Skocz do zawartości

Do czego mężczyźnie jest potrzebna kobieta w XXI wieku?


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Personal Best napisał:

Ale o co chodzi chcesz być z "dzisiejszymi kobietami" czy z jakąś konkretną?  Może Cie zaskocze a może nie ale jeśli ją kręcisz tą konkretną a nie fantazmat z jakiejś magmy femino-lewackiej to nawet najbardziej progresywna będzie Ci gotowała bigos, przyrządzała steaki mimo że "nie je mięsa od 15 roku życia" , robiła gałę co rano i bedzie jej to wszystko bardzo pasowało. One jedno robią a drugie deklarują.
Miałem dwie takie sytuacje w ciągu ostatnich dwóch tygodni i może kiedyś kiedy znajdę siły opiszę je. Zawsze to lepiej niż pisac o bezkształtnej masie.

Tyś jest chyba chad-alfa-mokebe.

 

Oczywiście, że będą jeść mięso choćby od 15 lat był vege. Oczywiscie, że zmienią poglądy na prawicowe choćby od 15 lat były na lewo. Warunkiem jest właściwy facet. A właściwy jest taki, który na wykresie atrakcyjności znacznie przekracza jej atrakcyjność.

 

Masz 190cm wzrostu, szczękę chada, wyciągasz 20k miesięcznie, dom i jeździsz samochodem za 100k?

 

Jak walisz takimi postami to uchyl rąbka tajemnicy, bo są tutaj bracia, którym się nie do końca powodzi, stają na rzęsach by wzmonić swoją atrakcyjność, a i tak nie mogą dorwać się do pusi ;) 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam po prostu lubię dzielić się radością życia z dziołchami a jak potrzebowałem to były same zgrzyty, dość późno na to wpadłem, że problemem jest moja potrzeba a nie kobieta.

Ta świadomość otworzyła moje serce dla tych mięciutkich diabełków ;).

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do niczego, co najwyżej do g....a psiego. No może czasem do zapokojenia moich potrzeb seksualnych, nic więcej. 

 

Reszta Panów znakomicie to wcześniej opisała, podpisuję się pod tym obiema rękami.

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, BumTrarara napisał:

Tylko czy to w domyśle nie jest przypadkiem: przekonajcie mnie, że jednak potrzebuję mężczyzny. Wy moi biali rycerze.

Moja psychologia za 5 zł. 🤣

 

 

Tanio i dobrze - wezmę jeszcze 3 !

 

Tak dokładnie - ten post deomi powstał dla kurwo-atencji, być może potrzebuje szybko jakiegoś bolca lub sponsora, i zarzuca wędkę na forum.

A może to z nudów i zabawy - im kto się więcej w tamtym temacie więcej wypowie i bardziej rzuca gromami - tym bardziej autorka zadowolona.

 

Tak , czy siak - pisanie tam nie ma najmniejszego sensu. :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Personal Best napisał:

Ale o co chodzi chcesz być z "dzisiejszymi kobietami" czy z jakąś konkretną?  Może Cie zaskocze a może nie ale jeśli ją kręcisz tą konkretną a nie fantazmat z jakiejś magmy femino-lewackiej to nawet najbardziej progresywna będzie Ci gotowała bigos, przyrządzała steaki mimo że "nie je mięsa od 15 roku życia" , robiła gałę co rano i bedzie jej to wszystko bardzo pasowało. One jedno robią a drugie deklarują.
Miałem dwie takie sytuacje w ciągu ostatnich dwóch tygodni i może kiedyś kiedy znajdę siły opiszę je. Zawsze to lepiej niż pisac o bezkształtnej masie.

Wersja demo nie trwa wiecznie. Też przerabiałem laski, które na początku były we mnie wpatrzone jak w obrazek, ale z czasem wychodziła ich prawdziwa natura, czyli niesamowite lenistwo i bierność, poza dupą niczego więcej nie dawały z siebie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Owa rezerwatka twierdzi, że mężczyzna kobietom w zasadzie jest nie potrzebny.

Owa rezerwatka to jest zwykłym trollem któremu nudziło się dnia 3.05. który jest dniem wolnym od pracy. Postanowiła w ramach rozrywki (nie pierwszy raz z resztą) potrząsnąć ulem i pszczoły jak zwykle się zleciały - tyle. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja za każdym razem jak umówię się na spotkanie z dziewczyną, to od razu mam podniesiony nastrój i samoocenę. W tym tygodniu prawdopodobnie zobaczę się z laską, którą oceniam na atrakcyjną i od razu czuje się lepiej, niż wcześniej.  

