Skocz do zawartości

Prośba szefa


elogejter

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wychodzi do was szef z prośbą, czy dacie radę coś zrobić po godzinach pracy? Jak reagujecie? 

 

Zapytał mnie szef czy dam radę odebrać ich z lotniska, szefa samochodem. Zgodziłem się i tsk nie mialem planów. Jak uzgadniać koszta przed czy po? Zgodziłem się bez uzgadniania kosztów, jedynie auto zalałem za 200,na to szef na drugi dzień pisze ze wysyla mi kase za paliwo i ile sobie życzę za drogę, powiedziałem ze 100 choć nie wiem czy nie powinienem więcej wziąść. Co myślicie? Szefa mam wporzadku co potrzebuje to mi pożycza samochody itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałem szefa w porządku jak pracowałem jeszcze w Polsce. Kiedyś maszyna mi zdechła w terenie,i przyjechał z narzędziami i boosterem aby mi pomóc 😉

 

Oczywiście nie masz obowiązku robić nic ponad godziny pracy, to dobra wola którą jeden doceni inny nie doceni. Jeśli jest ok to weź hajs i tyle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, DOHC napisał:

Też miałem szefa w porządku jak pracowałem jeszcze w Polsce. Kiedyś maszyna mi zdechła w terenie,i przyjechał z narzędziami i boosterem aby mi pomóc 😉

 

Oczywiście nie masz obowiązku robić nic ponad godziny pracy, to dobra wola którą jeden doceni inny nie doceni. Jeśli jest ok to weź hajs i tyle.

Zgodnie z prawem nie koniecznie możesz odmówić pracy w nadgodzinach, chyba że pracujesz w warunkach lub stanowiskach gdzie nadgodziny są wprost zabronione, albo masz dzieci do lat 4

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, elogejter napisał:

Zapytał mnie szef czy dam radę odebrać ich z lotniska, szefa samochodem. Zgodziłem się

 

Polecam uczyć się asertywności i wyzbycia poczucia winy czy wstydu.

Ja dzisiaj odmówiłem szefowi, który chciał mnie podwieźć do roboty powiedziałem, że dziękuje, ale wole się przejść.

Mój szef to kanalia i tylko jest miły, uczynny jak czegoś chce czy potrzebuje utrzymać wyniki czy statystyki w firmie.

Kolejna sprawa prośby poza godzinami pracy czy w trakcie pracy, które nie są twoimi obowiązkami nie musisz wykonywać

a najlepiej ucinać od razu mówiąc nie spełniam żadnych próśb lub co dostane w zamian.

Ludzie boją się odmawiać bo myślą, że to nie ładne zachowanie czy komuś zrobi się przykro.

Natomiast kobiety wielokrotnie w ciągu dnia to robią i nie mają z tym problemu ba jeszcze to im usługują ludzie.

Szanuj swój czas, energię, zdrowie bo nikt Ci tego nie zwróci.

Jeżeli szef jest w porządku co zdarza się rzadko to nie widzę problemu by mu pomóc.

 

 

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja robię inaczej. Jeśli się mnie poprosi to pomogę w czymś co jest poza moimi obowiązkami, a nawet kompetencjami zawodowymi o ile umiem, ale tutaj jest ważna kwestia:

 

1) jeśli wiem że dana osoba jest w porządku to nie mówię o pieniądzach, zawsze mi się to opłaciło i robiłem to w godzinach pracy.

2) jeśli wiem że szuka frajera to pytam ile, bądź podaję swoją cenę. To też mi się opłaciło.

 

Każdemu jestem skłonny pomóc pierwszy raz i po nim wyciągam wnioski jaką taktykę obrać, a często wiem to z góry.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy od kontaktów/relacji.

Miałem fajnego pracownika, który mi pomagał prywatnie. Ja pomagalem jemu. 

Mam pracowników, ktorych prosilem o pomoc. Zawsze dawałem im kasę. Bo za pracę wykonaną należy się wynagrodzenie. 

 

Byłem, całe lata temu, po drugiej stronie barykady. Pracując dla posranych dziadów z Poznania. Niepozdrawiam was qtasy z BP ( nie chodzi o stacje benz.). Mieli pomysły żeby np. odebrać przydupasa prezesów z dworca i zabrać go do siedziby. Nie byłem na etacie kierowcy.Odmówiłem. 2 mce później mnie zwolnili;)

 

W resorcie : jak nadkomisarz miał prośbę to latałem i to na wysokości lamperii. 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, elogejter napisał:

Witam wychodzi do was szef z prośbą, czy dacie radę coś zrobić po godzinach pracy? Jak reagujecie? 

To jest stosunkowo prosta dystorsia.

 

Przychodzi do Ciebie klient po usługę.

Obowiązują ceny umowne.

Stali(dobrzy klienci mają rabaty).

Czasem są promocje.

Istnieją lejki sprzedażowe.

Oferta jest aktualna od/do.

Towar ulegnie przeterminowaniu?

Za ile sprzedaje swoją motogodzinę?

Co lubię robić.

Z czego się utrzymuje.

Co to jest RODZINA?

CO TO JEST KLAN?

....itd.

JAKI MAM KOSZT ALTERNATYWNY???

 

Wystarczy wypełnić tabelę i bilans systemowy twardo poprzez gałki oczne wpadnie do głowy.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Trafiłem niedawno do nowego miejsca pracy. Robota odpowiedzialna, dobre zarobki, dodatki, możliwość rozwoju etc. Praca na dwie zmiany. Uczę się pod okiem doświadczonych fachowców. Nie narzekam, choć już na początku doświadczyłem prób urobienia mnie pod kątem nadgodzin i ewentualnych nocnych dyżurów. Grzecznie, ale stanowczo dałem do zrozumienia, że nic z tego. Oczywiście usłyszałem, że młody jestem, to i muszę jebać, bo oni swoje też musieli. A ja na to, że to nic nie zmienia, w umowie mam jasno określone obowiązki - jestem zobowiązany sumiennie pracować w trakcie ośmiogodzinnej zmiany przez pięć dni w tygodniu. I tyle. Oczywiście starym wyjadaczom niezbyt spodobało się takie postawienie sprawy, ale młodsi wiekiem i starzem przyznali mi rację.

Nie pozwólcie sobie wejśc na łeb, bo w pracy tak już jest, że przysługi szybko stają się obowiązkiem. 

 

ale ogólna zasada jest taka - jeżeli ktoś jest wobec ciebie ok, to ty też bądź ok. Po prostu nie bój się wyznaczyć granic i być asertywnym, tak jak napisał @Iceman84PL

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.