Skocz do zawartości

Tower Gardens, hydroponiczna uprawa kolumnowa roślin


Rekomendowane odpowiedzi

48 minutes ago, sargon said:

Jednak nawozy a kompost to przewaga DIY.

No tu nie ma z czym dyskutować. Chyba się wszyscy zgodzimy, że jakieś 5-10 arów permakultury lepsze niż hydro i monokultura. 

Trochę kur, ze dwie kozy, trochę krzewów, warzyw i owoców i gitara. Praktycznie samograj jak się dobrze ułoży.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, meghan napisał:


Co w moim rodzinnym domu są za potrzeby i przedsięwzięcia : warzywniak (nawet arbuz i jagoda goji, kamczacka się znajdzie),

 

Kamczacka świetna, jak wczesna kwaśna borówka, owocuje dość długo.

Jedynie zbieranie to mordęga, chyba najlepiej folia   + otrząsanie, choć lepszym patentem nie pogardzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, meghan napisał:

@sargon

Dużo tego masz?

 

U mnie pierwszy zbiór tego był. Szału nie było, więc można było chwilę stracić czasu na ręczny zbiór.

3, ale wyrośnięte.

Jest plus i minus nierównego dojrzewania - są dłużej, ale i zbierając te dojrzałe można postrącać całą masę innych bardziej dojrzałych.

Dlatego folia dookoła, bo babranina ze zbieraniem po sztuce w sumie robota dla dzieci. Jak to drzewiej bywało - runo leśne od 6 roku życia :P

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2022 o 23:57, meghan napisał:

@sargon

U mnie plandeka/folia była pod czarną morwą. Cieszę się, że morwa została już wycięta.😂😂😂

Czarna morwa jest pyszna, u siebie mam kilka drzew morwy białej, ale to siewki z nasion które dostaliśmy od pewnego starego pszczelarza i nie wszystkie owocują. Robię z nich sok, z dodatkiem czarnej porzeczki jest naprawdę dobry. Sama morwa jest nieco mdła.

Jagoda kamczacka jest świetna na przetwory, ale moim zdaniem kwestia  kluczowa to odmiana. Najlepsza jaką mam to Aurora, jagody duże i smaczne, natomiast te stare odmiany rosyjskie i niektóre polskie jak Wojtek smakują jak szczaw z trawą.

Podobno pozostałe nowe odmiany kanadyjskie też warte uwagi.

W tym roku nastawiłem z tej jagody nalewkę, dojrzewa w piwnicy.

 

Edytowane przez Daniello332
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A ja dziś w wolnym poranku przeniosłem dwie sadzonki papryczek do hydro (Kratky', ale z ew. dziurką do napowietrzacza).

Trochę zabawy było z wypłukaniem korzeni z ziemi. Chyba lepiej od początku prowadzić sadzonkę w wełnie. 

Kapsle wydrukowałem z brokatowego PETG, nawet fajnie się prezentują na donicach udających cement. 

Doniczki (te wewnętrzne) LENI (dla leni ;)) ze wskaźnikami poziomu wody.

Pojemniki/zbiorniki z IKEA.

W tle słoiczki z buforami pH do kalibracji :D

 

806d31b894025.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla porównania pomiędzy uprawą w ziemi i hydroponiką.

Obie sałaty wysiane z ziarenka tego samego dnia do ziemi, przy czym jedna przeniesiona do wieżyczki hydro.

Ta po przeniesieniu do hydro straciła stare liście (???) i to jest zupełnie nowy pęd. Swoją drogą dziwna odmiana.

Warunki świetlne bardzo podobne. Nawożenie obu - Canna. Tyle że w ziemi to wiadomo - wg schematu podlewania a w hydro precyzyjnie EC+pH.

 

1) Wielkość liści w ziemi:

5b3f5c4aa36b5.jpg

 

2) Liście w hydro

2b836f4dcbdb8.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam niewielki ogród, ale mam szparagówkę, ogórki, cukinie, buraki, groszek i inne.

Sałatę musiałam dzisiaj wyrwać, bo rosła jak potrzepana i nie byliśmy w stanie jej tyle zjeść. Z czasem zgorzkniała. Na jej miejsce posiałam nową, będę miała na jesień. 

Zioła też mi porosły jak szalone. Rukolę to muszę przerzedzić, bazylia elegancko. 

Aczkolwiek ja mieszkam na terenach górzystych, a podłoże to jakaś glina, więc zwiozlam dwie wywrotki fajnej, dość dobrej ziemi hummus chyba (taka brązowa). 

