Skocz do zawartości

Czy powinniśmy być źli na byłe?


Rekomendowane odpowiedzi

12 minutes ago, JoeBlue said:

To, że dopiero po rozstaniu człowiek (czasami) mądrzeje to jedna rzecz.

To, że ktoś cię stłukł i dzięki temu uodpornił na ból to jeszcze nie powód, żeby mu stawiać whisky w nagrodę.

Postawić można wtedy sobie, jemu jednak warto byłoby oddać, celem sprawiedliwości.

 

Byłem w LTR z taką jedną...burzliwy związek. Zostawiła mnie bardzo poszarpanego. Szkoda opowiadać! Przepracowałem to i olałem. Nie żyłem rządzą zemsty, bylo mi to naprawdę obojętne. Minęło parę lat (ciszy) u Pani co chwilę na social mediach nowy towarzysz, każdy "wspaniały" niewątpię, bo Pani bardzo atrakcyjna. U mnie ZMIANY wyjazd do innego kraju,praca nad sobą, forum BS, sport, mądre książki, samodyscyplina, progres w życiu na wielu płaszczyznach, ale ogólnie wciąż byłem sam. Pewnego dnia Pani sama zaczepia na social mediach, co u mnie bla bla bla... w moim mózgu burza, szybki plan i BUM! Zapraszam do siebie. Drogi bilet? Nie ma problemu kupię. Boję się latać? Nie ma problemu przylecę, zatrzymamy sie w hotelu i wrócimy razem. Pani skorzystała. Zobaczyła że mimo ciszy na socialach, u mnie jednak faktyczny progres. Przyzwoity kwadrat,przyzwoite auto, dobre restauracje etc. Przez tydzień wspaniały seks! Wszystko co misiu sobie życzy. Schemat. Po wizycie Pani snuje plany, sugeruje że moglibyśmy zacząć od nowa i między wierszami wyraża chęć na przeprowadzkę za granicę... i JEB!! Moja odpowiedź że dziękuję ale raczej nie, bo to już nie to samo i raczej do widzenia bo uważam że to jednak był błąd...

 

Tak Panie i Panowie. Zemsta to najlepiej smakuje na zimno, bez emocji, zwłaszcza negatywnych. Ot moja historia.

  • Like 5
  • Dzięki 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, antyrefleks napisał:

Co myślicie?

To zależy od sytuacji, jeśli ciebie oszukała na pieniądze,  pomówiła w sądzie np. o pedofilie podczas rozwodu to tak, jednak starać się, żeby to nie miało bezpośredniego wpływu na twoje życie, wyciągać wnioski. A jeśli  miałeś zawód miłosny i rozstaliście się, tak, że ty płakałeś, wypisywałeś głupoty, jakieś tłumaczenia się w sms -ach na kilka stron A4, jak tobie zależy, przeinwestowałeś znajomość, albo znalazła sobie nowego bolca, wyciągać wnioski, jest to bardzo chujowe , przepraszam za słownictwo, że osoba, na której tobie zależy chcę od ciebie odejść, traktuj jako lekcję. Ja np. dałem sobie spokój z płcią przeciwną do czasu zdobycia jakieś pozycji społecznej,  lep[iej płatnej pracy, majątku, ukończenia szkoleń zawodowych studiów, no chyba, ze trafi się jakaś to wówczas spoko, teraz nawet za bardzo nie mam czasu, studia, nauka programowania, nauka 2 języków obcych oraz będę chciał zrobić certyfikaty językowe z tych języków. Kolejna rzecz postawiłem sobie poprzeczkę w relacjach z kobietami, że poniżej swoich oczekiwań nie biorę. Jak nie znajdzie się, cóż trudno się mówi, bez tego też można żyć.

6 godzin temu, antyrefleks napisał:

Czy to wyraz kukoldztwa?