 

Dosłownie do tego w dużej części potrzebne są kobiety, do podnoszenia sobie nastroju ich towarzystwem i poczucia się atrakcyjnym. Już nawet nieważne, czy cokolwiek z tego wyjdzie, bo samo chodzenie na randki dużo daje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Pocztowy napisał:

Ja za każdym razem jak umówię się na spotkanie z dziewczyną, to od razu mam podniesiony nastrój i samoocenę. W tym tygodniu prawdopodobnie zobaczę się z laską, którą oceniam na atrakcyjną i od razu czuje się lepiej, niż wcześniej.  

 

Dosłownie do tego w dużej części potrzebne są kobiety, do podnoszenia sobie nastroju ich towarzystwem i poczucia się atrakcyjnym. Już nawet nieważne, czy cokolwiek z tego wyjdzie, bo samo chodzenie na randki dużo daje.

Z tego co wiem podnosi się testosteron.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Zainspirowany tematem rezerwatki @deomi postanowiłem zrobić kontrę w drugą stronę

Ja osobiście nie zaglądałem żeby nie podbijać atencji😉

 

To indywidualna sprawa, chcesz miej chłopa, babę albo ladyboya, nic mi do tego. 

Zanim odpowiem na pytanie, podsumujmy obecne czasy: integracje międzyludzkie są totalnie odjechane. Relacje D-M, większość kobiet chce mniejszości mężczyzn. Średni faceci (ja i wielu innych) może robić dobre wrażenie, pajacować, poświęcać czas i energię, a późnej w świetle prawa być okradzionym i pomówionym o przemoc. 

 

W związku z powyższym, w obecnych czasach posiadanie kobiety to ryzyko, jakiego w dotychczasowym swoim życiu nie wiedziałem aż do tej pory. 

 

Mimo wszystko, po co mężczyźnie kobieta? Każdy poza wyjątkami potrzebuje bliskości, pogadać z kimś od czasu do czasu. Są ludzie, którzy pragną mieć dzieci i rodzinę. 

W dzisiejszych czasach można mieć substytut powyższych rzeczy, ale to nie będzie to. Z trzeciej zaś strony z haj opadnie, zostaną dramy, alimenty i kwasy. 

 

Jaki koń jest każdy widzi, dziś nawet można mieć seks za śmieszne pieniądze czy seks gadżety, nawet coraz więcej się pojawia tematów.

Ale jeśli chodzi i rodzinę i dzieci, co robić? Pomijam sytuację surogatki, bo jednak dziecko bez matki dozna krzywdy. 

Więc zostaje szukać kobiet w krajach nie zdemoralizowanych i wraz z nią w takim kraju zostać. 

 

Polki odradzam. Gardzą Polakami, mają opinię najłatwiejszych w co najmniej Europie dla obcokrajowców.

 

W obecnych czasach i ludzie, i kobiety nie mają lekko. Skupmy się na rozwiązaniach, czy jest możliwe i gdzie zdobyć taką kobietę (dla kogoś kto chce ją mieć). To jak z życiem w polin, można narzekać i zacisnąć zęby, a można szukać alternatywy.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie zapamiętałem zdanie pewnego muzyka do qmpla z zespołu, który się miał niedługo hajtać: 
"Żebyś nie miał lepiej od nas". :) 

Piękne to były czasy, gdy potrafiłem się zakochać i godzinami myśleć o jakiejś kobiecie, zauroczyć się w jej uśmiechu, sposobie mówienia. Chciałbym jeszcze kiedyś tego doświadczyć, ale coraz bardziej w to wątpię. Chciałbym być w związku, w którym mogę być wciąż sobą, w którym dwie osoby tworzą coś więcej niż sam w pojedynkę, z którego w jakiś sposób wyciągam pozytywną energię którą daje w zamian. 


Aktualnie związki zaczynam postrzegać jako oddawanie wolności w imię cipki, a że wolność cenię najbardziej, a na cipki zaczyna być mnie stać, to tracę motywację na związki. 

Jeśli spotkam osobę, która mnie w jakiś sposób zainspiruję, albo którą zwyczajnie polubię i będę miał z nią o czym porozmawiać, pośmiać się i dzielić razem trudy życia, przy jakimś sensownym pociągu do siebie to ja chętnie. Tylko gdzie się podziały te fajne dziewczyny? 

Wczoraj miałem przyjemność rozmawiać z dziewczyną nie w moim typie - zdaje się, że normalna. Prawdopodobnie dobra kandydatka na matkę, no ale... fizycznie kompletnie mi się nie podoba. 
Mógłbym pewnie spłodzić dziecko, może miałbym domowe obiadki i z kim obejrzeć serial i w zasadzie powinienem być szczęśliwy, ale gdzieś wewnętrznie czuje, że to nie to. Że taki tryb życia zjadłby mnie od środka i pomimo że teoretycznie zapełniłbym tą lukę, którą odczuwam obecnie, a tak naprawdę być może powiększyłaby się ona jeszcze bardziej. 

