Skocz do zawartości

Instagram = rak, czyli jak social media uzależniają kobiety


VanBoxmeer

Rekomendowane odpowiedzi

Ludzie kolejne utyskiwanie. Mimo całego popierdzielenia,żyjemy w najlepszych czasach ponieważ mamy jako taki wybór i możliwości. Niech się odezwą starsi koledzy to powiedzą jakie możliwości mieli faceci w PRL, większość zapierdziela w kombinatach i marzyła o maluchu hajtając się z pierwszą lepszą Grażyna: Teraz masz możliwości zarabiania kasy, nie musisz się hajtac po maturze, możesz wyjechać za granice. Doceniajmy co mamy i cieszmy się życiem.

  • Like 8
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie czasy. Jak radio wyparło gazety, to lokalni dżentelmeni w melonikach bajdurzyli o upadku społeczeństwa. Podobnie, gdy telewizja wypierała radio, a potem internet telewizję. 

 

Ewolucji się nie uniknie i albo się to akceptuje i, co najważniejsze, adaptuje; inaczej zawsze można zostać dekadentem i psioczyć, chociaż sam zgadzam się z rakotwórczym działaniem SM.

 

Istnieją części świata, w który SM są tylko dodatkiem.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Maciejos napisał:

Takie czasy. Jak radio wyparło gazety, to lokalni dżentelmeni w melonikach bajdurzyli o upadku społeczeństwa. Podobnie, gdy telewizja wypierała radio, a potem internet telewizję. 

 

Ewolucji się nie uniknie i albo się to akceptuje i, co najważniejsze, adaptuje; inaczej zawsze można zostać dekadentem i psioczyć, chociaż sam zgadzam się z rakotwórczym działaniem SM.

 

Istnieją części świata, w który SM są tylko dodatkiem.

 

 

Ciągle nie ma przymusu by mieć konta na SM. Więc, nie ma nad czym płakać.

Edytowane przez ManOfGod
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Peter Quinn napisał:

Wyobraź sobie teraz życie takie nastoletniego prawiczka, któremu hormony buzują, nauczycielka z odsłoniętymi nogami opowiada mu o masturbacji, wraca do domu i widzi roznegliżowane modelki na wielkim telebimie, a w kieszeni ma urządzenie, na którym nawet nie musi obchodzić kontroli rodzicielskiej, żeby zobaczyć akty swoich starszych koleżanek. 

Za moich czasów żeby zobaczyć kawałek cycka to polowaliśmy na kioski, gdzie w skrytym kącie były te czasopisma dla dorosłych i jeden czatował czy nikt nie idzie, a drugi patrzył. Jak odkryliśmy fap folder ojca jednego z kolegów, to on był kozak że nas zaprosił i sobie to oglądaliśmy. 

Teraz to ja nie wiem jak miałbyś własne dziecko ustrzec przed nadmierną seksualizacją i uleganiu popędom. 

O, a to jest dobrze powiedziane. To, że facet i kobieta ma takie potrzeby i mechanizmy które nimi rządzą to jedno, ale to że w filmach, teledyskach nawet reklamach jest ruchańsko druga sprawa. Dla chcącego odpowiednie strony i zobaczy więcej golizny niż nasi dziadkowie i po tym człowiek ma być normalny? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Maciejos napisał:

Ewolucji się nie uniknie i albo się to akceptuje

Bardzo uproszczone ujęcie problemu. Ewolucja w potocznym rozumieniu oznacza postęp, dążenie do bardziej doskonałego modelu. Tymczasem tu nastąpił regres - z osobników społecznych zmierzamy w kierunku hordy impulsywnych egotyków. Można by podyskutować o dynamice społecznej w kontekście zmieniającego się stosunku do sfery seksu i związków (a zatem i zobowiązań jednostki wobec zbiorowości) - ale dla potrzeb tego tematu ograniczę się do wniosku, że zawiodły instytucje, które pozwoliły na taki rozkład.

 

chyba że instytucje mają w tym świadomy udział (ale tu już wchodzimy w inny temat).

