Skocz do zawartości

Teoria w praktyce - znajomość z Ukrainką


Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, manygguh napisał:

Skąd u was takie czarnowidztwo?

 

Moja Ola powiedziała mi po alko, że ona widzi we mnie jedynie współkredytobiorcę i w momencie gdy podpiszę umowę o kredyt, to mogę już spierdalać. Ja jednak postanowiłem, że o nią zawalczę. Bo najważniejsze, że ją kocham, a reszta jakoś się ułoży. Jeżeli autor ją będzie kochał, to wszystko się też ułoży, tak jak u nas. 

 

To dobra ta ola, skoro wymaga od ciebie tylko podpisania umowy bez opłacania rat :D Mozna dolaczyc i stworzyc trojkat, bo to zlota kobieta jest

  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Dobra kandydatka na żonę,

 

20 godzin temu, Peter Quinn napisał:

- jest prawie dwa lata ode mnie starsza; 

 - ma dwójkę dzieci - jest wdową. 

Czy Ty widzisz co napisałeś?

 

Chcesz z nią pobyć w związku ok, ale żadnych papierowych zobowiązań!!!

 

 

20 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Ostatnio natomiast znów natrafiłem na dziewczynę z Ukrainy, tym razem z opisem po angielsku - jej zdjęcia początkowo nie przyciągnęły mnie wzrokiem, a jako że miała w opisie że miło by się było z kimś zaprzyjaźnić, to chętnie zaczepiłem żeby poznać i dowiedzieć się, czy dobrze jej w Polsce i czy czegoś jej trzeba. Serio, jakoś nie miałem wielkiego zapału na to by ją poderwać, a mimo to codzienna rozmowa ciągnie się aż do dziś. 

Na jakim etapie jest ta znajomość?

Bo jakoś tak wyczuwam, że nie było spotkania w 4 oczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Peter Quinn napisał:

tutaj trochę komentarzy z serii klasycznej: od samotnych matek jak najdalej

Naturalna śmierć małżonka się nie zalicza.

.....nawet kk 'ipoważnnnia' do ponownego zamąż pujscia.

Jedyne co się nie zmieni to jej dzieci będą jej nie twoje.

Ewentualne wasze mogą(zazwyczaj są) nieco gorsze.

Czemu?

Gdyż ustawiasz się  kolejkę do 'obciążonej' samicy......to OBNIŻA TWÓJ DOWÓD SPOŁECZNY.

CZYLI startujesz w rajdzie z  póli dodatkowej.

 

 

7 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Wszyscy wiemy, że jest słabo.

Tak ale z facetami.

Przestali 'ŁOWIĆ'!

....zajęli się zbieractwem.

  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Maniek92 said:

@Peter Quinn racjonalizujesz niczym kobieta swoją sytuację, próbując się usprawiedliwić.

 

Czy w porządku jest to, że spotyka się z Tobą skoro jej chłop walczy teraz na froncie? Nie. Okazuje tym samym całkowity brak szacunku wobec obydwu z Was. 

 

Jak dla mnie to traktuje Cię jak potencjalną gałąź, na którą z łatwością przeskoczy jeśli jej mąż zginie/zostanie kaleką albo na Ukrainie będzie taki rozpierdol, że nie będzie z czego tam zbierać. 

 

Asymilacja dobra rzecz, moi dalecy niemieccy przodkowie sami się 120 lat temu spolonizowali, ale zrobili to DOBROWOLNIE, bo pokochali polską kulturę i język. Jest to zawsze proces z natury długotrwały - w mojej rodzinie trwało to 2-3 pokolenia, wiara w to że te dzieciaki, wcześniej mieszkające na Ukrainie, w przeciągu paru lat stają się z subiektywnego poczucia Polakami, jest naiwnością i nonsensem. 

