Skocz do zawartości

Czy tatuaze u dojrzalej kobiety, to patologia?!?!


Rekomendowane odpowiedzi

Z krótkiego opisu @Incivtus82 to coś jest nie halo, coś chce pokazać, odreagować... (a psiapsi zarabia) Ja jestem podziabany, ale jest to pochowane to tatuaże dla mnie.

Mam żelazną zasadę: nowy tatuaż (jeśli już) tylko wtedy gdy: wszystko pod kopułą jest OK. Żadnych dram, dołów. Głowa zdrowa, wtedy można myśleć jeżeli ktoś lubi. 

Nie polecam podejmować takich decyzji w sytuacji podbramkowej życiowo... Moja siora z rozwodem się boryka i do mnie bym sę jebła... sprowadziłem ją do parteru w jednym zdaniu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, RealLife napisał:

Sam tak miałem gdy przechodziłem trudny czas w życiu trwający około 3 lat. Wówczas siedzi w człowieku ogrom emocji. Bardzo trudno je kontrolować. Wówczas szuka się jakiegos "zaworu" przez które one mogły by ujść. Tatuaż jest takim zaworem. 

W tym kontekście te byty to taki "łatka" na te emocje - "nie chcę czuć tej rozpaczy/złosci/czegoś innego, więc poproszę o taką łatę energetyczną". A ta "łata" się lubi uzewnętrznić w postaci np. dziary czy kolczykowania. 

 

26 minut temu, Martius777 napisał:

 

Kiedyś spytałem się koleżanki z pracy kiedy zrobiła kolczyk w nosie - rzekła, ze po rozstaniu z chłopakiem, że ciężko to przeżyła. Inny kolega zrobił je w więzieniu.

Znajoma niekonwencjonalna terapeutka systemowa zawsze podkreślała, że kolczyki w nosie mogą się wiązać z tematem autoagresji.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam mam jeden tatuaż zrobiony już parę lat temu.

Gdybym miał rzucać w ciemno - to osoby wydziarane od stóp do głów coś mają "nieprzepracowane" (by nie powiedzieć "z głową").

Edytowane przez Cham Niezbuntowany
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat dotyczy robienia tatuaży przez dojrzałe kobiety a nie robienia tatuaży w ogóle jak niektórzy tu fantazjuja i stawiają diagnozę niemal psychoterapeutyczną, czego takie tatuowanie ciała jest objawem.
Jesli chodzi o tatuaże robione przez kobiety po 40 stce to uważam a poznałem trochę takich pań, że są one po prostu pierdolnięte. No jakoś tak się ułozyło- chętne na seks, albo conajmniej na kręcenie awantur.
Z kolesiami jest inaczej - po prostu nie chodzę z nimi do łóżka a ewentualne problemy staram się wyjaśniać na bieżąco :)

  • Like 5
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie lubię, bo zwykle zaczyna się jeden a po czasie uwalone cała ręka czy plecy. Pokolenie zrób se tatuaż to będziesz kimś, pustaki i pitolą że to coś znaczy itd a to jakieś bohomazy. Najlepsze że szczególnie kolorowe mają sporo metali ciężkich więc powodzenia jak to się rozkłada latami.

12 minut temu, Personal Best napisał:

Temat dotyczy robienia tatuaży przez dojrzałe kobiety a nie robienia tatuaży w ogóle jak niektórzy tu fantazjuja i stawiają diagnozę niemal psychoterapeutyczną, czego takie tatuowanie ciała jest objawem.
Jesli chodzi o tatuaże robione przez kobiety po 40 stce to uważam a poznałem trochę takich pań, że są one po prostu pierdolnięte. No jakoś tak się ułozyło- chętne na seks, albo conajmniej na kręcenie awantur.
Z kolesiami jest inaczej - po prostu nie chodzę z nimi do łóżka a ewentualne problemy staram się wyjaśniać na bieżąco :)

 

Potwierdzam, ale nie po 40-tce tylko dałbym po 30-stce, tak od 35 zaczyna się ostro proces

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, spacemarine napisał:

Nie lubię, bo zwykle zaczyna się jeden a po czasie uwalone cała ręka czy plecy. Pokolenie zrób se tatuaż to będziesz kimś, pustaki i pitolą że to coś znaczy itd a to jakieś bohomazy. Najlepsze że szczególnie kolorowe mają sporo metali ciężkich więc powodzenia jak to się rozkłada latami.