Edytowane przez zychu
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obserwuję rynek i widzę, że z każdym rokiem wymagania samic rosną. Kobiety stają się coraz grubsze, bardziej zepsute, wulgarne, roszczeniowe i coraz mniej oferują z zamian. 

Jeżeli ktoś uważa, że w tych czasach zbuduje trwałą i stabilną długoterminową relację z kobietą w Euripie albo USA, posiadającą instaśmiecia i setki spermiarzy, to jest naprawdę naiwny. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maciejos napisał:

Ewolucji się nie uniknie i albo się to akceptuje i, co najważniejsze, adaptuje; inaczej zawsze można zostać dekadentem i psioczyć, chociaż sam zgadzam się z rakotwórczym działaniem SM.

 

Godzinę temu, Pietryło napisał:

To, że facet i kobieta ma takie potrzeby i mechanizmy które nimi rządzą to jedno, ale to że w filmach, teledyskach nawet reklamach jest ruchańsko druga sprawa.

Filozofia zachodu jest liberalna z natury. Uproszczając dominuje pogląd filozoficzny, że jeśli dasz ludziom wolność to wybiorą dla siebie najlepszą możliwą opcję. I to tyczy zarówno rynku jak i kwestii matrymonialnych. Prawda jest jednak taka, że jak dasz ludziom wolność to zregresują się do swoich najbardziej podstawowych biologicznych imperatywów ponieważ są one najsilniejsze po presji społecznej.

 

Niestety to nigdy nie było takie oczywiste. Coraz więcej badań i eksperymentów z dziedziny "wolnej woli" pokazuje, że my jej prawdopodobnie nie mamy. Oznacza to tyle, że proces myślowy ludzi jest następujący; bodziec -> reakcja -> racjonalizacja reakcji. Na przykład bodziec - popęd seksualny -> reakcja potrzeba samorozwoju w celu zwiększenia możliwości reprodukcyjnych -> racjonalizacja; robię to dla samego siebie. Dzięki freudowi, rozwojowi PRu i psychologii grupa ludzi nauczyła się manipulować ludźmi w taki sposób, że ludzie podejmują dla siebie nieoptymalne, niekorzystne decyzje. Ale i tak to wszystko opiera się na biologicznym imperatywie, w tym sensie, że nie da się zmanipulować człowieka jeśli manipulacji nie kotwiczy się w jego biologicznych bądź podświadomych potrzebach. Dlatego w reklamach samochodów masz piękne kobiety, w ogóle wiele rzeczy dla mężczyzn promuje się pięknymi kobietami.

 

Pytanie co dalej? I to jest trudne pytanie z filozoficznego powodu. Jeśli obalimy wolną wolę, a jesteśmy coraz bliżej temu to wiele systemów stanie się trudna do usprawiedliwienia. A jeśli będziemy trzymać się wolnej woli to będzie istniała grupa, niewidzialny rząd który będzie manipulował ludźmi na masową skalę jak dzieje się to dzisiaj.

 

W dziedzinie wolnej woli polecam Sama Harrisa.

 

 

 

Z resztą były przypadki, że ktoś miał guza mózgu albo wypadek z poważnym urazem i jego osobowość ulegała całkowitej zmianie. Jeśli wierzysz w wolną wolę albo duszę takie rzeczy teoretycznie są niemożliwe. A jednak tak jest.

 

Psychotropy podobna sprawa, regulując biochemię mózgu zmieniasz zachowanie osobnika.

 

Więc masz tak - w nauce nie wierzy się praktycznie w wolną wolę. A w naukach społecznych kłamie się, że wolna wola istnieje bo wiara w wolną wolę jest fundamentem i demokracji i wolnego rynku.

 

Patrząc tak na kobiety to widzisz w gruncie rzeczy ofiary swojego imperatywu biologicznego - latanie za badboyami, chadami, bycie samotnymi mamuśkami, brak lojalności. To wszystko mają wpisane w DNA dosłownie. Tak samo jak my latanie za cipa, stąd simpowanie, albo takie forum jak te. Nawet MGTOW są zafiksowani na punkcie cipy i muszą sobie racjonalizować dlaczego wybrali bycie samemu.

