Skocz do zawartości

Waloryzacja opłat za badanie techniczne.


tmr

Rekomendowane odpowiedzi

Teraz, DOHC napisał:

Jak ma wzrosnąć twoje bezpieczeństwo jeśli będziesz płacił więcej?

Eliminując pojazdy niesprawne albo wskazując użytkownikom co należy naprawić...

Czy gdyby nie ten narzucony wymóg badań to jeździłbyś na przegląd? Ty może nie.Bo wychwycisz jakieś usterki. Ale ja nie wyłapię tego. I 90% zwykłych użytkowników też nie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tmr napisał:

Eliminując pojazdy niesprawne albo wskazując użytkownikom co należy naprawić...

Czy gdyby nie ten narzucony wymóg badań to jeździłbyś na przegląd? Ty może nie.Bo wychwycisz jakieś usterki. Ale ja nie wyłapię tego. I 90% zwykłych użytkowników też nie.

 

Nie rozumiesz. W JAKI SPOSÓB ZWIĘKSZENIE CENY USŁUGI WPŁYNIE NA BEZPIECZEŃSTWO?

 

Gdzie ja napisałem żeby nie jeździć na przegląd? Wskaż taki fragment i przelewam tysiąc euro na konto. 

 

Zapytam po raz trzeci - w jaki sposób spotęgowanie ceny przeglądu wpłynie na bezpieczeństwo? 

 

Jak kupowałem osiągnie auto, pojechałem a diagnostykę. Zapłaciłem 20zł za sprawdzenie i możliwości obejrzenia od spodu. Zeszło krótką chwilę, obie strony zadowolone. Za 20zł zbiłem z ceny więcej niż chciałem, ktoś sobie dorobił 20zł. 

Jeśli to by kosztowało 100zł, jak się go zmieni? Kanał będzie kurwa ze złota, czy może pomiary będą powtarzane 10x żeby wyeliminować jeden, dwa procenty błędu pomiarowego?

 

A może pójdźmy dalej. Koszty rejestracji pojazdu - pięć tysięcy. 

W jaki sposób to zwiększy bezpieczeństwo?

A może VAT na olej silnikowy zwiększyć o tysiąc procent? Co to da?

 

Nie rozmawiasz z jakimś teoretykiem tylko praktykiem.

Każdy diagnosta musi zdać egzamin państwowy. Każda (O)SKP musi mieć certyfikowane parametry, wysokość, szerokość, wymiary kanału itd. 

 

Nawet najnowsze urządzenia nie muszą być specjalnie lepsze od starych legalizowanych, najwyżej będzie większa tolerancja, ale jak pokaże siłę tłumienia 75 procent zamiast 73 to co się stanie?

 

Nie wiem ile kosztuje szkolenie diagnosty, pewnie teraz z 5 tysięcy. 

A jeśli będzie kosztować 50 tysięcy to co to da?

 

Wmówiono wam polskie baranki, że macie płacić i łeb kurwa spuścić, cicho sza jak goj. A w zamian nic nie dostawać. Ja pierdole, oni wygrali. Tu nie ma czego ratować. Nawet przeczytać ze zrozumieniem jest problem.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, DOHC napisał:
1 godzinę temu, tmr napisał:

Nie rozumiesz. W JAKI SPOSÓB ZWIĘKSZENIE CENY USŁUGI WPŁYNIE NA BEZPIECZEŃSTWO?

Poprzez rzetelne wykonanie czynności.

A nie patologie w stylu : szukania na siłę usterek, podpisywanie kwitów bez sprawdzenia pojazdu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z @DOHC, normalnie godzina pracy mechanika, zwykle w brudach i smarach zaczyna sie od 60zl/h. Diagnosta bierze 98zł/15min, w czystym ubranku.

15min, tyle ustawowo ma trwać przegląd - teraz to system wymusza, dlatego zmoenili podejście i najpierw biorą dowód żeby uruchomić stoper w systemie, bo nie ma realnie roboty na 15min przy osobówce.

