Skocz do zawartości

Jestem na plaży i rozkminiam


Medyk

Rekomendowane odpowiedzi

Niektórzy twierdzą, że popkultura masowa zwiera mnóstwo ukrytych symboli, które stanowią zakodowaną wiadomość do mas, na temat prawdziwej natury rzeczy. Niektórzy uważają, że odpowiadają za nie jednostki ,,niepokorne" wobec zawiązanego spisku, jak np. Kubrick, inni, że to sami iluminaci ,,puszczają oczko" tłuszczy, obserwując potem z sadystyczną satysfakcją, jak mąci im się w głowach. 
 
Abstrahując jednak od rzeczywistego autorstwa, w popkulturze występuje jeden, dość powszechny symbol, z którym praktycznie każdy się spotkał, a którego sens, bardzo mało osób dostrzega. Mianowicie, jest to wielokrotnie powielany w różnych amerykańskich filmach motyw szkolnego przedstawienia.
 
Każdy wie o czym mówię. Grupa dzieciaków odgrywająca role na deskach szkolnej sceny. To co jest dosyć charakterystyczne i co wielokrotnie przewija się w tym motywie, to fakt, że część z tych dzieci odgrywa zupełnie zbędne i nic nie wnoszące do scenariusza role, jak drzewo, kwiatek czy kamień - równie dobrze mogłyby zostać zastąpione przez elementy dekoracji. Mimo to, zagania się je na scenę, wciska w idiotyczny kostium i mówi ,,graj!", chociaż scenariusz przedstawienia nie przewidział dla nich żadnej kwestii, żadnej ekspresji, w zasadzie żadnej roli. Najczęściej też w ogóle nie widziały tego scenariusza na oczy. Stoją więc potem ogłupione w świetle reflektorów, błądząc wzrokiem po sali i w pewnym momencie zupełnie przestają się przejmować tym, co się dzieje na scenie, bo w zasadzie od ich obecności w tym miejscu, nie zależy nic.
 
Sens ten popkulturowej paraboli jest tak, że jeśli życie jest szkolną sceną, to aby się na niej odnaleźć trzeba dostać swoją rolę, albo pogodzić się z losem rekwizytu.
 
Odpowiedz, więc sobie na pytanie, czy grasz w swoim życiu jakąś rolę - i nie, nie chodzi o rolę playboya, biznesmena, czy kowboja, tylko czy dobrze odgrywasz rolę ojca, partnera, przyjaciela, syna, męża, itp. Czy masz jakąkolwiek ROLĘ w swoim życiu, cokolwiek, co nadaje Ci sprawczość, wobec tego co się dzieje w okół.
 
Bez tego, podobnie jak te dzieci ubrane w bibułę i karton, miotasz się bez celu z kąt w kąt sceny, bo główna historia i tak zakończy się szczęśliwie, nawet jeśli w połowie przedstawienia schowasz się za kurtyną, a owacje na stojąco, które usłyszysz z daleka i tak nie są dla Ciebie.
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Medyk napisał:

Cześć bracia, 

mam urlop czyli jeden z lepszych momentów w roku no właśnie czy aby na pewno ? 

 

Aktualnie jestem zdrowy na ciele, najedzony, mam wolne, pieniądze, pasje i wiecie co ? jestem w chuj nieszczęśliwy i rzygać mi się tym wszystkim chce. 

Jak wielu innych. Połowa tych realnych ludzi sukcesu (aktorzy, dobrzy prawnicy, wyższy management, biznesmeni ) leci na psychotropach 

12 godzin temu, Medyk napisał:

Nie potrafię do jebanej kurwy cieszyć się NICZYM, zawsze szukam we wszystkim problemu, ostatnio doszło do mnie że mam również osobowość borderline, jestem psychicznie wykończony moim zjebaniem. 

Diagnozowałeś się czy doktor google? 
 

12 godzin temu, Medyk napisał:

Będąc w pracy chce być w domu, będąc w domu chce oddawać się pasji( motocykle), jadąc motocyklem chce być już w domu, obojętnie co bym nie robił to jestem nieusatysfakcjonowany, teraz mam wolne a ja myślę już żeby wrócić do pracy. 

