Skocz do zawartości

Kasia po ścianie napisała książkę :)


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Wielokropek napisał:

Trochę bawi to męskie oburzenie i brak logiki. Nie da się zjeść ciastka i mieć ciastka. Panowie z Bali na pewno nie narzekali, dokładnie tak jak Polacy bawiący się w seks-turystykę czy to w Tajlandii czy na Ukrainie.

Nie pisz prawdy bo @Spokojnie będzie miał spalone styki. Bo kurestwo, bo to, bo tamto i w ogóle ZDRADA!!!!

Ach CIi chłopcy laska się puszcza, a oni pękają jak kondony z kiosku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zuckerfrei napisał:

Bo kurestwo, bo to, bo tamto

Bo dzięki takim publikacjom to kurewstwo niedługo stanie się normalnością, nikogo to nie będzie dziwić, ani oburzać. To tak jak zdrada w dzisiejszych czasach, nie widzisz jak to jest przestawiane?

 

Zwracam ci honor, że mnie trochę ponosiło w osądach, ale tak jak ty jakoś 2 dni temu miałeś słabszy humor i jechałeś po wszystkich, tak ja dzisiaj średnio rozpocząłem dzień. Peace 

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeeee tam

Od dawna uważam, że większość kobiet jest aseksualna, seks dla kobiet to nic takiego - dlatego nie warto się napinać tym tematem - gdyż ponieważ albowiem cała ta gównoburza to tylko lans, klientka jest przeciętna - zakładając, że to wszystko prawda to pewnie wali się z jakimiś śmierdzącymi ostrym tropikalnym potem burakami w klapkach.

  • Dzięki 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Spokojnie napisał:

Zwracam ci honor, że mnie trochę ponosiło w osądach, ale tak jak ty jakoś 2 dni temu miałeś słabszy humor i jechałeś po wszystkich, tak ja dzisiaj średnio rozpocząłem dzień. Peace 

Krótko jesteś na forum... daleko Ci do oceny mojego humoru.

 

25 minut temu, Spokojnie napisał:

Bo dzięki takim publikacjom to kurewstwo niedługo stanie się normalnością, nikogo to nie będzie dziwić, ani oburzać. To tak jak zdrada w dzisiejszych czasach, nie widzisz jak to jest przestawiane?

No i co z tego? Co z tym zrobiłeś? Prócz, postu na forum. Co realnie z tym zrobiłeś?  A no kurwa właśnie nic!

Daj sobie spokój z makro zajmij się mikro... i może, MOŻE każdy zbuduje cegiełkę do lepszego świata - gwarancji nie ma. Dasz radę? Czy będziesz podawał się emocji bo ktoś, gdzieś uprawiał sex, zresztą papier przyjmie wszystko, nawet chuj nie wie czy to prawda czy sprytny sposób na zarobek. Zacznij od siebie, bo na teraz Twoja optyka jest Typowego młodzika forum... myślisz, że już wszystko wiesz i działasz poza matrixem (z przekąsem), właśnie pokazujesz, że nie.

 

Świeży jesteś - czytaj więcej, potem pomyśl.

Kobiety zawsze takie były, są i będą. Teraz się z tym nie kryją. Możesz z tym żyć? Czy masz sraczkę? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiptonGreen
W mojej retoryce...  Tak, w tym moim jednym komentarzu podałam tylko dwie skrajności (o ile mogę tak nazwać panią "Matkę Polkę" i panią od mnogości relacji seksualnych).
Środek/pospolite/normalne/powszechne...Ależ oczywiście, że masy są pospolite i WIĘKSZOŚĆ kobiet nie prowadzi "aktywnego" życia damsko-męskiego.
W sumie, co to znaczy "dużo", "aktywnie"? Też się na tym łapię. Paramater to parametr. Norma to norma. 1 to 1. 
Pamiętam jak mnie gnoił nauczyciel od fizyki "dużo - to znaczy do cholery ile?! W sumie ile to cholera? Te "dużo" i "cholera" to podajesz w kg, czy w woltach?!". :) 
I po tym wytłuszczonym zdaniu odpali się w dyskusji punkt "karuzela kutangów" jak u Korwina protokół <5%. Ruszamy ten wątek w Naszej króciuchnej dyskusji? :) 
Może czas wyjaśnić, kiedy baba daje za dużo, a kiedy za mało grupie mężczyzn składającej się z xmężczyzn przez x czasu (równolegle czy w pewnych odstępach czasu :D ). To nie uszczypliwość. Tylko konkretne wyjaśnienie, nie oparte na emocjach.


