Skocz do zawartości

NOWY BOLEC


Rekomendowane odpowiedzi

Witam Bracia, 

Trafiłem tu stosunkowo niedawno i zacząłem chłonąć wiedzę jak gąbka choć mam swoje stare wzorce mocno wyryte w głowie. Do rzeczy, mam 24 lata, zwykły chłopak i byłem w związku z N. 4.5 roku. To był nasz pierwszy poważny związek. Ona dziewica a ja prawik. Była zawsze najładniejsza w towarzystwie i całkiem bystra ale choruje na wieczny brak atencji od mężczyzn (syndrom nieobecnego ojca, wojskowy).

 

Jestem jakieś 1,5 miesiąca po rozstaniu, niby wspólnie doszliśmy do tego że nam źle, ale na końcu wyszedł ze mnie rycerz który będzie walczył o swoją księżna. Dziewczyna 23 lata, czuła, mega ambitna, inteligentna, zaradna, dobra praca, bardzo atrakcyjna i towarzyska choć zawsze miała mało znajomych i zazwyczaj spotykaliśmy się z moimi znajomymi. Po jakoś 1 roku związku miała w planach zdradzić mnie z najlepszym kumplem (pisali od dłuższego czasu za plecami jak mnie wychujać) ale w pore się o tym dowiedziałem i oboje zostali pogonieni. Ona przez miesiąc mnie nachodziła i prosiła o wybaczenie itp. oczywiście serce słabeusza zmiękło i jej wybaczyłem.

 

Trochę to trwało zanim zaczęło być znowu między nami normalnie i jakimś cudem pogoniłem tamto doświadczenie ze swojej głowy. Ona po następnych 2 latach straciła do mnie szacunek i gadała moim koleżankom, że ja już lepszej nie znajdę i jej nigdy nie zostawię a ona to by w sumie jeszcze popróbowała z kim innym. Jeśli chodzi o seks to stawiałem zazwyczaj jej przyjemność nad swoją. Dbałem o nią, byłem jedynym facetem u niej w domu bo jej ojca wiecznie nie było więc ja go w wielu męskich tematach zastępowałem. Oblałem pewnie mnóstwo shittestów ale nie byłem ciepłą pipą i wyrażałem swoje zdanie które niejednokrotnie nie pokrywało się z jej i jej matki podejściem do życia.

 

Ona zawsze miała mega ciśnienie żeby się spotykać 4,5 razy w tygodniu a ja jestem gościem który potrzebuję też czasu dla siebie. W listopadzie 2021 mieliśmy przerwę którą ona zarządziła bo jej się przesunął okres już 3 miesiąc pod rząd o jakiś tydzień dwa i mnie emocjonalnie tym dojeżdżała a ja w końcu chlapnąłem głupotę, że trzeba będzie usunąć jak będzie w ciąży. Potem jej wytłumaczyłem, że to było pod wpływem emocji i że nigdy bym z nią dzieciaka nie usunął.

 

Po przerwie dała ultimatum albo mieszkamy razem albo koniec. W lutym się wyprowadziliśmy i zaczęliśmy razem żyć. Ja mam dobrą pracę z perspektywą rozwoju bo zarabiam około 5-9tys zależy od miesiąca i jestem bardzo elastyczny jeśli chodzi o czas. Większość dnia spędzaliśmy razem bo oboje pracowaliśmy zdalnie (ja czasami wyjeżdżałem na miasto do klientów), sensownie dzieliliśmy się obowiązkami i ogólnie jak na start wspólnego życia szło nam całkiem nieźle.

 

Były plany ślubu na Zanzibarze, już miałem część pieniędzy odłożoną na zaręczyny po okresie wynajmu mieszkania no ogólnie wszystko pięknie i stabilnie ale ona szukała wiecznie jakiegoś problemu co jest nie tak. Generalnie należy ona do osób co wszystko mają poplanowane a jak coś nie idzie po myśli to jest armagedon. Bardzo nie lubiła sama zostawać w domu więc rzadko wychodziłem ze znajomymi zamiast tego wieczorami co 2-3 dzień pykałem w gierki z koleżkami na kompie żeby być z nią w mieszkaniu. Razem wychodziliśmy do knajp, na imprezy, wspólnie na rowery więc jakoś ten czas wspólny też organizowaliśmy.

