Skocz do zawartości

Alienacja rodzicielska w Dniu Ojca


Rekomendowane odpowiedzi

Dzięki za dobry materiał, w sam raz na nowy portal. 

 

Cóż, alienacja nie tyle rodzicielska, co alienacja ojca przez matkę, bo takich przypadków jest chyba 99 procent. 

 

Jeden ojciec miał 2 (dwie) godziny miesięcznie na widywanie się z własnym dzieckiem.

Jak dla mnie to nie jest kraj do życia, tylko jakiś obóz koncentracyjny. Płać alimenty, ale widujesz dziecko 2h w miesiącu. I wszystko w majestacie prawa. 

 

Serio w takim wypadku zostaje porwać dziecko gdzieś do normalnego kraju i nie wracać. Tłumaczyć się dobrem dziecka itd. 

 

Łatwo sobie to wyobrazić, złość i bezsilność, i comiesięczny przelew.

Przecież nikt świadomy, nie będzie się chciał wiązać z kobietami w tym systemie prawnym!

Ba! Kobiety same dostaną po dupie! Będą mieć synów, ich synowie partnerki, wnuki. A potem karma wróci, trzeba płacić a wnuków nie ma, i są nastawiane przez psychopatkę.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, DOHC napisał:

Dzięki za dobry materiał, w sam raz na nowy portal. 

 

Cóż, alienacja nie tyle rodzicielska, co alienacja ojca przez matkę, bo takich przypadków jest chyba 99 procent. 

 

Jeden ojciec miał 2 (dwie) godziny miesięcznie na widywanie się z własnym dzieckiem.

Jak dla mnie to nie jest kraj do życia, tylko jakiś obóz koncentracyjny. Płać alimenty, ale widujesz dziecko 2h w miesiącu. I wszystko w majestacie prawa. 

 

Serio w takim wypadku zostaje porwać dziecko gdzieś do normalnego kraju i nie wracać. Tłumaczyć się dobrem dziecka itd. 

 

Łatwo sobie to wyobrazić, złość i bezsilność, i comiesięczny przelew.

Przecież nikt świadomy, nie będzie się chciał wiązać z kobietami w tym systemie prawnym!

Ba! Kobiety same dostaną po dupie! Będą mieć synów, ich synowie partnerki, wnuki. A potem karma wróci, trzeba płacić a wnuków nie ma, i są nastawiane przez psychopatkę.

Nie dałem rady obejrzeć na jeden raz. Kurwa mać. Najgorsze jest to, że to co piszesz o proporcjach to prawda.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Personal Best napisał:

Najgorsze jest to, że to co piszesz o proporcjach to prawda.

Najgorsze jest to, że większość nie rozwija się po 'rozpadzie radioaktywnym' i wieży w dobre serduszko samicy.

Bez refleksji i chęci wzięcia tematu w swoje 'ręce'.

Taka mała dygresja: odnoszę wrażenie iż najbardziej mają przeeebane nie biologiczny ojcowie/czytaj wkręceni.

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nie oglądam bo nie chce się wkurwiać na noc, jutro obczaję.

26 minut temu, DOHC napisał:

Ba! Kobiety same dostaną po dupie! Będą mieć synów, ich synowie partnerki, wnuki. A potem karma wróci, trzeba płacić a wnuków nie ma, i są nastawiane przez psychopatkę.

Też mi się wydaję, że każda jedna dostanie jeszcze od życia co zasiała. Chociaż to tylko pokazuje jak diabelską machiną jest cały ten system, wszyscy mają być umęczeni i nieszczęśliwi.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja płacę alimenty jak drugi przelew za dom. Zero emocji. 

 

Dzieci nie widzę 2.5 roku. 

 

Wszystkim teoretykom z góry dziękuję za świetne rady.

To nie kraj na walkę z madkami/psychopatkami. 

Pokopiecie się trochę z koniem i zrozumiecie że to nie ma sensu. 

 

Wszystko odnośnie przypadku który mnie spotkał.. ja zrozumiałem. 

 

@DOHC, Polska nie jest tu wyjątkowa.. 

  • Like 5
  • Smutny 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Tornado napisał:

Najgorsze jest to, że większość nie rozwija się po 'rozpadzie radioaktywnym' i wieży w dobre serduszko samicy.

Bez refleksji i chęci wzięcia tematu w swoje 'ręce'.

Taka mała dygresja: odnoszę wrażenie iż najbardziej mają przeeebane nie biologiczny ojcowie/czytaj wkręceni.

Kurłła!

Pierwszy raz widzę, że piszesz w miarę nÓrmalnie - i teraz pytanie - Ty to Ty?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, PyrMen napisał:

Pokopiecie się trochę z koniem i zrozumiecie że to nie ma sensu

 

Zgadzam się. Nie ma. Najgorsze, że dziecko wychowane w nurcie ojciec jest be. 

