Skocz do zawartości

Czy tatuaze u dojrzalej kobiety, to patologia?!?!


Rekomendowane odpowiedzi

Taka teraz moda, ale o ile rozumiem młode dziewczyny, tak tym dorosłym się dziwię, bo już po 40tce raczej się powinno łączyć pewne fakty. 

Tatuaż to owszem jakiś koszt i doza bólu, ale jest go o wiele łatwiej zrobić niż zmienić swoje nawyki żywieniowe lub sylwetkę. 

Dziś tatuaż to już prawie ten sam poziom dostępności co tipsy czy doczepy.

Większość starszych kobiet z tatuażem wygląda poprosi źle. 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.07.2022 o 08:29, nowy00 napisał:

Jedna taka znajoma prawie dochodzi do 50 (wdowa z wnukiem) w tym roku zrobiła sobie tatuaż. Dla mnie coś takiego u kobiet dojrzałych jest słabe. Co będzie z parę lat jak ten tatuaż nie będzie już taki świeży :)

Najważniejsze by iść za modą niczym wrzucanie zdjęć swojego jedzenia na instagrama :)

Nie znam pani, ale jak całe życie miała takie marzenie, ale nigdy odwagi to trochę rozumiem. 

Ale tatuowanie się bez umiaru to według mnie świadczy o jakimś większym problemie - z akceptacją samego siebie, poczuciem własnej wartości. Pomijam ludzi, dla których jest to sposób na życie, kwestia wizerunkowa i swojego rodzaju kreacja - artystów, tatuatorow i te tatuaże są spójne z ich środowiskiem, pracą, stylem życia. Inaczej to wygląda na tatuatorce, a inaczej na osobie,która jest bez pomysłu na siebie albo odreagowuje coś 

Edytowane przez Lupus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Lupus napisał:

Nie znam pani, ale jak całe życie miała takie marzenie, ale nigdy odwagi to trochę rozumiem. 

 

Może być, że marzenie było. Jednak dla mnie taki tatuaż w tym wieku oznacza chęć wyróżnienia się w społeczeństwie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, nowy00 napisał:

Może być, że marzenie było. Jednak dla mnie taki tatuaż w tym wieku oznacza chęć wyróżnienia się w społeczeństwie :)

Może i tak, ale z drugiej strony, jak ktoś podejmuje jakaś mniej standardowa decyzję niż przyjętą dla jego wieku w określonej społeczności,to zawsze może się pojawić taki zarzut, a jego motywacje mogą być przeróżne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2022 o 10:13, icman napisał:

Zależy od treści, ponoć najgorsze są delfiny i tribale.

 

Jak tribal u laski to najlepiej nad tyłkiem i do tego lekko podciągnięte do góry striny, żeby było widać, że są.

 

Zapachniało początkiem lat '2000

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2022 o 09:57, Incivtus82 napisał:

Heja bracia. Moja eks, po rozstaniu, potem rozwodzie, majac obecnie 40 lat, zaczela sie dziarac niesamowicie. Ma juz z 5 czy 6 tatuazy. Nawet moim synom przestaja sie one podobac. Kolezanka, ktora ja dziara, jest sama wydziarana od szyi w dol, nie ma opieki nad corka, jest mama weekendowa, znam jej eks meza, on wychowuje corke, ma nowa malzonke i drugie dziecko. Rozumiem 20 latkow, bo taka moda, taki trend. Rozumiem 1-2 tatuaze, ale 5 tatuazy w przeciagu niecalych 2 lat, gdzie ma sie lat 40, dobra pozycje mieszkaniowa, spoleczna, materialna, gdzie jest sie matka, gdzie brakuje jej kasy na paliwo, a pieniadze na tatuaze sa? Ja uwazam, ze cos z glowa nie tak. Chetnie poslucham bardziej doswiadczonych braci w tej kwestii.

Kobieta generalnie rozumie, że jej głównym atutem na rynku matrymonialnym jest uroda.

Stara się ją poprawiać kiedy jej brakuje i utrzymać kiedy przemija.

 

Stąd kremiki, mleczka i wszelkiej maści kosmetyki i środki do makijażu.

 

o ile łapie się za tatuaże, i uważa, że zwiększa tym swoją atrakcyjność - ma problem.

o ile tatuuje się, bo inne w jej otoczeniu są cool - to jak gimnazjalistka, która czuje, że odstaje od grupy bo jest dziewicą i ulega presji tych wszystkich, które już dziewicami nie są. - ma problem.

o ile za pierwszym tatuażem idą następne - ma biiig problem.

 

Tatuaże mogą być podobne w działaniu jak samookaleczanie się. Ta sama motywacja, te same metody 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 6.07.2022 o 13:26, Miszka napisał:

o ile za pierwszym tatuażem idą następne - ma biiig problem.

Nie zgodzę się. Kazdy wydziarany ci to powie, zte wychodzac ze studia z pierwszym tatuażem już masz w głowie następny. To jest jak uzależnienie, wydziarasz lewą rękę, to prawa wydaje się zbyt pusta itd.

