Skocz do zawartości

NOWY BOLEC


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Richard Hearth napisał:

Po przerwie dała ultimatum albo mieszkamy razem albo koniec.

 


Ty Szczęściarzu.... kur... jeszcze się będziesz z tego śmiać, uratowała Ci dupę .... 
Są mężczyźni którzy się z takimi żenią... A Ty na dzień dobry masz już to "gówno" za sobą . 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Richard Hearth napisał:

 

Ona już nie wróci, znalazła sobie potencjalnie lepszego bolca który ma własny startup jest wyższy i lepiej zbudowany. No chyba że się typ okaże jakiś mocno odklejony a ja to raczej dobry chłopak z dobrej rodziny co by jej nieba uchylił hatfu. No i może to i dobrze, że nie wróci bo jeszcze by mi się znowu odkleiło choć chce zadbać teraz o swoją banie i o siebie bo myśląc o niej przez te ostatnie lata lekko sam siebie zaniedbałem bo mógłbym być już w innym miejscu. 

Ile masz wzrostu i ile on ma. 

Olej ją. Też tak miałem. Laska mi pisała o wyjeździe do Austrii na święta z jej rodzina. Bo dostała zaproszenie z drugą połówka jak mi napisała. I że do jej domu też jestem zaproszony na coś tam. A jeszcze dobrze nie zerwała ze mną a już ma nowego bolca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mendrzec napisał:

 

Myślisz że już rozumiesz ale jeszcze nic nie rozumiesz.

Spokojnie ona się jeszcze może odezwie jak jej nowy okaże się mniej rokujący a Ty szczęśliwy spróbujesz to sobie zracjonalizować, później po jakimś czasie spotkamy się tutaj raz jeszcze, wtedy zrozumiesz. Ale pocieszę Cię jesteś na dobrej drodze, trafiłeś tutaj i dam Ci radę - jak ' Twoje ' szczęście do Ciebie wróci albo to już będzie inna, zaglądaj tutaj co jakiś czas.

Po pierwszej czerwonej pigułce i upływie pewnego czasu mamy tendencje żeby znów uwierzyć w swoją Himalajkę jednak prędzej czy później większość z nas wraca tu raz jeszcze i dopiero wtedy widzimy świat jakim jest naprawdę.

 

Trzymaj się bracie, jak na swój wiek świetnie zarabiasz a to jedna z ważniejszych rzeczy w życiu, masz potencjał wiec nie spieprz tego i nigdy więcej nie dawaj się tak traktować kobiecie bo możesz skończyć jako bankomat wychowujący nie swoje dzieci. 

 

Szczerze to mam zamiar zostać tu na dłużej i mam prawdziwy głód by nauczyć się raz relacji DM dwa nauczyć się być szczęśliwym sam ze sobą bo z tym też mam problem choć jestem gościem co powiedzmy jakieś fundamenty ma. Chce odnaleźć swoją drogę i czuć spełnienie w życiu a czuję, że to miejsce może mi dać parę cennych wskazówek. Cieszę się, że tu trafiłem i dzięki bracia za pare lepców na ryj na ogarnięcie.

2 minuty temu, Montella26 napisał:

Ile masz wzrostu i ile on ma. 

Olej ją. Też tak miałem. Laska mi pisała o wyjeździe do Austrii na święta z jej rodzina. Bo dostała zaproszenie z drugą połówka jak mi napisała. I że do jej domu też jestem zaproszony na coś tam. A jeszcze dobrze nie zerwała ze mną a już ma nowego bolca. 

 

Ja mam 180 a on ile ma to mam już wyjebane, zgaduję że coś koło 184? Nie znam gościa ale trochę mu w sumie współczuję bo on jest niczego nie świadomy. Ja mam przerzucie, że ona serio się jeszcze pojawi w moim życiu prawdopodobnie żeby dorobić robi temu albo następnemu... Będę wtedy już dużo mądrzejszy niż jestem teraz i postąpię z nią tak jak trzeba 😎

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacząłem od mema, bo to była moja pierwsza myśl.

Teraz dołożę sie merytorycznie, ale inaczej niz inni bracia.