 

Mialem praktyki na OSK i robilem te przeglądy. Dziś jako klient, zawsze czekam w kolejce, nie pamiętam kiedy ostatnio przyjechalem na przegląd i kanał był wolny od strzała, a ma.4 pojazdy 

 

Spójrz na stacje OSK, to nie są brudne biedne warsztaty. Najczęściej to sa dobrze wyposażone nowoczesne stacje. Oni już teraz mimo zamrozonej stawki robią na tym niezły biznes. Klient zawsze przyjedzie bo musi.

 

 

Zmiana ceny nic nie da, jesli nie podniosą ilości punktów do sprawdzenia (dziś jest chyba 7 takich głównych).  Prawda jest taka, że  kto ma załatwić na lewo ten i tak to zrobi. Wiec nie podnosic ceny klientom, a kary diagnostom.

 

Powiem więcej, dla poprawy bezpieczeństwa przegląd powinien być darmowy! Slyszysz że coś stuka, masz jakiekolwiek inne podejrzenie, że coś jest nie tak, to jedziesz na darmowy przegląd mawet 5x w roku. Dla bezpieczeństwa twojego i innych uczestników ruchu.

To jest realne podejscie do poprawy bezpieczeństwa!

 

Edytowane przez bzgqdn
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bzgqdn napisał:

Dziś jako klient, zawsze czekam w kolejce, nie pamiętam kiedy ostatnio przyjechalem na przegląd i kanał był wolny od strzała, a ma.4 pojazdy 

Ja z reguły wjeżdżam z marszu ale pamiętam, że na przestrzeni ponad 20 lat z 2-3 razy ma pewno musiałem za kimś zaczekać chwilę ale raczej nie miałem sytuacji, że ktoś był na kanale i jeszcze jeden predemną. 

2 godziny temu, bzgqdn napisał:

Powiem więcej, dla poprawy bezpieczeństwa przegląd powinien być darmowy! Slyszysz że coś stuka, masz jakiekolwiek inne podejrzenie, że coś jest nie tak, to jedziesz na darmowy przegląd mawet 5x w roku. 

Tam gdzie jeżdżę pan mi zawsze mówił coś by się działo między przeglądami, coś stuka puka można przyjechać sprawdzić bezpłatnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, tmr napisał:

Poprzez rzetelne wykonanie czynności.

A nie patologie w stylu : szukania na siłę usterek, podpisywanie kwitów bez sprawdzenia pojazdu.

Aha. Jak kupujesz w sklepie zapałki za 10gr pani jest niemiła i pyskata. A jak zrobisz zakupy za 200zł to rozwija przed Tobą czerwony dywan, taka jest rzetelna tak? A jak kupujesz miksokreta za tysiące to masz loda gratis?

 

Albo mylisz przegląd z jakimś hiper sprawdzeniem, gdzie sprawdzają jakość oleju z lakieriem i ciśnieniem sprężania, albo to jakaś forma flustracji że ktoś ma samochód za nie wiem, 4 tysiące euro (2 msc prostej pracy na zachodzie) albo wierzysz w propagandę sukcesu kaczelnika i "jaszczombia", gdzie oficjalna inflacja 14 procent to są... 2 miesiące pracy za darmo. 

 

8 godzin temu, bzgqdn napisał:

normalnie godzina pracy mechanika, zwykle w brudach i smarach zaczyna sie od 60zl/h. Diagnosta bierze 98zł/15min, w czystym ubranku

Jak ja zaczynałem miałem nominalną 1300 na łapę. Z drugiej strony było kilka razy taniej. 

A diagnostyka tak, dokładnie. Odkręcić dekiel od butli LPG, sprawdzić Vin, światła. Niektórym nawet się nie chce sprawdzić i ustawić świateł, a to jest realne bezpieczeństwo, trwa mniej niż wypalenie fajki. 

8 godzin temu, bzgqdn napisał:

15min, tyle ustawowo ma trwać przegląd - teraz to system wymusza, dlatego zmoenili podejście i najpierw biorą dowód żeby uruchomić stoper w systemie, bo nie ma realnie roboty na 15min przy osobówce.

 

Mialem praktyki na OSK i robilem te przeglądy.

Dokładnie tak. Tam przez 15 minut nie ma co robić. 