Dlaczego podtrzymuję zdanie o tym, że następne cywilizacje nie będą potrzebować wiernych żon, kochających matek (silnych mężów i szanowanych ojców) - technologia zdejmuje z ludzi obowiązki, więc i ich role, a co za tym idzie - ich przydatność.
Skoro już są pierwsze próby hodowli ludzkiego embrionu w wyhodowanej w warunkach laboratoryjnych macicy, to w sumie... Dlaczego za 100 lat kobieta miałaby być potrzebna do rodzenia dzieci, skoro możemy ludzi dosłownie hodować. 
Masz inseminacje/invitro; w warunkach inkubatoryjnych jesteśmy w stanie zadbać o rozwój wcześniaka, to dlaczego by nie całkowicie wyeliminować zapotrzebowanie na "ludzki inkubator" (czyt.samica)? Cały proces "tworzenia" człowieka tylko i wyłącznie w laboratorium. Proces wychowywania i życia będzie się odbywał poprzez stymulowanie ludzkiego mózgu w programach komputerowych (np.przez 12 godzin dziennie siedzisz z goglami i doświadczasz bodźców ze świata komputerowego).
Może w przyszłości przeżycie naturalnego zapłodnienia i donoszenia ciąży, porodu będzie zarezerwowane dla bogatych ludzi, jak i zwykłe obcowanie z drugim człowiekiem... Kto to wie, jakie czasy przyjdą. :)

Prywatnie - jestem przeciwnikiem tzw.postępu (pomimo mojego ateizmu - aborcji, eutanazji, mnogości kontaktów seksualnych, lekkomyślnego stosowania antykoncepcji hormonalnej; invitro - sama nawet w ostateczności nie poddam się temu zabiegowi; seksualizacji publicznych treści). Moje racje przemijają, bo powszechnieją zjawiska, którym prywatnie jestem przeciwko, nic z tym nie zrobię. Czy to źle? Nie wiem. :) 

Może ten "postęp" pewnej grupie ludzi uratuje zdrowie, czy życie, ale....
Wolność moja zaczyna się na końcu Twojej wolności (np.chcę mieć luksusy, więc Ty poświęcasz niskopłatnie swój czas i zdrowie na wyprodukowanie dla mnie luksusowych towarów) ; czyjeś życie kończy się w wyniku podarowania komuś życia (np.przeszczepy organów wewnętrznych; ratownik ginie w akcji ratunkowej dot.niedoszłego samobójcy). Chyba zawsze to tak działało i działać będzie. Nie ukrywam - nie chce mi się boksować z obecnym światem. 
Qrwidołek ziemski jest niesprawiedliwym miejscem. :) Dobra, zrobiło się filozoficznie. :) 

@Tamerlan
Czy usunięcie z przestrzeni publicznej i z mediów wątku "mnogości kontaktów seksualnych kobiet" zwiększy dzietność? Być może. Skuteczniejszym byłoby zakazanie produkcji, sprzedaży antykoncepcji (w jakiejkolwiek formie). Wtedy na pewno dzietność w każdym kraju zwiększyłaby się przynajmniej z dwa razy! :) 


Ktoś pisał o qrestwie pani Kasi... 
Może rozróżnijmy qrestwo :
- w ramach wykonywanych obowiązków zawodowych (prostytucja);
- w ramach oszukiwania i manipulowania mężczyzn dla własnych korzyści. 
Myślę, że druga pobudka (pod względem emocji i empatii wobec wykorzystanych mężczyzn) klasyfikuję panią Kasię jako pełnoprawną qrwę. :) 
Ponoć pani Kasia informowała mężczyzn, że szuka przelotnych, erotycznych znajomości, więc nie wiem, czy nadać jej tytuł qrwy. 
Ale na qrwach się nie znam. :) 

Edytowane przez meghan
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, meghan napisał:

Dlaczego podtrzymuję zdanie o tym, że następne cywilizacje nie będą potrzebować wiernych żon, kochających matek (silnych mężów i szanowanych ojców) - technologia zdejmuje z ludzi obowiązki, więc i ich role, a co za tym idzie - ich przydatność.

