Skocz do zawartości

Testosteron, a rodzicielstwo


Rekomendowane odpowiedzi

Przeglądając internet natknąłem się, że w najnowszym Newsweeku będzie temat omawiany przez kobietę, która twierdzi, że niski poziom testosteronu wpływa na to, że dany mężczyzna jest lepszym ojcem. Nie czytam tego medium bo to antypolska i postępowa gazeta, ale to mnie zaciekawiło. Czy mężczyzna, który ma niski poziom tego hormonu rzeczywiście jest lepszym ojcem czyli takim ciepłym Januszem, który w wielu przypadkach robi również za lokaja pani?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bzdury i to do kwadratu.

Niski poziom testosteronu = uległość = kobieta rządzi w domu

I nie, nie jest ok mieć niski testosteron jako mężczyzna. Każdy z nas powinien dążyć do tego żeby mieć jak najwyższy poziom teścia. Wcale mnie to nie dziwi, że media promują niski poziom testosteronu u faceta, skoro aktualnie 20 latek ma testosteron na poziomie dawnego 60 latka. Ktoś ewidentnie chce nas osłabić panowie :D 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Warmianin napisał:

niski poziom testosteronu wpływa na to, że dany mężczyzna jest lepszym ojcem.

To jest również opinia samej natury. Z tego co się orientuję to świeżoupieczonemu ojcu obniża się poziom testosteronu. Przypuszcza się, że jest to przystosowanie żeby ojciec więcej uwagi poświęcał opiece, ochronie itd. potomstwa niż poszukiwaniu nowych wrażeń, nowych partnerek itd. Nie wiem czy ten efekt jest czasowy czy trwały, musiałbym to sprawdzić.

Tylko tu jest słowo klucz "obniża", nie znaczy to, że świeży ojciec będzie miał zbyt niski poziom testosteronu i stanie się zupełną pierdołą pod pantfolem małżonki. Znaczy to tylko tyle, że będzie miał niższy poziom niż w momencie jak nie miał dzieci.

 

Nie podałeś linku do artykułu więc nie mogę się odnieść do treści, ciężko więc się zgodzić albo nie zgodzić z panią redaktor nie wiedząc co ona napisała.

 

36 minut temu, 3nd3x0 napisał:

Wcale mnie to nie dziwi, że media promują niski poziom testosteronu u faceta, skoro aktualnie 20 latek ma testosteron na poziomie dawnego 60 latka. Ktoś ewidentnie chce nas osłabić panowie

Zbaczamy trochę z tematu, ale media nie muszą tego wcale promować wg mnie. Współczesny tryb życia sprzyja obniżaniu się poziomu testosteronu.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Warmianin napisał:

Przeglądając internet natknąłem się, że w najnowszym Newsweeku będzie temat omawiany przez kobietę, która twierdzi, że niski poziom testosteronu wpływa na to, że dany mężczyzna jest lepszym ojcem. Nie czytam tego medium bo to antypolska i postępowa gazeta, ale to mnie zaciekawiło. Czy mężczyzna, który ma niski poziom tego hormonu rzeczywiście jest lepszym ojcem czyli takim ciepłym Januszem, który w wielu przypadkach robi również za lokaja pani?

 

Nie jest. Ze zmniejszaniem to szkodliwy atawizm.

Ciapowatość i skłonność do bycia lokajem to może kiedyś było ważne - żeby z antylopą trafić z powrotem do tej samej jaskini gdzie bombelek, a nie ryzykować polowanie na tygrysa czy włóczyć się po innych jaskiniach w poszukiwaniu innych samic co zrobią za antylopę różne rzeczy.

Teraz bycie ciapą - nie walczenie o swoje - to same szkody dla faceta.

Raz darowanej ugodowości nie odzyska się łatwo.