 

Po 4 miesiącach ona zawinęła ciuchy mówiąc, że musi to wszystko przemyśleć i jedzie na jakiś czas do mamy. Potem spotkaliśmy się ja zmiękłem, prosiłem żeby dała nam ostatnią szansę, że zrobie dla Niej wszystko itp ale ona już stanowczo nie i że się męczy. No okazało się, że już w tym samym tygodniu po rozstaniu spotkała się ze swoim nowym typem którego poznała na studiach. I teraz tak, minęło już 1,5 miesiąca od rozstania i poza jakimiś kontaktami apropo tego wspólnego mieszkania to totalna odcinka.

 

Proponowałem jej spotkanie żeby pogadać ale wypięła się już do innego i ma mnie w dupie a na koniec okazała totalny brak szacunku i kłamała mi w żywe oczy że ona nikogo nie ma, że musi odchorować po tym związku i mnie nadal kocha. Pare rzeczy mocno popsułem, ona też bez winy nie jest jak widać i szczerze to nie widzę szans jakichkolwiek na teraz na ten związek ale chciałbym żeby była moją żoną i matką dzieci mimo tego co zrobiła bo uważam ją za serio bardzo dobry materiał pomimo tych odchyłów. Wiem, że większość kobiet nie ma do niej podjazdu i poprzeczkę mam zawieszoną bardzo wysoko i chce nad sobą popracować żeby móc ją odzyskać. Wszyscy mi raczej to odradzają ale ja wiem, że po prostu mam nikłe szanse na poznanie lepszej partii na żonę. Wiem jak to brzmi - desperat ale takie są realia i nie wiem za bardzo jak się z tym pogodzić.

 

Chcę się teraz mocno skupić na sobie i na biznesie bo mam bardzo fajną perspektywę przed sobą jeśli chodzi o to ale nie znajdę już lepszej kobiety patrząc na to co jest na "rynku". Ona zawsze powtarzała, że szkoda że się nie spotkaliśmy później. Liczę na poszerzenie perspektywy przez bardziej doświadczonych braci. Pisane na telefonie więc wybaczcie ewentualne błędy stylistyczne i interpunkcyjne. 

  • Haha 6
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brat @bzgqdn wbrew pozorom wszystko wyjaśnił: już jesteś betą, wybaczyłeś zdradę, przez co ona straciła do ciebie szacunek raz na zawsze. Koniec. Finito. The end. ç'est ça. Nie będzie już nic z tego. Zapomnieć, usunąć wszystkie kontakty do niej, ogarnąć głowę i next please.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 21
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Richard Hearth napisał:

Ona dziewica a ja prawik.

+

Była zawsze najładniejsza w towarzystwie (...) choruje na wieczny brak atencji od mężczyzn

+

Po jakoś 1 roku związku miała w planach zdradzić mnie z najlepszym kumplem (pisali od dłuższego czasu za plecami jak mnie wychujać) ale w pore się o tym dowiedziałem i oboje zostali pogonieni.

+

jakimś cudem pogoniłem tamto doświadczenie ze swojej głowy.

+

gadała moim koleżankom, że ja już lepszej nie znajdę i jej nigdy nie zostawię a ona to by w sumie jeszcze popróbowała z kim innym.

+

W listopadzie 2021 mieliśmy przerwę którą ona zarządziła bo jej się przesunął okres już 3 miesiąc pod rząd o jakiś tydzień dwa i mnie emocjonalnie tym dojeżdżała

+

Po przerwie dała ultimatum albo mieszkamy razem albo koniec. W

+

Były plany ślubu na Zanzibarze, już miałem część pieniędzy odłożoną na zaręczyny 

+

Ona zawsze powtarzała, że szkoda że się nie spotkaliśmy później

+

i chce nad sobą popracować żeby móc ją odzyskać (!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!)