Tak samo jak ja teraz, dwie dziewczyny, które kiedyś mnie kopły w 4 litery, miałem doła po spotkaniach, teraz po latach jak patrze , jak one teraz wyglądają, jedna 30 kg więcej do kochania, druga podobnie, nawet nie dba o siebie po urodzeniu dwóch dzieci, na na kolanach im za to dziękuję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wyznaję zasadę, że z byłych należy się w ogóle wyprać emocjonalnie. Temat przerobić we własnej głowie, wnioski wyciągnąć, a potem odciąć część życiorysu poplamionego przez ex grubą kreską i jechać dalej. Wbrew obiegowej opinii przeciwieństwem miłości wcale nie jest nienawiść tylko obojętność i do takiego stanu należy się doprowadzić. Jak to w ogóle okropnie wygląda przy ludziach jak dwójka ludzi spotyka się gdzieś przypadkowo po latach i panna podchodzi do wszystkiego z niezręcznym ale jednak luzem, a koleś zaczyna jakimś jadem na nią pluć i widać, że aż go nosi w środku.

 

Nienawiść sprawia, że jesteśmy w jakiś sposób reaktywni na osobę, kotwiczy nas emocjonalnie przy niej, więzi, niewoli, mimo że tej osoby już dawno przy nas nie ma. Najlepszą formą zemsty jest iść dalej. Może akurat trafisz na nią po latach i będziesz mógł pokazać się jako człowiek, który dawno ma to za sobą, a to jej puszczą nerwy.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@oxy

 

Gdzie ja Gagatku napisałem, że którakolwiek z nich mnie zdradziła??

 

Nie demonizuj tak proszę tych kobiet.

Bo to właśnie Ty takim pierdolenirm czynisz szkodę społeczeństwu!

 

One są jakie są. 

Po prostu trzeba się umieć z nimi obchodzić i mieć zawsze z tyłu głowy do czego potrafią być zdolne w swym wyrachowaniu.

No i tą właśnie cenną naukę przynosi nam doświadczenie.

🤗

 

Rozumiem że nosisz w sobie mnóstwo żalu,frustracji i rozgoryczenia.

Przykro mi z tego powodu.

Ale nie wmówisz mi ,że powinienem pielęgnować w sobie złe emocje do osób, z którymi przed laty moje drogi się po prostu rozeszły.

(Chemiczny czar prysł i wkradł się rozsądek.

Alleluja.)

 

Ja nie zamierzam tego robić.

Pragnę patrzeć w przyszłość z optymizmem i nadzieją.

Przede wszystkim z wdzięcznością za wszelkie dobro jakiego dane mi było doświadczyć.

Ze strony losu czy spotykanych na życiowej drodze istot.

Sztuką jest również wychwytywać na szlaku ludzi toksycznych i zostawiać ich w tyle.

Bez zbędnych DRAM i rozkminek.

To także cenna umiejętność.

 

A jak masz kolego wiedzę oraz pewność  na temat tego co czeka nas ,gdy zamykają się oczyska na wieki ...

To czekamy czekamy.

 

Prowadź nas ku tej prawdzie. 😄

 

Nie masz ?

 

Aha.

 

Zatem pozwól łaskawie człowieku, że będę wierzył w co chce.

W coś co nadaje sens tej wędrówce Dusz.

 

Dobrej,słonecznej i pięknej niedzieli życzę .

 

Bajo.

🤟

 

Edytowane przez RabarbaR
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co... Teoria teorią, red pill przyswojony, patrze od tego czasu jakoś inaczej na wszystko - z jednej strony jestem wdzięczny, ale z drugiej strony... częściej się uśmiechałem, będąc w tym matrixie. 

Wczoraj miałem taki moment zadumy że usiadłem na imprezie w trakcie trwania wolnej piosenki i wzięło mnie na wspomnienia - x ONSów, FWBów i mniej znaczących związków temu i wróciłem myślami do swojej największej miłości i najdłuższego związku. Przeraziło mnie to, że minęło już tyle lat, tyle kobiet zdążyło się przewinać przez ten czas, nawet jeden poważny związek, a ja wciąż myślami potrafię wrócić właśnie tam i poczuć to specyficzne uczucie w środku, którego nie da się z niczym porównać. 

I tu nie chodzi kompletnie o seks ale o to, co się czuło będąc z tą osobą i planując wtedy z Nią życie. Że mimo wszystko wiem, że to było prawdziwe, przynajmniej z mojej strony, a poza tym, że to się w pewnym momencie wypaliło i pojawiły się inne problemy, to wydaje mi się, że ona też coś do mnie czuła, póki jej się coś w głowie nie przestawiło.
Ostatnio też widziałem film, w którym ktoś powiedział:
"wyobraź sobie, że jesteś w pokoju ze wszystkimi osobami której do tej pory poznałeś - kogo pierwszego szukasz wzrokiem?"

