Czy status i zasoby wpływają na podniecenie kobiety?

[antyrefleks]

Pytanie do Braci, którzy przeszli przemianę i podnieśli swoje SMV, ale niekoniecznie co do wyglądu. Bardziej chodzi o status i zasoby. Czy zauważyliście zmianę w podniecieniu kobiet podczas stosunków seksualnych z wami przed i po? 

[Ace of Spades]

Owszem, kobiety jak najbardziej się podniecają ale nie seksualnie tylko podniecają się tym, że mogą jakiegoś frajera przewalić na kasę i zasoby.

[antyrefleks]

1 minutę temu, Ace of Spades napisał:

Owszem, kobiety jak najbardziej się podniecają ale nie seksualnie tylko podniecają się tym, że mogą jakiegoś frajera przewalić na kasę i zasoby.

Czy przewalą na kasę i zasoby to już kwestia wtórna do zadanego pytania. Pytanie czy ów frajer pozwoli się przewalić. 

 

Ja pytam ściśle o podniecenie seksualne, czy jest zwiększone w przypadku kopulacji z samcem o wyższym statusie i zasobach. 

[Ace of Spades]

4 minuty temu, antyrefleks napisał:

Ja pytam ściśle o podniecenie seksualne,

A ja Ci odpowiadam - uważam, że nie ma żadnego podniecenia seksualnego - jest tylko zimna gra - tak jak szuler wyszukuje swoją dzianą ofiarę i ją ogrywa tak atrakcyjna kobieta wyszukuje bogatego frajera i go ogrywa.

A jak chcesz się pocieszać, że jest inaczej - to się pocieszaj, Twój problem.

Edytowane 7 Lipca 2022 przez Ace of Spades

[Libertyn]

To zależy od rodzaju statusu. Zasoby mogą wpływać co najwyżej na jej skłonność do udawania.
Bo status to moze mieć nerd senior java (najlepsze auto w okolicy, prestiżowa praca) Status może mieć też polityk, gangster, oficer (posłuch ludzi)

[sargon]

Można sformułować na odwrót - jeśli samiec nie dzieli się zasobami, bo np. jest świadomy, albo nie ceni powierzchowności, czy też traci status, albo spada w hierarchii, albo unika choćby popisywania się czy informowania o swojej pozycji czy zasobach - popęd spada.

 

Dużo też zależy od wieku.

 

Wiek bombelkowy - 28-35 - priorytety się zmieniają.

 

Ja sam jestem przykładem - kobieta od dłuższego czasu "dyskretnie" zwraca uwagę na to, że niby faceci zwracają uwagę na samochód, którymś ktoś jeździ, że się tym popisują, że to ważne, i kiedy zmiana samochodu.

Ostatnio też pracuje nad zleceniem, gdzie dużo "pięknych i bogatych" śmiga (wnętrza hotelowe), no i było wiercenie. Wiek bombelkowy akurat.

 

Ja jestem raczej nonkonformistą, samochód jest dla mnie jak młotek, śrubokręt, pistolet, łopata - narzędzie.

 

Teoretycznie szukałem samochodu na początku roku, bo w sumie mnie stać, ale widząc ceny używek i braki - stwierdziłem, że poczekam do końca roku.

Nic nie mówiłem o zamiarach, ani tym bardziej ile mogę wydać na ten zakup.

Nie zmieniałem też telefonu od lat, nie robiłem też rewolucji w szafie - no po prostu nie przepierdalałem pieniędzy tylko siedziałem na górce jak Smaug albo Sknerus McKwacz ;>

 

No i w końcu doszło do kłótni i "mam dość" ze strony pani xD

Seks oczywiście spadek.

 

W takim układzie zamierzam sobie konsumpcyjnie popuścić za niedługo, w sumie troszkę ze złości na schematyczność i płytkość kobiet,

kolejna powtórka z rozrywki - nie przepierdalam pieniędzy, tylko reinwestuję, nie przyznaję się do majątku = nie ufam, nie jestem perspektywiczny xD

Seks też słabszy.

