Skocz do zawartości

Tak naprawdę do czego kobiecie facet?


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Yolo napisał:

Piszesz o sobie @Imiennik, że masz czystą kartę i takie wymagania, porównując kobiety samotnie wychowujące dzieci do zużytych prezerwatyw.

Nie napisałem że samotne matki to zużyte prezerwatywy, tylko że należy mieć do nich podobny stosunek - nie tykać. 

Widzę zapiekło i przekręcamy żeby dokopać, przyczepić się.

1 godzinę temu, Yolo napisał:

To, że nie jesteś w żaden sposób "obciążony" jego obecnością zawdzięczasz wyłącznie jego matce, która mając możliwości, zrezygnowała nawet ze świadczeń finansowych

Nie, nie dzięki temu wyrocznio. Widzę wróżenia z fusów ciąg dalszy.

 

1 godzinę temu, Yolo napisał:

W skrócie, nie chciała byś miał z tym dzieckiem cokolwiek wspólnego

Wyroczni ciąg dalszy, w kiszce Pan byłeś guano widziałeś. Wymyślaj i dopisuj sobie dalej :D

1 godzinę temu, Yolo napisał:

Zdajesz sobie sprawę w świetle tych informacji, które sam przekazałeś, jak to wygląda, czego mozna sie domyślać? 

Nie obchodzi mnie czego się domyślasz, bo ja znam fakty. Nie zamierzam ze swojego życia robić big brothera, więc wszystkiego na forum pisać nie będę ani się tłumaczyć Waszym urojeniom.

1 godzinę temu, Yolo napisał:

I tak to właśnie jest. Szumne deklaracje i wielkie słowa w internecie, kontra proza życia. 

A co ja się z samotnymi matkami wiąże? Kolejne urojenie?

9 godzin temu, Anna napisał:

Szkoda tylko, że każdy dyssocjalny, któremu tak łatwo przychodzi pozycjonowanie innych, nie umie dostrzec swojej realnej wartości.

Znam dlatego wiem co mówię. Nie wezmę samotnej matki tak samo jak zużytej prezerwatywy ze względu na swoją wartość :)

 

9 godzin temu, Anna napisał:

Akurat w przypadku kogoś, kto nie potrafił zadbać nawet o własne geny obstawiam pytanie retoryczne.

Są bezpieczne w moich spodniach. 

 

 

Zabolało Pana @Yolo bo jest samotnym ojcem i Panią @Anna bo potencjalnie może zostać/jest samotną matką.

 

Zrozumcie że facet powinien mieć coś do gadania w kwestii potomstwa, nie jest wołem roboczym oddającym swoje życie bo bąbelek - to powinna być świadoma decyzja dwóch ludzi, przypominam u mnie tak nie było.

 

Ja wiem że beciakom i kobietom się moja postawa nie podoba, ale co mnie to obchodzi? Chcecie to sobie marnujcie życie na własne życzenie z osobami które delikatnie mówiąc Wam nie odpowiadają, oszukują, wykorzystują etc. Wasza brocha. 

 

 

Powtarzam: samotni mężczyźni powinni unikać samotnych matek jak zużytych prezerwatyw. Duże ryzyko małe zyski.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Patton napisał:

Do prowadzenia kłótni służy PW.

 

Ja sie tu nie kłócę. 

Pokazuję na przykładzie @Imiennik, który dosyć dokładnie I barwnie swego czasu opisał perypetię swego ojcostwa, hipokryzję. 

 

Nie oburza Cię porównywanie ludzi do zużytych prezerwatyw, ale zwracasz uwagę na wytykanie takiego zachowania? 

 

42 minuty temu, Imiennik napisał:

Zabolało Pana @Yolo bo jest samotnym ojcem

Naprawdę myślisz że mogła mnie zaboleć Twoja opinia? 

To co stosujesz, to się nazywa projekcja. Zachowujesz się w sposób, który przypisujesz innym i przedstawiasz w najgorszym swietle.

W tym przypadku nawet gorzej, bo jest różnica między samotną matką która dziecko wychowuje, od ojca tego dziecka który się na nie wypiął, ciesząc się na internetowym forum że nic go ten "bachor" nie kosztuje. 

 

Edytowane przez Yolo
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, NoHope napisał:

Dlatego zresztą każda polka uważa się za ładną.

