Skocz do zawartości

Marek Piotrowski- Kickboxer. Historia wielkiego Wojownika


Rekomendowane odpowiedzi

Szef Marek często wspominał postać wybitnego zawodnika różnych sztuk walk: Marka Piotrowskiego.

Dla przypomnienia: to legenda polskiego sportu sztuk walki. Wzór do naśladowania dla wszystkich młodych.                                          

Największe sukcesy odnosił pod koniec  lat 80 i na początku 90 w USA.

Determinacja, upór, ciężka praca na treningach, to były cechy

naszego wojownika. 

 

Pierwszą sztuką walki naszego Mistrza było jujitsu, następnie  karate, potem Kickboxing,

a na końcu zawodowej kariery  tradycyjny boks. W roku 1987 rozpoczął treningi w Kickboksingu w  formule Full Contact. 

Polak toczył na ringu w każdej dyscyplinie  potworne bitwy z przeciwnikami, które najczęściej wygrywał.

 Zadebiutował w kickboxingu  w USA w 1988 roku, podczas której pokonał

w czwartej rundzie Boba Handegana przez nokaut.

W Sierpniu 1989 roku pokonał na punkty złote dziecko ameryki: Rickiego Jeta Rufusa.

To był ogromny sukces, dzięki któremu zdobył zawodowe mistrzostwo USA w kickboxingu.

Trzy miesiące później Piotrowski pokonał legendę Kickboxingu Dona "Dragona Wilsona".

Kolejne lata to niemal nieprzerwane pasmo zwycięstw. Polak otrzymał przydomek: "Punisher".

W lipcu 1992 pokonał Kanadyjczyka Conrada Pia i stał się mistrzem Ameryki Północnej. 

Piotrowski przegrał w swojej karierze na ringu Kickbokserskim tylko dwie walki.

Pierwsza z nich to rewanż z Rickiem Roufusem.  Druga przegrana potyczka to heroiczna walka w formule low-kick

przeciwko holendrowi Robowi Kamanowi w listopadzie 1992 roku w Paryżu, która została przerwana w siódmej rundzie przez sędziego. 

 

O wielkości zawodnika z Polski świadczą liczby: w zawodowym ringu Kickbokserskim stoczył 44 walki,

z czego wygrał 42, w tym 27 walk przez nokaut.  W sumie Polak był 9-krotnie mistrzem świata w Kickboxingu. 

Ostatnia   walkę w Kickboxingu stoczył w Grudniu 1995  roku pokonując  Włocha Stefano Tomiazzo.

W 1992 rozpoczął karierę zawodowego Boksera do 1996 roku. W ciągu czterech lat stoczył 21 walk i wszystkie wygrał. 

Marek Piotrowski był człowiekiem mocno wierzącym w Boga. Opierającym swoją motywację na wartościach katolickich. 

 

Niestety pasmo sukcesów sportowych nie przełożyło się

na udane życie rodzinne. Całkowicie rozpadło się jego małżeństwo.

Kiedy jechał na siódme urodziny Syna, dowiedział się od Żony, że nie jest jego Ojcem,

Szef Marek wielokrotnie wspominał o tym zdarzeniu w swoich audycjach. 

 

Mistrz wrócił do Dębów Wielkich w 2002 roku.

Z czasem pojawiła się niestety choroba neurologiczna.

Pan Marek ma problemy z poruszaniem się i poprawnym wysławianiem.

Obecnie Pan Marek Piotrowski znajduje się pod opieką fundacji: Silny Oddech.

Toczy się zbiórka na ciągłą rehabilitację Pana Marka, która jest konieczna.

 

Na dole mojego postu umieszczam linki do materiałów źródłowych,

 a także link do zbiórki na rehabilitacje dla Pana Marka Piotrowskiego.

 

https://sport.onet.pl/inne-sporty/kiedys-byl-na-ustach-calego-kraju-przed-nim-najwazniejsza-walka/plw086f

 

https://facetpo40.pl/oni-nas-inspiruja/marek-piotrowski-historia-wojownika/

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Marek_Piotrowski_(kickbokser)

 

https://www.siepomaga.pl/marek-piotrowski

 

 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Marek Piotrowski- Kickboxer. Historia wielkiego Wojownika

Ciężka praca, poświęcenie, honor, uczciwość, wartości katolickie, modlitwa... nie uchroniło to człowieka, który sam by zlał pluton wojska, przed o wiele groźniejszym przeciwnikiem, kruchą żoną, z którym przegrał praktycznie wszystko, rodzinę, marzenia, dziecko.

 

Pan Marek po prostu nie wiedział, jak to wszystko realnie wygląda. Nie wiedział, bo nikt mu tego nie wytłumaczył, więc żył z fałszywą wiedzą, kierował się do celu mając fałszywą mapę i wszedł na minę, zamiast ją ominąć.

 

I właśnie dlatego można psioczyć na nasze forum, ale jeśli weźmie się pod uwagę przed jakimś dramatem ta wiedza potrafi ochronić, to wszelkie pretensje są przy tym niczym.

 

A kim są ludzie, którzy aktywnie działają, byśmy nie mogli działać? Ilu mężczyzn skończyło bądź skończy jak Pan Marek, bo nie weszli na forum pod wpływem oszczerstw w sieci rzucanych na mnie i na forumowiczów? Ilu ludzi zostało zniszczonych?

  • Like 6
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marek Kotoński napisał:

Ciężka praca, poświęcenie, honor, uczciwość, wartości katolickie, modlitwa...