 

To jest tak kurewsko schematyczne, że mam od tego bekę od tygodnia xD

Edytowane 7 Lipca 2022 przez sargon

[Montella26]

... A czy ty widząc nie atrakcyjna babkę jesteś w stanie do niej poczuć pociąg seksualny? Mimo,ze posiada kia stinger i ma dom z basenem? 

Co to za racjonalizowanie. Ile kurwa gwiazd filmowych zostało wyjebanych bez mydła na majątek przez swoje myszki. 

Nie nie czują większego pociągu. Jak ktoś napisał wcześniej. Czują pociąg, że mogą kogos zrobić w balona i zyskać takie zasoby na jakie w życiu sama by nie zapracowała. 

[thyr]

 Wiecej cwanych suk sie kolo ciebie kreci jak nigdy dotad .

[Martius777]

@sargon

 

Kobieta patrzy na to:

 

- czy jeleń nie jest skąpy, skłonny do rozpieszczenia księżniczki

 

- czy zapewni podniesienie jej "fejmu" - będzie mogła np chwalić się czymś, że mąż podróżuje, że ją zabiera, że jest majstrem, remontuje dom na jej polecenie itp.

 

- czy w razie rozwodu będą dobre alimenty

 

- czy istnieje możliwość zostania w domu

 

- czy będzie hajs na jej dzieci

 

- czy będzie można odciąć go od hobby, towarzystwa, od wydatków, które nie są przeznaczone na nią

 

- czy będzie inwestować w nią

 

- czy istnieje możliwość "przejęcia" od niego domu/mieszkania w razie rozwodu

 

- czy będzie mogła tresować cipką i limitować dostęp do niej pod pewnymi warunkami

 

- czy można niszczyć go psychicznie aby skierować go na "właściwe tory"

 

- czy będzie miała swobodny dostęp do portfela swojego faceta - w Polsce ponad 80% żon ma swobodny dostęp do konta swojego męża

 

Życie kawalera pozwala na miłą zabawę z kobitami i żadnych zobowiązań.

 

Rób swoje, nie potrzebujesz wydawać to nie wydawaj, proste, bądź panem swojego losu. Marketingowcy przyznają, że to kobiety w 90% inicjują różne wydatki, które są pokrywane z kieszeni męża/chłopaka i dlatego wszędzie jak przychodzi para to szybko urabiają kobietę.

 

[antyrefleks]

7 minut temu, Montella26 napisał:

... A czy ty widząc nie atrakcyjna babkę jesteś w stanie do niej poczuć pociąg seksualny? Mimo,ze posiada kia stinger i ma dom z basenem? 

Oczywiście, że nie. Zgodzisz się jednak ze mną, że różnimy się od kobiet w tym zakresie. One potrafią być z bogatym beciakiem. My nie potrafimy być z bogatą wielorybką.

 

Nas kręcą chude nogi, nie samochody. One w pierwszej kolejności zwracają uwagę na to czego same nie mają, a bardzo by chciały. Takimi rzeczami zwykle są status i zasoby, same nie inwestuję w te rzeczy przeznaczając czas i środki na upiększanie się.

 

Jasne jest, że lepiej wejść w związek z bogatym beciakiem, takiego można skroić i polepszyć swoje życie. W dalszym ciągu jest to kwestia wtórna. Nie wliczając skrajnych zawodniczek, większość panien wchodzi w związek z nadzieją na to, że da on im "szczenscie". Dopiero po straceniu nadziei następuje zmiana podejścia i mindset zostaje przestawiony na mode pt. "czas skroić beciaka".