 

A co daje to obniżenie jeszcze - cóż, zmniejszenie szansy na agresywne odbieranie dziecka i płaczu - co jest zbędne, bo i tak mamy normy kulturowe przeciw temu, a szczerze to w pierwszym etapie i tak lepiej zachować ambicję i robić godzinki w robocie - bo matka i tak lepiej się nadaje instynktownie średnio, a bombelek będzie zużywał coraz więcej hajsu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Warmianin napisał:

która twierdzi, że niski poziom testosteronu wpływa na to, że dany mężczyzna jest lepszym ojcem

Lepszy ojciec w jej rozumowaniu dotyczy kwestii związanych z uległością w stosunku do poleceń kobiety (dla dobra dziecka)

Zresztą te feministki same przeczą jakiejkolwiek logice.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Warmianin said:

niski poziom testosteronu wpływa na to, że dany mężczyzna jest lepszym ojcem

 

Kompletna bzdura.

 

Jestem przekonany, że spora część tego typu artykułów jest umyślnie tworzona, aby pod przykrywką niszczyć męską część społeczeństwa. Innymi słowy, systemowo, świadomie, niszczy się pozycję mężczyzny w społeczeństwie i kulturze. Ale to tylko moja teoria spiskowa : )

 

Nie daje zachodowi więcej niż kilka lat, poziom zidiocenia jest tak wielki że dosłownie przypomina ten ze świata orwellowskiego

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacznijmy od tego że połowa osób nie wie za co odpowiada testosteron i uważa że niski poziom testosteronu oznacza uległość, a wysoki poziom agresje. Co nie jest w ogóle prawdą.  Za agresję bardziej odpowiada estrogen a nie testosteron, nie mówiąc już o tym że testosteron nasila wzrost dopaminy i jej receptorów. Podawanie w iniekcjach testosteronu powoduje nie tylko wzrost testosteronu ale też dopaminy, estrogenów za sprawą aromatazy i zmienia się bilans wielu hormonów i neuroprzekaźników.         Ta kobieta rzuca ogólnikami nie mając w ogóle pojęcia o temacie, coś w stylu.. "woda mineralna i zielona herbata jest na odchudzanie".  Mam badania w domu gdzie testosteron w wiedełkach mam 760 ng w normie 260-820 i co? robiłem wtedy badania bo byłem lękliwy bardziej niż narkoman na głodzie, a jakby mi ktoś wtedy strzelił lepe w pysk to bym się prędzej rozpłakał niż stanął do walki.

Edytowane przez mph25
  • Like 2
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, mph25 napisał:

uważa że niski poziom testosteronu oznacza uległość. A wysoki poziom agresje.

Słuszna uwaga. Testosteron będzie skłaniał m. in. do zachowań, które umożliwią osobnikowi zajęcie jak najwyższej pozycji w hierarchii. Jeśli umożliwia to agresja to będzie się agresywnym, jeśli będzie to współpraca to będzie skłaniał do współpracy. Temat ten jest dosyć złożony.

 

12 minut temu, mph25 napisał:

Za agresję bardziej odpowiada estrogen a nie testosteron

Był eksperyment w którym kobiety, którym podano testosteron stawały się właśnie bardziej skore do współpracy bo dzięki niej mogły więcej zyskać. Przed podaniem nie chciały ze sobą współpracować.

Edytowane przez Kangur Z Austrii
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Warmianin napisał:

że niski poziom testosteronu wpływa na to, że dany mężczyzna jest lepszym ojcem.

Istnieje współzależność między wzrostem oksytocyny (poprawcie, jeśli się mylę) a obniżeniem teścia i może o to chodziło autorowi.

 

5 godzin temu, Warmianin napisał:

Nie czytam tego medium bo to antypolska i postępowa gazeta,

 

5 godzin temu, Warmianin napisał:

również za lokaja pani?

 

3 godziny temu, 3nd3x0 napisał:

Ktoś ewidentnie chce nas osłabić panowie

Skoro postępowa, to promowanie kukoldztwa na porządku dziennym.

 

2 godziny temu, Maninblack napisał:

Lepszy ojciec w jej rozumowaniu dotyczy kwestii związanych z uległością w stosunku do poleceń kobiety (dla dobra dziecka)

 

2 godziny temu, sargon napisał:

Ciapowatość i skłonność do bycia lokajem to może kiedyś było ważne

 

1 godzinę temu, DOHC napisał:

. Ma rację. Bo dla niej uległy cuck kupujący buty, sukienki, sprzątający w domu po pracy 12h jest ok. 

