Skocz do zawartości

Żywot mężczyzny po trzydziestce


Pocztowy

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, ostatnio zacząłem całkiem konkretnie ogarniać swoje życie, ale co do kilku rzeczy nie mam jakichś specjalnych złudzeń, a spełnienie niektórych celów wiem, że jest niemożliwe przed pyknięciem mi trzydziestych urodzin. 
 

Mam w sobie dusze podróżnika, człowieka otwartego i ciekawego świata. Niestety przez najbliższe kilka lat nie będę miał okazji realizować większości swoich marzeń. Po maturze nie poszedłem od razu na studia, a później zrekrutowałem się na medycynę. Podstawowy czas kształcenia to 6 lat studiów + 13 miesięcy stażu + 4-6 lat specjalizacji, czyli całość trwa około 12 lat.
 

Prosta matematyka mówi mi, że mniej więcej od 30 urodzin będzie pierwszy moment, kiedy będę mógł zacząć konkretnie korzystać z życia. 
 

Chciałem zapytać Braci w wieku +30 lat, w jakiej kondycji psychofizycznej się czujecie? Jak bardzo cieszą was podróże, seks, nowe auta i wszystkie inne rzeczy, które sprawiają mężczyźnie przyjemność? 
 

Aktualnie jestem dość mocno przykuty do książek, ale z biegiem czasu sprawa ulegnie poprawie. Po przeczytaniu dzisiejszego posta @Turop o pobycie w Tajlandii zastanawiałem się, czy nie pojechać na około 10 dni w te wakacje, ale musiałbym wydać większość swoich oszczędności. Z pewnością od następnego roku będę chciał robić w każde wakacje 2 tygodniowe wypady do tego kraju.
 

Sytuacje finansową mam dość ogarniętą. Koszty życia mam na poziomie 1500 zł miesięcznie w trakcie roku akademickiego (mieszkam u rodziny), w wakacje prawie brak kosztów, a miesięczne zyski blisko 5000 plus pomysły jak zrobić, żeby było więcej.
 

Całe życie byłem bez kasy i mam kupę rzeczy, na które muszę wydać pieniądze w pierwszej kolejności, dlatego zanim zacznę wydawać na jakieś przyjemności, to mniej więcej do listopada sobie poczekam. 
 

Boje się, że lata, kiedy mam największe parcie na kobiety i przygody przesiedzę na studiach, a po ukończeniu już te wszystkie rozrywki nie będę mi sprawiać większej przyjemności. Na rynek matrymonialny w Polsce nie mam z bardzo co liczyć. W teorii mogę chodzić raz/dwa razy w tygodniu na rokse, ale czym jest skok na dziwki w Polsce w porównaniu do wynajęcia mieszkania na 60 dni w Bangkoku albo podróż z plecakiem po Ameryce Południowej?

 

Jak tam się trzymacie w wieku +30? Mocno chrupie w kościach? Kutas dalej szaleje?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwala mnie to myślenie młodych ludzi, że po 30 to człowiek już jest wrakiem i dziadem :D

laski tak samo, chuj, że mając 35 lat mam lepszą kondycję niż 99% nastolatków :D 

 

Weź taką na rower to po 30 minutach zdycha albo jedziesz spacerowym tempem, a przy ruchaniu 30 minut traktują Cię jak boga, bo jak to możliwe w takim wieku 😮

 

Dusza podróżnika i niemożliwe spełnienie pewnych rzeczy do 30 :D kurwa przestań,

wejdź na wizzaira i kierunek norwegia, 100 zł tam i powrót, bierzesz mały podręczny bagaż, do niego mini śpiwór i hamak i na 2-3 dni spadaj w góry, z buta od lotniska w 2-5h dojdziesz ;)

  • Like 19
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, radeq napisał:

Rozwala mnie to myślenie młodych ludzi, że po 30 to człowiek już jest wrakiem i dziadem

No ok, a mając te, dajmy na to 21 lat to jak myślałeś o życiu po 30?:D Choć oczywiście z Twoją wypowiedzią zgadzam się.