Edytowane przez NoHope
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, NoHope napisał:

Oznacza to tyle, że proces myślowy ludzi jest następujący; bodziec -> reakcja -> racjonalizacja reakcji. Na przykład bodziec - popęd seksualny -> reakcja potrzeba samorozwoju w celu zwiększenia możliwości reprodukcyjnych -> racjonalizacja; robię to dla samego siebie.

Czyżby analiza moich poczynań?:D No tak, każdy z nas w mniejszym lub większym stopniu jest robotem. Moim zdaniem brak jest odpowiedniej edukacji dla mas, no ale wiadomo czemu jej nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ogóle jedną z ciekawszych koncepcji filozoficznych jest wizja "Samolubnego genu". My na wszystko patrzymy z punktu widzenia swojego EGO, ale defacto jesteśmy najprawdopodobniej nośnikami swoich genów. To znaczy, że my jesteśmy jedynie koniem trojańskim a dla "życia" najważniejsze są geny i to one są prawdziwymi głównymi aktorami.

 

Dlatego chłop ma taki wysoki popęd seksualny. Jego celem jest zapładnianie julek. I natura ma wyjebane w szczęście chłopa, julki czy jego dziecka. Liczy się tylko, że część genów przechodzi do kolejnej generacji. I tyle.

 

A cała filozofia, sztuka, technologia to tylko produkt uboczny chaosu. Jeśli facet high iq się nie rozmnoży to jego wartość dla świata jest równa zero, tak samo z tymi wszystkimi niezależnymi kobietami. Ale natura ma nas w dupie, jeśli murzyni będą się rozmnażać, ci żyjący w glinianych chatkach z gówna a biały człowiek nie to biały człowiek jest gorszym bytem.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, NoHope napisał:

Nawet MGTOW są zafiksowani na punkcie cipy i muszą sobie racjonalizować dlaczego wybrali bycie samemu.

Niby jak są zafiksowani? Nie wierzysz,że ktoś z własnej nie przymuszonej woli może zrezygnować z latania za pannami?

 

Ogólnie spoko wnioski,ale to znowu wydaje się uproszczeniem. Po pierwsze kapitalizm i demokracja opiera się na idei samostanowienia i właśnie instynktach do bogacenia się. Dzięki temu gospodarki się rozwijają. Wszelkie próby modyfikacji tego systemu widzieliśmy na Wschodzie i wiadomo jak to się skończyło. Drugo naukowcy jak i lekarze itd mnie nie przekonują nigdy do końca. Mało wiemy ciagle na temat naszego mózgu. No i ja wierzę w istnienie duszy no i tej całej sfery,którą nauka neguje,ale nie potrafi wytłumaczyć.

Edytowane przez ManOfGod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, ManOfGod napisał:

Niby jak są zafiksowani? Nie wierzysz,że ktoś z własnej nie przymuszonej woli może zrezygnować z latania za pannami?

Jasne, jak siedzisz sobie w domku w lesie i masz wszystko w szczerze w dupie to jesteś tym mitycznym MGTOW. Jednak większość mgtow siedzi na forach dla mężczyzn, ogląda jakieś rzeczy na yt na temat kobiet, wali konia do pornosów i tak i tak dalej i tak dalej. Ta fiksacja dalej istnieje tylko przybiera formę racjonalizacji "dobrze, że jestem sam bo baby teraz są takie złe". Jak masz w coś szczerze wyjebane to cię to po prostu w ogóle nie obchodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok nie siedzę w MGTOW to nie wiem są tutaj inni,którzy mogą się wypowiedzieć. Mi się wydaje tak jak w postach czy dietach człowiek może wybrać świadomie samoograniczenie w celu osiągnięcia jakiegoś innego celu. 
 

