Skocz do zawartości

Podrywają twoją dziewczynę. Duży problem?


Bullitt

Rekomendowane odpowiedzi

Pisaliśmy w innym wątku o tym, że mając dziewczynę jesteśmy non stop zagrożeni atakiem ze strony naszych rywali innych facetów. Tym bardziej jeśli dziewczyna jest ładna, towarzyska i przyciąga uwagę. 

 

Celowo założyłem nowy wątek, żeby to gdzieś nie umknęło, bo to bardzo ważny temat. Też się z nim nieraz zmagałem i powiem szczerze, że na początku było ciężko. 

 

Przed chwilą wstąpiłem na 5 minut do pobliskiej Żabki i byłem świadkiem próby podrywu. Najpierw krótka relacja z frontu i potem moje wnioski dotyczące tej sytuacji, ale i ogółu. 

 

Miejsce akcji: jedno z warszawskich blokowisk, sklep Żabka, wtorek po godzinie 21. 

Uczestnicy: młoda dziewczyna (studentka), o przeciętnej urodzie z lekkim odchyleniem w stronę ładnej (max. 6/10). Wesoła, pogodna, sympatyczna, widać że bezproblemowa dziewczyna. 

Oprócz niej koleś, trudno ocenić wiek, myślę że niewiele starszy, chudy, mało wygadany, trochę patyczak, przeciętny z urody, do tego ze słabym skillem w uwodzeniu. 

 

Dialog wyglądał mniej więcej tak:

ON: Do której pani pracuje?

ONA: Do 23. 

ON: Jak pani jedzie do domu? Może mógłbym odwieźć. 

ONA: Znajomi po mnie przyjeżdżają. 

ON: A jutro? 

ONA: Jutro nie pracuję. 

ON: A pojutrze? 

ONA: Pojutrze też nie pracuję. 

ON (po chwili namysłu): A popojutrze?

ONA: To jeszcze nie wiem, można próbować. 

 

Zabrał resztę i wyszedł. 

Podszedłem do dziewczyny i zapytałem czy często się to zdarza. Odpowiedziała, że drugi raz w ciągu 2 miesięcy. 

 

Wychodząc zauważyłem, że koleś uzbierał jeszcze jakieś drobne i ponownie wchodził do sklepu...

 

Wnioski:

1. Kiepski podryw przeciętnego kolesia na przeciętnej (z lekkim odchyleniem w stronę ładnej) dziewczynie. 

2. Kiepska energia tego gościa. Zero werwy, siły, stał jak na ścięcie i do tego nie budził zaufania. 

3. Mając dziewczynę jesteśmy narażeni na tuziny takich akcji, ale jest jeden plus tego wszystkiego: znikomy procent facetów jest dobra w uwodzeniu + niewielu ma naprawdę dobry wygląd. Zdecydowana większość to będą akcje w tym stylu czyli jeśli nasza laska nie jest zdzirą, nie jest pijana w danej chwili, jest stabilna emocjonalnie - kolesiowi się nie uda. Jeszcze pod warunkiem, że my nie jesteśmy totalni chujowi, ten związek nie jest totalnie chujowy itd. 

4. Moim zdaniem są trzy niebezpieczne grupy z naszego punktu widzenia (cała reszta mało szkodliwa):

a) faceci z akceptowalnym/dobrym/bardzo dobrym wyglądem, ale przy okazji bardzo dobrzy z kobietami, doświadczeni, dobra gadka, znajomość uwodzenia i psychologii, dobry status etc. Większość facetów jest kiepska, więc ta grupa jest znikoma. Zresztą oni polują na laski 8/10 i lepiej. Na przeciętne i ładne (czyli max. 7/10) rzadziej. 

b) faceci z zajebistym wyglądem (ten mityczny chad) - oni nawet nie muszą być dobrzy z babami, ale laskom robi się mokro na sam widok. Też niewielka grupa. 

c) faceci, którzy mogą być przeciętni z wyglądu, ale są tzw. "bardzo dobrą partią". Przykład: wasza panna studiuje na 3 roku prawa, wy nie jesteście prawnikami, poznaje w kancelarii na stażu kilka lat starszego kolesia po prawie, którego tatuś jest wziętym warszawskim adwokatem. Koleś może być przeciętny pod każdym względem, ale tutaj wchodzi w grę kalkulacja i wejście w dobrą rodzinę. 

