Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@meghan a wychodzi Ci krucha ta wołowina? Masz dobre źródło? Mi się jeszcze tutaj u nas (ale to zagłębie mleczarskie) nie udało kupić jakiejś na tyle dobrej, żeby nadawała się do czegoś innego niż mielenie. Inaczej wychodzi zelówa starego buta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Sory, pójdzie do kociołka lidlowska wołowina na gulasz. 😅😅

U mnie w domu wołowiny się nie jada, więc w naszych okolicacah nie wiem, gdzie coś dobrego ogarnąć. Obczaję, zobaczę.

 

O, ostatnio znalazłam punkt uboju, sprzedaży i wyrobów cielęciny. Zobaczę, co tam dobrego mają.

 

A ja aż tak nie narzekam na mięsa z marketów. No dobra, kategorycznie nie kupię z Aldi. Ile razy gulasz wołowy robiłam z mięsa np.lidlowskiego, to mi miękkie mięso wychodziło.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, meghan napisał:

pójdzie do kociołka lidlowska wołowina na gulasz. 😅😅

 

Mięso z marketu z glifosatem i azotanami? Smacznego😆

Mięsko tylko od zaufanych gospodarzy bo wszystko to co w marketach zwłaszcza niemieckich to syf.

Zobacz jaki wysyp nowotworów? przypadek nie sądzę. 

 

Polecam kanał Marcina, który od kilku lat walczy z władzą by Polaków przestano truć.

Zalecam kupienie miernika i sprawdzanie na bieżąco co kupujecie z marketu.

Dodatkowo zrobić sobie badanie na  obecność glifosatu, w ciemno mogę powiedzieć, że każdy z nas ma przekroczone normy.

 

Drogie mamy warto obejrzeć to nagranie i zastanowić się czy to co kupujecie swoim dzieciom jest dobrej jakości.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, meghan said:

O, ostatnio znalazłam punkt uboju, sprzedaży i wyrobów cielęciny. Zobaczę, co tam dobrego mają.

O to to! Osobiście nie potrafię (jeszcze) cielęciny przyrządzać, ale mając coś takiego pod ręką, na pewno bym spróbował. 

Chociaż aktualnie główkuję raczej nad dojrzewającymi wędlinami. Nie wymagają prądu do przechowywania, długa trwałość i jednak spora koncentracja dobrego, zwierzęcego białka i tłuszczyku.

Spójrz jaka piękna karkówka:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja se zapeklowałem szyneczkę pod szynkowar.

67fdd9df15ea9.jpg

 

Jak ktoś chce to proporcje peklomarynaty na 1kg:

  • sól 2.5% wagowo (pół na pół peklowa/niejodowana)
  • cukier - pół łyżeczki
  • tymianek - 1/3 łyżeczki
  • czosnek granulowany - 1/3 łyżeczki
  • pieprz - pół łyżeczki
  • goździki rozgniecione - 2szt
  • jałowiec 5-6 ziaren rozgniecionych
  • liść laurowy 2-3 listki

Czas - 10 dni w lodówce (codziennie obracać puszczane soki) i do szynkowara po opłukaniu.

 

Jak będzie tak pachnieć tak jak moje ręce po nacieraniu, będzie świetnie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że grill to grill, gotowanie nad ogniem to już w ogóle baja, ale po to są udogodnienia technologiczne, by z nich korzystać. ;)

No dobra, a gdzie trzymasz wolnodojrzewające? 

 

Dzisiaj będę się bawić w wypiek jakiegoś włoskiego pieczywa. Przejrzę przepisy, coś wybiorę. Potem w tematycznym wątku wrzucę, co mi wyszło.

Edytowane przez meghan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, meghan said:

No dobra, a gdzie trzymasz wolnodojrzewające? 

Na razie nigdzie, etap szkolenia teoretycznego :) Ale przewiduję do tego moją dojrzewalnię do serów. 12-14C jest, wilgotność 80% jest. Idealna.

1 hour ago, meghan said:

Dzisiaj będę się bawić w wypiek jakiegoś włoskiego pieczywa.

Obczaj może to?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja se dziś zamarynowałem boczek.

Tak przechodziłem wczoraj obok stoiska i spodobał mi się ten, który akurat mieli. Żal nie wziąć. 

Pani na stoisku jak by w myślach czytała i biorąc płat do przekrojenia stwierdziła, że "to ja nawet nie pytam który kawałek pan chce" :D

Spakowany próżniowo do jutra i do pieczenia. 

1ff94162d36a1.jpg

 

Marynata prosta i wszystko na oko i do wmasowania:

- sól morska

- tymianek

- pieprz tłuczony

- pieprz cayene 

- tłuczone ziele angielskie

 

A potem pieczenie w rondlu. Nie w piekarniku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boczek miał w planie być w połowie w zamrażarce, ale chyba nic z tego nie wyjdzie ;)

Po jednym śniadaniu (plus moim drugim) został niemal tylko kawałeczek.

71bd3172376f9.jpg

 

I małe uwagi do przepisu. Robiłem taki pierwszy raz i zdaje się że przepisowe przyprawienie jest bardzo ostrożne. Osobiście dodał bym do nacierki trochę czosnku (nie było w przepisie), znacznie więcej soli i tymianku. Acha. I marynowanie zamiast jednego dnia, to ze dwa co najmniej albo i dłużej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak robicie żeberka?

