Skocz do zawartości

Kobiety i mężczyźni, którzy wybrali dobrze swoich partnerów co ich charakteryzuje?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

 

Pytanie jak w temacie domyślnie miało dotyczyć tylko pań co je charakteryzuje ale stwierdziłem, że wtłoczę tu jeszcze panów, którzy wybrali odpowiednio swojego partnera i są z nim na dobre i na złe. 

(To może się również was tyczyć, jeśli jesteście w takiej relacji ileś lat i nadal się świetnie dogadujecie, bez większych afer)

 

Co według was za mądrość te osoby przejawiły, że powiodło się im i z waszego punktu widzenia.

Czy znacie chociaż jeden taki związek (może to być związek waszych rodziców) gdzie dwójka ludzi się dogaduje nadal świetnie mimo dużego stażu?(Jesteście pewni, że nie walą ściem)

 

Zapraszam do dyskusji panów jak i panie i jeśli macie chęć podzielenia się tym co według was sprawia że jednym się udaje a drugim nie.

Podkreślam wzmianki o tym, że trzyma ich kredyt albo "x" mnie w tym temacie nie interesują. Interesuje mnie charakterystyka kobiety lub jeśli chcecie pana, którzy tworzą harmonijną relację, w sensie pozytywy - a nie przymus, czy jakieś formy zobowiązania negatywnego jak zbrodnia.

Historie, że kobietę napadł niekontrolowany impuls no i przez to zjadła listowego podczas wręczenia listu od babci ze sanatorium zaś zrobiła z niego bigos na święta a resztki zakopała z mężem pod oczkiem wodnym mnie nie interesują. Co charakteryzuje takich ludzi, że im się udało według was?

 

Znacie takie pary?

 

Pozdrawiam, owocnej dyskusji i jak zwykle apeluję o kulturę.

Edytowane przez SzatanK
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • SzatanK zmienił(a) tytuł na Kobiety i mężczyźni, którzy wybrali dobrze swoich partnerów co ich charakteryzuje?
33 minuty temu, SzatanK napisał:

Co według was za mądrość te osoby przejawiły, że powiodło się im i z waszego punktu widzenia.

Powiem, że znam. Przede wszystkim raz usłyszałem od pewnej mądrej dziewczyny, że naturalnym jest, że mężczyzna dba o stronę materialną małżeństwa, a kobieta o ognisko domowe. I takie relacje znam, gdzie kobieta dba o dom i dzieci, a mężczyzna dba o pracę (od razu mówię, że nie chodzi o zarabianie milionów). W polskich warunkach kobieta też zazwyczaj musi coś robić, żeby rodzina mogła godnie żyć, ale chodzi o sam fakt, że na kobiecie spoczywa dbałość o dom i ognisko domowe i brak ścigania się z mężem w zarobkach (przy czym mężczyzna nie ma problemu z pomocą żonie przy dziecku), a na mężczyźnie dbanie o stronę materialną. 

 

A tak ogólnie, bo tutaj mogę tylko strzelać- jakieś dopasowanie intelektualne i seksualne? Czasami jakieś wspólne pasje? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mają cholernie dużo szczęścia. Może i więcej, niż potrzeba czasem w jakiejkolwiek innej sferze życia. Może mają też naturę kreatorów - budowniczych, zamiast szybko myśleć o zmianie. Wiedzą, że utrzymywanie relacji to rzadko telewizyjny program o światowym życiu, a często orka na ugorze i wytężona praca obu stron. Z mocnym podkreśleniem - OBU stron. Jedna nie da rady.

 

Znajdują radość i spokój w codzienności i codziennym rytmie życia. Mimo upływu czasu nadal znajdują przyjemność w spędzaniu czasu we własnym towarzystwie, umieją jednak również egzystować osobno. Nie "wiszą" na swoim partnerze. Są razem i znają, cenią wartość tej relacji, ale są jednocześnie osobnymi, odrębnymi jednostkami. Lubią się. Tak po prostu, po ludzku lubią. Potrafią siebie zaskakiwać i sprawiać sobie przyjemność, mimo że bywa to wyjątkowo trudne, gdy znasz kogoś taki szmat czasu i widziałeś go/ją w naprawdę różnych sytuacjach.

 

Jest w ich życiu ważna zasada znana z biznesu i zarządzania ludźmi - jak chwalisz, to zawsze publicznie, jak opieprzasz/masz jakieś pretensje - to zawsze w cztery oczy, bez zewnętrznego audytorium.