 

Otóż, zazdroszczę ci. Tak, zazdroszczę tego, że spotkało cię to w tak młodym wieku. Napisałem w h.j długą odpowiedź i ja.skasowałem - nie ubię się odsłaniać.

 

W skrócie, ogarnij się, idź do przodu. Przed 30 z powodzeniem będzie różnie, potem odczujesz wzrost zainteresowania. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PrzemAss

 

Hahah, aż mi się przypomniała sytuacja z ex. Gdy zerwała. Nigdy więcej do niej nie napisałem. Ona napisała raz. Odpisałem ze wszystko dobrze. A potem po roku ponownie. Tym razem napisała do mnie list. I wszystko opisała co u niej i, że nawet nigdy się do niej nie odezwałem po rozstaniu i to tak naprawdę znaczylo, że nawet się nie przyjaźniliśmy xd

A kolejna łaska jak mnie  olała. To też za nią nie latałem. To z nowym bolcem raz widziałem jak spacerowala po moim osiedlu jak do roboty jechałem. Oczywiście spotkaliśmy się wzrokiem. Dobrze wiedziała co robi, ale musiała ją nieźle dupa piec. Bo nigdy się do niej nie odezwałem na fejsie xddd i nie zagadałem. Jedynie cześć w robocie i tyle 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Richard Hearth napisał:

To jest serio zajebista laska tylko, że popełniłem tyle błędów w tej relacji że dałem z siebie po prostu zrobić beciaka jak totalny leszcz i zastanawiam się czy jeśli popracuje nad sobą i swoim mindsetem to może coś jeszcze z tego być

Jeśli planowała zdradę i była w stosunku Ciebie nielojalna to jest 100km od "zajebista". Porządna, zajebista dziewczyna powinna powiedzieć Ci dziękuję i zerwać z Tobą, jeśli by jej coś nie pasowało. A nie kombinować za Twoimi plecami. Ona jest wybrakowanym materiałem na chwilę obecną (lub na zawsze, jeśli patrzeć wg innych reguł) i cokolwiek byś zmienił, jej wewnętrzna pamięć i ścieżki neuronalne są już wyryte.

Dla niej masz ślad beciaka, którego nie wymażesz.

Niestety tak już jest, że jak dla kobiety staniesz się beta, spadniesz poniżej 50% jakości, to nawet jak podskoczysz na więcej, ona będzie miała to poczucie, że nie jesteś tym właściwym. Zawsze będzie szukać dziury w całym, shittestować na brak szacunku i patrzeć przez pryzmat providera. Taka jest natura firmware kobiety.

 

Jesteś pod wpływem tego, że wydaje Ci się najlepszą laską, jaką spotkałeś - jest bardzo prawdopodobne, że jej uroda mocno działa na Twój gadzi mózg (który lubi chodzić na łatwiznę - tutaj masz "najlepszą dotychczasową" babę pod ręką). Więc wbija Cię pod radarem na pożądanie i tryb beciaka, bo nie patrzysz logicznie, tylko pod wpływem emocji. Przejdzie.... daj sobie czas, ale ją sobie odpuść.

Inaczej będziesz cierpiał w imię "silni robią ile mogą, słabi cierpią ile muszą".

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Richard Hearth napisał:

Tu nie chodziło chyba nawet o bycie na każde zawołanie a o to, że dałem jej pewność że jej nie zostawie co automatycznie zrobiło ze mnie w oczach baby desperata i niskiej jakości samczyka jeśli dobrze to rozumiem. Wcześniej wydawało mi się, że oznaka takiej wierności to dowód najwyższej miłości czy czegoś tam

Nie postawiłeś wyraźnej granicy i nie egzekwowałeś jej. Nie ma sensu ocenianie się w kategoriach "niskiej jakości samca"...itd Wystarczy neutralna świadomość, że wpadłeś w szufladkę beta, więc uniemożliwiłeś dalsze trwanie związku na normalnych zasadach. Zresztą skoro ona knuła za Twoimi plecami to i dobrze, że tak się stało, bo sama się skreśliła.

 

Tak, to jest właśnie element zjebanego programowania chłopaków od młodego, żeby  przebywać często z kobietą, być jej wierny, spełniać jej potrzeby, a wtedy ona spełni Twoje i będzie zajebiście...ble ble ble.

Wierność to dar, nie każda kobieta na niego zasługuje*.