Wjeżdżasz ja ścieżkę, płyta mierzy wartość odchylenia na stu metrach. Dalej amortyzatory, rolki i badanie x 3 ręczny, chyba że elektryczny to co do tego są diagności podzieleni. Szarpaki do zawieszenia i oględziny pod spodem przewodów hamulcowych i paliwowych. Sprawdzenie wizualnie czy wszystko jest ok.

Na koniec świata i analizator albo i nie, bo jak przyjedzie nowsze auto to i tak wyprzedza normy spalin, a jak przyjedzie zabytek na gaźnikach to wiadomo że węglowodory będą ponad normę.

8 godzin temu, bzgqdn napisał:

Zmiana ceny nic nie da

Bo niby co ma dać? Możemy się kłócić do rana, ale kolega uprawia teraz poplecznictwo i kolaborację z nurtem głównego ścieku partii rządzącej. 

 

Jeździ ktoś motocyklem? 

Jeśli kask ma normy np Sharp 4* i drugi ma taką samą normę, ale jeden kosztuje 400zł a drugi 2000zł to oba spełniają te same warunki bezpieczeństwa! Ten droższy będzie miał blendę przeciwsłoneczną, lepszy materiał wyściółki, będzie lżejszy z lepszą wentylacją itd. Ale SPEŁNIA te same normy jeden i drugi. 

 

Pracowałem kiedyś w ASO firmy X. Tam płacili horrendalne stawki, bo klient miał kawę, wifi i mógł posiedzieć w komforcie. 

A na warsztacie chujowa organizacja, brak sprzętu, brak ludzi. Wielkie ASO, a był czas że na drugiej zmianie w warsztacie było dwóch stażystów - ja i kolega na biurze. 

 

Znam to od kuchni, i nikt nie przekona mnie, że zwieszenie ceny usług o 4x coś zmieni. 

Oczywiście praca ludzka kosztuje, a dokładna praca zajmuje czas i z reguły trzeba zapłacić trochę więcej.

 

Ale na przeglądzie wszystko sprawdzisz w 5-15 minut i za to 400zł? 

 

8 godzin temu, bzgqdn napisał:

Powiem więcej, dla poprawy bezpieczeństwa przegląd powinien być darmowy! Slyszysz że coś stuka, masz jakiekolwiek inne podejrzenie, że coś jest nie tak, to jedziesz na darmowy przegląd mawet 5x w roku.

Teoretycznie masz rację. Ale mi byłoby głupio pojechać i nie dać 10 czy 20zł. Mogliby być też natrętni klienci, to jest druga strona medalu ale tak, teoretycznie tak by było. 

 

6 godzin temu, MaxMen napisał:

Tam gdzie jeżdżę pan mi zawsze mówił coś by się działo między przeglądami, coś stuka puka można przyjechać sprawdzić bezpłatnie. 

Bo sprawdzenie trwa chwilę (chyba że wielowahacz, to trzeba się namęczyć), a warsztat dzięki temu zarobi. U nas też były dni otwarte, darmowa ścieżka diagnostyczna, widziałeś usterki i cyk zapisy do warsztatu. U nas się to sprawdzało.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, DOHC napisał:

Jak kupujesz w sklepie zapałki za 10gr pani jest niemiła i pyskata

Jak w PRL. Źle opłacani pracownicy nie przykładali się do pracy i jakość ich pracy była niezadowalająca.

 Przykład podałeś tak debilny, ze cieżko się odnieść do takiego pierdolenia od rzeczy.

Chcę żeby badanie auta było wykonane rzetelnie. 

Podam z mojego podwórka : jedna firma dawala mi słabe stawki. To i słabo przykładałem się. Czemu nie zrezygnowałem? A po co? Za nic ( bo taki był nakład mojej pracy i zaangażowanie ) dostawałem kasę. 

 

Stawki badań wykonywanych przez UDT są określone w rozporządzeniu. Za urządzenie do transportu bliskiego - zwykłą platformę, która pokonuje 2 schodki ( miałem takie na obiektach ) to było co 2 lata ze 350 zł. Widziałeś badanie platformy dla niepełnosprawnych? Dodatkowo platforma taka musi być i tak pod stałą "opieką" firmy dokonującej comiesięcznej konserwacji. Z wielu tych platform nikt nie korzystał. 