 

 

 

Ty czekaj, a na forum był dziś temat, żeby się nie piertolić tylko jak się ma 20kilka lat zalewać i wiązać na stałe :D 

 

Dobra do rzeczy - za*ebiście, że to walnęło bo zmarnowałbyś sobie z heterą życie.

 

Laska miała do Ciebie 0 szacunku, traktowała Cię jak totalnego beciaka i bankomat, jawnie mówiła, że chętnie by zdradziła, cholera wie czy tego nie zrobiła etc. etc.

 

Oczyść głowę, dziękuj losowi, że wywinąłeś się z tego bez gówniaka i ruszaj na podbój świata :) 

Lasek jest na pęczki, nie ta to będzie inna, tym bardziej szon co chętnie poskakałby na innym bolcu będąc w związku.

 

A z tą walką o "powrót" to się już naprawdę kolego opamiętaj bo zrobisz z siebie w jej, i co gorsza swoich własnych, oczach podnóżek i szmatę.

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 20
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Richard Hearth napisał:

Po jakoś 1 roku związku miała w planach zdradzić mnie z najlepszym kumplem (pisali od dłuższego czasu za plecami jak mnie wychujać) ale w pore się o tym dowiedziałem i oboje zostali pogonieni. Ona przez miesiąc mnie nachodziła i prosiła o wybaczenie itp. oczywiście serce słabeusza zmiękło i jej wybaczyłem.

Chłopie, otrząśnij się. Idź na jakąś sekcje sztuki walki i poproś o sparing, może jak ci ktoś przywali w łeb (w wyniku sportowej rywalizacji) to może znajdziesz tam jakiś przebłysk godności do siebie.

Daj sobie czas, czytaj, ucz się, edukuj. Zamknij się w piwnicy, popracuj nad przekonaniami, pewnością siebie, daj sobie z 3-6 miesięcy. A potem jeszcze raz pomyśl o powrocie do niej 

Edytowane przez Zbychu
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Richard Hearth napisał:

. Po jakoś 1 roku związku miała w planach zdradzić mnie z najlepszym kumplem

 

37 minut temu, Richard Hearth napisał:

 chciałbym żeby była moją żoną i matką dzieci mimo tego co zrobiła bo uważam ją za serio bardzo dobry materiał [....]chce nad sobą popracować żeby móc ją odzyskać. 

 

Czy ty siebie czytasz ?? Stary przecież to jest zwykła kurwa a ty masz poczucie własnej wartości wbite w poziom gówna.

 

37 minut temu, Richard Hearth napisał:

. Ona zawsze powtarzała, że szkoda że się nie spotkaliśmy później.

 

Od zawsze powtarzała ci, że jesteś świetnym kandydatem na beta-bankomat dla kurwy przed ścianą, która spadła z karuzeli kutasów i szuka frajera. Tłumacząc z p0lkowego na ludzki.

 

44 minuty temu, Richard Hearth napisał:

  Wszyscy mi raczej to odradzają 

I to jest ten rzadki moment kiedy ogół ma rację i należy go posłuchać!!

  • Like 30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Richard Hearth napisał:

 

 Po jakoś 1 roku związku miała w planach zdradzić mnie z najlepszym kumplem (pisali od dłuższego czasu za plecami jak mnie wychujać) ale w pore się o tym dowiedziałem i oboje zostali pogonieni.

I słusznie. Pierwsza czerwona flaga, wielka jak ja pierdolę...

49 minut temu, Richard Hearth napisał:

 

 

 Ona po następnych 2 latach straciła do mnie szacunek i gadała moim koleżankom, że ja już lepszej nie znajdę i jej nigdy nie zostawię a ona to by w sumie jeszcze popróbowała z kim innym

Kurwa, stary, zebym był bliżej dałbym Ci liścia na otrzezwienie. 2 czerwona flaga ktorej nawet nie powienienes juz widziec, bo po pierwszej fladze powinienes lasce podziekowac.

