Skocz do zawartości

Ile warte jest odkurzanie lub zrobienie prania?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Martius777 napisał:

Wszystko to robisz Ty i robisz to za darmo.

 

No nie :)

 

Nie za darmo, tylko za swój czas. 

Korzystałem kiedyś z pomocy, wystarczyło 4g w tygodniu i dom był czysty. 

Byłby jeszcze bardziej (okna, zakamarki, itp), plus mialbym wyprasowane i drobne prace w obejsciu, gdybym się zdecydował na pełen dzień w tygodniu.

Pewnie w małym mieszkaniu byloby o wiele prościej. 

 

Od jakiegoś czasu robię to sam, więc z reguły schodzi na to większość soboty. Plus zakupy, pranie, gotowanie i wtedy sobota na wysokich obrotach. 

 

Jest to powoli wkurzające, bo czasem mialbym ochotę wrzucić w piątek plecak do samochodu i zniknąć na dwa dni.

Więc pewnie wrócę do starego systemu, choć nie do końca mi pasowała obca kobieta kręcąca się po domu. 

 

Przelicznik jest prosty- oszczedność czasu lub pieniedzy. 

 

Przenosząc to na realia związku, dla mnie kobieta w domu ma sens tylko w przypadku malych dzieci. Niech ogarnia, spedza z nimi czas i dba o rozwój, ja mogę na to zarobić.

Ale w pewnym momencie dzieci do przedszkola, mama do pracy. 

 

Kiedy oboje jesteśmy dorośli I zdrowi, dzieci nie mamy albo w miarę samodzielne, wtedy podział obowiązków albo zrzutka na serwis zewnętrzny. 

 

To jest bardzo miłe uczucie, wracać z pracy do czystego i mieć pachnący talerz podstawiony pod nos z ciepłym usmiechem. 

Wtedy można góry przenosić, pieniądze nie są problemem.

 

Tyle, że w dłuższej perspektywie to jest utopia. Każdy, kto siedzi dłużej w domu dziwaczeje. Doświadczyłem tego i miałem dosyć.

 Dla zdrowia relacji trzeba gonić takie panie do pracy. 

 

Czego sam jestem przykładem, relacja pięknie zakwitła choć w niespodziewany sposób.

 

Kiedy dzieci podrosły, zacząłem od rozmów, przekonywań. Wreszcie, konkretne wymagania w sprawie pracy. 

Efekt?

Pani znalazła sobie nowego księcia, w rok po rozstaniu powiła mu dziecko i już piąty rok siedzi znów w domu.

Nasza relacja dzięki temu mogła cudownie się zmienić. Oboje jesteśmy bardzo zadowoleni (a na pewno ja), choć nie widujemy sie zbyt czesto :)

 

Chłopak mojej eks ma kobietę w domu i troje dzieci do wykarmienia, w tym dwójkę cudzych na pół etatu. W pracy od rana do wieczora, 6 dni w tygodniu.

Złoty interes. 

Staram się go wspierać modlitwą, pójdzie w butach do nieba 😆

 

 

 

 

 

Edytowane przez Yolo
  • Like 5
  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest typowe lewackie myślenie, że:

1. Wikt i opierunek to jest prawo człowieka i po prostu kobiecie i bąbelkom się należy

2. Za wykonanie pracy należy się pensja, ZUS i emerytura, niezależnie czy pracę wykonuje się dla kogoś czy dla siebie i swojej rodziny. Np, wyniesiesz śmieci to powinieneś sobie zapłacić i odprowadzić składkę.

3. Tylko kobieca praca ma wartość bo (patrz punkt pierwszy) tylko ona nie ma zasranego obowiązku pracować

 

Z tego wynika, że jeśli mężczyzna pracuje a kobieta "zajmuje się domem" to dach nad głową, samochód, paliwo do samochodu, woda, prąd, pieniądze na jedzenie, sprzęty gospodarstwa domowego, itd. itp. to wszystko nie jest częścią wynagrodzenia kobiety za jej pracę a jedynie elementem wyposażenia "zakładu pracy", w którym pracuje. Opieka nad jej własnymi dziećmi nie leży w jej interesie, tylko samca. Dla niej by było lepiej je zabić. Uprawiając seks z mężem, de facto "daje mu dupy" a to już powinno być ekstra płatne i oZUSowane bo sex work to też work. Gdyby robiła te wszystkie rzeczy na etacie to nie dość że dostałaby pieniążki, opłacone ubezpieczenie, chorobowe, urlopy to jeszcze emeryturę.