Badanie auta 98 zł 

A pierdolisz o zapałkach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, tmr napisał:

Badanie auta 98 zł 

Za 15 minut roboty. I 170zł za pojazd z LPG. Do tego motorowery, motocykle, traktory. 

 

36 minut temu, tmr napisał:

pierdolisz o zapałkach

Masz rację, 400zł za 15 minut przyczyni się do tego, że nie będzie ani jednego wypadku 👍

 

41 minut temu, tmr napisał:

Chcę żeby badanie auta było wykonane rzetelnie. 

Proszę, oto oficjalne dane: 

Co drugi diagnosta samochodowy otrzymuje pensję od 3 640 PLN do 5 450

 

Według ww. badania ratownik medyczny w Polsce zarabia średnio 4200 złotych brutto, czyli na rękę otrzymuje 3149 zł miesięcznie. Ta kwota jest medianą zarobków przedstawicieli zawodu, którzy podali informacje o swoim wynagrodzeniu na początku 2022 roku.1 cze 2022

 

Hmmmmmmmmmmmmmmmmmm............

 

Mi też się nie podoba życie w Polsce, nie mówię że diagności mają nie zarobić. Ale 4 stówy za badanie? Chyba ktoś upadł na głowę. 

 

Wiesz co, nie ma sensu się produkować. Niech będzie przegląd nawet dwa tysiące złotych co pół roku, ja się przygotowuję do emigracji na stałe więc serio mam go gdzieś. Życzę dużo zdrówka i wytrwałości, ale przede wszystkim rozumu i krytycyzmu wobec pomysłów okupanta. 

Nie mam czasu kopać się z czyimiś poglądami, skoro fakty są inne, i mówi to dwóch fachowców w temacie😉

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I o to chodzi, że ja nie jestem fachowcem. A użytkownikiem. Po to jadę żeby mi sprawdzono pojazdy.

I pojazd tego, co jadąc techniką znad Wisły, trzyma mi się w deszczowe popoludnie 10 cm za zderzakiem.

 

Czy kwota 98 zł to zapewni? Ja za niską stawkę, w moim "ogródku", opierdalałem się. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, tmr said:

Nie miałem syt., w której diagnosta szukał "na siłę" usterek...

Dawno temu, pojechałem z blondynką jej samochodem na przegląd. Wysiadłem przed stacją, popatrzyłem jak wjeżdża do kolejki, poszedłem załatwiać obok swoje sprawy.

Po przeglądzie okazało się że "diagnosta" kazał jej wymienić żarówkę tablicy (od ręki za 40zł), która "nie świeciła się". Albo nie wyda świadectwa przeglądu. 

Tylko że jak ja patrzyłem na samochód, to wszystko kwadrans wcześniej pod stacją działało...

 

13 hours ago, CiekawyNowego20 said:

im większe będą opłaty związane z posiadaniem samochodu, tym mniej ludzi będzie się na nie decydowało, tym mniej samochodów będzie

Właśnie podsumowałeś plany i cele "ekologów" Unii Europejskiej.

13 hours ago, CiekawyNowego20 said:

na przykład zmniejszyć stawkę podatku VAT od każdego badania

Trochę wniosków i teorii anona z internetu. Przez ostatnie ~10 lat, w polityce drogowej działy się cuda. Między innymi w kwestii budowy kolejnych SKP - powstało tego za dużo... więc część chce, by konkurencja została zaorana. Wtedy zamiast zwiększać opłatę, zwiększy im się przerób - a więc i zysk. Ale potem sami będą wyli o wzrost stawek, jak już konkurencji zabraknie, więc nie palą za sobą mostów.

 

Tam się większe cuda działy... np. plan, by każdy kierowca co jakiś czas obowiązkowo zdawał egzamin przypominający, w tym też jazdę na płycie poślizgowej. Leży i czeka na swój czas.

Za dużo w kasie z dróg/samochodów maczają palce formacje trójliterowe.

 

13 hours ago, DOHC said:

Jak ma wzrosnąć twoje bezpieczeństwo jeśli będziesz płacił więcej?

Jeśli koszt powtórzenia badania będzie "znaczący", to nie będzie się opłacać jazda na przegląd "gdzie indziej", a właśnie - przegląd u mechanika przed badaniem. I naprawa przed "okresowym", by drugi raz nie jechać.