W tych czasach szczególnie.

Jeśli w trakcie związku nie będziesz w stanie móc jej zostawić gdy złamie Twoje istotne zasady, to znaczy, że jesteś od niej uzależniony. Uzależnienie to słabość.

 

*nie znaczy to, że masz skakać z kwiatka na kwiatek - jak preferujesz typowe związki, a widzisz oznaki niewierności, zrywasz i do widzenia.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, lync napisał:

to jest 100km od "zajebista".

Problem w tym, że Ryszard jest jeszcze w takim stanie aby maszerować te 100km do celu.

 

@Richard Hearth masz zrozumiały kisiel w głowie zamiast mózgu, zrobisz jak zechcesz, obiecaj nam jedno - daj sobie czas na ochłonięcie - po czymś takim zdrowa "żałoba" to tak do ok 6mc. Daj sobie czas na ochłonięcie.

Będzie dobrze!! 

 

 

Ona ma teraz peak, prime time - chce ruchać, testować ma cały świat u stóp - wg niej!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ona mówi wprost, że by się bzyknęła z innym, a Ty nazywasz ją zajebistą laską i materiałem na żonę? Szanuj się chłopie!

Pierwszy związek, więc będzie bolało jakiś czas. Metoda klina jak najbardziej wskazana, tym bardziej jeśli nie próbowałeś jeszcze innej cipki, więc wręcz obowiązkowo powinieneś poruchać inne. Gdy nabierzesz więcej doświadczenia i przerobisz inne laski, zobaczysz że każda jest taka sama.

Edytowane przez Chcni
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doceń @Richard Hearth

Że trafiłeś na forum w młodym wieku, ile ja bym dał mieć taką wiedzę jak teraz wiele lat wcześniej (37 here). To od Ciebie zależy co z tym zrobisz, ale masz najlepsze lata przed sobą. Znając zasady gry, możesz wejść w fajne związki i być ich sternikiem. Nie uzależniać się aż tak od kobiety, mieć alternatywę, a najlepiej dojść do tego - jak polubisz/pokochasz najważniejszą dla ciebie osobę - siebie. 

 

Mi ostatnio po 3 miesiącach czytania forum, wydawało się, że już dużo wiem. Miałem rację - wydawało mi się. Czytaj forum, sięgaj po inną proponowaną literaturę, wzmacniaj się psychicznie, dbaj o zdrowie. No i słuchaj braci. Jak poczytasz parę historii, to zrozumiesz że każdy chce ci pomóc, że każdy się dzielić swoimi przeżyciami, pokazuje powielające się schematy. Jak przepracujesz ten związek dobrze, to dostrzeżesz jeszcze więcej błędów, krzywych akcji, rzeczy na które przymykałes oczy bo wierzyłeś, że ona jest "wyjątkowa". 

 

Trzymaj się cumplu, przed Tobą najlepsze lata życia, teraz masz czas żałoby, możliwe że będziesz miał kryzysy, możliwe że będziesz chciał do niej zadzwonić, pewnie spotkasz ja przypadkiem i będzie milion rozkmin. Wtedy wróć do tego wątku i przeczytaj go od początku. Albo poproś braci o radę. Gwarantuję Ci że do końca tego roku będziesz się z tego śmiał i cieszył, że ten związek się skończył. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Richard Hearth napisał:

 

Ja mam przerzucie, że ona serio się jeszcze pojawi w moim życiu prawdopodobnie żeby dorobić robi temu albo następnemu... Będę wtedy już dużo mądrzejszy niż jestem teraz i postąpię z nią tak jak trzeba 😎

Ja bym wyroochal jak bura suke i dal 50 zeta na taxi . Jako ze to byla pierwsza doopencja w karierze zacznij poznawac doglebnie inne az do olsnienia ze to sa klony .Zrozumiesz wtedy ze one z logika maja niewiele wspolnego i jada na wspolnym software. Pomysl chwile byles dla niej dobry a teraz ponosisz tego konsekwencje i jeszcze sie obwiniasz ze ci potencjalna matka dziecka spiertholila . To wina klona ze ja ciagnie na kootasowe przygody ?Te ktore potrafia sie kontrolowac musza miec samca ktorego sie boja ( “bo tatus zbije doopsko” )a i tak jak przyjdzie dobry kryzys to po rogach dostanie jak zwykly leszcz. Ucz sie i wyciagaj wnioski bo to jedyna bron na te diablice 😂.