 

Mi natomiast chodzi o pierwotny instynkt. Samiec z zasobami i statusem w założeniu powinien być skutecznym łowcą. Oczywiście dochodzi wiele zmiennych i przypadkowych zdarzeń, które mogą być źródłem uzyskania przez samca odpowiedniego statusu czy zasobów, ale przy założeniu, że samiec samodzielnie uzyskał status i zasoby i idzie za tym odpowiedni mindset (na pewno nie beciaka), to czy - pytanie z pierwszego postu - bracia zauważyli zmianę podniecenia u samic.

[DOHC]

Hmm. Oczywiście że np dobra maszyna budzi zainteresowanie, ale osobiście zauważyłem odwrotną tendencję. Sam mam coraz lepszy status, a interakcje są coraz trudniejsze. 

 

 Należy też zwrócić uwagę na okoliczności poznawania się. Jesteś na plaży w samych bokserkach, zagadujesz do pań. Jak oceni Twój status? 

Najpierw oceni wygląd, czy jesteś akceptowalny czy nie. Potem oceni gadkę, pewność siebie i humor. Po wyjściu z plaży zobaczy czym jeździsz lub latasz. 

 

No i im starsze, tym bardziej patrzą na wygląd - wyrachowanie.

 

Kolejna uwaga - jaki to status. Jak awans oczko czy dwa w firmie, to nie musi się wiązać ze znacznym zawieszeniem atrakcyjności.

 

Bardziej to jakiś strzał, jak wkręcić się z firmą montującą fotowoltaiki parę lat temu, nawał pracy i jako szef miałbyś znaczne środki. Czym innym jest awans z 3 na 5k miesięcznie, a czym innym z 5 na 15. 

 

A czy status zwiększa atrakcyjność? Oczywiście że tak, każda z pań chce mieć buty, torebki i jeździć/latać na modne wakacje. 

Ale jednak wygląd i emocje w rozmowie są ważniejsze, bo skończyć jako beta provider można zawsze.

Więc moim skromnym zdaniem temat na tak, ale ma dużo kruczków i niuansów.

[Król Jarosław I]

Kup auto to zobaczysz co to jest mokro.

[giorgio]

Chuja tam. Podniecenie nie ma nic wspólnego ze statusem, bądź zasobami. 

 

Jak myślisz, przy kim myszka będzie bardziej mokra, przystojny przedstawiciel handlowy o charakterze łobuza, czy niski, gruby prezes dużej firmy? 

 

A z kim myszka szybciej się zwiąże w relacji długoterminowej zwanej LTRem/ małżeństwem, prezesem, czy przestawicielem handlowym?

 

 

 

[RedChurchill]

Troszkę źle zadane pytanie?

 

Największym afrodyzjakiem jest WŁADZA.

 

Jeżeli jest władza + status +pieniądze to to podnieca.

 

A jak inaczej, to tylko próba dojenia i wygodnego życia - beta provider.

[Mosze Red]

Ma wpływ i dotyczy to zarówno kobiet jak i mężczyzn.

 

Oczywiście oddziaływanie na kobiety jest większe, ale i mężczyźni nie pozostają obojętni.

 

Oglądałem taki ciekawy eksperyment z wyglądem i autem. 

 

Nader ciekawe było odbieranie kobiety dobrze ubranej z dobrym autem i różnicy między źle ubraną z kiepskim autem, o tym wspomnę. 

 

 

Eksperyment polegał na tym że ta sama osoba tylko z innym autem i w innym ubraniu udawała problemy z pojazdem, otwarta klapa proszenie osób przechodzących/ przejeżdżających o pomoc.

 

Mężczyzna z kiepskim autem, normalnie ubrany miał ograniczoną ilość chętnych do pomocy i żadna kobieta się nie zatrzymała, zatrzymało się kilku mężczyzn. 

 

Temu samemu mężczyźnie z dobrym autem i ładnym ciuchu, wiele osób obojga płci oferowało pomoc.

 

Atrakcyjna kobieta z dobrym autem i ciuchem, wiadomo tu był tłum chętnych do pomocy.