49 minut temu, Richard Hearth napisał:

  No okazało się, że już w tym samym tygodniu po rozstaniu spotkała się ze swoim nowym typem którego poznała na studiach. I teraz tak, minęło już 1,5 miesiąca od rozstania i poza jakimiś kontaktami apropo tego wspólnego mieszkania to totalna odcinka. Proponowałem jej spotkanie żeby pogadać ale wypięła się już do innego i ma mnie w dupie a na koniec okazała totalny brak szacunku i kłamała mi w żywe oczy że ona nikogo nie ma, że musi odchorować po tym związku i mnie nadal kocha

Zmieniam zdanie.. nie dam Ci liscia tylko kopa w dupę. Czlowieku kurwa obudz sie :)

Nie chce kopac lezacego, ale ona typa juz obadala wczesniej. Jak zobaczyla nowa, solidna ( przynajmniej na chwile obecna) gałąz to Cie pogoniła.

 

Powiem tak; Jesli masz resztki szacunku do siebie ,kaz jej spierdalac w podskokach ( zabierz rzeczy z mieszkania, itp) ureguluj wszystkie sprawy i bron Boze nie pisz  i nie pros o spotkanie. 

Laska niestety ma Cie , w sumie to miała od poczatku w dupie. Sorry. Zablokuj ja w mediach spolecznosciowych. ZERO KONTAKTU.

Edytowane przez Mariusz 1984
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co Panowie, ja doskonale wiem jakie jest jedyne wyjście z tej sytuacji tylko mam zajebisty do siebie żal, że byłem zawsze typem gościa który się nie pakował w związki z byle jakim lachonem i znał swoją wartość. Poderwałem ją w sumie w dość nieoczywisty sposób, bo wszyscy się zawsze na nią ślinili a ja miałem na nią wbite mimo że gadaliśmy normalnie itp. To jest serio zajebista laska tylko, że popełniłem tyle błędów w tej relacji że dałem z siebie po prostu zrobić beciaka jak totalny leszcz i zastanawiam się czy jeśli popracuje nad sobą i swoim mindsetem to może coś jeszcze z tego być.

  • Haha 5
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Richard Hearth napisał:

 jeśli popracuje nad sobą i swoim mindsetem to może coś jeszcze z tego być.

Ale ze ma cos byc jeszcze z tego zwiazku z ta laska?

Brachu, to jest panna z mentalnośćia kurwy. Bez znaczenia jaki masz mindset.

Slusznie Brat Zbychu napisal.. idz na boks, niech ktos Ci pierdolnie w łeb ze 2 razy to sie obudzisz. Zle ulokowales uczucia. Chcesz byc z kurwą?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Richard Hearth napisał:

Wiecie co Panowie, ja doskonale wiem jakie jest jedyne wyjście z tej sytuacji tylko mam zajebisty do siebie żal, że byłem zawsze typem gościa który się nie pakował w związki z byle jakim lachonem i znał swoją wartość. Poderwałem ją w sumie w dość nieoczywisty sposób, bo wszyscy się zawsze na nią ślinili a ja miałem na nią wbite mimo że gadaliśmy normalnie itp. To jest serio zajebista laska tylko, że popełniłem tyle błędów w tej relacji że dałem z siebie po prostu zrobić beciaka jak totalny leszcz i zastanawiam się czy jeśli popracuje nad sobą i swoim mindsetem to może coś jeszcze z tego być.

Stary... Masz klapki na oczach. Zajeb*sta laska otwarcie mówi że zdradziłaby Cie? To jest ta zajebistość? Oczywiście, popracuj nad mindsetem i ogarnij głowę, ale nie pakuj się w to bagno. Masz na świecie tyle dziewczyn, ładniejszych niż ta Twoja. Przeczytaj wątek o Tajlandii na forum jednego z braci ;) Baw się życiem stary, dobrze zarabiasz, jesteś młody.. a nie myślisz o lasce która ma cie w dupie i Cie nie szanuje.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Richard Hearth napisał:

To jest serio zajebista laska tylko, że popełniłem tyle błędów w tej relacji że dałem z siebie po prostu zrobić beciaka jak totalny leszcz i zastanawiam się czy jeśli popracuje nad sobą i swoim mindsetem to może coś jeszcze z tego być.