Jesteś nieusatysfakcjonowany bo nudzi Cię to czy po prostu uważasz ze robienie innej rzeczy byłoby bardziej odpowiednie? 
Jak pracujesz na komputerze to mam wrażenie że za jakiś czas zaczniesz pracę zabierać na wakacje i do domu.

12 godzin temu, Medyk napisał:

Czegokolwiek nie spróbuję to cieszy mnie tylko na chwilę, o kobietach nawet nie wspomnę choć mi ich brakuje, ale wiem że potencjalny nieudany związek mógłby się zakończyć dla mnie dodaniem gazu w zakręcie. 

Bo masz wszystko w zasięgu i możesz to zrobić zawsze. 
To trochę jak z chodzeniem na plaże czy kąpać się w morzu. 
Jak mieszkasz nad morzem to jest to żadna atrakcja bo możesz to zrobić niemal zawsze. Ale jak przyjeżdżasz nad morze z Krakowa to morze daje efekt wow.

12 godzin temu, Medyk napisał:

ale wiem że potencjalny nieudany związek mógłby się zakończyć dla mnie dodaniem gazu w zakręcie.

Tym może się skończyć nieudana inwestycja czy problemy z firmą.  Inwestujesz? Masz firmę?

12 godzin temu, Medyk napisał:

Zastosowałem wszystkie najczęściej dawane rady takim zjebom jak ja - sport, pasja, zdrowie, praca, mental, to wszystko pomaga na chwilę a później wracam do punktu wyjścia.

Bo to są rady typu "Jedz więcej czosnku" na zaćme

12 godzin temu, Medyk napisał:

Nie ma dla mnie nadziei, na psychologów mam wyjebane, o śmiesznych lekach nawet nie myślę, kurwa mać muszę się męczyć w tym zjebanym życiu 

A akurat oni by mogli tu wiele zdziałać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne potwierdzenie, że ludziom od dobrobytu się nic nie chce, nie czują satysfakcji, spełnienia.

Szczęście to nawyk cieszenia się i wdzięczności do tego nie uzależnianie go od ludzi, przedmiotów czy miejsc.

Podziękowałeś dzisiaj za cokolwiek?

A no właśnie społeczeństwo przemawia emocjonalnością kobiet i ich wpływu na wychowanie i socjalizację.

Niestety dlatego większość zamiast cieszyć się z tego co ma chce więcej tak jak kobiety, które same nie wiedzą czego chcą.

Wpływ kobiet niestety zepsuł społeczeństwa bo zamiast pracy, nauki to uczy się i propaguje dewiacje, lenistwo, bierność, roszczeniowość.

Przypominam, że kiedyś depresja i wszelkie choroby psychiczne były domeną ludzi zamożnych. Dlaczego? bo zazwyczaj bogaci ludzie mieli

dużo czasu wolnego, który nie potrafili zagospodarować, na pracę, naukę, przyjemności, zabawę czy odpoczynek.

 

Dlatego proponuje cieszyć się małymi pieprzotami, dziękować za wszystko, spędzać czas jak się chce, robić to co się chce a nie to co trzeba.

Wywalenie z głowy przekonań w stylu, że coś muszę i zamienić na mogę lub chce.

Doczekaliśmy czasów gdzie ludzie nie potrafią cieszyć się z czasu wolnego😆

Może chcielibyście powtórki z XX wieku?

 

 

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Egregor Zeta napisał:

Dziecko sobie zrób, nie dziękuj..

 

Czujesz że straciłeś sens życia. Masz za dużo wolnego czasu i z nudów lęgną się we łbie kanarki:). Moja rada ożeń się strzel pincet plusa oraz weź kredyt hipoteczny na trzydzieści lat :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Baca1980 napisał:

Moja rada ożeń się strzel pincet plusa oraz weź kredyt hipoteczny na trzydzieści lat :).

Żenić się nie trzeba, socjalu niedostanie jak dużo zarabia, jak domek ma to hipoteki też nie potrzebuje.

