głównej bohaterce na jachcie, upadlaniem się przez grubym szejkiem, albo scena z normalnym chłopakiem, który próbuje swoją dziewczynę wyciągnąć z klubu (tę dawną kelnerkę), po czym wywala go ochrona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gixer za moich czasów (kaszl) gdy Internet dopiero wchodził do mainstreamu a social media pojawiły się jak już byłem "dorosły", koleżanki też się jarały takimi tematami. Miałem takie landryny w klasie, które na informatyce oglądały sobie zdjęcia szejków w złotych audi. Innym mamuśki mówiły, że "muszą się wyszaleć" nawet niemal palcem pokazywały, którego bad boja mają atakować. Ogólnie jak jakaś, nawet szara myszka, bujała się bardziej z chłopakami to ona najwięcej chlała, imprezowała, itd. Najgorsze to były fanatyczne chrześcijanki (już kiedyś o tym pisałem). U nich było ciągłe upadanie pod ciężarem grzechu aby potem móc z pomocą wspólnoty powstać i do niej powrócić. Takie rollercoaster moralno-emocjonalny - zgrzeszyłam bo zrobiłam koledze gałę na ognisku ale Jezus mnie kocha i mi wybaczy, oczyści, przysięgnę czystość aż do ślubu Mireczkowi. Potem "ups I did it again".

 

Także to już wszystko było i to, że dzisiaj mamy takie dzieła jak "365 dni" to jest po prostu krok w przód, w nowy wspaniały świat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Shark napisał:

@Gixer za moich czasów (kaszl) gdy Internet dopiero wchodził do mainstreamu a social media pojawiły się jak już byłem "dorosły", koleżanki też się jarały takimi tematami. Miałem takie landryny w klasie, które na informatyce oglądały sobie zdjęcia szejków w złotych audi. Innym mamuśki mówiły, że "muszą się wyszaleć" nawet niemal palcem pokazywały, którego bad boja mają atakować. Ogólnie jak jakaś, nawet szara myszka, bujała się bardziej z chłopakami to ona najwięcej chlała, imprezowała, itd. Najgorsze to były fanatyczne chrześcijanki (już kiedyś o tym pisałem). U nich było ciągłe upadanie pod ciężarem grzechu aby potem móc z pomocą wspólnoty powstać i do niej powrócić. Takie rollercoaster moralno-emocjonalny - zgrzeszyłam bo zrobiłam koledze gałę na ognisku ale Jezus mnie kocha i mi wybaczy, oczyści, przysięgnę czystość aż do ślubu Mireczkowi. Potem "ups I did it again".

 

Także to już wszystko było i to, że dzisiaj mamy takie dzieła jak "365 dni" to jest po prostu krok w przód, w nowy wspaniały świat.

Ludzie mają tendencje to fakt. 

Nie twierdzę że kiedys nie było harlequinow czy coś. 

Tylko ze kiedyś czytanie harlequinow to był obciach dla większości. Dziś się ekranizuje kiepskiego harlequina i staje się on przebojem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wykopie co roku jest praktycznie tradycja, że wykopki trollują maturzystów, że matury wyciekły i mają do nich dostęp.  Chłopy nie wiem zakładają sobie durszlaki na głowę a laski wysyłają nudeski xD

 

Mówimy o maturach które są tak łatwe obecnie, że same się zdają. Kiedyś zrobiłem eksperyment i poszedłem na maturkę z wosu, bez niczego, kompletnie nic się nie uczyłem, zero przygotowania. I co ? Zdane.

 

Więc się zastanówcie jaki jest poziom maturzystów. Wykorzystywanie pornosa dla kobiet w maturze z pl mnie nie dziwi. W sumie to mnie już mało rzeczy dziwi.

 

Dlatego nigdy nikogo nie wartościowałem ze względu na wykształcenie bo maturka czy studia znaczą tyle co nic jeśli chodzi poziom człowieka. Może kiedyś matura coś znaczyła teraz szczerze mówiąc nie wiem po co jest ten egzamin.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poziom wiedzy ogólnej spadł dość mocno za mojego życia a wzrosła pogoń za emocjami, nie oceniam bo nie mam kryteriów ale sztuka klasyczna czy to film czy książka ma tyle odwołań, że aby zrozumieć i wzbudzić emocje potrzeba wiedzy, której nie ma więc śmieszne, proste, emocjonujące  i samowyjaśniające się obrazki są na topie oglądalności gdyż przy uwolnionym rynku portfel producentów musi rosnąć a misje krzewienia kultury to chyba tylko program 2 PR.

 

@lumineer

A pamiętasz jak syn Pawlakowi tłumaczył, że jak się tak napatrzy….😁.

Edytowane przez icman
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji matur i poziomu maturzystów przypomniały mi się dwie historie:

 

1. Nową maturę z języka polskiego dano do rozwiązania prof. Bralczykowi oraz prof. Miodkowi, obaj zdali, ale niezbyt wysoko, ponieważ nie trafili w tzw. klucz.

 

2. Również nową maturę podsunięto do rozwiązania doktorowi Tomaszowi Rożkowi, a to z powodu analizy fragmentu jego własnej książki. Zdał, ale ledwo, ponieważ również nie trafił w klucz. Rozumiecie? Gość analizował własny tekst. Odpowiadał na sławetne pytanie: co autor miał na myśli? Z tym, że to on sam był autorem.

 

Niech to będzie znakomite podsumowanie całego poziomu edukacji w tym kraju.   

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, niemlodyjoda napisał:

Wspaniałe "współczesne kobiety" w pełnej krasie :D 

 

Ten cytat z artykułu jest chyba kwintesencją współczesnej Julki😆

 

"Dzisiaj na maturach odwołałam się do 365 dni. Liczę, że będzie jakiś wyluzowany egzaminator i uzna mi argument, bo jak nie, to będzie trochę źle. Mam nadzieję, że przekona go Laura i Massimo".

 

Czasami czuję się jak w tym filmie Idiokracja czyli budzę się w świecie pełnym idiotów i sprzeczności🤪

 

PS. Warto zobaczyć😉

 

 

1 godzinę temu, lumineer napisał:

Sorry Panowie lat 30+, ale Wy chyba kompletnie nie rozumiecie czasów i Julek, które codziennie na Was zbijają lajki, a pewnie i kasę,

 

Ależ bardzo dobrze je rozumiemy ba przy każdej okazji przedstawiamy wszem i wobec jak oderwane są od rzeczywistości, jak dużymi dziećmi są

 w ciałach dorosłych kobiet, jak łatwo nimi manipulować i wciskać ciemnotę😁

 

1 godzinę temu, lumineer napisał:

A Julka siedzi i zaciera łapki, bo oglądalność jej rośnie. Nie tylko dzięki fanom i wielbicielom, ale też dzięki takim 'krytykom' jak Wy.

 

A tam czepiasz się, myślę, że masz lekki ból tyłka, że to ty nie dostajesz atencji w rezerwacie🤭

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.