Możecie się domyślać, o kim w pierwszej kolejności pomyślałem. Myślę, że to serio było prawdziwe i w jakiś sposób jest to moje fatum które będzie się ze mną ciągnęło już do końca. 

 

Największą złość czuje aktualnie do poprzedniej byłej i nie potrafię tego wyłączyć ani zaleczyć. Jest wiele powodów, ale najbardziej wpienia mnie to, że ktoś przypomina sobie o Tobie po x latach, wchodzi w Twoje życie mimo że zna doskonale Twoją trudną przeszłość, w dodatku z rozszczeniowym mentalem, ostatecznie odchodzi, ale nie w sposób - "nie dogadalismy sie, nie pasujemy do siebie", ale w stylu Amber Heard, czyli "zrobię Ci taki kwas wśród twoich znajomych, że stracisz kilku z najbliższych i tak Ci dowalę, żebyś cierpiał jeszcze bardziej". Wiem, że to typowo kobiece, ale serio... jak sobie o tym myślę, to autentycznie się tą osobą brzydzę i nie ważne, czy przyswoiłem red pill czy nie, bo zwyczajnie jestem na tą szmatę wkurwiony. 

Cała reszta kobiet która mnie w jakiś sposób olała, oszukała czy cokolwiek innego się w tym równaniu nie liczy. Mogę więc powiedzieć, że czuję aktualnie nienawiść do jednej i żal do tej pierwszej miłości. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Nie demonizuj tak proszę tych kobiet.

Bo to właśnie Ty takim pierdolenirm czynisz szkodę społeczeństwu!

A gdzie ja "Gagatku" demonizuje kobiety?

Szkodę społeczeństwu czynią raczej takie normiki, jak ty, którzy nie wyciągają wniosków i wierzą w "spirytualną pornografię".

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

One są jakie są. 

Po prostu trzeba się umieć z nimi obchodzić i mieć zawsze z tyłu głowy do czego potrafią być zdolne w swym wyrachowaniu.

No i tą właśnie cenną naukę przynosi nam doświadczenie.

Noo.. kłamcy, złodzieje, przekręciaże też "są jacy/jakie są" - trzeba poprostu umieć się z nimi obchodzić, i jak ktoś cię zrobi w konia to twoja wina a nie złodzieja .. bo on jest jaki jest ...

Seriously ... bro...

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Rozumiem że nosisz w sobie mnóstwo żalu,frustracji i rozgoryczenia.

Oj źle rozumiesz, bardzo źle. A w zasadzie to nic nie rozumiesz. Nie projektuj swoich frustracji na innych i proszę, zaprzestań już tego New-Age'owego mambo dżambo.

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Przykro mi z tego powodu.

Oj, nieprawda - wcale ci nie jest przykro - nie kłam.

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Ale nie wmówisz mi ,że powinienem pielęgnować w sobie złe emocje do osób, z którymi przed laty moje drogi się po prostu rozeszły.

(Chemiczny czar prysł i wkradł się rozsądek.

Alleluja.)

A gdzie ja coś takiego napisałem? Kolejny forumowicz, który nie potrafi czytać ze zrozumieniem a jedynie czyta to co mu się wydaje, że jest napisane.

Och.. jakie to "spirytualne" ...

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Ja nie zamierzam tego robić.

Pragnę patrzeć w przyszłość z optymizmem i nadzieją.

Cóż.. fajnie ... tylko potem nie płacz, że świat jest inny niż Ci się wydawało.

Tytaj cytacik: "Jak nazywa się optymista który obudził się z własnych kłamstw i iluzji? ... Samobójca".

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Przede wszystkim z wdzięcznością za wszelkie dobro jakiego dane mi było doświadczyć.

Ze strony losu czy spotykanych na życiowej drodze istot.

Sztuką jest również wychwytywać na szlaku ludzi toksycznych i zostawiać ich w tyle.

Bez zbędnych DRAM i rozkminek.

To także cenna umiejętność.

Super ... kiedyś może obudzisz się z tego matriksa którego tak pieczołowicie budujesz. Oj zderzenie z rzeczywistością będzie bolesne - tym bardziej, że z Twoich postów wynika, iż sporo "zainwestowałeś" w "spirytualną pornografię".