Jedyni co się w takim przypadku ryzykuje to alimenty. A może jednak wyjdzie coś z tego...

1LFYeJuzBH0Bs2Wa.jpg

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Kong12 napisał:

Nie ruchasz to jest twój problem.Wpadasz dlatego w depresję.

Może tak a może nie, mam depresję bo mam wolne, potem jak pracuje to również mam, jak się nudzę to też a jak coś robię to również czaisz to ? 

 

 

14 godzin temu, Zbychu napisał:

Potrzebujesz kobiety i dzieci

A może o to chodzi i nie piszę tego z ironią 🤷

 

13 godzin temu, SamiecGamma napisał:

Jeśli chodzi o to ostatnie - po prostu akceptuję fakt, że dziś związki to nie jest właściwy dla mnie sposób na życie, ze względu na ogromne ryzyko porażki (stracony czas, zaangażowanie itp.), nie jestem z tego powodu ani zły ani rozgoryczony na świat - po prostu przechodzę nad tym do porządku dziennego i kieruję swoją energię na inne rzeczy.

 

Widzisz a mnie to zaczyna powoli wkurwiać, nie jestem maczo, nie jestem dupczycielem, chciałbym w przyszłości założyć rodzinę (30 lat na karku) bo wracać do pustego domu na dłuższą metę nie jest fajne, tak myślę że zostać ojcem to też fajna sprawa i niech mi nikt nie pierdoli że większość facetów nie chce usłyszeć w swoim życiu słowa " tato" 

Natomiast wiem że dla mnie ta " gra" o rodzinę jest przegrana ze względu na mój łeb i podejście do życia 

 

 

 

7 godzin temu, PyrMen napisał:

Jedz np. do Donbasu.. 

 

Pojedź na oddział onkologiczny dla dzieci. 

 

 

Widzisz z racji mojej pracy widok osób ciężko chorych nie jest mi obcy ale rada może i dobra tylko nie dla mnie 

 

7 godzin temu, Imiennik napisał:

Po co? Niech spróbuje przeżyć za minimalną.

 

@Medyk

Piszesz że kobiet Ci brakuje, a chociaż znajomych jakichś masz żeby się spotkać, pogadać? Piszesz tylko o pasjach, pracy i pieniądzach, a same zabawki szczęścia nie dają. Jesteś zwierzęciem stadnym i w takiej klatce wiecznie się żyć nie da. Ja lubię samotność, gdy nikt mi się nie kręci ale potrzebuję czasem kontaktu z innymi ludźmi, o kobietach nie wspominając.

 

Znajomych mam mało czy to dobrze czy źle nie wiem, jak jestem sam to myślę że szkoda że mam ich tak mało a jak spotykam się z kimkolwiek to chciałbym już żeby spotkanie się zakończyło i pobyć samemu. 

Może dlatego że mnie po prostu rozmowa i kontakt z ludźmi męczy ale znowu zostając samemu człowiek dziczeje i chuj 🤣

 

@oxy bardzo prawdopodobne że tak właśnie jest 

 

6 godzin temu, thyr napisał:

Jestes na plazy a tam same doopencje z obstawa . Moze pieknie szumi a ty sie pewnie zastanawiasz dlaczego to nie ja je pukam ? Umysl jest podobny do mentalnosci p00lek .Jesli nie potrafisz zniesc mnie kiedy jestem najgorsza to nie zaslygujesz na mnie kiedy jestem najlepsza . Uczmy sie od najlepszych nauczycuelek zycia .😂

 

Hehe, nie dosłownie przyjacielu, bardziej patrzę na rodziny z dziećmi i to mnie bardziej "wkurwia " ale też nie do końca bo głupi nie jestem i obserwując otoczenie widzę że większość panów delikatnie mówiąc jest "zmęczonych" życiem i tak samo pewnie mają dość jak i ja 😅 tylko oni są po drugiej stronie barykady a ja ciągle się zastanawiam czy "tam" nie jest lepiej, skoro u mnie tak  chujowo 

 

 

5 godzin temu, Adalberto napisał:

Skąd dowiedziałeś się, że masz bordera? 