 

44 minuty temu, Pocztowy napisał:

Chciałem zapytać Braci w wieku +30 lat, w jakiej kondycji psychofizycznej się czujecie? Jak bardzo cieszą was podróże, seks, nowe auta i wszystkie inne rzeczy, które sprawiają mężczyźnie przyjemność? 

Ja wiek 30+ sobie chwalę ze względu na: doświadczenie raz, hormony dwa sprawiają, ze w temacie damsko-męskim nic nie muszę. Mogę, ale już nie muszę (to w temacie radości z seksu). Zeszło mi dużo z pleców w tym temacie. Podróże i doświadczenia z nimi związane cieszą bardzo a nowe rzeczy cieszą ale nie z samego swojego jestestwa a bardziej z przez pryzmat osiągnięcia życiowego. Zapracowałem, zarobiłem, kupiłem - coś na tej zasadzie.

44 minuty temu, Pocztowy napisał:

Boje się, że lata, kiedy mam największe parcie na kobiety i przygody przesiedzę na studiach, a po ukończeniu już te wszystkie rozrywki nie będę mi sprawiać większej przyjemności.

Pamiętaj, że w życiu wszystko ma swoją cenę: w tym temacie możesz się zabawić i przez kilka lat być królem życia ale jak źle pójdzie to: babon na chacie który nie pozwoli Ci się w pełni rozwinąć to raz, dwa dziecko i wszelkie konsekwencje z nim związane, przepieprzony czas i pieniądze jeśli za bardzo popłyniesz w temat (a widzę, że masz pomysły np wywalenia większości oszczędności na Tajlandię).

Generalnie nic nie musisz a mam wrażenie że sam nakładasz na siebie presje - rób swoje, baw się też, jasne - ale bez presji, bez ciśnienia.

Edytowane przez Dassler89
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matko Boska!!! Litości!!!

 

O życiu po "magicznej" trzydziestce, czterdzistce czy nawet pięćdziesiątce było już sporo na forum. Wystraczy poszukać.

 

To o czym piszesz i co rzekomo rajcuje faceta, mnie jako gościa już z czwórką z przodu zupełnie nie rajcuje. Samochody to rzecz materialna tracąca sporo na wartości tuż po wyjeździe z salonu. Seks to coś przereklamowanego, dostępne w dzisiejszych czasach na telefon. Podróże, no cóż, pewnie nakręciłeś się opisem wyjazdu do Tajlandii i pozazdrościłeś.

 

Wszystko powyżej nie ma sensu jeśli nie masz ułożonej głowy. Ja już nic nie muszę, mam totalną wyjebkę, nie przejmuję się. Osiągnąłem spory pozim spokoju w życiu zarówno prywatnym jak i zawodowym. Rajcują mnie rzeczy zupełnie błache. O, znowu poćwiczyłem, poszedłem na basem, wygrzałem się w saunie, poszedłem na spacer, poczytałem książkę, spotkałem się ze znajomymi, pobawiłem z kotem. To są sprawy dla mnie istotne. Rzeczy niematerialne, nie dające się sprowadzić do wartości złotówkowej.

 

Wiek to jest tylko i wyłącznie zapis metryczny, a to jak się czujesz, co z tym robisz zależy tylko i wyłącznie od Ciebie. Jeśli wszystko znowu będzie sprowadzane do kobiet, to daleko na tym nie zajedziemy.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 17
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Krugerrand napisał:

Rajcują mnie rzeczy zupełnie błache. O, znowu poćwiczyłem, poszedłem na basem, wygrzałem się w saunie, poszedłem na spacer, poczytałem książkę, spotkałem się ze znajomymi, pobawiłem z kotem. To są sprawy dla mnie istotne. Rzeczy niematerialne, nie dające się sprowadzić do wartości złotówkowej.

