Skocz do zawartości

Nowy związek, stare i znane problemy


Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, zuckerfrei napisał:

No bzdura w chuj. Co jej trzeba cipkę po sikaniu też podcierać, tłumaczyć żeby przygotowała sobie śniadanie do pracy. Już nie traktujmy baboli jak homo erectus. No @Cham Niezbuntowany ugadasz się z nią na drugiej randce, że 50/50 i ona z takim mindsetem myślisz, że się do tego dostosuje??? Spuści Cię w kiblu... Kurwa, zejdź na ziemię. Na dwie randki wydane, a nie poruchane... tak by się to skończyło na 99.9%.

Nie twierdze, że nie masz racji.

Sam ma doświadczenia z pannami wiek 20-26 i dzielenie kosztów od początku działało (zazwyczaj). Ale może do tego potrzeba odpowiedniej charyzmy i mindestu, że "jesteś gotowy, by ją mieć tylko wtedy, gdy jesteś gotowy, by ją stracić".

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Spokojnie napisał:

Op nie wygląda na desperata

NIE

2 godziny temu, Spokojnie napisał:

trzyma ramę

NIE

2 godziny temu, Spokojnie napisał:

jest świadomy

NIE

 

1504030_220661221447387_56438939_n.jpg?_

 

2 godziny temu, Spokojnie napisał:

co nie wyjdzie na końcu i tak będzie zwycięzcą

Postaw się w JEJ sytuacji, za jakiś (bliżej określony) czas znajdzie sobie kolejnego sponsora. Nastąpi to po tym jak op znajdzie jaja, by powiedzieć JEJ wprost, że będzie równy podział kosztów...

 

6jhx3z.jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen

Weź Ty sobie przeczytaj "No More Mr.Nice Guy" tak z 50 razy i zakoduj.

 

Bez przerwy powielany schemat - "złe zachowanie , nie podoba mi się, ale jakoś wytrzymam, może następnym razem się przypomnę".

 

Jak są zachowania, które Ci się nie podobają - reagujesz od razu.

Jak masz jakieś oczekiwania - przedstawiasz je od razu.

 

Zwłaszcza, że tutaj panna 3/10, słaby seks, zero starań - ewidentnie wie, że wali w chuja, ale jeśli nic nie mówisz, to panna też wie, że jesteś tak zdesperowany, że nic z tym nie robisz.

Więc ma władzę i wyjebane.

 

Sam siebie skazujesz na cierpienia, mój drogi Werterze.

Za mało jadła - "ja się mam tym najeść ? zrób mi pożądne jedzenie !"

Nie robi ? Koniec atencji.

Jak jesteś jak pies - i za każdym kopnięciem wracasz tak czy siak, to co sobie panna myśli, po co się ma starać

  • Like 14
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Wolumen said:

Sugestii ona nie dajez tylko wprost mówi płac za mnie.

Etap sugerowania już dawno za nami.

Stąd mój bunt.

No więc sytuacja jest jasna, nie ma co roztrząsać. Pani zapewne uważa, że jak nie Ty to kto inny będzie płacił.

 

Chcesz z panną się bujać to płać, nie chcesz płacić to możliwe, że niedługo nie będziesz się bujał. Możliwe, że nie da Ci żadnego bezpośredniego ultimatum, może po prostu powie, że już nie wie co czuje i potrzebuje czasu/przestrzeni lub inne podobne pierdy.

 

Nie można zjeść ciastka i mieć ciastko.

 

Co do zasady (od której są nieliczne wyjątki) im dalej w las tym więcej drzew.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od początku relacji z tą kobietą nie trzymasz ramy, zasad, granic, które kobieta nie może przekraczać a teraz prosisz o rady co można w tej sytuacji zrobić? Już jest pozamiatane chciałeś być dobry i sponsorowac więc kobieta to wykorzystuje. 

Jeżeli kobieta od samego początku nie chciała się dokładać, finansować no cóż miałeś czerwona flagę, że będzie to pasożyt i co? nic z tym nie zrobiłeś bo prawdopodobnie jak zwykle kuciapa przesłoniła cały świat. 

Jak dla mnie jest to nie do odwrócenia bo kobieta już się wymiguje z płacenia. Przyzwyczajaj jeszcze bardziej kobietę do dobrego to na pewno nie będzie dobrze ułożona. 

Kobieta ewidentnie nie do LTR co najwyżej do FwB na jakiś czas a później next. 

Na przyszłość pamiętaj by jak najmniej inwestować w kobietę i uczyć ja od początku czego oczekujesz od niej. 