 

Ukraińcy wysiedleni z Bieszczad po 1947 do dzisiaj po części się nie spolonizowali (kilkadziesiąt tysięcy ludzi przesiedlonych pośród Polaków na północy i zachodzie kraju, odciętych od domów i rodzin), a mają się spolonizować setki tysięcy, jeśli nie miliony, przybyłych ostatnio Ukraińców? Wątpię. 

 

Tu natomiast często Ukraińcy taktycznie "asymilują" się bo boją się że po wojnie zostaną wyproszeni, będą musieli wrócić do swojej biedy albo jak to oni, mają w tym jakąś roszczeniową korzyść dla siebie. 

 

To jest różnica. 


@Maniek92 nie przeczytałeś tematu. Ona jest wdową, jej chłop już nie walczy bo przegrał walkę z rakiem kilka lat temu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Peter Quinn napisał:


@Maniek92 nie przeczytałeś tematu. Ona jest wdową, jej chłop już nie walczy bo przegrał walkę z rakiem kilka lat temu. 

Pisz na przyszłość dokładniej. Swoje zdanie już wyraziłem, decyzja należy do Ciebie. 

Edytowane przez Maniek92
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Obliteraror napisał:
8 godzin temu, niemlodyjoda napisał:

Ty nie szukasz kobiety tylko zapełnienia swojej pustki bo czujesz sie samotny i boisz się, że nikogo sobie nie znajdziesz i tu jest pies pogrzebany - laska zbombardowała Cię szacunkiem, "miłością", docenieniem, zaraz wjedzie (albo już był) seks i zapomnisz, że na logikę nabywasz pasywo, a nie aktywo i to Ty jesteś w tym związku rokujący nie ona.

Rozwiń  

O, to to to :) Tak jak pisałem wcześniej - bombardowanie miłością ma miejsce nie tylko w grupach psychomanipulacyjnych

 

 

Piszecie tak, jakbyście siedzieli w głowie autora i mieli możliwość obserwacji tej relacji. 

Druga sprawa, narzucanie komuś swoich kryteriów. A co, jeśli @Peter Quinnma inne? 

 

Gość ma wiedzę, zdaje się rozumieć o co chodzi. Albo trafił na kobietę mocno z nim rezonującą, albo sobie coś mocno wyobraził. 

Jeśli nie spróbuje jej poznać i zrozumieć o co chodzi, może mu na długo zostać w głowie. Tym bardziej, że próbował długo z innymi i nic. 

 

Jeśli ta znajomość będzie miała szansę się rozwinąć, będzie sporo sytuacji które zweryfikują jej wartość. Byle bez pochopnych kroków, wtedy się okaże jak wygląda zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością. 

Różnie się w życiu układa i nie wszystko jest tak oczywiste, że można mierzyć tą samą miarą. 

 

Miałem dalszego wujka, spoko człowiek. Przejął po rodzicach duże gospodarstwo, w czasach kiedy to sporo znaczyło.

Miał poważanie, pieniądze, wielu mu zazdrościło. Znalazł sobie kiedyś kobietę, ale skończył znajomość bo nie spodobała się dominującej matce. 

Prawdopodobnie bała się utracić swoją pozycję "królowej dworu", tak myślę. 

Od tamtej pory nie nawiązywał relacji, żył tym gospodarstwem otoczony przez bliższą i dalszą rodzinę. Wszystko kwitło, choć coraz bardziej podlewane alkoholem.

 

Kiedy matka zmarła, zaczął się początek końca. Dbał coraz mniej o wszystko, skończył z depresją i ciężką chorobą. Kilka ostatnich lat sam w tym ogromnym obejściu, które powoli popadało w ruinę, w końcu tam zmarł jeszcze przed sześćdziesiątką.

 

Kiedy sie zastanowię jak potoczyłoby sie jego zycie, gdyby spotkał kobietę z ktorą mialby dobrą relację, i niechby nawet miala te dzieci, wcale nie jestem pewien czy straciłby na tym.

 

@Peter Quinn

To nie jest insynuacja w Twoją stronę.