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

A jak masz kolego wiedzę oraz pewność  na temat tego co czeka nas ,gdy zamykają się oczyska na wieki ...

To czekamy czekamy.

Każdy kto twierdzi, że ma taką wiedzę jest szarlatanem i kłamcą. Widzę, że nie załapałeś aluzji i trzeba tłumaczyć ci wielkimi literami, cóż, za dużo nałykałeś się New Age - odwyk od tego badziewia trwa długo i jest bardzo bolesny a i kosztuje sporo, więc może warto zastanowić sie aby to odstawić nim nie jest za późno.

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Prowadź nas ku tej prawdzie. 😄

Nie masz ?

Aha.

No ale całe szczęście, że ty masz "Wszelką Najprawdziwszą Prawdę" bo wiesz co będzie, bo ... bo ci się wydaje. Bo jakiś matołek żrący non stop tony grzybków halucynogenne czy inny "guru" nierozstający się z "magicznymi ziołami" widział prawdę. RLY?

 

Aha. Cóż... widzę, że kolega musi być "prowadzony ku prawdzie" - oby tylko ten kto Cię prowadzi, nie zaprowadził tam, dokąd prowadzi się naiwne barany ...

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Zatem pozwól łaskawie człowieku, że będę wierzył w co chce.

W coś co nadaje sens tej wędrówce Dusz.

A wierz sobie chłopie w co chcesz. W cokolwiek sobie tam dałeś do głowy nawkładać przez wiecznie zadżumionych guru. Wierz sobie w duszę w ciała astralne i w inne bajki. Twoje życie i twoja sprawa na jakie kłamstwa dasz się naciągnąć - przebudzenie z tych iluzji będzie jeszcze bardziej dla ciebie bolesne - twój wybór.

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Dobrej,słonecznej i pięknej niedzieli życzę .

A ja życzę spojżenia na świat takim jakim jest a nie przez przymat "nauk" przepalonych głów...

Edytowane przez oxy
  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytam ebooka o relacjach i gościu pisze, że on wychodzi z takiego założenia, że ludzi szanuje by default, ale jeśli ktoś nie wkłada w relację międzyludzką tyle co on, albo jest toksyczny to ucina ją odrazu, na samym początku.

 

Ktoś może pomyśleć - banał, ale to jest genialne w swojej prostocie i facet jest mądry.

 

Jak była Was skrzywdziła to nie masz jej w znajomych na fb, tylko blokujesz i kasujesz wszystko co jest z nią związane. A jak się do Was odzywa po X latach nawet z innego numeru to leci 'ignore' i nara.

Tak samo jak się umawiacie z pańcią; widzicie, że się nie odzywa, nie pisze pierwsza, zero inicjatywy? Mówisz jej nara i masz masę problemów z głowy.

 

Prosta zasada, żeby się szanować i żeby oczekiwać od ludzi równej relacji z automatu ochroni Was przed wieloma toksycznymi kobietami ale też facetami bo faceci też wykorzystują.

 

I myślę, że to jest naprawdę mądra postawa, sam nie szanuje ludzi by default i to jest mój problem. Podobnie z kobietami nie powinniśmy wychodzić z założenia, że kobiety takie to już są, ale po prostu możliwie obiektywnym okiem obserwować zachowanie pańci i jak relacja nie jest równa to next.

 

Bo nie oszukujmy się ZAWSZE są czerwone flagi i te flagi to już widać nawet na pierwszej, drugiej randce. Jak kobieta traktuje przedmiotowo mężczyzn, widać, że ciągle ich zmienia to nie licz, że z tobą będzie inaczej. Z drugiej strony zakładanie, że każda laska to manipulacyjna suka powoduje, że raczej nie masz szans na dobry związek albo jakąś szczerą miłość bo nawet jeśli laska będzie dobra to ty będziesz ciągnął relację w dół akurat.

 

Z resztą poczytajcie sobie posty lasek które są manipulantkami albo po prostu nie nadają się do związku; takie kobiety ciągle płaczą na mężczyzn, są wiecznie same albo w krótkich relacjach. Na FB masz grupy dla starych pań, to jest czasami kalka tego co my tu piszemy tutaj xD

 

Piszą one często coś w stylu ja jestem taka cudowna, ale nie ma żadnego faceta na moim poziomie. Wyobraź sobie, że idziesz na randkę z taką kobietą, ona już z założenia wychodzi, że jest od ciebie lepsza bo nie spełniasz jej wyjebanych kryteriów. Bo nie masz mieszkania, prawka, nie wiem 190 cm masz tylko 189 cm. Nie traktuje cię jak człowieka tylko jak ozdobę i właśnie twoją rolą jest powiedzieć takiej kobiecie "dowidzenia". Niech dalej płacze, że nie poznała alwaro jak z 365 dni.