Edytowane przez thyr
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Imiennik napisał:

Albo jakiś troll albo ciężkie upośledzenie umysłowe. Nawet w burdelu znajdę Ci lepszą haha :D

 

Miałem napisać "nie pastwcie się nad bidulką" ale po tym co pacze w wypowiedziach kolesia, mówię: Jedziemy po nim!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj dowiedziałem się, że kolegi żonka poszła w długą. Podobnie było jak u ciebie. Też jakieś tam zdrady były. Inni popukali i zostawiali. Bo tylko uroda była, a w głowie koootasy!!!

Koniec końców wróciła do niego. Mają 3 dzieci. I teraz będąc przed 40, poszła z młodym bolcem w tango Nie wiadomo, czy po cichu nie było innych.. 

To tak ku przestrodze.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia, ja sobie doskonale zdaje sprawę że ja ciągnęło żeby popróbować i tak to jest kurewskie zachowanie tylko wydaje mi się, że 90% panien które by miały myślenie jak ona i takie warunki by pewnie szukały lepszego kandydata dlatego mam zbitą fazę, że widocznie mogłem się bardziej postarać i być dużo lepszym materiałem bo mam do tego warunki ale wierzyłem w jakąś zjebaną bezinteresowną miłość (wiem debil) i zebrałem po prostu tego owoce. Mam zwyczajnie pretensje do siebie, że nie wziąłem się w garść i nie udowodniłem jej że lepszego samca nie znajdzie i z własnej woli dałem jej odejść. Pociesza mnie tylko fakt, że jeśli nawet byłbym chłopem z sianem i pozycją to zapewne syndrom dziewicy by ją tak długo męczył że i tak byłbym skazany na rogi. Nie wiem sam co tak na prawdę o tym myśleć i męczy mnie to zajebane poczucie winy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i jeszcze jedna rzecz, przy tym jak pakowaliśmy rzeczy ze wspólnego mieszkania to sama powiedziała, że ma wątpliwości czy jest dobrym człowiekiem. Sumienie ją zaczęło zżerać ale nowy bolec szybko te myśli wygasił i teraz jest szczęśliwą businesswomen z nowym biznesmenem. Pewnie wielu rzeczy nie wiem tak na prawdę ale męczy mnie fakt, że nadal jestem pogubionym małolatem który zaniedbał się sam z własnej woli i być może przez to stracił fajną panne. Mam mega kocioł w głowie bo jej osoba którą mi przedstawiała była niemal idealna ale cholera wie co tak na prawdę było w jej głowie. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Richard Hearth napisał:

A i jeszcze jedna rzecz, przy tym jak pakowaliśmy rzeczy ze wspólnego mieszkania to sama powiedziała, że ma wątpliwości czy jest dobrym człowiekiem. Sumienie ją zaczęło zżerać ale nowy bolec szybko te myśli wygasił i teraz jest szczęśliwą businesswomen z nowym biznesmenem. Pewnie wielu rzeczy nie wiem tak na prawdę ale męczy mnie fakt, że nadal jestem pogubionym małolatem który zaniedbał się sam z własnej woli i być może przez to stracił fajną panne. Mam mega kocioł w głowie bo jej osoba którą mi przedstawiała była niemal idealna ale cholera wie co tak na prawdę było w jej głowie. 

Idź na siłkę, zrób formę. Zapisz się na sztuki walki. To co pisali inni. Jeśli jej nie zdradziłeś, byłeś w stosunku do niej w porządku to nie jesteś winny. Chłopie ona Cie zdradziła po roku. Już wtedy powinien być koniec i kop na pizde i next. Odpocznij, emocje kiedyś opadną będzie dobrze. Głowa do góry. Inne też mają. 

 

TO ZŁA KOBIETA BYŁA Z TEGO CO PISZESZ

Edytowane przez Montella26
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Montella26 napisał:

Idź na siłkę, zrób formę. Zapisz się na sztuki walki. To co pisali inni. Jeśli jej nie zdradziłeś, byłeś w stosunku do niej w porządku to nie jesteś winny. Chłopie ona Cie zdradziła po roku. Już wtedy powinien być koniec i kop na pizde i next. Odpocznij, emocje kiedyś opadną będzie dobrze. Głowa do góry. Inne też mają. 

