Skocz do zawartości

Mentalność ludzi i praca produkcyjna


mph25

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, bassfreak napisał:

Ja pierdole tylko polskiego spierdolenia w jednym poście dawno nie widziałem, po słuchaniu tych tekstów już bym jechał na L4 od psychiatry i potem nara do innej pracy.

 

 

Stary zajebiesz się psychicznie.

Też mi się tak wydaje. Pracuję tam tylko dlatego że mam lajtową pracę, czasami bywało tak że po 4 godzinach już miałem wszystko zrobione i reszta czasu laba. Netfliks, pizza. Akurat teraz chwilowo mam inne stanowisko i całą zmianę muszę dość szybko dymać żeby się wyrobić.  Ale długo nie wytrzymam. 2-3 miesiące maks i trzeba będzie robić ewakuację.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mph25 napisał:


Ja pier... rozwaliło mi to mózg, ale tylko dlatego że u mnie też lecą takie teksty. Podaje kilka:

 

One lecą wszędzie gdzie nie pójdziesz między robolstwo xD Mówię ci to ja, który przez ostatnie ~10 lat zmieniał pracę jakieś 60-70 razy (z około 6-8 to mnie wywalili).

 

Godzinę temu, Mmario napisał:

Na produkcji i w budowlance często pracują miałcy totalne zjeby ludzie, którzy w wieku 45 lat są na szeregowym stanowisku, i to ich sposób na dowartościowanie się.... A że w domu nie chcą siedzieć bo Grażyna zrzędzi dojeżdża jak najgorszego psa to całkiem zrozumiałe....

Wkradły ci się literówki bracie musiałem poprawić.

 

47 minut temu, mph25 napisał:

Jest taka strona gowork, tak są opinie o firmach,  i jeden użytkownik zadaje pytanie "Jaka atmosfera w pracy" a drugi mu odpisuje "przyjdź i zobacz jak cała grupa kolesiów rządzi firmą i jak traktuje ludzi, tam od prezesa w dół jest same kolesiostwo"

Na goworku dużo negatywnych opinii też jest kasowane. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praca na magazynie czy produkcji to potrafi być takie kurestwo, że szok. Jednak nie tylko tam. W wielu miejscach też doświadczyłem chujozy. Siedzę jako ten front end dev i chociaż jestem w tym dopiero jakieś 4-5 lat to już czuję pewne wypalenie to wolę się w tym kisić niż wrócić do tej fizycznej roboty i obcować z niektórymi ludźmi. 

 

Autorze, uciekaj z tej roboty. Po prostu.

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo w Polsce jest wszystko wykoślawione a miejsce pracy zazwyczaj to bagno ze społeczeństwem, które przynosi i stwarza masę problemów, to wyścig szczurów gdzie wszyscy się gryzą.

Pracodawcy wyznają zasadę dziel i rządź bo dla nich tak łatwiej sterować masami.

Jak pracownik podpierdala, robi konflikty z innymi jest ok póki jest względnie spokój w firmie i on sam nie musi interweniować.

W Polsce również nie przestrzega się w zakładach przepisów bhp czy wręcz pozwala na mobing, stalking, shaming czy gastlighting. 

Jeżeli sytuacja Ci przeszkadza to zgłoś tą sprawę do przełożonego, doprowadź do konfrontacji z tymi osobami, jeśli to nie pomorze to skieruj sprawę do inspekcji pracy.

Jak nadal tak będzie to pomyśl o jak najszybszej ewakuacji z tego szamba emocjonalnego bo niszczysz sobie zdrowie psychiczne a czasu nikt Ci nie zwróci.

Za granicą jest to nie do pomyślenia by pracownika prześladowano w miejscu pracy ba za takie coś są poważne kary, wyciągane konsekwencje. 

  • Like 12
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Fizzmm123 napisał:

Po pierwsze spożywanie alkoholu w miejscu pracy jest patologią

Tak i nie. Jak pracowałem w Czechach to był automat z piwem. Butelka piwa przy maszynie była czymś normalnym, przecież jedno piwo (słabe) na dzień to nie grzech.

Problem jest w nas. Jak powiesz ze można spożywać, rano na tokarce będzie stał litr wódki...dramat

Dodam ze w NL można walnąć ze 2 małe piwka i prowadzić ( ale prawko powyżej 3 czy 5 lat). I co? I nic, da się, ale wprowadzenie tego u nas...szkoda strzępić ryja...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najlepszym wyjściem w takich sytuacjach jest zmiana pracy. Pomyśl sobie odwracasz się na pięcie i nie musisz już więcej tego znosić. 