 

Warianty a i b to pożądanie ze strony kobiety. Całkowicie szczere (b) i zarówno szczere, jak i może być nieco "sztucznie wywołane" przez bardzo dobrego gracza (a). Wariant (c) to brak pożądania, ale czysta kalkulacja. Oczywiście może się zdarzyć połączenie w ramach tych wariantów, może być chad mający super ustawioną rodzinkę, takich wariantów jest sporo, chodziło mi tylko o te trzy podstawowe, żeby zdawać sobie sprawę kto jest groźny i dlaczego. 

 

Z mojego doświadczenia powiem tak: moja pierwsza dziewczyna (czasy LO, rok związku) sama mnie zapoznała (sprawiła, że tak się stało), nie byłem o nią zazdrosny za bardzo, była to dość skromna i oddana dziewczyna, z mojej strony luz. Kolejna w długim związku (ponad 5 lat) to były już inne czasy i inna kobieta. Okolice drugiej połowy moich studiów i okres po nich, panna 2 lata młodsza, już zdecydowanie bardziej świadoma seksualnie. Nie robiła pod tym względem chorych akcji, ale przyznam, że gdy założyła kusą mini to robiło mi się ciepło. Dobrze się ruchała, duży temperament. Dlaczego o tym piszę? Pamiętam jeden z weekendowych wieczorów, to był pierwszy rok naszego związku. Poszła z koleżanką z mieszkania na imprezę do klubu (rzadko wychodziła beze mnie na takie imprezy, ale zdarzało się od czasu do czasu), wiedziałem jak wygląda, tego dnia akurat siedziałem w domu, nie miałem wychodnego. I pamiętam jak dziś jakie przeżywałem katusze, że ona tam się bawi, tańczy, wygina, co wszyscy kolesie się gapią, chcą ją ruchać, ona zapewne o tym wie i czuje ich pożądanie a ja siedzę w chacie i nie mogę niczego zrobić....

 

Czułem się fatalnie. Dlaczego? Bo ona zrobiła cokolwiek co wskazywałoby na to, że mnie oszukuje? Bynajmniej. To moje ówczesne lęki, kompleksy, chore emocje dawały znać o sobie. "Na pewno pozna kogoś innego...". Jak pisał @NoHope nie byłem pewny swego i tego, że jestem dla niej wystarczająco dobry skoro wystarczy, że gdzieś wyjdzie i pozna innego a mnie zostawi albo zdradzi. Czułem się z tym chujowo. Było to cholernie poniżające dla mnie. Ona oczywiście o niczym nie miała pojęcia. Wtedy postanowiłem sobie, że muszę zrobić i robić wszystko, żeby nigdy się tak już nie czuć albo przynajmniej minimalizować swój strach. Inaczej zawsze byłbym mentalnym przegrywem i gościem niegodnym żadnej atrakcyjnej kobiety. 

 

Co możesz zrobić najlepszego gdy kobieta chce odejść? Pozwolić jej odejść. 

 

Wiem, zdaję sobie sprawę, że to wkurwia niemiłosiernie gdy obcy kolesie podjeżdżają do naszych kobiet, ale musimy nad tym panować. Panować nad emocjami i przede wszystkim pracować nad poczuciem własnej wartości + nad byciem dla niej najlepszą opcją. 

 

PS Większość gości to skill na poziomie tego z Żabki. 