 

TO ZŁA KOBIETA BYŁA Z TEGO CO PISZESZ

 

Nigdy bym jej nie zdradził, zostawił samej z jakimś problemem - nawet jak jej starzy mieli problemy to zawsze słuchałem i chciałem pomóc, jeździłem wymieniałem ex teściowej koła w samochodzie, myłem jej auto, uczyłem matmy jej młodszą siostrę, dbałem o nie jak nie było jej ojca tylko w tym wszystkim sam siebie trochę zaniedbałem... Ona jest typem kobiety której do tej pory wszystko wychodziło, najlepsza praca licencjacka na roku, w pracy awanse, dawała korki dzieciakom z angielskiego to też zawsze była najlepsza wśród konkurencji itp. Moi i jej rodzice ją gloryfikowali, że jest taka piękna i ambitna pracowita no a ja miałem okresy w życiu kiedy wpadałem w jakieś stany apatii, gubiłem sens życia i nawet moja matka przy mnie dawała jej do zrozumienia, że jak się nie wezmę w garść to ona mnie zostawi. Teraz już wiem, że miałem jakieś stany depresyjne i po tym rozstaniu po prostu poszedłem do specjalisty żeby sobie pomóc. No ale jakby nie patrzeć ostatni okres dużo zmieniłem w swoim życiu, zacząłem się przykładać do studiów i dużo bardziej do swojej pracy ale jej ciągle było mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, Richard Hearth napisał:

Po jakoś 1 roku związku miała w planach zdradzić mnie z najlepszym kumplem (pisali od dłuższego czasu za plecami jak mnie wychujać) ale w pore się o tym dowiedziałem i oboje zostali pogonieni.

Zastanawiam się, czy nie masz w sobie jakiś skłonności masochistycznych, albo do uległości? ;)

 

"Planować zdrady", to można (albo i nie) w wieloletnim małżeństwie, które nabrało np. ochotę na swingowanie na urozmaicenie swojego pożycia, nie przy takim stażu, rany boskie, gdzie by jedno z drugiego statystycznie najchętniej nie schodziło. Dodatkowo Twój poniższy fragment wiele mówi:

 

3 minuty temu, Richard Hearth napisał:

Nigdy bym jej nie zdradził, zostawił samej z jakimś problemem - nawet jak jej starzy mieli problemy to zawsze słuchałem i chciałem pomóc, jeździłem wymieniałem ex teściowej koła w samochodzie, myłem jej auto, uczyłem matmy jej młodszą siostrę, dbałem o nie jak nie było jej ojca tylko w tym wszystkim sam siebie trochę zaniedbałem... Ona jest typem kobiety której do tej pory wszystko wychodziło, najlepsza praca licencjacka na roku, w pracy awanse, dawała korki dzieciakom z angielskiego to też zawsze była najlepsza wśród konkurencji itp. Moi i jej rodzice ją gloryfikowali, że jest taka piękna i ambitna pracowita no a ja miałem okresy w życiu kiedy wpadałem w jakieś stany apatii, gubiłem sens życia i nawet moja matka przy mnie dawała jej do zrozumienia, że jak się nie wezmę w garść to ona mnie zostawi.

 

Się mówi czasem, że ktoś piczce buduje kapliczkę. Ale by rodzice również ten budulec pompowali...

I "weź się w garść" jest dobrą poradą. Ale w kontekście - by kolejny raz nigdy, przenigdy nie oddawać własnej duszy drugiej osobie w takim stopniu. Jakim dla dziewczyny będziesz wyzwaniem, jak wszystko jej chcesz dać od razu na tacy? :) 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Richard Hearth napisał:

…….. pogubionym małolatem który zaniedbał się sam z własnej woli i być może przez to stracił fajną panne. 

Straciles szona zyskales exp. Dodaj sobie punkty do sily , charyzmy , kwadratowej szczeny i koniecznie ze dwa do wzroku mysliwego.  Zostan czadem tak jak my .

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.