Skocz do zawartości

Tak naprawdę do czego kobiecie facet?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Anna napisał:

To przeciąganie liny, kto lepszy, ważniejszy, potrzebniejszy tylko psuje relację.

To przeciąganie liny wynika trochę z uwolnionego rynku „duchowości”, ludzie od zawsze byli po jakimś czasie sobą wzajemnie sfrustrowani, kiedyś załatwiał to kościół a teraz zanim się obejrzysz już masz zestaw gotowych argumentów dla siebie czyja to wina i że może być lepiej tylko się odważ na samorealizację. 😁

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maniek92 napisał:

Witak w klubie, dlatego mam wyrąbane, tym bardziej że takie "propozycje powrotu" w swoim życiu już miałem. Na szczęście mam rozum. 

 

Ja na szczęście nie miałem powrotu żadnego. Akurat zawsze byłem kolegą, gdyż przez introwertyczny charakter jestem wyciszony przeważnie, odzywam się kiedy trzeba, lubię słychać. Plus do tego uroda "grzecznego chłopca", mimo 24 lat. 

Edytowane przez gman98
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Maniek92 napisał:

@Anna konkrety, ogólniki mnie nie interesują.

Czytałam kiedyś taką socjologiczną książkę z anglosaskimi badaniami nad tym, jakie pary funkcjonują najlepiej. Nie przytoczę teraz tytułu, nie pamiętam. Okazało się, że tradycyjnie raczej mezalianse się nie sprawdzają. Najlepiej w parach funkcjonowali ludzie na zasadzie podobieństw, o podobnym statusie społecznym, wykształceniu, inteligencji, wyglądzie, poglądach, podobny stan majątkowy, cele, ect. Z tym, że to były badania z późnych lat 90-tych. Myślę, że pod tym względem dużo się w samej rzeczywistości nie zmieniło, poza pewnie patrząc generalnie  zmianą priorytetów, ludzkich aspiracji związanych np. z szybkim awansem społecznym czy innymi oczekiwaniami odnośnie do własnej osoby.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna to Cię rozczaruję, małżeństwo moich pradziadków ze strony Matki było mezaliansem społecznym (Ona - Ziemianka, On - Chłop, Kowal). Przetrwało ponad 50 lat. Nie ma reguły.

 

Bo kiedyś tak faktycznie było, jeszcze z 20 lat temu w Polsce. Obecnie nawet związki oparte rzekomo na "zasadzie podobieństw" szybko się rozpadają. Konsumpcjonizm, skrajny indywidualizm i hedonizm niszczą wszystko. Zmieniło się i to sporo.

 

Dzisiaj takie związki prędzej czy później się rozpadają, bo zazwyczaj któraś ze stron zaczyna szukać lepszej opcji dla siebie. Zwykle to są kobiety, ale o to nie można mieć pretensji - kieruje Wami hipergamia i gadzi mózg. 

 

Dawniejsze "wspólne dorabianie się i docieranie charakterów" to w dzisiejszych czasach mit dla głupich i naiwnych. Umiesz liczyć, licz na siebie, taka jest naczelna zasada. Albo jesteś konsekwentny i stawiasz na swoim, albo przegrywasz i odpadasz z gry. Życie to nieustanna walka. 

 

Jednak nic mnie już to nie obchodzi, po mnie choćby potop. 

16 minut temu, gman98 napisał:

 

Co masz na myśli? 

Kontakty z kobietami, ruchanie, bzykanie na jedną noc, oczekiwania i rozczarowanie, radości i smutek. Nic nowego, każdy z Nas tutaj to przechodził. 

 

Na koniec i tak na wszystko obojętniejesz i masz wszystko w d...e, jak Ja. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Maniek92 napisał:

@Anna to Cię rozczaruję, małżeństwo moich pradziadków ze strony Matki było mezaliansem społecznym (Ona - Ziemianka, On - Chłop, Kowal). Przetrwało ponad 50 lat. Nie ma reguły.

Fajnie, ale wyjątek potwierdza jedynie regułę.

 

Edytowane przez Anna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po co kobiecie facet:

0. Zasoby materialne pieniądze, mieszkanie itp. Np. Jak facet ma drogie auto. To podróżujesz w luksusie a nic Cie to nie kosztuje. Nie musisz myśleć o oponach, tankowaniu, przeglądach. 

1. Prestiż społeczny. Masz faceta to prawdopodobnie jesteś "normalna". Jeśli żaden Cie nie chciał to z jakiegoś powodu tak jest. Kobiety często chcą mieć pierścionek żeby pokazać innym kobietom że są wartościowe bo ktoś je chce. Walidacja na wielu płaszczyznach. 

2. Może zaspokoić jedną z najważniejszych potrzeb w twoim życiu czyli dać swoje DNA. Pomoc w wychowaniu bejbika. 

3. Bliska intymna relacja, towarzystwo na codzień, wsparcie. Cały szereg potrzeb które można uzyskać o znajomych albo można je mieć w domu od jednej osoby. Wypełniacz łuk czasowych wakacje, wyjazdy, przyjęcia, święta. 