Mi się wydaje,że w USA czyli centrum kapitalizmu i zachodniego świata ludzie,którzy kręcą tą karuzelą typu Zuckeberg czy Musk doskonale wiedzą,że ludzie wybierają głupio,ale podchodzą do tego z biologicznego punktu widzenia,czyli dopóki dolce się zgadzają mają na to wyrąbane wszak na tej głupocie też się dorobili. 

Edytowane przez ManOfGod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, ManOfGod napisał:

Mi się wydaje tak jak w postach czy dietach człowiek może wybrać świadomie samoograniczenie w celu osiągnięcia jakiegoś innego celu. 

Właśnie o tym piszę, nie ma czegoś takiego jak "wybrałem świadomie".

 

Tak szczerze, większość z nas by nie było na tym forum gdybyśmy byli w szczęśliwych związkach. Po prostu. To jest oczywiste. Pewnie nawet mielibyśmy inne poglądy bo poglądy są rzadko czymś racjonalnym, najczęściej to wypadkowa wielu rzeczy jak biologia, temperament, kultura, doświadczenia.

 

MGTOW może znaczyć; kobiety mnie skrzywdziły i boję się już wchodzić w związki dlatego "wybieram" bycie samemu bo to mniejsze cierpienie dla mnie. Na przykład.

Podobnie z ruchaczami; kobiety mnie skrzywdziły i boję się wchodzić w LTRy dlatego mam FWB/ons bo nie chce się angażować i zostać zranionym.

Silna niezależna kobieta znaczy; w dzieciństwie nikt mną się nie zaopiekował, rodzice mnie nie kochali, więc muszę być silna, nie mogę nikomu zaufać bo ludzie krzywdzą.

 

Większość dzisiejszego gówna to efekt dysfunkcyjnych rodzin + dylemat jeża.

 

Generalnie ludzie nie powinni wiedzieć jak to działa, powinni być naiwni bo naiwność jest wymagana do szczęścia. Ta wiedza to jest zgniły owoc, może prawdziwy, raczej tak ale tak jak w przypowieści o edenie w biblii wiedza jest przekleństwem a nie darem tak naprawdę. Dlatego grupy dążące do wiedzy mają często symbolitykę satanistyczną.

Edytowane przez NoHope
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, NoHope napisał:

Tak szczerze, większość z nas by nie było na tym forum gdybyśmy byli w szczęśliwych związkach.

Pewnie by tak było,aczkolwiek to jest już turbo filozoficzna rozkmina, co to jest szczęśliwy związek? Na ile to jest możliwe? Czy poświęcając czas na związek nie rezygnujesz z innych rzeczy typu budowanie firmy, niezależności finansowej poznawanie siebie o innych kwestiach nie wspominając. Czy można mieć wszystko jednoczenie? W danym momencie? 

Edytowane przez ManOfGod
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, ManOfGod napisał:

Pewnie by tak było,aczkolwiek to jest już turbo filozoficzna rozkmina, co to jest szczęśliwy związek?

Użyłbym negacji, szczęśliwy związek jest wtedy gdy:

a) ufasz kobiecie

b) nie analizujesz jej działania, ani swojego

c) nie masz negatywnej opinii o kobietach i swojej pańci.

 

To jak z wszystkim, jak coś działa to nie zastanawiasz jak coś działa, po prostu czerpiesz satysfakcje z działania. Jak coś przestaje działać to ludzie rozkminiają dlaczego się zepsuło.

 

W przypadku redpilla uważałbym, że szczęśliwy związek jest wtedy gdy się zbluepillowałeś i jesteś z pańcią już do samego końca. Nie wiem jednak czy da się przejść z redpilla na bluepilla jeśli jesteś mocno zredpillowany, raczej nie.

 

Uważam że tu jest pewnego rodzaju tragizm - pewne doświadczenia tak mocno nas ukształtowały, że pewne ścieżki stają się dla nas zamknięte. Dlatego mało ludzi umiera szczęśliwymi czy zadowolonymi. Większość staje się bardziej lub mniej zgorzkaniała na starość.

