Skocz do zawartości

Jak ona działa mi na nerwy


mph25

Rekomendowane odpowiedzi

Czasami mam taką złość na nią, że chętnie wygarnąłbym jej wszystko co o niej myślę, używając kure* jako przecinków.  Mowa o mojej siostrze.

Ludzie kur*a jaki to jest typ księżniczki to się w pale nie mieści. Siedzi w domu, nie pracuje, zajmuje się 6 miesięcznym synkiem, mąż za granicą który przelewa jej 50% swojej wypłaty.   Zawsze wszystko musi być tak jak ona chce.  Piszę do mnie "wpadłbyś do mnie tego i tego, o tej i o tej"   odpisuje jej, że zobacze czy dam radę, czy mnie w pracy puszczą albo czy dostane wolne - okazuje się że nie i przecież ja nie mam na to wpływu, jest foch.  Koniec rozmów, smsów, pytam się jej coś - nie odpisuje, nie odbiera.  I tak jest ze wszystkim.  Nie zawiozę jej w jakiejś miejsce bo nie mam czasu - foch.  Nie wpadnę po pracy bo nie mam siły - foch.   Mąż za granicą, pracuje na wszystko, kredyty, rachunki, jedzenie.  Ona nie ma żadnego dochodu, chciał jej wysyłać 20-30 % wypłaty i powiedział że ma sobie znaleźć pracę.  Odpowiedź? "te ochłapy to sobie swojej matce wyślij a nie mi" XD    ona pracować nie będzie, co prawda pracowała kiedyś, ale teraz już się jej odechciało.  I to nie jest trolling, ta persona na prawdę istnieje.     Już ch*j mnie interesują te ich sprawy pieniężne i jebanie gościa na hajs, wkurvia mnie jej fochowatość, ona myśli że jest pępkiem świata, najlepiej by było dla niej gdybym w pracy powiedział do kierownika "słuchaj frajerze, muszę wyjść bo jade do siostry, nie ma opcji że mi nie pozwolisz",  cokolwiek nie pójdzie po jej myśli to jest koniec świata.  Ona nigdy nie ma siły, nie ma czasu, źle się czuje, nie może -  Ja zawsze mam mieć siłę, mam mieć czas, mam się dobrze czuć.  Jeżeli nie - foch.     Utrzymuje z nią tylko kontakt bo kilka razy w życiu mi mocno pomogła, ale wielokrotnie też wbiła nóż w plecy, gdy potrzebowałem pomocy a ona była w ciąży to usłyszałem "Ja mam swoją rodzinę, dziecko w drodzę, nie będę się denerwowała, musisz sobie jakoś radzić, sorry"  -  pamiętam ten tekst jakby to było wczoraj, a potrzebowałem wtedy jej pomocy jak nigdy wcześniej. Mimo że dziesiątki razy wcześniej to ja jej pomagałem i zawsze przy niej byłem gdy trzeba było.

  • Haha 5
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, mph25 said:

Zawsze wszystko musi być tak jak ona chce.  Piszę do mnie "wpadłbyś do mnie tego i tego, o tej i o tej"   odpisuje jej, że zobacze czy dam radę, czy mnie w pracy puszczą albo czy dostane wolne - okazuje się że nie i przecież ja nie mam na to wpływu, jest foch.  Koniec rozmów, smsów, pytam się jej coś - nie odpisuje, nie odbiera.  I tak jest ze wszystkim.  Nie zawiozę jej w jakiejś miejsce bo nie mam czasu - foch.  Nie wpadnę po pracy bo nie mam siły - foch.

 

Ja bym ochłodził kontakty, i zdecydowanie zmniejszył responsywność (jaka by nie była do tej pory). Jak mnie ktoś wkurza to po prostu do niego nie ide, nie gadam, nie interesuje sie, nie pytam, nie odwiedzam. Jak sie uspokoi to można znowu wrócić do normalnych kontaktów i tak w kółko. Z rodziną mimo wszystko warto mieć jakieś przyzwoite relacje jaka by nie była chyba że totalne patusy wtedy odciąć się od raka. 

W przypadku telefonó czasem robiłem tak że jak mnie ktoś wkurzałto po prostu mówiłem "nie" i "musze kończyć" i się rozłączałem bez czekania na odpowiedź. Polecam to samo robić. Może siostrunia w koncu zrozumie że są pewne granice, a jak nie to i tak bedziesz miał spokój jak tak będziesz robić. Jak nie będizesz miał spokoju to jej powiedz wprost to co nam tu napisałeś i tyle. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mph25 napisał:

Czasami mam taką złość na nią, że chętnie wygarnąłbym jej wszystko co o niej myślę, używając kure* jako przecinków.  Mowa o mojej siostrze.