 

Nasuwają się następujące pytania:

A. Czemu kobiety nie najmą się jako pomoc domowa lub nie wynajmą takowej i nie pójdą same do pracy?

B. Kto kradnie pensje i emerytury kawalerom i kociarom?

 

Nota bene kiedyś w gównoburzy na jakimś portalu typu gazeta/onet pod podobnym artykułem zadałem to samo pytanie, że gdzie są moje pieniądze i emerytura skoro sam sobie piorę, gotuję, prasuję, robię zakupy, wożę i sprzątam? Dostałem odpowiedź, że "na pewno? na pewno wszystko robię sam?? hę?". Nie k*rwa, krasnoludki mi pomagają...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Libertyn napisał:

Problem pojawia się gdy jej nie stać a on nie widzi potrzeby, bo ona i tak sprząta więc jest czysto. I jego mama tego nie potrzebowała. 

 

Co wtedy? 

Jeśli to problem to taką sierotę należy oddać w ramach gwarancji rodzicom, bo do życia to się nie nadaje.

 

9YhDfhcEFva30yEQ1xuDOf0OmqxHFhsv.png 

Kobiety takie jak @Libertyn są rozpieszczone dobrobytem. Jakby im odebrać przywileje i codzienne głaskanie po dupci, wprowadzić trochę elementu zagrożenia w życiu pod postacią konieczności SAMODZIELNEGO utrzymania się, to będą skakać z radości za możliwość odkurzania u was.

 

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pobawiłem się kalkulatorem i wyszło mi, że za samą opiekę 10 h w tygodniu nad zwierzęciem, 1600 zeta spierdala mi gdzieś kanałem.

 

Do kogo mam się o ten hajs zwrócić - i najważniejsze - co z odsetkami?

Edytowane przez Throgg
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Martius777 napisał:

1 godz zakupów to 160 zł :D

1 godz gotowania 160 zł ha ha ha Kucharki powinny wtedy zarabiać 25-30 tys na mc :D a najczęściej mają minimalną lub trochę więcej.

1 godz prania też 160 zł, kwiczę.

1 godz sprzątania 160 zł, kto robił ten kalkulator?

 

Czemu prostytutki niektóre męczą się po 100-150zł za godz. xD skoro mogą sobie chodzić po galerii wydawać pieniądze jakiegoś frajera i kasować jeszcze za to 160zł? 🤣

 

Przed wyjściem puścić pralkę i automatyczny odkurzacz, a wracając kupić coś do jedzenia. 640zł/h wpada. 😄

Edytowane przez Jorgen Svensson
  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się składa, że SGH zrobiło kalkulację transferów międzypokoleniowych. 

 

https://ssl-kolegia.sgh.waw.pl/pl/KAE/struktura/ISiD/Documents/POLNTA_raport.pdf

 

Tabela z wyceną prac domowych* jest na stronie 39.

 

 

*Raport jest z 2013r więc należy wziąć pod uwagę inflację.

 

Dla dociekliwych cały raport może być ciekawy. ;) 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Martius777 napisał:

Ile warte jest prowadzenie domu?

 

Od 1/2 do 3/4 wynagrodzenia wpłacanego "na wspólne konto".

Minimum 50% własności nieruchomości stanowiącej ten dom.

Polisę na przyszłości w postaci prawnie sankcjonowanych przez państwo.

I wymuszanych przez państwowy aparat przymusu świadczeń alimentacyjnych na exmałżonkę.

 

Jak ktoś chce tyle płacić niech płaci.

Wolnoć Tomku.

 

Mimo żem żonaty.

Sam sobie piorę (żadna sztuka i magia)

Sam sobie prasuję (żadna sztuka i magia)

Sam sobie ogarnę i posprzątam kwadrat (żadna sztuka i magia)

Sam sobie ugotuję (żadna sztuka i magia)

Sam sobie zrobię zakupy (żadna sztuka i magia)

 

Wiecie czemu?

Żebym nigdy nie musiał być i czuć się zależny od drugiej osoby.

Słabość nie jest w cenie.

I nie pociąga.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Martius777 napisał:

 

Serio?