No to be.

 

6 godzin temu, Personal Best napisał:

poruszający program o autentycznych bohaterach naszych czasów

 

Drugi Pan powiedział: "mam poczucie straty tych dwudziestu lat mojego życia. Właściwie, jest to już nie do nadrobienia."

 

Wiem co to znaczy. Nie życzę nikomu takiego scenariusza, gdy dziecko

już dorosłe wylewa na ojca kwas tak, jak jej matka przed laty.

 

Deja Vu. Lata, pieniądze, czas i zdrowie. ZMARNOWANE

 

 

Godzinę temu, DOHC napisał:

Jeden ojciec miał 2 (dwie) godziny miesięcznie na widywanie się z własnym dzieckiem.

 

No to o sto procent więcej. Są przypadki 1 (jednej) godziny miesięcznie pod nadzorem kuratora.

Edytowane przez GriTo
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z 5 lat temu wynajmowałem mieszkanie ze współlokatorem, który zrobił dziecko jakiejś o kilka lat młodszej kobiecie (19lat lub 20lat). Alimenty płacił co miesiąc jak należy.

Raz na urodziny tego dziecka poszedł w ramach odwiedzin. Prezent jaki dał na roczek na opakowaniu miał coś 15m+(czyli więcej jak 15miesięcy). Ta matka dziecka do niego wyskoczyła z wielkimi pretensjami jak mi opowiadał gdyż mu mówiła iż się w ogóle nie starał i coś takiego. Jak tak można dawać dziecku prezenty nieadekwatne do jego wieku i takie różne. Nawet mu przez ten prezent zagroziła iż może ograniczyć wizyty dla dziecka...

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ace of Spades napisał:

Ty to Ty?

Nie to nie ja.

Interwały synaptyczny pomiędzy sezonami "The expanse".

Logout. 

2 godziny temu, PyrMen napisał:

Pokopiecie się trochę z koniem i zrozumiecie że to nie ma sensu. 

Kopie się!

....lecz gram na 'codach' konstruktora BIOSU.

...można lecz wojna kosztuje.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za materiał. 

Kolejne potwierdzenie tego jak są traktowani mężczyźni w Polsce gdzie są separowani od własnych dzieci. 

Kuriozum gdzie ojciec miał 2 godziny widzeń w miesiącu z dzieckiem i nikt na to nie reagował, opinie świadków i psychologów zleconych przez sąd też nie są ważne przy ocenie mężczyzn czy są dobrymi ojcami, jaki mają kontakt i więź z dzieckiem bo wystarczy, że kobieta wykona własną opinię i dziecko programowane na kłamanie przed sądem potwierdzi mamusi wywody. 

Żyjemy w kraju bezprawia gdzie przestępców się nagradza a ich ofiary kara. Nikogo mężczyźni w Polsce nie obchodzą do tego skandalem jest by rzecznik praw obywatelskich tak karygodne się zachowywał i nawet po zapoznaniu się z opiniami biegłych trzymał kobiet stronę. Jak dla mnie taki człowiek nie powinien być rzecznikiem praw obywatelskich bo jest stronniczy i zapewne jak cały system sądowo-prawny jest opłacany przez pewne grupy by niszczyć mężczyzn a z kobiet robić biedne ofiary. 

Na tym całym systemowym piekle najgorzej wychodzą dzieci, które dostają rykoszetem emocjonalnym, rosną na emocjonalne kaleki życiowe, niedorajdy, psychicznie niestabilnych wariatów, nałogowców, smutnych ludzi z brakami bo wychowanie bez czynnika męskiego w postaci ojca za to z samotna, agresywna matka do tego prowadzi. 

To się nigdy nie skończy dlatego mężczyźni powinni dać sobie spokój z kobietami, przestać im pomagać, wyręczać, dawać atencje, niech same ze sobą zostana. 

Tylko radykalne działanie może pomóc i zmiana prawa na tyle by kobiety za przestępstwa jakim jest alienacja rodzicielska, która stosują powinny być surowo karane. 

Kobieta nie jest święta krowa by się nad nią rozczulać wbijcie sobie do głów to mężczyźni, ktorzy nadal im usługujecie. 