A rozmawiałeś z jakąś? Większość jest albo za tłusta, albo ma krzywe nogi, albo ma inne defekty. Nawet laska ze zdjęcia jakie dałeś może uważać że jest brzydka bo ma małe długie cycki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Godzinę temu, Libertyn napisał:

Większość jest albo za tłusta, albo ma krzywe nogi, albo ma inne defekty.

Jep, ale jak w tym tiktoku z ulaną laską - mimo, że same nie są piękne obiektywne to najlepiej żeby był alwaro. Narcyzm polega na tym, że uważasz się za lepszego paradoksalnie podświadomie uważając się za gorszego.

 

Znałem laskę która wstydziła się rozebrać bo miała jakieś oparzenie na pachwinie, którego zresztą nawet nie zauważyłem. Ta sama dziewczyna prawie skreśliła mnie bo według niej byłem źle ubrany na pierwszej randce, ale jej koleżanka powiedziała, żeby mi dać szansę.

 

To jest wszystko mocno paradoksalne ale ma sens. Że polka z krzywymi nogami uważa się za piękną, ale przy tym ma kompleksy i jeszcze jest mega brutalna w ocenie innych.

 

To że polki są zakompleksione to oczywiście fakt, stąd najebane tyle gównianego makijażu który robi z cery laski jakiś wietnam. Ale ta sama laska będzie gniła z polaka karła albo będzie gniła, że nie ma modnych adidasków.

 

Szczytem hipokryzji to była laska która sama mówiła, że jej się kiedyś ulało i gniła z swojego grubasa simpa, więc wiesz poziom hipokryzji tu jest jakby nieograniczony.

 

Ale uważam, że bullshitem jest gadanie, że jak laska brzydsza to ma piękniejszą duszę. Wychodzę tutaj z buddyjskiego podejścia do cierpienia. Laska która jest brzydka jest w chuj zakompleksiona i ma niskie poczucie własnej wartości, takie nie wiążą się z facetami bo na niego lecą tylko dlatego, że w ich myśleniu to był jedyny sensowny chłop który chciał z nimi być. Tam też dużo jest ukrytego lęku przed samotnością i tak dalej. "Dusza" takiej osoby jest splugawiona negatywnymi doświadczeniami i opinią o sobie. To właśnie laski typu pojawia lepszy zawodnik to przeskakuję. Skąd wiem? Bo miałem w pracy szare myszki które na mnie leciały i właśnie takie były. Jestem powiedzmy 5/10 one były różnie 3-4/10 i mimo że miały chłopa jakoś tak się lepiły.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@deomi bez mężczyzny nie możesz mieć dzieci i bez niego tych dzieci prawidłowo nie wychowasz. Mężczyźni są silniejsi fizycznie, bardziej brawurowi i odważniejsi. Mężczyźni są w stanie przetrwać, kobiety przetrwają tylko w systemach stworzonych przez mężczyzn. Mężczyźni tworzą wszystkie udogodnienia z których jako kobieta obecnie korzystasz - począwszy od elektronicznych i informatycznych a na systemach politycznych i ekonomicznych kończąc. W gruncie rzeczy podobne pytanie możesz zadać ze względu na mężczyzn. Jak powiedziała Camille Paglia - gdyby nie mężczyźni kobiety nadal żyłyby w jaskiniach albo szałasach z listowia. To mężczyźni głównie budują twój dom, wykańczają wystrój. Sprawiają, że plan staje się faktem. Kobiety siedzą głównie za biurkiem i planują, rozpisują i mogą wydawać polecenia (mężczyźni też to robią i często lepiej od kobiet). Naprawdę nie jest to mądre pytanie :)

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn Jeden PUAs na youtubie kiedyś powiedział, że współczesne laski są silne, niezależne a później wracają do pustego mieszkania i płaczą. I to moim zdaniem prawda. Gadał, że teraz nie ma zdrowych psychicznie kobiet i że jak chcesz sobie wziąć jakąś do związku to musisz ją dosłownie naprostować. I to potwierdzam empirycznie. U mnie problem jest taki, że sam nie jestem ostoją spokoju i zrównoważenia a w związku to chłop jest ogarniaczem, a jak nie jest to związek idzie w jakimś pojebanym histerycznym kierunku.

 

Laski udają, są mistrzami bullshitowania siebie a w środku to rozjebane, zakompleksione, rozpieszczone dorosłe kobiety z umysłem 16 latki. Takie mam czasami wrażenie jak randkuje z laskami 25-30. Tam ma nie za dużo w środku.