Oszczędzasz czas, zdrowie, pieniądze a tak to robisz za naiwniaka, ktory myśli, że po czasie się coś odmieni. 

 

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, HeadBolt napisał:

Przy różnicy wieku wynoszącej 12 lat jesteś dla niej tatusiem. Moim zdaniem to nieszczególnie dziwne że widzi cię w roli sponsora.

Nie traktowałbym tej znajomości jako 'partnerskiej' i raczej nie parłbym na to dzielenie kosztów, skoro pannie tak bardzo się to nie widzi.

Jakby chciała relację partnerską, to myślę że znalazłaby sobie troszkę młodszego, wtedy by było bardziej po równo.

Ale jako że związki mają naturę transakcyjną, bardziej skoncentrowałbym się na podniesieniu tego seksu na poziom 4+.

Nie wiem w sumie jak budowane są LTRy z taką różnicą wieku, ale jak już wcześniej wspomniano nie nastawiałbym się na niego. Pobaw się rolą tatusia i naucz swoją córeczkę co nie co. Bądź tym nauczycielem i wykreuj jakieś ciekawe sytuacje które mogą płynąć z takiej znajomości - taka moja rada.

Bzdura. Ostatnio randkowałem z dziewczyną młodszą ode mnie o 13 lat i wyobraź sobie, że na 1 randce poszliśmy na wystawę (zapłaciłem), później ona sama zaproponowała, że postawi mi ciastko i zapłaciła. Druga randka to kawa i ja płaciłem a trzecia to kino, ona kupiła bilety i zapłaciła. I co, byłem dla niej tatusiem? 

 

Panna autora wątku to pasożyt, nie traktuje go na serio, raczej dobrze umie liczyć. 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gixer napisał:

Tu nie ma czego analizować.

Ależ waszmościu jest!

Typ kolejny raz 'trafia' na ENIGMĘHIPERGAMI  i próbuje na nowo 'złamać szyfr'.

29 letnia samica 'tak' napalona, że raz tygodniowo/bojowo/.....generalnie uujowo.

Czyli metodą unifikacji wiemy, że obecnie nie chodzi o gen.

Czyli o co?

O finansowanie wypraw na nowe 'łowiska'.

 

57 minut temu, misUszatek napisał:

Chcesz z panną się bujać to płać, nie chcesz płacić to możliwe, że niedługo nie będziesz się bujał. Możliwe, że nie da Ci żadnego bezpośredniego ultimatum, może po prostu powie, że już nie wie co czuje i potrzebuje czasu/przestrzeni lub inne podobne pierdy.

Eksploracja nowych łowisk.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Wolumen napisał:

Teraz nadszedł czas urlopu i ona zaczyna mi sugerować, a w zasadzie wprost mowic, zebysmy wyskoczyli gdzieś na 3- 4 dni.

Ja wtedy robię tak:

Pytam się jaki ma budżet, dobra tyle i tyle, szukam 3-4 miejscówki, podsyłam lasce i każę jej obdzwonić te miejscówki żeby wypytała o kilka szczegółów, wraca do mnie z raportem i wtedy decyduję gdzie jedziemy, ona potem dzwoni i rezerwuje. 

 

Najlepsza była laska co mi w excelu zrobiła rozpiskę, bo tak jest przyzwyczajona w pracy robić :D aż miałem ochotę ją u siebie zatrudnić by mi porządki w papierach porobiła :D

 

Co do jedzenia to przed przyjazdem mówię co chcę do żarcia ;) jak zaczyna kręcić nosem to już wiem, że jej nie pociągam jakoś specjalnie mocno. Laska musi dbać o Ciebie, a jak tego nie robi to nie inwestujesz w nią, korzystasz i niech spada. 

 

  

6 godzin temu, Wolumen napisał:

Sugerowałem jej do tej pory bardzo delikatnie, że inflacja mnie nieco dogniata finansowo, że zaczynam odczuwac coraz mocniej te dojazdy (na co dzień dojezdzam do pracy 25km w 1 str., a za paliwo nie mam zwracane) . No słowem, podrozało wszystkso.

 

Ona w ogóle jakby nie reaguje. Jak grochem o ścianę, jak by byla głucha. 

Nie pokazuj słabości. 

 

Co do kasy na mieście, to ja niespecjalnie lubię miasta, a szczególnie wydawać tam hajs, więc gadam wtedy że wolę inaczej hajs wydawać niż na miasto, więc jak chce to może mnie zabrać ;) no ale tak czy siak, przynajmniej raz w miesiącu te miasto i tak musisz zaliczyć i zapłacić. 