A "uwolnienie cen" spowodowałoby wysyp SKP przybijających pieczątkę za 9,99zł, bo samo wbicie pieczątki to minuta... Tanio i równo, każdemu dać można gówno.

 

O ile kierowców osobówek to raczej nie dotyczy, o tyle w transporcie ciężarowym stawka powinna być równa co najmniej wartości nowego klocka hamulcowego, albo i dwóch. A jest równa może 10% ceny jednego... i bardziej się 10 razy na przegląd opłaca jechać (a nuż się uda, albo bakczysz zadziała), niż raz naprawić.

 

A zresztą - można tyle ciekawszych rzeczy zrobić. Powiązać opłatę z pensją minimalną, na przykład - i sama się będzie aktualizować z inflacją. Wilk syty i owca cała.

 

10 hours ago, bzgqdn said:

to jedziesz na darmowy przegląd mawet 5x w roku

Tak działają warsztaty, a nie SKP. Przyjedziesz do znajomego warsztatu z "problemem", potrafią powiedzieć że to nie problem - albo dokręcić jedną śrubę i powiedzieć "z Bogiem".

Warsztaty oferują często darmową ścieżkę diagnostyczną - i w żaden sposób nie powinno to być powiązane z SKP. Gdzie rząd palec wsadzi, tam spierdoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kespert napisał:

Tylko że jak ja patrzyłem na samochód, to wszystko kwadrans wcześniej pod stacją działało...

Może być włókno przepalone albo styki zakorodowane, podczas uderzenia może się uruchomić lub zgasnąć, nic specjalnego. Może się spalić także podczas badania, mało prawdopodobne ale możliwe, a niektórzy wręcz przyciągają pecha.

4 minuty temu, Kespert napisał:

plan, by każdy kierowca co jakiś czas obowiązkowo zdawał egzamin przypominający, w tym też jazdę na płycie poślizgowej

Dwa lata temu niedziela w niedzielę meldowałem się na torze autem, problem żaden, ale dla mnie skok na kasę. 

Wystarczy popatrzeć na trasę Wrocław - Kielce - Lublin. Przejazd przez główne miasta, rozjeżdżanie wiosek, brak chodników, poboczy. Wyjazdy z podporządkowanych gdzie widoczność zasłaniają barierki. Gdyby miało być bezpiecznie, to by coś z tym zrobiono. Cóż, spuścizna po komunie. W Czechach są podobne obszary, przejście graniczne przy Lądek Zdrój strona pl i cz zlewają się w jedno. 

8 minut temu, Kespert napisał:

Powiązać opłatę z pensją minimalną, na przykład - i sama się będzie aktualizować z inflacją. Wilk syty i owca cała.

Ciekawe, może mieć sens. 

9 minut temu, Kespert napisał:

Gdzie rząd palec wsadzi, tam spierdoli.

Niestety. Naród wspaniały tylko pisowskie kurwy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minutes ago, DOHC said:

mało prawdopodobne ale możliwe

Dlatego zapłaciłem. Ale więcej tam już nie pojechałem - nie lubię przyciągać takiego rodzaju "pecha".

39 minutes ago, DOHC said:

meldowałem się na torze autem, problem żaden, ale dla mnie skok na kasę

Właśnie - niby sens jest by każdy "umiał", ale jednak godzina na torze to koszty... razy 10mln+ kierowców.

Plus VAT.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Kespert napisał:

Trochę wniosków i teorii anona z internetu. Przez ostatnie ~10 lat, w polityce drogowej działy się cuda. Między innymi w kwestii budowy kolejnych SKP - powstało tego za dużo... więc część chce, by konkurencja została zaorana. Wtedy zamiast zwiększać opłatę, zwiększy im się przerób - a więc i zysk. Ale potem sami będą wyli o wzrost stawek, jak już konkurencji zabraknie, więc nie palą za sobą mostów.

 

Tam się większe cuda działy... np. plan, by każdy kierowca co jakiś czas obowiązkowo zdawał egzamin przypominający, w tym też jazdę na płycie poślizgowej. Leży i czeka na swój czas.