 

Mało profesjonalne ale poczytałem na necie, zrobiłem również test, ja jestem chodzącym borderem, to jest taki rozpierdol że szkoda gadać, dam Ci delikatny przykład z mojego życia: dziewczyna mi się podoba, fajnie nam się gada w mgnieniu oka przez jeden gest, jedno słowo w głowie potrafię wyzwać ją od " kurwy, dziwki" i tak w kółko od " miłości" do nienawiści.

I jak tu myśleć o jakiejkolwiek relacji ?

 

@Throgg daje bardzo dużo do myślenia, dziękuję, bo jest to na pewno warte przeanalizowania 

 

 

4 godziny temu, Chcni napisał:

Oglądasz pornosy?

Wyrosłem z tego 

 

2 godziny temu, Libertyn napisał:

Jesteś nieusatysfakcjonowany bo nudzi Cię to czy po prostu uważasz ze robienie innej rzeczy byłoby bardziej odpowiednie? 
Jak pracujesz na komputerze to mam wrażenie że za jakiś czas zaczniesz pracę zabierać na wakacje i do domu.

I jedno i drugie, szybko się nudzę i "uciekam " dalej i tak w kółko nie potrafiąc żyć chwilą 

Nie pracuje na kompie, nie mam swojej firmy 

 

 

Abstrahując:

z racji tego że "plażuje" to  obserwuje otoczenie, powiedzcie mi Panowie gdzie są ci mityczni "Czadzi" ?

Jestem tu tydzień : 95% panów z wywalonym brzuchem z czego z 40% pożądanie otyłych, reszta chudych a tylko promil widać że coś ćwiczą

 

Wzrost nie chce się rozpisywać ale średnia wzrostu przynajmniej tutaj to zdecydowanie poniżej 180 cm 

 

A kobiety ? Kurwa gdzie są te wszystkie ciała z Instagrama? 🤣 dziewczyn z ładnym ciałem na miarę tych zdjęć które wstawiają na media to widziałem może z 5, zdecydowana większość wyraźnie poniżej "średniej" z socjal mediów 😅

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też jestem na plaży od dwóch tygodni i mam te same rozkminy. Jak jestem w pracy to myślę o wakacjach, jak mam wolne to wolałbym być w pracy. Samochód kupiłem nowy to było fajnie przez 2 tygodnie a teraz już mi się znudził. Jestem w związku od ponad 10-ciu lat z kobietą 10/10 z wyglądu która bardzo o siebie dba, ale seksu nie ma tyle co bym chciał. Ładne widoki jakoś nie wzbudzają we mnie zachwytu. Jestem otoczony turystami którzy się ekscytują dobrym arbuzem co daje im szczęście. Mi największą radość na wakacjach sprawiło danie ciepłego posiłku osobie głodnej i potrzebującej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Iceman84PL napisał:

Kolejne potwierdzenie, że ludziom od dobrobytu się nic nie chce, nie czują satysfakcji, spełnienia.

Szczęście to nawyk cieszenia się i wdzięczności do tego nie uzależnianie go od ludzi, przedmiotów czy miejsc.

Podziękowałeś dzisiaj za cokolwiek?

A no właśnie społeczeństwo przemawia emocjonalnością kobiet i ich wpływu na wychowanie i socjalizację.

Niestety dlatego większość zamiast cieszyć się z tego co ma chce więcej tak jak kobiety, które same nie wiedzą czego chcą.

Wpływ kobiet niestety zepsuł społeczeństwa bo zamiast pracy, nauki to uczy się i propaguje dewiacje, lenistwo, bierność, roszczeniowość.

Przypominam, że kiedyś depresja i wszelkie choroby psychiczne były domeną ludzi zamożnych. Dlaczego? bo zazwyczaj bogaci ludzie mieli

dużo czasu wolnego, który nie potrafili zagospodarować, na pracę, naukę, przyjemności, zabawę czy odpoczynek.