 

 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 11
  • Dzięki 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nigdy nie można być pewnym skąd przyjdzie uderzenie, może to być przypadkowy chad, celebryta, stary znajomy, kolega ze studiów, znajomy rodziny. Albo przesadzenie z alkoholem i przypadkowy wsad. Nie mamy na to wpływu.

 

Myślę że warto kobiecie co jakiś czas komunikować, że bez niej świat się nam nie zawali, że mamy możliwość znalezienia sobie innej dziewczyny. Informować że jak złamie granice to odchodzimy. Na spokojnie. Dobrze jest mieć jakieś damskie kontakty, żeby wyobraźnia naszej dziewczyny pracowała cały czas. To jest coś na co mamy wpływ.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem z kobietą przez prawie 5 lat.

Niedawno się rozstaliśmy, ogólnie strasznie mnie Tyrała psychicznie. Ja uważałem że to miłość na całe życie, ona też tak mi mówiła. Starała się być jak najlepsza, dopóki siedziała na wsi i pracowała ze starszymi ludźmi wszystko było ok, sytuacja zmieniła się kiedy to poszła do nowej pracy i poznała nowych gości. Od tamtego momentu wszystko zaczęło się jebać, z kłótni co jakiś czas zamieniło się na Codziennie. Mówiła mi jak bardzo mnie kocha i jak bardzo nie chce żebyśmy się rozstawali. Pech chciał że prace ja jej załatwiłem u dobrego znajomka który jest tam prezesem i jak się okazało szybko poszła poskakać na chuju syna właściciela tej firmy.

Z tego co widziałem fotki tego gościa to ani on umięśniony ani przystojny (choć nie mi to oceniać) ale jak widać kasa w tym wypadku miała znaczenie. 

Ja raczej należę do grupy a. Siłka od roku, staram się trzymać dietę, na pieniądze nie narzekam choć mogło by być ich więcej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tamerlan ładnie napisał. Dobra analiza, łączy się z typami autora które mają większe niż normalne prawdopodobieństwo wychędożenia naszych myszek.

 

Jak mawiał nasz polskojęzyczny naukowiec z Berlina, nie masz flepiarza nad Chada. Gdyby "atakujący" był rzeczywiście atrakcyjny, to by dostał numer czy coś. Gadka też na pewno pomoże, pieniądze też, ale w żabce nie widać czym podjechałeś. Ale ogólne wrażenie też robisz negatywne bądź pozytywne, więc kasa to nieodłączne do SMV. 

 

Temat troszkę podobny do: 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego nikłego doświadczenia w podrywaniu wiem że najlepsze teksty na podryw to nie są teksty na podryw ( do ktorej pracujesz, ale masz ladne oczy itp) . Moje 2 przykłady :

1. Akcja na siłowni , moj kolega trener personalny ma nową klientkę ( ładna, długowłosa dziewczyna, zauważyłem że pare razy patrzy na mnie). Widze ze kolega kaze jej robić przysiady. Po skonczonej serii podbijam do goscia i tej laski i mowie : David. znowu chcesz zabić nowego klienta? :D wszyscy w smiech.. gadka szmatka, zarty, i pierwszy kontakt z głowy.  Z laska tydzien temu bylem w pubie ale procz urody za duzo nie miala do zaoferowania, a ze nie dala sie zaciagnac na chate to ja odpuscilem.

2. Akcja w Lidlu :D  wpadam, stoją 2 dziewoje, slysze że mowią po polsku i mnie obcinają . Jedna 5/10 druga solidna 7/10 ( przynajmniej tak mi sie wtedy wydawało ). Pokrecilem sie troche po sklepie, patrze, a stoi sama i cos tam oglada. Podchodzę do niej z boku, wyciagam tel i stojąc przy niej udaję ze nagrywam wiadomośc do mojej kolezanki :  Kaska, co to miałbyc za makaron dla Ciebie? :P bo zapomnialem.   Laska sie do mnie odwraca i patrzy, i zaczyna łapac ze nie mowie do niej tylko do  telefonu. Kończę " nagrywać wiadomość" a ona ze smiechem : myslałam ze mowiles do mnie . I znowu, gadka szmatka, heheszki. Niestety , jak sie szeroko usmiechneła to zauważylem znaczne braki w uzębieniu :D odpał!  A byla naprawdę skubana ładna.