Za dużo w kasie z dróg/samochodów maczają palce formacje trójliterowe.

Tak na szybko wczoraj liczyłem, to przyjmując dane:

18 mln samochodów "jeżdżących"

6 tys SKP

100zl jedno badanie (dla uproszczenia)

 

Na jedną stację przypada około 3000 aut, co daje przychód z badań ~300,000PLN rocznie, 25,000PLN miesięcznie ( minus VAT, dochodowy, BDO, ZUS, pensje diagnostów itd.), faktycznie szału nie ma. Ale do tego dochodzą motocykle, busy, ciężarowe, przyczepy, ciągniki i kwota sobie rośnie. Zresztą, nie widziałem jeszcze, żeby jakaś stacja w mojej okolicy upadła.

Dla mnie to proste, skoro oddano sprawę stacji w ręce "wolnego" rynku, to nierentowne punkty powinny umrzeć śmiercią naturalną. Chcecie zwiększyć przychody? To inwestować w marketing, akcje promocyjne, jakieś dni bezpieczeństwa typu ustawienie świateł za free, obsługiwać rzetelnie i uprzejmie i ludzie będą wracać co roku, a nawet sprowadzać znajomych czy rodzinę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, CiekawyNowego20 said:

Na jedną stację przypada około 3000 aut, co daje przychód z badań ~300,000PLN rocznie, 25,000PLN miesięcznie

3000 samochodów rocznie, daje ~10 samochodów dziennie (bez niedziel). Czyli 20min*10 = 200min, czyli trzy i pół godziny pracy dziennie. To sporo poniżej wcześniej wyliczonego 75% obłożenia. Stąd też wniosek, że 6000 stacji wyjdzie "na zero", jeśli opłatę podwyższą dwukrotnie. A zaczną zarabiać od 300zł w górę. Stąd zresztą takie propozycje stawek.

Alternatywnie, na zero przy obecnych stawkach wyjdą, jeśli stacji zostanie ~4000 zamiast 6000...

 

Ale sporo SKP jest przy warsztacie, i to warsztat utrzymuje stację (a stacja kieruje na naprawy podczas badań - prosty mechanizm generacji zysku). Stąd o wolnym rynku trudno mówić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tmr napisał:

I o to chodzi, że ja nie jestem fachowcem. A użytkownikiem. Po to jadę żeby mi sprawdzono pojazdy.

I pojazd tego, co jadąc techniką znad Wisły, trzyma mi się w deszczowe popoludnie 10 cm za zderzakiem.

 

Czy kwota 98 zł to zapewni? Ja za niską stawkę, w moim "ogródku", opierdalałem się. 

 

@tmr Podpisujesz z pracodawcą umowę. "Ja niżej podpisany uroczyście oświadczam, że wstępuję w związek nazywany umową o pracę i uczynię wszystko, by uczciwie i rzetelnie wykonywać swoje obowiązki aby nasz związek był zgodny, szczęśliwy i trwały."

Pracodawca nie wywiązuje się z umowy? Odejdź. Bo o ile "karzesz go" bumelanctwem w pracy za jego zbyt małą stawkę to przyczyniasz się do patologii.

Idź do takiej pracy, do takiego pracodawcy, który potraktuje Ciebie w uczciwy i odpowiedzialny sposób.

 

Twoja jakość pracy świadczy o Tobie, nie o pracodawcy.

 

W pracy obiecywano co innego a dostajesz co innego? Rozwiąż umowę. Nikt na siłę człowieka nie zatrzyma.

Edytowane przez Miszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I rozwiązałem. 

Nie chce mi się opisywać drobiazgowo na czym polegało podejście podmiotu. Ani różnic między pracą wykonywaną w ramach umowy o pracę, a realizacją zleceń. Ale m inn przyczyniła się to tego zmiana warunków w całej gospodarce. 

Moja jakość pracy wpływała ( w pewnym stopniu ) na wynik i postrzeganie podmiotu. Więc te texty z disneya to odpuść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, tmr napisał:

Więc te texty z disneya to odpuść.

@tmr W humorystyczny sposób opisałem umowę o pracę. W założeniu ma być uczciwie dla obu stron. O ile nie jest - nie podpisuj umowy, która Ciebie krzywdzi.