Już to pisałem w innym wątku - dawni ekstremalni muzycy metalowi mają mniej dziar niż obecni młodzi czy wielu popularnych Youtuberów. Parodia.

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie było instangramu i fb to byłoby mniej tatuaży i innego spdolenia. Najlepsze jest w corpo w wszelkich działach hr i podobnych, jak się zacznie moda to leci i uwalone co się da.

 

Czekam na modę usuwania tatuaży, pomijam wogóle choroby przenoszone tym hobby...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie to zależy i jakie to są tatuaże. Niektórzy robią sobie naprawdę debilne tatuaże ale niektóre tatuaże są fajnym dziełem sztuki takie jak tutaj:


https://www.piotrszot.art/tattoo#5ac369784dc2b

 

Ale to chyba za dużo psychodelików brałem i dlatego tego typu mi się podobają. Sam bym nie zrobił ale znam ludzi, którzy po psychodelicznych doświadczeniach zrobili u tego tatuażysty i wygląda bardzo dobrze.


 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Kosik napisał:

Ale to chyba za dużo psychodelików brałem i dlatego tego typu mi się podobają.

Nie wiem ja tam psychodelików nie brałem, a prace tego artysty oceniam bardzo wysoko. Bardzo ładne fraktale, symetria. Są takie pięknie geometryczne.

 

Niestety teraz moda jest na tatuaże które wyglądają jakby były robione w więzieniu -> brak zaplanowanej kompozycji, często też niska jakość pracy tatuażysty.

 

Tak czy inaczej jakbym miał sobie zrobić tatuaże to właśnie takie jak w linku.

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NoHope napisał:

Niestety teraz moda jest na tatuaże które wyglądają jakby były robione w więzieniu -> brak zaplanowanej kompozycji, często też niska jakość pracy tatuażysty.

 

Jak pierwszy raz zobaczyłem jakie tatuaże robi sobie influencerka queen of the black to od razu uznałem, że totalna patologia. Jak można tak siebie oszpecić? 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Incivtus82 napisał:

Czy az taki toksyczny bylem? No nie wiem. Tyle dowodow dostarczylem, ze bylem dobrym mezem i ojcem, ze mam zasadzone wiekszosci opieki nad synami, nie place zadnych alimentow, od czerwca przyznano mi 500+. Czyli jakbym byl toksyczny, to raczej bym byl weekendowym tata z alimentami.

 

To była ironia. Jeśli odebrałeś to jako złośliwość albo obwinianie to wrzuć luz. 

 

300 zł za tatuaż to po kosztach. U mnie w mieście są kursy tatuażu. Do jednego tatuażu, za 100 zł jest sprzętu jednorazowego. Te folie, ściereczki, igły zbiorniczki itp. wszystko z atestem. Dezynfekcja stanowiska przed i po. 

 

 

 

 

Godzinę temu, Kleofas napisał:

Jak będzie miała 70 lat to będzie zabawnie wyglądać. Jeśli dożyje oczywiście.

 

1 godzinę temu, matthewx napisał:

Na młodym, jędrnym ciałku to jeszcze ok. U facetów to trochę inaczej bo wolniej się starzeją.

 

A bez tatuaży jak będzie wyglądać, dla mnie to najgłupszy argument pod słońcem. Jak to będzie wyglądać na starość.

 

 

 

 

1 godzinę temu, spacemarine napisał:

Najlepsze że szczególnie kolorowe mają sporo metali ciężkich więc powodzenia jak to się rozkłada latami.

Są już wegańskie farby. W sumie ciekawe jak z korelacją % tatuaży a światopoglądem. 

Edytowane przez Piter_1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mosze Red napisał:

Tatuaż to:

 

1 Brak kontroli emocji.

 

2 Chęć wyróżnienia się za wszelką cenę. 

 

3 Niska samoocena. 

 

4 Bezkrytyczne uleganie modzie. 

 

5 Brak przewidywania konsekwencji własnych działań. 

Nie no bez jaj, o ile z 5 punktem sie zgodzę, o tyle 4 pozostałe to generalizacja po całosci😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja byla +35 swiezo po rozstaniu jebnela sobie na lapie jakies smoki . Jak przyszla po reszte gratow to jej powiedzialem  dla beki ze z tym gownem na rece powrotow juz nie bedzie 😂

Edytowane przez thyr
  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.