 

Ostatnio sobie gadałem z siostrą i mówiła, że teraz faceci to takie piotrusie pany. Spoko, ale wcześniej mówiła, że nie lubi takich facetów którzy są konkretni, że ona lubi porandkować, że nie szuka takich co się deklarują - powiedziała mi innymi słowami, że lubi piotrusiów panów którzy sami nie wiedzą czego chcą od życia więc co mogę powiedzieć. I teraz trochę narzeka, że jej obecny chłop to taki niekonkretny no dziwne, naprawdę.

 

Powtórzę, ale uważam, że każdy ma trochę "kobiecą logikę". Ja, ty, rezerwatki, goście na forum. Wszyscy jesteśmy trochę ślepi na swoje głupotki i z boku osoba która nas słucha może to dużo łatwiej wychwycić. Dlatego osobiście nie neguje potrzeby psychoterapii czy pomocy z zewnątrz, jako takiej.

Edytowane przez NoHope
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, NoHope napisał:

Ja, ty, rezerwatki, goście na forum. Wszyscy jesteśmy trochę ślepi na swoje głupotki i z boku osoba która nas słucha może to dużo łatwiej wychwycić. Dlatego osobiście nie neguje potrzeby psychoterapii czy pomocy z zewnątrz, jako takiej.

👍

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile masz lat po 30? Trochę się pokutasisz a potem będzie „chce rodziny,dzieci”. Wtedy wpadam ja i mówię - nie jestem gotowy to nie to z resztą rozmawialiśmy spotykamy się na luźno. Z życia wzięte osobiście. Z resztą odezwała się ostatnio do mnie stara znajoma bo ten co chciał rodzine dzieci zwinął żagiel. Także do mężczyzn ruchajcie i mówcie uczciwie o co chodzi 😛 a do kobiet Hmm szkoda palców i klawiatury bo i tak nic nie dotrze. 😘 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Imiennik napisał:

Powtarzam: samotni mężczyźni powinni unikać samotnych matek jak zużytych prezerwatyw. Duże ryzyko małe zyski.

I jakkolwiek wulgarnie to może zabrzmieć (sam nie jestem fanem takiego języka), jest to święta prawda moim zdaniem.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, meghan napisał:

Co z samotnymi ojcami?

Analogiczną metaforę wobec nich również możemy zastosować? 

 

Moim zdaniem tak (bez używania takich określeń), ale sens zostaje zachowany. Mimo że w tym przypadku to może nie do końca prawdziwa pararela, bo samotny ojciec może być "towarem" dużo większej potrzeby i obiektem zainteresowania sporej liczby kobiet. Szczególnie, gdy np. owdowiał (chociaż to żadna w sumie reguła), ale w życiu mu się wiedzie dobrze albo bardzo dobrze. Finansowo, czy muszę naprawdę o tym pisać :)? A jak mentalnie jest do tego poukładany, niewiele się różni wtedy od "męskiego segmentu premium" ; )

 

Po prostu  - jesteś sam samotnym rodzicem, jesteś na bardziej równych prawach w relacji z innym samotnym rodzicem. Gdy takim rodzicem nie jesteś, prędzej czy później będziesz pracował na cudze geny. A szansa, że w międzyczasie dorobisz się "swoich", de facto takiej relacji wiele może nie zmienić. Z bliska obserwowałem jedną taką sytuację, zakończoną bardzo ciężkim rozwodem, a słyszałem o niejednej.

 

Żadna się nie udała. Niewielka (bądź żadna) to próba badawcza, ale jak dla mnie ryzyko niewarte fatygi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Imiennik napisał:
13 godzin temu, Anna napisał:

Szkoda tylko, że każdy dyssocjalny, któremu tak łatwo przychodzi pozycjonowanie innych, nie umie dostrzec swojej realnej wartości.

Znam dlatego wiem co mówię. Nie wezmę samotnej matki tak samo jak zużytej prezerwatywy ze względu na swoją wartość :)

Dziękuję, za potwierdzenie tezy, choć w tym przypadku to nie było konieczne:)

4 godziny temu, Imiennik napisał:
13 godzin temu, Anna napisał:

Akurat w przypadku kogoś, kto nie potrafił zadbać nawet o własne geny obstawiam pytanie retoryczne.