 

 

Edytowane przez radeq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Iceman84PL napisał:

Od początku relacji z tą kobietą nie trzymasz ramy, zasad, granic, które kobieta nie może przekraczać a teraz prosisz o rady co można w tej sytuacji zrobić? Już jest pozamiatane chciałeś być dobry i sponsorowac więc kobieta to wykorzystuje. 

Jeżeli kobieta od samego początku nie chciała się dokładać, finansować no cóż miałeś czerwona flagę, że będzie to pasożyt i co? nic z tym nie zrobiłeś bo prawdopodobnie jak zwykle kuciapa przesłoniła cały świat. 

Jak dla mnie jest to nie do odwrócenia bo kobieta już się wymiguje z płacenia. Przyzwyczajaj jeszcze bardziej kobietę do dobrego to na pewno nie będzie dobrze ułożona. 

Kobieta ewidentnie nie do LTR co najwyżej do FwB na jakiś czas a później next. 

Na przyszłość pamiętaj by jak najmniej inwestować w kobietę i uczyć ja od początku czego oczekujesz od niej. 

Oszczędzasz czas, zdrowie, pieniądze a tak to robisz za naiwniaka, ktory myśli, że po czasie się coś odmieni. 

 

 

 

 

 

Bez przesady.

 

Nie mam weża w kieszeni, by każdy paragon dzielić na pół z kalkulatorem.

Kazda relacja kosztuje, bo nie da sie siedziec non stop w domu czy chodzic po lesie i zbierać grzyby.

Ale ja tu mówię o pewnej bardzo niebezpiecznej tendencji u tej figurantki, która objawia się całkowitym brakie zaangazowania finansowego.

Gdybym widzial z jej strony podejscie choć w 40% takie jak moje to bym to przełknął, na co dzień.

Bo bym wiedział, że ja dziś stawiam obiad, a ona za 3 dni zatankuje auto jak gdzieś wyruszymy np. nad jezioro.

Tu żaden seks, nawet najbardziej zwierzęcy tego nie rekomlensuje. Może być jak najlepsza dziwka w łóżku ale nie ma to dla mnie wplywu na finanse.

Niektórzy w tym watku sugerują, że ma sie panna wykazać w tym obszarze to można wtedy placić za nią.

Niestety wtedy byłaby to prostytuka, a nie partnerka.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Wolumen napisał:

Pewne rzeczy u dorosłych ludzi powinny być oczywiste.

Tutaj moim zdaniem popełniasz fundamentalny błąd.

 

Spotykasz się z 29letnią kobietą i zakładasz do razu, że jest to istota dorosła i pewne sprawy powinny być oczywiste. Otóż tak nie jest, sam zresztą to widzisz. To jest kobieta, istota niekoniecznie dorosła, na pewno jak na swój wiek oraz możliwości jest wyrośnięta, ale niestety w praktyce nie jest tak różowo. Kobiety to przerośnięte dzieci pełne sprzeczności. Jednocześnie chcą zjeść ciastko i je mieć. Chcą zarabiać ile zarabiają meżczyźni, ale nie na takich samych stanowiskach jak one, jednocześnie chcą, aby ich mężczyzna był lepiej sytuowany od nich.  

 

Ty od razu postawiłeś się w roli dostarczyciela zasobów i zabawy tym samym pozycjonując ją w roli istoty biernej oraz takiej, która się nie będzie do tego dokładać. Nie dziw się zatem, że tego nie robi. Przyzwycziłeś ją do tego, a ona teraz się dąsa, bo Ty już nie wyrabiasz i nie podoba Ci się taki układ. Chciałeś być dobry, a ona to wykorzystała. Nie tędy droga. Kto ma dobre serce, musi mieć twardą dupę. 

 

Od razu trzeba stawiać granice, wymagać, oczekiwać i egzekwować. W przeciwnym wypadku ona będzie się tak dalej zachowywać, ponieważ już jej gadzi móżdżek zakodował sobie, że w tych sprawach robić nie musi nic, ponieważ od tego jesteś Ty.

 

Pewnie będziesz się teraz napinał, że to wcale nie tak, a ja pewnie przesadzam lub coś ze mną jest nie tak. Jest to kolejny Twój temat kiedy wchodzisz w kolejny związek i popelniasz non stop te same lub bardzo podobne błędy i pytasz nas o rady. Może najwyższa pora wziąć się za lekturę forum oraz polecanych tu lektur i przerobić to wszystko, aby nie popełniać w przyszłości tych samych błędów.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Krugerrand napisał:

Tutaj moim zdaniem popełniasz fundamentalny błąd.