Próbuję pokazać że czasem nie warto słuchać innych, kiedy mają gotowe, szablonowe rozwiązania. 

Zastanów sie czego Ty chcesz.

Nie spróbujesz to się nie dowiesz, zasady znasz. Żadnych nagłych ruchów, szybkiego zacieśniania więzi. 

Kiedy zobaczysz z czym to się je, może być tak że szybko Ci przejdzie. 

 

Jeśli prawdą jest to co o sobie napisałeś, ilości spotkań, doświadczeniu, a mimo to zniechęceniu do tematu które mija przy tej kobiecie, całkiem możliwe że będziesz sobie długo zadawał pytanie "co by było gdyby", jeśli nie spróbujesz. 

 

To o czym Ci tutaj pisali powyżej, pewnie sam wiesz że mogą mieć rację. Prawdopodobnie mają jej więcej niż ja.

Ale jak nauczyło mnie życie, bywa różnie;) 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak ma się kurwa zachowywać kobieta z 2 dzieci która została sama? 

Na logikę Ty na jej miejscu też byś był do rany przyłóż. Ja jebie, w jej położeniu ilu gości jest nią zainteresowanych? Myślisz że ma tam kolejkę chetnych?, 🤣🤣🤣

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Yolo napisał:

Kiedy zobaczysz z czym to się je, może być tak że szybko Ci przejdzie. 

Racja. Miałem tak z kilkoma "substancjami psychoaktywnymi" xD Człowiek ciekawą istotą jest. Czasem może i  zbyt ciekawą. Ale żarty na bok.

 

Jednorożce nie istnieją i nie rzygają tęczą.

Na końcu tęczy nie znajdziesz garnca złota ukrytego przez złośliwego skrzata.

Wojna na Ukrainie nie zakończy się w ciągu doby.

Ustawą nie zniesiesz ubóstwa.

Lewica nie przestanie szukać pieniędzy w cudzych kieszeniach.

Bezdzietnym trzydziestolatkom stosunkowo rzadko wychodzą na zdrowie poważne związki z samotnymi mamami.

 

I tak dalej :)

Jeżeli komuś wyszły, chętnie poczytam, bo takich mężczyzn w swoim życiu nie spotkałem. Żadna ze mnie statystyka, ale koniec był zawsze taki sam. Skala poniesionych strat bywała jedynie różna.

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja widzę że ostatnio modne jest myślenie życzeniowe. 

-Ta kobieta na pewno jest inna

-ta kobieta mnie nie wykorzysta

-w końcu trafię na właściwą osobę 

-jakoś się ułoży 

-przyjdzie kryzys to kobiety się zmienia

-inflacja z czasem spadnie a Polska nie zbankrutuje 

 

Polecam w życiu zakładać najgorsze scenariusze a później je obalać niż na odwrót. Zresztą często uciekam przed wiedzą. Bo boimy się że się boleśnie rozczarujemy. Czasem wystarczy przez "pomyłkę" dać komuś 100zl więcej żeby dowiedzieć się z kim się ma do czynienia... Przestań żyć wyobrażeniem na jej temat a sprawdź rzeczywistość. 

Ludzie są z natury oportunistyczni. Większość zachowuje się tak jak pozwala sytuacja. Zastanów się czy ta Pani była by Tobą zainteresowana gdyby pojawil się ktoś lepszy lub gdyby uzyskała z ubezpieczenia duża sumę pieniędzy. Zamiast wyobrażać sobie jaka ona na pewno jest to lepiej to sprawdź. Może zasugeruj że byś chciał jej dzieciom kupić to czy tamto i zobaczysz jaki będzie seks. Czy w ogóle odmówi z "grzeczności" i tego typu. 

Jeśli podejrzewasz ze kobieta Cie zdradza/jest materialistka/jest wyrachowana to pewnie tak jest. 