Są bezpieczne w moich spodniach. 

vs

 

4 godziny temu, Imiennik napisał:

nie jest wołem roboczym oddającym swoje życie bo bąbelek - to powinna być świadoma decyzja dwóch ludzi, przypominam u mnie tak nie było.

vs

 

4 godziny temu, Imiennik napisał:

Nie obchodzi mnie czego się domyślasz, bo ja znam fakty. Nie zamierzam ze swojego życia robić big brothera, więc wszystkiego na forum pisać nie będę ani się tłumaczyć Waszym urojeniom.

Ależ już to zrobiłeś. Pozwól, że przypomnę.  To nie jest tak, że zostałeś wrobiony w dziecko, byłeś, co najmniej tak bezrefleksyjny jak kobieta, która wychowuje Twoje geny. Wiadomo, że będziesz twierdził inaczej i robił z siebie ofiarę, ale wcześniej chciałeś błysnąć i pochwaliłeś się nieopatrznie, swoimi możliwościami reprodukcyjnymi, w tym przypadku tym, że ona z wcześniejszymi partnerami zajść nie mogła natomiast z tobą zaskoczyło. Przyznałeś tez, że jedynym wyznacznikiem jej bezpłodności było powyższe nie zaś badania potwierdzone na piśmie. Po prostu fajnie jest bez gumy.

Byłeś z nią podczas ciąży patrząc z obrzydzeniem jak zmienia się jej ciało, dokładnie to opisałeś. Twoje dobre, troskliwe serduszko kazało ci przynosić jej herbatkę i udawać potencjalnego ojczulka, kiedy skrycie życzyłeś swojemu nienarodzonemu dziecku śmierci. W końcu obrzydzenie do jej stanu i  dziecka sprawiło, iż szybko i brutalnie się wymiksowałeś. Zagrałeś kartami, o których nic nie mówisz, ale bardzo się tym szczycisz. W sumie nie ważne są szczegóły czy to zastraszenie, czy według opinii tej kobiety twoja partycypacja była by szkodliwsza niż spodziewany zysk z miernych alimentów. Fakt jest faktem twoje geny wyszły już z portek i będą musiały sobie w życiu poradzić bez ojca, gdzie ty zdecydowanie do tej funkcji (zresztą zgodnie z tym, co sam twierdzisz) nawet nie dosięgasz. I ok. tylko proszę spójrz w lusterko, zanim porównasz kogoś do zużytej prezerwatywy, licząc na lajki od równie błyskotliwych i empatycznych kolesi.

4 godziny temu, Rnext napisał:

 

Role społeczne/ekonomiczne/obywatelskie uporządkowały by się same w optymalny i harmonijny sposób, tylko że zawsze jacyś ludzie, którzy wiedzą lepiej jak uszczęśliwić innych, pchają swe tłuste, chciwe łapska w rekonstrukcję stosunków społecznych.

Tak, system staje się opresyjny, rygorystyczny i niemożliwy w wielu aspektach, tyle, że w rzeczywistości wyrugowanych wartości, co wiąże się z odrzuceniem kulturowo określonych ram samoregulacja nie byłaby i tak możliwa. Nie wiem jak to dałoby się rozwiązać, ale moim zdaniem przeciwstawianie sobie płci to zwykłe (niezwykłe) wpuszczanie w maliny.

Edytowane przez Anna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Anna

3 minuty temu, Anna napisał:

Ależ już to zrobiłeś. Pozwól, że przypomnę.

Odpowiadam po raz ostatni kończąc ten temat bo robi się tasiemiec i szukacie sensacji przez ból dupy.

 

Żadnego big brothera nie robię, opisałem pewny przypadek z mojego życia nie przytaczając wielu szczegółów, bo od tego jest te forum - od dzielenia się doświadczeniami w relacjach m-k.

 

Tam gdzie nic nie wiecie to sobie dopisujecie by wyszło na Wasze, nie zamierzam tego prostować bo chyba bardzo chcecie poznać szczegóły z mojego życia. 

7 minut temu, Anna napisał:

Zagrałeś kartami, o których nic nie mówisz,

O tym właśnie mówię. Ale na szczęście Ty przy tym byłaś i teraz wszystko dobrze wiesz. 

Nie chce mi się więcej walczyć z betonem który z góry wszystko wie lepiej. 

 

 

Jakoś nikt z tych obrońców nie powie że kobieta wrabiając w ciążę robi źle, źle robi tylko mężczyzna który odchodzi.