Też już mam czwóreczkę z przodu i mam dokładnie tak samo. Po co mi jakieś drogie hobby, żeby szpanować laskom, wrzucać na instagrama, nie dziękuję. Dużo lepiej bawię się malując figurki do warhammera, czytając książki, stawiając ogrodzenie dla koni, czasami wybierając się na żagle etc. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja po trzydziestce zaczynałem praktycznie od zera, a samopoczucie mam ok, zwłaszcza poza jesienia/zimą. Zarabiam, uczę się, bawię, podrywam dużo młodsze laski - słowem, żyję. :)

Można być młodym w wieku 40 lat, a można być zgniłym staruchem mając lat 20.

 

Edytowane przez zychu
  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Pocztowy napisał:

Chciałem zapytać Braci w wieku +30 lat, w jakiej kondycji psychofizycznej się czujecie? Jak bardzo cieszą was podróże, seks, nowe auta i wszystkie inne rzeczy, które sprawiają mężczyźnie przyjemność? 

Byłem w Italii u Brata Abso i to najlepsza podróż ever. Oczywiście że podróż motocyklem po Monaco czy Nicei sprawia radość. 

Nie tak dawno byłem w polskich górach, bawiłem się też w grotołaza a forma super, choć te góry Beskid niski już nie robią takiego wrażenia.

 

Ręką wprawiona, na zawody strzeleckie także mógłbym jechać.

Pływać pływam, ale kiedyś mistrzostwo pływałem i nurkowałem, dziś jestem cieniem samego siebie, trochę powyżej przeciętnej.

Seks? Seks mnie rozładowuje, seks już tak nie cieszy. Jest przereklamowany. 

Nowe maszyny? Pierwsze maszyny dają taki strzał dopaminy, że późniejsze dużo lepsze sprzętu nie dają takiej radości. 

ALE. Zyskujesz na pewności siebie mając porządną maszynę, jadąc po Europie nie stresujesz się jak jadąc gruchotem.

 

58 minut temu, Pocztowy napisał:

Po przeczytaniu dzisiejszego posta @Turop o pobycie w Tajlandii zastanawiałem się, czy nie pojechać na około 10 dni w te wakacje, ale musiałbym wydać większość swoich oszczędności.

Czyli masz odłożone koło dychy, to tak 2200 euro z drobnymi. 

Ciężko powiedzieć. Ale patrząc na to, co się dzieje na świecie powiem tak: jedź. Bo nie wiadomo czy będzie okazja.

Życie mnie nauczyło nie odkładać nic na "kiedyś". Jeśli czujesz że to jest to - jedź. 

 

Godzinę temu, Pocztowy napisał:

Jak tam się trzymacie w wieku +30? Mocno chrupie w kościach? Kutas dalej szaleje?

Nie. Ale człowiek ma mniej chęci do szaleństw. 

Kutanga nie szaleje i całe szczęście - nie jesteś niewolnikiem popędu.

 

Ja osobiście każdemu polecam napisać do Abso i lecieć do Nicei, poznaj ichniejsze realia.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Dassler89 napisał:

No ok, a mając te, dajmy na to 21 lat to jak myślałeś o życiu po 30?:D

Starszych kolegów o 10 lat nazywałem dziadami, z tym, że nimi w sumie byli ;) i w sumie dalej 90% i więcej 35 latków to dziady.

 

Kwestia tylko tego, że jak sam dużo robisz w życiu i jesteś aktywny to zmieniają się znajomości i coraz więcej przebywasz z ogarniętymi ludźmi i nagle się okazuje, że prawie wszyscy w wieku 30-50 obok Ciebie są mega aktywni. 

Patrząc na kolegów z drużyny śmiało mogę powiedzieć, że do 50-55 lat można być dzikiem w chuj, nawet jak żłopiesz piwo i słabo się odżywiasz, to ćwicząc dyscypliny dynamiczne/szybkościowe, gdzie wyzwala się dużo mocy w krótkiej chwili to masz niezłe pierdolnięcie i kondycję. 