 

Ta sama kobieta (ten sam makijaż/ fryzura) ale z kiepskim autem i ubrana w zwykłe ciuchy, miała około 40% mniej chętnych mężczyzn do pomocy i około 80% mniej kobiet chętnych do pomocy (ale i tak wypadała znacznie lepiej niż mężczyzna z kiepskim autem i w zwykłym ciuchu).

 

Więc tak symbole statusu, ciuch, auto (i inne) podbija SMV niezależnie czy jesteś kobietą czy mężczyzną, przy czym ten prosty eksperyment pokazał, że dla mężczyzn ma to większe znaczenie bardziej podbija ich SMV i atrakcyjność dla kobiet. Natomiast u kobiet ma znaczenie jeśli chodzi o atrakcyjność dla mężczyzn, ale ma też kolosalne znaczenie jeśli chodzi o interakcje z innymi kobietami (pozycjonowanie w stadzie, w obrębie własnej płci).

 

 

Dodatkowymi smaczkami tego eksperymentu było ocenianie atrakcyjności osób, które zatrzymywały się do pomocy i tu też nie było zaskoczeń, osobom lepiej ubranym z lepszym autem chętniej pomagały osoby atrakcyjne. 

 

Osoby z lepszym autem/ lepiej ubrane były częściej proszone przez pomagającego o numer telefonu/ więcej było prób umówienia się na randkę. 

 

 

Oczywiście w tym eksperymencie największym "przegrywem" okazał się mężczyzna ze słabym autem w zwykłym ciuchu, największym "wygrywem" kobieta w dobrym ciuchu/ z dobrym autem.

 

Nie pamiętam już dokładnie procentów ale żeby pokazać to obrazowo z grubsza tak to wyglądało w skali 10 stopniowej.

 

 

Najwięcej benefitów miała kobieta z dobrym autem i w dobrym ciuchu więc 10/10 punktów.

 

Później był mężczyzna w dobrym ciuchu z dobrym autem, ale był wyraźny odskok ilości korzyści w stosunku do kobiety, czyli jakieś 7/10 punktów.

 

Trochę niżej od tego mężczyzny była kobieta z kiepskim autem i ciuchem 6/10 punktów. 

 

Mężczyzna z kiepskim autem i ciuchem był na dnie 1/10 punktów. 

 

 

 

[Margrabia.von.Ansbach]

2 godziny temu, antyrefleks napisał:

Bardziej chodzi o status i zasoby. Czy zauważyliście zmianę w podniecieniu kobiet podczas stosunków seksualnych z wami przed i po? 

 

Odpowiedź może być tylko jedna.

Zdecydowane NIE.

Podniecenie to kwestia zwierzęco-biologiczna.

Podświadoma wręcz. 

Wymaga pociągającej fizyczności.

Im bardziej pociągająca fizyczność tym większe podniecenie.

 

Ciekawostka.

Wczoraj wchodzę do piekarni.

A przede mną lux-torpeda-rakieta.

Sylwetka. Wygląd. Obcisła sukienka. Kręcone włosy. Młoda w idealnym wieku.

Od razu odpaliły mi podświadome automatyzmy aż się uśmiechnąłem pod nosem.

Status jej?

Majątek?

Panowie, mnie nie interesowała w tym momencie nawet jak ma na imię

Instynkt.

[deleteduser165]

2 godziny temu, antyrefleks napisał:

Pytanie do Braci, którzy przeszli przemianę i podnieśli swoje SMV, ale niekoniecznie co do wyglądu. 

Nie wyłapałem,  który z dotychczasowych przedmówców spełnia te kryteria. 

Widzę to tak, że temat sobie, a wypowiedzi sobie.

 

 

 

 

[antyrefleks]

2 minuty temu, Margrabia.von.Ansbach napisał:

 

Odpowiedź może być tylko jedna.

Zdecydowane NIE.

Podniecenie to kwestia zwierzęco-biologiczna.