Byłeś kiedyś w Stanach? Bo ja znam kogoś kto był i powiedział mi to i owo...

 

To czego się dowiedziałem nie będzie dla Ciebie przyjemne. Powiedz mi kim Ty jesteś i jaki masz do siebie stosunek, żeby wchodzić po raz kolejny do tej samej gównianej rzeki i liczyć na to, że coś tym razem z tego będzie?

 

Byl taki gość, nazywał się Albert Einstein. Dość łebski, jego odkrycia zmieniły świat. Powiedział, że żeby wciąz robić to samo i liczyć na inne rezulaty, to trzeba być niespełna rozumu. Ty chyba taki jesteś. Panna Cię przemieliła, okazałeś się być niegodny relacji z nią, nie szanowała Cię, dorobiła Ci rogi, a Ty chcesz w to brnąć.

 

Muszę przyznać, że w tej strategii jest mega metoda: calkowitego spierdolenia sobie życia.

 

Wyjdź na spacer. Ochłoń, nawdychaj się tlenu, kup czereśnie czy wiśnie i zastanów się co Ty tu wypisujesz i co chcesz zrobić. Z jednej strony chcesz się skupić na sobie, a jednocześnie do niej wrócić.

 

Teraz darmowa rada na koniec: wyhoduj sobie jaja i olej ją, zabierz się za obrabianie innych lasek. Tylko wtedy staniesz się mężczyzną.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaku, ochłoń. Przywiązanie na pewno silne do ślicznej laski, stąd Twoje racjonalizacje, może boisz się, że takiej już nie poderwiesz.

 

To już jest przegrane, nie rozumiem, jak mogłeś być z dziewczyną która planowała zdradzić Cię z "przyjacielem", ale plan się nie powiódł, bo się dowiedziałeś.

 

Co ona musiała sobie o Tobie pomyśleć? Że wybaczyłeś jej coś takiego? No chyba nic dobrego, nie sądzisz? Może potem nawet się z nim stukała i mieli z Ciebie bekę?

 

Chyba, że nasz wkręcasz i trollujesz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia baaaaardzo podobnego do Twojego - 

Nie wracaj do tematu. Zbyt wiele rzeczy ustawiłeś pod nią, nie masz swojej ramy. Żadnej. 

Nawet nie myśl o tym, żeby do niej uderzać coś naprawiać - przypucujesz sobie tylko białorycerską zbroję znowu ustawiając się dupą do wiatru żeby Cię jeszcze bardziej wydymała. 

Nie pozwól jej wrócić. W żadnym wypadku. Laska, która się raz puśćiła będzie się puszczać stale. Wybaczyłeś jej już zbyt wiele razy. Utnij kontakt.

Bo jeśli pozwolisz to bardzo prawdopodobną alternatywą jest to, że laska do Ciebie wróci jako do bezpiecznej opcji betabankomatu, hajtniesz się, przez 4-6 lat będzie Cię tolerować a potem zabierze się z dzieckiem i połową Twojego zarobionego majątku.

Wierz mi - chuj nawet z pieniędzmi ale nie chcesz przechodzić przez utratę dziecka w systemie prawnym, a już zwłaszcza nie w polskim.