Polecam, bo fajnie się pogrzebać w ziemi, dzisiaj mi zeszło cały dzien. Dzieciaki też sobie jakieś tory przeszkód dla resoraków w ziemi robiły.  Dla wszystkich, którzy mają jakieś doły emocjonalne, to mam wrażenie, że z ziemi można wyciągnąć fajną energię i ogólnie tak jakoś pozytywniej od razu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 7/23/2022 at 4:30 PM, Amperka said:

Polecam, bo fajnie się pogrzebać w ziemi,

Ziemia dobrze uziemia 

Ale woda jeszcze lepiej ;)

 

A tu moja piri-piri otworzyła wczoraj już 5 kwiatów. Po 20-tu dniach od wsadzenia do hydroponiki - dla porównania foto nieco wyżej.

Uprawa w ziemi to jakieś średniowiecze, naprawdę. 

c1d88f95426a9.jpg

 

W tle już w hydro moje sadzonki pomidorków koktajlowych. Na razie małe pimpki, dopiero wypuszczają drugą parę liści właściwych. No, ale mają ledwie 2.5 tygodnia od siewu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext Tak czytam o hydroponice to rzeczywiście ten rodzaj uprawy praktycznie nie ma wad. Nawet to wygląda jakby luksusowo.

Czasami trudno mi się przełamać, żeby iść z duchem czasu - wolę się urobić, a przyzwyczajeń nie zmieniać (jak w filmie Konopielka). Rozumiem, że przy takiej uprawie, możesz mieć pomidory i papryczkę w zimie?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Amperka said:

Rozumiem, że przy takiej uprawie, możesz mieć pomidory i papryczkę w zimie?

Jak najbardziej, tyle, że oczywiście trzeba wówczas doświetlać sztucznie dobrym światłem (da się dobre LEDy skołować i zrobić rękodzieło, niekoniecznie fabryczne/manufakturowe lampy za gruby hajs). 

No i zasadniczo uprawa w ziemi to głównie marnowanie wody i nawozów, bo to wszystko wsiąka głębiej niż system korzeniowy. W Texasie np., który nie ma za dużo wody, bardzo popularne są plantacje hydroponicznie, a sami  plantatorzy szacują, że zużywają tylko 15-20% wody, którą zużyli by na uprawę w ziemi. Tyle idzie w tzw. "peeeezdu" razem z (deficytowymi) nawozami. Poza tym w ziemi trudno kontrolować parametry typu pH czy stężenie nawozów. 

 

Sąsiadka zakłada uprawę "maryśki", CBD na legalu - jest to w PL jak najbardziej możliwe (ma SM i terapeutycznie jej to eliminuje ciągłe, spontaniczne skurcze mięśni). Jak ktoś chce uprawiać to rzucę linkiem do procedur. Zasadniczo chodzi o legalne pozyskanie nasion, zgłoszenie, parę formalności i tyle. Zgłosiła na 2 ary i się śmiejemy, że zakłada "kartel z Medelin", więc wkrótce we wsi nie zdziwię się jak będzie miała ksywkę "Escobar" 🤣 Raptem ma parę donic a i z nich będzie miała parę kg. zbioru. Co przy cenie aptecznej, którą jak usłyszałem to myślałem że się przewrócę, jest oszczędność na poziomie niezłego autka (10g to jakieś 600-700 PLN a płaciła jeszcze 2.5 stówy za każdą taką receptę w klinice). Ale generalnie to oczywiście koncesjonowany biznes podobnie jak (kryptokoncesjonowane) kokaina czy amfa, stąd takie ceny a to badziewie rośnie jak szczypiorek, nie ma żadnych cudów w uprawie i tylko "regulacje państwowe" napędzają cenę (bo i po to są). Z tego co słyszałem, na rynku niemal zmonopolizowanym przez "starszych braci w wierze". Jak poznałem jej temat, to mi się w pale nie mieści, że ludzie, którym nic innego nie pomaga, przy niższym statusie majątkowym są odcięci od skutecznej dla nich terapii. Bo sobie uszczelnili mafiozi rządowi rynek

 

W każdym razie, drukowałem jej kapsle do donic, bo jej się spodobało moje rozwiązanie hydro, więc postanowiła sklonować. I zobacz jak wygląda sadzonka, która była od ziarenka prowadzona w hydroponice w porównaniu do sadzonek z ziemi w mini-szklarni. Z tym, że sadzonka w hydro była "wysiana" kilka dni później. Sadzonki mają max jakieś 2 tygodnie, ta w hydro minus parę dni. 

 

Z ziemi:

65953a9822a46.jpg

 

I z hydro:

18c8ac2a20bba.jpg

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.