 

45 lat to już jednak ładny kawałek życia. Zwykle już się urządzasz w jakimś tam bagienku. Po 40 też drastycznie spada wydolność. Jak masz 20 lat to możesz zarwać nockę albo dwie i nic się nie dziej. Trochę też każdy się kreuje i nie chce porażki. Bo to jest porażka. Tylko, że życie ma się jedno i oczywiście warto w każdym wieku zmienić coś co nam nie odpowiada. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś się wacha co do zmiany pracy to powiem, że mój tata w wieku 61 lat zmienił pracę po chyba 20 latach w poprzedniej firmie jak nie lepiej, pracował na nocki, teraz ma dwie zmiany bez nocek i inne środowisko i traktowanie, mówi, że lepszej decyzji podjąć nie mógł, co prawda chyba rok mu to zajęło, żeby się dopchać akurat na aktualne stanowisko, ale dopiął swego i widać, że chłop odżył na duchu i ciele. 

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, mph25 napisał:

Pracuję obecnie w firmie gdzie 80% pracowników to znajomki łącznie z zarządem.  Wujki, ciotki, kuzyni, siostry, bracia, stanowiska obsadzone ludźmi z jednej wsi albo drugiej, no praktycznie każdy się tu zna, 5-6 lat temu można było dostać się do tej pracy tylko przez silne znajomości. 

 

Otóż - jak Ci to już powiedziano - tzw "kultura organizacyjna" z przegródki "polskie piekiełko wersja prywatny folwark" występuje wszędzie.

Od "januszexów", po korporacje z pierwszych stron gazet. To nie jest kwestia "na produkcji", "na magazynie", czy tego, że ludzie są niżej kształceni i uposażeni. Nie.

 

RYBA PSUJE SIĘ OD GŁOWY.

 

Jeżeli w firmie obowiązuje "kultura organizacyjna" (cudzysłów celowy, bo z kulturą to to co najwyżej brzmienie nazwy dzieli) właściwa dla - nazwijmy to wprost - polskiej szkoły zarządzania. to jest chujnia. Ta sama firma pod managerem z krajów stojących trochę wyżej w drabinie ewolucyjnej może działać ZUPEŁNIE inaczej i wręcz zajebiście przyjemnie.
 

Pytanie, jak to zmienić. Ano metody są dwie:

1. Zmienisz osobę u steru na ogarniętą myślowo, a wraz z tą zmianą nagle magicznie odmieni się cała firma (zaufaj mi, to wręcz na pstryknięcie palcami się stanie. Działa - niestety - w obie strony)

2. Zmienisz firmę na taką, gdzie pkt 1 został już ogarnięty.

 

Który pkt jest w zasięgu Twoich możliwości - sam sobie odpowiedz 🙂 

 

Nie jesteś na musiku, więc wypierdalaj stamtąd. Na spokojnie, naruchaj sobie nowe zajęcie i "paaaaaaaaaaaa".

Aha. Za jakiś rok-półtora zrobi się w tym kraju NAPRAWDĘ niewesoło gospodarczo. A jak zrobi się niewesoło, to w pierwszej kolejności padną rozmaite małe i co gorzej zarządzane firmy.

Czytaj: bezrobocie wypierdoli ostro w górę.

Mając to na uwadze - warto jeszcze skorzystać z ostatnich chwil balu na Titanicu i tanecznym krokiem przemieścić się w bezpieczniejsze rejony....

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce jest taka mentalność, że jeśli ktoś ma ciut władzy, to już traktuje Cię jak śmiecia. 

W takich miejscach jak opisujesz, trzeba umieć postawić na swoim, inaczej zniszczą psychicznie. 

Dla mnie to patologia, nigdy takiego syfu nie doświadczyłem. Uciekałbym gdzie pieprz rośnie. 

Komfort psychiczny w pracy bardzo ważny, tam spędzamy większość życia.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mph25 Popełniasz zasadniczy błąd, podchodzisz do swoich 'kolegów z pracy' poważnie. Ja swego czasu w tego typu kołchozach swoje przerobiłem i powiem jedno - ci kołchoźnicy akurat są bardzo fajni pod względem zabawy z nimi w te ich gierki, bo nawet dzieci niektóre jak się z nimi bawiłem ciężej mi było słownie poprzekomarzać niż tych ludzi. Ich da się prowadzić jak tylko zechcesz wystarczy, że spełniasz dwie rzeczy:

1. Umiesz jako tako operować słowem.

2. Masz wyjebane na to co do Ciebie mówią.

 

Z tego co widzę to Ty ich poważnie bierzesz, jak ludzi. A tego typu 'kolegów z pracy' to trzeba traktować jak zwierzęta - przyjdzie, pogłaszczesz, kość rzucisz.