 

Znowu jak masz kobietę która jest prostu dla ciebie ludzko życzliwa, ale nie jest dziewicą i ma jakieś wady jak każdy, to ty też nie zachowuj się jak julka czy stara panna, że jeden "niepoprawny parametr" i nara.

 

I kobiety które się szanują, mają wysokie poczucie własnej wartości nie wchodzą raczej w ONSy i FWB. W podcaście z psychologiem ewolucyjnym usłyszałem, że według jakiś badań większość kobiet zakochuje się w kochankach czytaj partnerach seksualnych. FWB czy ONS to jest strategia kobiet low value na przyciągnięcie i utrzymanie faceta nie na ich poziomie. Takie zachowania są już srogą czerwoną flagą że z głową kobiety coś jest nie do końca dobrze - najczęściej jeśli laska jest ładna to ma zrytą samoocenę i uważa się za brzydką, gorszą, blablabla. Nie dziw się chłopie, że laska z którą jesteś w FWB jest jakaś zryta bo to jest statystycznie bardzo prawdopodobne i nie ma co projektować zachowań takich osób na resztę kobiet na przykład.

Edytowane przez NoHope
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, antyrefleks napisał:

Czuję głęboką wdzięczność dla mojej ex, aż wycałował bym jej dłonie, że dzięki niej znalazłem się w miejscu,

Jestem daleki od tego typu uczuć, raczej złość, że ex jeszcze zaznaczy swoją obecność w moim życiu (dziecko oraz obecna batalia majątkowa...)

A w obecnym miejscu jestem dzięki moim (nawet podświadomym) działaniom, które nakazywały mi uwolnienie się od toksycznej, wyniszczającej relacji, bez względu na koszty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była pokazał mi: czego oczekują współczesne Kobiety

w związku. To się nie mogło udać, bo Byłem bidnym studentem bez kasy.

Paola chciała stabilizacji, wspólnego domu, małżeństwa i dziecka.

Dlatego to nie mogło się udać. 

Dziękuje za naukę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie powinniśmy. Dlatego że każda taka relacja to bezcenna lekcja. Wszyscy mówią żeby się uczyć na cudzych błędach (najlepiej), ale czasami trzeba samemu łapy w szprychy życia wsadzić.

Wiadomo, czasami związek kończy się bez strat, czasami są kaszojady, alimenty i kredyty... Ważne jest też wyłapywanie czerwonych flag i spierdalanie w porę - nie zawsze się udaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te ,młodociany-zagniewany ale masz łeb styrany :))

Łykasz jakieś detergenty przed spaniem czy jak?

 

Toć to się wszystko kupy nie trzyma.

Atakujesz bystrzaku ludzi ,którzy twierdzą że nie należy żywić do kobiet urazy.

Bo nienawiść bywa mocno destrukcyjna.

Nazywasz ich lamusami bo potrafią przebaczać. 

Nie...zapominać.

Przebaczać.

A teraz odwracasz kota ogonem jak typowa baba.

Wysuwasz atakujące oceny bez pokrycia w żadnych argumentach.

Zwykłe frazesy i banialuki.

 

Moje życie jest dowodem na to że wiara potrafi czynić cuda.

Nie w koscioł ani klechę. 

Ale w istotę naszego istnienia,która pcha mnie każdego dnia ku prawdzie o mnie samym.

I takie są fakty synku!

 

Autentycznie mi jest Ciebie szkoda. 

Uwierz w to !!

 

Uroczę jest to wycinanie przez Ciebie pojedynczych zdań i jakże błyskotliwe do nich komentarze.

Życzę Ci byś był tym "normikiem" i nie szerzył tego typu kocopolów na przyszłość.

Po prostu cieszył się drogą która jeszcze przed Tobą.

Pamiętając że nikt ani nic nie może się z nią równać.

 

Mam już na tyle wiosen odhaczonych iż wiem ,że nie warto tu wchodzic w polemikę z Tobą. 