 

Jak dorzucisz do tego spoko ciuchy i zadbanie o skórę i włosy, to 99% ludzi poniżej 30 lat to takie pizdeczki w porównani z Tobą ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@radeq byczku, zaciekawiłeś mnie tą Norwegią, a na które lotnisko? Napisz coś więcej, lub załóż temat ;)

 

a co do życia po 30, to da się naprawdę dużo, teraz mam świetną formę w miarę i nie ma problemu spodobać się 20tce, najlepszy wiek dla faceta o ile w miarę wyglada

Edytowane przez TheWalrus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, TheWalrus napisał:

@radeq byczku, zaciekawiłeś mnie tą Norwegią, a na które lotnisko? Napisz coś więcej, lub załóż temat ;)

Wchodzisz na np. Momondo. Wybierasz swoje lotnisko. Szukasz połączeń, Właśnie tak zrobiłem i mi wyszło że lot tam i z powrotem do Sztokholmu to 142 złote

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po 30 lekko jestem, odrobinę :) Pomimo tego wieku zdarza się, że w sklepie mnie zapytają o dowód przy zakupie alko. 

Jak po tej 30stce żyć? Moje sposoby:

1 Znaleźć i zgłębić się w jakieś swoje pasję i je rozwijać. Coś co dałoby satysfakcję nam i szczęście. 

2 Planować sobie dni

3 Ustawić cele dłuższe na pół roku, rok, 5 lat

4 Oglądać wartościowe kanały na YouTube

5 Robić rzeczy tak by nie mówić później - żałuję, że tego nie zrobiłem bo i pełno wymówek

6 Mieć dystans do życia i nie za każdym razem grać go na poważnie bo jutra może nie być

7 Postawić siebie na 1 miejscu z szacunkiem do swej osoby bez względu na status związku (singiel lub z kobieta) gdyż warto podpatrzyć jak działają panny stawiające za każdym razem swój interes na planie pierwszym a mass media im ułatwia rzecz

8 Do 30 roku życia dobrze było pokorzystać z życia poprzez luźne kontakty z kobietami, a jeśli ich nie było nadrobić po 30stym roku życia

9 Wysypiać się

10 Aktywność fizyczna ważna sprawa

Edytowane przez nowy00
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Pocztowy said:

Chciałem zapytać Braci w wieku +30 lat, w jakiej kondycji psychofizycznej się czujecie?

 

Ostatnio marnie. Przytyłem, nie mam czasu, zasuwam, nie mam życia. Swój cel odłożenia 15k na konkretny cel zrealizowałem. Teraz stoje na rozdrożu. Musze odłożyć troche kasy, i zmieniać pracę bo psychicznie już padam na ryj.            

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja po 30 zacząłem mieć trochę gorszą kondycję. Jednak praca siedząca robi swoje. Jestem szczupły facet więc nie muszę się katować aby zrzucić wagę. 

Mentalnie za to czuję się najlepiej. Praktycznie od kilku lat przerabiam ciekawe książki czy oglądam wartościowe kanały na yt i zaczynam zbierać tego efekt. 

Co do powodzenia u kobiet to najlepsze miałem w szkole i na studiach. 

Kolejnym plusem jest to że mam dużo więcej kasy niż kiedyś i mogę sobie sprawić dużo fajnych rzeczy. Nie uzależniam swojego szczęścia opinią innych ludzi tak więc jak coś kupuję to dla siebie a nie na pokaz.

Po 30 zacząłem też bardziej dbać o zdrowie. Staram się wysypiać, zdrowo się odżywiam i chodzę na spacery. Ale już w wakacje nie katuję się całodniowymi wypadami w Tatry ale raczej łatwiejsze góry.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochody - przeszło mi, może się kiedyś wyląduje w coś droższego ale bez ciśnienia.

 

Cipy - po przeruchaniu kilkuset div - przeszło mi.

 

Podróże - lubię ale takie do 1k kilometrów nigdy nie lubiłem daleko jeździć.

 

Ćpanie - łeb zryty to już nie to co kiedyś, czasem się zamknę wieczorem w domu wyłączę telefon przyjebie węża i posłucham klasyki ale już nie ma, że stoję o 4 rano pod burdelem jest 18 na plusie bo to wakacje a ze mnie i tak leci para.

