Skocz do zawartości

„Najadła się do pełna, wydałem 200 zł, a ona nie oddzwoniła”.


Mordimer

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Redbad napisał:

Jeśli jesteś normikiem czy ciepłym wujem to musisz mieć błyskotki, które srokę/małpę zainteresują. I tu sobie wstaw dowolne: restauracja i konieczne płacenie za panią, rozrywki, ciekawe miejsca i cały ten szajs uzupełniający braki twojej osoby wedle pamuajcych trendów rynku matrymonialnego.

Takie zdanie też mam. Faceci jacy nie są topka nagimnastykować się przy pannie zdecydowanie więcej muszą w odniesieniu do Czada. Choć jak wiadomo ulańce są w stanie wymagać od topki całkiem sporo oferując delikatnie mówiąc niewiele. 

 

Parę lat temu miałem spotkanie z całkiem dobrą laską taka 7/10 bądź 8/10. Coś rozmawialiśmy o randkach ogólnie.

Laska X: ,,Kilka razy zdarzyło mi się, że faceci na pierwszej randce zabierali mnie do eksluzywnych restauracji gdzie w menu ceny za wszystko było całkiem spore. Mogłam zamawiać co chciałam a goście i tak mi płacili. Jeden nawet domawiał mi coś jeszcze choć w ogóle nic nie potrzebowałam więcej. Rachunek później jak nam przynosili popatrzyłam sobie ile wyniósł takich gości i sięgał nawet 300-400złoty. " Mniej więcej takie coś mi mówiła, słowo w słowo już bym sobie nie przypomniał co tam nawijała. 

Rzecz autentyczna gdyż Laska X na swoim telefonie przedstawiła mi zdjęcia z tych dań i lokali gdzie widać było, że nawet połowy z talerza nie zjadła a miała ich kilka. 

 

Jak później się miały takie znajomości u Laski X? Oczywiście drugiego spotkania z chłopem co zafundował drogą restaurację nie było. Faceci pisali nonstop do laski X czemu nie odpisujesz, sama mi pokazała jak nisko upadali prosząc się o jedno odpisanie. Ja miałem dwa spotkania z panną X, takie luźniejsze jakieś kissy były, do mnie na stancje przyszła przenocować chociaż do ten teges nie doszło gdyż lekko mówiąc odrzuciła mnie. Oczywiście na 1 randce z mojej strony jedynie kawka :)

Więcej i tak ugrałem od tych gości co stawiali restauracje za rachunek 300-400złoty :) 

 

Wyjście na kawkę/herbatkę/soczek/browarek jak się okazuję ma pewien plus, gdyż czas rozmowy wynosić może (30minut-1godzinkę) i wówczas da radę zakończyć spotkanie z jasną sytuacją czy ta panna nam pasuje czy szukać innej:) Taka moja refleksja. 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Personal Best napisał:

kuma już red pill ale jak przychodzi co do czego to jednak "ona jest inna

Oczywiście.

Ona jest inna w 100%.

Konkretnie: macadres karty sieciowej ma inny numer.

Numer seryjny inny(pesel).

Mostek południowy/północny inny(rodzice).

BIOS inny/kolejny numer seryjny.

MOŻE obsługiwać te same urządzenia wejscia/wyjścia (zasoby/kasa)....wystarczy jej zainstalować od siebie.

Oczywiście jak 'winda' pierdolnie blusia  to wyskoczy INDYWIDUALNY KOMUNIKAT ERORA CO ZJEBAŁEŚ KIEDYŚ/TAM.

......generalnie ZESTAW JEST INNY tylko TAK SAMO SKONFIGUROWANY.

 

NO I CZASEM jest promocja, bo  długo się nie sprzedał A cały czas wchodzą na rynek 'nowsze modele'....to znaczy MIPS'ów majooo tyle samo ale energii trzaa wincyyj.

Czasem w zestawie jest NIESPDZIANKA.

DODATKOWY rdzeń/CORE.

Main QUAD+uno+duo+I coś tam jeszcze się wykluo.   

