Skocz do zawartości

Czy spotkać się z jego żoną??


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie bracia, bede staral sie opisac jak najkrocej, sprawa przedstawia sie nastepujaco. 2.5 roku temu zonka zbliza sie emocjonalnie do chlopa z jej pracy, razem chca pracowac na nocki i w weekendy, on jej wykanczal kawalerke, remonty na dzialce, podwozil i odwozil z pracy i do pracy. Ona zaczela wyolbrzymiac problemy malzenskie, dla niego sie maluje i szykuje, nabiera pewnosci siebie, jest wobec mnie opryskliwa, wyprowadza sie spac do innego pokoju, brak sexu ze mna, opowiada o nim jaki on to ah i eh. Po wielu sprzeczkach o niego, obecnie neszcze wtesy moja malzonka wyprowadza sie, robi sie goraco w pracy, chlop odchodzi z pracy, chyba urywa z moja ex kontakt, zyje sobie nadal z malzonka i corkami. Moja eks naciska na rozwod szybki, sklada papiery. Gdy powolalem go na swiadka, byla zla i wkuriona, on tez. Rozwod orzeczono, winy jej nie udowodnilem, bo za malo dowodow na zdrade, dzieciaki piecza naprzemienna, alimentow nie place. W czasie gdy oni razem pracowali, jego malzonka leczyla sie onkologicznie. Po jakims czasie napisalem do jego malzonki ogolnikami. Tak sie osral ze wydzwanial po naszych kolegach, ze ja wciaz draze temat. Wedlug wszystkich zachowan mojej eks, to co o nim mowila, pisala mi na mess, whatsap, to co on naklamal w sadzie w zeznaniach, uwazam ze mieli romans. I teraz do Was bracia pytanie. Jego malzonka niczego nie swiadoma, nwet nie wie ze on pracowal nocami z kobieta, ze byl u nas swiadkiem na rozwodzie. Czy zebrac caly material, wydrukowac, umowic sie z jego zonka na kawe i wszystko jej pokazac i opowiedziec? Na spokojnie i kulturalnie. A co ona z tym zrobi to juz jej sprawa czy go mocniej pokocha, czy jednak sie z nim rozwiedzie, chate podzieli, alimenty wyciagnie. Co Wy na to bracia??

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Incivtus82 napisał:

Co Wy na to bracia??

Odpuściłbym ze względu na to:

18 minut temu, Incivtus82 napisał:

zyje sobie nadal z malzonka i corkami.

Niech chociaż te dzieci mają oboje rodziców.

 

 

Na rozwodzie źle nie wyszedłeś...

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na rozwodzie zle nie wyszedlem. Mialem intercyze, zatem 3 pokojowe mieszkanie zostalo moje, ona poszla do kawalerki. Dzieci tydzien u mnie, tydzien u niej, tydzien u mnie, tydzien u niej. Alimentow brak. Od tego miesiaca dostaje 500+ z mopr/zus na synow, jako polowa z 1000+. No ale sam fakt rozbicia mi rodziny, ojciec przeszedl udar, rodzice mocno to przezyli, a tamten w najlepsze sobie zyje ze swoja zona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam, że warto się "mścić". Przy doznanych krzywdach to zemsta jest lekiem. I jest naturalna.

Tylko czy w opisywanej syt. osiągniesz taki efekt? Zakładając, że o zemstę chodzi. Tu mam wątpliwości : kobieta z dziećmi, po chorobie nowotworowej to będzie się tego gościa trzymała...

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto ci rozbił rodzinę?

 

On, jego żona czy twoja była żona? 

 

Nie wiesz? Twoja była żoncia. 

 

Jak to w życiu, pobzykali, mieli może nawet plany.. twoja eks na bank, 

ale jemu się odpodobała, postanowił wrócić do swojej żony, starego życia, poszukać lepszej (niepotrzebne skreślić) .. nie on pierwszy nie ostatni bzyka kobietę dla sportu, a gdy robi się poważniej to ucieka. 

 

Suka nie da to pies nie weźmie. 

 

Teraz chcesz "biegać" i płakać po obcych że twoja była to kur..? 

U jej mamci, taty, siostry, znajomej od fryzjera, manicurzystki, sprzedawczyni ze sklepu już byłeś się wypłakać że była cie zdradzała?

Śmiech stary. 

 

Weź milion oddechów idź do psycholga i się ogarnij. 

 

  • Like 11
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 W podobnej sytuacji, ale jeszcze przed rozwodem. Facet w podobnej sytuacji po prostu wybrał się do domu gacha, otworzyła mu akuratnie jego żona. Nawet na kawkę zapraszała. Gdy w końcu do drzwi przyszedł gach, facet wręczył mu dobrą wódkę i podziękował za przysługę. Mina gacha bezcenna. Żonka dopytywała, ale o co chodzi, ale facet jej powiedział, że to już męża trzeba popytać.

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PyrMen napisał:

Kto ci rozbił rodzinę?

 

On, jego żona czy twoja była żona? 

Nie wiesz? Twoja była żoncia. 
 

 

Niby to oczywiste, a jednak faceci ciągle starają się szukać winy, nie w niewiernej żonie, która przysięgała przecież wierność, a  później rozstawiała nogi przed innymi facetami, tylko w obcym gościu, który niczego zdradzanemu nie obiecywał, a tylko wykorzystał szlaufowaty charakter pani zaobrączkowanej.