Ludzie kur*a jaki to jest typ księżniczki to się w pale nie mieści. 

@mph25 A ja bym się zainteresował skąd to się u niej wzięło? Zawsze taka była? Co robili Wasi rodzice? Jak ją traktowali?

 

W sytuacjach, gdy ona oczekuje Twojej pomocy nie mów jej "zobaczę co się da zrobić" tylko jasno zaznacz, że w czasie pracy nie ma mowy.

PRACA JEST ŚWIĘTA. Nie urywasz się z pracy bo możesz z tego powodu mieć problemy. A to będzie szkodzić Twojemy bezpieczeństwu.

To jest (powinien być) element twojej personalnej ramy.

Możesz dać pomóc w swoim CZASIE WOLNYM... tylko tyle.

 

Jak Twoje relacje ze szwagrem? Może czas by go lekko zredpilić?

Edytowane przez Miszka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toksyczny pasożyt zwany "madką p0lką".

@mph25 Podaruj szwagrowi np. ebook Kobietopedię Marka i papierową wersję Tresowany mężczyzna - Esther Vilar. Wyślij albo daj do poczytania gdy będzie znów wyjeżdżał za granicę. Możesz uratować go przed samobójstwem w przyszłości i sprawić, że zacznie stawiać granicę pasożytnictwa leniwej babie. 

 

Edytowane przez Morfeusz
  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mph25 napisał:

jebanie gościa na hajs, wkurvia mnie jej fochowatość, ona myśli że jest pępkiem świata,

Zasadniczo to nie wiem o Co HO?

.....właściwie model samicy standardowy do BÓLU DUPY!!!

 

PROBLEM jest gdzie indziej.

???

Wcurwia Cię?

.....A co Ty masz ją w dowodzie WPISANĄ?

WASZE DROGI SIĘ ROZESZŁY jak dostałeś papier ' na pełną samo odpowiedzialność.

To zazwyczaj jest koło 18 urodziń.

OD TEJ PORY obowiązują ją te same ZASADY/WOLNY RYNEK/KOSZTA/UKŁADY co resztę SSamić.

Czyli jakieś (+-)50% populacji ziemi.

 

Generalnie miękka faja jesteś.

Dałeś sobie wejść na łeb.

Zalecam CIĘCIE 'SIEKIERĄ pod NAPIĘCIEM'....będzie iskrzyć ale tu już NIE MA czego analizować.

107% zjebania układu pomiarowego.

Generalnie.

Gdybyś nie zrozumiał za pierwszym razem.

ONA zapchała  'dziure emocionalną' z braku męża TWOIM MARNYM JESTESTWEM.

....powodzenia/OŚWIECENIA.  

41 minut temu, zuckerfrei napisał:

np jej upławach. To są fakty Pany.

Serio?

.....przecież o bomlach na stopie można gadać koło 22:13.

Nie potrzeba anty koncepcji.

Się odechciewa.

Rama pany.

Jak nie trybi za pierwszym razem.

PRZEMIAŁ

TROCINY.

WIKOL.

FORMOWANIE.

.....Pulp Fiction.

Konduktore w toaletto peleryne mnie buchnietto.

Godzinę temu, Miszka napisał:

Jak Twoje relacje ze szwagrem? Może czas by go lekko zredpilić?

A co?

Ustawiasz mu NOWĄ LINIĘ FRONTU?

....MaOO ma żywot ueebany?

 

 

1 godzinę temu, RedChurchill napisał:

Wygarniać  żali sensu nie ma.

Swięte słowa.

Tu  'WIECZNE milczenie' jest PALIWEM DO REAKTORA.

SILENCIUM for MILENIUM ever.

 

 

Edytowane przez Tornado
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Morfeusz napisał:

Toksyczny pasożyt zwany "madką p0lką".

@mph25 Podaruj szwagrowi np. ebook Kobietopedię Marka i papierową wersję Tresowany mężczyzna - Esther Vilar. Wyślij albo daj do poczytania gdy będzie znów wyjeżdżał za granicę. Możesz uratować go przed samobójstwem w przyszłości i sprawić, że zacznie stawiać granicę pasożytnictwa leniwej babie. 

