Skocz do zawartości

Kasia po ścianie napisała książkę :)


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

A co do artykułu, bo pozwoliłem sobie ubrudzić oczy contentem, to wszystko się wyjaśniło. Nawet jeśli pani się wali na Bali aż się jej ostryga pali 😂 to jest to tło do zarobienia siana, bo pani oprócz tego że panią na Bali nie jeden raz wyjebali jest pisarką. A jakie książki najbardziej się sprzedają? No jasne że kurwa, że "Fizyka kwantowa dla zapracowanych mam" tylko hybrydy twórczości B. Lipińskiej.

Edytowane przez Redbad
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Legenda P0lek niedługo będzie tak wielka że na darmowy seks będą tu zjeźdzać z całego świata zamiast do Tajlandii,

oh wait...

 

Panowie cieszmy się bo im bardziej jadą po bandzie tym ostrzej z tej bandy wyskoczą, pamiętajcie że upadek z jeszcze bardziej wysoka boli o wiele mocniej, szczególnie kobiety. Zatem kibicujmy niech cyrk się kręci, im szybciej tym mocniej przypdolą w ścianę...

 

 

Poza tym Pani znalazła sposób na wydłużenie imby ponad 30 lat i nie oszukujmy się znane są historie lokalsów co powiedza każdej nawet ważącej 200 kg jaka jest najpiękniejsza aby wyrwać trochę siana czy zamoczyć, to nie jest nowość ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pani jest szczera i spójna, to niech jej się wiedzie. Ale nie chciałbym, aby taki model był propagowany.

 

z drugiej strony - ja tego świata nie naprawię. Ale też nie zamierzam ponosić kosztów czyichś błędów. Zatem ja takiej (powiedzmy wprost) przechodzonej latawicy nie wziąłbym pod dach. 

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nowego. Kilka lat temu czytałem książkę "50 twarzy Tindera". Znudzona małżeństwem kobieta zaczęła skakać po różnych facetach z Tindera. Poskakała, niby świetnie było, a ostatecznie i tak wylądowała z problemami psychicznymi, depresją. To niczego nie zmienia. To tak jakby dziecku dawać wiecznie słodycze, chipsy. Teoretycznie będzie zadowolone, ale w gruncie rzeczy nieustanny hedonizm oznacza jedynie głęboko zakorzenione problemy, w przypadku seksu z poczuciem własnej wartości i kontrolowaniem potrzeb. 

 

Inna sprawa, że w którymś momencie wypadnie z karuzeli, bo będzie zużyta, nieatrakcyjna. Czas goni... I co potem? Wtedy niby się ustatkuje. To tak jakby być alkoholikiem przez 10-15 lat, a potem próbować wejść na odwyk do końca życia. Udaje się nielicznym.

 

Nie skorzystałbym nawet z seksu z taką kobietą. Dlaczego? Ani to wyzwanie, ani atrakcyjne, a w dodatku kto wie jaki przebieg i jakie choroby czają się za rogiem. 

 

Nie bez powodu wchodząc w związek pani "musi się szanować". Co to oznacza? Że coś co jest trudniejsze do osiągnięcia, wymaga z naszej strony większego wysiłku, otrzymuje większą wartość. Dlatego warto sobie stawiać trudne (ale realne!) do osiągnięcia cele i je konsekwentnie realizować. To zbuduje nie tylko prawdziwą wartość, ale ugruntowuje człowieka na długo. Bo wiesz, że potrafisz, że możesz, że jesteś w stanie. 

 

A duże ilości seksu? Są tak samo szkodliwe jak duże ilości jedzenia.

Edytowane przez Alex76
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cst9191 napisał:

MjgxNzg5YgsGGjhJSE5vHkVCbBMOF2FIElp0WEh6

 

Teraz to dopiero p00lki będą się otwierać na mężczyzn z zagranicy i przeżywać uniesienia z kiełbasami we wszystkich dziurkach😆

W Polsce jest przecież be, patriarchat, który je uciska bo nie mogą się pruć na potęgę bez konsekwencji🤣

Oczywiście będzie to trwać do pierwszego bombelka gdy Mokebe czy inny Habibi ja dobrze zaleje i ucieknie.

Wtedy Polska będzie odpowiednia by znaleźć frajera żeby zaakceptował i odchował nieswoje a od państwa czyli podatników uzyskać

pieniądze na programy pomocowe i socjale.

Kolejne promowanie kurestwa, pochwalanie rozwiązłości i życia bez odpowiedzialności.

Czego się spodziewać po dzisiejszych kobietach zwłaszcza p00lkach, które są niewłaściwie wychowane i socjalizowane przez samotne matki.

Książka będzie kolejnym hitem dla kobiet po 50 twarzach Greya czy filmach jak dziewczyny z Dubaju czy 365 dni.