 

Proszę odkurzacz automatyczny  za 599 zł.

 

https://www.euro.com.pl/odkurzacze-automatyczne/tcl-sweeva-1000-bialy.bhtml

 

Można na raty, Najniższa wynosi 12,98 zł za mc...

Pytanie jak z jakością. Korzystałem kiedyś z odkurzacza który odkurzał, ale np. Taki ryż rozrzucał bo miał za małe ssanie. 

 

Ale rozumiem. Dla chcącego nic trudnego. 

 

24 minuty temu, Imiennik napisał:

Jeśli to problem to taką sierotę należy oddać w ramach gwarancji rodzicom, bo do życia to się nie nadaje.

Mówisz o facecie który jest zależny czystościowo od kobiety? 

 

Cytat

9YhDfhcEFva30yEQ1xuDOf0OmqxHFhsv.png 

Kobiety takie jak @Libertyn są rozpieszczone dobrobytem.

Nie jestem kobietą. Ty zaś masz zapalenie manginy. 

Cytat

Jakby im odebrać przywileje i codzienne głaskanie po dupci, wprowadzić trochę elementu zagrożenia w życiu pod postacią konieczności SAMODZIELNEGO utrzymania się, to będą skakać z radości za możliwość odkurzania u was.

XDD. Masa kobiet jakie znam się samodzielnie utrzymuje. Może nie mają własnych mieszkań, ale są samodzielne. 

 

I jak by miały mieć deal z relacji z facetem który oczekuje że po pisaniu kodu będzie mógł sobie odpalić Elden Ringa a ona niech mu sprząta? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Yolo napisał:

Przenosząc to na realia związku, dla mnie kobieta w domu ma sens tylko w przypadku malych dzieci. Niech ogarnia, spedza z nimi czas i dba o rozwój

 

Co jeśli sposób w jaki dba o rozwój uważasz za szkodliwy dla dziecka i widzisz tego efekty?

 

To samo poziom wyżej gdy nie ma dziecka przez pół miesiąca obok i widzisz jak się uwstecznia lub ma wpojone szkodliwe przekonania?

 

Przecież jak człowiekowi zależy to go strzela. Na szczęście nie mam jeszcze dziecka ale widzę to u innych.

 

Żeby nie było offtop to: 

 

 

 

Jak ktoś chce tak żyć to powodzenia. Tylko ile robaków dla sąsiadów z bloku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie wyszło między 2.1 a 3.7 miesięcznie. 

 

A na serio. Pranie to żaden problem, wrzucasz, ustawiasz, wywieszasz. Zmywać nie lubię, ale są zmywarki przecież. Ogarnąć dom na dwa sposoby, na bieżąco albo rzadziej co jakiś czas ale regularnie. No bez jaj że stanie się coś jak się okna nie umyje na czas.

 

Przydał by się kalkulator dla mężczyzn: praca szofera, kolacje, wycieczki, prezenty, zabawianie, usługi u rodziny i znajomych itepe.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Król Jarosław I said:

2300 za samo postanie nad garami 2h dziennie.

 

I to się zgadza. W Italii sprzątanie chałupy to jest 30-50 ojro, zależnie jak duża jest chałupa. Oczywiście bez ogrodu, ten potrafi kosztować 200, 500 a nawet 1000 ojro za przeczystkę. Wszystko zależy jakie drzewa i rośliny. Teraz przelicz 30 dni po 2h czyli 2300/60h = 38 zeta/h około czyli jakieś 7€. Tyle się płaci za zwykła fizyczną pracę. Przy czym sprzątanie jest uważane za coś uciążliwego zwłaszcza dla letników, którzy potrafią być upierdliwi, poza tym trzeba dojechać, więc za sprzątanie willi dla gości np. trzeba liczyć w biznesplanie:

 

 10 ojro za godzinę.

 

I teraz Afryka, nie Afryka, jak któraś dziewczyna już jest w Europie, to stawka jest ustalona dla danego kraju. I to się będzie wyrównywać, w polinie będzie rosła, bo ceny już przebiły dawno ceny włoskie za podstawowe produkty żywieniowe, a niemiecka będzie spadać w miarę jak tam będzie się pogarszać.