Dlatego to będzie mój ostatni post skierowany do Ciebie ad persona.

 

Kwestia duchowości to sfera mocno indywidualna i dość intymna,

a z myślą o przemijaniu zapewne przyjdzie Ci się jeszcze spotkać niejednokrotnie. 

Choćby tracąc istoty bardzo bliskie i pokładając wówczas jedyną nadzieje w wierze.

 

Rozumiem że jesteś bohater i gieroj z zajebiście silną psychiką.

Zresztą teraz mnóstwo takich kozaków co szczekają głośno gdy czują się bezpiecznie ,a gdy stają w obliczu prawdziwego zagrożenia uciekają z podkulonym ogonem.

 

W każdym razie życie zweryfikuje Twoje poglądy jeszcze niejednokrotnie ancymonie.

Moje zresztą tysz.

 

Zapinaj pasy .

Udanej jazdy.

 

Wujek Rabarbar trzyma kciuki.

🤞

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez RabarbaR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, do kogo to wszystko naskrobałeś, no ale wnioskuję że zapewne do mnie, więc z chęcią się po raz kolejny wypowiem.

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Te ,młodociany-zagniewany ale masz łeb styrany :))

Łykasz jakieś detergenty przed spaniem czy jak?

Och dziękuję.. nikt mnie dawno nie nazwał młodocianym.. tyle "miłości" i to już na samym początku posta ...

 

A co do "łykania" różnych dziwnych substancji o działaniu psychoaktywnym to raczej domena siewców New-Age'owych bredni, więc nie projektuj swoich praktyk na innych - widzę, że lubisz to czynić, co jest sprzeczne z tym co "głosisz" co powoduje, że twoje posty są bardziej jeszcze bardziej zabawne, urokliwe i groteskowe.
 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Uroczę jest to wycinanie przez Ciebie pojedynczych zdań i jakże błyskotliwe do nich komentarze.

Cóż, czy urocze to nie wiem.. może kiedyś też się nauczysz ... (ale najpierw potrenuj czytanie prostych tekstów ze zrozumieniem).

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Atakujesz bystrzaku ludzi ,którzy twierdzą że nie należy żywić do kobiet urazy.

...

Nie wiem, do kogo ta wypowiedź jest skierowana, bo nawet nie udało Ci się zaznaczyć osoby, której odpowiadasz.. ale jeżeli do mnie to warto potrenować czytanie ze zrozumieniem. Widzę, że nie jesteś w stanie zrozumieć znaczenia prostego tekstu pisanego - analfabetyzm funkcjonalny to straszna przypadłość.

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

W każdym razie życie zweryfikuje Twoje poglądy jeszcze niejednokrotnie ancymonie.

Moje zresztą tysz.

Owszem.. twoje życie zostanie zweryfikowane zapewne szybciej niż ci się wydaje. Przebudzenie z twoich iluzji będzie bardzo bolesne.. oj bardzo ...

 

2 godziny temu, RabarbaR napisał:

Rozumiem że jesteś bohater i gieroj z zajebiście silną psychiką.

Zresztą teraz mnóstwo takich kozaków co szczekają głośno gdy czują się bezpiecznie ,a gdy stają w obliczu prawdziwego zagrożenia uciekają z podkulonym ogonem.

Znowu źle rozumiesz ... czasem się zastanawiam, czy cokolwiek rozumiesz, bo z treści Twoich postów wynika .. że w zasadzie to niczego nie rozumiesz i piszesz dyrdymały bo coś Ci się wydaje, bo akurat taka myśl nagle strzeliła Ci do głowy i bez przemyślenia klepiesz w klawiaturę, zachowując się jak "wszech guru" który pozjadał wszelkie rozumy (a raczej przepalił). Ego.. oj ego kolego jest w tobie tak zabetonowane, że aż oczy bolą. Cóż, tym bardziej bolesne będzie zderzenie z twardą, chłodną ścianą rzeczywistości.
 

Reszta twojej wypowiedzi to totalny bełkot, typowy dla siewców "spirytualnej pornografii" - młodych, nie do końca rozumiejących świat padawanów, którzy łykają jak młode pelikany opowieści zadżumionych "świętymi roślinami" "przewodników duchowych", tak więc nie widzę sensu dalszego komentowania tego bełkotu.

Edytowane przez oxy
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.