Szefie dla mnie to są cechy prawdziwego wojownika. 

 

Niestety Pan Marek Piotrowski nie miał wiedzy: jak wygląda prawdziwe życie i związki damsko-męskie.

Nasze Forum pokazuje: mechanizmy dorosłego życia, które są ukryte dla większości Mężczyzn w Polsce.

Liczba Mężczyzn, którzy zostaną zniszczeni jest czarną nieznaną liczbą ofiar.

Przypominam, że niestety ale w Polsce większość samobójców to właśnie Panowie.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Legionista napisał:

Niestety Pan Marek Piotrowski nie miał wiedzy: jak wygląda prawdziwe życie i związki damsko-męskie.

 

Niestety wielu mężczyzn nie ma wiedzy na temat kobiet, jak działają, jaką mają naturę i czego od mężczyzn chcą.

Od dziecka mężczyzn programuje się i socjalizuje na białych rycerzy, którzy mają dawać atencję, usługiwać, wyręczać

i zapewniać wszystko kobietom.

Propaganda medialna pokazuje kobiety jako ofiary i te, którymi trzeba się opiekować bo są rzekomo "słabe"?

Tylko pod jakim względem są słabe? fizycznym? tak od większości mężczyzn natomiast mają większą siłę, o której sporo

nie ma pojęcia mianowicie psychiczną gdzie poprzez sztuczki, wyuczone zagrywki, programy są w stanie wygrać nawet z największym kozakiem.

Możesz być sławny, popularny, odnosić sukcesy na polu zawodowym, finansowym czy społecznym, ale jak nie masz podstaw

co to jest kobieta to polegniesz z kretesem.

Pan Marek jest świetnym fighterem i mistrzem sztuk walk natomiast przegrał ze słabą, kruchutką kobietą, która jest wyposażona

w jeszcze większe umiejętności jak inteligencja emocjonalna, spryt, manipulacje, szantaż, stosowanie shamingu czyli wyśmiewania, gastlightingu 

czyli odwracania wszystkiego kota ogonem i wmawianie, że to z mężczyzną coś jest nie tak, stosowania poczucia winy i wstydu, robienie z siebie ofiary

a z mężczyzn oprawców. Komu społeczeństwo uwierzy jak zobaczy trzęsącą się czy zapłakaną kobietę? odpowiedź każdy zna.

Do tego propaganda, prawo, instytucje, system, społeczeństwo faworyzuje, gloryfikuje, chroni, pomaga kobietom, która w obecnych czasach jest uprzywilejowana.

Nawet ostatnio w Trybunale Konstytucyjnym uznano alienacje rodzicielska, którą w znacznej większości stosują kobiety za coś normalnego.

Czyli utrudnianie kontaktów dziecka z ojcem będzie czymś powszechnym i normalnym a mężczyźni dalej nic z tym nie robią i dają sobie zabierać prawa.

Żyjemy w obłąkanym świecie, przysłowiowym piekle mężczyzn gdzie kobieta jest Bogiem i może dosłownie wszystko.

 

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Iceman84PL napisał:

Niestety wielu mężczyzn nie ma wiedzy na temat kobiet, jak działają, jaką mają naturę i czego od mężczyzn chcą.

Skąd  Mężczyźni mają brać tą prawdziwą wiedzę. Tylko Forum jest takim normalnym miejscem dzielenia się mądrością

życiową  wśród członków naszej Wspólnoty. Szkoła, Kościół, a często Rodzina i znajomi  zawodzą, jeśli

chodzi o przekazywanie prawdy na temat: Mechanizmów dorosłego życia.

Czyli wszystkim zależy na tym, aby Mężczyźni w Polsce żyli dalej w ciemnocie i zakłamaniu.

35 minut temu, Iceman84PL napisał:

Nawet ostatnio w Trybunale Konstytucyjnym uznano alienacje rodzicielska, którą w znacznej większości stosują kobiety za coś normalnego.

Czyli utrudnianie kontaktów dziecka z ojcem będzie czymś powszechnym i normalnym a mężczyźni dalej nic z tym nie robią i dają sobie zabierać prawa.

Mógłbyś Bracie wysłać Nam link do informacji na ten temat. Bo to jest niespotykane Orzeczenie Sądu. 

 

Podrzucam link do filmu dokumentalnego o życiu Marka Piotrowskiego  z 2007 roku produkcji HBO.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajnie, że przypomnieliście postać Pana Marka Piotrowskiego.

Był też mistrzem kraju w karate kyokushin.

Później przeszedł do kicka. 

O tyle jest to ważne, że w kyoku walczy się w formule knock down tj. bez atakowania rękami strefy "wysokiej" tj. głowy/jodan.

Ale to JEST prawdziwy mistrz.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Legionista napisał:

Podrzucam link do filmu dokumentalnego o życiu Marka Piotrowskiego  z 2007 roku produkcji HBO.

 

Pod koniec filmu Marek wypowiada przepiękną sentencję: 

 

„Przychodzi w życiu człowieka czas, kiedy dźwiga krzyż naciągnięty bólem, cierpieniem, niespełnionymi marzeniami, brakiem radosnych perspektyw.

 
Często ten krzyż go przygniata, ciężko jest wtedy wstać, znaleźć sens dalszej egzystencji.

Ale ja ci mówię, wstań i walcz. To twoje życie, twój największy skarb” .

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.