 

Tego kwiata to pół świata, z taką pensją to jesteś w pierwszej 10% zarabiających. 
Musisz popracować nad głową a wszystko się ułoży.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorsze jest właśnie to, że ona mi z bani pape zrobiła przez to mydlenie oczu. W relacji ona była dla mnie zajebiście czuła, mówiła o przyszłości, zjebane było tylko jej podejście gdzie od 2 lat mi wbijała do łba, że albo po 5 latach pierścionek albo elo. Ja na to żeby ogarnęła zad i pierścionek będzie jak będzie odpowiednia chwila. Nasi rodzice się zajebiście dogadywali. No mówię było niemal idealnie poza tym jej swądem żeby popróbować. I weź bądź tu mądry i zainwestuj w relację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinienes sie cieszyc ze sie nie hajtneles albo nie masz z nia dziecka. ..

 

Zamykasz rozdzial.

Daj sobie czas i poukladaj wszystko w glowie, tylko sie nie dołuj i nie rozmyslaj co sie stało.

Olej ja, jesli Cie chciała ( albo byc moze i zdradziła ) to kolejnego jelenia tez zdradzi.

Zacznij podrywac inne laski. Jak masz dobre zarobki, kup sobie zajebiste ciuchy , zegarek itp.  Gwarantuje ze po 2 weekendach w klubie bedziesz miał pare lasek krecacych sie kolo Ciebie.

Glowa do góry i do przodu.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam jak poczytałem trochę tego forum to zacząłem myśleć nad tym żeby zarabiać pape być sam ze sobą szczęśliwy a w te lachony mieć wbite. Poza IT jestem też instruktorem snowboardu, więc jak mi biznes nie pyknie albo wypadną mi już wszystkie włosy ze stresu to przyuczę się niemieckiego i pojadę hodować kozy i uczyć ludzi jeździć na desce do Szwajcarii. Laska mi totalnie rozjebała pogląd na świat i na kobiety, właściwie to może mi oczy otworzyła więc chociaż za to mogę być wdzięczny. Ja tylko nie ogarniam jak można być tak obłudnym i bezlitosnym, jak ona tydzień przed zerwaniem jeszcze się mnie pytała czy chce mieć z nią dzieci a już miała następnego bolca nagranego. No ja nie potrafię tego zrozumieć za Chiny. Jak byliśmy sami to słodkie słówka, przytulasy wielka miłość, fajny seks chociaż musiałem ją wszystkiego uczyć i wstydziła się wgl gadać o tym czego chce itp. Skoro do moich znajomych takie tajemnice sprzedawała, że ona by popróbowała to ja nie wiem co tam w głowie się czaiło tak na prawdę. Z jednej strony się cieszę, że to się skończyło teraz a nie właśnie po ślubie dzieciach itp ale z drugiej strony no poprzeke mam bardzo wysoko a tak jak mówiłem nigdy nie brałem byle jakiej panny więc chyba po prostu zostane singlem a związki małżeńskie i rodzinę sobie odpuszczę choć zawsze chciałem mieć syna. Ciężkie to wszystko bo mój światopogląd dosłownie wyjebał się na plecy i na razie nie wstaje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Richard Hearth napisał:

Najgorsze jest właśnie to, że ona mi z bani pape zrobiła przez to mydlenie oczu. W relacji ona była dla mnie zajebiście czuła, mówiła o przyszłości, zjebane było tylko jej podejście gdzie od 2 lat mi wbijała do łba, że albo po 5 latach pierścionek albo elo. Ja na to żeby ogarnęła zad i pierścionek będzie jak będzie odpowiednia chwila. Nasi rodzice się zajebiście dogadywali. No mówię było niemal idealnie poza tym jej swądem żeby popróbować. I weź bądź tu mądry i zainwestuj w relację.