Zgoda, lecz kobiety i tak będą szukać samców alpha. Inaczej nie umiecie, nie jesteście zdolne zrobić inaczej. Więc pierdolenie pierdoleniem, a potem gdzie Ci mężczyźni. Jedno napiszesz, drugie pomyślisz, trzecie zrobisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfrei
Cukiereczku, Matka (albo qrwa) Natura po coś te mechanizmy stworzyła. Nie do mnie reklamacje i skargi. 😘 
Wiesz, nie każde szukanie kończy się odkryciem, czy posiadaniem. :) Nie bój się tak o kobiety, i tak wszystkie nie dadzą temu zarobionemu Chadowi. 

Idę co innego napisać, co innego pomyśleć, co innego zrobić, bo się nie wyrobię z tą ilością zadań. :P
Bez odbioru. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, meghan napisał:

Idę co innego napisać, co innego pomyśleć, co innego zrobić, bo się nie wyrobię z tą ilością zadań.

I teraz To poczułem, że jestem z prawdziwą kobietą.

3 minuty temu, meghan napisał:

Nie bój się tak o kobiety

Kocham was wszystkie jak mam się nie martwić ? - ta natura jebana.

56 minut temu, Ace of Spades napisał:

Od dawna uważam, że większość kobiet jest aseksualna, seks dla kobiet to nic takiego - dlatego nie warto się napinać tym tematem - gdyż ponieważ albowiem cała ta gównoburza to tylko lans, klientka jest przeciętna - zakładając, że to wszystko prawda to pewnie wali się z jakimiś śmierdzącymi ostrym tropikalnym potem burakami w klapkach.

Im kobieta ma niższą samoocenę, tym bardziej będzie małą chwalipiętą ile to ona ich nie zaliczyła. Ja pamiętam jak wracały koleżanki z kolonii 2 tygodniowych w wakacje i przeglądanie zdjęć - tego miałam, z tym się lizałam, z tym też... jedne kłamały, drugie zaniżały.   Stare to jak świat.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, GriTo napisał:
13 godzin temu, דניאל napisał:

Kasia mieszka na Bali,

Każdy w tyłek ją wali, 

A Kasia jeszcze się tym chwali. 

 

Oby w tyłku nie było robali,

Bo tym się w książce nie pochwali...

Niestety Kasia już odleciała z Bali 

bo jej tam pieniądze i telefon zajebali.

 

Edytowane przez Brat Jan
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polszy 50 twarzy beja obejrzało miliony, te 365 dni też było hitem chociaż to mierne kino, po prostu taki mamy klimat na tym padole, problem tylko jest taki że to zaraz stanie się normą i jest wynikiem faktu że mężczyzną ostatniej szansy dla KAŻDEJ jest Państwo, które wyciąga kasę z naszej kieszeni. Tutaj jest problem. Nie mówiąc o tym że od dawna pl uchodzi za tani  niemal darmowy bur..el. 

Można mówić że to jej sprawa, ale na końcu to my zapłacimy rachunek, bo te stare kociary ktoś musi utrzymać, a bombelki z wakacji sprawią że wiadomo domów samotnej matki musi być więcej, a domu samotnego ojca nadal nikt jeszcze nie widział.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy głos chłopaków tutaj to "święte oburzenie". Być może niektórych. Ja się posłużyłem sarkazmem by odnieść się do zjawiska, którego ta pani nie wymyśliła, a które w różnych formach było już tutaj omawianie. Nic nowego. Taka ewolucja obyczajowa. 

