Skocz do zawartości

Sztuki walki - indywidualnie czy grupowo?


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć bracia, 

Zastanawiam się nad zapisaniem na sw. Pod uwagę biorę coś stójkowego - boks / muay thai. Głównym celem jest nauka napier*alania się, tak aby w razie potrzeby poradzić sobie na ulicy. Co byłoby lepsze? Zapisanie się na indywidualne zajęcia 1 na 1 z trenerem czy zajęcia z grupą? Jeżeli indywidualnie to ile minimum treningów w miesiącu? Wiem, że to kwestia personalna i wiele zależy od przyłożenia się, ale na pewno minimum jakieś jest ;) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja stawiam na zajęcia w grupie- większy przekrój przeciwników w sparingach. Są wysocy i niscy, chudzi i grubi, ci co cos trenowali wcześniej i nowicjusze, ci powolni i ci bardzo szybcy.

Szerokie spektrum przeciwników rozwija, trenujesz wiele wariantów i kombinacji w walce. Zresztą inni będą się bardziej starać żeby w takim sparingu Ci wpieprzyć, trener to wiadomo, 2 dobre ciosy i złamane nosy...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grupowo.

Od września krav maga.

Fajterem z urodzenia nie jestem.

Ale i tak chodzenie na zajęcia dały mi duuuuży boost.

A grupa dlatego, że masz zróżnicowane sparingi.

Raz z dużymi, silnymi lecz siłą rzeczy wolniejszymi.

Wtedy starasz się być szybki i zwinny.

A raz z mniejszymi, zwinnymi i szybkimi.

Wtedy starasz się skrócić dystans i zniwelować ich przewagę w szybkości.

Inaczej się walczy z wysokim (zasięg).

Inaczej z niskim (szybkość i idą w zwarcie by skrócić dystans).

Inaczej rusza się krępy i napakowany paker-troll,

A inaczej żylasty suchoklates ale zwinny jak jaszczurka.

Inaczej walczy ktoś kto preferuje walkę sierpowymi i prostymi - boks.

Jeszcze inaczej walczy się z kimś, kto wyskilował się w low i mid kickach.

 

Stąd grupa daje wszechstoronność.

Polecam.

 

U mnie w grupie robię za 'rozkminiciela'.

Co analizuje i nie idzie na żywioł w walce ale, zacytuję trenera, 'czaruje'.

Natury nie oszukasz :)

Naturalnie mam parę w nogach.

Więc low kicki i midy mam mocne.

Element boksu mam słabszy.

Więc naturalnie staram się trzymać dystans.

I czekam aż przeciwnik na pół sekundy zaburza równowagę przestawiając nogi.

Wtedy jeden hak low-kick potrafi zdziałać całą pracę.

Tak mocno, że sparingi z elementami kopnięć robię bez butów.

By niechcący krzywdy koleżankom i kolegom nie zrobić.

 

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki panowie za konkretne odpowiedzi :) 

 

Cytat

 

Fajterem z urodzenia nie jestem.

Ale i tak chodzenie na zajęcia dały mi duuuuży boost.

 

 

Po jakim czasie zyskałeś boosta? :D  

 

1 godzinę temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

A grupa dlatego, że masz zróżnicowane sparingi.

Raz z dużymi, silnymi lecz siłą rzeczy wolniejszymi.

Wtedy starasz się być szybki i zwinny.

A raz z mniejszymi, zwinnymi i szybkimi.

Wtedy starasz się skrócić dystans i zniwelować ich przewagę w szybkości.

Inaczej się walczy z wysokim (zasięg).

Inaczej z niskim (szybkość i idą w zwarcie by skrócić dystans).

Inaczej rusza się krępy i napakowany paker-troll,

A inaczej żylasty suchoklates ale zwinny jak jaszczurka.

Inaczej walczy ktoś kto preferuje walkę sierpowymi i prostymi - boks.

Jeszcze inaczej walczy się z kimś, kto wyskilował się w low i mid kickach.

 

Stąd grupa daje wszechstoronność.

Polecam.

 

Bardzo fajnie to opisałeś, jak wygląda jeszcze kwestia wyłapywania błędów przez trenera? No bo nie ukrywajmy, grupa liczy kilkanaście osób, każdemu trzeba poświęcić uwagę. Zastanawiam się nad połączeniem tego, dla przykładu 2 treningi w tygodniu indywidualnie + 1 trening grupowo. Co myślicie o takiej opcji?

 

2 godziny temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

U mnie w grupie robię za 'rozkminiciela'.

Co analizuje i nie idzie na żywioł w walce ale, zacytuję trenera, 'czaruje'.

Natury nie oszukasz :)

Naturalnie mam parę w nogach.

Więc low kicki i midy mam mocne.

Element boksu mam słabszy.

Więc naturalnie staram się trzymać dystans.

I czekam aż przeciwnik na pół sekundy zaburza równowagę przestawiając nogi.

Wtedy jeden hak low-kick potrafi zdziałać całą pracę.