Wydaje mi się czy coś o hipokryzji mówiliście?

 

Żegnam wspaniałą dwójkę ;)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Anna said:

Nie wiem jak to dałoby się rozwiązać, ale moim zdaniem przeciwstawianie sobie płci to zwykłe (niezwykłe) wpuszczanie w maliny.

Krótko i zajebiście reasumując - dokładnie tak.

Zarządcy i jedwabnik, mają aktualnie bardzo rozbieżne interesy. Tyle, że zarządcy są tego świadomi a jedwabnik - nie.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Imiennik Nie ciekawi Cię, czy urodził Ci się syn czy córka?

Gdzieś tam jest jakiś mały Imiennik czy tego chcesz, czy nie - któremu mama mówi, że tata poległ na służbie, zanim on/ona się zdążył urodzić.

Potem gdzieś za szczeniaka się dowie, że tato po prostu nie chciał go/jej mieć. Dzieciak zacznie dopytywać, szukać - może będzie chciał poznać ojca.

Nie jest tak, że zatkasz uszy, zaczniesz głośno śpiewać lalalala to zmieni to, że masz potomka, masz swój bagaż.

Pewnie zostałeś wrobiony - ok, uznajmy, że to wina kobiety. Tak jak kobieta, która została zgwałcona, ale dziecko urodziła (chociaż się na to nie godziła, nie chciała tych konsekwencji) - nie zmienia to faktu, że jest rodzicielką, tak samo Ty jesteś rodzicielem.

Gdzieś po świecie drepczą Twoje geny. Nawet jeżeli to tylko jej wina, zostałeś wrobiony - one i tak drepczą.

Będąc z nową panią, może ona otworzyć drzwi, a w nich pojawi się Twoje dziecko, chcące z Tobą porozmawiać - to jest właśnie ten bagaż.

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, CzarnyR napisał:

Ile masz lat po 30? Trochę się pokutasisz a potem będzie „chce rodziny,dzieci”. Wtedy wpadam ja i mówię - nie jestem gotowy to nie to z resztą rozmawialiśmy spotykamy się na luźno. Z życia wzięte osobiście. Z resztą odezwała się ostatnio do mnie stara znajoma bo ten co chciał rodzine dzieci zwinął żagiel. Także do mężczyzn ruchajcie i mówcie uczciwie o co chodzi 😛 a do kobiet Hmm szkoda palców i klawiatury bo i tak nic nie dotrze. 😘 

 

W sumie ja nigdy nie będę "gotowy". 🤭 Z racji jakiej roli będę pełnić dla panny po karuzeli kutang itp. Pomyślałem, że mogę kit wciskać pannom, by dostać się do krocza ich. Jeśli one mnie kłamią, to czemu ja nie miałbym je kłamać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

PS @Pietryło - przykro mi ale to nie jest zachowanie tylko Julek - to jest zachowanie kobiet w ogóle tylko te starsze 30-40+ mają nakładkę kulturową z dawnego wychowania, która kazała im te opinie trzymać dla siebie, a nie wygłaszać na głos. Witamy w realnym świecie :) 

Wszystko się zgadza, znaczy się bardziej chodziło mi o sam kanał na YT, gdzie w jednym miejscu jest nagromadzenie tego dziadostwa;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Amperka napisał:

Pewnie zostałeś wrobiony - ok, uznajmy, że to wina kobiety. Tak jak kobieta, która została zgwałcona, ale dziecko urodziła (chociaż się na to nie godziła, nie chciała tych konsekwencji) - nie zmienia to faktu, że jest rodzicielką,

Tyle, że zgwałcona kobieta ma chyba prawo do aborcji, tzn. może sama zadecydować, czy chce urodzić to dziecko, czy nie. Wrobiony mężczyzna takiej opcji nie ma. Ja nie pochwalam porzucania dzieci. Ale uważam, że osądzanie @Imiennik jest nie na miejscu, tym bardziej, że sam przyznał, że o wszystkim nie pisał. Poza tym można sobie sprawdzić statystyki ile noworodków jest porzucanych w szpitalach, albo zostawianych w oknie życia. I to robią głównie kobiety, więc jednak takie święte nie są. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłam na spotkaniu kilku mam dzieciaków z przedszkola. Mamy prosiły, żebym też dołączyła do spotkania, bo czasami gdzieś się włączę do tego życia społecznego - stoję zawsze na kiermaszu w święta, jeżdżę jako dodatkowe wsparcie na wycieczki itd.