Coraz głośniej kobiety to pokazują i się już nie kryją czego chcą a czego nie.

Swoja drogę nazwisko bohaterki Pieluszka zobowiązuje😂

 

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, meghan napisał:

Zanim post zostanie usunięty, pozwolę sobie na szybki komentarz.

 

Pani czyni po prostu marketing wokół swojej książki. To raz.

 

Dwa. Rola żony, matki, gospodyni od ZAWSZE nie była dla WSZYSTKICH kobiet.

Pod względem predyspozycji osobowościowych, z racji wychowania, czy czynników kulturowych.

 

Pani "korzysta z życia" prowadząc mnogość relacji łóżkowych. Może sprzeda tyle książek, praw do filmu na podstawie owych jej książek i na starość będzie miała specjalistyczną osobę do podania przysłowiowej szklanki wody.

Będzie w lepszym położeniu od miliona kobiet, które urodzą dzieci i będą biedne, chore i urobione na koniec swojego żywota.

Kto to wie. Gdybanie i moralizowanie.

 

Owa Pani będzie ponosić konsekwencje swojej "aktywnej towarzyskości". 

 

Przestaję unosić się moralami przy takich kobietach. Dlaczego?

Bo dzisiejsze czasy nie potrzebują wiernych żon, matek i gospodyń. Nie na takich rolach będą budowane nowe cywilizacje (no chyba, że rozwój technologiczny wyhamuje).

Więc o co drama?

To jest  oczywiste, że nie każdy się na rodzica nadaje, ba część osób nie powinna mieć wręcz dzieci-a często ma-dobrze przedstawione w Idiokracji.

 

Ale czy trzeba promować takie zachowanie? W sytuacji geopolitycznej naszego narodu, demograficznej? Po drugie tym dziewczynom się często krzywdę wyrządza- bo zamiast założyć rodzinę wcześnie przehulają najlepsze lata.

Edytowane przez Tamerlan
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy książka będzie hitem? Pewnie będzie dość wysoko na listach, sprzedaż będzie też niezła (jak z "50 twarzy Tindera"). Tylko, że ona do większości kobiet niczego odkrywczego nie wnosi.

 

Bardziej przydałaby się porządna lektura dla mężczyzn w mainstreamie. Na zasadzie - ok, kobiety niech robią co chcą, ale Ty również. Szanuj swoje zasoby - czas, energię, pieniądze, majątek, pasje, kumpli. I żadna nie ma prawa do nich wchodzić, rozliczać Cię z tego, manipulować. Jeśli którakolwiek narusza coś z tego to po prostu ma robić wypad.

 

 

 

 

Edytowane przez Alex76
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś ma swoją Tajlandię, ktoś ma swoje Bali.

Przecież nie będziemy sobie wmawiać, że kolega @Turop przeżył w tym roku najgorsze wakacje życia i skończy przez to marnie. Nawet mi się micha cieszyła, jak czytałam jego raporty. Więc skąd to obruszenie tym całym Bali?

Mi to obojętne, niech każdy żyje jak chce.

Nie ma co się łudzić, że pani Kasia ma gorzej niż stateczna mężatka i że na pewno w gruncie rzeczy jest mniej szczęśliwa, a już na pewno gorzej skończy. A może jest bardziej szczęśliwa, może skończy lepiej.

Sąsiadkę mąż zdradził i ją zostawił dla młodszej laseczki. Wzięli z tego powodu rozwód. Sąsiadka jest pod 40, ma dwoje odchowanych dzieci, jest naprawdę atrakcyjna (a już w ogóle, jak na swój wiek). Jeden Irlandczyk przyjeżdża do niej Porsche, inny z pracy zaprasza na kawę, a były mąż wysyła kwiaty z prośbą o wybaczenie. Na weekendy ten pierwszy ją zabiera na tańce i wycieczki. Koleżankom mężatkom z pracy gul skacze, że one znowu na weekend będą prasowały koszule, a ta się buja po spa i hotelach i jeszcze ze statusem porzuconej rozwódki (no to przecież nie jej wina, że nie wyszło). Ktoś ją podjudza, że przecież ten gość nie traktuje jej poważnie, on nie będzie się wcale deklarował, a ta się śmieje, że jeszcze tego by brakowało - jakichś kolejnych deklaracji, na co jej następny lokator. Chodzi podjarana jak zakochana dwudziestka - nie wie co będzie jutro, za tydzień, podczas gdy mężatka z trójką dzieci doskonale wie, co będzie za 10, 20, 30 lat - normalnie szał ciał ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co druga polka na wyjezdzie dziala podobnie tylko sie z tym nie obnosi i nie pisze ksiazek . Choroby psychiczne sie leczy samodyscyplina , tabsami , pradem 😉 bynajmniej nie trzipa .W koncu sie ustatkuje “trafi” przypadkiem  na malo doswiadczonego samca i bedzie mu skakac po glowie .