Tak mocno, że sparingi z elementami kopnięć robię bez butów.

By niechcący krzywdy koleżankom i kolegom nie zrobić.

 

Ciekawe spojrzenie na to. No ale fakt, każdy ma predyspozycję do czegoś innego, najważniejsze znaleźć swój styl walki. U mnie na odwrót - nogi słabe ale ręce silne ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, 3nd3x0 napisał:

jak wygląda jeszcze kwestia wyłapywania błędów przez trenera?

Z grubsza tak jak na wszystkich zajęciach grupowych, trenerzy potrafią obserwować wszystkich, wyłapywać błędy i poprawiać.

EDIT: Jeszcze koledzy z dłuższym stażem mogą coś podpowiedzieć.

 

1 godzinę temu, 3nd3x0 napisał:

Zastanawiam się nad połączeniem tego, dla przykładu 2 treningi w tygodniu indywidualnie + 1 trening grupowo. Co myślicie o takiej opcji?

Typowo zajęcia grupowe są 2 rzadziej 3 razy w tygodniu więc może lepiej zrobić na odwrót 2 razy grupowo + raz indywidualnie. A być może najlepiej pochodzić sobie przez jakiś miesiąc, dwa albo trzy na treningi grupowe i sprawdzić czy Ci się to podoba i ewentualnie później wziąć dodatkowe zajęcia indywidualne.

Też jeśli masz czas i chęci możesz się zastanowić nad jakimś dodatkowym treningiem siłowym w tygodniu.

Edytowane przez Kangur Z Austrii
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Kangur Z Austrii napisał:

Z grubsza tak jak na wszystkich zajęciach grupowych, trenerzy potrafią obserwować wszystkich, wyłapywać błędy i poprawiać.

EDIT: Jeszcze koledzy z dłuższym stażem mogą coś podpowiedzieć.

 

Typowo zajęcia grupowe są 2 rzadziej 3 razy w tygodniu więc może lepiej zrobić na odwrót 2 razy grupowo + raz indywidualnie. A być może najlepiej pochodzić sobie przez jakiś miesiąc, dwa albo trzy na treningi grupowe i sprawdzić czy Ci się to podoba i ewentualnie później wziąć dodatkowe zajęcia indywidualne.

Też jeśli masz czas i chęci możesz się zastanowić nad jakimś dodatkowym treningiem siłowym w tygodniu.

Ćwiczę ( wcześniej siłownia teraz kalistenika ) przez 7 lat ;)  Chciałbym to uzupełnić o sztuki walki żeby czuć się kompletnym pod względem fizycznych umiejętności. Pokminie coś z połączeniem grupa + indywidualnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm ja chodzę grupowo, z tym że trener do każdego podchodzi i pokazuje. Ćwiczenia w parach, kto nie ma pary do trenera. Są zmiany w parach, różni przeciwnicy.

 

To nie jest bezmyślne lanie po mordzie, uczy jak zachować zimną krew, uczy chodzenia, oddechu itd. Jak dostaniesz parę razy wpierdol, to już przestaniesz się bać walki. 

 

Sam ćwiczyłem boks regularnie 2 miesiące, przetrwa i znów powrót.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.06.2022 o 14:09, 3nd3x0 napisał:

 

Po jakim czasie zyskałeś boosta? :D  

 

 

Długo.

Z pół roku, jak nie więcej.

Leszczyłem początkowo tak, że sekwencji ciosów/bloków zapominałem jak liczyła więcej niż 3-4.

Potem poszedłem po rozum do głowy.

W końcu czemu z niego nie skorzystać.

1. najpierw trenowałem uderzenia, bloki jak się robi technicznie - wolniej ale dokładniej.

2. potem trenowałem pamięć mięśniową by trzymać odpowiednią postawę.

3. na końcu zacząłem dokładać siłę i szybkość.

 

Teraz dobrym lowkickiem potrafię trola pozbawić równowagi i obalić na matę.

Oczywiście sparingi z głową - na maksa 20-30% mocy.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna i druga dyscyplina dobra na ewentualności na ulicy, nie tak dobre jak sprint ale wciąż dobre :D. Od siebie polecam boks. Trenuję około roku z trenerem wywodzącym się z Ukrainy. Kombinacje do tej pory ciężko zapamiętać bo są bardzo złożone (jak to w ukraińskiej szkole boksu np. Usyk, Łoma). I zdecydowanie wybieraj ćwiczenie grupowo. Tak jak przedmówcy piszą. Sparingi z różnymi sylwetkowo oponentami wiele dają ;). 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Częściej grupowe, od czasu do czasu jakieś indywidualne. I warto wypróbować różne grupy jeśli jest taka możliwość. Niektórzy robią dużo kombinacji, niektórzy częściej robią treningi obwodowe, a niektórzy rozgrzewka i naparzanka. Na początku trochę techniki trzeba poznać, ale potem to jak najwięcej sparingów i obicia.

 

Można tarczować kombinacje po 10 ruchów, ale w praktyce chyba najskuteczniejsze są proste środki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.