Idę dalej przed siebie, nic na siłę. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

Wystarczy tylko auto tak za 60-70k. Reszty nie trzeba. A i całą resztę przebija tylko auto.

Bezosa rzuciła zona... i uciekła z miliardami. To samo dotknęło szejka z Dubaju. Tak... słynnego arabskiego szejka ;) jego żona z angielskim paszportem, zwiała do UK i też jej zasądzili miliardy.

Możesz spać na kasie, niczym Smaug na górze złota, ale to i tak nic ci nie pomoże.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Libertyn said:

Tak sobie czytam niektórych i tak się zastanawiam. Skoro baby są takie fe, a faceci tacy super, to może czas znaleźć sobie chłopaka? 

 

Są dziewczyny , które mają więcej z męskiego myślenia - można z nimi pogadać o polityce, pograć w gry i obejrzeć mecz i takie są spoko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Peter Quinn napisał:

 

Są dziewczyny , które mają więcej z męskiego myślenia - można z nimi pogadać o polityce, pograć w gry i obejrzeć mecz i takie są spoko. 

Są. Oczywiście że są ale to nie pasuje do tezy. Teza jest taka że każda jedna to rozkapryszony, roszczeniowy pustak albo manipulantka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minutes ago, DOHC said:

jednak dziecko bez matki dozna krzywdy

Popularne twierdzenie... ale czy aż tak prawdziwe?

Ekstrema:

Dziecko mające za matkę wyzwoloną feministkę, która co rusz przyprowadza nowych wujków/ciocie/niebinarne by je "edukować seksualnie".

Dziecko mające za matkę zatwardziałą dewotkę, która co rusz przyprowadza je na zakrystię i zabrania "kłamać co ksiądz robił".

Mama Madzi.

Zwolenniczki aborcji.

 

Kobiety to tylko ludzie.

Dziecko z człowiekiem ma jakieś szansę na krzywdę.

Dziecko z człowiekiem-matką ma nadal szanse na krzywdę.

Mit matki-Polki wychowującej dzieci wziął się stąd, że mężczyźni-ojcowie za te dzieci walczyli i ginęli. Kobiety nie walczyły.

Kto poniósł dla tych dzieci większą ofiarę?

Nawet dzisiaj, w sytuacji zagrożenia życia, większe szanse ma uratować dziecko - kobieta czy mężczyzna; większość strażaków, policjantów, żołnierzy to jednak mężczyźni.

 

Nie powtarzajmy sądowych narracji, że dziecku zawsze lepiej będzie z matką.. Każdy przypadek jest indywidualny.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kespert napisał:

Nie powtarzajmy sądowych narracji, że dziecku zawsze lepiej będzie z matką.. Każdy przypadek jest indywidualny.

Gdzie tak napisałem? Dla mnie rodzina to matka i ojciec plus potomstwo. Oczywiście jedno z rodziców może umrzeć, ale nawet mając full siana, wolałbym mieć średnią babę ale dobrą matkę dla swojego dziecka niż nie mieć.

 

32 minuty temu, Libertyn napisał:

Tak sobie czytam niektórych i tak się zastanawiam. Skoro baby są takie fe, a faceci tacy super, to może czas znaleźć sobie chłopaka? 

Wg mnie jesteś stuprocentowo kobietą, ale narodowości polskiej. Dlaczego polskiej? Bo ciągle narzekasz, a nasi rodacy stawiają często pojebane ultimatum: nie podoba wam się pedofilia w kościele? To muzułmanie wam głowy odetną. Albo wojenki popis. 

 

Nie mniej zazdroszczę braku innych problemów i czasu wolnego na spamowanie i narzekanie.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Just now, Libertyn said:

Są. Oczywiście że są ale to nie pasuje do tezy. Teza jest taka że każda jedna to rozkapryszony, roszczeniowy pustak albo manipulantka. 

 

Myślę, że większość tych fajnych z czystą kartą jest już zajęta, a ty młode co wchodzą na rynek to wchodzą w te dziewicze związki gdzie jeszcze motyle latają. 

 

Rynek wtórny jest już zrypany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, DOHC said:

wolałbym mieć średnią babę ale dobrą matkę dla swojego dziecka niż nie mieć

I to Twoje prawo, i nic mi do tego.

Ale nie jest kobieta do wychowania dziecka niezbędna, w sensie takim, że jak jej zabraknie - to dziecko na pewno umrze.

4 minutes ago, DOHC said:

Gdzie tak napisałem?

Nie napisałeś, racja. Przepraszam, ale ostatnio jak to zdanie słyszę reaguję alergicznie i kurwica mnie strzela, a na boki idą rykoszety.