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt Akurat powiedziałbym, że w Warszawie, zwłaszcza w centrum ta konkurencja jest naprawdę ogarnięta i można się nabawić kompleksów jak idziesz po ulicy. Kiedyś gadałem z kierowcą bolta, był polakiem więc wiadomo to jest sam w sobie powód do rozmowy, no i gościu opowiadał, że kobieta chciała do stolicy i już nie ma kobiety xD Gdybym miał fajną ogarniętą laskę to serio unikałbym takich miejsc jak Wawka. Laski za to właśnie uwielbiają te miasto mam wrażenie.

 

W Wawce i na tinderze jest naprawdę sroga konkurencja, i na ulicy, i w klubach. Goście czasami chodzą odjebani jak z jakiegoś czasopisma. 

 

I mam wrażenie, że faceci się dużo lepiej ubierają niż kobiety w stolicy. Kobiety albo ubiór ala bezdomna ćpunka, albo leginsy. A faceci kurwa idealnie dobre ubrania i stylówa spokojnie 8-9/10.

 

I nie muszę mówić, że jak idę na ulicy to prawie każdy facet mnie mogguje wzrostem? I średnia to spokojnie jakieś 185 cm? XD

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, NoHope napisał:

@Bullitt Akurat powiedziałbym, że w Warszawie, zwłaszcza w centrum ta konkurencja jest naprawdę ogarnięta i można się nabawić kompleksów jak idziesz po ulicy. Kiedyś gadałem z kierowcą bolta, był polakiem więc wiadomo to jest sam w sobie powód do rozmowy, no i gościu opowiadał, że kobieta chciała do stolicy i już nie ma kobiety xD Gdybym miał fajną ogarniętą laskę to serio unikałbym takich miejsc jak Wawka. Laski za to właśnie uwielbiają te miasto mam wrażenie.

 

W Wawce i na tinderze jest naprawdę sroga konkurencja, i na ulicy, i w klubach. Goście czasami chodzą odjebani jak z jakiegoś czasopisma. 

 

 

Generalnie duże miasta, Kraków (Trójmiasto, Wrocław pewnie też) to samo-plus sporo obcokrajowców studiujących i pracujących-również tych egzotycznych, czy nawet turystów na ONS.  Po tym co widziałem to uważam ze studentka (zwłaszcza już po skończonych studiach) to słaby materiał na żonę/LTR. Przebiegi są kosmiczne.

 

 

 

9 minut temu, Mariusz 1984 napisał:

Z mojego nikłego doświadczenia w podrywaniu wiem że najlepsze teksty na podryw to nie są teksty na podryw ( do ktorej pracujesz, ale masz ladne oczy itp) . Moje 2 przykłady :

1. Akcja na siłowni , moj kolega trener personalny ma nową klientkę ( ładna, długowłosa dziewczyna, zauważyłem że pare razy patrzy na mnie). Widze ze kolega kaze jej robić przysiady. Po skonczonej serii podbijam do goscia i tej laski i mowie : David. znowu chcesz zabić nowego klienta? :D wszyscy w smiech.. gadka szmatka, zarty, i pierwszy kontakt z głowy.  Z laska tydzien temu bylem w pubie ale procz urody za duzo nie miala do zaoferowania, a ze nie dala sie zaciagnac na chate to ja odpuscilem.