 

Pytałeś czy ona chce mieć jeszcze dzieci? 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Peter Quinn

 

Tak przeglądając ten temat zauważam, że niestety powoli zaczynasz przegrywać; bo zaczyna ci na niej zależeć.

Każda laska szukająca "tatusia" będzie udawać lub starać wypaść jak najlepiej: jej już udało się tobie sprzedać tą projekcję że zaczynasz zastanawiać się "czy dać jej szansę....?".

 

Nieważne jak ona została samotną matką - dla ciebie to sygnał żeby się w to NIE bawić.

 

Pobawić się procesem, ale NIE angażować się, nie kierować tego w sposób taki, by myślała że weźmiesz ją na żonę - bo trzeba być fair.

 

Ty nie masz dzieci, to szukaj kobiet bez dzieci - samotne mamuśki niech biorą samotnych ojców.

W odwrotnej sytuacji ona by na ciebie nawet nie splunęła - niestety jej działania wyglądają na wyrafinowane próby "przeciągnięcia na ciemną stronę mocy".

Już samo to powinno dać ci do myślenia.

 

Dodatkową WIELKĄ WADĄ jest fakt, że jest od ciebie starsza - nigdy się nie bierze starszej!

 

Jakbyś śledził mocniej to forum, to wiedziałbyś że NIE BIERZE się takich kobiet:

-dzieciatych

-STARSZYCH

-które mają jakieś problemy z psychiką czy narkotykami, używkami

itd.

 

Twoja wybranka spełnia 2 z 3 podpunktów.

Ukrainka, Azjatka, p0lka (tfu!), czy każda inna (która chce mieć rodzinę, dzieci) - ma ten sam firmware w podświadomości - znaleźć najlepszego faceta/ojca - a jeśli już ma dzieci, a ojciec znikł - to zapewnić zastępczą opcję. Ty będziesz zawsze tym "drugim" bo "pierwsze miejsce" zajmą dzieci, nad którymi nie będziesz miał kontroli, bo niby czemu?

 

Jej kraj został zrujnowany - dla niej i jej dzieci to wielka szansa na "nowe" życie - którego koszty ma ponieść jej nowy facet - a ty zostałeś wybrańcem - wiesz już czemu dla ciebie się tak stara?

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

Druga sprawa, narzucanie komuś swoich kryteriów. A co, jeśli @Peter Quinnma inne?

Jeden lubi skakać do pustego basenu, drugi do pełnego. Niestety prawa fizyki dla wszystkich są takie same.

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

Gość ma wiedzę, zdaje się rozumieć o co chodzi.

A ja mam telewizor, ale nie korzystam.

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

Jeśli nie spróbuje jej poznać i zrozumieć o co chodzi, może mu na długo zostać w głowie.

Jeszcze dłużej mu zostanie jak w końcu zrozumie, nie tylko w głowie, ale i w kieszeni.

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

Tym bardziej, że próbował długo z innymi i nic. 

Przecież to jebie na czerwono jak ukraińska julka rosyjskiego ambasadora farbą. 

Każda ma go gdzieś, ale samotna mamusia patrzy przychylnym okiem. Przecież to szukanie bankomatu. 

Zaraz dojdziemy do wniosku że SM to himalajki, tylko my za mało się staramy...

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

Jeśli ta znajomość będzie miała szansę się rozwinąć, będzie sporo sytuacji które zweryfikują jej wartość. Byle bez pochopnych kroków

Pewnie, niech spotykają się w hotelu na FWB, bez dzieci. Jak kobieta chętna to i na koniec świata pójdzie, a jak coś nie po jej myśli to szybko ucieknie.

Polecam taki eksperyment w tym przypadku, warto też w rozmowie wspomnieć o oddzielnym mieszkaniu, niechęci do utrzymywania kontaktów z jej dziećmi, przedstawienie (niezależnie od faktów) braku możliwości na jej utrzymywanie.

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

Kiedy sie zastanowię jak potoczyłoby sie jego zycie, gdyby spotkał kobietę z ktorą mialby dobrą relację, i niechby nawet miala te dzieci, wcale nie jestem pewien czy straciłby na tym.