W różnych wariantach pań sędzin mówiących "dziecko bez matki dozna krzywdy" i zasądzających opiekę 100% bezrobotnej "madce" z niebieską kartą za znęcanie nad dziećmi, w nowym związku z narkomanem skazanym za gwałty na nieletnich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Peter Quinn napisał:

Aktualnie związki zaczynam postrzegać jako oddawanie wolności w imię cipki, a że wolność cenię najbardziej, a na cipki zaczyna być mnie stać, to tracę motywację na związki. 

Uogólniłbym to: oddawanie wolności w imię angażowania się w obsesję i przywiązanie. Radość czerpana z doświadczania fizycznego/myślenia o drugiej osobie i przeżywania fajnych chwil. W imię czego to wtórna sprawa, liczy się to, że wybieramy podsienie wibracji ale i zaburzenie własnego spokoju w imię...no właśnie to dobre pytanie.

 

Jest taki moment, gdzie nie idzie odróżnić miłości od haju. Widzi się wtedy to, co chce się zobaczyć, iluzja. Albo granica jest tak cienka, że tylko mocno wyćwiczony w uważności mózg to dostrzeże. Jak próba ustania na pokładzie łajby którą rzuca w różne strony, pokład jest śliski, a nie chce się zaliczyć ślizgu za burtę, a i tak to następuje.

 

Gorzkość świadomości tej iluzji podkopuje szansę na związek. A przynajmniej tak to wpływa na percepcję gdy jesteśmy przeładowani negatywnymi/stopującymi wnioskami.

 

1 godzinę temu, Peter Quinn napisał:

Prawdopodobnie dobra kandydatka na matkę, no ale... fizycznie kompletnie mi się nie podoba. 

No jak dobra, jak fizyczność nie pasuje. Jeśli matka, to reprodukcja, a jak reprodukcja to trzeba, aby gadzi mózg u obu też zatrybił.

 

1 godzinę temu, Peter Quinn napisał:

Idę dalej przed siebie, nic na siłę. 

Najlepszy wybór.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zważywszy, że mój wakat na rynku matrymonialnym trwa już ponad 4 lata, to w zasadzie nie mam za wiele do powiedzenia na temat tego, czy przez ten czas rzeczywiście babom coś odjebało i historie na tym forum, należy przykładać na rzeczywistość 1 do 1, bez podejrzeń o koloryzowanie i nadmierną przesadę.

 

Przez ten czas nie korzystałem z portali randkowych, nie chadzałem na podryw do klubu, ani nie zagadywałem na ulicy przypadkowych Myszek, więc dużo poruszanych problemów na forum stanowi dla mnie pewną abstrakcję, ale też w pewien sposób swoiste odmłodzenie. Bo nie ukrywam, że czytanie po raz kolejny o wielkim zdziwieniu ,,ale jak to, nie spotkałeś jeszcze roszczeniowej p0lki?", budzi we mnie na swój sposób nastoletnią ekscytację, dokładnie tak jak kiedyś słuchało się na boisku starszych kolegów opowiadających, o tym mitycznym, pierwszym ,,razie".

 

Jak się tak nad tym głębiej zastanowić, to w moim przypadku stały związek z kobietą dał mi - paradoksalnie - wolność od kobiet. Może to też po części kwestia związana ze spadkiem mojego libido ze względu na wiek, ale od dłuższego czasu, inne samice, stanowią u mnie czwarto-, a nawet pięcio-rzędne zainteresowanie.  Będąc po trzydziestce, widzę dużo więcej ciekawych pól aktywności, niż zarywanie do panien. Tego mi się po prostu robić nie chce, bo jedną mam już w domu, więc można powiedzieć, że relacjach z kobietami nie ma już dla mnie kart nieodkrytych - każdy mój kolejny związek skończyłby się w tym samym miejscu, w jakim jestem obecnie, frajdy więc w tym nie widzę żadnej. A że obecna Mysza nie jest w ciemię bita, to też nie doskwiera mi obecnie nic, co skłaniałoby mnie do wymiksowania się z tego związku.

 

Korzyści ze związku z kobietą są więc całkiem spore, bo uwalniają głowę od nieprzebranych, naprawdę kuriozalnych problemów związanych z INNYMI kobietami, na które po prostu nie zwraca się uwagi - warunkiem jest tylko to, że ten związek musi być po prostu satysfakcjonujący.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Libertyn napisał:

Tak sobie czytam niektórych i tak się zastanawiam. Skoro baby są takie fe, a faceci tacy super, to może czas znaleźć sobie chłopaka? 

Typowy babski tekst. Zawsze go słyszałem od jakiejś kobiety, gdy powiedziałem coś krytycznego na ich temat.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.