2. Akcja w Lidlu :D  wpadam, stoją 2 dziewoje, slysze że mowią po polsku i mnie obcinają . Jedna 5/10 druga solidna 7/10 ( przynajmniej tak mi sie wtedy wydawało ). Pokrecilem sie troche po sklepie, patrze, a stoi sama i cos tam oglada. Podchodzę do niej z boku, wyciagam tel i stojąc przy niej udaję ze nagrywam wiadomośc do mojej kolezanki :  Kaska, co to miałbyc za makaron dla Ciebie? :P bo zapomnialem.   Laska sie do mnie odwraca i patrzy, i zaczyna łapac ze nie mowie do niej tylko do  telefonu. Kończę " nagrywać wiadomość" a ona ze smiechem : myslałam ze mowiles do mnie . I znowu, gadka szmatka, heheszki. Niestety , jak sie szeroko usmiechneła to zauważylem znaczne braki w uzębieniu :D odpał!  A byla naprawdę skubana ładna.

 

 

 

 

 

Siłka dużo daje. Byłem świadkiem jak trener personalny miał zajęcia z niepełnosprawna dziewczyną, ale atrakcyjna z figury i twarzy. Dziewczyna była dosłownie podniecona jego dotykiem i rozmową

Edytowane przez Tamerlan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tamerlan napisał:

Generalnie duże miasta, Kraków (Trójmiasto, Wrocław pewnie też) to samo-sporo obcokrajowców studiujących i pracujących-również tych egzotycznych, czy nawet turystów na ONS. 

Obcokrajowcy są naprawdę przereklamowani moim zdaniem. Są niscy, murzyni i hindusi dosłownie często śmierdzą i nie są wcale jakimś super zagrożeniem. Chodziłem do klubów latino w Warszawie gdzie człowiek czuje się jak Hiszpanii albo Afryce i serio widziałem pary mieszane ale to najczęściej brzydka gruba polka z jakimś grubym murzynem, zdarzał się murzyn chad z naprawdę piękną polką ale to rzadkość.

 

Ja moim zdaniem Warszawę "spieniężyłem", zaruchać coś zaruchałem, ale osobiście pod względem matrymonialnym nie jest dobrze dla przeciętnego chłopa. Myślałem, że będzie dużo lepiej. Pewnie posiedzę w innym mieście i zobaczymy, porównam. Siedziałem tu 3 lata i moim zdaniem o jakiś rok conajmniej za długo.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mariusz 1984 napisał:

Niestety , jak sie szeroko usmiechneła to zauważylem znaczne braki w uzębieniu :D odpał!  A byla naprawdę skubana ładna.

 

Ale zawsze możesz praktykować pozycję na żółwia.

 

1. partnerka klęka, opiera łokcie na podłodze

2. przykrywasz ją wanną

3. wprowadzasz instrument w specjalnie wyznaczony otwór na obudowie

 

Takowa penetracja uniemożliwia nawiązanie kontaktu wzrokowego.

I co z tego, że brak jej zębów lub ma zmarszczki...? 

 

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NoHope napisał:

zdaniem. Są niscy, murzyni i hindusi dosłownie często śmierdzą i nie są wcale jakimś super zagrożeniem.

Masz rację i nie masz racji.

Z mojego punktu widzenia: piątka, masz rację stary! 

ALE. Z punktu widzenia kobiet... Simon Mol, mówi Ci to coś?

 

 

Wpisz w wyszukiwarkę "gdzie najłatwiej o seks dla obcokrajowca" - napisz proszę jakie są wyniki. 

 

Kobiety NIE są logiczne, są EMOCJONALNE. 

Kobiety kierują się (powtarzam - kierują się nie "myślą", ponieważ nimi, i nami też ale w mniejszym stopniu rządzi biologia) gadzim mózgiem.

 

Kurcze nie mogę znaleźć "młoda polka z Rzeszowa oddaje się dla mokebe" - jak znajdziesz wrzuć koniecznie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

PS Większość gości to skill na poziomie tego z Żabki. 

Fajne opracowanie.

Szczegóły jak z mikroskopu elektronowego.