Przypomniała mi się sytuacja i facepalm jakiego wtedy doznałem, jak ciotka kiedyś chełpiła się wręcz jak to kuzyn (jej syn) wspiera małżę po urodzeniu dziecka- po pracy wspiera ją w obowiązkach i pozwala jej na "wyjścia z koleżankami na miasto". ;);)  Cicho siedziałem , nie chciałem wkładać kija w mrowisko.

 

 

 

Z drugiej strony znam parę przypadków, gdzie po pojawieniu się bombla koledzy porzucili " melanżowy styl życia", wąchanie proszków, itd. Ale to jest dowód w stylu" palił całe życie, dożył 90tki i zdrowy umarł".

 

Godzinę temu, mph25 napisał:

Mam badania w domu gdzie testosteron w wiedełkach mam 760 ng w normie 260-820 i co? robiłem wtedy badania bo byłem lękliwy bardziej niż narkoman na głodzie, a jakby mi ktoś wtedy strzelił lepe w pysk to bym się prędzej rozpłakał niż stanął do walki.

Ja też w grudniu zbadałem sobie, ale chyba tylko wolny testosteron i miałem włąśnie z tego, co pamiętam bliżej górnej granicy wartości referencyjnej. Do tego No- fap ponad 2msc i nie czułem jakiegoś boost'a typu zwiększona pewność siebie i żeby samiczki to wyczuwały. ;);) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mph25 napisał:

Zacznijmy od tego że połowa osób nie wie za co odpowiada testosteron i uważa że niski poziom testosteronu oznacza uległość, a wysoki poziom agresje. Co nie jest w ogóle prawdą.  Za agresję bardziej odpowiada estrogen a nie testosteron, nie mówiąc już o tym że testosteron nasila wzrost dopaminy i jej receptorów. Podawanie w iniekcjach testosteronu powoduje nie tylko wzrost testosteronu ale też dopaminy, estrogenów za sprawą aromatazy i zmienia się bilans wielu hormonów i neuroprzekaźników.         Ta kobieta rzuca ogólnikami nie mając w ogóle pojęcia o temacie, coś w stylu.. "woda mineralna i zielona herbata jest na odchudzanie".  Mam badania w domu gdzie testosteron w wiedełkach mam 760 ng w normie 260-820 i co? robiłem wtedy badania bo byłem lękliwy bardziej niż narkoman na głodzie, a jakby mi ktoś wtedy strzelił lepe w pysk to bym się prędzej rozpłakał niż stanął do walki.

A nie jest tak? :D Może całe życie żyłem w błędzie, ale zobacz bracie że nawet jak ktoś bierze sterydy i po chwili wypier*ala estrogen to zaczyna czuć się jak baba, zalewa gościa wodą i tłuszczem. Wtedy musi go zbijać tabletkami.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, mph25 napisał:

Mam badania w domu gdzie testosteron w wiedełkach mam 760 ng w normie 260-820 i co? robiłem wtedy badania bo byłem lękliwy bardziej niż narkoman na głodzie, a jakby mi ktoś wtedy strzelił lepe w pysk to bym się prędzej rozpłakał niż stanął do walki.

 

10 godzin temu, Kiroviets napisał:

Ja też w grudniu zbadałem sobie, ale chyba tylko wolny testosteron i miałem włąśnie z tego, co pamiętam bliżej górnej granicy wartości referencyjnej. Do tego No- fap ponad 2msc i nie czułem jakiegoś boost'a typu zwiększona pewność siebie i żeby samiczki to wyczuwały. ;);)

Nie jestem jakimś znawcą endokrynologii, ale wydaje mi się, że zwracanie uwagi tylko i wyłącznie na poziom testosteronu jest zbyt dużym uproszczeniem. W organizmie wiele rzeczy może szwankować, można mieć np. teścia w normie, ale mieć problem z płatami skroniowymi(one zdaje się odpowiadają za lęk w mózgu) i być ciągle zlęknionym. Albo można mieć testosteron nawet na odpowiednim poziomie, ale jakiś inny hormon będzie podbity/obniżony i też będzie jakiś problem. Co widać po powyższych przykładach. Organizm to złożony system.

Co do braku boosta, może nic nie poczułeś bo nic się nie zmieniło przez te 2 miesiące- po prostu cały czas miałeś taki poziom.

Edytowane przez Kangur Z Austrii
Literówka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.