 

 

Edytowane przez Iceman84PL
  • Like 5
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja krótko doświadczałem alienacji rodzicielskiej. Powiem tak - dziecko miało ogromne problemy emocjonalne ale do sprawy podszedłem systemowo tak jak do rozwodu.
Od razu terapia, informacja przez adwokata że pani nie postępuje zgodnie z ugodą w której była bardzo precyzyjna rozpiska harmonogramu widzeń i  jasny przekaz że nieprzestrzeganie tego, może grozic dalszymi konsekwencjami  i najważniejsze....... kupiłem sobie mieszkanie obok.
Wiem że niewielu stać na takie hard core'owe działania ale uważam, że to jedyny sposób aby nic nie stracić albo stracić bardzo niewiele jesli już było się w relacji z toksyczną kobietą. Najpierw należy wdrożyć bardzo dobry exit plan a później zrobić błyskawiczny odwrót na swoich zasadach 
W tej chwili moje dziecko ma ze mną wzorowe relacje i w dupie ma co matka sobie o mnie myśli i jej próbóje wkręcać.
Małżeństwo i posiadanie dziecka i późniejsze kłopoty  to już jest gruba jazda przy której te zabawy w podryw czy "trzymanie ramy" są pestką. Bo w takiej sytuacji podbramkowej, trzeba być gotowym dosłownie na wszystko żeby nie dac się zgnoić. Każda moja relacja z kobietami po rozwodzie oparta jest na jasnym przekazie i też opowiadam jak wyglądało to co napisałem powyżej żeby nie było niepotrzebnego walenia w chuja ze strony pań. Kobiecie w związku nie należy pozwalac na zbyt intensywne myślenie. Jeśli ktoś nie jest sprawczy, zaradny, nie zna "zasad gry" , nie ma do tego otoczenia społecznego które w razie czego poda ręke to naprawde zabawę w dziecko i rodzinkę szczerze odradzam. 

10 godzin temu, PyrMen napisał:

Ja płacę alimenty jak drugi przelew za dom. Zero emocji. 

 

Dzieci nie widzę 2.5 roku. 

 

Wszystkim teoretykom z góry dziękuję za świetne rady.

To nie kraj na walkę z madkami/psychopatkami. 

Pokopiecie się trochę z koniem i zrozumiecie że to nie ma sensu. 

 

Wszystko odnośnie przypadku który mnie spotkał.. ja zrozumiałem. 

 

@DOHC, Polska nie jest tu wyjątkowa.. 

RESPEKT !!!!

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Personal Best napisał:

 Jeśli ktoś nie jest sprawczy, zaradny, nie zna "zasad gry" , nie ma do tego otoczenia społecznego które w razie czego poda ręke to naprawde zabawę w dziecko i rodzinkę szczerze odradzam. 

Paradoksalnie masa osób myśli że związek sprawi że wszystko będzie dobrze, jak w bajkach Disneya. Nie biorą pod uwagę ze ludzie się zmieniają i mają własne interesy, i niekoniecznie dbają o ich interes. I że ślub to początek a nie koniec.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybyście byli murzynem zarabiającym kilkadziesiąt milionów rocznie nie mielibyście tego problemu.

 

Khardashianki pamiętają o ojcach swoich dzieci nawet jeśli ci je zdradzają.

 

https://www.google.com/amp/s/www.pudelek.pl/khloe-kardashian-i-seryjny-zdrajca-tristan-thompson-przylapani-na-niezrecznym-spacerze-zdjecia-6781593959877504a%3famp=1

 

Prawdziwe kochające kobiety !!

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Personal Best napisał:

hard core'owe działania ale uważam, że to jedyny sposób aby nic nie stracić albo stracić bardzo niewiele jesli już było się w relacji z toksyczną kobietą. Najpierw należy wdrożyć bardzo dobry exit plan a później zrobić błyskawiczny odwrót na swoich zasadach 

Jeden mały problem.

W twoich manewrach nie 'doczytałem' hardcore'u.

Chyba, że działania podbramkowe w sytuacji zmieniającej się optyki postrzegania na myśli miałeś.

To tak.

Lecz to dalej jest 'ramka' SWOJEJ RZECZYWISTOŚCI  różna od systemowych bajek do produkcji trybików.

W 'mełosci' jak na wojnie wszystkie chwyty dozwolone.

A te skuteczne są PRAWDZIWE.....reszta to utopia literacka.   

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Tornado napisał:

Jeden mały problem.

W twoich manewrach nie 'doczytałem' hardcore'u.

Chyba, że działania podbramkowe w sytuacji zmieniającej się optyki postrzegania na myśli miałeś.

To tak.

Lecz to dalej jest 'ramka' SWOJEJ RZECZYWISTOŚCI  różna od systemowych bajek do produkcji trybików.

W 'mełosci' jak na wojnie wszystkie chwyty dozwolone.

A te skuteczne są PRAWDZIWE.....reszta to utopia literacka.   

 

Prawda!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam tylko tyle, alimenty płaciłem zawsze.

Z kopania z systemem wyleczył mnie znajomy prawnik X lat temu.

Z perspektywy czasu (20lat) to strata czasu i energii jako TATO.

Możesz się starać, poświęcać czas (u mnie to loty przez pół Europy) kupować sponsorować lecz jak ex wychowa toksyczne roszczeniową córkę, to NIE WARTO się angażować w wychowanie.

Tak czasami myślę że jakbym się nic nie starał to może było by inaczej.

Kiedyś opiszę ten przypadek.

 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.