A ciekawe jakby potoczyło się jego życie gdyby ta potencjalna kobieta pogoniła go z gospodarstwa i zażądała okuratnych alimentów przy akompaniamencie sędziny. Gdyby babka miała wąsy...

W dniu 20.05.2022 o 22:40, Yolo napisał:

To nie jest insynuacja w Twoją stronę.

Próbuję pokazać że czasem nie warto słuchać innych, kiedy mają gotowe, szablonowe rozwiązania. 

Masz na myśli bluepill i żyli długo i szczęśliwie? 

 

@Yolo

Jeśli naprawdę tak myślisz to idź z @Peter Quinn do notariusza czy innego papugi i spiszcie papier, że w razie jego miłosnych niepowodzeń połowę kosztów bierzesz na siebie. Wchodzisz w to? 

 

Ja odradzam takie związki bo mu źle nie życzę. Widać że rozum ma, ale nikt nie jest alfą i omegą. 

 

 

 

Twoje rady to jak doradzanie kredytów walutowych mówiąc "nie patrz na frankowiczów, porzuć schematy". 

Ja wiem że są ludzie którzy przeżyli dzięki niezapiętym pasom, ale jest to mniejszość, więc ja zapinam. Rachunek prawdopodobieństwa.

  • Like 1
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyłączyliście trochę tą romantyczna wyobraźnie w mojej głowie. Może to i dobrze. 

Wiecie co - tak sobie myślę nad swoimi motywami, bo jedni to pisali że chce zamoczyć, inni że boję się samotności albo że mam niskie poczucie wartości. 
Ja znając siebie i obserwując swoje myśli, wiem dlaczego ten pomysł uroiłem w swojej głowie. Pomijając już wszelkie przyjemne rozmowy intelektualne i jakąś wyczuwalną różnicę w zestawieniu z polkami, to zwyczajnie zdałem sobie sprawę, że chcę mieć dzieci. 

I może to wydawać się dziwne dla wielu, że mógłbym wychować cudze geny. Dla mnie kwestia biologiczna nie jest szczerze mówiąc istotna, zwłaszcza że sam nie wiem, jakie ja geny bym przekazał. Oczywiście co innego w przypadku, gdyby ktoś próbował mnie wrobić w nieswojego dzieciaka, wmawiając mi, że jest moje. Tu po wyjawieniu prawdy pojawiłby się wkurw i zniesmaczenie całą sytuacją. Wiem znam i rozumiem wszelkie problemy jakie wiążą się z wiązaniem z SM. 
Według mnie jest różnica pomiędzy skakaniem po Chadach a później płakaniu, że się zostało samemu, a zostanie wdową przez wypadki losu. Może się mylę, ale w moim odczuciu nawet dzieci mają w tym przypadku inny mental, bo ich ojciec nie uciekł, nie był kimś złym czy coś w ten deseń, albo go "nie było". Po prostu - jest inaczej. 

Generalnie na razie złapałem dystans. Muszę sobie pewne sprawy przemyśleć, choć już dostaje wiadomości "czy wszystko ok?" i "nie chcę się narzucać, po prostu daj znać że wszystko w porządku". Myślę, że pójdę w kierunku jakiejś przyjaźni czy czegoś takiego, żeby okazać wsparcie i w ten sposób może zrobić coś dobrego. 

Edytowane przez Peter Quinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Pomijając już wszelkie przyjemne rozmowy intelektualne

Może będę wścibski, ale jakie tematy poruszałeś podczas tych intelektualnych rozmów z kobietą? Filozofia, fizyka, ekonomia, geopolityka, techniki hodowli jedwabników? 

5 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Dla mnie kwestia biologiczna nie jest szczerze mówiąc istotna, zwłaszcza że sam nie wiem, jakie ja geny bym przekazał.