 

Mam 29 lat chyba pora się wieszać...

 

A tak na serio co mnie jara - analiza wolumenu, w tym roku jest taki progres, że głowa mała lecimy po sukces.

 

Jeśli w Polsce analiza wolumenu byłaby kierunkiem na studiach tak jak gdzieś tam na jakiejś uczelni w Kalifornii ponoć to może bym czegokolwiek żałował.

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie mam teraz jakiegoś złego życia i parcia, że muszę już gdzieś wyjechać, żeby zwiedzać świat albo zaliczać jakieś Tajki. Po prostu obawiam się, że większość rzeczy o których marzłem pozostaną jedynie w strefie marzeń, bo w wieku 30 kilku lat jak będę miał możliwości, żeby je realizować, to już nie będę miał na to ochoty albo przyjemność z nich, to będzie jakieś 30% tego, co odczuwałbym dzisiaj.

 

Co do wyjazdu do Norwegii po taniości, czy jakiegoś innego kraju, to zrobiłbym to już dawno, gdybym nie miał zobowiązań. No niestety jestem uziemiony i w ciągu roku tak ciurkiem, żeby gdzieś pojechać na pełne dwa tygodnie, to szanse mam raz w roku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W przyszłym roku mam 40 i muszę przyznać że z wiekiem coraz mniej rzeczy daje przyjemność. Niestety nie da się odłożyć niektórych przyjemności na potem. Z wiekiem inaczej się przeżywa życie, percepcja czasu jest inna (szybciej płynie), dopada sceptycyzm i zobojętnienie. Rodzina pożara mnóstwo czasu. 

 

Picie piwa w parku jest mega przyjemne w wieku 16 lat z kolegami na wagarach. W wieku 18 lat mega przyjemne jest trzymanie się za ręce z dziewczyną i całowanie wieczorami. Na studiach zaś zajebiste jest włóczenie się po klubach do 5 rano.

 

Każdy wiek ma swoje przyjemność i jeśli ich nie zazyjesz w w tym właśnie wieku to później już nie odczujesz takiej przyjemności. 

 

To nie ma nic wspólnego z dbaniem o sobie czy kondycja fizyczną. To chodzi i zmiany w psychice które powstają z wiekiem i doświadczeniem. 

 

Sporty, siłownia i to że jakiś 40 latek prześcignie 20 latka nie ma nic do rzeczy. 

 

Jest jedna rzecz która daje w tym wieku podobną przyjemność co te opisywane wyżej - mając 40 lat niezwykle przyjemnie flirtuje się z 20+ dziewczynami :).

 

 

 

 

 

Edytowane przez RealLife
  • Like 10
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pocztowy Tak jak niektórzy tu pisali. Jeśli masz, jakieś marzenia, cele, coś chcesz zrobić to myślę nie czekaj. Mówię to jako gość który przepieprzył swoje lata 18-26. Teraz mam żonę i dziecko w drodze, wiadomo już mam na niektóre rzeczy drzwi raczej zamknięte. Choć nie żałuję tego, że związałem się akurat z tą kobietą tak żałuję trochę tych lat minionych. Nie miałem forum, nie znałem audycji, Ty to teraz masz. Jeśli zorganizował byś sobie jakiś wyjazd czy to sam czy z ziomami, myślę że nie ma co się zastanawiać.

 

Co do wieku, to mam 31 lat, ale powiem Ci, że jakoś wielkich strat energetycznych względem 21 roku życia nie czuję. Na pewno są, ogólnie ostatnio zabrałem się za siebie i mam zamiar trochę swoje parametry podnieść... Ludzie też mi mówią, że młodo wyglądam. Kiedyś myślałem, że życie kończy się po 30, nic bardziej mylnego. Choć moim zdaniem istotne jest by zadbać o jakieś doświadczenia przed tym wiekiem.