1 ale.

1 godzinę temu, Bullitt napisał:

Panować nad emocjami i przede wszystkim pracować nad poczuciem własnej wartości + nad byciem dla niej najlepszą opcją. 

2 ale.

Próba badawcza żadna. Precedens.

Przypadek.

Obserwacja wycięta z kontekstu życia, tygodnia, miesiąca, roku itd.

Brak info czy samotna 'madka'.

Brak info pochodzenia.

Podrywanie w pracy(tu typ całkowicie olał logistykę).

Studentka pracującą w żabce?

....A kiedy ma czas na naukę?

Coś chyba tu nie bangla?

Generalnie proces OK tylko ZMIENNE przeszacowane.

Co do większość gości z żabki.

Zapewne masz rację!

Tyko 'kupa' ludzi pracuje/kupuje w innych sklepach A tam BRAK BARIERY/LADY.....Masz kontakt bezpośredni między regałami i ZUPEŁNIE INNE MECHANIZMY/REGUŁY.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tamerlan napisał:

Po tym co widziałem to uważam ze studentka (zwłaszcza już po skończonych studiach) to słaby materiał na żonę/LTR. Przebiegi są kosmiczne.

Może coś w tym jest, jak przyjechałem do Warszawy to byłem zszokowanym tym co mi laski na tinderze wypisywały i ilością onsów/fwb. Przez jakiś czas miałem nawet paranoję, że każda laska tu to puszczalska zdzira, na szczęście przeszło. Co jednak widzę to, że kobiety kochają przeważnie Warszawę. Chcą tu zostawać. Dlaczego? Bo Warszawa jak to jeden ziomuś powiedział to gównomiasto aspirujące do zachodu chociaż tak naprawdę to wieś i duuuuużoooo w tym prawdy. Splendor, imprezki, kokainka, chady z tindera, zabieganie, a wszystko podlane polskim wieśniactwem które widać dosłownie wszędzie.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, NoHope napisał:

Obcokrajowcy są naprawdę przereklamowani moim zdaniem. Są niscy, murzyni i hindusi dosłownie często śmierdzą i nie są wcale jakimś super zagrożeniem. Chodziłem do klubów latino w Warszawie gdzie człowiek czuje się jak Hiszpanii albo Afryce i serio widziałem pary mieszane ale to najczęściej brzydka gruba polka z jakimś grubym murzynem, zdarzał się murzyn chad z naprawdę piękną polką ale to rzadkość.

 

Ja moim zdaniem Warszawę "spieniężyłem", zaruchać coś zaruchałem, ale osobiście pod względem matrymonialnym nie jest dobrze dla przeciętnego chłopa. Myślałem, że będzie dużo lepiej. Pewnie posiedzę w innym mieście i zobaczymy, porównam. Siedziałem tu 3 lata i moim zdaniem o jakiś rok conajmniej za długo.

Pewnie tak, ale znam niezłe laski zwłaszcza z małych miejscowości np. jak moja znajoma które na studiach zaczęły z włochem, potem egipcjaninem, a teraz po 30 z portugalczykiem się buja.

 

Myślę że ta moda będzie przemijać bo w Polsce już zaczęła się niezła kasa, to obcokrajowcy zwłaszcza z krajów "południowych" (mających duże branie u nas)  zaczynają do nas przyjeżdzać za robotą-łącznie z państwami typu Kolumbia, Argentyna-ładną facjatą tu na bluepillu żyją, mimo że w mieszkaniu z 5 innymi osobami.

 

 

Generalnie jest opinia że w takim Krakowie prawodpodobnie stracisz dziewczynę jeżeli na studia pójdzie.

 

 

 

Edytowane przez Tamerlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Tamerlan napisał:

Generalnie jest opinia że w takim Krakowie prawodpodobnie stracisz dziewczynę jeżeli na studia pójdzie.