Powiem szczerze, że dziś pierwszy raz robiłem i wziąłem banalny przepis. Na dno blachy cebula, marynata (według mojego gustu) i do piekarnika pod folią aluminiową na godzinkę. Po godzinkę zdjęcie folii, lekkie podlanie wodą i pół godzinki pieczenia bez folii. Zjeść zjadłem ze smakiem ale nie były tak miękkie i kruche jakbym chciał.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@RockwellB1

W jakiej temperaturze piekłeś? 

Ja moim robię w ten sposób:

Żeberka marynuje, przesmażam chwilę na patelni, wrzucam do naczynia żaroodpornego i do piekarnika lub do garnka i mi się pyrkają na wolnym ogniu. Gotuję/piekę do miękkości, po prostu sprawdzam kiedy są miękkie. 

Wiem, nie pomogłam. 😅

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/1/2022 at 9:03 PM, RockwellB1 said:

A jak robicie żeberka?

Ja tam się dopiero przymierzam. Jeszcze w życiu nie piekłem żeberek ale coś za mną chodzą ostatnio. Takie podpieczone w miodowej glazurze.

Quote

Zjeść zjadłem ze smakiem ale nie były tak miękkie i kruche jakbym chciał.

Mnie to się przytrafiło z ostatnią szynką z szynkowara:

13071019f991d.jpg

 

Niby jest dobra, smaczna, ale twardawa, mało soczysta i słabo się rwie. Absolutnie nie o taką konsystencję mi chodziło. Tutaj też przy okazji widać najprawdopodobniej dziurki po nastrzyku przemysłowym mięsa - wyszły jak na dłoni. Chamówa. Odechciewa mi się kupować mięs w Dino, bo albo wołowina jak zelówa wychodzi i nadaje się tylko na przemiał na kebaby z grilla albo tu takie kwiatki. Dziś podjechałem rano do niby jakiegoś rzemieślniczego rzeźnika po schab i golonkę, zobaczę czy lepsze jakościowo mięsiwo. Optycznie prezentuje się pięknie, szczególnie golonka. 

 

No i przy okazji szukając jakiejś podpowiedzi o co chodzi z niezadawalającą konsystencją wyrobu, okazuje się że krytyczna jest temperatura wewnątrz mięsa - max 68*C. Mogłem przekroczyć, bo nie mam termometru i receptura parzenia była czasowa. Błąd. Zresztą dziś go naprawiłem, bo kupiłem termometr z sondą. Może to również klucz do Twoich żeberek @RockwellB1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 9 miesięcy temu...
  • 2 miesiące temu...

https://zapodaj.net/plik-JDEqpg5VwS

 

Królik, w częściach. U mnie w domu obróbka termiczna tuszki w całości - nigdy nie była praktykowana. 

 

Mała rada: 

Upieczonego królika nigdy nie podaję od razu na stół prosto z piekarnika. 

Daję mięsu "odpocząć" w piekarniku ok.15 min/0,5 h. Po tym czasie jest serwis. 

Edytowane przez meghan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 3/24/2023 at 7:07 PM, meghan said:

Niby nic wybitnego, ale skórka z mąki mnie zaciekawiła. 

Obejrzałem - kapitalny pomysł i z mąką i z robieniem "grzebienia"! Kurcze, prawie północ, jestem głodny i dlatego mnie do takich materiałów ciągnie 🤣

 

51 minutes ago, meghan said:

Upieczonego królika nigdy nie podaję od razu na stół prosto z piekarnika. 

Daję mięsu "odpocząć" w piekarniku ok.15 min/0,5 h. Po tym czasie jest serwis. 

Hm, zasadniczo to jest rutynowa praktyka, żeby mięsiwo po obróbce odpoczęło i wciągnęło w siebie z powrotem soki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Rnext napisał(a):

Hm, zasadniczo to jest rutynowa praktyka, żeby mięsiwo po obróbce odpoczęło i wciągnęło w siebie z powrotem soki. 

Sam przyznaj, że przy tym mięsie, ta praktyka, ma najbardziej sens. 

Mięso będzie miękkie, ale i tak nie będzie gładko odchodziło od kości, jeśli serwis wjedzie prosto z końca pieczenia.

Przy np.kurczaku takie czekanie jest dla mnie zbyteczne. 😂 Przy brojlerach, perliczce w sumie też. 

Ok, indycze mięso jest lepsze przy ww czekaniu.

 

Przy czym jeszcze ta praktyka jest, jak dla mnie, jest konieczna? 

Przy roladach mięsnych.

Wtedy faktycznie łatwiej się kroi. Ukrojone kawałki są bardziej zwarte, ale nie twarde.

Edytowane przez meghan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@meghan oczywiście że "odpoczęcie" ma sens. Ja to stosuję "z automatu" nawet na kurze :D 

Ale Ty masz większą praktykę jeśli chodzi o wachlarz substratów - na przykład w ogóle nie robię indyka ani perliczek. więc pod kątem doświadczenia w tym zakresie wyprzedzasz mnie o dwie długości noża.

 

10 minutes ago, meghan said:

Przy roladach mięsnych.

No i przy stekach wołowych absolutna konieczność. Oczywiście mówimy również o mięsach zdjętych z patelni. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.