 

Na moim przykładzie:

Kołchoźnik: Ty mi możesz lachę zrobić.

Ja: Z przyjemnością, dla Ciebie wszystko, tylko powiedz mi co to znaczy?

K: No jak to nie wiesz?

J: Nie, nie wiem.

K: Tłumaczy i pokazuje jak się to robi (już na tym etapie musisz pilnować, by nie parsknąć śmiechem).

J: Kurcze, nadal nie wiem, mógłbyś mi pokazać?

I wtedy wszyscy w śmiech.

 

Twoim błędem jest, że bierzesz na poważnie to co mówią, dlaczego? Oni i tak są nikim, Ty to wiesz, oni to wiedzą, musisz im tylko to pokazać. Pokaż im, że są zwierzętami ;P

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce większość ludzi ma mentalność chłopa pańszczyźnianego z carskiej Rosji, Zachód u nas to tylko powierzchowne złudzenie optyczne.

Polacy śmieją się Ruskich, że Ci mają burdel w armii - lepiej żebyśmy nie musieli sprawdzać w jakiej kondycji jest polska armia.

Polska to taka atrapa zachodniego państwa.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież kurwa nie ma to zasady. Wszędzie trafią sie ludzie kurwy bez wyjątku. Czy to produkcja czy magazyn czy programowanie czy służba zdrowia. Mój kumpel automatyk świeżo po studiach przyjął się do firmy jako automatyk. I jeden z drugim chcieli go ośmieszyć. Pytali o jakieś przejebane wzory bo skoro skończył taka prestiżową uczelnie to powinien wszystko miec w jednym palcu. 

Tak samo w zwykłym kołchozie. Czy w zwykłym januszexie u prywaciarza. 

Ja nawet miałem taka sytuację, że dostałem typa na zmianę do przyuczenia. Pokazalem mu wszystko. A ten do mnie teskt " a żeś jest udany" 

No ja jebie. Mistrz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie przeczytałem kilka wpisów o tej mojej firmie na gowork.

"Od Dyrektora po sam dół, same kolesiostwo"
"Nawet nie składaj podania do tej firmy jak nie masz znajomości"
"Jak chcesz zobaczyć jak wygląda praca w firmie rodzinnej, to się zatrudnij i zobacz jaka cała grupa "kolesi" traktuje ludzi"
"Traktowanie pracownika zależy od tego kogo ma w firmie"
"Szukają frajerów od wszystkiego za najniższą"
"Takie kolesiostwa jak w tej firmie nie ma nigdzie"

no i jest kilka przychylnych w odpowiedzi do w/w  w stylu  "A gadasz głupoty, wszędzie trzeba mieć znajomości, jak się nie podoba to się po prostu zwolnij"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mph25 napisał:

Właśnie przeczytałem kilka wpisów o tej mojej firmie na gowork.

"Od Dyrektora po sam dół, same kolesiostwo"
"Nawet nie składaj podania do tej firmy jak nie masz znajomości"
"Jak chcesz zobaczyć jak wygląda praca w firmie rodzinnej, to się zatrudnij i zobacz jaka cała grupa "kolesi" traktuje ludzi"
"Traktowanie pracownika zależy od tego kogo ma w firmie"
"Szukają frajerów od wszystkiego za najniższą"
"Takie kolesiostwa jak w tej firmie nie ma nigdzie"

no i jest kilka przychylnych w odpowiedzi do w/w  w stylu  "A gadasz głupoty, wszędzie trzeba mieć znajomości, jak się nie podoba to się po prostu zwolnij"

 

Nie sądzisz, że po tym wpisie Twoja firma zostanie rozpoznana włącznie z Tobą? :( 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 hours ago, Montella26 said:

I jeden z drugim chcieli go ośmieszyć. Pytali o jakieś przejebane wzory bo skoro skończył taka prestiżową uczelnie to powinien wszystko miec w jednym palcu. 

 

Przerabiałem.

Jak się trochę pomyśli czemu ludzie chcą innych ośmieszyć czy zdegradować "społecznie", to już wygrałeś. Oni czują się zagrożeni. Czują się gorsi przez to, że on ma taki dyplom a oni nie. Wystarczy nic nie robić, sami się pogrążają.

Kolego @mph25 jeśli masz inne opcje pracy to uciekaj jak najszybciej, szkoda zdrowia psychicznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 5/8/2022 at 5:43 PM, Oldman said:

za pracę reprodukcyjną kobiet zapłacimy wszyscy

Wystarczy wprowadzić normy pracy. Minimum jedno dziecko na 12 miesięcy, albo cofamy płacę za niewykonanie zadania ;)

Nawet nie dodam nic o 40-godzinnym etacie "pracy reprodukcyjnej" - Panie tyle spokojnie pociągną, ale my raczej nie...