Trzeba by to widzieć, jak cztery babki z zapałem organizują festyn dziecięcy. Jedna prowadzi sklep spożywczy - załatwi lody mobilne i maszynę do waty cukrowej, inna zadzwoni do remizy, będzie kombinować, żeby wóz strażaki przyjechał, kolejna rzeźbi i maluje portrety - będzie malowała dzieci, jakieś loterie, teatrzyki, malowanki, ognisko, cuda wianki. Będzie orkiestra, która działa przy OSP, koło gospodyń, będą ciasta i włodarze gminy.

Ja ostatnio mam dużo pracy, trudny projekt, jeszcze współpraca prywatno-państwowa, idzie jak po grudzie... moja praca wydaje mi się taka nudna, niepotrzebna nikomu, ale chociaż poważna.

A tu zaangażowanie, gwar. I to nie jest pierwszyzna, zawsze to te babki organizują, zawsze wychodzi to świetnie. Jakby mężczyźni przy nich siedli to pewnie mieliby w głowach "serio? Teatrzyki, loterie organizować? Po co to komu, są ważniejsze sprawy dla gminy - trzeba kanalizację podciągnąć, drogi połatać."

Jak ich słuchałam - że trzeba koszulki z napisami zamówić, plakaty przygotować, płyty z przedstawieniem dzieci nagrać, pieniądze zebrać to zrozumiałam, że kobiety właśnie od tego są. Niby to takie niepotrzebne, takie prozaiczne, infantylne, bez tego każdy by przeżył ale kurcze z tego też się składa życie, to życie upiększa i urozmaica. Każdy inżynier, górnik, strażak chętnie przyjdzie wieczorem na taki festyn zjeść gofra. 

Tak to widzę :)

 

 

17 minut temu, ewelina napisał:

Tyle, że zgwałcona kobieta ma chyba prawo do aborcji, tzn. może sama zadecydować, czy chce urodzić to dziecko, czy nie. Wrobiony mężczyzna takiej opcji nie ma. Ja nie pochwalam porzucania dzieci. Ale uważam, że osądzanie @Imiennik jest nie na miejscu, tym bardziej, że sam przyznał, że o wszystkim nie pisał. Poza tym można sobie sprawdzić statystyki ile noworodków jest porzucanych w szpitalach, albo zostawianych w oknie życia. I to robią głównie kobiety, więc jednak takie święte nie są. 

No ok. Słusznie.

Ale czy uważasz, że zupełnie bez bagażu byłaby kobieta, która urodziła i oddała dziecko, którego więcej nie chciałaby widzieć i znać. Urodziła i oddała.

Czy mężczyźni, którzy tutaj są na forum spotykając się z kobietą i dowiadując się, że miała taki epizodzik, ze urodziła dziecko, ale spoko, nie będzie im przeszkadzać, bo się go wyrzekła i oddała, uznaliby, że to kobieta z czystą kartą, zupełnie bez bagażu.

Nie chcę tutaj osądzać, bo życie jest różne. Ale jakbym ja miała świadomość, że oddałam dziecko (z jakichś ważnych względów - wrobienie, gwałt, niegotowość) to bym po prostu się w sprawach rodzicielskich tak ostro i jednoznacznie wobec innych ludzi z nieprzejrzystą sytuacją rodzicielską nie wypowiadała.

Edytowane przez Amperka
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Imiennik napisał:

 

Powtarzam: samotni mężczyźni powinni unikać samotnych matek jak zużytych prezerwatyw. Duże ryzyko małe zyski.

Sens zdania  i porównanie w pełni logiczne, ale może być potraktowane jako zestawienie jeden do jednego kobiety z dzieckiem do zużytej gumki. A poprzez to wywołanie negatywnych emocji i niepotrzebnej ich eskalacji.

 

Niemniej zgadzam się z tym, że ludzie (niezależnie od płci) najczęściej będą wybierali partnera/rkę bez bagażu. 

 

Sama, mając do wyboru dwóch interesujących mężczyzn, wybrałabym tego, ktory nie ma dzieci. Stąd też nie mogłabym winić faceta o brak chęci zaangażowania, gdybym miała dziecko. Już z posiadaniem zwierząt bywają problemy, a co dopiero taki kwiatek  :P

Edytowane przez Granita
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.