Jeśli w umowie jest co innego a w trakcie pracy okazuje się, że jest inaczej niż się umówiliście - żądaj dotrzymania umowy. Pracodawca pali głupa? - rozwiąż umowę.

 

Wg mojego systemu wartości to, że ktoś nie jest uczciwy wobec mnie nie daje mi prawa "zejść do jego poziomu" i trwać w patologicznej umowie.

Twierdzenie, że "jak mnie nie wynagradzają uczciwie to robię byle jak" to usprawiedliwienie dla swojej własnej patologii. 

Twój świadomy wybór. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Miszka napisał:

W założeniu ma być uczciwie dla obu stron

....długo funkcjonujesz na rynku pracy? Niewielu spotykalem uczciwych pracodawców, zleceniodawców. Dlatego będąc "po drugiej stronie barykady" staram się nie powielać tego w stosunku do moich pracowników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bzgqdn napisał:

Nie no bez jej.

Jeszcze kilkanaście lat temu to przegląd, jak pizze do domu przywozili. Teraz nie ma opcji, kumplowi ostatnio nie podbil za niedzialajace jedno dzienne światło (takie chińskie), bi skor sa zamontowane to mają działać.

I kurna prawidłowo że nie podbił. 

17 godzin temu, bzgqdn napisał:

Dla mnie właśnie takim przykrym obowiązkiem jest. Ja znam swoje, sam je naprawiam i wiem co jest sprawne, co trzeba naprawić już, a co może poczekać.

Dla kogoś pracującego w gastro przykrym obowiązkiem są badania sanitarno-epidemiologiczne i oni wiedzą czy są zdrowi czy nie. Dla divy pewnie problemem są badania na weneryki. 

17 godzin temu, bzgqdn napisał:

Słyszę jesli coś, stuka albo autko gorzej sie prowadzi.

Wkurwia mnie to polowanie na kierowców i szukanie usterek na siłę. Ostatnio bylem na przegladzie na innej stacji niz zwykle, to tam nawet kasę gosc z góry zarządzał, to już dziwki w większości biorą po 😅

Ogólnie kierowcy w PL to taka studnia bez dna, zawsze znajdzie sie jakis podatek, opłata, składka, akcyza, danina, winieta itd. byle dodatkową złotowke z kazdego kilometra ściągnąć 

Przesiądź się na rower. Ja wolę by wyszukiwali usterki na siłę niż by wypuszczali  niesprawne samochody
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tmr napisał:

....długo funkcjonujesz na rynku pracy? Niewielu spotykalem uczciwych pracodawców, zleceniodawców. Dlatego będąc "po drugiej stronie barykady" staram się nie powielać tego w stosunku do moich pracowników.

@tmr11 lat jako pracownik. W tym pierwsze 4,5 w firmie, gdzie jeden szef był chyba w 50% Szkotem bo każdą złotówkę obracał 5 razy zanim wydał. W kolejnych 50% musiał być Żydem bo każda wypłata to było "o co może się przywalić i gdzie uciąć z pensji/premii". Rozmowa z nim o inwestycjach w narzędzia to było jak prosić o złote sztabki. Najtańsze śrubokręty z marketu, najtańsze elektronarzędzia, które po kilku godzinach ciągłej pracy rozpadały się z przegrzania.

Kolejne 6,5 w firmie, gdzie wszystko było ok. Szef dawał premie za extra zaangażowanie/nadgodziny bez mrugnięcia okiem. Można było negocjować pensje. Czuło się szacunek szefa do pieniądza ale węża w kieszeni nie miał. I nie odbywało się to kosztem pracowników. Można było kupować sobie samodzielnie narzędzia do pracy.

 

 

Ostatnie 14 lat jako pracodawca. 

I właśnie z pozycji "pracodawca" mam wszystko w umowie "na papierze" jasno i klarownie. Więc takiego "cichacza", który najpierw podpisuje taką umowę, więc zgadza się na warunki, które oferuję i uważam za uczciwe, potem miałbym za plecami usłyszeć, że "jemu się nie opłaca i on to pier@#$%li i nie będzie się starał" to takiego podejścia nie uznaję.