My podziabani tak już mamy :) 

 

 

Jasne że to może być forma odreagowania, lub po prostu efekt zerwanej smyczy, bo np. zawsze chciała mieć tatuaż ale eks mąż nie pozwalał. Może taka reakcja na ścianę mam już 40, zawsze chciałam, no to kiedy jak nie teraz.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy od człowieka są ludzie, którym tatuaże pasuje natomiast są też osoby, które wyglądają w tatuażach żałośnie.

 

Żeby dobrze wyglądać z tatuażem należy mieć przede wszystkim ładne ciało i to jest warunek sine qua non jak widzę otyłych ludzi z dziarami albo osoby starsze po 40tce z dziarami to w 90 procentach przypadków słabo to wygląda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, bzgqdn napisał:

Nie zgodzę się. Kazdy wydziarany ci to powie, zte wychodzac ze studia z pierwszym tatuażem już masz w głowie następny. To jest jak uzależnienie, wydziarasz lewą rękę, to prawa wydaje się zbyt pusta itd.

My podziabani tak już mamy :) 

Jestem przekonany, że męska motywacja do robienia tatuaży jest inna niż kobieca.

 

Ja nie jestem zwolennikiem tatuaży. Nie przeszkadza mi, jak ktoś je sobie robi (mężczyzna) natomiast w kobiecej wersji jak dla mnie to przejaw "psucia" naturalnej urody kobiet.

Nigdy nie spotykałem się z kobietą posiadającą tatuaż ale nigdy na taką bezpośrednio nie trafiłem. A może te, które miały tatuaże (o czym nie wiedziałem) już miały w swoim zachowaniu coś, co mnie odrzucało.

 

20 godzin temu, bzgqdn napisał:

 

Jasne że to może być forma odreagowania, lub po prostu efekt zerwanej smyczy, bo np. zawsze chciała mieć tatuaż ale eks mąż nie pozwalał. Może taka reakcja na ścianę mam już 40, zawsze chciałam, no to kiedy jak nie teraz.

 

 

Ślepe podążanie za modą, bez liczenia się z konsekwencjami długofalowymi - red flag.

Próba dopasowania się do otoczenia, żeby nie odstawać - red flag.

Tatuowanie sobie imienia bieżącego ukochanego - oj oj oj red flag.

 

Ja rozumiem, że w życiu danej niewiasty mógł być czas, gdy była z Maćkiem, Zenkiem czy innym Misiem. Ale kiedy miałbym się spotykać z nią, być z nią w związku i za każdym razem rozbierając ją gdzieś w ukrytym dla ogółu miejscu tylko ja miałbym widzieć wytatuowany trwale ślad po ex... No nie... sorry, no nie...

 

Więc w ogólnym rozrachunku myślę, że to takie uogólnienie. Kobieta robiąca sobie tatuaże ma na pewno zestaw cech psychiki, które utrudnią / uniemożliwią wejście z nią w trwały związek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2022 o 10:04, Margrabia.von.Ansbach napisał:

Tym większe prawdopodobieństwo mętliku pod kopułą.

Plus większa ilość bolców, przebolcowania, dodatkowo można zauważyć, że wiele inteligentnych kobiet, dobrze wykształconych, tudzież prawniczek, lekarek, inżynierek, zajmujących jakieś konkretne zawodowo stanowiska nie mają wcale dziar, ani pi#dy nosorożca na twarzy. A jak mają to bardzo mało.

W dniu 29.06.2022 o 10:17, Chcni napisał:

Albo za uchem 😆

Lepsze to niż na Vaginie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/29/2022 at 12:15 PM, UncleSam said:

jedyne miejsce na którym bym mógł sobie zrobić dziarę to dupa, a i tego nie jestem do końca pewien 🤣.

Doug Stanhope polecał sobie wytatuować po jednym M na pośladku. Jak kucniesz będzie MOM, a jak się odwrócisz to WOW. ;)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tydzień temu byłem na weselu. Panny ładnie ubrane, ale...dopiero zauważyłem ile wśród młodych 20+ i 30+ jest wydziaranych. Choćby mały tatuaż na ręce czy nodze. Paskudztwo! Tu ładna kiecka, szpilki, a tu łapa w tatuażu. Ja pierdolę. Wszystko chamieje. 

 

Przede wszystkim to głupia moda. Po drugie ktoś mający wytatuowaną znaczną część ciała nie może mieć równo pod kopułą. Albo za zaburzone poczucie piękna. 

  • Like 12
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej opinii k są bezdennie głupie. Nie, nie są wyrachowane, przebiegłe , sprytne it'd...! Nie są wstanie przewidzieć skutków swoich poczynań w odl glej perspektywie. Ulegają głupim modom. Są samolubne egoistyczne zadufoane w sobie.

Są generatorami problemów i ogólnego spierdolenia na praktycznie każdym etapie życia. 

Dowodem jest ten wątek. Ja na takie mówię brudnopisy. Bo niby co te bazgroły na ciele mogą nieść? Jakiś przekaz? Mudrosc wieku? Nie.... Mózgowe? No chyba.