 

Spotykasz się z 29letnią kobietą i zakładasz do razu, że jest to istota dorosła i pewne sprawy powinny być oczywiste. Otóż tak nie jest, sam zresztą to widzisz. To jest kobieta, istota niekoniecznie dorosła, na pewno jak na swój wiek oraz możliwości jest wyrośnięta, ale niestety w praktyce nie jest tak różowo. Kobiety to przerośnięte dzieci pełne sprzeczności. Jednocześnie chcą zjeść ciastko i je mieć. Chcą zarabiać ile zarabiają meżczyźni, ale nie na takich samych stanowiskach jak one, jednocześnie chcą, aby ich mężczyzna był lepiej sytuowany od nich.  

 

Ty od razu postawiłeś się w roli dostarczyciela zasobów i zabawy tym samym pozycjonując ją w roli istoty biernej oraz takiej, która się nie będzie do tego dokładać. Nie dziw się zatem, że tego nie robi. Przyzwycziłeś ją do tego, a ona teraz się dąsa, bo Ty już nie wyrabiasz i nie podoba Ci się taki układ. Chciałeś być dobry, a ona to wykorzystała. Nie tędy droga. Kto ma dobre serce, musi mieć twardą dupę. 

 

Od razu trzeba stawiać granice, wymagać, oczekiwać i egzekwować. W przeciwnym wypadku ona będzie się tak dalej zachowywać, ponieważ już jej gadzi móżdżek zakodował sobie, że w tych sprawach robić nie musi nic, ponieważ od tego jesteś Ty.

 

 

Z tym stawianiem granic to rada niby mądra i logiczna ale nie bierzesz pod uwage czegos takiego jak wychowanie wyniesione z domu + 16 lat z moja ex zona.

Co bym o niej nie powiedzial to od poczatku sie finansowo dohadywalismy, a nawet jak byl w moim zyciu gorszy czas, ze prawie rok nie pracowalem to ona nas utrzymywala. 

Zawsze jednak dzielilismy sie kosztami czy to za narzeczenstwa czy to nawet rok przed rozwodem.

W domu rodzinnym ojciec tez nie byl zadnym bialym rycerzem, ze za wszystko placil, a matka miala pensje swoja na kosmetyki - obydwoje pchali ten wóz.

 

 

Dlatego dla mnie, już z doswiadczenia, pewne zachowania sa oczywiste i zwyczajnie nie mam ochoty kogos w tym wieku uswiadamiac, ze zycie kosztuje.

22 minuty temu, radeq napisał:

Ja wtedy robię tak:

Pytam się jaki ma budżet, dobra tyle i tyle, szukam 3-4 miejscówki, podsyłam lasce i każę jej obdzwonić te miejscówki żeby wypytała o kilka szczegółów, wraca do mnie z raportem i wtedy decyduję gdzie jedziemy, ona potem dzwoni i rezerwuje. 

 

Najlepsza była laska co mi w excelu zrobiła rozpiskę, bo tak jest przyzwyczajona w pracy robić :D aż miałem ochotę ją u siebie zatrudnić by mi porządki w papierach porobiła :D

 

Co do jedzenia to przed przyjazdem mówię co chcę do żarcia ;) jak zaczyna kręcić nosem to już wiem, że jej nie pociągam jakoś specjalnie mocno. Laska musi dbać o Ciebie, a jak tego nie robi to nie inwestujesz w nią, korzystasz i niech spada. 

 

  

Nie pokazuj słabości. 

 

Co do kasy na mieście, to ja niespecjalnie lubię miasta, a szczególnie wydawać tam hajs, więc gadam wtedy że wolę inaczej hajs wydawać niż na miasto, więc jak chce to może mnie zabrać ;) no ale tak czy siak, przynajmniej raz w miesiącu te miasto i tak musisz zaliczyć i zapłacić. 

 

 

 

 

Nie przeginajmy w drugą stronę.

Ja nie będę jezdził do kobiety i się u niej stołował wystosowując jeszcze swoje życzenia dot. tego, co chce zjeść. Tzn. mogę tak zrobić ale musiałbym to potem jej jakoś zrekomoensowac.