 

W pracy nie chodzę za ludźmi, nie pilnuję czy pracują 1 czy 8 godzin. Rozliczam z tego co zrobią. Rano jest rozdanie zajęć, pod koniec dnia rozliczenie co zrobili.

 

Pensja jest 10-go choćby skały srały. Podwyżki "dewaluacyjne" co roku. Nadgodziny zawsze rozliczane extra. Premie na święta "pod choinkę".

Za obijanie się w pracy - proponuję przejście na "pół etatu za" adekwatną stawkę,

Za rozbijanie pracy brygady "zwolnieniami na leczenie kaca" i robienie problemów, obgadywanie za plecami - zwalniam po okresie wypowiedzenia.

 

Proste, uczciwe zasady. Traktujemy się uczciwie albo wcale. W pracy potrzebuję pracowników, problemów nie.

 

I również z doświadczenia. Ten, który "za tyle nie będzie pracował bo mu się nie opłaca" to po chwili po podwyżce znowu zaczyna narzekać. Tym razem na coś innego.

 

Razem jestem na rynku pracy 25 lat. Od 1998r.

Edytowane przez Miszka
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Przesiądź się na rower. Ja wolę by wyszukiwali usterki na siłę niż by wypuszczali  niesprawne samochody

Na rowerze też jeżdżę i jeszcze na motocyklu.

Nikt nie mówi o wypuszczaniu niesprawnych aut, tylko o drastycznej podwyżce opłaty, nie mającej odzwierciedlenia w jakosci i/lub ilosci wykonanej pracy. Tylko dla tego że stacji SKP wyrosło w ostatnich latach jak grzybów (sam z okna widzę dwie, a wpromieniu 5km mam chyba 😎 i wcześniej mieli żniwo, a teraz muszą sie dzielić kasą.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Libertyn napisał:

I kurna prawidłowo że nie podbił. 

Chyba że chodzi o aborcję, wtedy się należy. 

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Przesiądź się na rower.

Nie pasują wysokie opłaty, kredyty, gaz, prąd i raty? Przenieś się pod most. 

5 godzin temu, Libertyn napisał:

Ja wolę by wyszukiwali usterki na siłę niż by wypuszczali  niesprawne samochody

Death is the solution to all problems. No man - no problem. Joseph Stalin ·

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

@tmr @Libertyn aktualizacja. Kupiłem motocykl za granicą tu gdzie jestem. 

1. Nie ma przeglądu na motocykle!

2. Nie trzeba od razu wykupować ubezpieczenia.

3. Rejestracja w 5 minut, opłata 10.75e. 

4. Dowód przychodzi listem na następny dzień!

 

Jednym zdaniem taniej, szybciej i lepiej. 

A ilość wypadków dużo mniejsza. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, DOHC napisał:

@tmr @Libertyn aktualizacja. Kupiłem motocykl za granicą tu gdzie jestem. 

1. Nie ma przeglądu na motocykle!

2. Nie trzeba od razu wykupować ubezpieczenia.

3. Rejestracja w 5 minut, opłata 10.75e. 

4. Dowód przychodzi listem na następny dzień!

 

Jednym zdaniem taniej, szybciej i lepiej. 

A ilość wypadków dużo mniejsza. 

Pewnie/ na pewno inna mentalność.

Czy coś takiego w Priwislanskim kraju jest możliwe? Przy tej całej pasji do kombinowania, oszukiwania, zwyklego złodziejstwa...hołoty, której celem życiowym jest pokazać język jak pan się odwróci.

Byłem na kilku imprezach w niedużych miastach poza PL. Do zabezpieczenia imprezy ( w tym dróg ) wystarczało z 5 funkcjonariuszy. 

Priwislanski kraj : przestawianie barier "bo un musi tuty wjechać", "ona ma dziecko i musi". I na 1 uczestnika przypadał 1 szeryf.

 

Tu trzeba "trzymać za mordę". 

Sprzedałem auto. Łeb nie przerejestrował ( mój błąd, że nie zgłosiłem sprzedaży). Przyszły mi 2 mandaty z Królestwa Niderlandów;) 

Brak ubezpieczenia i już widzę szarpaniny ze sprawcami wypadków czy kolizji. 

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.