4. Seks, czułości, wspólne prysznice, wspólny sen. 

5. Pomoc w codziennych sprawach tzw. Męska ręka. Nawet jeśli nie jest to majster klepka to może zawołać hydraulika bo pewnie zarabia więcej od swojej silnej i nie/zależnej kobiety 😂

6. Jak zadziała hipergamia to kobieta ma koło siebie kogoś : inteligentniejszego, bardziej zaradnego, bardziej zdecydowanego, silniejszego psychicznie i fizycznie. Poprostu mocne życiowe oparcie. 

 

To facet ma znacznie więcej do zaoferowania kobiecie niż na odwrót... 

 

Edytowane przez Gixer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna to już nie mój problem, wskazuję tylko na pewne fakty. Dbam o siebie i swoją najbliższą rodzinę, reszta mnie nie obchodzi.

 

Nikt nade mną nie płakał ani się nie rozczulał gdy musiałem mierzyć się ze swoimi problemami i wyzwaniami. 

 

Zatem los innych ludzi również mnie nie obchodzi. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maniek92

 

Być może tak, ale jak trafi się samotna matka, to tylko na seks. Nic więcej od niej nie dostanę. Ewentualnie "zaszczytną możliwość" wychowania jej dziecka. 😬

 

Zauważyłem do tej pory, że moja uroda zbytnio "nie jara" panny. Za dużo cech urody po matce mam. Wzrost po ojcu odziedziczyłem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@gman98 na Twoim miejscu bym nie ryzykował seksu z samotną matką. Raz, drugi i nieoczekiwanie zostaniesz "ojcem", nawet nie mając gwarancji czy rzeczywiście nim jesteś, a tak to spierniczysz sobie jeśli nie na zawsze, to na bardzo długie lata swoje życie. 

Edytowane przez Maniek92
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Maniek92 napisał:

@gman98 na Twoim miejscu bym nie ryzykował seksu z samotną matką. Raz, drugi i nieoczekiwanie zostaniesz "ojcem", nawet nie mając gwarancji czy rzeczywiście nim jesteś, a także spierniczysz sobie jeśli nie na zawsze, to na bardzo długie lata swoje życie. 

 

To jedna z opcji B. Posłucham się ciebie i "w lewo" będą. Już w swoim wieku cztery panny z dzieckiem naliczyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Anna napisał:

Wczoraj spędziłam dzień z siostrą, która ma dwójkę małych dzieci. Nie dały na chwilę usiąść, to chciało to, tamto, co innego, jedno szło w jedną stronę drugie rozchodziło się w drugą i te dramatyczne płacze. Siostra, która ma tą cierpliwość do swoich dzieciaków,  stwierdziła jednak, że marzy o powrocie do pracy, żeby odpocząć.

Szkoda że nie wszyscy wiedzą co to wychowanie. Dwuletnie rozwydrzone dziecko idzie bardzo szybko do porządku doprowadzić i to w sumie żadnym trudem. Wiem bo sam to zrobiłem bo mamusia nie ogarniała, dziecko brało do ręki co chciało, wymuszało płaczem. Po kilku korektach zachowania widząc nieswoje przedmioty dzieciak sam machał sobie palcem że nie wolno, nawet do innych. Ale lepiej dać smartfona bo chce ;)

 

2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

tak mamy takie czasy, że lepiej żeby facet nawet z dzieckiem siedział

Żebyś wiedział. Strach im jorka dać pod opiekę.

 

@gman98

Samotne matki są jak zużyta prezerwatywa z ulicy, nie dotyka się i koniec.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Gixer napisał:

Po co kobiecie facet:

0. Zasoby materialne pieniądze, mieszkanie itp. Np. Jak facet ma drogie auto. To podróżujesz w luksusie a nic Cie to nie kosztuje. Nie musisz myśleć o oponach, tankowaniu, przeglądach. 

Coraz więcej kobiet, jest w tej kwestii samowystarczalnych. 

Cytat

1. Prestiż społeczny. Masz faceta to prawdopodobnie jesteś "normalna". Jeśli żaden Cie nie chciał to z jakiegoś powodu tak jest.

To samo dotyczy facetów. 

Cytat

Kobiety często chcą mieć pierścionek żeby pokazać innym kobietom że są wartościowe bo ktoś je chce. Walidacja na wielu płaszczyznach. 

Coś jak z masą facetów i samochodami. 

 

Jeśli masz na myśli pierścionek zaręczynowy to za nim kryje się zupełnie co innego niż walidacja wartości względem koleżanek. 

 

Jak masz mega wyuzdany seks to waliduje on pozycje wśród kumpli? 

Cytat

2. Może zaspokoić jedną z najważniejszych potrzeb w twoim życiu czyli dać swoje DNA. Pomoc w wychowaniu bejbika. 

Biologicznie to jest też Twoja najważniejsza potrzeba

Cytat

3. Bliska intymna relacja, towarzystwo na codzień, wsparcie. Cały szereg potrzeb które można uzyskać o znajomych albo można je mieć w domu od jednej osoby. Wypełniacz łuk czasowych wakacje, wyjazdy, przyjęcia, święta. 