Podświadoma wręcz. 

Wymaga pociągającej fizyczności.

Im bardziej pociągająca fizyczność tym większe podniecenie.

 

Ciekawostka.

Wczoraj wchodzę do piekarni.

A przede mną lux-torpeda-rakieta.

Sylwetka. Wygląd. Obcisła sukienka. Kręcone włosy. Młoda w idealnym wieku.

Od razu odpaliły mi podświadome automatyzmy aż się uśmiechnąłem pod nosem.

Status jej?

Majątek?

Panowie, mnie nie interesowała w tym momencie nawet jak ma na imię

Instynkt.

Bracie, w tym przypadku i każdy by się zapalił, to oczywiste .

 

W jednym z postów wyżej podkreśliłem różnicę w płciach. Dla mnie kobieta może nie osiągać żadnego dochodu, wystarczy, że ma chude nogi i zgrabną pupę. Ale dla kobiety? Czy przystojny samiec tzw. chad/badboy zagwarantuje jej bezpieczeństwo? Bardziej skrzywione kobiety będą z tzw. bad boyami, którzy od czasu do czasu pierdolną jej ze łba, co przyczyni się do zwiększenia poziomu emocji, ale czy życie dostatnie będzie? No nie.

 

Te jednostki (nieskrzywione), które nas interesują oczekują bezpieczeństwa finansowego (nie powinno budzić wątpliwości biorąc pod uwagę to do czego stworzona jest kobieta, a jakim instrumentem jest facet), ale czy to co ma facet do zaoferowania wpływa na podniecenie SEKSUALNE?

 

Nie mierzymy swoją miarą, interesuje nas perspektywa kobiety. Nie ma wśród nas kobiet. Dlatego odwołuje się do doświadczeń braci, którzy osiągneli sukces życiowy. Czy ZMIANA statusu wpłynęła na ZMIANĘ podniecenia u płci przeciwnej?

 

Do czego zmierzam? Ostatni raz podkreślę. Interesuje nas perspektywa kobiety, nie nasza. Samiec to nie samica.

[eknm2005]

7 minutes ago, antyrefleks said:

Do czego zmierzam? Ostatni raz podkreślę. Interesuje nas perspektywa kobiety, nie nasza. Samiec to nie samica.

I jak w tym kraju ma być dobrze jak nawet na tym "szowinistycznym" forum samce zamartwiają się o jakieś wirtualne samice i co one o nich myślą...  

 

Prosta zasada - dopóki nie woła policji i prokuratury to wszystko jest w porządku. Ez?

[Spokojnie]

3 godziny temu, antyrefleks napisał:

Czy zauważyliście zmianę w podniecieniu kobiet podczas stosunków seksualnych z wami przed i po

Jakiś czas temu, będą jeszcze nieświadomym całego tego cyrku z babami, moja była pojechała że mną na jedno spotkanie biznesowe, musiałem przedstawić pewien projekt, a jako że realizowałem go sam od początku, wszyscy słuchali i zadawali pytania. No i jak wyszliśmy, to ona podekscytowana, że taki ważny i mądry jestem (xd bo akurat to nie było nic wielkiego) no i że jej zaimponowałem. Ogólnie to zbyłem temat, jak zresztą większość komplementów kiedyś. Wieczorem mieliśmy taki sex, że tylko raz na wakacjach poszliśmy tak grubo. Nie powiązałbym pewnie tego, ale potem jak analizowałem swój związek, oprócz czerwonych flag zobaczyłem też wiele innych sygnałów, których nie byłem świadomy. Także odpowiedź - tak, ja widzę różnicę.

[deleteduser179]

Jeżeli za słowem "status" kryje się np. władza albo sfera, która kojarzy im się z dominacją - to owszem, status wpływa na to, czy pani ma bardziej mokro.