 

Jedna tylko rzecz. Padł damski głos o tym, że jak chłopaki o Tajlandii pisali, to nie było oceniania, a jak kobitę na Bali jebali to oburzenie. Z tego co kojarzę, to forumowicz opisał przygodę w Tajlandii jak... przygodę w Tajlandii. Jego relacja brzmi jak przewodnik turystyczny - byłem tu i tu, zobaczyłem, zaliczyłem, kobiety generalnie łatwe, było świetnie. Chłop nie robi z tego wielkiej życiowej rozkminy z odezwą: panowie! Pierdolnąć wszystko w PL i wyjechać na jedno długie niekończące się ruchanie Tajek! To sens życia! Natomiast tytułowa Kasia, ze swoją przygodę wyniosła do rangi ideału, odkrycia świętego Graala, jakby ruchanie na Bali było doznaniem duchowym najwyższego sortu. Rzecz jasna żeby to jeszcze bardziej wybrzmiało zestawiał to kontrastowo z nudnym życiem w związkach w Polsce. To zmarnowane lata, stracone cenne minuty życia, które można by było wykorzystać na bolcowanie z kimś innym codziennie, dodać trzeba - światowe bolcowanie, egzotyka po same kule! Tendencyjne to to aż zęby bolą od czytania.

 

Litości! Średnio rozgarnięta osoba z tego forum i nie tylko nie kupi tej fantasmagorii osadzonej w niczym nieskrępowanym ruchaniu. Cała świeżakownia tutaj opiera się na początkowym przekonaniu, że odnaleźliśmy skarb w relacjach z ludźmi 😂 Wyznania pani Kasi to wątpliwej jakości proza, wynikająca z frustracji, na którą panaceum jest ruchanie w raju.

 

Panowie tutaj w większości dali po prostu wyraz nie oburzenia, a ironii która naturalnie się nasuwa gdy czyta się takie kolejne 365 dni.

  • Like 6
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Redbad napisał:

Natomiast tytułowa Kasia, ze swoją przygodę wyniosła do rangi ideału, odkrycia świętego Graala

Produkt jest kierowany do Pań - musi być taki.

Godzinę temu, spacemarine napisał:

Można mówić że to jej sprawa, ale na końcu to my zapłacimy rachunek, bo te stare kociary ktoś musi utrzymać, a bombelki z wakacji sprawią że wiadomo domów samotnej matki musi być więcej, a domu samotnego ojca nadal nikt jeszcze nie widział.

Można napisać, że nikt nie trzyma Cię tutaj w tej lokalizacji podatkowej - masz wybór, np zapuścić wąsa, założyć sombrero i żyć w Meksyku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, meghan napisał:

Może czas wyjaśnić, kiedy baba daje za dużo, a kiedy za mało grupie mężczyzn składającej się z xmężczyzn przez x czasu (równolegle czy w pewnych odstępach czasu :D ). To nie uszczypliwość. Tylko konkretne wyjaśnienie, nie oparte na emocjach.

O jeden raz za dużo...

Niestety już większość tego nie pojmie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś były cichodajki, teraz mamy darmodajki, w zasadzie już nawet się tym chwalą, trochę jak ta impreza woodstock gdzie chodziły laski z kartką oddam się za 5 zł, w sumie przynajmniej miały trochę godności i chciały coś w zamian, a tą jeszcze okradli na końcu, ale i tak Polak najgorszy, świat klaunów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, meghan napisał:

Proces wychowywania i życia będzie się odbywał poprzez stymulowanie ludzkiego mózgu w programach komputerowych (np.przez 12 godzin dziennie siedzisz z goglami i doświadczasz bodźców ze świata komputerowego).

Abstrakcyjny argument, naprawdę nie rozumiem jak można za jego pomocą starać się usprawiedliwiać takie patologię jak ta opisana w artykule.

Nie wiemy jak będzie wyglądał proces wychowania, a jakieś 12h dziennie z goglami to jest odjechane sci-fi, jak nie fantasy po prostu, a piszesz o tym jakby to było pewne jak święta w grudniu.