Działa to w dwie strony

Cytat

4. Seks, czułości, wspólne prysznice, wspólny sen. 

Dwustronne

Cytat

5. Pomoc w codziennych sprawach tzw. Męska ręka. Nawet jeśli nie jest to majster klepka to może zawołać hydraulika bo pewnie zarabia więcej od swojej silnej i nie/zależnej kobiety 😂

Ależ oczywiście. To jest prawda w większości przypadków. Kobieta lubi podziwiać

Cytat

 

6. Jak zadziała hipergamia to kobieta ma koło siebie kogoś : inteligentniejszego, bardziej zaradnego, bardziej zdecydowanego, silniejszego psychicznie i fizycznie. Poprostu mocne życiowe oparcie. 

Oczywiście. 

Cytat

To facet ma znacznie więcej do zaoferowania kobiecie niż na odwrót... 

 

Bzdura. To co on ma do zaoferowania lub ona, nie zależy od biologii. Znajoma tech leaderka w każdym aspekcie jest lepsza od żula który koczuje w pobliżu mojego mieszkania. 

 

To nie jest pytanie czy jakiś konsrukt pojęciowy ma więcej do zaoferowania niż inny konstrukt pojęciowy. 

 

Pytanie brzmi czy indywidualny ja jestem lepszy od indywidualnej jej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Imiennik napisał:

Samotne matki są jak zużyta prezerwatywa z ulicy, nie dotyka się i koniec.

 


Kiedyś na grupie jednej na facebooku ktoś napisał, cytuje: "samotne matki nadają się wyłącznie na zbiornik na nasienie". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Imiennik napisał:

Samotne matki są jak zużyta prezerwatywa z ulicy, nie dotyka się i koniec.

 

 

O, kolejny poziom przekroczony. 

Taka kupa w pościeli, żeby użyć nowoczesnych odniesień ze świata wyższych sfer. 

 

Ciekawy jestem, jak to będzie z ojcami samodzielnie wychowującymi dzieci. Tym bardziej, że niebawem sam dołączę do tego grona. 

 To jak, gdzie powinienem się klasyfikować?;)

 

Stare chłopy, aż szkoda słów. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Yolo

Samotne matki niech sobie będą z samotnymi ojcami. Dlaczego ja mam dbać o nie moje geny, gdy szanse na powodzenie tego projektu są bliskie 0%? Znam przykłady z własnego otoczenia wśród ludzi o różnym wieku, nie różnią się od tych na forum. Dlaczego mam to robić skoro ja wchodzę z czystą kartą, bez rodzicielskiego bagażu? Dlaczego bezdzietna kobieta miałaby chcieć uznać Twoje dziecko? To już w ogóle średnio realne, chyba że dorobisz jej własne, ale zgadnij jakie wówczas będzie miała priorytety. 

 

Współczuję sytuacji ale taki jest świat.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Imiennik napisał:

Dlaczego mam to robić skoro ja wchodzę z czystą kartą, bez rodzicielskiego bagażu?

Ktoś Cię zmusza? 

 

5 minut temu, Imiennik napisał:

Dlaczego bezdzietna kobieta miałaby chcieć uznać Twoje dziecko?

 

A czy ja tego oczekuję? 

 

5 minut temu, Imiennik napisał:

Współczuję sytuacji

 

Nie ma czego współczuć, ja sie tu nie skarżę. Poradzę sobie. 

 

Porównywanie ludzi do zużytych prezerwatyw- do tego się odnoszę. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Anna said:

Siostra jest pielęgniarką, więc zawód raczej użyteczny społecznie.

Ależ to bardzo dobrze, tyle, że raz - oznacza to, że partycypuje w alimentacji siebie i innych kobiet oraz dwa - że per saldo jest na tym do przodu. Mówimy o faktach i rzeczywistości przecież a nie o tym kto i dlaczego (choć to jeszcze ciekawsze) wprowadził takie a nie inne mechanizmy rabunku - głównie mężczyzn.

 

Bo kto jest w większości rabowany a kogo supportuje, widać wyraźnie po statystykach:

https://stat.gov.pl/files/gfx/portalinformacyjny/pl/defaultaktualnosci/5821/1/7/1/kobiety_i_mezczyzni_na_rynku_pracy_2018.pdf

 

Biernych zawodowo kobiet jest 52,6% a mężczyzn 34,9. I to uwzględniając wszystkie sektory a przecież lwia część sektora administracji państwowej, który jest tylko rządowym kamuflażem dla bezrobocia i korumpowaniem elektoratu w zamian za przysłowiowe "parzenie kawki" 8h dziennie. I to kobiety głównie są tam zatrudnione. To samo opracowanie wskazuje że w sektorze publicznym pracuje 33,2% ogółu kobiet a mężczyzn tylko 16,7%. 

 

Jeśli dodamy do tego przywileje emerytalne i średnią długość życia na emeryturze K i M to zaczyna się robić bigos.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.