  • Like 3
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.06.2022 o 19:59, spacemarine napisał:

Poza tym zauważcie jak rzadkie jest by kobieta inwestowała w Was, dostaliście jakiś prezent od partnerki, od tak? Coś co wymagałoby wysiłku, postarania się... Zwykle nie tylko nastawienie na odbiór , na branie

Są takie rzeczy. Dają prezenty, nawet drogie, aż głupio przyjmować. Tyle że to nie jest z ich strony z miłości czy dobroci serca, tylko to swego rodzaju zasiew w celu późniejszego zebrania plonu, tj. przywiązania samca do siebie w zamiarze urobienia go na związek na takich zasadach, aby pani było dobrze. Gdy później nie wyjdzie i relacja się kończy są wściekłe i najchętniej kazałyby niedoszłemu wybrankowi wszystko to zwrócić lub oddać im wydane pieniądze.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, nihilus napisał:

Są takie rzeczy. Dają prezenty, nawet drogie, aż głupio przyjmować.

 

33 minuty temu, nihilus napisał:

Gdy później nie wyjdzie i relacja się kończy są wściekłe i najchętniej kazałyby niedoszłemu wybrankowi wszystko to zwrócić lub oddać im wydane pieniądze.

 

Warto Pani coś postawić na początku znajomości i zobaczyć czy się odwdzięczy, czy przy następnej okazji wyciągnie swój portfel. Jak tego nie zrobi to nie ma sensu się z taką zadawać, na naukę kultury i szacunku już za późno.

 

 

Dostałem trochę prezentów od pań, czasami mówiłem że chcę to i to na urodziny ale zawsze zwracałem kasę bądź się odwdzięczyłem w podobnej skali, bo wiadomo że jest dobrze póki jest dobrze. Paragon koniecznie dla mnie, chyba że była to pierdoła typu kubek.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi kompletnie nie pasuje ta retoryka „coś ugrać” u dziewczyn.

Zawsze zakładam, że to one mają coś do ugrania. Mi jest dobrze ze sobą a seks jest tylko zacieśnieniem relacji, która bez niego mi po prostu i tak pasuje.

 

Ruchanie dla sportu jest imo ogromnym marnotrawstwem, ogólnie jestem mega skąpcem energetycznym.

Edytowane przez icman
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Imiennik napisał:

Dostałem trochę prezentów od pań

Szczerze? Mnie urzekają zawsze własne wypieki np. ciasto marchewkowe, bananowe... i tracę głowę dla samicy.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

ps. tracę głowę, a hajcu tyle na ile mnie stać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze swojego doświadczenia randkowego efekty po zapraszaniu kobietek na pizze z cola na pierwszej randce miało dość dobre osiągi u mnie. Przeważało, że po spotkaniu (pizzusia + colla) jakieś kissy były albo nawet coś bardziej ten tego się przytrafiło z panna :)

 

Oczywiście też klapy (kosze) zaliczalem. Zdarzało mi się, że po 1 randce gdzie opłaciłam pizze z cola 0 kissow i niczego ogólnie, a kobietki przestały się odzywać. 

 

Summa sumarum ta pierwsza randka z pizza kosztować może gdzieś około za całość (panna + Ty) 50zł a czasem może się opłacić. Choć podobny wynik można osiągnąć jedynie po kawce.

 

Teraz, jednak patrzę co bym wolał gdyż w końcu ja zapraszam laskę. Większy smak jedząc pizze, popić cola (koszt panna + ty około 50zł) czy kawka (opłata Ty + laska około 20-30zł) 

:)

 

Edytowane przez nowy00
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.06.2022 o 21:25, DOHC napisał:

Słuszna uwaga, dlatego późnej pisałem do panien SMS w stylu: dojechałem, dzięki za miły wieczór, było miło - cokolwiek. 0 podejrzeń a jest kryty. 

Ale, że niby jak sms "sprawcy" miałyby go chronić przed konsekwencjami oskarżenia o gwałt?  Nie kumam w chuj. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, radeq napisał:

Ale, że niby jak sms "sprawcy" miałyby go chronić przed konsekwencjami oskarżenia o gwałt?  Nie kumam w chuj. 

To proste w chuj. Babka napisze cokolwiek bla bla bla, też było miło czy coś, a jeśli sobie "przypomni" coś za tydzień, to masz korespondencję.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.