Ty jeszcze będziesz ją błagał o wybaczenie, a jak za pół roku, rok wróci to ją przygarniesz, widać to w twoich wpisach :D

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mph25 napisał:

Ty jeszcze będziesz ją błagał o wybaczenie, a jak za pół roku, rok wróci to ją przygarniesz, widać to w twoich wpisach :D

 

Ona już nie wróci, znalazła sobie potencjalnie lepszego bolca który ma własny startup jest wyższy i lepiej zbudowany. No chyba że się typ okaże jakiś mocno odklejony a ja to raczej dobry chłopak z dobrej rodziny co by jej nieba uchylił hatfu. No i może to i dobrze, że nie wróci bo jeszcze by mi się znowu odkleiło choć chce zadbać teraz o swoją banie i o siebie bo myśląc o niej przez te ostatnie lata lekko sam siebie zaniedbałem bo mógłbym być już w innym miejscu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Richard Hearth napisał:

Powiem wam jak poczytałem trochę tego forum to zacząłem myśleć nad tym żeby zarabiać pape być sam ze sobą szczęśliwy a w te lachony mieć wbite. Poza IT jestem też instruktorem snowboardu, więc jak mi biznes nie pyknie albo wypadną mi już wszystkie włosy ze stresu to przyuczę się niemieckiego i pojadę hodować kozy i uczyć ludzi jeździć na desce do Szwajcarii. Laska mi totalnie rozjebała pogląd na świat i na kobiety, właściwie to może mi oczy otworzyła więc chociaż za to mogę być wdzięczny. Ja tylko nie ogarniam jak można być tak obłudnym i bezlitosnym, jak ona tydzień przed zerwaniem jeszcze się mnie pytała czy chce mieć z nią dzieci a już miała następnego bolca nagranego. No ja nie potrafię tego zrozumieć za Chiny. Jak byliśmy sami to słodkie słówka, przytulasy wielka miłość, fajny seks chociaż musiałem ją wszystkiego uczyć i wstydziła się wgl gadać o tym czego chce itp. Skoro do moich znajomych takie tajemnice sprzedawała, że ona by popróbowała to ja nie wiem co tam w głowie się czaiło tak na prawdę. Z jednej strony się cieszę, że to się skończyło teraz a nie właśnie po ślubie dzieciach itp ale z drugiej strony no poprzeke mam bardzo wysoko a tak jak mówiłem nigdy nie brałem byle jakiej panny więc chyba po prostu zostane singlem a związki małżeńskie i rodzinę sobie odpuszczę choć zawsze chciałem mieć syna. Ciężkie to wszystko bo mój światopogląd dosłownie wyjebał się na plecy i na razie nie wstaje.

Masz 24 lata. Jeszcze bedziesz miec 84085084902 lasek a Ty piszesz o byciu singlem do konca zycia?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Richard Hearth napisał:

Poza IT jestem też instruktorem snowboardu, więc jak mi biznes nie pyknie albo wypadną mi już wszystkie włosy ze stresu to przyuczę się niemieckiego i pojadę hodować kozy i uczyć ludzi jeździć na desce do Szwajcarii.

Tłumacząc na język ludzki "myślałem, że jak jestem taki fajny, to nie trafię na wredną jędzę, która tą fajność oleje i postąpi ze mną jak z każdym innym frajerem". No niestety, to tak nie działa. 
Poczytaj sobie chociażby taką książkę https://lubimyczytac.pl/ksiazka/146842/hieny-modliszki-czarne-wdowy-czyli-jak-kobiety-zabija - tam autor o takich jak Ty pisze PCDD (Poczciwy Dobry Chłopak z Dobrego Domu).
 

4 minuty temu, Richard Hearth napisał:

Ona już nie wróci, znalazła sobie potencjalnie lepszego bolca który ma własny startup jest wyższy i lepiej zbudowany.

To nie są zawody rycerzy na koniach, tylko widzimisie panny. Znalazła takiego, którego znalazła - i tyle. Sam napisałeś, że jej brakowało atencji.

Edytowane przez t0rek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślicie że jest jakikolwiek sens w uświadomieniu jej, że ja wiem o zmianie gałęzi i o tym jakim jest zakłamanym człowiekiem i na koniec żeby jej dojebać lub zostawić jakiś dobry ślad po sobie czy olać totalnie poblokować i tyle. Nie chce jej dawać satysfakcji, że jej ten cały misterny plan się udał i nawet te jej marne kłamstwa nie wyszły na wierzch.

Edytowane przez Richard Hearth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.