7 minut temu, RealLife napisał:

W przyszłym roku mam 40 i muszę przyznać że z wiekiem coraz mniej rzeczy daje przyjemność. Niestety nie da się odłożyć niektórych przyjemności na potem. Z wiekiem inaczej się przeżywa życie, percepcja czasu jest inna (szybciej płynie), dopada sceptycyzm i zobojętnienie. Rodzina pożara mnóstwo czasu. 

 

Picie piwa w parku jest mega przyjemne w wieku 16 lat z kolegami na wagarach. W wieku 18 lat mega przyjemne jest trzymanie się za ręce z dziewczyną i całowanie wieczorami. Na studiach zaś zajebiste jest włóczenie się po klubach do 5 rano.

 

Każdy wiek ma swoje przyjemność i jeśli ich nie zazyjesz w w tym właśnie wieku to później już nie odczujesz takiej przyjemności. 

 

To nie ma nic wspólnego z dbaniem o sobie czy kondycja fizyczną. To chodzi i zmiany w psychice które powstają z wiekiem i doświadczeniem. 

No w sumie chyba, bardzo celna odpowiedź.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Pocztowy napisał:

Chciałem zapytać Braci w wieku +30 lat, w jakiej kondycji psychofizycznej się czujecie? Jak bardzo cieszą was podróże, seks, nowe auta i wszystkie inne rzeczy, które sprawiają mężczyźnie przyjemność? 
 

 

Jestem mężczyzną 30+ bliżej 40 i czuje się w tym okresie życia wyśmienicie.

Pierwsze co trzeba zrozumieć to wywalenie z głowy złych przekonań, bzdur i bredni społeczeństwa jakoby po 30 roku życia mężczyzna jest skończony😆

Chłopie po 30 życie dla mężczyzny dopiero się zaczyna ba wchodzi on w okres najlepszej dla siebie atrakcyjności i przy dbaniu o zdrowie psychiczne, fizyczne

to bardzo długo można być w grze i być szczęśliwym.

Szczęście jest nawykiem cieszenia się i wdzięczności, miłość to stan błogości, który czujesz w splocie słonecznym i nie da Ci go druga osoba czytaj kobieta.

Wszystko zależy od ciebie czy poddasz się systemowej narracji, poczucia braku, wstydu, winy, które wszyscy wokoło próbują wmówić.

Jeżeli nie cieszą cię małe rzeczy to z dużych tym bardziej nie będziesz się cieszył.

Twój stan psychiczny zależy od tego z kim się zadajesz, jakie informacje przyjmujesz czy jesteś podatny na wpływ innych, manipulacje, emocje.

Rób w życiu to co lubisz, co sprawia przyjemność, chcesz podróżować nie zastanawiaj się.

Największym wrogiem człowieka o czym pisał Budda jest Przywiązanie do ludzi, rzeczy, miejsc, które sprawia cierpienie.

Bądź zawsze nastawiony na to, że możesz coś stracić, przenieść się w inny rejon świata, czy coś może się popsuć.

Ludzie mają za dużo w tyłkach, najlepszy okres dobrobytu w historii tej planety, nic ich nie cieszy bo maja do wszystkiego dostęp i uzależniają się od wszystkiego.

Zrób sobie detoks od nałogów, filtruj ludzi, unikaj negatywizmu, narzekania, ciesz się każdym dniem jakby był on ostatni w twoim życiu.

 

 

 

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Między wiekiem 20 a 30 lat nie widziałem żadnych różnic. A gdy unormowałem wagę, było jeszcze lepiej. Tyle samo mogłem pracować, tak samo mało spać, czy miałem 20 czy 30 lat.

A dekadę później już jest różnica. Jedna, która odczuwam. Z tym snem właśnie. Już nie dam rady po parugodzinnym śnie działać kolejnego dnia na pełnych obrotach. Baj baj, krótki śnie xD Już cztery, pięć godzin to za mało. Może też to być skutek mojego mało higienicznego zawodowego trybu życia z ostatniej +-półtorej dekady, nie przeczę. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.