O Krakowie bardzo dużo złego słyszałem chociaż miasto moim zdaniem piękne. W Krakowie chyba jest najwięcej singielek w całej polsce, ale nie chcę kłamać. Trochę niby jak warszawa, miasto udające zachodnie i progresywne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, NoHope napisał:

Może coś w tym jest, jak przyjechałem do Warszawy to byłem zszokowanym tym co mi laski na tinderze wypisywały i ilością onsów/fwb. Przez jakiś czas miałem nawet paranoję, że każda laska tu to puszczalska zdzira, na szczęście przeszło. Co jednak widzę to, że kobiety kochają przeważnie Warszawę. Chcą tu zostawać. Dlaczego? Bo Warszawa jak to jeden ziomuś powiedział to gównomiasto aspirujące do zachodu chociaż tak naprawdę to wieś i duuuuużoooo w tym prawdy. Splendor, imprezki, kokainka, chady z tindera, zabieganie, a wszystko podlane polskim wieśniactwem które widać dosłownie wszędzie.

 

 

Chodzi o to że studentki czy w ogóle dziewczyny w swoim prime time w miastach typu Warszawa, Kraków mają nieprzebraną liczbę chadów, krajowych i zagranicznych. Taka kobieta bardzo niechętnie przeprowadzi się gdzieś do domu pod miasto czy wróci na wieś, kiedy co wieczór może inną czadowską kolbę próbowac. Wystarczy że do klubu pójdzie albo tindera odpali.

Edytowane przez Tamerlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Tamerlan napisał:

Taka kobieta bardzo niechętnie przeprowadzi się gdzieś do domu pod miasto, kiedy co wieczór może inną czadowską kolbę próbowac.

Kiedyś stoję w kolejce do Cubano, które też jest z resztą w Krakowie, i gnije bo przede mną najebane polki wieśniary. I jedna gada:

- a ty wiesz, że anka się hajta z jakimś hiszpanem?

- ta anka która skakała po kutasach?

I laski w bekę. Gnije z tego, że erasmusy są tak absurdalnie naiwni co do polek i uważają, że to są "tradycyjne kobiety" a później cyk rozwodzik xD

 

Z resztą w sumie... to samo myślą polacy o ukrainkach, a przecież ukraina to był burdel zachodu xD

Edytowane przez NoHope
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, NoHope napisał:

Kiedyś stoję w kolejce do Cubano, które też jest z resztą w Krakowie, i gnije bo przede mną najebane polki wieśniary. I jedna gada:

- a ty wiesz, że anka się hajta z jakimś hiszpanem?

- ta anka która skakała po kutasach?

I laski w bekę. Gnije z tego, że erasmusy są tak absurdalnie naiwni co do polek i uważają, że to są "tradycyjne kobiety" a później cyk rozwodzik xD

dokładnie, te biedaki z polkami na bluepillu jadą, mają łatwo bo ładna/egoztyczna morda i tyle. Chociaż na siłce też sporo ich widuje.

 

Poza tym sporo dziewczyn z "daddy issues" się w to pakuje. Błagania tego wspomnianego egipcjanina do tej mojej wspomnianej koleżanki na facebooku  że jego miłość jest niezmienna były  żenujące...

 

Może lepiej że cucków z obcokrajowców robią XD Materiały na żonę z nich słabe tak czy siak.

Edytowane przez Tamerlan
dopiski
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Tamerlan napisał:

Poza tym sporo dziewczyn z "daddy issues" się w to pakuje. Błagania tego wspomnianego egipcjanina do tej mojej wspomnianej koleżanki na facebooku  że jego miłość jest niezmienna były  żenujące...

Mnie rozwala ten ich podryw - to jest nachalne simpowanie na zasadzie "jesteś piękna, kocham cię". Czasami słyszę jak fatalnym angielskim te pary się komunikują i mam bekę i to ostrą jak laski gadają, że erasmusy tacy romantyczni a później w klubie widzę murzynów którzy dosłownie uderzają do każdej dziewczyny rzucając tymi samymi tekstami.