Może dla Ciebie nie, ale dla niej i dla jej dzieci już tak. Chcesz w razie najmniejszych problemów słyszeć że nie jesteś ich ojcem i nie masz nic do gadania, a paszynka będzie milsza dopiero jak kupisz Ivanowi nowego smartfona?

5 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Po prostu - jest inaczej.

Inna przyczyna ale skutek ten sam. To chyba jedyny plus w tym morzu minusów. 

 

 

Umawiaj się z nią ale bez dzieci, szybko zobaczysz w jaką rolę jesteś wpychany.

5 godzin temu, Peter Quinn napisał:

Myślę, że pójdę w kierunku jakiejś przyjaźni czy czegoś takiego, żeby okazać wsparcie i w ten sposób może zrobić coś dobrego. 

 Coś dobrego zrób dla siebie. Jak dobrze pamiętam pisałeś że ma rodzinę, do tego płacimy podatki na socjal dla niej, mało? 

Ta przyjaźń będzie trwała póki będzie z Ciebie korzyść.

 

 

Pssst jak mi przelejesz 100k zł to dopiero będzie dobry uczynek :D No dawaj, bądź dobry!

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.05.2022 o 13:14, GriTo napisał:

była umówiona na paznokcie.

Hybryda szelak czy akryl?

@niemlodyjoda zgasił temat jak peta.

I pstryk do kosza.

@Peter Quinn fajnie, że szczerze opisałeś swoje uczucia, za to 5! Byłeś już w związku z kobietą która ma dzieci? Jak długo? Dźwigniesz to? Ja byłem ze dwa razy, mam tak w głowie ustawione, że bąble to nie problem, problemem jest jest ONA! Masz 3 dychy to pestka, jesteś gotowy na jej opowieści jak rodziła (przypominam nie z Twojej SPERMY), jak z mężem coś robili, a jak dzieciaki będą miały raka po ojcu? (nie życzę nikomu źle) Masz 30 lat baw się jeszcze, wiesz jak wygląda gra... Więc graj. Posłuchaj o prawie dekadę starszego kolegi, tam szczęścia nie będzie - nie takiego jak TY oczekujesz. Nie marnuj się. Nie ratuj świata.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Imiennik napisał:

techniki hodowli jedwabników? 

Zaiste.

....dawno dawno temu.....w naszej galaktyce.....zabrałem samice do kina na 2 matrixa.....

Potem żoną była.....

Kilkanaście razy w sądzie i wolność w kieszeni COMEBACK.

W między czasie(małżowanie) przypicowała się, że nie lubi tego filmu.

 

TECHNIKA CHODOWLI BANKOMATU?

42 minuty temu, zuckerfrei napisał:

Nie ratuj świata.

Zasada z areofłota.

Najpierw maskę zakładamy sobie na ryj potem ratujemy świat i resztę.

/tlenową/.

Cudze chwalicie swego nie znacie.

Sami nie wiecie co posiadacie.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.05.2022 o 04:27, Imiennik napisał:

@Yolo

Jeśli naprawdę tak myślisz to idź z @Peter Quinn do notariusza czy innego papugi i spiszcie papier, że w razie jego miłosnych niepowodzeń połowę kosztów bierzesz na siebie. Wchodzisz w to? 

 

Przeczytaj jeszcze raz, uważnie to co napisałem. 

Nie chce mi się czasu tracić na głupie przepychanki. 

 

Następnym razem, doradzając komuś kto deklaruje że jest dorosły i doświadczony, postaraj się wziąć powyższe pod uwagę;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Imiennik napisał:

helikopterem bojowym...

Kompensatory inercji?

Stabilizator przejścia tunelowania?

Strumień energii banki próżni podprzestrzennej?

Clouck'a cieniujesz fongiem/gausem?

Czepce uranowe?

Zdublowane avionki na 'lampach'?

360° na tworniku pionowym?

Najważniejsze, czy jest pas transmisyjny za kokpitem aby w razie 2 zrobić?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.