 


@mph25 A nie jest tak, że Twój szwagier tak naprawdę zwyczajnie spierdolił za granicę żeby nie siedzieć z tą babą i kupuje święty spokój? Może on jest świadomy w jakie gówno wdepnął.

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mph25 napisał:

Koniec rozmów, smsów, pytam się jej coś - nie odpisuje, nie odbiera. 

No przecież masz gotowe rozwiązanie. nie odzywa się i git, Ty jej w czymś potrzebujesz ? W żadnym wypadku się nie tłumacz pracą czy czymś, jesteś zajęty/masz inne plany i tyle. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie jest tak, autorze wątku, że potrzebujesz jej bardziej niż ona Ciebie? 

 

Zasada jest prosta, wykorzystuje się osobę, która wykorzystywać się pozwala (bo nie odda, nie ucieknie). Jeżeli trafisz na toksyczną osobę, które za nic ma inne osoby, to leżysz. Takie osoby dostrzegają w innych ludziach tylko korzyści i środek do realizacji własnych celów. Kobiety są bardziej pragmatyczne, bo muszą. Ona ma bombla pod opieką, Ty rodziny nie masz. Dla kobiety wartość społeczna jej jest wyższa niż twoja, więc jesteś dla niej kimś niżej.

 

Narzekanie na kobiety przychodzi łatwo, ale to jest dobry przykład, by zobaczyć w jakiej sytuacji ona się znajduje. Facet za granicą, ona sama w domu. Jest uzależniona od szwagra autora wątku, który przelewa jej 50% dochodów. Gdyby go nie było skąd miałaby na utrzymanie pociechy? Gdyby z dnia na dzień przestał przelewać i spierdolił co by zrobiła? Przecież ona musi być do szpiku kości pragmatyczna inaczej przepadnie.

 

Ty jej pozwalasz przekraczać granice.

 

Bracia wyżej dobrze napisali. Raz, że masz szansę dostrzec jak zachowuje się ogólnie kobieta (jeżeli jej pozwolisz), dwa, masz namiastkę relacji jak wygląda życie w związku małżeńskim.  Trenuj i kształtuj w sobie postawy asertywne. Teoria teorią, ale człowiek uczy się przez praktykę. Do tej pory pamiętam i zapewne będę już pamiętał do końca życia kiedy przekroczyłem granicę i pierwszy raz powiedziałem "nie". Czy później przychodziło mi to łatwo? Oczywiście, że nie. Zmiana przekonań i zmiana postaw kosztuje wiele, czasu i energii. 

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoja siostra to nie jest wyjątek, a raczej dość pospolity przypadek. Większość kobiet idzie do pracy, bo musi. Ona nie musi, bo mąż wyrobi na całą rodzinę. Jak tu było napisane wcześniej połączenie matki polki z julką i masz przykład jak wygląda takie małżeństwo. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się siostra różni od kasjerki w biedronce, pani prezydent czy sprzątaczki ze szkoły numer 5 w Wadowicach?

Ścieżką genetyczną. Jesteś z nią powiązany biologicznie (genami) oraz emocjami (poprzez wspólne wychowanie).

 

I tak, chce się pomagać i nieraz poświęcać dla rodziny. Czasem trzeba. Czasem nie.

Ale szacunku do siebie warto wymagać zawsze. Jeżeli raz popuścisz pasa - to manipulator to wykorzysta.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy macie rację. Generalnie to jedyna osoba z rodziny z którą mam kontakt. Zresztą ona poza mną też nie ma nikogo. Tym bardziej uważałem że powinniśmy się trzymać razem, bo przeżyliśmy razem piekło w domu rodzinnym. Niestety jak widać, ta relacja jest do jednej bramki. Coś pójdzie nie po jej myśli - koniec, foch na tydzień.

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, mph25 napisał:

Coś pójdzie nie po jej myśli - koniec, foch na tydzień.

No nie.

Rozpierdoliłeś mi panewke na wale.

Zagrajmy.

Masz NOWĄ DZIUNIE.

.....jest miło.

Strzela focha.

Nie odzywa się.

Masz czas dla siebie. 

Inwestujesz w siebie.

Nie wydajesz na 'La Dziunie'.

....itp itd.

ACH A....Z dziunią sypiasz.

 

Z siorą masz to samo tylko bez keksu.

Co jest z twoim PROCESOREM NIE TAK???

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.