 

To jest śmiechu warte wszystko, ale mi to zobojętniało i też już nie chodzę do takich miejsc gdzie jest tego dużo.

 

Na głupiej smolnej, klub techno, nieraz widziałem jak wypieprzali wieśniary albo jakiś zadymiarzy z kolejki. Raz stoję i do kolejki wjebały się jakieś najebane/naćpane polki i się do wszystkich kleiły. Laska przy bramce mówi nie wchodzicie i nara. I takie miejsca lubię. Kamerki ci zaklejają, ludzie sobie zioło na spokojnie palą i jest kulturka. Praktycznie zero erasmusów a jak już to jacyś niemcy, francuzi biali i tak dalej. I też to jest prawdziwy urok warszawy takie miejsca o których normalni ludzie nie wiedzą.

Edytowane przez NoHope
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, DOHC napisał:

Simon

W kręgach lewicowych to przecież legenda.

59 minut temu, GriTo napisał:

co z tego, że brak jej zębów lub ma zmarszczki...? 

@GriTo będziesz się smażył w piekle. :)

17 minut temu, NoHope napisał:

dosłownie uderzają do każdej dziewczyny rzucając tymi samymi tekstami.

Jak zobaczyłem to pierwszy raz na oczy, to chyba była Majorka, to nie mogłem wyjść z podziwu, bez kompleksów, bez bólu dupy, że go  odjebała, next i do nowej laski i do nowej laski. Ja tej nocy mogłem złowić jakieś brzydkie Niemki - pass, dwa miałem słabego wingmana.

Czarni na tyle podejść na stówę coś przepompowali. Dla Polaka takie coś jest niemożliwe, a oni nawet na to energii nie tracili, ja już za stary i mi się nie chce ale jeszcze raz mieć te 20 lat, zero pierdolenia się w tańcu!!  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zuckerfrei napisał:

Jak zobaczyłem to pierwszy raz na oczy, to chyba była Majorka, to nie mogłem wyjść z podziwu, bez kompleksów, bez bólu dupy, że go  odjebała, next i do nowej laski i do nowej laski.

W klubach widziałem, że polacy robią czasami podobnie, ale to jest zakwaszanie jeziora, chodzi o to, że jeśli klub jest stosunkowo mały to odrazu widać takich gości i widać, że dostają kosze. To jest bardzo nieefektywna strategia moim zdaniem.

 

Z resztą kluby jako miejsce do podrywu są przereklamowane bo jest za głośno, i jeśli nie jesteś naprawdę przystojny i laska odrazu na ciebie nie leci to gówno ugrasz co z resztą też widziałem.

 

To jest taki tinder w realu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, NoHope napisał:

W klubach widziałem, że polacy robią czasami podobnie, ale to jest zakwaszanie jeziora, chodzi o to, że jeśli klub jest stosunkowo mały to odrazu widać takich gości i widać, że dostają kosze. To jest bardzo nieefektywna strategia moim zdaniem.

Akurat (jeżeli pamięć mnie nie zawodzi) tam był wielgachny klub i dużo wiary się przelewało (tzw wtedy clubbing?), my postanowiliśmy tam się bawić do końca, dlatego miałem dużo czasu na obserwację, a i takie Brytyjki (ładniutkie) były - super pachniały. Co do małego klubu pełna zgoda, jeszcze jak w wykonaniu Polaków typu podryw z Żabki w temacie @Bullitta, to może być niezły kabaret. Tak czy, siak PANY - PORAŻKĄ SIĘ NIE ZRAŻAĆ!   One mają dupę jak my, którą srają!

@Bullitt z drugiej strony Typ z Żabki, przynajmniej próbował, zakładając, że ma trochę oleju w głowie - wyciągnie wnioski. Kto choć raz nie zjebał - niech pierwszy kamień rzuci!  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.