 

Pytanie; czy znając prawdziwą naturę kobiet można je szczerze kochać? Moim zdaniem nie, możne je potrzebować ale wątpię żebyś był wstanie pokochać.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, NoHope napisał:

Pytanie; czy znając prawdziwą naturę kobiet można je szczerze kochać? Moim zdaniem nie, możne je potrzebować ale wątpię żebyś był wstanie pokochać.

Jak z każdym tematem są 2 rozwiązania, albo to akceptujemy i szukamy jakiś pozytywnych stron albo dalej działamy i szarpiemy się. Ja nie jestem ekspertem od związków, ale na tą chwilę w tym temacie jest tak, że nie ma co się przyzwyczajać, zachowanie kobiet jest zmienne, kobiety wychowane kiedyś są jednak inne niż teraz to świadczy o tej plastyczności zachowań człowieka. Akurat jest to dla większości facetów niekorzystne, ale przecież PL to nie koniec świata itd.

 

A co do SM, to według mnie warto tam siedzieć jak masz z tego hajs, jakiś biznes robisz i potrzebujesz zasięgów, w innym wypadku jesteś odbiorcą i na Tobie ktoś robi pieniądz i tracisz czas Tyle.

 

Oczywiście jest presja, aby mieć konta i to się będzie pogłębiać. Za jakiś czas prawie wszyscy ludzie będą mieli swoje kanały na YT masowo, będą się tak ze światem komunikować. Tylko czy my zawsze musimy iść za trendami? No jak widać na forum niekoniecznie, także luzik.

Edytowane przez ManOfGod
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ManOfGod napisał:

Jak z każdym tematem są 2 rozwiązania, albo to akceptujemy i szukamy jakiś pozytywnych stron albo dalej działamy i szarpiemy się.

Uważam, że większość gości będzie próbować, będzie simpować, będzie się poniżać i będzie wchodzić w toksyczne związki jakich wiele zostało opisanych w świeżakowni albo innych działach. Dlatego, że:

a) faceci potrzebują kobiet bardziej niż kobiety mężczyzn chociażby przez to, że facet ma dużo większy popęd

b) nie jesteśmy racjonalni

 

Gdy ilość cierpienia przekroczy punkt krytyczny wtedy może się zacznie coś dziać, MGTOW, rozróby na ulicy, ale wbrew pozorom daleko do tego.

 

Sam próbuję mimo że to nie jest racjonalne, ale właśnie o to chodzi.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoHope napisał:

Sam próbuję mimo że to nie jest racjonalne, ale właśnie o to chodzi.

Spoko, żadna droga nie jest lepsza od drugiej, tylko pytanie ile angażujesz środków, czasu, co z resztą życia, jakiś jest moment itd? Jakie są efekty itd. Wszystko ma swoją cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, NoHope napisał:

Generalnie twórcy social media nie zrobili tego umyślnie.

 

Bomba atomowa w założeniu jej twórców. Też miała zapobiec wszelkim konfliktom wojennym. Chodź faktycznie uratowała nas przed kolejną wojną światową.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to przez ostatnie 5 lat na IG wstawiałem bardzo rzadko. Po tym jak już minęła moja kolej i myszka przeskoczyła na inną gałąź zacząłem wrzucać relacje z tego jak zajebiście spędzam czas . 

 

Zablokowałem ją i jej koleżanki odrazu po rozstaniu i tylko patrzę jak co chwilę ktoś z fakekonta przegląda moje relacje . 

 

I nie robię tego bo liczę na jej atencję tylko robię to po to że jak ta jej lepsza gałąź pierdolnie to z jeszcze większym uśmiechem na twarzy będę mógł jej powiedzieć spierdalaj.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Baca1980 napisał:

Bomba atomowa w założeniu jej twórców. Też miała zapobiec wszelkim konfliktom wojennym. Chodź faktycznie uratowała nas przed kolejną wojną światową.