 

Umieją się śmiać. Zarówno z siebie jak i "do siebie". Tak łatwiej zachować zdrowy balans i dystans do otaczającej rzeczywistości 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem od czego to zależy. Sam wybierałem źle, więc nie jestem w stanie doradzić jak wybierać dobrze. Jakby była na to uniwersalna recepta albo chociaż prawdopodobna to ludzie by nie wybierali źle. A tak się dzieje.

 

Trzeba brać poprawkę na to, że ludzie się zmieniają. Udane relacje z czasem potrafią ulegać erozji, przez co przestają być satysfakcjonujące. Jest cała masa czynników na to wpływających - od wspólnych celów, przez finanse, libido po gadzi mózg.

 

Być może decyduje o tym czysty fart.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy to nie jest tak, że te dobre "miśki" to są zazwyczaj prości chłopacy, którzy nie filozofują za bardzo i poza meczykiem, czy piwkiem ze znajomymi nie mają jakichś większych aspiracji po pracy ? Lub też zwyczajnie żyją od piątku do weekendu, by w sobotę z myszką pojechać nad jeziorko czy inny wypad? Czy to nie jest trochę tak, że normiki się bardziej nadają do związku niż Ci trochę "poza matrixem"? 

Ogólnie jest to też trochę loteria dobrego wyboru w młodym wieku - jak oboje dobrze trafią, to i rutynę być może przetrwają i jakoś to się będzie kulać bez wydziwień. Ja w sumie olewałem często hipotetycznie dobre kandydatki na żony, a ciągnęło mnie do toksyków, więc być może to ze mną jest albo było coś nie halo.  

Edytowane przez Peter Quinn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Peter Quinn napisał:

A czy to nie jest tak, że te dobre "miśki" to są zazwyczaj prości chłopacy, którzy nie filozofują za bardzo i poza meczykiem, czy piwkiem ze znajomymi nie mają jakichś większych aspiracji po pracy ? Lub też zwyczajnie żyją od piątku do weekendu, by w sobotę z myszką pojechać nad jeziorko czy inny wypad? Czy to nie jest trochę tak, że normiki się bardziej nadają do związku niż Ci trochę "poza matrixem"? 

Jest jeszcze gorzej. Takie proste cześki z mindsetami ukształtowanymi tekstami z disco polo to najwięksi bialorycerze jakich ziemia nosi. A ich proste karynki mają taki sam software jak te „skomplikowane” i tak samo się prują jak przyjdzie co do czego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obię strony mają:

 

1. Zdrowe poczucie własnej wartosci

2. Wysoki poziom samodyscypliny i samokontroli

3. Dobre wzorce wyniesione z domu

4. Bardzo podobny system wartości. 

I są to wartości takie jak rodzina, wierność, szczerość i uczciwość. 

 

Dziękuję dobranoc 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uproszcze trochę. Dobre zlmalzenstwa charakteryzuje to, że facet ma lepszą atrakcyjność niż kobieta. Ona jest w miarę spokojna i nie robi gownoburz bo lepszego nie znajdzie. Związek w którym kobieta jest niezadowolona ze swojego faceta nigdy nie przetrwa. O końcu związku decydują zazwyczaj kobiety. Hipergamia niestety jest wyznacznikiem udanej relacji. Misiu 5/10 jeśli jakimś cudem złapie myszę 7/10 nie zazna spokoju w małżeństwie. Choćby spał 2 godziny dziennie, sprzątał, robił kanapeczki i obiadki, zajmował się dziećmi i pracował na dwa etaty to pani albo stwierdzi że za dużo pracuje, albo że za mało zarabia, albo że ja ogranicza swoją idealnościa, albo cokolwiek innego. Przemyślenia przyjdą najpewniej gdy pojawi się facet 8/10 w pobliżu. 

 

Niestety dla faceta pół sukcesu w małżeństwie to mierzyć siły na zamiary i mieć świadomość, że jeśli laska jest wyżej niż Ty to jej nie utrzymasz przy sobie w 9 na 10 przypadków. Biologia i dobór naturalny nie biorą jeńców. 

 

Coś co działało 10-20 lat temu nie koniecznie będzie działać dzis. A niestety dopiero u ludzi 40+ może nawet 50 + można stwierdzić czy dobrze wybrali. 