Edytowane 7 Lipca 2022 przez zychu

[Obliteraror]

31 minut temu, antyrefleks napisał:

Nie mierzymy swoją miarą, interesuje nas perspektywa kobiety. Nie ma wśród nas kobiet. Dlatego odwołuje się do doświadczeń braci, którzy osiągneli sukces życiowy. Czy ZMIANA statusu wpłynęła na ZMIANĘ podniecenia u płci przeciwnej?

 

Najlepszym adresatem (którego komentarz sam bym chętnie poznał) byłby ktoś, kto mocno podniósł swój status, a nie pozostawał w LTR w trakcie tego "podnoszenia" I jak wyglądają obecnie jego intymne relacje z Paniami.

 

Ja pozostawałem, więc chyba nie nadaję się na case study. Mogę tylko dodać, że moje poczucie zewnętrznej atrakcyjności czy ilość komplementów, jakie otrzymywałem kiedyś, w wieku 20+-, a te dwie dekady później od - zewnętrznego świata "pci" damskiej- coś nieporównywalnego. Gdybym był próżny, bardzo tego pragnął i brał babskie gadanie zawsze na poważnie, to faktycznie, może facetowi odwalić sodówa.

 

W moim przypadku to kombo - głównie status, SMV też (ale dużo mniej), bo nie jestem cudotwórcą czy Panem Bogiem i z żadnej strony nadal nie przypominam Chada xDD

 

Trochę o tym pisałem np. w poniższym temacie:

 

 

Edytowane 7 Lipca 2022 przez Obliteraror

[Klapaucjusz]

To zostało już zbadane w Chinach. Wyższe dochody partnera przekładają się na częstsze orgazmy u partnerki.

 

Cytat

.He and Nettle tested that idea using data gathered in one of the world’s biggest lifestyle studies. The Chinese Health and Family Life Survey targeted 5,000 people across China for in-depth interviews about their personal lives, including questions about their sex lives, income and other factors. Among these were 1,534 women with male partners whose data was the basis for the study.

...He said: “Increasing partner income had a highly positive effect on women’s self-reported frequency of orgasm. More desirable mates cause women to experience more orgasms.

 

https://www.businessinsider.com/2009/1/study-rich-men-give-women-more-orgasms?IR=T

Edytowane 7 Lipca 2022 przez Klapaucjusz

[Pocztowy]

Zwiększa SMV u kobiet i u mężczyzn. Ja byłbym bardziej zainteresowany dziewczyną, gdyby była znanym lekarzem/prawnikiem, niż, gdyby pracowała w sklepie, bo każdy chce być w związku z kimś fajnym. Kobiety, które coś osiągnęły bardziej mi się podobają tak po prostu.

 

U mężczyzn pozycja i pieniądze zwiększają atrakcyjność w oczach kobiet. Z automatu masz przypisany szereg atrakcyjnych cech. Oczywiście wszystko można spieprzyć, ale na starcie jest ten efekt aureoli. No i też nieoceniony jest też fakt, że kobieta jest wstępnie zainteresowana, to już jest bardzo dużo.

[Yolo]

3 godziny temu, antyrefleks napisał:

Pytanie do Braci, którzy przeszli przemianę i podnieśli swoje SMV, ale niekoniecznie co do wyglądu. Bardziej chodzi o status i zasoby. Czy zauważyliście zmianę w podniecieniu kobiet podczas stosunków seksualnych z wami przed i po? 

 

Tak.

Tyle, że to nie działa tak jak Ty chcesz to widzieć.

 

Poprawa mindsetu (może się to objawiać poprawą statusu czy zasobów), wpływa na nasze zachowanie. 

Stajemy się pewniejsi siebie, mniej spięci, a to jest ogromny booster atrakcyjności. 

 

Czyli, to będzie miało wpływ na nas samych. A poprzez to, na kobiety. 

 

Piszę o wypracowanej samodzielnie poprawie, której towarzyszy rozwój. Jeśli ktoś się dorobił ale nie umie się do kobiety odezwać, nie zadziała.