Brutalna prawda jest taka, że ciężko przewidzieć konsekwencje stworzenia danego narzędzia. Twitter miał służyć do gównowiadomości typu robię kupę a skończyło się na politycznym i światopoglądowym bagienku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, OstryCienMgły napisał:

I nie robię tego bo liczę na jej atencję tylko robię to po to że jak ta jej lepsza gałąź pierdolnie to z jeszcze większym uśmiechem na twarzy będę mógł jej powiedzieć spierdalaj.

 

Porzuć wszelką nadzieje na słodką zemstę. Kobieta NIGDY nie przyzna się do swojego błędu. Jedyne co czuje do swoich byłych to pogarda. Że zmarnowała z nimi tyle czasu. Tak że powinno się całkowicie odciąć od swoich ex. Chyba że łączy nas wspólny biznes np. dzieci. Wtedy relacja na chłodno.

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, NoHope napisał:

Uproszczając dominuje pogląd filozoficzny, że jeśli dasz ludziom wolność to wybiorą dla siebie najlepszą możliwą opcję. I to tyczy zarówno rynku jak i kwestii matrymonialnych. Prawda jest jednak taka, że jak dasz ludziom wolność to zregresują się do swoich najbardziej podstawowych biologicznych imperatywów ponieważ są one najsilniejsze po presji społecznej.

Nie ma wolności bez odpowiedzialności. Regres następuje nie na skutek możliwości podjęcia decyzji ale na skutek ciągłego braku konsekwencji podejmowania złych decyzji i to jest bodźcem do coraz głupszych, bardziej ryzykownych i bardziej destruktywnych zachowań.

 

14 godzin temu, ManOfGod napisał:

Ludzie kolejne utyskiwanie. Mimo całego popierdzielenia,żyjemy w najlepszych czasach ponieważ mamy jako taki wybór i możliwości. Niech się odezwą starsi koledzy to powiedzą jakie możliwości mieli faceci w PRL, większość zapierdziela w kombinatach i marzyła o maluchu hajtając się z pierwszą lepszą Grażyna: Teraz masz możliwości zarabiania kasy, nie musisz się hajtac po maturze, możesz wyjechać za granice. Doceniajmy co mamy i cieszmy się życiem.

A czemu mamy się porównywać z PRLem? Nie lepiej ze średniowieczem albo z paleolitem? Może w PRLu się właśnie porównywali z ciemnymi wiekami i dochodzili do tych samych wniosków - że żyją w najlepszych czasach. Babskie metody: "stanę koło brzydkiej koleżanki to będę atrakcyjna".

 

Ale fakt, szkoda poprzestać na jojczeniu. Zamiast tego, lepiej za pomocą "pracy u podstaw", aktywnie walczyć z systemem i ogólnym spierdoleniem. Oczywiście system skutecznie wymusza na nas partycypację w nim ale nikt (na razie) nie zmusza nas do nabijania atencji na IG, wchodzenia w formalne związki, brania lasek po ścianie czy karuzeli lub samotnych maDek, oddawania swojego życia czy pracy "dla idei", rypania ponad miarę na inflacyjnych pasożytów, itd. itp.

Wolę już to niż zachwycanie się miską ryżu "bo dzieci w Afryce to w ogóle nie mają co jeść".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.05.2022 o 09:05, Personal Best napisał:

Jeśli laska woli sie gapić w komputer zamiast umawiać z jednym czy drugim absztyfikantem, to oznacza tylko tyle, ze jesteście mniej atrakcyjni od Internetu, kobieta nie jest wami zainteresowana (zdarza się i tak) albo jest szurnięta. Na chuj drążyć temat.

Jeśli laska woli sie gapić w komputer zamiast umawiać z jednym czy drugim absztyfikantem, to oznacza tylko tyle, ze jesteście mniej atrakcyjni od Internetu, kobieta nie jest wami zainteresowana (zdarza się i tak) albo jest szurnięta. Na chuj drążyć temat.

A może my nie rozumiemy młodego pokolenia mężczyzn dla których target to dziewczyny 17-24 lata?

Gdzie może z 90% tych nastolatek ma różne społecznościówki i tym żyje.

Nie ma cię na Insta - jesteś dla nich przezroczysty.

Edytowane przez Brat Jan
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.