On 5/8/2022 at 10:40 PM, Matti said:

Jak powiesz ze można spożywać, rano na tokarce będzie stał litr wódki...dramat

Dawno dawno temu, pewien polski browar pozwolił spożywać produkty zakładu na terenie zakładu. Niby robili słabe piwa tylko... przypadki specjalne potrafiły wypić kilkanaście litrów na dobę, dzień w dzień. Jeden egzemplarz, ledwo trzymając się na nogach, jeszcze wynosił "na wieczór"...

On 5/8/2022 at 11:34 PM, Stary_Niedzwiedz said:

Za jakiś rok-półtora zrobi się w tym kraju NAPRAWDĘ niewesoło gospodarczo.

W innych krajach, tych bardziej "zachodnich", może się zaś zrobić niewesoło pod względem bezpieczeństwa. Z deszczu pod rynnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia mentalnosci po prostu. Dlatego jednak nie wiaze przyszlosci z nasza cudowna ojczyzna. 

Tak jak bracia wyzej stwierdzili, czy w banku czy na magazynie wszedzie ten sam syf. 

Ja myslalem ostatnio o tym ze jak czlowiek wejdzie na gowork i wybierze obojetnie jaki zaklad produkcyjny to jest zawsze to samo. Same negatywy. Z nikad to sie nie bierze.

I to jest komedia. Mozna sie niezle posmiac czasem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brzęczyszczykiewicz

To już nawet nie chodzi o sam dyplom. To moze byc wszystko. Np wygląd. Pamiętam jak przypakowałem. Nie bylo Janusza żeby nie dojebał mi tekstem z zazdrości, że sterydy biore. Oczywiście byli tez tacy co chwalili. 

Teraz zajebista redukcja. - 17 kg. Typek do mnie tekst, ze ale forma. Jeden drugi. Ze on wstaje rano. Leży w łóżku i myśli sobie, że jest mną. Wiec na plus na pewno. 

A tu przychodzi jeden ulaniec łysy. 170 cm i 110 kg wagi i tekst, jak by ducha zobaczył i jak ja wygladam.a chuj Cię to facet? Spójrz na siebie. 

Drugi z cofnięta szczęka i zakolami. W biodrach szerszy niz w barach. Tekst, pogardą, że wygladam jak szkapa i agresja 

O chuj chodzi? Czy ja go atakuje, że wygląda jak stary incel i jest szerszy w biodrach jak nie jedna laska. Ja pierdole. Czlowiek ćwiczy, dobrze sie odżywia ma dużo ruchu. Odżył. Twarz się wyszczupilła, symetria wróciła kości się pokazały.  A tu masz. 

Kolejny idiota. Ale to już dosłownie mistrzostwo świata. Przychodzę rano do roboty. On stoi z jakas dziewczyna na palarni. Ja idę z kawa do nich się przywitać 

A tu odrazu agresja. I uwaga cytuje "jak ty chodzisz, ledwo chodzisz, znajdz sobie babe to będziesz chodzić jak ja oooo. Jak ty chlopie wygladasz, nie jeden stary wygląda lepiej od ciebie. Justyna zobacz jak on wygląda. 

Na co ona odzywa się i mówi, że nie jej to oceniać i musi juz uciekać. 

Nie dość, że stary zazdrosny dziad to jeszcze próbuje obniżyć i poniżyć przy kobiecie. 

Dodam, że typek 165 cm. Siwy, brak włosów na czubku głowy. I waga 110 kg. 61 lat. Its over dla niego. 

To był klasyczny ból dupy jaki powinien być podawany w podręcznikach dla dzieci z podstawówki. 

Jeśli innych boli i starają Ci się dojebac byś poczuł się źle. To znaczy, że wykonałeś kawal dobrej roboty. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Indywidualista napisał:

Kwestia mentalnosci po prostu. Dlatego jednak nie wiaze przyszlosci z nasza cudowna ojczyzna. 

Tak jak bracia wyzej stwierdzili, czy w banku czy na magazynie wszedzie ten sam syf. 

Ja myslalem ostatnio o tym ze jak czlowiek wejdzie na gowork i wybierze obojetnie jaki zaklad produkcyjny to jest zawsze to samo. Same negatywy. Z nikad to sie nie bierze.

I to jest komedia. Mozna sie niezle posmiac czasem.

 

 

To jest tragikomedia niestety. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.