 

Dlatego proponuje cieszyć się małymi pieprzotami, dziękować za wszystko, spędzać czas jak się chce, robić to co się chce a nie to co trzeba.

Wywalenie z głowy przekonań w stylu, że coś muszę i zamienić na mogę lub chce.

Doczekaliśmy czasów gdzie ludzie nie potrafią cieszyć się z czasu wolnego😆

Może chcielibyście powtórki z XX wieku?

 

 

 

+1

Nawyk cieszenia się z małych rzeczy lub wdzięczność warto praktykować. Warto naprawdę :)

Choć nieestety mainstream nie pomaga ni w pięć ni w dziesięć np. dopiero mając taki telefon będziesz kimś. Szukać szczęścia we wnętrzu a nie na zewnątrz. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, fruit said:

Też jestem na plaży od dwóch tygodni i mam te same rozkminy. Jak jestem w pracy to myślę o wakacjach, jak mam wolne to wolałbym być w pracy. Samochód kupiłem nowy to było fajnie przez 2 tygodnie a teraz już mi się znudził. Jestem w związku od ponad 10-ciu lat z kobietą 10/10 z wyglądu która bardzo o siebie dba, ale seksu nie ma tyle co bym chciał. Ładne widoki jakoś nie wzbudzają we mnie zachwytu. Jestem otoczony turystami którzy się ekscytują dobrym arbuzem co daje im szczęście. Mi największą radość na wakacjach sprawiło danie ciepłego posiłku osobie głodnej i potrzebującej.

Ale czy to nie jest wskazówka? Może szukaj niszy w tym temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Baca1980 napisał:

W dupach się od dobrobytu poprzewracało

....już nie dłuuugo, już za momencik.

Rudy z Pankracym nas w kosmooosową wykręci.

O 5 rano.

Minut trzydzieści, będzie koniec prosperity opowieści.

    Czy wszystkie buzie już roześmiane?

 

.....w końcu nadejdzie taki poranek.

Jak widze kobietę z bochenkiem chleba....to łza się kręci.

 

 

Edytowane przez Tornado
t9
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, thyr napisał:

Jestes na plazy a tam same doopencje z obstawa . Moze pieknie szumi a ty sie pewnie zastanawiasz dlaczego to nie ja je pukam ? Umysl jest podobny do mentalnosci p00lek .Jesli nie potrafisz zniesc mnie kiedy jestem najgorsza to nie zaslygujesz na mnie kiedy jestem najlepsza . Uczmy sie od najlepszych nauczycuelek zycia .😂

Zgadzam się, ostatnio byłem nad morzem i prawie żadnych wolnych dup, ewentualnie czasami jakieś Julki, ale nie śmiałbym raczyć żadnej księżniczki swoją osobą 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Medyk napisał:

A może o to chodzi i nie piszę tego z ironią

a ile masz lat mistrzu? :)

5 godzin temu, Medyk napisał:

z racji tego że "plażuje" to  obserwuje otoczenie, powiedzcie mi Panowie gdzie są ci mityczni "Czadzi" ?

Jestem tu tydzień : 95% panów z wywalonym brzuchem z czego z 40% pożądanie otyłych, reszta chudych a tylko promil widać że coś ćwiczą

 

Wzrost nie chce się rozpisywać ale średnia wzrostu przynajmniej tutaj to zdecydowanie poniżej 180 cm 

 

A kobiety ? Kurwa gdzie są te wszystkie ciała z Instagrama? 🤣 dziewczyn z ładnym ciałem na miarę tych zdjęć które wstawiają na media to widziałem może z 5, zdecydowana większość wyraźnie poniżej "średniej" z socjal mediów 😅

Nie ma, to samo jest na ulicy. Ładne dziewczyny są z średnimi facetami itd. tu chodzi o mental nie o wygląd 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może wymagasz od życia zbyt wiele? Może szukasz sensu tam gdzie go nie ma? Nie potrafisz być szczęśliwy sam ze sobą, dlatego obserwujesz wszystkich dookoła i snujesz jakieś bezsensowne wnioski? Nie potrafisz cieszyć tym co masz i na siłe szukasz nowych zajęć/hobby?