Skoro już baba ma takie tendencje, to w końcu się puści, z tym czy z tamtym, a to już bez różnicy.

Zabierać zabawki i kończyć temat, a nie babrać się w gównie, które swoje źródło miało nie w postaci przypadkowego ruchacza tylko już na etapie wyboru żonki.

Edytowane przez Normik'78
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie za bardzo rozumiem, co miałoby Ci dać odwiedzanie jego żony. Jakaś satysfakcję, że i u nich wypłynęło? Chcesz się bawić w jakiegoś anioła sprawiedliwości?

Jak już Ty masz posprzątane z byłą, to żyj dalej. Ona już nie jest Twoim problemem.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Czy spotkać się z jego żoną??
3 hours ago, Incivtus82 said:

2.5 roku temu zonka zbliza sie emocjonalnie do chlopa z jej pracy, razem chca pracowac na nocki i w weekendy, on jej wykanczal kawalerke, remonty na dzialce, podwozil i odwozil z pracy i do pracy.

Chaos w linii czasu.

On jej wykańczał kawalerkę... I coś tu już powinno zapikać, że "żona chce kawalerkę". Szczególnie że miał się nią zająć "kolega z pracy"... też.

Zajmował się za darmo, czy jeszcze mu płaciła "za remont"?

3 hours ago, Incivtus82 said:

moja malzonka wyprowadza sie

Definicja małżeństwa to wspólne gospodarstwo domowe, co zazwyczaj oznacza mieszkanie pod jednym dachem... to już nie było małżeństwo. Z "żona" zniknęło "ż".

3 hours ago, Incivtus82 said:

chlop odchodzi z pracy, chyba urywa z moja ex kontakt, zyje sobie nadal z malzonka i corkami

Mieć ciastko i zjeść ciastko... co innego podupczyć chętne na boku, ale już ponieść odpowiedzialność za swoje czyny, to nie...

3 hours ago, Incivtus82 said:

bo za malo dowodow na zdrade

Dwa i pół roku nie zdołałeś jednego porządnego dowodu na zdradę zdobyć?

Zastanów się poważnie, co tutaj zrobiłeś "nie tak". Żeby tego błędu nie powtórzyć.

3 hours ago, Incivtus82 said:

dzieciaki piecza naprzemienna

O... to akurat dość ważna informacja. I tak w środku rzucona.

Do końca studiów dzieci, będziesz musiał mieć z nią kontakt. Jakiś. Łatwiejszy lub trudniejszy... cena zemsty chwilowej, może być rozłożona na comiesięczne raty przez 20+ lat.

No i pytanie które musi paść - dzieci... testy DNA?

 

3 hours ago, Incivtus82 said:

a tamten w najlepsze sobie zyje

Konsekwencje Twojej zemsty, poniesiesz Ty. Więc skoro Ty płacisz, Ty decydujesz, czy warto.

Czasem tak... czasem nie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak @PyrMen i @balin piszą.

 

Jak byś dobrze to rozegrał, to gach myślę mógłby się złamać w sądzie i powiedzieć prawdę. W końcu trochę dzięki jego pomocy uwolniłeś się od tej kobiety. Za takie coś idziesz z wódeczką w ręku i dziękujesz.

 

18 minut temu, zolw napisał:

Ja bym się mścił

A to, wg mnie oczywiście, najgłupsza rada jaką można dać. Warunki rozwodu są ogarnięte na Twoją korzyść. Możesz w miarę prowadzić stabilne życie, określać cele, rozwijać się, poświęcać się pasji, żyć i planować swoją przyszłość. A tym czasem chcesz to wszystko przekreślać na rzecz toksycznych działań mszczenia się na typie który, jak wyżej pisałem, Ci pomógł. Wpuszczając tak negatywne emocje do swego życia nie licz na to że może Tobie to nie wyjść bokiem. Ja bym gównem sam z siebie się nie smarował. Chyba że chcesz uderzać do Amber Heard, z tego co wiemy jest wolna i będzie potrzebowała gótówki ;)

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, tmr napisał:

a uważam, że warto się "mścić". Przy doznanych krzywdach to zemsta jest lekiem. I jest naturalna.

Ja bym zamienił słowo "zemsta" na "kara". Ukarać niewierna (ż)onę za jej postępowanie to się godzi. Autor już ją ukarał: opieka naprzemienna, brak alimentów, 3-pokojowe mieszkanie na siebie. W takiej, a nie innej rzeczywistości Autor bardzo dobrze wyszedł. Jego ex już mniej, a gach jeszcze jej kopa w dupę sprzedał. Warto natomiast rozpowiadać te dobre wieści wśród żeńskiej części społeczeństwa - może do części suk to dotrze (nie wierzę w to...), czym takie postępowanie może się skończyć.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Incivtus82 napisał:

Czyli pol roku od rozwodu.

Osobiście dla mnie musztarda po obiedzie, plan miałbym ułożony jeszcze w trakcie trwania rozwodu. A teraz to se możesz iść na ryby. Za późno, za dużo czasu mineło, teraz jak coś zrobisz to słabo to będzie wyglądać w moim przekonaniu. To Twoje życie, życzę mądrych decyzji.   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też bym się mścił. Gościu jest gnojem i nie co gadać. Żonka może nie jest lepsza, ale jakim prawem gościu ma wyjść z tego cało a ty masz wszystko rozjebane? Dojeżdżałbym skurwiela i tyle. Tylko musisz mieć silne dowody.

Edytowane przez NoHope
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.