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, zuckerfrei napisał:

Właśnie jesteśmy świadkami, że to się zmienia.

 

 

Ktoś z was, płacił za jej bilet, materac, łóżko, taksówki? Ja nie płaciłem, jej życie mnie nie interesuje. Sam uprawiam turystkę erotyczną. 

@Spokojnie wyłącz swój ból dupy - bo to ultra słabe.

On rozumi, próbował być zabawny.

Moim zdaniem nic się nie zmienia. Jest nacisk medialny na promowanie "kurestwa", ale Panie dobrze wiedzą że przebieg muszą zaniżyć jak przychodzi co do czego.

 

 

Mnie też nie interesuje jej życie, robi co chce, sam święty nie jestem ale mam problem z promowaniem takiego ścieku.

Edytowane przez Tamerlan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zuckerfrei napisał:

Ktoś z was, płacił za jej bilet, materac, łóżko, taksówki? Ja nie płaciłem, jej życie mnie nie interesuje. Sam uprawiam turystkę erotyczną. 

Piszesz o tym książki?

Promujesz ten styl życia w mediach?

Jako rodzic nie chciałbym aby moja córa robiła to co autorka.

 

Polki lubią dawać bez gumy, kto wie co ją spotkało i do czego się publicznie nie przyzna.

 

"Dlatego postanowiłaś wyjechać?

To był jeden z powodów. Dużo osób mieszkających na stałe na Bali ma wybujałe ego. Potrzebujemy ludzi z zewnątrz, by oczyszczali atmosferę. Tymczasem robiło się trochę toksycznie. Śmiejemy się czasem z innymi mieszkańcami, że wyspa to żywy organizm, który traktuje cię w określony sposób. Pod koniec mojego pobytu zaczęła traktować mnie bardzo źle: miałam wypadek, dwa razy zostałam okradziona z wszystkiego, także kart bankomatowych, telefonu."

 

Jak widać sama uciekła stamtąd i próbuje spieniężyć zachwalając wyspę.

P0lka p00lką Polce.:D

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, deomi napisał:

Niech każdy robi co chce

Prywatnie jak najbardziej.

Ale zarabianie i promowanie kurestwa w mediach?

 

Tym bardziej, że jak autorka sama przyznała wyspa nie jest taka bezpieczna:

 

"Dlatego postanowiłaś wyjechać?

To był jeden z powodów. Dużo osób mieszkających na stałe na Bali ma wybujałe ego. Potrzebujemy ludzi z zewnątrz, by oczyszczali atmosferę. Tymczasem robiło się trochę toksycznie. Śmiejemy się czasem z innymi mieszkańcami, że wyspa to żywy organizm, który traktuje cię w określony sposób. Pod koniec mojego pobytu zaczęła traktować mnie bardzo źle: miałam wypadek, dwa razy zostałam okradziona z wszystkiego, także kart bankomatowych, telefonu."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, deomi napisał:

Niech każdy robi co chce ;)

Popieram. Ale niech każdy sam ponosi odpowiedzialność za swoje czyny. 

 

Bo może się okazać, że za dziesięć lat pani pójdzie do mediów z płaczem: "ci wstrętni polscy mężczyźni boją się doświadczonej samotnej matki z siedmioletnim bombelkiem!".

 

Nie ma wolności bez konsekwencji.

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zuckerfrei napisał:

inni kiedy najstarszy zawód świata kojarzy wam się z prostytucją to znaczy że jesteście sfeminizowani,

Nie było się do kogo dopierdolić, w dzisiejszym totoczoko wypaffło TWE oko.

Za halupą, za oboorką, stoi chatka.

Taka mała z dziurą.

Sytuację ma ponurą.

Każdy w nią napierdala.

Wszyscy do niej chodzą.

I tam sobie smrodzą.

Steķają.

Srają.

Ogólnie dupy używajooo.

Lewa ręka to udręką.

Prawa jest koślawa.

Na orbitee wyszły gały.

Gdy batona wyciskały.

Moczy się cała cegielnia.

Jebneła rozdielnia.

Raz jedynka potem dwójka.

Pazurami haarattana cała podpórka.

Ogólnie HISTERYJA za cHAŁupy.

Dla TYCH co wciąż MAJOOO BÓL DUPY.

.....na brzegu tęczy coś brzęczy......hrobota i mlaska A rozkłada nogi laska.

....czy łaska?

Od stołu rzecz jasna na plaży.

Z bólu dupy co innego się kojaży.

Pędzą konie po betonie.

Na horyzoncie żaglówka.

PRZEEBaNE gdy żołądzi MaA goowka. .....świńska makówka.

 

Flacha w górę, nogi na stół, dzielimy ocet na poooł.

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Kasia po ścianie napisała książkę :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.