 

Nie potrafisz poprostu pierdolnąć się na plaży bebechem do góry, popatrzeć w niebo i porozkminiać o sensie życia lub o jego braku? Nie potrafisz iść sobie nad może i popatrzeć na zachód? 
 

Chłopie wyluzuj trochę i ciesz sie tym co masz i nie szukaj na sile sensu tam gdzie go w ma. Naucz sie być szczęśliwym, do tego nie są potrzebne pieniądze i dobra materialne….

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, zychu said:

 

😂 panowie chcieli zabrzmieć głęboko i dramatycznie.

Po prostu pojedź na wakacje, człeniu.

 

Wakacje w Donbasie. Brzmi magicznie :D

 

Skorzystaj z naszej oferty!

 

Niepowtarzalna okazja wzięcia udziału w nieudanym desancie śmigłowcowym na lotnisku Hostomel! Przejażdżka BWP-2, i nauka ładowania haubicy 152 mm. W wolnym czasie degustacja super smacznych rosyjskich racji żywnościowych, i strzelanie do przejeżdżających cywilnych samochodów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brakuje Ci balansu w życiu.

Rady "miej swoje pasje" są dobre, ale jak potrafisz wszystko wypośrodkować. Tobie brakuje kobiety, jak każdemu zdrowemu facetowi. 

 

Co z tego, że masz pracę, pieniądze, zainteresowania skoro i tak nadal życia nie poukładałeś. 

 

Ja czerpie satysfakcję z obcowania z naturą. Dzieciaki w rodzinie też są, fajnie z nimi spędzić czas. Są spontaniczne, fajnie reagują, można sobie jaja porobić. Jak traktują Cię jak autorytet to w ogóle fajne uczucie. Z kuzynem zrobić ognisko i upić się. Z przyjacielem pogadać o najgłębszych problemach, zjarać się, obejrzeć serial. 

W samotności poczytać książkę, posłuchać muzyki.

Duchowość też jest ważna. Ludzie jak słyszą duchowość, to myślą kościół, bóg. Ale to też kontemplacja natury, wspólnoty, historii. 

 

To wszystko sprawia, że czekasz na kolejne sytuacje. A, że masz wszystko poukładane (praca - poczucie bezpieczeństwa, znajomi, rodzina, pasje, rozwój), to czujesz spokój i masz dobry humor. Płyniesz na fali, jesteś częścią wszechświata. 

 

Edytowane przez bernevek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, bernevek napisał:

Brakuje Ci balansu w życiu.

Rady "miej swoje pasje" są dobre, ale jak potrafisz wszystko wypośrodkować. Tobie brakuje kobiety, jak każdemu zdrowemu facetowi. 

 

Co z tego, że masz pracę, pieniądze, zainteresowania skoro i tak nadal życia nie poukładałeś. 

 

 

No właśnie nic z tego, nie poukładałem i nie poukładam bo mam zrytą psychikę o czym zresztą pisałem wcześniej 

 

Przy potencjalnym nieudanym związku w którym byłbym zaangażowany, wiem że mógłbym sobie zrobić w przypływie emocji krzywdę. 

 

Są ludzie na wózkach którzy nigdy nie wstaną na nogi bo nie pozwoli im zdrowie fizyczne i na nic zdadzą się rady od ludzi którzy chodzą " wstań, spróbuj zrobić krok to takie proste" 

 

Są również ludzie z problemami psychicznymi którzy odbierają rzeczywistość bardzo często zupełnie inaczej niż ludzie zdrowi na psychice - tutaj również  rady osób zdrowych  nie zadziałają a to dlatego że świat który widzą jest inny 

 

Mając świadomość tego wszystkiego zaglądasz do "czarnej dupy" i wiesz że skoro jest tak dobrze a tobie w tym wszystkim jest tak źle, to co będzie jak przyjdą gorsze czasy ? 

 

Jebać to wszystko posłucham deszczu i zasnę w samotności, zresztą jak zawsze  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.