 

Nie, nie j stem uprzedzony, raczej doświadczony. 

 

Jak mam b... Przed sobą w kolejce to już wiem że będzie coś odpaniejawiane. Baba za kółkiem? To samo. I tak się dzieje.

 

Wydziaraja się i myślą że są wyjątkowe. No w uj! Klony. Widziałem wiele razy babony pomarszczone z bazgrołami na ciele. Ochyda. Margines. A ta sorry teraz to norma. Ochyda. 

 

*Czasami człowiek wstaje lewa noga i ma sraczkę myślową. 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda epoka ma swój "tramp stamp" - czyli kurwoznak, wiążący się z konformistycznym oznaczaniem się, czy ujawnianiem skłonności.

 

Najpierw jest coś szokującego, co "nie mieści się w głowie", a co upodobają sobie bachantki, czy zabawowe kobiety swawolne, a potem to przenika dalej jako głupia moda, która pozwala każdej Karynie i Grażynie - "poczuć się choć trochę tak samo jak wyzwolona koleżanka"

Ileż tego było - pończochy, fryzura na chłopczycę, stroje kąpielowe, kolczyk w pępku, kolczyk w języku, dużo kolczyków w uchu, tatuaż nad dupą, skrzydełka, kolczyki wielkie kółka, topy z odsłoniętym brzuchem, itp...

 

Teraz to jest kolczyk typu krowa i losowe bazgrołki-tatuaże.

Oznacza zazwyczaj wannabe-kurewkę-wyzwoloną, czyli niby aspiracje do "najnowszej narracji społecznej", a jednocześnie skrajny konformizm.

 

Inna sprawa, jeśli kogoś to autentycznie wciągnęło - czyli robi się spójnie od stóp do głów - to już konformistyczne nie jest, wręcz przeciwnie.

Zaś ludzi z pomysłem na tatuaże i faktycznie wybierających estetykę - jest kilka % ledwie .

 

Nie wyciągam sobie tych wniosków z dupy - od lat jeżdżę na różne tatoofesty, znam trochę ziomków  z branży, oglądam klientelę tam chodzącą, jak się zmienia, oraz porównuję do tego, co chodzi po ulicach.

 

Stylowe tatuaże vs wannabe-tramp-stampy karyn i sebiksów są teraz w proporcji 10-90

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.06.2022 o 11:22, deleteduser134 napisał:

Jedną taką pamiętam dość ładna na imprezie i patrzę, a tu cała dłoń od nadgarstka po paznokcie w atramencie, jakieś gwiazdki czy kropeczki, kurwa obrzydliwie to wyglądało (wgl miał wtedy z 17lat).

Mnie bardziej przeraża że jeżdżąc po Warszawie w komunikacjach dosyć często widuję gówniarzy ze SZNYTAMI na rękach i udach. W wakacje to widać częściej... to jest qrwa tak smutne że mnie qrwca strzela :(

Rok temu widziałem taką scenę - ładna dziewczyna siedziała i obok niej chłopak, oboje tak ok 16 lat. I ten chłopak coś tam do niej zarywał, uśmiechał się i próbował pocałować w policzek a ona z uśmiechem bo odpychała itp. Bardzo urocza i sympatyczna scena :) 

Jak już wychodzili dopiero wtedy zauważyłem że dziewczyna ma na udzie z 7 takich blizn po sznytach (miała bardzo krótkie spodenki). To było tak przykre żę japierdole a obok wcześniej wyglądała na zwykłą, wesołą dziewczynę...

Edytowane przez Ramaja Awantura
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzis bylem z synami nad woda. Kobiet i mezczyzn bardzo duzo. Szukac kogos bez tatuazu to jak igly w stogu siana. Zauwazylem, ze osoby z 1 tatuazem, jeszcze w miare normalna figura, ubior, zachowanie na plazy, kultura osobista, lecz osoby z wieksza iloscia tatuazy na ciele, zazwyczaj sporo tkanki tluszczowej, piwo i fajeczki, chamstwo, prostactwo, buractwo, nawet w odzywkach do wlasnych dzieci typu "sama se to kolo kur... nampomuj, myslisz, ze to tak prosto? Gdzie kur... z brudnymi stopami na koc leziesz", a ja be, tatuazy, od lutego ostro treningi silowe, w wieku 40 lat juz prawie figura fitness, ramiona, klatka, wieksze od brzucha, ja wole w ten sposob sie wyrozniac, reprezentowac zdrowa sylwetke w wieku 40 lat, niz dziarac sie jak glupi.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Król Jarosław I napisał:

Dziary u kobiet mają też swoje plusy.

 

Przynajmniej z daleka wiesz z czym masz do czynienia, spora oszczędność czasu.

 

Dobrze kolega prawi. Wiadomo ze jest duże prawdopodobieństwo ze osobnik ma cos z kopułą. I z reguły okazuje się ze tak jest.

 

Zabawne. Samo znakujące się bydło. Fjiurrer byłby dumny.

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.