Twój tata czy Wujek wybrał jak wybrał i działa, ale jeśli Ty wybierzesz tak samo już nie musi zadziałać, warunki gry trochę się zmieniły. 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gixer napisał:

Obię strony mają:

 

1. Zdrowe poczucie własnej wartosci

2. Wysoki poziom samodyscypliny i samokontroli

3. Dobre wzorce wyniesione z domu

4. Bardzo podobny system wartości. 

I są to wartości takie jak rodzina, wierność, szczerość i uczciwość. 

 

Dziękuję dobranoc 

Te punkty + klasyka gatunku:

 

czyli kobieta oczekuje bezpieczeństwa. Czyli chodzi o alfę, a nie beciaka. W uproszczeniu.

 

W praktyce wygląda to tak, że kobieta oczekuje by facet nie był niedojdą, był poradny, ogarniał życie, zdobywał pieniądze, gwarantował kobiecie szerokie bezpieczeństwo (zwłaszcza finansowe). 

 

 

Radzę pogadać z kobietami na żywo, a nie forum. Zapytać czego oczekują. Wśród pierdu pierdu jaki to musi być, zostanie wymieniona kwestia bezpieczeństwa i szczególnie zaakcentowana. Same nie będą potrafiły tego wyjaśnić, ale po 30-35 roku życia będą tego coraz bliżej. Spłycając, chodzi o forsę. Dalej już zależy od faceta, czy da się zaobrączkować i wystawi się lubej na pożarcie czy umiejętnie będzie zarządzał "bezpieczeństwem".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj udany związek jest tam gdzie obie strony podobają się sobie nawzajem z wyglądu oraz gdzie mężczyzna jest głowa rodziny, trzyma ramę i jest po prostu męski. 

Kobieta tylko przy silnym mężczyźnie jest uległa, miła, sympatyczna, daje od siebie to co najlepsze czyli tą sławna czułość, miłość, której tak pragną kukoldy i spermiarze. 

Natomiast większość związków to fikcja na zewnątrz sielanka a w czterech ścianach dramat. 

Ludzie w większości nie wybierają dobrze bo poddają się emocjom i powierzchowności. 

Jak można dobrze wybrać skoro ludzie zakładają maski, mają tajemnice, grają tak jak natura ich do tego przystosowała czyli wszystkie chwyty dozwolone. 

Trzeba raz na zawsze zrozumieć związki nie są od szczęścia i nawet w rzekomo udanych relacja to nie występuje. Po prostu ludzie nawzajem odczuwają przyjemność z przebywania w towarzystwie atrakcyjnej osoby. 

Czar pryska jak któraś że stron zaczyna chorować. 

 

  • Like 4
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.05.2022 o 08:32, Brat Jan napisał:
W dniu 24.05.2022 o 22:02, SzatanK napisał:

wtłoczę tu jeszcze panów, którzy wybrali odpowiednio swojego partnera i są z nim na dobre i na złe. 

Jestem hetero, ale widzę po ilości wpisów, że niektórzy są co najmniej bisex.

Wiesz jak to jest @Brat Jan

 

"My" musimy sobie dawać różne znaki i wskazówki uchodzące oku zwykłym śmiertelnikom :D 

W dniu 25.05.2022 o 08:32, Brat Jan napisał:

Jestem hetero,

Tak nawiasem mówiąc tylko winny się tłumaczy :D 

 

Dobrze już dobrze braciszku J, nikt nie zauważy naszych ukrytych czułości :D 

 

P.S Szkoda, że tak mało odpowiedzi w tym wątku.

Edytowane przez SzatanK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanK to może teraz odpowiem poważnie, ale tak w skrócie.

Wygląd- zgrabne nogi i pupa, dość ładna twarz. Pomijam piersi bo tu poprawiło się po dzieciach.

Charakter oraz relacje rodzinne- ma oboje rodziców, oboje pracujący (nie, że matka na utrzymaniu ojca) Ludzie skromni, ale gościnni, zawsze dostawałem, gdy byłem u nich bez zapowiedzi co najmniej talerz kanapek i herbatę.

Ona miła z aparycji, raczej dobrze wychowana. Brak ambicji, jak sporo kobiet, ale dość pracowita. No i była b. młoda, nie zakosztowała "zepsutego świata".

 

 

Resztę możemy umówić na priv (nasze czułe skłonności);)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.