 

Więc skoro teraz jest bunt, że jak to, jak mam oddawać 2300 cebul za gotowanie, to odpowiedź jest - gotuj sam. Tak samo jak utrzymuj wszystko inne sam. Dochodzimy do smutnego wniosku, że ekonomia singla musi upaść, bo nikogo nie stać na dłuższą metę, by 30 mln obywateli żyło samych i miało wszystko robione oddzielnie, od naprawiania lodówki, pieca, poprzez gotowanie, a na spłacaniu kredytu za mieszkanie skończywszy. Co dopiero wychowywanie dzieci. Dlatego podsumując cały wywód:

 

80734967.jpg  

 

Kobieta, która ci ugotuje i posprząta jest aktualnie luksusem, a co dopiero młoda. Wiem, bo sam jestem tym gościem, co ogarnia ogród i naprawy przy domu.

 

 

Edytowane przez absolutarianin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam pytanie - czy w ramach tego abonamentu sprzątania jest też funkcja "nie pierdol"? W sensie że wyłączasz wszelkie shittesty i problemy z dupy, dyskusje o niczym? 
Jeśli tak, to wezmę na raty. 

Btw - ktoś ruszył z pomysłem samoobsługowych pralek:

285514297_10166239780400234_290489378858

15 złotych na duże pranko. Czy to już prolog do etapu "nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy?" 
Bo rozumiem, że to dla tych co nie będzie ich stać na pralkę w domu (albo na kobietę wyzwoloną). 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Ramzes napisał:

Co jeśli sposób w jaki dba o rozwój uważasz za szkodliwy dla dziecka i widzisz tego efekty?

Jeśli to relacja w trakcie, działam. 

Jeśli taka jak u mnie, pilnuję czy wszystko ok. Do pewnego momentu nie mam prawa się wtrącać, nawet gdy uważam coś za słabe. To jest ich mama i ma takie same prawa.

Gdyby działo się coś obiektywnie złego, wtedy tak. Ale póki co, nie dzieje się tak często. 

 

28 minut temu, Ramzes napisał:

To samo poziom wyżej gdy nie ma dziecka przez pół miesiąca obok i widzisz jak się uwstecznia lub ma wpojone szkodliwe przekonania?

 

Przecież jak człowiekowi zależy to go strzela

 

To jest właśnie taka sytuacja. 

 

Z tego powodu przeforsowałem opiekę naprzemienną, nie chciałem żeby jedyne wzorce miały od niej. 

To nie są głupie istotki, a ja próbuję tłumaczyć.

 

Nawet kiepski wpływ matki (piszę o schematach i wzorcach, czyli czymś co nie jest podstawowymi obowiązkami, z których wywiązuje się dobrze), jest lepszy niż brak jej obecności. 

Tak samo byłoby ze mną, czy innym ojcem.

 

Wierzę że będzie ok i nie mam presji żeby wtrącać się we wszystko i ustawiać ich matce życie, bo byłoby to głupie i nieskuteczne. 

 

Mogę próbować ich dobrze kształcić we własnym zakresie i dawać im to, czego potrzebują. Co wychodzi lepiej lub gorzej, jak to w życiu. 

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Peter Quinn napisał:

A ja mam pytanie - czy w ramach tego abonamentu sprzątania jest też funkcja "nie pierdol"? W sensie że wyłączasz wszelkie shittesty i problemy z dupy, dyskusje o niczym? 
Jeśli tak, to wezmę na raty. 

A sam nie pierdolisz? Bo pierdolą czasem wszyscy. Faceci, kobiety. 

 

A shittestów nie robią naiwne osoby

21 minut temu, Peter Quinn napisał:


Btw - ktoś ruszył z pomysłem samoobsługowych pralek:

285514297_10166239780400234_290489378858

15 złotych na duże pranko. Czy to już prolog do etapu "nie będziesz miał nic i będziesz szczęśliwy?" 

Jak 15 lat temu byłem w Sztokholmie to tam nie mieli pralek. W sensie prywatnych. Była jedna pralnia na kilka bloków i harmonogram, kto kiedy używa. 

21 minut temu, Peter Quinn napisał:


Bo rozumiem, że to dla tych co nie będzie ich stać na pralkę w domu (albo na kobietę wyzwoloną). 

Albo takich co nie mają miejsca. Patrząc po cenie za metr to niedługo kawalerki będą łazienkami z aneksem kuchennym obok komody i szafy nad którymi jest łóżko. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.