Mi tu chodzi o sprawiedliwość w obie strony, a nie tylko w stosunku do faceta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumenpopełniasz kolejny rażący błąd: patrzysz na wszystkie kobiety poprzez pryzmat swojego byłego już małżeństwa i zakładasz, że każda będzie się zachowywać jak Twoja była żona. Jak widzisz tak nie jest i potrzebne jest uświadomienie niby dorosłej osobie, że życie kosztuje. Tutaj wracamy do mojego poprzedniego postu, gdzie pisałem, że ona nie jest dorosła w czym Ty jeszcze bardzo dobrze jej pomogłeś. Być może ona nie jest wychowana tak jak zakładasz albo nie jest przyzwyczajona do tego, że ma za siebie płacić.

 

Weź pod uwagę to, że ludzie są rózni i mają różne wzorce wyniesione z domu.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Bullitt napisał:

Bzdura. Ostatnio randkowałem z dziewczyną młodszą ode mnie o 13 lat i wyobraź sobie, że na 1 randce poszliśmy na wystawę (zapłaciłem), później ona sama zaproponowała, że postawi mi ciastko i zapłaciła. Druga randka to kawa i ja płaciłem a trzecia to kino, ona kupiła bilety i zapłaciła. I co, byłem dla niej tatusiem? 

 

Panna autora wątku to pasożyt, nie traktuje go na serio, raczej dobrze umie liczyć. 

Po prostu od pewnych gosci czuć taka aure" o kurwa konkretny typ tu nie podskocze" bingo tyle w temacie. I tak jak piszesz. Wiek tu nie ma znaczenia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Krugerrand napisał:

@Wolumenpopełniasz kolejny rażący błąd: patrzysz na wszystkie kobiety poprzez pryzmat swojego byłego już małżeństwa i zakładasz, że każda będzie się zachowywać jak Twoja była żona. Jak widzisz tak nie jest i potrzebne jest uświadomienie niby dorosłej osobie, że życie kosztuje. Tutaj wracamy do mojego poprzedniego postu, gdzie pisałem, że ona nie jest dorosła w czym Ty jeszcze bardzo dobrze jej pomogłeś. Być może ona nie jest wychowana tak jak zakładasz albo nie jest przyzwyczajona do tego, że ma za siebie płacić.

 

Weź pod uwagę to, że ludzie są rózni i mają różne wzorce wyniesione z domu.

 

Kobieta na kierowniczym stanowisku, ze srednia krajowa, wynajmuje sama mieszkanie, ma auto, utrzymuje je,  szykuje sie na kredyt i kupno wlasnego M.

 

Naprawde chcesz mi powiedziec, ze kogos takiego trzeba uswiadamiac, ze elfy same nie przyniosa dóbr i usług?

 

Twoja narracja pasuje bardziej pod 19 latke, ktora wlasnie wyszla z domu, gdzie tatus kupowal wszystko i dawal jej kieszonkowe.

Bo na pewno nie do 30 letniej, aktywnej od 7 lat zawodowo kobiety.

6 minut temu, SilentAssassin napisał:

Po prostu od pewnych gosci czuć taka aure" o kurwa konkretny typ tu nie podskocze" bingo tyle w temacie. I tak jak piszesz. Wiek tu nie ma znaczenia

 

Aurę? Jaka aurę...

Jak nie chcesz za kogoś zapłacic od poczatku to nie jest to zadna aura, a co najwyzej zwykle wyrachowanie.

 

Dla mnie zaproszenie kobiety na pierwszą czy drugą randkę  = że ja płacę.

Ten etap traktuję jako inwestycję, coś jak sprzedajesz auto i wstawiasz je na pranie tapicerki i kompleksowe mycie- to zaprocentuje przy sprzedazy.

 

 

Ale juz jak się zdecydujemy na zwiazek i w sposob regularny gdzies wychodzimy/ wyjezdzamy no to pardon ale skoro ja pracuję i ty pracujesz to czemu tylko ja placę do licha?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Wolumen napisał:

Naprawde chcesz mi powiedziec, ze kogos takiego trzeba uswiadamiac, ze elfy same nie przyniosa dóbr i usług?

Nie zrobiłeś tego i zobacz co masz.

 

Masz w swoim życiu panią aktywną zawodowo, na kierowniczym stanowisku, z odpowiednim uposażeniem itp., która zachowuje się jak pasożyt, leń, jest mało aktywna, słaba, jak sam napisałeś w łóżku i być może mimo prawie 30 lat na karku nadal jest mentalnie gdzieś w rejonach bycia nastolatką. 