Pewnym jest natomiast, że na ten moment w każdej z istniejących cywilizacji do dobrego wychowania jest potrzebna zaangażowana w życie dziecka matka. Ofc nic nikomu nic nie nakazuje, wolna wola i niech sobie wszystkie chętne jadą na Bali, Maltę, do Dubaju. Ale nie próbujmy wmawiać ludziom, że występowanie takich zjawisk nikomu nie szkodzi, bo szkodzi i to bardzo. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Redbad napisał:

 Padł damski głos o tym, że jak chłopaki o Tajlandii pisali, to nie było oceniania, a jak kobitę na Bali jebali to oburzenie. Z tego co kojarzę, to forumowicz opisał przygodę w Tajlandii jak... przygodę w Tajlandii. Jego relacja brzmi jak przewodnik turystyczny - byłem tu i tu, zobaczyłem, zaliczyłem, kobiety generalnie łatwe, było świetnie. Chłop nie robi z tego wielkiej życiowej rozkminy z odezwą: panowie! Pierdolnąć wszystko w PL i wyjechać na jedno długie niekończące się ruchanie Tajek! To sens życia! Natomiast tytułowa Kasia, ze swoją przygodę wyniosła do rangi ideału, odkrycia świętego Graala, jakby ruchanie na Bali było doznaniem duchowym najwyższego sortu.

Większość kobiet jest niestety dość płytka - seriale dedykowane dla kobiet, książki dla kobiet, przecież to chłam. Wśród mężczyzn też jest w sumie taka grupa - byleby podymać i nic więcej się nie liczy.

Ja na przykład jak słyszę merytorycznie i mądrze wypowiadającą się kobietę na poważne tematy (geopolityka, ekonomia, historia, prawo itd.) to ona od razu wydaje mi się niekobieca i męska. Imponuje wiedzą, ale nie jest taka "do schrupania".

Po prostu tak jest. Ja sama nie oglądam tych wszystkich seriali tureckich, polskich filmów erotycznych z Hiszpanami, nie czytam harlekinów, czytam literaturę faktu, książki historyczne (mimo, że to nie jest tak pobudzające jak historie miłosne na gorących plażach) bo wiem, że jestem tylko kobietą i choćbym chciała być pozbawiona tych babskich instynktów, gdzieś tam mogę zacząć sobie wzdychać za szalonym życiem, ale to się dzieje tylko wtedy jak się człowiek zacznie nakręcać.

Tak jak się wszyscy nakręcili na Tajlandię i już walizki stawiali w przedpokoju, jak przeczytali wątek o Tajlandii. Nie pisz, że tak nie było.

 

Słowem, po prostu trzeba unikać treści, które ściągają nas w tym kierunku, w jakim nie powinniśmy podążać, albo czujemy, że nie powinniśmy. Nie jest tak, że odchudzając się kładziemy czekoladę na stół i staramy się jej nie tknąć, Po prostu nie kupujemy tej czekolady, żeby nie kusić losu. O ile naprawdę chcemy być wierni swojemu postanowieniu.

Teraz czytam sobie o Iwanie Groźnym. Jak się dowiaduję, że ten szaleniec, który lubował się w jakichś nowinkach scjentystycznych, zbierał cały dwór i przy wszystkich obcinał głowę swojej ostatniej kochance i robił wykład anatomiczny na podstawie tej głowy, to mi wtedy nie w głowie harce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LiptonGreen

Czy usprawiedliwiam? Nie sądzę, choć....

 

Gdybym napisała, że ta pani Kasia to po prostu qrwa, która potencjalnie rozwala swoim zachowaniem moralność u kobiet w pokoleniu, które za chwilę będą wchodzić w rynek matrymonialny - to dostałabym od użytkowników pochwałę, czy opierdol, że mój pieróg po prostu zżera zazdrość i chuj mi do tego, co kto lubi z mężczyznami robić?! 🤗🥰

 

Po prostu zauważam, że pewne zjawiska już są powszechne i nie mam na nie wpływu. 

Jeśli chcesz mieć dzieci, to dopuść do swojej świadomości, że Twoja córka może potencjalnie mieć podobny styl życia co pani Kasia. Zmiany kulturowe już mocno weszły we wschodnie kultury, nawet konserwatywna rodzina tego nie przyhamuje, choć we własnej ocenie próbować należy (ja też żywię wobec tej opcji dozę nadziei). 

 

Kiedyś sci-fi było myślenie, że papier wyjdzie z użytkowania (gazety, książki, dokumentacja). 

Ja na moje szalone gdybanie daje czas realizacji : najszybciej w ciągu 50 lat, najdłużej 200 lat. Niż demograficzny w Europie pozwoli na wdrozanie tych szalonych wizji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.