 

Nie uświadomiłeś jej od początku co i jak i sam postawiłeś się w takiej roli. Dla Ciebie jest to oczywiste, ale dla niej widocznie nie. Lub może inaczej: jest to oczywiste, ale po co ma się sama starać skoro ma pana na posyłki i do załatwiania wszystkiego. Żyć nie umierać. Potem dziwimy się, że panie są rozpieszczone, nie nadają się do związków, niczego na dłuższą metę nie da się z nimi zbudować. Skoro sami stawiamy się w takiej roli i na bazie własnych doświadczeń z przeszłości zakładamy, że nadal tak będzie. Błąd za błędem generuje kolejne błędy i zaraz będzie temu winien Krugerrand lub całe forum.

 

Zastanów się sam nad tym czy nie zgrzyta Ci tu nic a nic w pozycji zawodowej i tego jak pani się prezentuje na zewnątrz do tego jak to wygląda od środka waszego związku? Dla mnie zgrzyta aż za bardzo.

 

 

 

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bullitt napisał:

Bzdura. Ostatnio randkowałem z dziewczyną młodszą ode mnie o 13 lat i wyobraź sobie, że na 1 randce poszliśmy na wystawę (zapłaciłem), później ona sama zaproponowała, że postawi mi ciastko i zapłaciła. Druga randka to kawa i ja płaciłem a trzecia to kino, ona kupiła bilety i zapłaciła. I co, byłem dla niej tatusiem?

 

Super. Ale pannie autora wątku nie widzi się sytuacja partnerska. Można stwierdzić że to pasożyt i ją wywalić. A można korzystać z takich możliwości w ciekawy sposób, co starałem się przekazać w swojej wypowiedzi. Ja nie miałbym problemu z byciem tatusiem, ale wymagania są takie że seks ma być minimum 4/5 i bez sztucznych granic w tym temacie. I tak, podchodzi to nieco pod sponsoring.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, HeadBolt napisał:

 

Super. Ale pannie autora wątku nie widzi się sytuacja partnerska. Można stwierdzić że to pasożyt i ją wywalić. A można korzystać z takich możliwości w ciekawy sposób, co starałem się przekazać w swojej wypowiedzi. Ja nie miałbym problemu z byciem tatusiem, ale wymagania są takie że seks ma być minimum 4/5 i bez sztucznych granic w tym temacie. I tak, podchodzi to nieco pod sponsoring.

 

 

Opisujesz zwykłą utrzymankę/panią do towarzystwa.

 

Niestety za sam seks, nawet nieziemski nie stać mnie, by tyle zasobow poświęcać w skali miesiąca.

 

Zresztą o czym my tu mówimy, wyrazilem się cbyba jasno, że szukam związku na stale, a nie zabawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolumen Od ostatnich postów zrozumiałeś tylko jedno: to, że z samotnymi matkami nie należy się spotykać w ogóle - w żadnej konfiguracji  Poza tym popełniasz nadal te same błędy, co wcześniej, a więc właściwie niczego się nie nauczyłeś. 

Dla panny jesteś tylko bankomatem. Na dodatek deal jest słaby, bo nawet seksu dobrego z tego nie ma. Swipe left & next please. Tyle.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wolumen napisał:

Tzn. mogę tak zrobić ale musiałbym to potem jej jakoś zrekomoensowac.

Mi tu chodzi o sprawiedliwość w obie strony, a nie tylko w stosunku do faceta.

No ale inwestujesz czas i kasę przyjeżdżając? Dla mnie to oczywiste że gościa się karmi, jak laska do mnie wpada to też dostaje żarcie.

W dodatku jako gość pewnie jeszcze alko bierzesz, to tym bardziej Ci się konkretne żarcie należy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bym powiedział że nie podjęła decyzji więc jedziesz sam. Odnosisz wrażenie że stara się zaoszczędzić pieniążki wiec nie będziesz ja wciągał w kosztowne wyjazdy xD

 

Wiem wiem, jestem złośliwym chujkiem. 😁😁😁

 

Jak dla mnie to jest po relacji. Jeśli Seks po 2 miesiącach jest +3 to kurwa żenujące. 

Na początku relacji powinny być fajerwerki. Jeśli ich nie ma to jesteś dla partnerki samcem beta. 

Edytowane przez Gixer
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Gixer napisał:

A ja bym powiedział że nie podjęła decyzji więc jedziesz sam.

Zajebiste to jest, ostatnio z jedną coś tam próbowałem w góry pojechać, ale laska niezdecydowana, to machnąłem ręką i kupiłem z automatu bilety na somolot do Norwegii i samotny wypad w las/góry :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.